forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Olympus E-30

goltar - Sro 05 Lis, 2008
Temat postu: Olympus E-30
Po dłuższej przerwie w nowościach mamy dziś dość ciekawą premierę.
Jesienny - Sro 05 Lis, 2008

Użytkownicy Olympusa na pewno się ucieszą. Ciekawe jak będzie sobie ten aparat radził.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Nareszcie nowa matryca, ciekawe czy to ta sama co w G1 (12,1) bo tu jest 12,3.
mavierk - Sro 05 Lis, 2008

W sumie sprzęcik jest fajny, o ile będzie w cenie nikona d90 :)
goltar - Sro 05 Lis, 2008

Obawiam się że będzie kosztował ok 4000-4500 zł.
mavierk - Sro 05 Lis, 2008

Jakby nie patrzeć - nawet w 5% nie wyglądał będzie na nie następce e3 :)
Amix - Sro 05 Lis, 2008

Hmm, cena jak dla amatora to... Mam na myśli obawy goltara Oby sie mylił, ale nie sądzę.
Jesienny - Sro 05 Lis, 2008

Z taką ceną mogą nie powalczyć. W tym Segmencie cenowym ten aparat musiałby dokonywać cudów.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

goltar napisał/a:
Obawiam się że będzie kosztował ok 4000-4500 zł.


Tak bo Olek do dobrej puszki E-3 daje proporcjonalnie dobre szkła. E-30 z 14-54 v.2 musi kosztować ok. 4000-5000 zł bo samo szkło będzie kosztować blisko 2000 zł.
Trzeba pamiętać że pierwsza wersja 14-54 to rewelacyjne a w systemie Olka wręcz kultowe szkło.
Dla nowicjusza może to podejście nie sprawdzi się bo taki D90 z kitem będzie tańszy ale po kilku zdjęciach kiedy złapie się bakcyla i zapragnie się lepszego szkła to i tak trzeba będzie dopłacić . Tak dla przykładu za swoją puszkę E-3 realnie zapłaciłem ok. 2300zł bo odejmując cenę szkła 12-60, FL-50R i dużej torby tyle właśnie +/- wychodzi. Wspomnę tylko że przeciętna cena dla nieznającego tematu amatora to "ok. 6500 zł za aparat"

goltar - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange napisał/a:
E-30 z 14-54 v.2 musi kosztować ok. 4000-5000 zł

Ale ja myślę że w cenie ok 4000 zł będzie samo body bez obiektywu...

GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

goltar napisał/a:
GoOrange napisał/a:
E-30 z 14-54 v.2 musi kosztować ok. 4000-5000 zł


Ale ja myślę że w cenie ok 4000 zł będzie samo body bez obiektywu...
To ile "zakosztuje" w tym momencie E-3? No chyba że wycofają bo za plecami E-30 stoi już E-5? Osobiście w to wątpię bo E-3 właściwie jest modelem 2008 roku a ten się nawet jeszcze nie skończył!
Dla mnie cena marzenie za E-30 z 14-54 v.2 to ok. 4500 zł, nie będzie źle za 5000 zł ale jak powalą nas 6000zł za zestaw to będzie lekkie przegięcie (chociaż jak mówię E-3 z 12-60 można już mieć za 6500 a promocja z lampą tylko pomniejsza cenę o +/- 1200zł dając realne 5300zł).
Reasumijąc: E-3 z ciut lepszym szkłem z SWD za 6500 zł/(5300 zł) a samo body 3800 zł to E-30 z 14-54 nie może kosztować więcej niż max 5500 na początek, czyli docelowo ok. 4500 zł za zestaw ze wspomnianym szkłem.

goltar - Sro 05 Lis, 2008

Patrząc na obecne ceny E-3, body E-30 faktycznie powinno kosztować ok 3500 zł, ale jeśli za oceanem ustalono cenę na 1300$, to w Europie pewnie będzie to ok 1100-1300 euro = ok 3900-4500 zł. Biorąc pod uwagę że jest to cena sugerowana, to realna cena w sklepach może będzie na poziomie 3500 zł za body.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

goltar napisał/a:
Patrząc na obecne ceny E-3, body E-30 faktycznie powinno kosztować ok 3500 zł, ale jeśli za oceanem ustalono cenę na 1300$, to w Europie pewnie będzie to ok 1100-1300 euro = ok 3900-4500 zł. Biorąc pod uwagę że jest to cena sugerowana, to realna cena w sklepach może będzie na poziomie 3500 zł za body.


No i właśnie ja też tak myślę. 3500 zł za body na początek i nie będzie źle bo to tylko sugeruje że po dwóch - trzech miesiącach będzie 2990 zł :wink:

Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

Dlaczego poskąpili tej lustrzance ekranu o rozdzielczości VGA. Czyżby Olek jeszcze nie dorósł do tego. Ja myślę, że taka lustrzanka nie powinna kosztować więcej jak 3000 zł. A to i tak jeszcze sporo. Klasą odpowiada bardziej 40D niż 50D.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Dlaczego poskąpili tej lustrzance ekranu o rozdzielczości VGA. Czyżby Olek jeszcze nie dorósł do tego. Ja myślę, że taka lustrzanka nie powinna kosztować więcej jak 3000 zł. A to i tak jeszcze sporo. Klasą odpowiada bardziej 40D niż 50D.


Ten wyświetlacz to dla kupujących w marketach rzeczywiście przydał by się lepszy. Iluż klientów pstryka fotkę a o efekcie i ocenie decyduje to co zobaczy na wyświetlaczu? Pewnie 50D, D90 i inne VGA powalają w tym względzie.
Pewnie że przydał by się lepszy ale gwarantuję że to co widziałem na E-520 w zupełności wystarczy a lepiej że kaska poszła na jego "obrotowość". Ja po doświadczeniach z E-3 uważam że pierwotny cel "obrotowości" nie jest tak ważny jak to że dostajemy więcej miejsca na nos po "rozłożeniu" wyświetlacza a poza tym nie dmuchamy ciepłym powietrzem pogarszając widoczność! Jest jeszcze aspekt ochronny, fajnie po skończonej pracy zabezpieczyć sprzęt obracając LCD do wewnątrz.

Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

Nie wiem, czy kupujący w marketach to gorsza kategoria ludzi, ale jeżeli nawet w bardzo amatorskim D90 można było zamontować dobry wyświetlacz to czemu nie w semi profi E30 tego nie można było zrobić. Czasami brakuje możliwości oceny fotek siedząc np. w kryjówce i mając już niewiele miejsca na kartach. Mnie tego brakuje w moim Canonie. Ale on już wiekowy jest.
konczako - Sro 05 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Nie wiem, czy kupujący w marketach to gorsza kategoria ludzi, ale jeżeli nawet w bardzo amatorskim D90 można było zamontować dobry wyświetlacz to czemu nie w semi profi E30 tego nie można było zrobić. Czasami brakuje możliwości oceny fotek siedząc np. w kryjówce i mając już niewiele miejsca na kartach. Mnie tego brakuje w moim Canonie. Ale on już wiekowy jest.

Dlatego że samym wyświetlaczem zdjęc nie zrobisz. Moża ja jestem jakis dziwny ale taki wyświtlacz jak w 40D w zupełnosci mi wystarcza.

GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Nie wiem, czy kupujący w marketach to gorsza kategoria ludzi, ale jeżeli nawet w bardzo amatorskim D90 można było zamontować dobry wyświetlacz to czemu nie w semi profi E30 tego nie można było zrobić. Czasami brakuje możliwości oceny fotek siedząc np. w kryjówce i mając już niewiele miejsca na kartach. Mnie tego brakuje w moim Canonie. Ale on już wiekowy jest.


Czemu gorsza kategoria ludzi? Po prostu 90% kupujących w markecie jeśli w ogóle pstryka fotki przed zakupem to porównuje je właśnie na wyświetlaczu LCD, tym samym powstaje mylne wrażenie jakoby puszka z lepszym LCD robiła z założenia lepsze fotki.
Jeśli cena jest wypadkową funkcji i możliwości aparatu i jeśli obrotowy LCD kosztuje tyle samo co ten z D90 to ja wole obrotowy, nie wiem jak Wy ale ja nos mam po prostu trochę wysunięty przed oczy i ta luka powstała po otworzeniu LCD daje mi miejsce na nos.

Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

Jak dla mnie to ten aparat to wymysł marketingu i to chyba niestety nie za dobre posunięcie. Olympus ostatnio słabo się sprzedaje. Możliwości tak małej matrycy dawno dobiegły kresu, a tu 12mln.pikseli. Pikseli tak małych, że aż jestem ciekawy jaki będą generowały obraz. Już w testach 10mln. Olków nie było najlepiej co sugerował red. Arek. Pożyjemy zobaczymy. 15 mln. Canona też jest krytykowane i ja się z tym zgadzam. Wcale mi nie potrzeba aż tak dużej liczby maleńkich pikseli.
Jesienny - Sro 05 Lis, 2008

Co prawda nie wiem co widać na wyświetlaczu w E-3, a podejrzewam, że raczej taki wstawili w 30stce, ale pracując czasem na 510 nie podejmuję się oceny ostrości zdjęcia na wyświetlaczu.

Jakby to było dla kogoś przydatne/nieprzydatne to jednak jest to klasa średnia i dobrze równać do najlepszych. To moje zdanie*

* Ja podobnie jak Wujek_Pstrykacz, przeglądam zdjęcia na LCD i usuwam zbędne.

Itey - Sro 05 Lis, 2008

Jeśli wizjer będzie znacząco lepszy niż w 5x0 to już będzie to duży krok do przodu, te nieszczęsne 12mpix to akurat konieczność - stara matryca jak wiadomo do najlepszych nie należała, a innej Panasonic nie robi. Odchylany lcd to zdecydowanie fajna nowość. No i AF...
Słowem największe wady 520 poprawione (znaczy zakładając lepszy wizjer), a przecież to już był bardzo fajny korpusik. Jak dla mnie wygląda to trochę na przerabianie całej linii - 420 zastąpiona wkrótce czymś z m4/3, 520 jako konkurencja dla np Nikona d60, e30 oczko wyżej no i e3 dla (pół)profesjonalistów.
A jaki obraz będą te pixele generować to www.dcresource.com - tam test Pana G1 z tą samą matrycą

Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

I do tego jeszcze odświeżony 14-54. Tylko czemu bez ultradźwięków. Po co takie odświeżanie. Olek coś chyba chybił w tych nowościach.
ziemowy - Sro 05 Lis, 2008

1300 $ za body to około 4 tys złoty. Czyli konkurencja dla Canona 50D lub Nikona D300.
Troche się zawiodłem, spodziewałem się body troche bliższego amatorom na wzór D90. Szkoda...

Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

Mnie najbardziej szkoda tego, że firma która w przeszłości wypuszczała legendarne dziś Olki serii OM, dziś niestety schodzi na psy. Zachowuje się jak ryba wyrzucona na brzeg.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Jak dla mnie to ten aparat to wymysł marketingu i to chyba niestety nie za dobre posunięcie. Olympus ostatnio słabo się sprzedaje. Możliwości tak małej matrycy dawno dobiegły kresu, a tu 12mln.pikseli. Pikseli tak małych, że aż jestem ciekawy jaki będą generowały obraz. Już w testach 10mln. Olków nie było najlepiej co sugerował red. Arek. Pożyjemy zobaczymy. 15 mln. Canona też jest krytykowane i ja się z tym zgadzam. Wcale mi nie potrzeba aż tak dużej liczby maleńkich pikseli.


Tyle że Ty jeszcze nie widziałeś a już krytykujesz. Rozmawiajmy o tym co dziś wiemy i widzimy.

Co do sprzedaży to prześledź pewne posunięcia Olka a potem zerknij na naśladoców i sam sobie odpowiesz na pytanie komu sprzedaż swego czasu wzrosła. Dziś w dniu premier D90 i 50D wcale się nie dziwię że sprzedaż Olka siada ale właśnie E-30 ma to zmienić.
Niech tylko będzie nie gorszy od D90 i 50D (szumy na 99% będą trochę większe ale za to przewaga szkieł Zuiko i tak zneutralizuje różnice) to sprzedaż z pewnością podskoczy jeszcze bardziej.

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Mnie najbardziej szkoda tego, że firma która w przeszłości wypuszczała legendarne dziś Olki serii OM, dziś niestety schodzi na psy. Zachowuje się jak ryba wyrzucona na brzeg.


No to jakiś żart chyba, czytam to forum i już bardziej narzekających ostatnimi czasy na swój system niż użytkownicy Canona nie widzę. Wniosek taki że narzekacie na wszystko i wszystkich!

ziemowy - Sro 05 Lis, 2008

Poczekamy na pierwsze testy nowej matrycy i wtedy będzie można coś powiedzieć więcej czy ten sprzęt się przyjmie. E30 to już klasa pół profi i nię będą kupować go dzieciaki w marketach. Olek będzie się musiał postarać z matrycą i AF żeby liczyć się jeszcze w stawce.
Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

Doczytałeś się gdzieś mojego narzekania na system Canona? Ja nie.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Jesienny napisał/a:
Co prawda nie wiem co widać na wyświetlaczu w E-3, a podejrzewam, że raczej taki wstawili w 30stce, ale pracując czasem na 510 nie podejmuję się oceny ostrości zdjęcia na wyświetlaczu.

Jakby to było dla kogoś przydatne/nieprzydatne to jednak jest to klasa średnia i dobrze równać do najlepszych. To moje zdanie*

* Ja podobnie jak Wujek_Pstrykacz, przeglądam zdjęcia na LCD i usuwam zbędne.


W E-30 będzie dużo lepszy niż w E-3 i E-510. Będzie ten z E-520 a do tego obrotowy. No ja mam 2 x 16GB więc nie mam takiej potrzeby.

Wujek_Pstrykacz - Sro 05 Lis, 2008

Mało, czasem jak dopisują obiekty to mało, trzeba te chybione usuwać.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
I do tego jeszcze odświeżony 14-54. Tylko czemu bez ultradźwięków. Po co takie odświeżanie. Olek coś chyba chybił w tych nowościach.


Min. po to odświeżenie:



oraz dodano kompatybilność z szybkim AF opartym na detekcji kontrastu.

Arek - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange - no to niesamowity upgrade :) Inna jakość zdjęć. Wszyscy maniacy bokeh będą teraz robić o niebo lepsze zdjęcia. Stary 14-54 nadaje się tylko do wyrzucenia na śmietnik.

Tak na poważnie. Wróciłem właśnie z konferencji prasowej Olka, na której był przedprodukcyjny model E-30.
Krzysiek pewnie zaraz spisze swoje wrażenia i jeszcze dziś wieczorem puścimy relację.

Jeśli chodzi o wyświetlacz, to faktycznie jest lepszy niż w E-3. Tyle, że w E-3 był bardzo słaby, więc nie jest to dobre określenie poziomu. Standardem w tej klasie aparatów (D90, 50D, A700) jest VGA, więc Olek E-30 tutaj odstaje. Tym bardziej, że to co dostajemy w E-30 jest gorsze niż wyświetlacz ze starego D200. Dla mnie LCD jest ważny. Właśnie ze względu na jego słabość nigdy nie kupiłbym E-3 i 40D. Oba mają wyświetlacze, które bardziej przeszkadzają niż pomagają.

krewzszafy - Sro 05 Lis, 2008

Rozwiązanie jakości wyświetlacza jest bardzo proste, przerzućcie się na lustrzanki analogowe :lol:
Arek - Sro 05 Lis, 2008

Ja nie należę do ludzi tęskniącymi za starymi czasami analoga. Technologia cyfrowa daje mi możliwości, których wcześniej nie było i z których chcę i mam możliwości korzystać. Mam więc pewne prawo stwierdzać fakt, że jakiś tam model aparatu odstaje w czymś od konkurencji. I tyle.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Arek napisał/a:
GoOrange - no to niesamowity upgrade :) Inna jakość zdjęć. Wszyscy maniacy bokeh będą teraz robić o niebo lepsze zdjęcia. Stary 14-54 nadaje się tylko do wyrzucenia na śmietnik.


Kto powiedział że na śmietnik... Tak mały upgrade świadczy tylko o klasie tego szkła i tym bardziej utwierdza dotychczasowych posiadaczy o słuszności niegdysiejszej inwestycji. Tak to właśnie z Olkiem jest, płaci się trochę więcej ale ma się na dłużej.

Arek napisał/a:
Ja nie należę do ludzi tęskniącymi za starymi czasami analoga. Technologia cyfrowa daje mi możliwości, których wcześniej nie było i z których chcę i mam możliwości korzystać. Mam więc pewne prawo stwierdzać fakt, że jakiś tam model aparatu odstaje w czymś od konkurencji. I tyle.


Tak, tak tylko jakość wyświetlanego obrazu ma największe znaczenie w telewizorach czy nawet w ramkach cyfrowych i temu podobnych a tutaj robi się z tego chyba najważniejszy element aparatu. Idąc tym tropem myślenia to wg. mnie wszyscy odstają od Olka nie robiąc uchylnych wyświetlaczy bo mnie osobiście to bardzo pomaga, w tą pustkę lepiej mi się nos mieści i nie mam pary ma LCD.

krewzszafy - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange napisał/a:
w tą pustkę lepiej mi się nos mieści

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dobreeeee
a tak na poważnie to co wspólnego ma wyświetlacz z robieniem zdjęć? Jeśli po zrobieniu podglądać czy ostre czy nie to może lepiej af dać do naprawy albo zmienić na inny celniejszy?

[ Dodano: Sro 05 Lis, 2008 13:46 ]
jak bym miał każde zrobione zdjęcie podglądać to ja pi.... taki interes :wink:

[ Dodano: Sro 05 Lis, 2008 13:51 ]
a no tak, jak ktoś foci w jpg to może się przydać

Jesienny - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange, Tu nie chodzi o robienie najważniejszej rzeczy z wyświetlacza, raczej kwestia przyzwyczajenia do tego, że na lepszym można więcej. Nie zapominajmy cały czas, że to nie ma być klasa amatorska tylko sprzęt dla wymagających. Osobiście jestem w stanie porównać komfort pracy z różnymi wyświetlaczami.



Idąc za Twoim myśleniem w środku body powinna być dziura na nos ;)
PS. obrotowy Wyświetlacz z olka to świetna sprawa! Mimo iż LV nie używam póki co.

krewzszafy - Sro 05 Lis, 2008

Mogliby zacząć produkować odczepiane wyświetlacze, z możliwością wymiany na inny albo całkowity demontaż itd.
GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Jesienny napisał/a:
GoOrange, Tu nie chodzi o robienie najważniejszej rzeczy z wyświetlacza, raczej kwestia przyzwyczajenia do tego, że na lepszym można więcej. Nie zapominajmy cały czas, że to nie ma być klasa amatorska tylko sprzęt dla wymagających. Osobiście jestem w stanie porównać komfort pracy z różnymi wyświetlaczami.



Idąc za Twoim myśleniem w środku body powinna być dziura na nos ;)
PS. obrotowy Wyświetlacz z olka to świetna sprawa! Mimo iż LV nie używam póki co.


Ale ten "najlepszy" LCD jest jakąś częścią ceny lustra tak? Ja za tą samą kasę wolę jak inżynierowie popracują nad lepszym AF (tak na przykład).

Arek - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange. Jak się mówi A to się powinno powiedzieć B. A Olek tego nie potrafi (nie chce?). Skoro się zachwala LiveView i uchylne wyświetlacze oraz ich funkcjonalność, to dlaczego są one najgorsze jakościowo w tej klasie sprzętu? Skoro decyduje się na małą matrycę systemu 4/3, to czemu bije się na megapiksele, jeśli i tak w tym wyścigu jest się skazanym na porażkę?

Dla mnie to dwie poważne niekonsekwencje.

komor - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange, nie ma czym się denerwować, skoro chodzi tylko o stwierdzenie faktu i porównanie do konkurencji. Kiepski czy nienajlepszy wyświetlacz nie dyskwalifikuje aparatu, ale to jeden z elementów oceny. Dla niektórych z nas mniej istotny, dla innych bardziej.

Chodzi też o to, że o ile problemem może być np. zaprojektowanie i wyprodukowanie lepszego obiektywu w dobrej cenie, zrobienie lepszej matrycy (wiadomo, to właśnie tutaj idzie najwięcej kasy na badania), o tyle zrobienie tego nieszczęsnego wyświetlacza nie jest już problemem technologicznym, skoro już taki wymyślono i montowany jest nawet do stosunkowo taniego Nikona D90.
Tutaj albo marketing Olka dał ciała, albo od producenta tych wysokorozdzielczych ekranów (Sony) usłyszeli uprzejme f…ck you. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby Olek miał po prostu problem z zakontraktowaniem tych wyświetlaczy, bo o ile Sony musi się liczyć z Nikonem czy Canonem (jak im nie damy to sobie sami wyprodukują i się od nas uniezależnią), o tyle być może nie musi liczyć się z Olkiem - teraz, kiedy Sony jest jednym z graczy na scenie lustrzankowej, to takie działania sprzyjają uzyskaniu przewagi konkurencyjnej.

Baku - Sro 05 Lis, 2008

Może zmieniłbym zdanie, gdybym popracował na VGA, ale na dzień dzisiejszy nie wyolbrzmiałbym roli tego monitorka. Bardzo dobrze, że jest obrotowy - dzięki temu patentowi LV może rozwinąć skrzydła. Jakbym miał coś takiego u siebie to pewnie częściej bym z LV korzystał.

Ciekawy aparat. Oby jego cena szybko zeszła do rozsądnego i konkurencyjnego poziomu.

GoOrange - Sro 05 Lis, 2008

Mnie chodzi o ogólne biadolenie bo to Olek a poziomnicę ktoś zauważył? Czy może to też negatyw?
Amix - Sro 05 Lis, 2008

krewzszafy napisał/a:
Mogliby zacząć produkować odczepiane wyświetlacze, z możliwością wymiany na inny albo całkowity demontaż itd.

I to jest bardzo słuszna uwaga :wink:

Co do wyświetlacza, to już pisałem wcześniej, że w moim Olku może nawet być mniejszy. LV po pół roku użytkowania lustrzanki nie jest mi już potrzebne, no może raz na 1000 zdjęć.
Mnie w moim aparacie gnębi "tunelowy" wizjer, który na szczęście został poprawiony w nowym modelu. 12Mpix, cóż, to mnie martwi, ale nie chcę krakać. Mogło by jednak zostać 10Mpix, ale ja nie jestem od marketingu i mógł by sie nie sprzedawać. Arek kiedyś pisał o matrycy i tak powinno być na specyfikacji napisane
Cytat:
ja postulowałem kiedyś coś innego, co może być nawet lepszym rozwiązaniem. Niech Olek zrobi dobrą matrycę 8 Mpix. Ale niech zaszyje w JPGu interpolowany format zwiększający liczbę pikseli do 16 czy 24 Mpix. I te wielkie 24 Mpix niech wywali na obudowę aparatu tak jak to robi Sony. Może nawet dodać krowią czcionką: INTERPOLATED. Mądrzy ludzie będą wiedzieli, że to kit i będą używali 8 MPix JPGa czy RAWa, a maniacy megapikseli będą cieszyć się z 24 Mpix i onanizować mądrym i niezrozumiałym dla nich słowem INTERPOLADED.

Baku - Sro 05 Lis, 2008

Marketingowcy sami siebie zapędzili w kozi róg. Najpierw nakręcili wyścig na megapiksele, a teraz muszą stawać na głowie, by dowieść że megapiksele to nie wszystko.
komor - Sro 05 Lis, 2008

GoOrange napisał/a:
Mnie chodzi o ogólne biadolenie bo to Olek a poziomnicę ktoś zauważył? Czy może to też negatyw?


Jesteś negatywnie nastawiony... :) Możesz wskazać chociaż jeden post w którym ktoś biadoli, bo to Olek? Biadolimy na słaby wyświetlacz, a nie na bo-to-Olka!
Poziomica? Fajnie, że jest, w wielu sytuacjach może się przydać. Ale dobry ekran moim zdaniem ważniejszy. Chyba wyjdę na olkożercę. Ja w moim C 400D nie mam ani dobrego ekranu ani poziomicy. Canon sucks.

Arek - Sro 05 Lis, 2008

Wg. tego co powiedzieli na konferencji (okraszone to było nawet zdjęciem, ale obraz z rzutnika nie dawał możliwości oceny), zakres tonalny tych 12 MPix ma być dobry i porównywalny (może nawet lepszy) z tym jaki pokazują lustrzanki 12 MPix na APS-C. Pytanie tylko jakie. Bo jeśli będzie tak jak w D300 i D90, to będzie OK. Gdy dorównają do Canona 450D, to już gorzej.

Jeśli chodzi o szum, to na razie trudno cokolwiek powiedzieć. E-30 obecny na konferencji miał wersje firmware'u w okolicach 0.7 więc daleką od finalnej. Zrobiliśmy kilka zdjęć na ISO 800, 1600 i 3200 i nawet
na wyświetlaczu szum był wyraźny i widać było wyraźne poziome pasy. Tyle, że wcale tak być nie musi
w wersjach produkcyjnych.

ziemowy - Sro 05 Lis, 2008

Arek napisał/a:
i nawet
na wyświetlaczu szum był wyraźny i widać było wyraźne poziome pasy.

To chyba niczego dobrego nie wróży. Jednak nikt się chyba nie spodziewał, że matryce Olka będą generowały tyle szumu co CMOSy Canona.
Pozostaje tylko dobrze wykorzystać czas i pogrzebać w sofcie i poprawić to i owo.

Itey - Sro 05 Lis, 2008

ciekawe porównanie szumu itp jpg z g1 i konwersja raw. Ok, Olympus może mieć inaczej, ale pewnie na podobnym poziomie
http://dcresource.com/rev...iew/index.shtml
(mocno przeskrolować w dół)

festin - Sro 05 Lis, 2008

Gdybym nie lubił olka to bym napisał, że taki a nie inny wyświetlacz spowodowany jest słabą sprzedażą e-3 i e520. Zostało im sporo samych wyświetlaczy z e-520i wysięgników z e-3 - musieli coś z tym zrobić, co by się nie marnowało i tak powstał wyświetlacz do e-30 ;-)
Ale ponieważ lubię olka bardzo :-) , to tyko zwrócę uwagę na fakt, że taki ruchomy wyświetlacz zajmuje jednak więcej miejsca i jego powiększenie do rozmiaru jaki oferuje konkurencja pewnie pociągałoby jakieś rewolucje budowie korpusu (lub konieczność jego powiększenia )

Arek - Sro 05 Lis, 2008

Festin. Wyświetlacz w E-30 jest lepszy niż w E-3. No i nikt nie chce aby miał 3 cale. Niech ma te 2.7 cala ale w rozdzielczości VGA (a raczej jej odpowiedniku 4:3) jak konkurenci w tej klasie cenowej.

Nie chciałbym aby gadanie o wyświetlaczu przysłoniło inne istotne rzeczy. E-30 ma dużo zalet. Myślę, że jego cena startowa jest przesadzona i szybko spadnie do poziomu około 3000 zł za korpus. W tej cenie może sporo namieszać, bo ma kilka rzeczy lepszych od konkurencji. Przede wszystkim stabilizacja matrycy z E-3, która jest naprawdę dobra i nie ma sobie równych pośród lustrzanek. Sam korpus jest bardzo przyjemny, funkcjonalny i świetnie leży w ręku. AF korpusu w połączeniu z niezawodnymi w tym względnie
szkłami ZD to też poważny atut.

festin - Sro 05 Lis, 2008

Arek napisał/a:
Festin. Wyświetlacz w E-30 jest lepszy niż w E-3. No i nikt nie chce aby miał 3 cale. Niech ma te 2.7 cala ale w rozdzielczości VGA (a raczej jej odpowiedniku 4:3) jak konkurenci w tej klasie cenowej.


Czyli co ? To jednak wychodzi, że im te wyświetlacze z niesprzedanych e-520 zostały ? ;-)

A na poważnie to też nie chwiałbym, żeby temat wyświetlacza zdominował odbiór nowego olka. Bardzo jestem ciekawy tego korpusu. Mam e-3 i mimo, że kocham ten aparat, ;-) to jednak czasami wolałbym, żeby był trochę mniejszy :-)

Arek - Sro 05 Lis, 2008

http://www.optyczne.pl/10...ympus_E-30.html

Relacja z konferencji prasowej i pierwsze wrażenia z "macania" E-30.

Mamut - Sro 05 Lis, 2008

Naprawdę miło jest popatrzeć jak rozrasta się taki fajny segment lustrzanek jak "middle-class": Nikon D90, Pentax K20D no i Oly E30...

Więcej, więcej, więcej! :mrgreen:

komor - Sro 05 Lis, 2008

...i najtańszy z tej ferajny Canon 40D. :D Tak, wiem, jest już następca 50D, droższy, ale na szczęście 40D na razie ze sklepów nie zniknął.
maestro - Sro 05 Lis, 2008

Kto kupi ten aparat przy cenie ok. 4tys. zł jak niektórzy prorokują ? :D

Body nie przekroczy 3 tys. zł. Będzie kosztować podobnie jak d90 na początku, przy czym cena szybko spadnie do poziomu ok 2 tys. zł i niżej.

Mamut - Sro 05 Lis, 2008

Cytat:
cena szybko spadnie do poziomu ok 2 tys. zł i niżej

Jak na razie to jednak nadmierny optymizm. Oly raczej sabotowałby tym samym sprzedaż E-3.

Ale pożyjemy... z pewnością cena ma z czego spadać.

karolcio - Czw 06 Lis, 2008

Arek napisał/a:
Wyświetlacz w E-30 jest lepszy niż w E-3.


Co z wizjerem? Jest mu bliżej do E-3 czy E-520? Jak w porównaniu np. do C40D?

k_u_b_a - Czw 06 Lis, 2008

Arek napisał/a:
Festin. Wyświetlacz w E-30 jest lepszy niż w E-3. No i nikt nie chce aby miał 3 cale. Niech ma te 2.7 cala ale w rozdzielczości VGA (a raczej jej odpowiedniku 4:3) jak konkurenci w tej klasie cenowej.


Trochę to śmiesznie zabrzmiało, bo VGA i rozdzielczość tego standardu opiera się na proporcjach 4:3 :mrgreen:

Np. D90 ma Approx. 920,000 dots (VGA; 640 x 480 x 3 colors) czyli nie pokazuje tego co matryca :wink:


Jeżeli chodzi o 14-54 II i brak SWD, kto wtedy kupiłby 12-60 SWD albo jaką cenę musiałby mieć 14-54 II SWD żeby 12-60 SWD nie był konkurencją.

Jeżeli chodzi o cenę, to aktualnie E3 można kupić za 3,7k + lampa gratis, lampę można odsprzedać za 1k bez najmniejszego problemu więc realna cena E3 to 2,7k - E30 musi być tańszy.

GoOrange - Czw 06 Lis, 2008

k_u_b_a napisał/a:
Jeżeli chodzi o cenę, to aktualnie E3 można kupić za 3,7k + lampa gratis, lampę można odsprzedać za 1k bez najmniejszego problemu więc realna cena E3 to 2,7k - E30 musi być tańszy.


Tak sobie myślę że skoro pierwotna promocja na lampę z E-3 miała trwać do 1 sierpnia to E-30 był szykowany na Photokinę. Skoro jednak przedłużono promocję to E-30 pojawi się w optymistycznym wariancie na początku grudnia. Promocja na lampę z E-3 trwa tylko do końca roku i myślę że Olek kalkuluje iż magia świąt i prezentów spowoduje iż znajdzie się sporo nabywców E-30 w momencie gdy jego cena będzie większa niż E-3 po odjęciu ceny lampy. Potem skończy się dawanie lampy i zostanie tylko "goła" różnica w cenie i wtedy E-30 będzie już tańszy od E-3.
Reasumując cena body E-30 zacznie się od ok. 3500 zł ale liczę na rozsądek Olka i cenę E-30 będzie utrzymywał na poziomie -10% do Nikona D90 i to tylko pod warunkiem że nie będzie jakiejś drastycznej dysproporcji w jakości obrazu z tych puszek.

... i to wszystko tak ze szklanej kuli wyczytałem w nocy z wczoraj na dziś...

Baku - Czw 06 Lis, 2008

Swego czasu Olympus był prekursorem rozwiązania Live View, teraz liczę że jako pierwsi wypną się na megapikselowy wyścig. ...i pociągną za sobą np. Canona :lol:

No niestety, czuje że to marzenia ściętej głowy i prędzej marketingowy wąż pożre własny ogon, niż przyzna się do błędu.

GoOrange - Czw 06 Lis, 2008

Baku napisał/a:
Swego czasu Olympus był prekursorem rozwiązania Live View, teraz liczę że jako pierwsi wypną się na megapikselowy wyścig. ...i pociągną za sobą np. Canona :lol:

No niestety, czuje że to marzenia ściętej głowy i prędzej marketingowy wąż pożre własny ogon, niż przyzna się do błędu.


To już nawet nie kwestia liczby pikseli, niech na obudowie piszą 24Mpx a realnie niech będzie 8Mpx. Inżynierowie niech poćwiczą z matrycą w 3 warstwach po 8Mpx a marketingowcy niech napiszą historyjkę do tego jakąś! Ot co!

karolcio - Czw 06 Lis, 2008

Nie rozumiem Waszych cenowych spekulacji. To czy będzie kosztować 10 % drożej lub taniej od D90 lub innego aparatu niewiele wnosi. To nie półka entry level i tu 5 stówek w jedną czy drugą stronę nie ma wielkiego znaczenia. Trzeba pamiętać, że Olympus ma specyficzną politykę cenową - na start drogo i w miarę upływu czasu stopniowy zjazd z ceny by w końcowym okresie rynkowego życia produktu było już bardzo tanio - czasem 1/2 ceny początkowej lub mniej. Olek zwykle sprzedaje też sprzęt w zestawach gdzie kupujący otrzymuje stosunkowo dużo - dual kity, lampę gratis itp. Jak E-30 będzie sprzedawany z 14-54 II to spokojnie może kosztować tyle co E-3 z Fl-50R, tu dzięki obiektywowi trudno będzie o konkurencję...
Na E-30 należy patrzeć jako na długo wyczekiwanego następcę E-330 - aparat specyficzny, mający najbardziej funkcjonalny (do dziś) LV na rynku i wielu zwolenników w systemie Olka. To do nich jest kierowany E-30 i oni go kupią bez zająknięcia - o ile jakość obrazu nie będzie zrąbana, po rozważeniu dylematu - E-30 - E-3. D90, 50D to jednak zupełnie inne aparaty - kto potrzebuje filmów, stałki za 300zł lub planuje przesiadkę na FF nie popatrzy w stronę Olka. Inni go kupią - 1 a nawet 2 EV gorzej od APS-X w temacie szumu na wysokich czułościach jest prawie pewne bo wynika z fizyki ale co to zmienia? - nie każdy tego potrzebuje, częściowo zresztą ten fakt może być rekompensowany całkiem sensowną stabilizacją. Tu DR jest znacznie ważniejszy i jak E-30 nie zaliczy wtopy spokojnie znajdzie wielu nabywców.

MC - Czw 06 Lis, 2008

Czlowiek prawie 2 dni nie ma dostepu do internetu i juz nowosci :wink:
Szkoda, ze zwiekszyli ilosc pixeli, bo to nie wrozy dobrze. 10MPix matryca 4/3 juz szumiala wyraznie. Ale malo kto kupuje Olka, zeby uzywac najwyzszych iso.
Wazniejsze jest czy nowa matryca spowoduje wzrost ilosci detali w porownaniu z poprzednikami i czy DR bedzie dobry.
Bo o jakosc wykonania aparatu jestem spokojny.

Luke_S - Czw 06 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Olympus ostatnio słabo się sprzedaje.


Skąd te informacje? Poproszę o źródło. Najlepiej w zestawieniu ze starszymi danymi, coby wykazać, że udział rynkowy Olympusa się zmniejszył.

Jesienny napisał/a:
Co prawda nie wiem co widać na wyświetlaczu w E-3, a podejrzewam, że raczej taki wstawili w 30stce, ale pracując czasem na 510 nie podejmuję się oceny ostrości zdjęcia na wyświetlaczu.


Jeśli wierzyć informacjom prasowym, to wyświetlacz w E-30 jest nową konstrukcją i nie wiem, czy przypadkiem sami Optyczni w jednym z artykułów nie stwierdzili, że jest lepszy od tego z E-3 (jeśli nie Optyczni, to na pewno było to Fotografuj.pl, bo tylko te serwisy do tej pory zdążyłem przejrzeć, a na 100% trafiłem na taką informację).

Natomiast kwestia ostrości zdjęć na wyświetlaczu to raczej problem rozdzielczości małego jpega, "zaszytego" we właściwym pliku, a służącego właśnie do podglądu na LCD, a nie problem rozdzielczości samego ekranu. Wystarczy włączyć tryb LV, 7- lub 10-krotne powiększenie kadru i widać wtedy, że obraz jest jest ostry jak brzytwa. Jednak po zrobieniu zdjęcia i obejrzeniu go w podglądzie, przy takim samym stopniu powiększenia kadru, widać już pikselozę.

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
I do tego jeszcze odświeżony 14-54. Tylko czemu bez ultradźwięków. Po co takie odświeżanie. Olek coś chyba chybił w tych nowościach.


Takie odświeżanie jest po to, żeby obiektyw mógł ostrzyć w trybie detekcji kontrastu przy podglądzie na żywo. Czemu wymaga to ingerencji w konstrukcję szkła? To wie tylko Olympus. A co do braku silnika SWD, to pewnie nie chciano robić konkurencji dla ZD 12-60.

ziemowy napisał/a:
1300 $ za body to około 4 tys złoty. Czyli konkurencja dla Canona 50D lub Nikona D300.
Troche się zawiodłem, spodziewałem się body troche bliższego amatorom na wzór D90. Szkoda...


Prześledź, jakie były przedpremierowe sugerowane (!) ceny dotychczasowych puszek Olympusa, a jakie były rzeczywiste ceny rynkowe w momencie pojawienia się ich na rynku i - w szczególności - po kilku miesiącach od premiery. Mogę się założyć, że jak tylko Olympus wypcha sobie trochę kieszenie kosztem tych niecierpliwych i spragnionych nowości, to cena poleci w dół na łeb i szyję - jak to z reguły bywa (u każdego produceta, nota bene).

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Mnie najbardziej szkoda tego, że firma która w przeszłości wypuszczała legendarne dziś Olki serii OM, dziś niestety schodzi na psy. Zachowuje się jak ryba wyrzucona na brzeg.


Znaczy co takiego nagannego robi? Produkuje dobre korpusy, produkuje dobre obiektywy, rozwija system, od niedawna współtworzy też zupełnie nowy system, jest pionierem w kilku dziedzinach, ma swoje miejsce na rynku i zarabia na tym pieniądze. Toż to karygodne!

ziemowy napisał/a:
E30 to już klasa pół profi i nię będą kupować go dzieciaki w marketach. Olek będzie się musiał postarać z matrycą i AF żeby liczyć się jeszcze w stawce.


Nie, E-30 to nie jest segment półprofesjonalny. Półprofesjonalny jest (a przynajmniej aspiruje, żeby być) E-3, zaś E-30 to po prostu zaawansowana amatorska lustrzanka, taka jak D80 czy D90. Matryce pewnie będzie miał gorszą o te 2/3 EV od konkurencyjnych APS-C, zarówno w kwestii szumów, jak i rozpiętości tonalnej. Takie są konsekwencje wyboru takiego, a nie innego formatu matrycy. Tak było, jest i będzie i wiadomo było o tym od początku istnienia systemu. Sprawa jest prosta: albo to akceptujesz, albo szukasz rozwiązania dla siebie w innych systemach. "Widziały gały, co brały" - można by rzec. Mimo to jestem przekonany, że systematycznie będą się pojawiać udoskonalenia i nowe technologie, które pozwolą Olympusowi zachować swoją pozycję. A co do AF, to E-30 będzie miał cały system żywcem przeszczepiony z E-3, czyli jeden z najlepszych układów AF na rynku. Pod tym względem nie ma się czego obawiać.

A już tak w ogólnym odniesieniu do dyskusji, to nie rozumiem narzekania na rozdzielczość ekranu. Olympus jako jedyny w tym segmencie oferuje odchylany na wszystkie strony monitor i dziwię się, że niewielu zdobyło się na krytykę braku tego udogodnienia w aparatach konkurencji. Olympus po prostu wybrał inny sposób poprawy funkcjonalności wyświetlacza. Obecnie nie ma na rynku rozwiązania, które łączyłoby wysoką rozdzielczość matrycy LCD i jej odchylaną konstrukcję, więc nie widzę powodu, aby krytykować E-30 za to, że on tego nie ma. Jedyny wybór, jaki oferuje teraz rynek, to albo odchylany ekran o rozdzielczości, która jeszcze kilka miesięcy temu była standardem na zupełnie przyzwoitym poziomie, albo ekran nieodchylany o rozdzielczości VGA. Jeśli miałbym wybrać, to postawiłbym na rozwiązanie, które w choćby minimalnie większym stopniu (choćby nawet tylko potencjalnie) przyczyni się do tego, że moje zdjęcia będą lepsze. I w tym przypadku byłby to jednak odchylany ekran. Przykro mi, Panie i Panowie, ale dostrzegam w tym więcej zastosowań praktycznych.

Wujek_Pstrykacz - Czw 06 Lis, 2008

Ale elaborat obrońcy systemu. Walka lwa z hienami. Z tego co obserwuję w paru zaprzyjaźnionych sklepach foto to brak zainteresowania Olkami. Mało kto się nawet o nie pyta. Takie moje prywatne spostrzeżenia. Większość niestety zaraża się wirusem z nazwą na "S". A szkoda bo Olek jest chyba lepszy choć ma niewymiarową dla mnie matrycę.
krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

Luke_S, popieram w 200% twoją ocenę dotyczącą wyświetlacza. olympus jest o lata przed wszystkimi innymi markami w ułatwieniu uzytkowania wyswietlacza. właściwie tylko w oly jest on zastosowany ze 100% sensem!
MC - Czw 06 Lis, 2008

Zgadzam sie, ze taki wyginany wyswietlacz jest atutem i w pelni pozwala uzywac LV. Ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie temu, zeby jakosc obrazu na nim wyswietlanego byla porownywalna z konkurencja?
Luke_S - Czw 06 Lis, 2008

MC napisał/a:
Ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie temu, zeby jakosc obrazu na nim wyswietlanego byla porownywalna z konkurencja?


Nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki D90 miał odchylany ekran. Dlaczego nie ma? Widocznie są ku temu jakieś powody.

krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

MC napisał/a:
Zgadzam sie, ze taki wyginany wyswietlacz jest atutem i w pelni pozwala uzywac LV. Ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie temu, zeby jakosc obrazu na nim wyswietlanego byla porownywalna z konkurencja?

zgadzam się, że mógłby być lepszy (było , nie było konkurencja ma), ale jak popatrzymy na jego dużo lepszą funkcjonalność i to co było jeszcze dwa-trzy lata temu to grzech narzekać :smile:

w mojej ocenie tylko oly dzieki temu ekranowi pokazuje o co chodzi w LV. szkoda , że ustawianie ostrości w tym trybie najlepsze jest w sony.

i jeszcze taka jedna glupia myśl mi wpadła do głowy :mrgreen: , gdyby mozna było połączyć najlepsze cechy wszystkich marek w jednym body :roll: :lol: :???:

karolcio - Czw 06 Lis, 2008

MC napisał/a:
Zgadzam sie, ze taki wyginany wyswietlacz jest atutem i w pelni pozwala uzywac LV. Ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie temu, zeby jakosc obrazu na nim wyswietlanego byla porownywalna z konkurencja?


Olki od czasów E-500 mają dobre w pełni użyteczne wyświetlacze. Nie piszę z perspektywy testera - nie porównywałem z innymi - może tam są lepsze, ale z pozycji użytkownika E-systemu - nic im zarzucić nie można - spełniają swoją funkcję. Jak wyświetlacz - obrotowy 2,7 calowy, z rozdzielczością 230 000 punktów, z możliwością LV, wyświetlania histogramu na żywo i ponoć nawet korekt WB itp., ma być najsłabszą stroną tego aparatu i największym powodem do narzekań to zapowiada się naprawdę dobra puszka ;-) . To właśnie taki wyświetlacz - z jego funkcjonalnością, możliwością kręcenia we wszystkie strony jest walorem aparatu, którego brak konkurencji. Pewnie, że mogło być lepiej ale nie dajmy się zwariować - nazywajmy zalety zaletami a wady - wadami... Mnie ciekawi wizjer - to była słaba strona Olków poza E-3...

MC - Czw 06 Lis, 2008

karolcio napisał/a:
nic im zarzucić nie można

Moze to wielkie wygodnictwo uzytkownika A700, ale troche jednak Olkom w tej kwestii zarzucic mozna... A na razie dyskutujemy o wyswietlaczu, bo zdjec nie widzielismy...

krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

karolcio napisał/a:
nic im zarzucić nie można - spełniają swoją funkcję


przesada w żadną strone nie jest wskazana :smile: - to że spełniają funkcję , nie znaczy, że nie mozna im niczego zarzucić.

MC bardzo dobrze pisze o a700 i rozdzielczości ekranu w oly :cool:

Luke_S - Czw 06 Lis, 2008

Oprócz rozdzielczości, która ostatnio poszybowała w górę w wyższej klasie amatorskich lustrzanek, to ekranom Olympusa niewiele można zarzucić.
krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

Luke_S napisał/a:
Oprócz rozdzielczości, która ostatnio poszybowała w górę w wyższej klasie amatorskich lustrzanek, to ekranom Olympusa niewiele można zarzucić.


więc jednak można :razz: :wink:

MC - Czw 06 Lis, 2008

Luke_S, tyle ze rozdzielczosc jest bardzo istotna. Wujek_Pstrykacz bardzo dobrze to uzasadnil.
Luke_S - Czw 06 Lis, 2008

krisv740 napisał/a:
Luke_S napisał/a:
Oprócz rozdzielczości, która ostatnio poszybowała w górę w wyższej klasie amatorskich lustrzanek, to ekranom Olympusa niewiele można zarzucić.


więc jednak można :razz: :wink:


No ba, wszystkiemu można coś zarzucić.

MC napisał/a:
Luke_S, tyle ze rozdzielczosc jest bardzo istotna. Wujek_Pstrykacz bardzo dobrze to uzasadnil.


Oczywiście. Tak jak wiele innych rzeczy.

Wujek_Pstrykacz - Czw 06 Lis, 2008

Jak się czegoś nie ma to się broni pazurami to co się ma :mrgreen:
krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

Luke_S napisał/a:
MC napisał/a:
Luke_S, tyle ze rozdzielczosc jest bardzo istotna. Wujek_Pstrykacz bardzo dobrze to uzasadnil.


Oczywiście. Tak jak wiele innych rzeczy


ja nie przywiązuję tak wielkiej uwagi do rozdzielczości wyswietlacza. jasne lepiej mieć lepszy , niz gorszy, ale nim zdjęć nie robię.
jeśli chodzi o oly 30 to coraz bardziej mi się to coś podoba i zaczynam myśleć o nim w kotekście macro :???: :shock: :cool:

Luke_S - Czw 06 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Jak się czegoś nie ma to się broni pazurami to co się ma :mrgreen:


Akurat ja niczego nie bronię. Może jakby mi Olympus płacił, to bym zaczął... Póki co staram się tylko dodać dyskusji nieco obiektywizmu. Jeśli ktoś uzna, że wysoka rozdzielczość ekranu to najważniejsza cecha, jakiej potrzebuje, to nie będę z nim dyskutował i przekonywał, go że się myli, bo pewnie ma racje.

MC - Czw 06 Lis, 2008

Luke_S napisał/a:
Póki co staram się tylko dodać dyskusji nieco obiektywizmu.

Gratuluje dobrzego samopoczucia jesli uwazasz sie za osobe obiektywna.
MZ nikt nie jest obiektywny.

Luke_S - Czw 06 Lis, 2008

MC napisał/a:
Luke_S napisał/a:
Póki co staram się tylko dodać dyskusji nieco obiektywizmu.

Gratuluje dobrzego samopoczucia jesli uwazasz sie za osobe obiektywna.
MZ nikt nie jest obiektywny.


Przecież nie napisałem, że jestem obiektywny. Pewnie nie jestem. Napisałem, że się staram... Proszę nie nadinterpretować moich wypowiedzi.

karolcio - Czw 06 Lis, 2008

Użytkownicy Olków to specyficzni klienci i ta dyskusja zdaje się to potwierdzać. Jak widać braki w wyświetlaczu przeszkadzają głównie innosystemowcom ;-) , którzy i tak E-30 nie kupią. Lepsze jest wrogiem dobrego - to oczywiste, nikt tu tej prawdy nie stara się podważać ale dla użytkowników Olympusów inne cechy zdają się być znacznie bardziej istotne, mają oni inne obawy co do nowego korpusu niż ten wyświetlacz. Używając E-330 prawie od początku jego rynkowej bytności widzę w nim wiele cech do poprawy, akurat wyświetlacz wskazałbym na ostatnim miejscu - zakładam, że w nowym korpusie gorszy nie będzie. E-30 wnosi natomiast - na razie teoretycznie - kilka bardzo istotnych ulepszeń i stwierdzam to z pozycji E-330 i potencjalnego kupca E-30. Kreatywnych bajerów nie mam na myśli ;-) ...

Swoją drogą - jak wchodził na rynek E-500 oferował chyba wówczas najlepszy wyświetlacz w klasie EL, podobny miała nieboszczka KM 7D ale to była znacznie wyższa i droższa półka. Użytkownicy innych systemów pisali wówczas o E-500, że jego wyświetlacz w najlepszym razie jest może i fajny ale w sumie to mało istotny bajer - telewizorek...
Żeby było jasne - chciałbym mieć super-hiper-bajer wyświetlacz w E-30 ale znacznie bardziej inne pożądane przeze mnie cechy...

Arek - Pią 07 Lis, 2008

Luke_S napisał/a:
Oprócz rozdzielczości, która ostatnio poszybowała w górę w wyższej klasie amatorskich lustrzanek, to ekranom Olympusa niewiele można zarzucić.


To chyba nie widziałeś wyświetlacza stauśkiego D200. Tam nie ma kosmicznej rozdzielczości, a to co widać w E-3 i to co jest w D200 dzieli przepaść.

A jeśli chodzi o wyniki sprzedaży, to Olek faktycznie poszedł w dół. Na przełomie 2007 i 2008 roku wypracował sobie wysoki udział w rynku sięgający prawie 20%. Zawdzięczał to bardzo dobrej sprzedaży E-410 i E-510 w fajnych zestawach. Potem uderzyło Sony. Poprzez ich wejście z A200, A300 i A350 najbardziej ucierpiał właśnie Olympus, którego udział spadł przez to poniżej 10%, a Sony m.in. tym kosztem wdrapało się na ponad 30%.

Piotr_0602 - Sob 08 Lis, 2008

ja chrzanię superrozdzielczość wyświetlacza, jeśli jest przytwierdzony na sztywno do body
wolałbym niego gorszy, ale obracany jak w E3
i tak jakości zdjęcia nie ocenię przez LCD
w końcu jest histogram...
nawet z super full HD 32-calowym przypiętym na sztywno do body
zdjęcia znad głowy nie skadruję
a ja będę chciał nisko znad ziemi to muszę się położyć
a z takim odchylanym już niekoniecznie...

wolę odchylany, niż zamocowany na sztywno z 3-razy większą rozdzielczością
już te w lustrzankach sprzed 1-2 modeli były wystarczające
większa rozdzielczość to bajer, ładny ale bajer
ruchomy LCD to już bardzo użytczena funkcja, bez niego Live View ma mały sens...

mam 5D z dużym wizjerem (już bym nie chciał mniejszego, w Olku naprawdę dobry jest tylko w E3), ale dużo bym dał za odchylany LCD do mojej piątki... co ja kombinowałem ze statywem, gdy chciałem uchwycić sekwoje w całości szerokim kątem, kładłem się na ziemi, itp... a i tak niewygodnie i to nie to. Odchylany LCD umożliwiłby spokojne, wygodne kadrowanie. Zupełnie nie rozumiem czemu inni tego nie wsadzą w nowe modele. Na razie to tylko Panas i Olek. Czemu D700, 5D mkII mają LCD nieruchome? Czy to taki problem?

chirp - Nie 09 Lis, 2008

Bardzo mnieciekawi czy waszym zdaniem system 4/3 ma mozliwość istniec.
Czy nie stanie się tak dziś E-30 jutro E-?5 a potem to nam nikt tego nie kupi to zamykamy fabryki i robimy dalej mikroskopy.
Chetnie bym sie zdecydował na zestaw z E-3 ale czy system przetrwa ?

Itey - Nie 09 Lis, 2008

1. jak nie przetrwa to sprzedasz i kupisz coś innego, umowy kupna nie podpisujesz własną krwią ;)
2. dziś e30, jutro m4/3 i wymiatamy na rynku kompaktów.
3. a w ogóle to... dyskusja na ten temat już była

karolcio - Nie 09 Lis, 2008

Skoro Sigma ma swój system, czy nawet Sony to dlaczego nie miałby mieć Olympus? Są nowe puszki, nowe rozwiązania, nowe obiektywy... Nic nie wskazuje na schyłek 4/3, wręcz przeciwnie. I tak o wszystkim zdecydują klienci, którzy będą kupować Olki bądź nie.
MC - Nie 09 Lis, 2008

karolcio, Sigma jesli chodzi o lustrzanki jest totalnym niszowcem (a szkoda). Sony zajelo miejsce Minolty i zdobywa sobie (ku rozpaczy niektorych) coraz wieksza czesc rynku. Tyle, ze format 4/3 jest dosyc specyficzny i nie nalezy o tym zapominac.
Ja oczywiscie bym chcial, zeby Olek pozostal na rynku, bo wieksza konkurencja jest z pozytkiem dla konsumenta (teoretycznie).

karolcio - Nie 09 Lis, 2008

MC - ja to wszystko wiem i zgadzam się z Tobą. Olek ma swoje walory i trudno o lepsze aparaty do trudnych warunków atmosferycznych (E-3) czy sprzęt turystyczny - gdzie priorytetem jest mała waga/wymiary (seria E-4xx). Pęd w stronę FF innych producentów paradoksalnie może mieć na Olka dobry wpływ - nie każdy potrzebuje FF i nie każdy chce za to płacić. Olympus ma też swoich stałych i dość wiernych klientów.
Luke_S - Nie 09 Lis, 2008

Arek napisał/a:
To chyba nie widziałeś wyświetlacza stauśkiego D200. Tam nie ma kosmicznej rozdzielczości, a to co widać w E-3 i to co jest w D200 dzieli przepaść.


Nie widziałem i nie muszę widzieć, bo nie mówię nic o D200, tylko o E-3. Przejrzałem wszystkie znane mi serwisy www testujące sprzęt fotograficzny i żaden nie narzekał na ekran w E-3 - oprócz Optycznych, rzec jasna. Ale jakoś zupełnie mnie to nie dziwi... Jeśli konkurencja ma jeszcze lepsze wyświetlacze, to dobrze dla niej. Ten w E-3 jest dobry i w pełni użyteczny, a do tego wyposażony w bardzo znaczącą funkcjonalność, której nie mają inni.

Arek napisał/a:
A jeśli chodzi o wyniki sprzedaży, to Olek faktycznie poszedł w dół. Na przełomie 2007 i 2008 roku wypracował sobie wysoki udział w rynku sięgający prawie 20%. Zawdzięczał to bardzo dobrej sprzedaży E-410 i E-510 w fajnych zestawach. Potem uderzyło Sony. Poprzez ich wejście z A200, A300 i A350 najbardziej ucierpiał właśnie Olympus, którego udział spadł przez to poniżej 10%, a Sony m.in. tym kosztem wdrapało się na ponad 30%.


Nie wiem, skąd te informacje. W 2006 roku Olympus miał 5,9% udziału w rynku DSLR, będąc na czwartym miejscu. W 2007 roku miał 6% udziału - również czwarte miejsce. Danych z tego roku jeszcze nie znalazłem. Nijak to się ma do 20%, a nawet 10% po rzekomej ofensywie Sony.

Źródło:
http://www.imaging-resour...1175724860.html
http://www.crunchgear.com...s-a-whole-grew/

Arek - Nie 09 Lis, 2008

Luke_S, żeby powiedzieć, że coś jest dobre czy złe, trzeba mieć skalę porównawczą. Ja wiem, że dla Ciebie wszystko co robi Olympus jest dobre, bez względu na to co w danej kwestii pokazuje konkurencja, ale pozwolisz, że z taką definicją dobroci się nie będę utożsamiał. E-3 ma w sobie wiele dobrych rzeczy, ale akurat wyświetlacz do nich nie należy. Jak jeszcze weźmiesz pod uwagę to jego cholerne mruganie, które ma niby pomagać, to ja podziękuję za takie udogodnienia.

A jeśli chodzi o dane, które podawałem, dotyczyły one miesięcznych wyników firm na polskim rynku.

Luke_S - Nie 09 Lis, 2008

Arek napisał/a:
Luke_S, żeby powiedzieć, że coś jest dobre czy złe, trzeba mieć skalę porównawczą.


Tak? A ja zawsze myślałem, że dobre i złe to są pojęcia względne.

Arek napisał/a:
Ja wiem, że dla Ciebie wszystko co robi Olympus jest dobre, bez względu na to co w danej kwestii pokazuje konkurencja...


Mylisz się. Są rzeczy, które w Olympusie mi się nie podobają i wielokrotnie o nich mówiłem, ale najwyraźniej nie ma to większego znaczenia, bo i tak jestem użytkownikiem aparatu tej marki i Ty wiesz swoje na mój temat.

Arek napisał/a:
A jeśli chodzi o dane, które podawałem, dotyczyły one miesięcznych wyników firm na polskim rynku.


Rozumiem. Możesz podać źródło tych informacji?

Piotr_0602 - Nie 09 Lis, 2008

Ja nadal twierdzę że lepszy ruchomy LCD + LV niż nieruchomy o hiper-rozdzielczości.
Jeśli by Canon do 50D zrobił LCD ruchomy, to wolałbym go od Olkowego. Ale tak to wolałbym Olkowy. Gdybym przyznawał punktację to więcej punktów dałbym za odchylany niż za nieruchomy, więc suma sumarum ten z E30/E3 wygrałby z D200 czy 50D.
W jednym mamy ładniej, w drugim użyteczniej. Dzięki ruchomemu zrobimy zdjęcia w warunkach w których nieruchomy nie da rady (zza płotu, zza tłumu, zza winkla, znad ziemi, pomysły można mnożyć). Co mi z pięknego LCD jeśli nie uda mi się dzięki niemu zrobić zdjęcia w niektórych sytuacjach (powiedzmy że jestem w garniturze i nie chce mi się kłaść na błocie, więc nie zrobię zdjęcia z żabiej perspektywy).

Ale podobno ten z Panasonica G1 jest lepszy - ruchomy i lepszy od Olkowego.
Jak się pojawi jakiś odchylany full HD (najlepiej OLED), to wtedy to będzie dla mnie najlepszy ekranik w lustrzance. Na razie Olek i Panas wygrywaja w kategorii "najlepszy ekranik do lustrzanki".

kamfil06 - Nie 09 Lis, 2008

kurde,
z jednej strony muszę powiedzieć że dobrej jakości wyświetlacz to
zadanie domowe dla każdego szanującego się producenta,
tak z drugiej strony NIGDY nie zwróciłem uwagi na
gówn***** wyświetlacz w mojej puszcze...

Wujek_Pstrykacz - Nie 09 Lis, 2008

Narazie to wygrywają wyświetlacze VGA. Do przeglądania fotek nie jest potrzebny ruchomy wyświetlacz.
karolcio - Nie 09 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Narazie to wygrywają wyświetlacze VGA. Do przeglądania fotek nie jest potrzebny ruchomy wyświetlacz.


Olek ma LV więc tu wyświetlacz jest potrzebny bardziej do kadrowania, histogramu na żywo... Tu zdecydowanie wygrywa ten ruchomy...

kamfil06 - Nie 09 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:
Na razie Olek i Panas wygrywaja w kategorii "najlepszy ekranik do lustrzanki".


Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Narazie to wygrywają wyświetlacze VGA.


w tym przypadku muszę się zgodzić z kolegą canonierem :twisted:

Luke_S - Nie 09 Lis, 2008

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Narazie to wygrywają wyświetlacze VGA. Do przeglądania fotek nie jest potrzebny ruchomy wyświetlacz.


Wyświetlacz nie służy tylko do przeglądania fotek. Przynajmniej nie każdy...

Wujek_Pstrykacz - Nie 09 Lis, 2008

Mnie ma służyć tylko do przeglądania, takie mam przyzwyczajenia :mrgreen:
Luke_S - Pon 10 Lis, 2008

Ja bym to nazwał brakiem innej możliwości, ale uwierzę Ci na słowo, że to przyzwyczajenie.
Piotr_0602 - Pon 10 Lis, 2008

Do przeglądania i oceny fotek służy monitor komputera (21-calowy albo więcej), żaden ekranik w aparacie z nim nie wygra.
Ekranik w aparacie służy do podglądu histogramu, ustawiania opcji menu, podejrzenia poprawności kadru... Przy obecnych pojemnościach kart możemy ocenę zdjęć odłożyć do domowego zacisza, a aparatem robić zdjęcia.

Jeśli aparat ma funkcję LV to ekranik może jeszcze służyć do samego kadrowania, zamiast wizjera. I w tej roli wygrywa, przez nokaut, odchylany ekranik. Taki jak w budżetowym Sony czy starym Olympusie wygrywa z przytwierdzonymi na stałe, a taki jak w Olympuse E3 czy Panasonicu G1 wygrywa ze wszystkimi innymi. W takim celu temat rozdzielczości jest sprawą drugorzędną.
Jeszcze lepszy byłby aparat który miałby odłączany ekranik, lub drugi do którego przekazywano by obraz przez Wi-Fi. Użyteczność byłaby jeszcze większa. Lub możliwość zdalnego kadrowania, z laptopa i obsługa zdalna aparatu. Jest w ogóle coś takiego teraz na rynku?

Wujek_Pstrykacz - Pon 10 Lis, 2008

Ten temat można wałkować w nieskończoność, każdy ma inne priorytety. Szkoda przeciągać temat.
Jesienny - Pon 10 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:
Lub możliwość zdalnego kadrowania, z laptopa i obsługa zdalna aparatu. Jest w ogóle coś takiego teraz na rynku?


Mogę tylko mówić o swoim podwórku: ale Do nikonów masz coś takiego co się zwie Camera Control Pro. Daje się dzięki temu podłączyć aparat do kompa. Bardzo zgrabnie działa przy trybie live wiew.

mszczyrek - Pon 10 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:
Do przeglądania i oceny fotek służy monitor komputera (21-calowy albo więcej), żaden ekranik w aparacie z nim nie wygra.
Ekranik w aparacie służy do podglądu histogramu, ustawiania opcji menu, podejrzenia poprawności kadru... Przy obecnych pojemnościach kart możemy ocenę zdjęć odłożyć do domowego zacisza, a aparatem robić zdjęcia.


Nieprawda. Jesli robie zdjecia ostrzac manualnie lub nawet AF w trudnych warunkach lub nieszczegolnym obiektywem (koronny przyklad S30/1.4) musze miec mozliwosc szybkiej oceny zdjec na wyswietlaczu. Przykro by bylo przekonac sie w domu, ze polowa zdjec jest nie trafiona z ostroscia. Co sie sigmie po ciemku sie jak najbardziej zdarza... Pewnie, mozna powiedziec ze 10 lat temu robilismy analogami i jakos to bylo - ale to bylo 10 lat temu. I sporo zdjec bylo nietrafionych - pomimo lepszych niz w APSC wizjerow i klina.

GoOrange - Pon 10 Lis, 2008

Wczoraj bawiłem się przez kilka chwil 50D i rzeczywiście to co pokazuje wyświetlacz odbiega od tego co widać w E-3 tyle że w warunkach sklepowych przy idealnym świetle na moim E-3 też dużo widać. Powiem tak, bliżej E-520 do 50D niż E-3 do E-520 więc z E-30 będzie dobrze! Zupełnie inna sprawa dla mnie to tzw. "leżenie w dłoni" w tej konkurencji z nikim bym się nie zamienił, przynajmniej na nic co do tej pory w ręce trzymałem, nie trzymałem znów aż tak dużo modeli :wink: . Być może to kwestia przyzwyczajenia ale mnie się z E-3 po prostu lepiej pracuje.
GALILEUSZ - Pon 10 Lis, 2008

W kwestii wyświetlacza dołożę tylko, że przepiękne widoki na wyświetlaczu np. D300 nie pokrywały się wcale z tym co oglądałem później na ekranie monitora. A w takim starym E-510, który wyświetlacz ma taki sobie od razu widzę, że zdjęcie jest nieostre.
Niewątpliwie dobry wyświetlacz się przydaje, a dokładniej dobrze odwzorowujący - do ewentualnej zmiany ustawień.
Ważniejsze w E-30 jest jak będzie matryca się sprawować niż jaki jest wyświetlacz.

Luke_S - Wto 11 Lis, 2008

Pytanie za 100 punktów: jaka jest różnica w rozdzielczości między ekranem z E-30, a ekranem z, dajmy na to, D300? Liczę, że zwolennicy ekranów o kosmicznie dużej rozdzielczości odpowiedzą na to pytanie.
karolcio - Wto 11 Lis, 2008

550x415, 640x480 ?
Tylko co to wnosi?
Gdzie moje punkty?

Luke_S - Wto 11 Lis, 2008

100 punktów dla Ciebie, karolcio.

Pytanie za kolejne 100 punktów: jaka jest różnica w powierzchni obu tych wyświetlaczy?

Arek - Wto 11 Lis, 2008

Ale to nie chodzi tylko o ilość ale o jakość tych pikseli. D200 wcale nie ma ich więcej, ani większej powierzchni, a jest lepszy od tego z E-3 i E-30. I nawet D300 nie trzeba wprowadzać na scenę.
Piotr_0602 - Sro 12 Lis, 2008

Jesienny napisał/a:
Piotr_0602 napisał/a:
Lub możliwość zdalnego kadrowania, z laptopa i obsługa zdalna aparatu. Jest w ogóle coś takiego teraz na rynku?


Mogę tylko mówić o swoim podwórku: ale Do nikonów masz coś takiego co się zwie Camera Control Pro. Daje się dzięki temu podłączyć aparat do kompa. Bardzo zgrabnie działa przy trybie live wiew.


Jesienny
Co to jest to "Camera Control Pro"? Działa to przewodowo czy może bezprzewodowo? Szukam jakieś systemu (producent dowolny, body dowolne) który umożliwiałby sterowanie zdalne aparatem (albo z parametrami ustawionymi na stałe, a optymalnie pełna kontrola z podglądem LV) ze sporej odległości, bezprzewodowo.



A co do ekraników, mam w nosie rozdzielczość. W 95% jest wystarczająca. Podobnie jak w nosie mam megapixele - 10, a nawet 8 mi w większości przypadków wystarczy.

Niech będzie miał nawet rozdzielczość 1920x1024 albo większą. Niech nawet wyświetla twójwymiarowo. Co z tego?

I tak nie ułatwi mi robienia zdjęćia gdy trzymam aparat na wyciągniętych zdjęciach nad głową, ani nie zapobiegnie kładzeniu się na błoto gdy chcę skadrować znad samej ziemi. Przy nisko, albo bardzo wysoko ustawionym statywie i tak będę musiał przybierać dziwne pozycje, nie umożliwi też robienia zdjęć ukratkiem trzymając aparat na kolanach lub zawieszony na szyi.

Na dodatek obracany ekranik przez większość czasu obrócony jest w kierunku body i znacznie mniejsza szansa na jego zadrapanie/uszkodzenie.

Ja nie preferuję żadnej marki, ale chciałbym by wszystkie aparaty miały ruchome ekrany LCD. Na razie do lustrzanek dają je tylko Olek i Panas. Dlaczego inni tego nie robią. Przypomina to wyścig na megapixele w matrycach. Zamiast się ścigać na megapixele, niech zrobią lepszą rozpiętość i bezszumne ISO. zamiast zwiększać rozdzielczość ekranów, niech będa one ruchome.

Wróbel EOS - Sro 12 Lis, 2008

Piotr_0602, Dla mnie np. te wszystkie dziwne pozycje które muszę przybrać przy zrobieniu zdjęcia, są piękne. Gdyby wszystkie zdjęcia robiło się łatwo, to jaka by była z nich przyjemność.

Wszyscy się czepiają wyświetlacza w 40D. A ja się nauczyłem oceniać na nim ostrość i jakoś mnie jeszcze ta technika nie zawiodła.

Jesienny - Sro 12 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:
Jesienny
Co to jest to "Camera Control Pro"? Działa to przewodowo czy może bezprzewodowo? Szukam jakieś systemu (producent dowolny, body dowolne) który umożliwiałby sterowanie zdalne aparatem (albo z parametrami ustawionymi na stałe, a optymalnie pełna kontrola z podglądem LV) ze sporej odległości, bezprzewodowo.


Program, w tym wypadku obsługujący tylko markę Nikon (bo i przez Nikona stworzony).
Możesz obsługiwać aparat przewodowo i bezprzewodowo. Ustawiać wszystkie parametry także "na żywo", używać autofocusa, albo ostrzyć "ręcznie" małymi kroczkami itd.
Jedyne czego tak naprawdę brakuje do szczęścia (ale i póki co jest nieosiągalne ze względu na same obiektywy) to brak możliwości zdalnej zmiany ogniskowej (no cóż jeszcze nie działa to na silniczek więc i nie ma czym sterować). No i jakby do tego dołożyć jeszcze zdalnie sterowany statyw to... byłoby pięknie :)

http://nikon.pl/product/p...7/overview.html

Piotr_0602 - Sro 12 Lis, 2008

Przewodowo - rozumiem, podpinamy kabelek USB. Zastosowanie ograniczone.

A jak bezprzewodowo? Trzeba by zakupić jakieś dodatkowe ustrojstwo które łączyłoby się z nadajnikiem i wysyłało komendy do body.

Interesuje mnie zdalna obsługa aparatu (może być bez zmiany ogniskowej, z przypiętą stałką), z odległości jakiś 100-300 metrów. Bez kabla. Jakieś łącze wi-fi. CZy to jest możliwe?



Wróbel
Nie zawsze da się przybrać pozycję która zastąpi odchylany LCD. W tłumie na koncercie, zza muru, a czasami na przykład warunki atmosferyczne zniechęcają do czołgania się po ziemi (a gdy na dodatek jesteś w garniturze...). Ogólnie odchylany LCD ma same zalety i większą użyteczność niż dodatkowe piksele.

Mając wężyk spustowy + monopod i odchylany LCD, można nawet unieść aparat ze 1,5 metra nad głowę, od biedy kadrować i robić zdjęcia. Bez ruchomego ekranu to niemożliwe.

krisv740 - Sro 12 Lis, 2008

Piotr_0602, sterowanie radiowe wyzwolenia migawki - wystarczy?
czy chcsz mieć ciągły podgląd ?
bo jak tak, to nie wiem
wyzwalanie radiowe - popatrz posty w dziale "inne ......"

Jesienny - Sro 12 Lis, 2008

Skoro jest napisane, że da się bezprzewodowo to prawdopodobnie się da. Osobiście nie pozostawiłbym aparatu w takiej odległości od siebie, no chyba, że obok stałby Pan, którego sam widok oznajmiałby, że podejście bliżej do sprzętu skończy się co najmniej kalectwem.

[ Dodano: Sro 12 Lis, 2008 13:38 ]
krisv740 napisał/a:
Piotr_0602, sterowanie radiowe wyzwolenia migawki - wystarczy?


Nikon oferuje jeszcze coś (może inni też nie wiem). Nie jest to wyzwalanie zdalne, ale nie wymaga obecności przy aparacie - czyli tzw. zdjęcia z interwałometrem. Ustawiasz sobie godzinę (minutę), w której ma zacząć robić zdjęcia, ilość zdjęć w serii, ilość serii oraz odstęp między nimi. Zostawiasz aparat i ten już sam sobie trzaska zdjęcia o zaplanowanych porach. Oczywiście przed każdym ustawiając ostrość (jeśli taka jest wola operatora).

W d300 takie coś jest, ciekawa funkcja dużo bardziej przydatna niż samowyzwalacz z opóźnieniem.

Wróbel EOS - Sro 12 Lis, 2008

Piotr_0602, Jakoś nigdy nie miałem sytuacji w której przydał by mi się ruchomy LCD. Zdjęcie znad głowy czy z bardzo niska da się wykonać i bez tego. Liczy się wprawa.

A do zalet dodajesz również możliwość urwania takiego wyświetlacza??

Dla mnie nie liczy się rozdzielczość ekranu tylko to w jaki sposób oddaje ostrość. ten w D300 aż za bardzo wyostrza zdjęcia. Ten w 40D za słabo pokazuje ostrość. Ten w 20D i 300D najbardziej mi się podoba:)

Canon posiada coś podobnego do tego o czym napisał Jesienny, Nie wiem do końca czy bezprzewodowo ale jeśli tak to do tego potrzebny był by pewnie WFT-E3/E3A.

karolcio - Sro 12 Lis, 2008

Wróbel EOS napisał/a:
Jakoś nigdy nie miałem sytuacji w której przydał by mi się ruchomy LCD. Zdjęcie znad głowy czy z bardzo niska da się wykonać i bez tego. Liczy się wprawa.
A do zalet dodajesz również możliwość urwania takiego wyświetlacza??

Dla mnie było to jedno z głównych kryteriów wyboru. Wprawa wprawą a komfort komfortem. Zresztą nie bardzo widzę aparat bez ruchomego wyświetlacza np. w fotografii grzybów. Na jednym stanowisku spędza się kilkanaście/kilkadziesiąt minut, zdjęcia robi się z perspektywy ściółki, dziękuję za aparaty bez odchylanego LCD. Może taka fotografia to nisza ale w bardziej popularnej często korzystam z takiego LCD.
Możliwość urwania? - nie słyszałem o takim przypadku. Mało tego - obrócenie do wewnątrz wyświetlacza chroni go jak nie jest potrzebny. Można wówczas korzystać z info w wizjerze i na status LCD - jak za analogowych czasów. Mój znajomy brzydko porysował wyświetlacz metalowym zamkiem błyskawicznym w kurtce. On sam doszedł do wniosku, że takie obracane są super...

MM - Wto 18 Lis, 2008

Jak ktoś musi to zawsze może dokupić specjalny wizjer kątowy, którym może dodatkowo powiększyć obraz.
Mnie zresztą nie słuchajcie, ja mam wrodzony chyba odruch przykładania aparatu do oka (nawet do pozbawionego wizjera kompaktu :lol: ) i obrzydzenie pomieszane z odrazą do robienia zdjęć poprzez ekranik LCD.

Wujek_Pstrykacz - Wto 18 Lis, 2008

MM napisał/a:
Jak ktoś musi to zawsze może dokupić specjalny wizjer kątowy, którym może dodatkowo powiększyć obraz.
Mnie zresztą nie słuchajcie, ja mam wrodzony chyba odruch przykładania aparatu do oka (nawet do pozbawionego wizjera kompaktu :lol: ) i obrzydzenie pomieszane z odrazą do robienia zdjęć poprzez ekranik LCD.
Brawo MM. Dla mnie focenie lustrzanką na wyciągniętych rękach to profanacja.
ghost - Wto 18 Lis, 2008

czemu? każdy robi jak mu wygodnie.
na zdjęciach nie widać jak ktoś trzymał aparat gdy je robił ;P

MM - Wto 18 Lis, 2008

Dla mnie focenie na wyciągniętych łapkach to jak strzelanie z karabinu trzymanego nad głową. Można, tylko jest to niemal zawsze bez sensu.
Piotr_0602 - Wto 18 Lis, 2008

Strzela się z karabinu znad muru, nie narażając się na ostrzał. Dobrze mieć taką możliwość i na dodatek możliwość celowania.
A aprat nie daje odrzutu... :D

Ruchomy LCD to zaleta nie wada.
Jak ktoś boi się urwania to niech go nie odchyla. Pewnie też niech nie podnosi wbudowanej lampy błyskowej - też można urwać. O otwieraniu klapki zamykającej dostęp do kart pamięci nie wspominając...

Ruchomy LCD to większa ochrona aparatu niż nieruchomy.
Jeśli "prawdziwi fotografowie" preferują wizjer, to po prostu obracają ekranik w stronę apartu i używają go jak za analogowych czasów - mały ekranik monochromatyczny na górze i wizjer. A tak obrócony LCD się nie porysuje.
Gdy jednak mamy odchylany LCD, to:
- robimy zdjęcia (komfortowo kadrując) zza płotu, zza którego nic bez takiego aparatu nie widzimy
- zdjęcia makro mamy superkomfortowe, czy to grzybki, czy mrówki (wiem, prawdziwy fotograf uklęknie na mrowisku by spokojnie kadrować przez wizjer), czy cokolwiek innego
- możemy ukradkiem robić zdjęcia trzymając aparat na kolanach, np. jadąc w pociągu, metrze - nie straszymy nikogo podnosząc go do oka
- możemy ukradkiem fotografować tam gdzie tego nie wolno, albo gdzie straszą nas że zabronione - udajemy że manipulujemy coś w menu i pstryk
- mamy superkomfortowe kadrowanie ze statywu, możemy spokojnie ustawić aparat bardzo nisko lub bardzo wysoko (gdy do wizjera nie dosięgniemy nawet stając na palcach)
- możemy wsadzić rękę z aparatem w rurę, dziurę, i spokojnie kadrować - tam gdzie nie da się przyłożyć oka do wizjera
- w tłumie spokojnie robimy zdjęcia nad głową - bez obawy, to nie karabin, odrzut lustra niewielki, a Olympus pakuje w body stabilizację (Panas do obiektywu)

Rozumiem że dla prawdziwego fotografa takie pomysły są nic nie warte i zabijają romantycznego ducha fotografii. Ale może niektórym przypadną do gustu.


:lol:

MM - Sro 19 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:


Ruchomy LCD to zaleta nie wada.


Dla mnie to w lustrzance wada. Korpus lustrzanki kojarzy mi się z pancerną budową a takie ruchome "cudo" skutecznie niweczy we mnie takie wrażenie. Jako były użytkownik Canona S1 IS wiem jak to działa i wiem co potrafi taki wyświetlacz, ale deleguję go do kompaktów. W swojej lustrzance takiego wynalazku sobie zwyczajnie nie życzę. Tak - jestem konserwatystą :twisted:

Tak jeszcze co do robienia zdjęć bez podnoszenia wizjera do oka... robię to od dawna bez problemu, robię znad głowy, z poziomu ziemi, z biodra. Swego czasu długo uczyłem się jak robić zdjęcia specjalnym aparatem na kliszę ze specjalnego kamuflażu, innymi słowy "z ukrycia". Zrobiłbym Ci takie zdjęcie (trafione) z odległości 5 metrów a Ty byś tego nawet nie zauważył :lol: Szkoleni spece z wywiadu często by tego nie dostrzegli (choć wiedzieli czego szukać) to tym bardziej totalny amator miałby z tym problem.

MC - Sro 19 Lis, 2008

MM, jak zwykle skromny :mrgreen: ale jak zwykle duzo racji ma.
Piotr_0602 - Sro 19 Lis, 2008

z 5 metrów to nie sztuka
szczególnie szerokim kątem
Czy znad głowy (znad tłumu na koncercie, znad wysokiego muru gdy nie masz szans przyłożyć oka do wizjera) zrobiłbyś z daleka celne zdjęcie obiektywem o ekwiwalencie 400mm?
A takim E3 z 50-200, dzięki odchylanemu LCD to całkiem możliwe.


Miałeś w rękach Olka E3? Używam Canona 5D, całkiem solidny aparat, ale przy E3 to delikatne chucherko.

Do ekranu 5D przykleiłem specjalną szybkę (drogą jak cholera) żeby nie rysować LCD.

E3 mimo obracanego LCD wygląda znacznie solidniej, a obrócenie LCD do body załatwia sprawę porysowania ekranu podczas użytkowania. Mamy górny ekranik + bardzo dobry wizjer, a ekranik odwracamy gdy chcemy sprawdzić zdjęcie (histogram) lub gdy kadrujemy LV w niewygodnej sytuacji.
To jest naprawdę solidniejsza konstrukcja od Canona S1.

Mimo przyklejonej szybki ekran mojego 5D i tak często się zatłuści, poplami (dotykamy nosem, czasem palcem) i jaki by cudowny nie był, zabrudzony jest mniej wyraźny niż czysty. Obracany łatwiej utrzymać w czystości, bo przez większość czasu jest obrócony w stronę body.

Wolałbym by wszystkie lustrzanki miały ruchomy ekranik.
Podobnie jak wolałbym by mój 5D miał wbudowaną lampę. Mam zewnętrzną, świetnego Metza, ale nie zawsze chcę ze sobą targać graty. Przydałaby się czasem wbudowana lampa, mimo iż byłoby ryzyko wyrwania jej gdy byłaby podniesiona. Starałbym się po prostu uważać by jej nie wyłamać, myślę że to nie takie trudne.

MM - Sro 19 Lis, 2008

Robić zdjęcie na 400mm i przy wyciągniętych łapkach... proponuję się do cyrku zapisać bo z fotografią zaczyna mieć coś takiego coraz mniej wspólnego. Naginać pewne fotograficzne zwyczaje na siłę można zawsze tylko PO CO? Ja w tym nic zdecydowanie lepszego nie widzę, często efekt byłby gorszy przez takie niechlujne podejście do kadrowania. Dlatego jaki to ma mieć sens? To jak przekonywanie mnie na siłę, że MP3 jest lepsze od winyla czy CD na dobrym sprzęcie. Bo jest małe, "nowoczesne" itd. Jako meloman wzdycham, uśmiechnę się pod nosem i pójdę posłuchać ulubionej muzyki w wygodnym fotelu zamiast słuchać bełkotu na wrzaskliwej ulicy z telefonu komórkowego.
GoOrange - Sro 19 Lis, 2008

Na pytanie czy lepiej być młodym, pięknym i bogatym czy starym, brzydkim i biednym każdy odpowie że lepiej być młodym, pięknym i bogatym. Co z odpowiedzią na pytanie czy lepiej być młodym brzydkim i bogatym czy młodym pięknym i biednym? Jeszcze się taki nie urodził co wszystkim by dogodził... To że ja i kilku innych woli słabszy, uchylny wyświetlacz nie jest niczym złym tak jak to że inni wolą lepszy, "stały". Gorzej że w niektórych wypowiedziach wyczuwa się niechęć za sam pomysł uchylnego wyświetlacza, który z założenia jest lepszą implementacją idei wyświetlania parametrów i obrazu na puszce. Po cóż u licha górny, monochromatyczny wyświetlacz? Ano to samo tylko w wersji rozszerzonej a do tego full wypas uzyskujemy obracając LCD do góry np. w E-3!
Piotr_0602 - Sro 19 Lis, 2008

Co ma uchylny wyświetlacz do MP3?
Uchylny LCD jakości zdjęcia nie pogorszy, a może nawet, ze względu na lepiej skoponowany kadr (bo widać co fotografujemy) lub ostrość tam gdzie celowaliśmy, jakość poprawi.

Rozumiem że tu chodzi raczej o opór do nowości. Ekran LCD ma być przytwierdzony na stałe, bo tak było od dawna. A najlepiej bez ekranu - wtedy nic sie nie uszkodzi (ekran może pęknąć, zarysować się).
Ale i cyfrowa fotografia to nowinka. Klasyczna jest analogowa jak anlogowa, winylowa płyta.

400mm mogę użyć, jak się uda na wyciągniętych rękach (dobry AF, odchylany LCD i 5 klatek na sekundę - któreś zdjęcie będzie trafione), a mogę oprzeć go o 2,5 metrowy mur by mieć oparcie i spokojnie, mimo iż nie sięgnę okiem do wizjera, kadrować obróconym w dół LCD.
Ale i przy 200mm albo i 100mm łatwiej kadrować widząc co się fotografuje, niż na ślepo.

Użyteczność oczywista - czemu udowadniać że nieruchomy LCD jest lepszy? Bo komuś się udaje zrobić znad głowy czy z biodra zdjęcia na ślepo?
Może i się komuś czasem udaje, ale ZNACZNIE wygodniej widzieć co się kadruje niż robić fotki "na czuja".

Ruchomy LCD rozszedzenie możliwości a nie ograniczenie.
I czasem bardzo użyteczne, komforotwe, a czasem wręcz pozwoli zrobić zdjęcie którego przy nieruchomym LCD nie zrobimy, lub mamy małe szanse by trafić.

Wujek_Pstrykacz - Sro 19 Lis, 2008

Oj kolega Piotr_0602 chyba bardzo się podniecił pisząc ten post bo tyle błędów literowych to już dawno nie widziałem.
Luke_S - Sro 19 Lis, 2008

Rozsądnymi argumentami betonu się nie przebije. Rynek oferuje dzisiaj lustrzanki z odchylanym ekranem, jak i bez niego - każdy może wybrać, co komu pasuje. Jeśli komuś brakuje wyobraźni i nie dostrzega zalet jakiegoś rozwiązania, to trudno.
edmun - Sro 19 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:
400mm mogę użyć, jak się uda na wyciągniętych rękach (dobry AF, odchylany LCD i 5 klatek na sekundę - któreś zdjęcie będzie trafione)

a ja w tym momencie wyciągam aparat bez odchylanego LCD i serię i też może trafię

Luke_S - Sro 19 Lis, 2008

edmun napisał/a:
Piotr_0602 napisał/a:
400mm mogę użyć, jak się uda na wyciągniętych rękach (dobry AF, odchylany LCD i 5 klatek na sekundę - któreś zdjęcie będzie trafione)

a ja w tym momencie wyciągam aparat bez odchylanego LCD i serię i też może trafię


Możesz dać nawet aparat szympansowi - pewnie jakąś fotkę też uda mu się zrobić w ten sposób.

edmun - Sro 19 Lis, 2008

chodzi mi tylko o to, że ktoś na siłę chcę wstawić coś odchylanego.
wiem że pewnie jest wygodniej, ale nie róbcie z tego jakiegoś standardu, bo niektórzy mogą tego nie lubić.

Luke_S - Sro 19 Lis, 2008

edmun napisał/a:
chodzi mi tylko o to, że ktoś na siłę chcę wstawić coś odchylanego.


Kto chce? Gdzie? Dlaczego "na siłę"?

edmun napisał/a:
wiem że pewnie jest wygodniej, ale nie róbcie z tego jakiegoś standardu, bo niektórzy mogą tego nie lubić.


Nikt z tego nie robi standardu, bo póki co nim nie jest. A że dla wielu jest to bardzo pożyteczna funkcjonalność, to co? Nie można o tym mówić, bo ktoś może tego nie lubić?

MM - Sro 19 Lis, 2008

Mówić można o wszystkim, nikt nikomu niczego nie zabrania. Ja się uchylnym wyświetlaczem w lustrzance zwyczajnie brzydzę i niczego takiego w swoim aparacie nie chcę. Są o wiele przydatniejsze sprawy których mi brakuje jak powietrza i na które czekam a nie te gadźety dla gawiedzi.
AQQ - Sro 19 Lis, 2008

Piotr_0602 napisał/a:

Gdy jednak mamy odchylany LCD, to:
- robimy zdjęcia (komfortowo kadrując) zza płotu, zza którego nic bez takiego aparatu nie widzimy
- zdjęcia makro mamy superkomfortowe, czy to grzybki, czy mrówki (wiem, prawdziwy fotograf uklęknie na mrowisku by spokojnie kadrować przez wizjer), czy cokolwiek innego
- możemy ukradkiem robić zdjęcia trzymając aparat na kolanach, np. jadąc w pociągu, metrze - nie straszymy nikogo podnosząc go do oka
- możemy ukradkiem fotografować tam gdzie tego nie wolno, albo gdzie straszą nas że zabronione - udajemy że manipulujemy coś w menu i pstryk
- mamy superkomfortowe kadrowanie ze statywu, możemy spokojnie ustawić aparat bardzo nisko lub bardzo wysoko (gdy do wizjera nie dosięgniemy nawet stając na palcach)
- możemy wsadzić rękę z aparatem w rurę, dziurę, i spokojnie kadrować - tam gdzie nie da się przyłożyć oka do wizjera
- w tłumie spokojnie robimy zdjęcia nad głową - bez obawy, to nie karabin, odrzut lustra niewielki


Do tego wszystkiego wystarczy obiektyw mniej więcej 20-28 mm i odrobina wprawy :)
Za merdany lcd dziękuję :mrgreen:

AM - Sro 19 Lis, 2008

MM napisał/a:
To jak przekonywanie mnie na siłę, że MP3 jest lepsze od winyla czy CD na dobrym sprzęcie. Bo jest małe, "nowoczesne" itd.

Ale FLAC jest tez maly, nowoczesny i brzmi lepiej niz CD. Jako fan winyla powinienes znac firme LINN. Tworza muzyczne serwery wlasnie dla wykorzystania mocy tego formatu.

Teraz pytanie do czego blizej temu odchylanemu ekranikowi. Mnie by ucieszyl w polaczeniu z histogramem na zywo i duzym powiekszeniem w live view. Dlugo pracowalem bez jakiegokolwiek ekranu lcd. Jesli bylby solidnie przytwierdzony do body to bym sie ucieszyl na taki bonus.

ziemowy - Sro 10 Gru, 2008

Olympus E-30 pojawił się w przedsprzedaży:
http://www.cyfrowe.pl/apa...e-30-body-.html
Z taką ceną za body chyba nie zawojuje długo. W podobnej cenie jest Nikon D300, a Canon 50D jest o 1 tys. zł tańszy. Nie wspominając już o D90.

Luke_S - Sro 10 Gru, 2008

Jak to zwykle u Olympusa, po 3 miesiącach od rozpoczęcia sprzedaży (na razie go w sprzedaży nie ma - to są oferty wirtualne) cena spadnie o 1/3. A po roku będzie sprzedawany za pół ceny z lampą gratis ;) Taka to już jest polityka cenowa Olympusa. Skoro ją kontynuują, to widocznie im się ona opłaca. A skoro im się opłaca, to najwyraźniej ktoś to musi kupować...
ziemowy - Sro 10 Gru, 2008

Co ciekawe wyższy E-3 jest o ponad 500 zł tańszy i dają lampe gratis ;D
MC - Sro 10 Gru, 2008

Ale E-3 ma tylko 10MPix. Lipa panie, lipa.
Luke_S - Sro 10 Gru, 2008

ziemowy napisał/a:
Co ciekawe wyższy E-3 jest o ponad 500 zł tańszy i dają lampe gratis ;D


Rzecz w tym, że E-30 jeszcze nie ma, a E-3 niedługo nie będzie...

ziemowy - Sro 10 Gru, 2008

Luke_S napisał/a:
a E-3 niedługo nie będzie

A to dlaczego?? Nie słyszałem jeszcze o E-4.

MC - Sro 10 Gru, 2008

Luke_S, czemu uwazasz, ze E-3 zniknie ze sklepow?
Luke_S - Sro 10 Gru, 2008

MC napisał/a:
Luke_S, czemu uwazasz, ze E-3 zniknie ze sklepow?


Nie zniknie, tak jak do tej pory nie zniknął ze sklepów np. nikon D200. Ale jego sprzedaż znacząco spadnie, bo już nie będzie zainteresowania starym modelem. Olympus chyba już zrealizował swój plan zysków z tego modelu. Teraz oferuje się E-3 w promocyjnej cenie, żeby pozbyć się zapasów. Później w sklepach pozostaną już tylko pojedyncze sztuki. Nie wiem tylko, kiedy to nastąpi i czy zastąpi go E-30, czy też będzie nowy model z wyższej półki. Są to jednak tylko moje przypuszczenia.

MC - Sro 10 Gru, 2008

Nie zgodze sie z Toba. E-3 jest tak dobrze uszczelniony, ze znajdzie swoich nabywcow nawet po premierze E-30.
Arek - Sro 10 Gru, 2008

I pytanie czy E-3 ze swoimi 10 Mpix nie będzie dawał lepszej jakości obrazu niż przepakowany 12 Mpix E-30...
MC - Sro 10 Gru, 2008

Arek, oczywiscie domysliles sie, ze o tych 10MPix i lipa pisze z przekasem :???:
ziemowy - Sro 10 Gru, 2008

Mnie się wydaje, że E-3 będzie sprzedawany jeszcze długo. Olympus chce stworzyć kilka segmentów swoich lustrzanek i pozbywanie się E-3 spoowduje powrót do przeszłości, czyli amatorska seria E-5x0 i profesjonalna E-30. Dziwi mnie jednak polityka cenowa. E-30 ma za zadanie konkurować z takimi modelami jak Canon 50D czy nikon D300 a być może nawet Nikon D90.
MC - Sro 10 Gru, 2008

ziemowy napisał/a:
E-30 ma za zadanie konkurować z takimi modelami jak Canon 50D czy nikon D300 a być może nawet Nikon D90.

Raczej chyba odwrotnie... Bo predzej to ma szanse pokonac D90 niz D300...

Luke_S - Sro 10 Gru, 2008

Arek napisał/a:
I pytanie czy E-3 ze swoimi 10 Mpix nie będzie dawał lepszej jakości obrazu niż przepakowany 12 Mpix E-30...


Po wstępnej ocenie rawów opinie na forach są dość pochlebne, zatem ja nie mam powodów do obaw. Poza tym wszyscy producenci pompują w matryce coraz więcej "pikseli", a mimo to, jak patrzę na jakość obrazowania lustrzanek sprzed paru lat, to nie chciałbym wracać do tamtych czasów.

ziemowy - Sro 10 Gru, 2008

MC napisał/a:
Raczej chyba odwrotnie... Bo predzej to ma szanse pokonac D90 niz D300...

Cenowo to na pewno nie pokona nikogo. Jeśli cena nie spadnie szybko na poziom około 3 tys. to mam poważne obawy o sprzedaż tego modelu.

Luke_S - Sro 10 Gru, 2008

Bez paniki. Zawsze cena olków na początku była kosmiczna, a po jakimś czasie mocno spadała. Tak było z E-1, z E-3 i w nieco mniejszym stopniu z pozostałymi modelami.
k_u_b_a - Czw 11 Gru, 2008

ziemowy napisał/a:
MC napisał/a:
Raczej chyba odwrotnie... Bo predzej to ma szanse pokonac D90 niz D300...

Cenowo to na pewno nie pokona nikogo. Jeśli cena nie spadnie szybko na poziom około 3 tys. to mam poważne obawy o sprzedaż tego modelu.


Myślę, że cena będzie jeszcze niższa. Popatrz na aktualne ceny E3 około 3600 zł + lampa warta 1300 zł. Lampę można od ręki sprzedać na allegro za 1000 zł więc za korpus wychodzi 2600 zł dla nabywcy, który nie potrzebuje lampy. E30 jako półka niższa niż E3 musi mieć realną cenę dla nabywcy niższą niż E3 - może zrobią za te ponad 4000 zł co teraz sklepy wołają z jakimś gratisem typu 14-54 i cena całości będzie do przyjęcia.

ziemowy - Czw 11 Gru, 2008

Mam nadzieje, bo więcej niż 2,5 tys za tą puche by nie dał :D
Luke_S - Czw 11 Gru, 2008

ziemowy napisał/a:
Mam nadzieje, bo więcej niż 2,5 tys za tą puche by nie dał :D


Przecież nie kupiłbyś nawet, gdyby kosztowała 2500 zł, więc skąd ta troska? ;)

A cena już spada, chociaż nie ma go jeszcze w sprzedaży. Na razie tylko o 200 zł, ale to dopiero początek:

http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,8855s

ziemowy - Czw 11 Gru, 2008

Luke_S napisał/a:
Przecież nie kupiłbyś nawet, gdyby kosztowała 2500 zł, więc skąd ta troska?

Wtedy bym się poważnie zastanawiał :D

Carlo_B. - Pią 12 Gru, 2008

W dniach 12-14 grudnia w centrum handlowym "Złote Tarasy" w Warszawie można obejrzeć E-30-tkę. Na drugim piętrze przygotowane jest specjalne stanowisko.
AQQ - Pią 12 Gru, 2008

MC napisał/a:
ziemowy napisał/a:
E-30 ma za zadanie konkurować z takimi modelami jak Canon 50D czy nikon D300 a być może nawet Nikon D90.

Raczej chyba odwrotnie... Bo predzej to ma szanse pokonac D90 niz D300...


W Fotokurierze nr 1/2008 są testy i porównanie E3, A700 i D300.

MC - Sob 10 Sty, 2009

Mamy zdjecia testowe:
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8314
I jedno mnie tylko zastanawia... DR rowny 10EV?

GoOrange - Sob 10 Sty, 2009

MC napisał/a:
Mamy zdjecia testowe:
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8314
I jedno mnie tylko zastanawia... DR rowny 10EV?


Znaczy nie rozumiesz czy nie_dowierzasz?

mavierk - Sob 10 Sty, 2009

... jakby pokazali paseczki to moglibyśmy to sprawdzić.
Aczkolwiek ten szum na iso 3200 wygląda nad wyraz wspaniale z powodu takiego wyglądu szumu nie zdziwiłbym się, gdyby na prawdę tak było.

MC - Sob 10 Sty, 2009

To drugie. Jesli to jest prawda, to jest rewelacja. Dla porownania E-3 mial DR mniej niz 6EV :shock:
Arek - Sob 10 Sty, 2009

MC, a nie porównujesz czasami wyników różnych testów? Wydaje mi się, że owe 6 EV wziąłeś od nas i jest to wartość pewna i wiadomo co oznacza, bo wyrażono ją stosunkiem sygnału do szumu. Owe 10 EV jest wzięte skądinąd i pewnie nic nie znaczy... Bo ja biorąc dowolny obraz z dowolnego aparatu, i machając
stosunkiem sygnału do szumu, mogę wygenerować zakres 10 EV albo nawet więcej.

MC - Sob 10 Sty, 2009

Arek, tak, dokladnie tak robie. Ale skoro wklejaja tam jakies slupki i robia tabelki, to cos to pewnie oznacza. Co nie zmienia faktu, ze szum ma przyjemna strukture.
mavierk - Sob 10 Sty, 2009

i może umożliwiać osiągnięcie takiego DR :)
Arek - Sob 10 Sty, 2009

MC napisał/a:
Ale skoro wklejaja tam jakies slupki i robia tabelki, to cos to pewnie oznacza.


Tak. Pytanie tylko co?

GoOrange - Sob 10 Sty, 2009

Najlepiej porównać wg. tych samych kryteriów czyli do czegoś innego co oni testują. Na marginesie to robią to lata świetlne przed wami!
mavierk - Sob 10 Sty, 2009

GoOrange, to tak, jakby porównywać pływanie z skokami narciarskimi troszku ;)
Arek - Sob 10 Sty, 2009

I rozumieć co pomiar znaczy też wypada.
GoOrange - Sob 10 Sty, 2009

Dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli np. nie wiem co znaczy i jak "wygląda" 10 EV w modelu, który aktualnie testuje fotopolis ale wiem co znaczy i jak "wygląda" 8 EV innego aparatu tej samej czy podobnej klasy to wiem czego mogę się spodziewać w tym pierwszym. Dorabianie do tego teorii czy insynuowanie jakoby istniały tylko "nasze", jedynie sprawiedliwe testy mnie tylko odstrasza. Kto nikomu nie ufa temu nikt nie ufa...
Arek - Sob 10 Sty, 2009

Ale ja nie powiedziałem, że nie ufam tym pomiarom. Pewnie są wykonane poprawnie. Tyle, że nie wiem co znaczą. Wartość zakresu tonalnego można wygenerować sobie dowolną machając stosunkiem sygnału do szumu.

Jeśli podam Ci, że rozdzielczość jednego aparatu wynosi 4000 wiorstołokci a drugiego 4500 wiorstołokci,
to ten wynik coś Ci powie oprócz tego, że jeden aparat jest lepszy do drugiego?

GoOrange - Sob 10 Sty, 2009

Arek napisał/a:
Ale ja nie powiedziałem, że nie ufam tym pomiarom. Pewnie są wykonane poprawnie. Tyle, że nie wiem co znaczą. Wartość zakresu tonalnego można wygenerować sobie dowolną machając stosunkiem sygnału do szumu.

Jeśli podam Ci, że rozdzielczość jednego aparatu wynosi 4000 wiorstołokci a drugiego 4500 wiorstołokci,
to ten wynik coś Ci powie oprócz tego, że jeden aparat jest lepszy do drugiego?


Oczywiście że tak jeśli już wcześniej doświadczyłem przeskoku a dodatkowo mam jeden z tych aparatów.
- Miałem aparat X o DR np. 6 EV
- Mam aparat Y o DR np. 8 EV
domyślam się co da mi 10 EV a przede wszystkim wiem że to postęp. Warunek taki że to porównanie musi być robione jedną "miarą".

Arek - Sob 10 Sty, 2009

Tak? A jeśli błąd pomiaru wynosił 500 wiorstołokci? To wbrew pozorom nie jest przekomarzanie się.
Jeśli ciągnie się zakres tonalny do dużych wartości osiąganych dla małego stosunku sygnału do szumu, to błąd wyznaczenia zakresu dość szybko rośnie, bo zaczynamy poszukiwać przejść tonalnych, co więcej
znajdować je, tam gdzie ich już nie ma. W efekcie wyniki 10 EV czy 12 EV podawane z kapelusza, bez
żadnych informacji o tym jaki mamy stosunek sygnału do szumu, mogą być wynikami obarczonymi błędem na przykład 1, 2 albo 3 EV....

mavierk - Sob 10 Sty, 2009

A czy musicie się po raz kolejny kłócić o niczym?

Aż postanowiłem porównać zakres e-30 z innym aparatem... ale czy ja tego nie znalazłem, czy nie ma takiej możliwości? :neutral:

GoOrange - Sob 10 Sty, 2009

Arek napisał/a:
Tak? A jeśli błąd pomiaru wynosił 500 wiorstołokci? To wbrew pozorom nie jest przekomarzanie się.
Jeśli ciągnie się zakres tonalny do dużych wartości osiąganych dla małego stosunku sygnału do szumu, to błąd wyznaczenia zakresu dość szybko rośnie, bo zaczynamy poszukiwać przejść tonalnych, co więcej
znajdować je, tam gdzie ich już nie ma. W efekcie wyniki 10 EV czy 12 EV podawane z kapelusza, bez
żadnych informacji o tym jaki mamy stosunek sygnału do szumu, mogą być wynikami obarczonymi błędem na przykład 1, 2 albo 3 EV....


Żeby zakończyć ten wątek w rozmowie o E-30 powiem tak.
Dla mnie szklanka mąki do ciasta w dwóch różnych odcinkach tego samego programu kulinarnego oznacza dokładnie to samo.

Arek - Sob 10 Sty, 2009

GoOrange napisał/a:
Dla mnie szklanka mąki do ciasta w dwóch różnych odcinkach tego samego programu kulinarnego oznacza dokładnie to samo.


Oczywiście. Pod warunkiem używania tej samej szklanki i tej samej mąki...

mavierk - Sob 10 Sty, 2009

Może dla niektórych nie ma różnicy, czy używamy Szklanki 250cm^3 czy Pokala 0,5L
I czy to jest krupczatka, czy też tortowa.

No i niech mi ktoś napisze, jak mam wyniki DR odnieść do innych aparatów? Skoro nie ma tam czegoś takiego...

GoOrange - Sob 10 Sty, 2009

Arek napisał/a:
GoOrange napisał/a:
Dla mnie szklanka mąki do ciasta w dwóch różnych odcinkach tego samego programu kulinarnego oznacza dokładnie to samo.


Oczywiście. Pod warunkiem używania tej samej szklanki i tej samej mąki...


Dlatego właśnie powiedziałem. Ten sam program, ten sam kanał.

Dzemus - Nie 11 Sty, 2009

Czasami się używa różnych mąk do przygotowania potrawy.
andytown - Nie 11 Sty, 2009

Czekamy na test na optycznych oraz na dpreview...

znając życie to poprawa będzie - ale na 4ev to bym nie liczył:D

Na dpreview użytkownicy piszą o 2/3 ev więcej informacji w światłach

Kaleb_82 - Pon 12 Sty, 2009

Już się poniekąd przyzwyczaiłem do epopei forumowych na temat tego, że lustrzankami Olypusa można co najwyżej gwoździe wbijać - a i to nie bardzo - ale tak jałowej dyskusji już dawno nie widziałem. Ponad 10 stron o tym, że lepiej nie mieć odchylanego LCD i odwrotnie.

I najzabawniejsze - udawadnianie, że coś jest bez sensu w wymiarze bezwzględnym bo ma się inne potrzeby niż reszta użytkowników. Na zasadzie "moja jest tylko racja i tylko moja, bo nawet jak jest twoja to moja jest mojsza niż twojsza bo moja racja jest najmojsza!".

Wg. mnie obracany LCD dodaje funcjonalności lustrzankom, konserwatysta może zawsze z tej funkcji nie korzystać (jak i z masy innch jak bracketing - bez którego da się żyć). Cieszmy się, że istnieją takie mikrusy rynkowe jak Olympus/Pentax, które wyskakują z innowacjami bo gdyby nie ich walka o klienta to było by nudno, prosto i surowo.

komor - Wto 13 Sty, 2009

Kaleb_82 napisał/a:
Cieszmy się, że istnieją takie mikrusy rynkowe jak Olympus/Pentax, które wyskakują z innowacjami bo gdyby nie ich walka o klienta to było by nudno, prosto i surowo.


Piwo dla tego Pana! Na mój koszt.

Arek - Wto 13 Sty, 2009

Ja się bardzo cieszę, że jest Olympus. Zabawa obiektywami tego systemu to naprawdę frajda.
Wujek_Pstrykacz - Wto 13 Sty, 2009

Należy się cieszyć z tego że jest konkurencja na rynku, to jest zdrowe. Także obecność w Polsce Olympusa czy Pentaksa nie szkodzi a pomaga :lol:
Patrokles - Wto 13 Sty, 2009

Jako osoba nowa na forum pragnę wszystkich w pierwszej kolejności przywitać i przedstawić się.
Mam na imię Piotr. Fotografuję z małymi przerwami od około 20 lat.
Zasadniczo pstrykanie amatorskie, które w okresie fotograficznej euforii omal nie przerodziło sie w ścieżkę ku pstrykaniu zawodowemu.
Przemieliłem wiele aparatów od smieny zaczynając poprzez rozmaite Canony, Nikony, Pentaxa na Minolcie Dynax 7 kończąc.
Z największym sentymentem wspominam jednak Canona T90 (kto miał go choć przez chwilę ten rozumie)

No ale do rzeczy.
Nie chciałem tworzyć nowego watku pt. "co wybrać" "Jaki aparat" bo byście mnie zakrzyczeli, że ni korzystam z wyszukiwarki.

Mam jednak spory dylemat, który w istotny sposób łączy się z Olympusem E-30 lub E-3.
Chodzi mianowicie o to, że zamierzam rozstać się z moim Sony A-100 i systemem Sony, który mi nie leży i któy wybrałem jedynie dlatego, że posiadałem optykę i lampę po Minolcie Dynax 7.
Poznałem (jak mi się wydaje) na tyle specyfikę fotografii cyfrowej, że mogę postawić kolejny krok na drodze wyboru nowego aparatu i systemu.

I tu rodzi się problem. Podoba mi się oferta Olympusa. Nie chodzi nawet o to, że to firma z bogatą historią i doświadczeniami. Miałem po prostu w ręce E-3 z obiektywem
12-60 i powiem szczerze, że zrobił na mnie potężne wrażenie. Porównałem jednocześnie Nikona D300 i Canona 50D.
Werdykt był na korzyść E-3.

Zacząłem więc czytać o wszystkich 3 konkurentach i przyznam, że ogarnęły mnie wątpliwości, gdy niemal ze wszystkich stron dochodziły mnie negatywne opinie (często ludzi, którzy wyrażeli je jedynie po lekturze testów) już nie tylko o Olympusie E-3 ale o całym systemie.
Że bez przyszłości, że skazany na gorszą jakość (szumy, dynamika).

Zacząłem skłaniać się powoli w kierunku D300 (solidniejszy od Canona i uszczelniony)
aż tu nagle pojawia się na widnokręgu E-30 u którego z jakością zdjęć ma być lepiej niż u starszego brata i którego parametry i wykonanie niewiele ustępują poprzednikowi.
Dylematy powróciły. Głównie z powodu stabilizacji matrycy i rewelacyjnej optyki w sensownych cenach jakie oferuje ten system.

Kończąc prosze o rzeczowe argumenty, które by pomogły mi w dokonaniu wyboru.

Pozdrawiam
Piotr

Baku - Wto 13 Sty, 2009

Pierwsze wrażenie kontaktu z aparatem jest bardzo ważne. Jeśli jest pozytywne i deklasuje rywali to moim zdaniem nie ma nad czym się zastanawiać. Już to pisałem wcześniej i napiszę ponownie: Olympus potrafi robić bardzo dobry sprzęt fotograficzny, który broni się jakością wykonania, znakomitymi obiektywami i jakością zdjęć. Tak, tak, uważam że w rękach osoby z opanowanym warsztatem fotograficznym Olympus potrafi pokazać na co go stać, a stać go na wiele. Ważne by być świadomym ograniczeń systemu i samego korpusu - są one oczywiste i nie powinny stanowić niespodzianki.
Ja miałem do czynienia tylko z kompaktami tej firmy i to co przeszkadzało mi najbardziej to AF, praca w gorszych warunkach oświetleniowych i zbyt mała szybkość, ale wielokrotnie byłem bardzo pozytywnie zaskoczony jakością zdjęć ...a to były tylko kompakty.

Arek - Wto 13 Sty, 2009

Patrokles napisał/a:
Miałem po prostu w ręce E-3 z obiektywem
12-60 i powiem szczerze, że zrobił na mnie potężne wrażenie.


Nie dziwię Ci się. Ten zestaw to świetny sprzęt. Do tego lampa i hulaj dusza.

Gdy popatrzysz na same korpusy E-3 i D300, to w zasadzie ten drugi wygląda na lepszy, choć jest
też ok. 800 zł droższy. Gdy jednak postawisz na jednej szali zestaw E-3 plus 12-60, który możesz
kupić już za 6500 zł z gripem: http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,7688s
to na drugiej szali musisz postawić zestaw D300 plus Nikkor 17-55 f/2.8. Mniejszy zakres ogniskowych
nadrabia stałe światło, więc mamy równowagę. Tyle, że za ten zestaw Nikona (bez gripa) musisz dać ponad 8000 zł... Robi się różnica.

Szczerze mówiąc jak bym nie czekał na E-30. Wydaje mi się, że trudno będzie na 12 MPix zagwarantować lepsze osiągi niż na 10 Mpix E-3. W najlepszym razie obrazy dawane przez te dwie matryce będą podobne. A w tej sytuacji lepiej zwrócić się do sprawdzonego w bojach E-3.

Patrokles - Wto 13 Sty, 2009

Troche już czekam z podjęciem decyzji, więc poczekam do momentu aż wezmę do ręki E-30 i pojawią się pierwsze miiarodajne testy. Ostatecznie porównam fotki zrobione z obu aparatach. Są na szczęście sklepy nie dla idiotów, w których sprzedawcy nie robią z tym problemów.
Dla mnie istotne znaczenie ma także jakość wyświetlacza (problemy okularnika).
Ten w E-3 był rewelacyjny. E-30 ponoć nieznacznie ustępuje. Trzeba tę nieznaczność zdiagnozować.
Jeśli zaś chodzi o matrycę, to parametry, które powoli zaczynają stanowić normę jeszcze rok temu powalały.

Myślę, że producenci mają w szufladach parę patentów na najbliższe kilka lat.
Potem ogłoszą, że tylko pełna klatka daje pełnię szczęścia.

GoOrange - Wto 13 Sty, 2009

Ja tam bym absolutnie nie czekał na E-30 tylko brał E-3 z gratami z tej ostatniej promocji. Jeśli chcesz zobaczyć jak naprawdę ostre może być zdjęcie to do E-3 + 12-60 dobierz 50mm/f2 (dostaniesz gratis do 31.01.2009). Mam więc wiem co polecam.
Dzemus - Wto 13 Sty, 2009

Na tej stronie napisali, że stabilizacja matrycy daje 5 EV. Hmm? Rozumiem, że w komunikatach prasowych można zawyżać, ale żeby aż tak?
GoOrange - Wto 13 Sty, 2009

Dzemus napisał/a:
Na tej stronie napisali, że stabilizacja matrycy daje 5 EV. Hmm? Rozumiem, że w komunikatach prasowych można zawyżać, ale żeby aż tak?


Tak czy inaczej to w tej chwili najlepsze rozwiązanie zaimplementowane w puszce.

Kaleb_82 - Wto 13 Sty, 2009

Dzemus napisał/a:
Na tej stronie napisali, że stabilizacja matrycy daje 5 EV. Hmm? Rozumiem, że w komunikatach prasowych można zawyżać, ale żeby aż tak?


Pewnie, że można zawyżać. Czasem można nawet zaniżać i to nie w komunikatach prasowych ale w specyfikacjach. Np.: rzeczywiste wartości ISO.

http://tiny.pl/vmpg [zakładka ISO].

razthaman - Wto 13 Sty, 2009

Ja bawiłem się tylko dual kitem E-520, ale sporo, i mi się Olympus podoba. Nawet z tymi kitowymi szkłami się fajnie spisywał, E-3 to pewnie klasa 10x wyższa.
k_u_b_a - Sro 14 Sty, 2009

Arek napisał/a:
Patrokles napisał/a:
Miałem po prostu w ręce E-3 z obiektywem
12-60 i powiem szczerze, że zrobił na mnie potężne wrażenie.


Nie dziwię Ci się. Ten zestaw to świetny sprzęt. Do tego lampa i hulaj dusza.

Gdy popatrzysz na same korpusy E-3 i D300, to w zasadzie ten drugi wygląda na lepszy, choć jest
też ok. 800 zł droższy. Gdy jednak postawisz na jednej szali zestaw E-3 plus 12-60, który możesz
kupić już za 6500 zł z gripem: http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,7688s
to na drugiej szali musisz postawić zestaw D300 plus Nikkor 17-55 f/2.8. Mniejszy zakres ogniskowych
nadrabia stałe światło, więc mamy równowagę. Tyle, że za ten zestaw Nikona (bez gripa) musisz dać ponad 8000 zł... Robi się różnica.

Szczerze mówiąc jak bym nie czekał na E-30. Wydaje mi się, że trudno będzie na 12 MPix zagwarantować lepsze osiągi niż na 10 Mpix E-3. W najlepszym razie obrazy dawane przez te dwie matryce będą podobne. A w tej sytuacji lepiej zwrócić się do sprawdzonego w bojach E-3.


Biorąc pod uwagę aktualną promocję dostajemy gratis w zależności co wybierzemy o wartości od 1300 do 2000 zł.

http://www.partner.olympu...woj_system.html

Cytat:
W wyznaczonym przez producenta czasie, każdy fotograf będzie mógł wzbogacić swoje systemy o jeden z wymienionych poniżej bezpłatnych produktów – ekscytujących akcesoriów dopełniających bogate możliwości lustrzanki E-3. Do wyboru są:
* ZUIKO DIGITAL ED 9-18mm 1:4.0-5.6
* Obiektyw Makro ZUIKO DIGITAL ED 50mm 1:2.0
* Obiektyw Pancake ZUIKO DIGITAL 25mm 1:2.8, lampa błyskowa FL-36R oraz torba fotograficzna typu Swing (plecak)
* Lampa błyskowa FL-50R
* Zestaw pierścieniowej lampy błyskowej SRF-11 z pierścieniem adaptera FR-1


Więc przewaga cenowa rośnie :wink:

Patrokles - Sro 14 Sty, 2009

Zastanawiam sie co się wydarzy gdy E-30 na dobre się zadomowi w sklepach a testy potwierdzą, że pod wzgledem możliwości i wyposażenie niewiele ustępuje E-3, przy jednoczesnym górowaniu nad starszym bratem w zakresie rozdzielczości, szumów i dynamiki.
Czyżby starszy brat miał zniknąć z rynku?

Co do stabilizacji matrycy to muszę podkreślić, że działa ona nadzwyczaj skutecznie.
Trudno mi porównać jej wydajność z tym co oferuje konkurencja.
Wydaje mi się jednak, że stabilizacja matrycy jest rozwiązaniem bardziaj praktycznym i tańszym.
Szczególnie odczują to osoby, które w swoim arsenale chcą mieć kilka obiektywów.

Pozdrawiam
Piotr

andytown - Sro 14 Sty, 2009

jak e-30 dobrze zadomowi się w sklepach to e-3 już prawie nie będzie dostępny, e-30 weszło w miejsce e-3, e-3 już prawdopodobnie nie jest produkowany, to zapasy magazynowe.
GoOrange - Sro 14 Sty, 2009

Na pewno w tym roku będzie jeszcze jedna puszka od Olka, nie wiadomo tylko co ona zastąpi.
andytown - Sro 14 Sty, 2009

ja rozumiem ze jaką tą jedną nie liczą następców serii 4xx/5xx
ja myślę ze może to być e-3xx:) Sony ta seria się dobrze sprzedaje

Patrokles - Sro 14 Sty, 2009

Mam pytanie, głównie do tych, którzy lustrzanek Olympusa używają lub używają.
Czy konsekwencje wynikające z mniejszych rozmiarów matrycy niż u konkurencji (o pełnej klatce nie wspominając), są rzeczywiście zauważalne na zdjęciach.
I nie chodzi mi o wyniki testów lub analiz poszczególnych parametrów, lecz o różnice widoczne gołym okiem, np na monitorze lub przy powiększeniu do formatu A4.

Pozdrawiam
Piotr

razthaman - Sro 14 Sty, 2009

ja widzę na E-520 większe szumy w cieniach już przy ISO 400, niż w Canonie 40 np.
GALILEUSZ - Sob 17 Sty, 2009

Patrokles napisał/a:
Mam jednak spory dylemat, który w istotny sposób łączy się z Olympusem E-30 lub E-3.

I tu rodzi się problem. Podoba mi się oferta Olympusa. Nie chodzi nawet o to, że to firma z bogatą historią i doświadczeniami. Miałem po prostu w ręce E-3 z obiektywem
12-60 i powiem szczerze, że zrobił na mnie potężne wrażenie. Porównałem jednocześnie Nikona D300 i Canona 50D.
Werdykt był na korzyść E-3.


Ja miałem i mam podobne rozterki. Już chciałem porzucić Olympusa, ale trzyma mnie wysoka jakość samego sprzętu, przyzwyczajenie, trochę wyjątowość tego systemu.
Na początku byłem rozczarowany, ale gdy podepnie się lepsze szkło to zaczyna się to podobać. Najbardziej lubię używać 50/2,0, którego nie zdejmuję z body E-510. Używałem także 12-60, 50-200, 150/2.0. Z 12-60 przejechałem kawał pustyni (1500 km) i nawet zaliczyłem poważny upadek przy 100 km/h z aparatem przewieszonym przez ramię w zwykłym etui. Sprzęt działa bez zarzutu.
Gdy słyszę i czytam o jakichś awariach w innych markach sprzętu po kilku tysiącach zdjęć, zacinające się migawki, wadliwe matryce itp, to Olympus tu przedstawia się genialnie. Jest wykonany na najwyższym poziomie i zupełnie bezawaryjny, szczególnie E-3 - model, co by nie mówić - profesjonalny.
Ja także zastanawiam się, czy nie skorzystać z aktualnej promocji Olympusa na E-3 i żeby pozostać w systemie. Ale nie do końca jestem przekonany.
Niestety mam wrażenie, że to co dobrego wychodzi ze świetnych parametrów obiektywu, jakby psuje mała, niedoskonała matryca.
Zawodowo używam także wysokich modeli Nikonów, które wydają się nieco lepsze.
Za to pewien smaczek, niedoskonałość połączoną z artyzmem widzę na zdjęciach z Olka z dobrym obiektywem.
Trudny wybór, ale kombinuj dalej Patrokles i podziel się swoimi spostrzeżeniami.

Pozdrawiam !

avalon - Nie 18 Sty, 2009

Tutaj link do koreańskiej strony z testem E-30:
http://www.olympus.co.kr/...eq=&skey=&sval=

Patrokles - Pon 19 Sty, 2009

Nie mam wymagań zawodowca. Pogoń za pikselami mnie nie kręci.
Chę po prostu kupić sprzęt, który posłuży mi na lata.
Stoję przed wyborem nie tylko aparatu ale i systemu i ta kwestia powoduje większość dylematów.

Poza jakością sprzetu ma także pewne wymagania co do jakości serwisu.
I tu bywa różnie.
O serwisie Olympusa klienci i sprzedawcy wypowiadają się w superlatywach, natomiast na Canona i Nikona psioczą. Szczególnie na tego ostatniego.
Miałem znajomego w Szczecinie w MM. Mówił, że zdarzają się przypadki, kiedy sprzęt wraca z serwisu Nikona po 2-3 tygodniach w ogóle nie ruszony i trzeba go wysyłać ponownie. Klient często o tym nie wie bo sprzedawca nie informuje go o rzeczywistej przyczynie opóźnienia. Klientowi mówi się, że awaria jest bardziej złożona i wymaga sprowadzenia części z zagranicy.

P.S
Byłem wczoraj w sklepie E-AGD w Szczecinie. Chciałem raz jeszcze sprawdzić pewien szczegół w E-3 dotyczący ustawiania balansu bieli.
Sprzedawca z niechęcią wyciągnął aparat z gabloty.
Zauważyłem, że brak zasilania więc poprosiłem o włożenie baterii.
Niestety nie wolno.
Pytam więc jak zamierzają sprzedać sprzęt za 5.500 zł jeśli klient nie może sprawdzić jak funkcjonuje. Gość odpowiedział, że to nie jego problem i że aparat i tak leży na półce ponad pół roku.

Pozdrawiam

stanisław - Pon 19 Sty, 2009

Ja mój zestaw kupiłem w euro-agd w sklepie internetowym i po przyjściu do sklepu bez problemów sprawdziłem wszystko.
E-3 mogę spokojnie polecić tym, którzy sie wahają. Męczące są te ciągłe dywagacja na temat rozmiaru matrycy. Popatrzcie na zdjęcia , których pełno w internecie. Jakość jest dobra.
Pracując w raw naprawdę dużo można wyciągnąć szczegółów z cieni jeżeli naświetlamy na światła, co świadczy o tym,że dynamika matrycy jest wystarczająca.
Pracuję zestawem jiż ponad 6 miesięcy i nie mam uwag krytycznych ani do sprzetu ani do jakości fotek. Stąd zachęcam do zakupu.

GALILEUSZ - Czw 22 Sty, 2009

Niestety wybór systemu to jak ożenek. Można żonę zmienić, ale to dużo kosztuje i długo się żałuje.
Jak się raz wejdzie w system to później trzeba używać (wszystko jak z żoną :razz: )
dopłacać, bo szkła potrzebne (jak z żoną :razz: ) i chwalić swój system (a tu opcja tylko dla pantoflarzy :razz: ).
Jeśli aparat ma być na lata to trzeba już główkować, w jaką stronę pójdzie fotografia i czy wydatek będzie nadal użyteczny za 10 lat. Wielu tak robi, że kupują obiektywy pod zakup w przyszłości pełnej klatki, dziś używając taniego body.
I właśnie to jest dylemat, który wstrzymuje przed inwestycją w system 4/3.
Może Olympus coś wymyśli, a może zostanie na odludziu.
Bardzo bym chciał, żeby ten system się jakoś rozwinął, bo mnie bardzo odpowiada, ale żeby żonę chwalić, trzeba sprawdzić nie tylko jak gotuje, ale czy uczy się nowych potraw ! :wink:

Baku - Czw 22 Sty, 2009

Olympus może spokojnie zostać z 4/3, tylko musi w jakiś sposób powstrzymać się od dokładania megapiskeli. Oczywiście 14, 24, 30, 50, 80, 120 megapiskeli to są kolejne lepy na niewyedukowaną masę jaką są konsumenci i z tego lepu korzystać będą systemy mające na swym pokładzie pełną klatkę (przekonując masę, że tylko FF daje pełnię szczęścia). Tam możliwości ładowania kolejnych fotoelementów na matrycę są największe. W tej wojnie pierwszy niestety polegnie Olympus (jego możliwości właściwie już się wyczerpały), Pentax może coś beknąć ala 16 mpix, ale bez FF odpadnie jako drugi, z tym że Pentax może FF zaaplikować a Olympus już nie. Dlatego właśnie z niecierpliwością czekam jaką kolejną rewolucję zafunduje Olek. Micro 4/3 jest poniekąd taką rewolucją, ale bez mocnego wsparcie zwykłego 4/3 to system ten zacznie więdnąć. Myślę, że Olympus nie podda się bez walki, tyle że prócz chwytu marketingowego musi także zaproponować bezkompromisową jakość zdjęć...
Bies - Czw 22 Sty, 2009

Baku napisał/a:
Dlatego właśnie z niecierpliwością czekam jaką kolejną rewolucję zafunduje Olek. Micro 4/3 jest poniekąd taką rewolucją, ale bez mocnego wsparcie zwykłego 4/3 to system ten zacznie więdnąć.


Nie uważam micro 4/3 za rewolucję, a wręcz wygląda mi to na operację pod tytułem "ratujmy co się da". Rewolucją byłaby nowa technologia matryc pozwalająca na wykorzystanie zalet systemu 4/3 z neutralizacją największej wady - małej powierzchni matrycy. Póki co jest to taki skok w bok, próba ratowania opracowanych technologii i zainwestowanych środków poprzez wejście na rynek kompaktów z wymiennymi obiektywami (bo najprawdopodobniej targetem będzie turysta potrzebujący czegoś małego o dobrej jakości obrazowania). I to będzie się sprzedawać, do czasu aż ktoś wpadnie na pomysł... micro APS-C, coś w rodzaju następcy Sigmy DP-1 z wymienna optyką.

wulf - Czw 22 Sty, 2009

GALILEUSZ napisał/a:
Niestety wybór systemu to jak ożenek. Można żonę zmienić, ale to dużo kosztuje i długo się żałuje.
Jak się raz wejdzie w system to później trzeba używać (wszystko jak z żoną :razz: )
dopłacać, bo szkła potrzebne (jak z żoną :razz: ) i chwalić swój system (a tu opcja tylko dla pantoflarzy :razz: ).

Nie do końca rozumiem tą monogamistyczną retorykę.
Gdzie w prawie jest napisane, że nie można być równocześnie w 2 systemach?
Wybierasz się w plener robić zdjęcia makro lub w góry - bierzesz olka, 50mm makro i 9-18 (na przykład)
W jesienne popołudnie idziesz w miasto robić zdjęcia portretowe - bierzesz pełną klatkę np 5D i jakąś klasyczną pięćdziesiątkę.
Takiego wyboru życzę wszystkim zainteresowanym.
Skoro w naszym nieszczęsnym kraju poligamia jest zabroniona to zróbmy sobie chociaż poligamię sprzętową skoro już takich porównań używamy. :cool:
No chyba że dopuszczamy możliwość posiadania kochanki/kochanka - czego życzę już nie wszystkim lecz tylko zainteresowanym :lol:

GALILEUSZ - Pią 23 Sty, 2009

wulf napisał/a:

No chyba że dopuszczamy możliwość posiadania kochanki/kochanka - czego życzę już nie wszystkim lecz tylko zainteresowanym


Hehe. No jasne ! Rano piękna, niebieskooka Olusia, a wieczorem do blond piękności Nikusi. Jak kogoś stać, to czemu nie ! :mrgreen:

Tylko, że prowadzenie dwóch gospodarstw domowych kosztuje podwójnie ! :???:

Prawda jest taka, żeby mieć kilka słoików w tym samym wymiarze, trzeba w końcu się zdecydować co się zbiera. W przenośni - do której lodówki ...

Olympus chyba trochę obawia się przyszłości, stąd nowe, ciekawe promocje - obiektywy, lampa gratis. Panna z posagiem - to rozumiem !
A jak ktoś zakupi takie body E-3 za 3750 PLN, do tego dokupi jakiegoś podstawowego zooma to robią się już grubsze pieniążki. Przecież za dwa, trzy lata nie będzie zmianiał na coś z innego systemu. Bo rozwody kosztują najwięcej.

Liczę skrycie, że inżynierowie Olympusa wymyślą nową matrycę, która przyćmi wszystkie dotychczasowe rozwiązania. Ale żeby z takim patentem wyskoczyć, to powinni pracować nad tym od wielu lat. Skoro przecieków na ten temat nie ma, to może nie wiedzą jak, albo nie widzą jeszcze problemu.

PS. Przyznaj Wulf, że porównanie zakupu aparatu z ożenkiem jest trafione !
Same analogie ! :razz:

A efekt tego cykania taki, jakie mama ma możliwości, a tata umiejętności ... :mrgreen:

wulf - Pią 23 Sty, 2009

GALILEUSZ napisał/a:

PS. Przyznaj Wulf, że porównanie zakupu aparatu z ożenkiem jest trafione !
Same analogie ! :razz:

Przyznaję, człowiek też się potrafi przywiązać ale kasa w tym wypadku nie jest najważniejsza.
Można i motoryzacyjne porównanie zrobić gdyż jak wiadomo faceci do samochodu przywiązują się mocniej niż do swoich kobiet. Mimo to bez dramatycznych scen :lol: pożegnałem się z Fiatem na rzecz Forda a i Citroen stoi w garażu a ich komplety opon na wymianę leżą sobie spokojnie obok siebie.
GALILEUSZ napisał/a:

A efekt tego cykania taki, jakie mama ma możliwości, a tata umiejętności ... :mrgreen:

Co prawda to prawda. To porównanie jest też wyjątkowo trafne. :idea:

Kaleb_82 - Sob 24 Sty, 2009

Baku napisał/a:
Olympus może spokojnie zostać z 4/3, tylko musi w jakiś sposób powstrzymać się od dokładania megapiskeli. Oczywiście 14, 24, 30, 50, 80, 120 megapiskeli to są kolejne lepy na niewyedukowaną masę jaką są konsumenci i z tego lepu korzystać będą systemy mające na swym pokładzie pełną klatkę (przekonując masę, że tylko FF daje pełnię szczęścia). Tam możliwości ładowania kolejnych fotoelementów na matrycę są największe. W tej wojnie pierwszy niestety polegnie Olympus (jego możliwości właściwie już się wyczerpały), Pentax może coś beknąć ala 16 mpix, ale bez FF odpadnie jako drugi, z tym że Pentax może FF zaaplikować a Olympus już nie. Dlatego właśnie z niecierpliwością czekam jaką kolejną rewolucję zafunduje Olek. Micro 4/3 jest poniekąd taką rewolucją, ale bez mocnego wsparcie zwykłego 4/3 to system ten zacznie więdnąć. Myślę, że Olympus nie podda się bez walki, tyle że prócz chwytu marketingowego musi także zaproponować bezkompromisową jakość zdjęć...


Ciekawy koncept:

http://www.dpreview.com/n...aktruesense.asp

Matryca działa na odwrotnej zasadzie niż dzisiejsze sensory, mierzy "brak światła" a nie jego ilość.

Zacytuję:

"[...]Kodak's sensor combines this hole-counting technology with its "High ISO CFA" (Color filter array), that includes clear, luminance-detecting, pixels as well as the red, green and blue-detecting ones used in traditional Bayer-pattern filters. Internal tests suggest this color filter array produces the same signal-noise ratio at sensitivity levels around 1.6-1.7 stops higher than those using Bayer pattern filters. This may not sound much but it means a High ISO CFA chip would produce the same amount of noise at around ISO 1270 as a conventional sensor would be expected to at ISO 400.

Using the pMOS detection layer may boost this figure by between 10 and 15 percent, says Fas Mosleh, Director Worldwide Marketing and Business Development at Kodak, resulting in around a 2-stop improvement overall depending upon the pixel design and size. This means ISO 1600 performance with the amount of noise you'd usually expect to see at ISO 400. However, these are the improvements offered in the tiny 1/4" and 1/3.2" sensors used in cell phone cameras. The benefits will not be so pronounced for larger sensors, says Mosleh. It could allow larger sensors to become more pixel-dense without a loss of quality, though. [...]"

Olympus już współpracował z Kodakiem (E-1/300/330/500/400).

komor - Sob 24 Sty, 2009

Świetnie, czyli wymyślają jak kontynuować megapikselową wojnę. :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group