maziek - Nie 26 Lip, 2009 Temat postu: Czyszczenie szkieł z kamienia. Chodzi o zaschnięte ślady po kroplach. Deszczówka nie zostawia kamienia ale woda z rzeki itp. już tak. Taki zaciek nie odmaka po ponownym nawilżeniu i boję się, że mechaniczne taracie może uszkodzić powierzchnię. Zastanawiam się nad odrobiną octu - tylko nie wiem, jak powłoki reagują na ocet. skasowany - Nie 26 Lip, 2009 maziek, chyba wiem o czym mówisz  Wczoraj po powrocie do domu też miałem szkiełka w kroplach po rzecznej wodzie Schodzą rzeczywiście trudno, ale 10 'chuchów' (kiedy normalnie 2-3 wystarczają) pomogło! Do tego kawałek szmatki i nacisk odrobinę większy niż normalnie
Kocur - Nie 26 Lip, 2009 Dokładnie, takie ślady należą do najbardziej upierdliwych do usunięcia. Ja po prostu brałem to na chuch i mikrofibrę. Schodzi się dłużej niż normalnie, ale można zetrzeć bez uszczerbku dla szkła. Reakcji powłok na ocet nie badałem, ale wydaje mi się, że nie powinno im zaszkodzić, bo materiały z których są zrobione są raczej odporne na działanie kwasów, tym bardziej tak słabych jak kw. octowy i to jeszcze rozcieńczony. skasowany - Nie 26 Lip, 2009
...olejów, zasad, toluenu, dwusiarczku węgla, amalgamatów, cifa i pasty do zębów z mikrogranulkami W ogóle są prawie tak odporne jak podeszwa polskich butów wojskowych
jaad75 - Nie 26 Lip, 2009 Jeśli tak, to rozcieńczony kwas solny powinien pomóc... 
maziek - Nie 26 Lip, 2009 Rusłan, to Ty wczoraj, czy przedwczoraj pływałeś? Bo ja w piętek byłem w Wawie i nawet miałem taki szatański pomysł, żeby Ci z mostu fotę strzelić, ale ostatecznie sprzętu nie wziąłem... A dziś znów Bug zaliczyłem, ale krótkometrażowo: Wołczyny - Włodawa  .
Czyli mówicie na chuch... Myślicie, że po paru głębszych chuch będzie bardziej czyszczący ?
lupo57 - Nie 26 Lip, 2009
zdecydowanie  
candy - Nie 26 Lip, 2009 dla "abstynentow" zamiennikiem moze byc gazowan woda mineralna
skasowany - Pon 27 Lip, 2009
W piątek i sobotę Ale też po Bugu. Dzisiaj silnik do przeglądu, a potem już tylko wysyłka na Syberię
Wieczorem wstawię foty
Allan - Wto 28 Lip, 2009
Tak, zdecydowanie chuch, (buy one get one free),wtedy zamiast jednej plamki - zeby nie byla samotna mamy cala powierzchnie usiana w niewidzialna ilosc mikroskopijnych plamek i nie ma problemu, nie zastanawiamy sie gdzie jest plamka tylko czyscimy cala powierzchnie od poczatku. Jak sie komus taka zabawa spodoba - wystarczy tylko znowu chuchnac 
maziek - Wto 28 Lip, 2009 No to co konstruktywnie radzisz w kwestii zasadniczej, jeśli nie chuch? Jeszcze nie chuchałem .
Allan - Wto 28 Lip, 2009 Od czego sa plyny do czyszczenia soczewek obiektywow czy okularow? Trzeba miec takie cos zawsze przy sobie - tzn z aparatem
maziek - Wto 28 Lip, 2009 Mam jeden jakiś mocno specjalny, ale zawsze mnie coś wkurzalo (tzn. później nie mogłem szkiel doczyścić ) i wreszcie przeczytałem, że "wytwarza warstwę ochronną"...
skasowany - Wto 28 Lip, 2009 Są też specjaliści wciskający ludziom wszystko, o dziwo zawsze się im udaje i jeszcze nieźle z tego żyją
Allan - Wto 28 Lip, 2009 Dlatego nie trzeba wcale kupowac firmowego zestawu np canona, wystarczy plyn do czyszczenia okularow i sprana dobrze jak najdelikatniejsza flanelka - ten sam efekt i duzo taniej skasowany - Wto 28 Lip, 2009 Allan, to masz szczęście do płynów, bo ja nie. Kiedyś użyłem płynu siostry do okularów do wyczyszczenia szkieł lornetki i efekt był koszmarny. Pojawiły się jakieś smugi, które w finale i tak 'dotarłem' mocno dociskając szmatkę do szkła. Na szkłach obiektywów już nie wypróbowywałem żadnego płynu 
Allan - Wto 28 Lip, 2009 A na okularach nie zostawial zadnych smug? to tez dziwne No to w takim razie najtanszy zestaw canona kosztuje $6 i starczy na rok co by nie bylo, lepsze to od chuchania:) |
