forum.optyczne.pl

Warsztat foto, literatura, teoria, art - Wymiana obiektywów.

NDT - Pią 07 Lis, 2008
Temat postu: Wymiana obiektywów.
Dawno nie pisałem, ale niestety czas nie pozwalał. ;) Jestem szczęśliwym użytkownikiem kilku obiektywów i mam w związku z tym, chyba dość nietypowe, pytanie. Mianowicie: jak najszybciej można wymienić obiektywy? Mam tutaj na myśli minimalizację zanieczyszczeń i maksymalizację skuteczności. ;) W chwili obecnej robię to tak:
1. Odkręcam obiektyw.
2. Wyjmuję z kieszonki i przykręcam do tego obiektywu nakrętkę.
3. Wyjmuję drugi obiektyw.
4. Zdejmuję z niego nakrętkę.
5. Przykręcam i chowam nakrętkę do kieszonki.

Przyznam, że trochę czasu to zajmuję, a w tym czasie ujęcia uciekają... Czy jest jakaś skuteczniejsza metoda? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź. :)

piotrmkg - Pią 07 Lis, 2008

NDT, oczywiscie ze jest. drugie body i asystent. :twisted:

ja sobie darowalem dekielki od strony bagnetu i wszystkie obiektywy w torbie leza bez nich mocowaniem do gory, przez co zmiana u mnie wyglada tak:
dekiel na przod→odkrecenie obiektywu→nowy obiektyw→zdejmuje z nowego dekiel z przodu.

ewentualne czyszczenie obiektywow robie przed wyjsciem w plener.

rafalg - Pią 07 Lis, 2008

Ja mam na wszystkich obiektywach dekielki od strony bagnetu (bałbym się ewentualnych zarysowań). Odkręcam obiektyw, ten który ma go zastąpić wyciągam z torby a na jego miejsce daję odkręcony. Przekręcam dekiel, obiektyw do aparatu i gotowe. Można to całkiem sprawnie i szybko zrobić kwestia wprawy. Jeszcze dochodzi cos takiego jak odwrócenie osłony przeciwsłonecznej, co może czasem zając chwilę szczególnie w przypadku kiedy jest niesymetryczna. A najlepiej to mieć ze dwa body i już jest szybciej. Tylko noś to człowieku ze sobą wszystko.
piotrmkg - Pią 07 Lis, 2008

rafalg napisał/a:
Ja mam na wszystkich obiektywach dekielki od strony bagnetu (bałbym się ewentualnych zarysowań).

moje obiektywy maja juz w sumie ponad 30lat (kazdy ma po 10lat min.) i jeszcze zadnej nawet najdrobniejszej ryski nie maja, a nie cackam sie z nimi jak z jajkiem.

koraf - Pią 07 Lis, 2008

piotrmkg napisał/a:
NDT, oczywiscie ze jest. drugie body i asystent. :twisted:

ja sobie darowalem dekielki od strony bagnetu i wszystkie obiektywy w torbie leza bez nich mocowaniem do gory, przez co zmiana u mnie wyglada tak:
dekiel na przod→odkrecenie obiektywu→nowy obiektyw→zdejmuje z nowego dekiel z przodu.

ewentualne czyszczenie obiektywow robie przed wyjsciem w plener.


I dlatego ewentualnie nie masz paprochów na zdjęciach ? bo na obiektywie z pewnością są :grin:

piotrmkg - Pią 07 Lis, 2008

koraf, z przyjemnoscia oddam ci swoje obiektywy na dokladna inspekcje. :mrgreen:
maziek - Pią 07 Lis, 2008

Ja mam toploadera z dwiema tubami na obiektywy po bokach więc wszystko pod ręką: odkręcam, wrzucam, wyjmuję, wkręcam. Nigdy nie zakładam dekielków od frontu (bo mam osłony p-słoneczne założone) a od bagnetu w wolnej chwili po tym jak poznałem wewnętrzną budowę od tej strony nikkorów 18-70 i 70-300.
MM - Pią 07 Lis, 2008

Nie każdy obiektyw można nosić bez dekla bagnetu. Tak można i robi się z tele, ale już nie z jasną stałką. Zrób tak z 85L i masz z "bani". Widziałeś kiedyś tylną soczewkę tego obiektywu na żywo?
Generalnie zasada jest taka.
Tyłem do wiatru.
Aparat na pasku wisi wiadomo gdzie.
Szkło do zmienienia bez dekla w jednym ręku.
Zdejmujemy jedną ręką obiektyw (oczywiście jak jest w miarę lekki i krótki, spokojnie można tak robić z 70-200/2.8 - kwestia ćwiczeń i wprawy)
Momentalnie zakładamy drugą ręką drugi obiektyw (znowu trening i wprawa).
Dekielek (trzymany np. w ustach) wkładamy na zdjęty uprzednio obiektyw.

Czy zawsze zakładam dekle? Nie zawsze - to zależy ile mam czasu i jak często zmieniam szkła. Jak mam czas to dekle zakładam bo szkła mają być na lata a z natury jednak "szpanersko" i "psedo-profesjonalnie" szkłami nie macham. Nie robić nic na pokaz, tylko tak jak jest to potrzebne i niezbędne.

koraf - Pią 07 Lis, 2008

piotrmkg napisał/a:
koraf, z przyjemnoscia oddam ci swoje obiektywy na dokladna inspekcje. :mrgreen:

Ale taka przyjemność kosztuje :wink: a poza tym swoich mam dosyć :razz: .

NDT - Pią 07 Lis, 2008

Dzięki wszystkim. :)
fryta - Sro 12 Lis, 2008

Hmm tak czytam i czytam Wasze wypowiedzi i jedno mam w głowie - przecież teraz lustrzanki mają w sobie wbudowane automatyczne czyszczenie matrycy z ewentualnego zanieczyszczenia kurzem - zatem nie trzeba zmieniać szybko (jak mechanicy koła w F1) obiektywu :) można powoli bez pospiechu, po założeniu włączyć opcję "czyszczenia" i po sprawie.
maziek - Sro 12 Lis, 2008

Nie wszystkie mają (mój D80 np. nie). Poza tym czyszczenie matrycy nie usuwa brudu poza obręb korpusu. Po trzecie stosunkowo łatwo znaleźć się w przykrych warunkach: pył lub deszcz (czy ogólnie duża wilgotność). A prócz matrycy w lustrzance jest sporo delikatnej mechaniki: migawka, unoszenie lustra itd.

MM, spróbowałem Twojej metody i już chyba przy niej zostanę (a musze przyznać, że nie wierzyłem, jak przeczytałem...). Wcale nie jest to trudne, choć body D80 jest lekkie.

mnich - Sro 12 Lis, 2008

fryta napisał/a:
przecież teraz lustrzanki mają w sobie wbudowane automatyczne czyszczenie matrycy z ewentualnego zanieczyszczenia kurzem - zatem nie trzeba zmieniać szybko (jak mechanicy koła w F1) obiektywu można powoli bez pospiechu, po założeniu włączyć opcję "czyszczenia" i po sprawie.



Hahaha! :twisted:

Przecież to jest tylko zbędny bajer! Które działa tak sobie, a jak wynika z testów D700 i alfy 900 działa słabo na FF.


Ja generalnie nie korzystam z żadnych UV i filtrów pseudo-ochronnych więc dekielków pilnuje. Mnie tych na bagnecie obiektywu.

A jak może potwierdzić Komor i Mavierk, najlepiej obiektywy zmienia się we dwóch- jeden drugiemu w tej samej chwili ( ot taka wymiana na trzy czte i ry )

MM - Czw 13 Lis, 2008

fryta napisał/a:
Hmm tak czytam i czytam Wasze wypowiedzi i jedno mam w głowie - przecież teraz lustrzanki mają w sobie wbudowane automatyczne czyszczenie matrycy z ewentualnego zanieczyszczenia kurzem - zatem nie trzeba zmieniać szybko (jak mechanicy koła w F1) obiektywu :) można powoli bez pospiechu, po założeniu włączyć opcję "czyszczenia" i po sprawie.


Jak ja to mogę skomentować.... dużo nauki przed Tobą. Ustaw się pod wiatr jak jest zadyma i piach wciska się w oczy, POWOLI zmień sobie szkła a potem włącz czyszczenie matrycy. Ja to nazwę lekkomyślnością, choć na usta cisną mi się sporo ostrzejsze słowa.

komor - Pią 14 Lis, 2008

mnich napisał/a:
A jak może potwierdzić Komor i Mavierk, najlepiej obiektywy zmienia się we dwóch- jeden drugiemu w tej samej chwili ( ot taka wymiana na trzy czte i ry )


Ja tego nie potwierdzam, tylko sobie z tego chichram, jak widzę te wasze zmiany na trzy-cztery. :lol: Może ja ślepy już do końca jestem i nie widzę brudu na mojej matrycy, ale w moim 400D funkcję trzepaczki mam wyłączoną, obiektywy zmieniam bez zbędnego pośpiechu (ale też bez zbędnego opóźniania, robię to metodą zbliżoną do tej podanej przez MM) i jakoś żyję. Dekielki używam zawsze, skoro już o tym mowa. Filtry UV zresztą też, za co Ty, Mnichu, i Mavierk, mnie krytykujecie. :)

edmun - Pią 14 Lis, 2008

a ja nie :D dla mnie Uv'ka z przodu to bardzo przydatne dodatkowe szkło, kiedy nie chcę mi się co chwila zakładać dekielka na obiektyw. taka uv'ka (która przypominam, że oprócz fizycznej ochrony obiektywu - nie służy do niczego innego) ściągana jest tylko na zdjęcia nocne żeby flar nie było.
właśnie do canona musze uvkę dokupić aby chronić kita mimo że wiele osób mogłoby się śmiać że kita chronię :)

R.Roobs - Sob 15 Lis, 2008

MM, spróbowałem Twojej metody i już chyba przy niej zostanę (a musze przyznać, że nie wierzyłem, jak przeczytałem...)

A ja myślałem ze to intuicyjnie się ma ;)

FotoTomek - Nie 16 Lis, 2008

Ja bym jeszcze dodał do tego, co napisał wcześniej MM, że warto postarać się, żeby trzymać puszkę dziurą do dołu. Wtedy mamy większą pewność, że nic nam do środka nie wpadnie. To nie jest łatwe zwłaszcza, jak aparat mamy zawieszony na szyi, ale trening czyni mistrza :mrgreen:
Co do czyszczenia matrycy, to też, jak Komor, mam ją wyłączoną na co dzień. Obiektywy zmieniam najszybciej, jak się da, ale bez specjalnego pośpiechu i, jak dotąd, żaden brud na matrycy mi nie usiadł.

arietiss - Nie 16 Lis, 2008

Ja tam trzepaczkę mam włączoną! Skoro już jest... Na pewno nie zaszkodzi, a zapasowa bateria zawsze pod ręką. :wink:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group