forum.optyczne.pl

Pomagamy w wyborze cyfrowego aparatu bez lustra z wymienną optyką - Jaki bezlusterkowiec wybrać na początek przygody z fotografi

Jazzu - Sob 14 Mar, 2015
Temat postu: Jaki bezlusterkowiec wybrać na początek przygody z fotografi
Witam Was serdecznie. Przymierzam się do zakupu kompaktu ewentualnie bezlusterkowca w cenie 1000-1500 zł (z naciskiem na tą pierwszą kwotę), który miałby zapoczątkować przygodę z amatorską fotografią. Co chciałbym fotografować? Głównie naturę od makro

po krajobrazy

Zdjęcia dosyć często byłyby robione w lesie więc co za tym idzie będzie kiepskie światło.

Do 1000 zł:
- Sony HX50V ~850 zł
- Olympus XZ-10 ~800 zł

Do 1500 zł:
- Samsung EX2F ~1100-1200 zł
- Canon S120 ~1300 zł
- Panasonic DMC-LX7 ~1400 zł
- Sony HX60V ~1400 zł
- Olympus ZX-2 - problem z dostępnością

------Porównanie na DigitalVersus------


A może warto dołożyć/wybrać któregoś z popularnych bezlusterkowców, który da nieco większe możliwości rozwoju?
- Samsung NX3000 ~1200 zł
- Olympus E-PM2 ~1200 zł
- Olympus PEN E-PL5 ~1600 zł
- Sony A5000 ~1500 zł

Lucas1981r - Sob 14 Mar, 2015

Co do Samsunga - jezeli NX3000 to raczej wolalbym chyba poprzednia wersje NX2000, albo juz dorzucil do NX300m 16-50 - do kupienia u sasiadow (amazon.de , ebay.de)
do Samsunga ma dorzucany LightRoom gratis ;)

Wojmistrz - Sob 14 Mar, 2015

To co pokazujesz, to nie makro. Makro to jak np na fotce był by portret pszczółki :)
Czy ogranicza cię wielkość? Plusem lustrzanki jest bardzo długa praca na baterii. Idąc na 4h spacer w lesie z bezlusterkowcem lub kompaktem, muszę mieć co najmniej 1 zapasową baterię. W przypadku lustrzanki, mogę spacerować przez kilka dni :) chyba, że zacznę kręcić filmy, lub korzystać z podglądu na żywo, wtedy drenaż baterii jest na podobnym poziomie. Najtańsza lustrzanka z obiektywem, nawet 18-55mm to super początek. Jeśli rozważasz sprzęt używany, to w tym budżecie można kupić całkiem zacny pierwszy korpus.

Jazzu - Sob 14 Mar, 2015

@Wojmistrz jestem zainteresowany nowym sprzętem ponieważ chce go wziąć na raty. A czy ogranicza mnie wielkość? Trochę tak ze względu na to, że lubię wyprawy rowerowe.


@Lucas1981r NX300m zdecydowanie poza mój założony budżet.

Wojmistrz - Nie 15 Mar, 2015

Ja też Jazzu, lubię wycieczki rowerowe i nie przeszkadza to w wożeniu lustra, obiektywów i statywu. Ba, nawet fajniej jechać niż nosić. Po to są plecaki foto. Tak na prawdę są 2 opcje, albo coś co da frajdę i jakość, albo coś ultra lekkiego nie większego od kostki mydła. Oczywiście bez sensu jest dźwigać 10kg zestaw, ale lustro+jedno szkło w małej torbie + nawet niewielki monopod w miejscu na pompkę (chociaż dobra Gorilla jest nieoceniona). Kompakty do 1500zł są ... takie sobie, a najtańsza lustrzanka to jakość absolutnie nie do porównania.
Jazzu - Pon 16 Mar, 2015

Powiem szczerze, że trochę się boję lustrzanki jej wielkości, skomplikowania i ilości "gratów", które trzeba ze sobą nosić. :wink: Mój plecak rowerowy często gęsto waży +/- 4 kg i dlatego chciałbym coś mniejszego. Bardzo kusi mnie jakiś bezlusterkowiec, który to chyba mógłby być niezłym wstępem do fotograficznego hobby.
Wojmistrz - Pon 16 Mar, 2015

Canon 100D z 18-55 IS STM i nic więcej nie wozisz. To najmniejsza lustrzanka i wielkości bezlusterkowca, niestety delikatnie wykracza poza twój budżet :)

...a jeszcze fajniej z jakimś pancake 28mm lub 40mm lub oboma :p

Soniak10 - Pon 16 Mar, 2015

Jazzu napisał/a:
Powiem szczerze, że trochę się boję lustrzanki jej wielkości, skomplikowania i ilości "gratów", które trzeba ze sobą nosić.

I słusznie :!: Tu masz moje propozycje:
http://www.optyczne.pl/po...=1905&add4=1630
Udanego wyboru :roll:

Wojmistrz - Pon 16 Mar, 2015

Soniak10, podaj mi różnice w skomplikowaniu, pomiędzy lustrzanką, a bezlusterkowcem, proszę.
Soniak10 - Pon 16 Mar, 2015

Wojmistrz napisał/a:
podaj mi różnice w skomplikowaniu, pomiędzy lustrzanką, a bezlusterkowcem

Odpowiedź kryje się w zdaniu [b[Jazzu[/b]:
Jazzu napisał/a:
trochę się boję lustrzanki jej wielkości

Dopóki aparat ma służyć do zdjęć "od makro po krajobraz", dopóty różnica między lustrem a bezlusterkowcem jest dość znaczna. Zaciera się dopiero, gdyby Jazzu zechciał się zdecydować na fotografię przyrodniczą, do której bez teleobiektywu rzędu 400mm nie ma co startować - o! wtedy już sam obiektyw jest na tyle duży, że mały korpus bezlusterkowca nie tylko w niczym nie pomaga, ale jest wręcz przeszkodą z punktu widzenia ergonomii takiego zestawu.
BTW: mówię to jako zagorzały - jeszcze do nie tak dawna - przeciwnik bezlusterkowców w ogóle. Jednak przyznaję, że ta klasa sprzętu rozwinęła się na tyle, że w pewnych ogólnych zastosowaniach, zwłaszcza podróżniczo-reporterskich, udowodniła swoją przydatność. Natomiast w połączeniu z długimi obiektywami wyglądają dość karykaturalnie i stają się nieporęczne.
Jazzu napisał/a:
- Sony HX50V ~850 zł

Kupiłem córce i oboje jesteśmy pozytywnie zaskoczeni możliwościami i jakością zdjęć z tego kompakcika. Mimo że matryca "tylko standardowa" jak na kompakty, czyli 1/2,3 cala. Jeżeli więc ma to być rzeczywiście aparat "na dobry początek", który kiedyś zastąpisz bardziej zaawansowanym, to myślę że tego zakupu nie będziesz żałował. Na pewno pozwoli Ci nauczyć się ręcznej obsługi aparatu i samodzielnego decydowania o większości ważnych parametrów fotek: ekspozycji i jej korekty, balansie bieli, wyostrzaniu, odszumianiu, filtrach barwnych itp., itd. Ja w każdym razie polecam na podstawie własnego doświadczenia.

Wojmistrz - Wto 17 Mar, 2015

Cóż, lustrzanki są większe "z natury" i tego się nie przeskoczy, ale nadal uważam, że akurat model Canon 100D jest jednym z modeli, którego można polecić bez wahania. Jest mniejszy, od co niektórych bezlusterkowców [przykład], a nadal zapewnia wielogodzinny wypad na jednej baterii. Wielkość obiektywów niestety ma ma niemałe znaczenie, ale łatwiej dobrać coś pod Canona niż pod bezlusterkowca. Osobiście oparł bym zestaw na stałkach lub na Tamronie 18-270, ponieważ to jeden z najmniejszych obiektywów o tak szerokiej skali ogniskowych. Gabarytowo wcale nie jest znacznie większy od 14-140 lub 14-150 pod m4/3, a ekwiwalent 29-430mm, to nie 28-280 czy 28-300.
Kolejna sprawa, to fotografia "poza rowerem". Kolejny raz szeroki wachlarz obiektywów, lamp, pilotów itd, możliwych do nabycia czy choćby pożyczenia, może mieć znaczenie. Przy takim budżecie, zakup Yongnuo 50mm f/1.8 czy lamp błyskowych z eTTL, też może być strzałem w dziesiątkę na start w poważniejszą fotografię.
Co do pokraczności bezlusterkowców, podpinałem Sigmę 50-500 do EOS M :D

Jazzu - Wto 17 Mar, 2015

@Wojmistrz musiałbym zobaczyć Canona 100D na żywo i wziąć do ręki. W porównaniu z popularnymi bezlusterkowcami 100D nie jest znacząco większy (poza grubością). Choć prawdę mówiąc wciąż jestem skłonny bardziej ku bezlusterkowcom/kompaktom. Po czasie sam będę wiedział czego mi brakuje, co będzie mi potrzebne.. chyba. :wink: I wciąż cena gra rolę nie chciałbym znacząco przekroczyć 1500 zł.

@Soniak10 niestety większość Twoich propozycji znacznie przekracza mój budżet.

Soniak10 napisał/a:
Na pewno pozwoli Ci nauczyć się ręcznej obsługi aparatu i samodzielnego decydowania o większości ważnych parametrów fotek: ekspozycji i jej korekty, balansie bieli, wyostrzaniu, odszumianiu, filtrach barwnych itp., itd. Ja w każdym razie polecam na podstawie własnego doświadczenia.

Podoba mi się to stwierdzenie, może się mylę ale nauka na bezlusterkowcu/kompakcie jest chyba łatwiejsza.

Wojmistrz - Wto 17 Mar, 2015

Ja pracuję w systemie Canon, więc i bezlusterkowiec mam Canona (EOS M) i chcąc podłączyć dobre szkła systemowe, muszę zastosować adapter, który rekompensuje komorę lustra. Podobny adapter jest w systemie m4/3 (Olympus, Panasonic) kiedy chcesz podłączyć szkła systemu 4/3. Warto się przejść do jakiegoś sklepu i oglądnąć 100D, a szczególnie z "naleśnikami". Jak już pisałem, pomimo banalnego wyglądu, bo to najmniejszy lustrzanka z produkowanych, jest w pełni funkcjonalna i działa z wszystkimi elementami tego systemu.

Soniak10 - Wto 17 Mar, 2015

Jazzu napisał/a:
nauka na bezlusterkowcu/kompakcie jest chyba łatwiejsza.

Na kompakcie na pewno! Pod warunkiem, ze ma możliwość ręcznego ustawiania parametrów zdjęcia, a HX50V / HX60V (czy tym bardziej RX100) mają i w tej cenie, moim zdaniem, trudno o lepszy aparat do nauki fotografowania. Inne mogą być co najwyżej tak samo przydatne, w tym wspomniany przez Ciebie Olympus XZ-10, a pewnie jeszcze parę podobnych by się znalazło.
Wojmistrz napisał/a:
Kolejny raz szeroki wachlarz obiektywów, lamp, pilotów itd, możliwych do nabycia czy choćby pożyczenia, może mieć znaczenie.

OK, może mieć, ale na litość boską, nie na tym etapie :!: Przeczytaj jeszcze raz temat wątku, a zwłaszcza końcowy fragment:
Cytat:
na początek przygody z fotografią?

Nie twierdzę, że nie masz sporo racji w tym co piszesz, ale nie wmawiaj każdemu, kto zaczyna przygodę z fotografią, że bez lustrzanki/bezlusterkowca niczego się nie nauczy i jedynie straci kasę bo to zwyczajnie NIEPRAWDA!
Ja np. po wielu latach fotografowania lustrzanką stwierdziłem, że dobry kompakt będzie świetnym uzupełnieniem mojej torby fotograficznej i na codzienne okazje (urlopy, imprezy rodzinne, wyjazdy) wożę ze sobą tylko Fuji X-S1. Ostatnio powiększyłem jedną z fotek zrobionych tym kompaktem do wymiarów 40x50 cm i powiesiłem nad moim biurkiem. Obok wisi tych samych rozmiarów fotka, zrobiona bezlusterkowcem z matrycą APS-C. Wszyscy są zdziwieni, że kompaktem można robić takie powiększenia bez widocznej straty jakości!
Podsumowując: nie od dziś twierdzę, że poglądy jakoby kompakty (mam na myśli dobrej klasy kompakty) wyraźnie ustępowały aparatom systemowym, wywodzą się z pierwszego okresu fotografii cyfrowej i dzisiaj, dla potrzeb amatorskich, te różnice są praktycznie niezauważalne.

Wojmistrz - Wto 17 Mar, 2015

Soniak10, z bezlusterkowcami się zgodzę, bo tam zazwyczaj ustawienia robi się w tak samo prosty sposób jak w lustrzankach, ale miałem w rękach setki kompaktów "z manualem" i zazwyczaj to było toporne i zniechęcające. O ile jeszcze same nastawienia ekspozycji to pół biedy, tak ręczne ostrzenie to horror. Jedyne kompakty, które były jako takie, to hybrydy z pierścieniami jakie produkuje głownie (teraz tylko) Fuji. Lustrzankę proponowałem jako alternatywę, ze względu na żywotność baterii, możliwość rozbudowy systemu i jakość szkieł. Ten aparat JEST mały.
Mam któryś tam już z rzędu bezlusterkowiec i wszystko jest fajnie jak masz zapas baterii, które też zajmują miejsce ... i się gubią na wycieczkach. Wyjedź na całodzienną wyprawę, to zobaczysz o czym mówię.

Soniak10 - Wto 17 Mar, 2015

Wojmistrz napisał/a:
kompakty, które były jako takie, to hybrydy z pierścieniami jakie produkuje głownie (teraz tylko) Fuji

Wiesz co? Myślę że nie ma sensu, żebyśmy strzępili sobie języki po próżnicy, jak mawiali nasi pra-pra-pra-dziadowie, lepiej pokażmy fotki zrobione swoim sprzętem a Jazzu sam oceni, która jakość go satysfakcjonuje, hę :?:
Na początek ja wrzucam fotki robione kompaktem Fuji X-S1. Wybrałem takie robione w trudniejszych warunkach oświetlenia: w ciemnym lesie, jeszcze ciemniejszej fabryce, na meczu siatkówki (w hali Łuczniczki w Bydgoszczy), na ulicach Nysy tuż po zachodzie słońca. Obróbka PP - minimalna: niewielkie kadrowanie, troszkę zabawy suwakami poziomów w PS-ie, lekkie wyostrzenie, bez odszumiania. Zdjęcia robione w aparacie jako JPG-i (nie RAW-y). Acha: wszystkie pstrykane przy rozdzielczości ustawionej zaledwie na 6 MPx.
No to siup-w-ten-(mój)-głupi-dziób :wink:

Wojmistrz - Wto 17 Mar, 2015

Ale tym Fuji dało się jak najbardziej fotografować :) Potwierdzasz to co pisałem, tylko troszkę gabaryty "nie teges" dla OP :) Niegdyś nawet założyłem temat poświęcony takim aparatom: http://forum.optyczne.pl/...pier%B6cieniami
Jar - Sro 18 Mar, 2015

Wojmistrz napisał/a:

Mam któryś tam już z rzędu bezlusterkowiec i wszystko jest fajnie jak masz zapas baterii, które też zajmują miejsce ... i się gubią na wycieczkach. Wyjedź na całodzienną wyprawę, to zobaczysz o czym mówię.

Wojmistrz, tak na marginesie tej dyskusji, w kwestii baterii. Zaznaczam: nie neguję fizycznych różnic w sposobie zasilania (a tym samym praktycznej wydajnosci baterii/robionej na niej liczby zdjęć) pomiędzy: lustrzankami, bezlusterkowcami, kompaktami (na ogół z elektrycznym zoomem). To są sprawy obiektywne. ALE! To nie jest tak, jak piszesz, że bez wiadra baterii ani rusz. Tak się składa, że ja właśnie na wycieczkach głównie fotografuję, czasem wiele dni w terenie bez prądu. To, na ile starczy nam bateria, bardzo zależy od sposobu użytkowania aparatu (stale/ często włączony/zdjecia z lampą) oraz tego jakie i jak wiele zdjeć robi delikwent. Jedni nastrzelają po kilkaset dziennie, z tygodniowych wakacji przywożąc regularnie po 3 000 zdjęć, inni z bardzo ciekawego, 3-tygodniowego wyjazdu do egzotycznego kraju przywiozą mniej jak 1500 fotek i to będzie ich rekord. Każdemu wedle potrzeb... To są sprawy bardzo indywidualne. O ile w kompakcie ciężko jest przeżyć 1-2 dni na 1 baterii, trzeba naprawde oszczedzać kosztem ilości zdjęć, to bezlusterkowce w stosunku do nich stanowią wyraźny postęp, o ile ktoś nie używa power-zoomów. Jedna bateria wystarczyła mi kiedyś (pierwszy wyjazd z PEN-em) na 5-6 dni, w kraju o zimnym klimacie. Musiałbym sprawdzić w domu, ile wtedy zdjęć zrobiłem. Oczywiście to było praktycznie wyłącznie krajobrazowe, bez lampy itd., wiec b. energooszczedne. Ale przez 5 dni zero ładowania/doładowywania (po wymianie aku jeszcze 2 dni też, nim do cywilizacji wróciłem). Miałem w sumie 4 aku, więc w tym tempie starczyłoby co najmniej na 2.5 tygodnia. Z podobnym zestawem zrobiłem bez problemu 10-cio dniowa trasę w górach bez prądu (też na północy). Zdaję sobie sprawę, że każdy inny typ fotografowania pożarłby baterie w okamgnieniu, ale nie odbywałoby się to na odludziu przez długi czas, więc problem przestaje być krytyczny, skoro jest dostęp do gniazdka co najmniej raz na 1-2 dni. To oczywiście tylko moja perspektywa, da się pewnie znaleźć profil użytkownika, gdzie nie wygląda to tak różowo, ale chciałem po prostu zaprzeczyć pewnej nadmiernej generalizacji.
Pozdrawiam
-J.
P.S. Jako małe kuriozum: na ten wyjazd (pierwszy z bezlusterkowcem), z którego doświadczenia opisałem wyżej, zabrałem, przetestowany wcześniej (w terenie) z ładowarką od kompakta panel słoneczny (założyłem, że zużycie będzie podobne). Nie użyłem go ani razu :mrgreen: Inna rzecz, że pełnego programu wycieczki też nie zrealizowałem. Za to byłem tam świadkiem takiej sceny: jadalnia schroniska "gdzieś tam", solidne oświetlenie elektryczne. Od strony cywilizacji nadjeżdża busik z grupą Włochów. Po chwili kilka osób wpada do owego pomieszczenia, każdy z ładowarką i wtyczką w łapie, rzucają się do ścian. W milczeniu, nerwowo wodzą wzrokiem, zaczynają sprawdzać pod blatami, zerkając z niedowierzaniem na jarzące się świetlówki. Co jest, u licha?! Na widok tej komicznej sceny zlitowałem się i objaśniłem, że to z akumulatorów i paneli słonecznych na pół dachu, gniazdek niet...

Wojmistrz - Sro 18 Mar, 2015

Jar, oczywiście, że zależy od fotografującego, ale jednak lustrzanka nie potrzebuje prądu do ostrzenia, a wyłączając ekran i pracując wyłącznie na informacjach w wizjerze, można fotografować bardzo długo. Nie raz takie opcje pozwoliły mi zrobić o wiele więcej zdjęć.
LEX - Czw 19 Mar, 2015

Wojmistrz napisał/a:
Kompakty do 1500zł są ... takie sobie, a najtańsza lustrzanka to jakość absolutnie nie do porównania.

Oczywistym jest, że lustrzanka z prawdziwego zdarzenia, kosztująca dużo więcej niż zakładany tu budzet, w dodatku z zestawem kosztownych obiektywów, będzie w każdych warunkach lepsza niż kompakt.
Ale nie obejdzie się bez wymiany obiektywu i zastosowanie takiego, jaki w danych warunkach jest najlepszy.
Natomiast lustrzanka z obiektywem i kompakt w tej samej cenie to efekt konfrontacji wcale nie jest taki oczywisty jak piszesz.Obiektyw sprzedawany w zestawie z aparatem wystarczy do podstawowych zdjęć, ale tryb makro czy tele wymaga dwóch dodatkowych obiektywów. Przydają się także stałoogniskowe obiektywy o dużej jasności itd. I jak każdy obiektyw,nawet w lustrzance czy micro 4/3 wprowadza zniekształcenia geometrii np beczkowe przy krótkiej ogniskowej które w kompakcie mogą być mniejsze niż w lustrzance ale wiadomo żaden aparat nie jest bez wad.Kolejny element często brany pod uwagę to wielkość matryc i poziom szumów taa wiadomo że kompakt będzie miał większy poziom szumów tylko nie rozumie po jaki wałek używać w kompakcie wysokich iso np :
http://2.static.img-dprev...f9e7a2ac22dc2f8
http://4.static.img-dprev...04805cdb494f266
info exif
Do tego w kompakcie mamy już fajne jasne szkiełko a w kitowym... widać.

"jakość" -jesteśmy bombardowani tysiącami reklam namawiających nas do zakupu danego urządzenia. Specjaliści od marketingu tak kształtują kampanie reklamowe, aby dać nam do zrozumienia (podświadomie), że to ten jeden produkt najlepiej zaspokoi naszą potrzebę (podobnie ty robisz ;) ) do tego dołożyć tasiemcowe wątki rozciągające się na setki stron na forach. Właśnie dlatego potrafimy przewartościować zakup.A problem tkwi w brak podstawowej i rzetelnej edukacji z zakresu fotografii która uniemożliwia ocenę czy użytkownikowi jest potrzebne to co sprzęt oferuje. W połączeniu z przekonaniem, że jak zapłaci więcej to dostanie czegoś więcej, czyni go idealnym kandydatem do wydania większej ilości pieniędzy.Są i tacy co widząc kompakt i za podobne pieniądze lustrzanke oleje małe pstrykadełko i wybierze czynnik tzw lansu albo inaczej Niewyedukowany klient fotografa oraz brak optymalizacji całego pakietu zakupowego-ocenia się rzemieślnika po sprzęcie, który staje się nie tylko wyznacznikiem statusu społecznego ale, czyni w oczach pozostałych fotografem profesjonalistą :mrgreen:
Wojmistrz napisał/a:
Ja też Jazzu, lubię wycieczki rowerowe i nie przeszkadza to w wożeniu lustra, obiektywów i statywu. Ba, nawet fajniej jechać niż nosić. Po to są plecaki foto.

Kompakt wrzucę do sakwy pod ramę i jazda :)

WueN - Czw 19 Mar, 2015

Z bateriami w lustrzankach też bywa różnie, dedykowany akumulator do K-30 pozwala na zrobienie około 400 fotek, w Canonie 550D podobnie, w Nikonie D7000 moja siostrzenica dojechała do 1400 fotek i to jeszcze nie koniec, bateria w Olympusie e-520 wystarczała mi na jakieś 900 do 1000 pstryknięć.
W ubiegłym roku spotkałem w górach faceta z USA, który w ciągu dwóch tygodni nastrzelał prawie 18 000 zdjęć, ja w czasie prawie dwa razy dłuższym zrobiłem niecałe 900, z czego około 300 na litowych energizerach, które ponoć miały starczyć na ponad 1000 zdjęć, niestety, po tych trzystu musiałem się ratować bateriami marki SQMY, bo enelopów nie miałem gdzie naładować.

Moja pani robi około 20-30 zdjęć dziennie, bateria w kompakcie wystarcza jej na tydzień.

Jazzu - Czw 19 Mar, 2015

@Soniak10 mimo kiepskich warunków oświetleniowych to zdjęcia wyglądają nie najgorzej. Jesteś z Nysy? :wink:

Nie będę pstrykał kilku tysięcy zdjęć miesięcznie a nawet jeśli to zawsze można dokupić aku.

LEX napisał/a:
Wojmistrz napisał/a:
Ja też Jazzu, lubię wycieczki rowerowe i nie przeszkadza to w wożeniu lustra, obiektywów i statywu. Ba, nawet fajniej jechać niż nosić. Po to są plecaki foto.

Kompakt wrzucę do sakwy pod ramę i jazda


Jak już wspomniałem wcześniej wożę dużo rowerowych gratów więc jestem skłonny do kupna kompakta/bezlusterkowca ze względu na małą wagę i wielkość. Canon 100d jest małą lustrzanką ale jednak wciąż jest większy niż w/w. Tylko co sprawdzi się lepiej na początku przygody z fotografią kompakt czy bezlusterkowiec?

Wojmistrz - Czw 19 Mar, 2015

WueN, jak w 550D wszystko robisz na wyświetlaczu to musi lecieć bateria, ale jak wiesz jak ustawić z wizjera to też można znacznie wydłużyć życie baterii. Cieżko porównać tu D7000 do 550D, ale jeśli porównasz D7000 z jego normalniejszym konkurentem czyli np 60D to różnic takich już nie ma. Na 60D fotografowałem kiedyś mecz i na chińskiej bateryjce za równowartość 35zł z przesyłką, zrobiłem blisko 2000 fotek.

LEX, kompaktem nie zrobiłem takich ujęć :)

Jazzu - Czw 19 Mar, 2015

Nie wiem czy mogę zamieścić link do prostego porównania Canona 100D i Sony A5000 ale go wrzucam TUTAJ. Według testu Sony zrobił ~420 zdjęć a Canon ~380 (przypuszczam, że z włączonym ekranem) mi taka ilość zdjęć odpowiada.

Zdecydowany jestem na 70-80% na jakiegoś bezlusterkowca. Nie wiem czy to dobra decyzja ale jak nie spróbuję to nie będę wiedział. :)

Poproszę moderatora o przeniesienie tematu do odpowiedniego działu a Was proszę o pomoc w wyborze bezlusterkowca do 1500 zł. :)

Wojmistrz - Czw 19 Mar, 2015

Jazzu, dla mnie wizjer to podstawa. W moim odczuciu jest czymś, co zapewnia pewną intymność między fotografującym, a tym co fotografuje. Popatrz na Lumixy np G5.
Jazzu - Czw 19 Mar, 2015

G5 jest za duży przy tej wielkości to wolałbym dołożyć do polecanego przez Ciebie Canona 100D. Zastanawiam się nad czymś typowo "kompaktowym" np. Olympus E-PL5, Samsung NX3000, Sony A5000.
Jar - Czw 19 Mar, 2015

Niewątpliwie wizjer byłby ogromną zaletą, ale to chyba mocno poza budżetem Jazzu. Dobrze, że sprawdziłem, pierwszy post, bo już miałem polecać EM10 albo GX7 :mrgreen: A tak serio, widzę dwa wyjścia (poza małym lustrem a la 1000D):
-wizjer odłożyć na razie ad calendas Graecas, kupując coś z odchylanym ekranem, np. E-PL5; nie zastąpi wizjera, ale przydatny: nie wykluczam, że pozwoli czasem zniwelować nieco problem oślepiania LCD przez słońce zza pleców (teoria, nie sprawdzona w praktyce)
-odłożyć zakup do pojawienia się następcy OMD EM10 lub GX7 i spadku cen; ja tak ostrzę sobie zęby na jeden z nich, tylko że mam na razie czym focić...
Pozdrawiam
-J.

Wojmistrz - Czw 19 Mar, 2015

Jazzu, przejdź się do kogoś, kto ma lustrzankę - byle jaką, i "poceluj" przy pomocy wizjera. Potem weź cokolwiek z LV, choćby smartfon i zastanów się jak ci się wygodniej kadruje.
Soniak10 - Czw 19 Mar, 2015

Jazzu napisał/a:
Jesteś z Nysy?

Byłem :cool:
Jazzu napisał/a:
porównania Canona 100D i Sony A5000

Myślę, że z każdego z tych dwóch będziesz zadowolony, a jeżeli coś nie będzie wychodziło tak jak byś chciał, to idę na 100% o zakład, ze winny będzie brak wiedzy z zakresu obsługi danego aparatu, a nie ograniczenia samego sprzętu. Z tym, że tu akurat sprawa jest łatwa do obejścia: wystarczy razem z aparatem kupić przyzwoity, współczesny (tzn. nie sprzed 5-ciu lat) podręcznik fotografii cyfrowej.
No i nie zmienia to faktu, że ja jednak subiektywnie bym wybrał A5000 :roll:

Jazzu - Pią 20 Mar, 2015

Wojmistrz napisał/a:
Jazzu, przejdź się do kogoś, kto ma lustrzankę - byle jaką, i "poceluj" przy pomocy wizjera. Potem weź cokolwiek z LV, choćby smartfon i zastanów się jak ci się wygodniej kadruje.

Przymierzałem, celowałem i ze względu na to, że jestem okularnikiem to pełnego komfortu nie było niestety.

Zebrałem chyba najpopularniejsze i najbardziej polecane bezlusterkowce w cenie ~1200-1500 zł. Czy któryś wyróżnia się najbardziej wśród pozostałych? Który uważacie za najlepszy - chodzi o całokształt czyli jakość wykonania, ergonomia, dostępność i cena akcesoriów i oczywiście jakość zdjęć.

- Samsung NX3000 + 16-50 mm ~1200 zł
- Olympus E-PM2 + 14-42 mm ~1200 zł
- Samsung NX300 + 18-55 mm ~1500 zł
- Sony A5000 + 16-50 mm ~1500 zł
- Olympus PEN E-PL5 + 14-42 mm ~1600 zł

nowy706 - Pią 20 Mar, 2015

EP-L5 za 1600 masz z 2 obiektywami
Jazzu - Nie 22 Mar, 2015

Tak wiem w cenie nieco ponad 1600 zł można mieć E-PL5 z obiektywami 14-42 mm oraz 40-150 mm ale czy to dobry wybór? E-PL5 ma najlepszą ocenę w testach na optyczne.pl i nie tylko.
T.B. - Nie 22 Mar, 2015

Jazzu napisał/a:
... ale czy to dobry wybór? E-PL5 ma najlepszą ocenę w testach na optyczne.pl i nie tylko.

No to jakąś cześć odpowiedzi już masz.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group