|
forum.optyczne.pl
|
 |
Warsztat foto, literatura, teoria, art - Jak poprawnie korzystać z ISO
sławek_38 - Pon 28 Kwi, 2008 Temat postu: Jak poprawnie korzystać z ISO Dla doświadczonych na pewno temat łatwy, dla początkujących na pewno kilka porad by się przydało. Zmiana nastaw ISO czyli cułość filmu/matrycy umożliwia skracanie-wydłużanie czasu ekspozycji. Im większe ISO tym krótsze możliwe czasy ale rosną szumy. Ale czy oprócz zwiększania wartości ISO przy niekorzystnych (ciemnych) scenach i zwiększania tym samym poziom szumów mamy jeszcze coś na co powinniśmy zwrócić uwagę? Czy ISO i jego nastawy mogą posłużyć do np. zmian nasycenia kolorów, mają wpływ na ostrość czy tym podobne parametry.
Monastor - Pon 28 Kwi, 2008
sławek_38, przy wysokiej czułości na ogół spada nasycenie kolorów, a pojawienie się cyfrowego ziarna zmniejsza też ilość szczegółów widocznych na zdjęciach. Jeśli aparat stosuje agresywne algorytmy odszumiające, one mogą dodatkowo zmniejszyć ilość szczegółów.
sławek_38 - Pon 28 Kwi, 2008
Monastor napisał/a: | Jeśli aparat stosuje agresywne algorytmy odszumiające |
a skąd to wiadomo? czy należy we własnym zakresie przeprowadzić sensowne testy i porównywać fotki? Na wybranym ujęciu ocenić jak zmiana ISO wpływa na powyższe?
Monastor - Pon 28 Kwi, 2008
sławek_38, to zależy od aparatu. Zresztą w wielu aparatach można ustawiać stopień odszumiania.
Tyczy się to przede wszystkim aparatów kompaktowych. W lustrzankach odszumianie rzadko naprawdę mocno jeździ po fotkach. Jak spojrzysz na fotki z kompaktu zrobione na wysokim ISO, najczęściej będą straszliwie rozmazane. Widziałem co w tej kwestii wyczyniają Panasy FZ50 i TZ3. Poszukaj sampli z wysokich czułości z tych aparatów.
Allan - Pon 28 Kwi, 2008
Prosta zasada, ISO powinno byc w miare mozliwosci jak najmniejsze jesli jest to mozliwe, i nie liczyl bym tu na jakies cudowne operacje odszumiajace czy inne "bajery"
arietiss - Pon 28 Kwi, 2008
Fakt, cudów nie ma, szczególnie w tych najtańszych sprzętach jak np. moj 400D!
Na początku sądziłem, że skoro jest to trzeba korzystać ISO800 i ISO1600, a potem rwałem włosy z głowy! .
Teraz raczej staram się nie wychodzić poza ISO400. Tym bardziej, że raczej nie obrabiam zdjęć. Wolę nie zrobić kiepskiego zdjęcia i poczekać na lepsze warunki.
Wiem, że profesjonaliści nie mają takiej możliwości. Muszą to zwykle robić bez względu na warunki! Ale i sprzęt zdecydowanie inny...
Fakt, że czasem szkoda, ale jak się wprawię, to kupię sobie coś lepszego! Na razie cieszę się z tego co mam, bo porównując z małpką to... KOSMOS!!!
komor - Wto 29 Kwi, 2008
Arietiss, to zależy jacy profesjonaliści. Reportaż wymaga oczywiście łapania chwili, ale te ględzioły od krajobrazu czy innej sztuki to mogą godzinami i dniami czekać na dobre warunki
A co do ISO, to ciekaw jestem czy bardziej doświadczeni koledzy potwierdzą moje amatorskie spostrzeżenie, że szumy na wyższych czułościach bardziej widać (i trudniej usunąć) na ciemnych motywach. Z jednej strony częściej wtedy wysoka czułość się przydaje, z drugiej strony bardziej bije po jakości. Na jasnych fragmentach mniej to widać, więc nieco odważniej można skracać czas ekspozycji poprzez zwiększanie czułości.
Dobrze kombinuję?
MC - Wto 29 Kwi, 2008
Komor, ja moze nie jestem bardziej doswiadczony, ale kombinujesz dobrze.
Przy czym musimy wziac pod uwage jedna rzecz: w jakiej wielkosci bedziemy wywolywac zdjecie. Bo jesli ma to byc 10x15 lub 15x21 to nawet dosc wysokie iso (z lustrzanki) nie jest zbytnio bolesne. Oczywiscie nie mam tutaj na mysli jakiegos cropa.
arietiss - Wto 29 Kwi, 2008
komor napisał/a: | Arietiss, to zależy jacy profesjonaliści. Reportaż wymaga oczywiście łapania chwili, ale te ględzioły od krajobrazu czy innej sztuki to mogą godzinami i dniami czekać na dobre warunki |
Fakt, czasem szkoda chwil! Niestety na moim stopniu zaawansowania, albo trafniej powiedzieć niedorozwoju, ujęcia przy słabym oświetleniu są problematyczne. Po pierwsze sprzęt. Po drugie nie mam wprawy w obróbce zdjęcia i dopiero badam temat, a na surowo takie zdjęcia fenomenalne nie są. Po trzecie jescze przede mną technika wstępnego podnoszenia lustra. Ale powoli, wszystko po kolei...
Monastor - Sro 30 Kwi, 2008
arietiss, akurat 400D jeszcze wygląda pod tym względem całkiem spoko. O wiele lepiej niż niektóre aparaty będące modelami wyższej klasy.
Czasami nie muszę robić ogromnego wydruku i chętnie korzystam z ISO 800 lub 1600, ba, nawet zdarza mi się takie zdjęcia podciągać o 1 EV w DPP. O ile nie patrzę na cropy, jest znośnie. Do publikacji w małych formatach w internecie starczy aż nadto
sławek_38 - Wto 13 Maj, 2008
A jak to się ma do zdjęć B/W (ostatnio Łysego męczę żeby miećkpl w róznych fazach). Szumy też rosną widocznie? (nie przetestowałem osobiście) . Bo skoro widać to na kolorowych to na B/W powinno mniej szumieć chyba
Monastor - Wto 13 Maj, 2008
sławek_38, kolorowy szum mniej razi (bo staje się czarno-biały), widać tylko ziarenko, ale utrata szczegółów jakaś tam jest.
Szum jest ten sam, ale mniej zwraca uwagę ze względu na brak kolorów. Jest subiektywne wrażenie zmniejszenia szumu.
Przy zdjęciach Księżyca to chyba niespecjalnie ma znaczenie, można spokojnie trzymać się niższych czułości.
sławek_38 - Wto 13 Maj, 2008
Monastor napisał/a: | można spokojnie trzymać się niższych czułości. |
z ISO 400 fotki są zadowalające
Wujek_Pstrykacz - Wto 13 Maj, 2008
Spokojnie można korzystać z ISO 800, a nawet 1000. Ja fotografując te wiewióry pokazane w temacie wiosenne korzystałem właśnie z takich wysokich czułości.
arietiss - Wto 13 Maj, 2008
Czyli 30D tak mało szumi, czy później obróbka i odszumianie? Bo zdjęcia super!
komor - Wto 13 Maj, 2008
Po przeskalowaniu do małej ilości pikseli i wrzuceniu na stronę internetową nie widać tak bardzo szumu. Nawet mój 400D generuje ładne obrazki na ISO 1600, jeśli ograniczymy się do małych internetowych formatów. Specjalnie w wątku „Wiosennie” wrzucałem takie zdjęcia, bo sam się zdziwiłem. Ale tam jest skalowanie do 20-25% oryginalnych pikseli, więc szum zanika.
arietiss - Wto 13 Maj, 2008
Czyli tajemnica tkwi w pomniejszaniu! Wtedy po prostu część szumu się rozmywa...? Muszę poeksperymentować!
komor - Wto 13 Maj, 2008
Pomyśl. Jeżeli szum występuje w postaci pojedynczych pikseli (upraszczam, ale załóżmy tak), to po przeskalowaniu do 20% z pięciu pikseli robisz jeden wynikowy. Czyli pojedyczny pikseli „szumiący” zostanie skutecznie wyciszony przez cztery pozostałe.
To jest uproszczenie, ale wystarczające do zrozumienia dlaczego po przeskalowaniu znikają (w dużym stopniu) problemy związane z pojedynczymi pikselami.
arietiss - Wto 13 Maj, 2008
No fakt! Najprostsze sprawy bywają najtrudniejsze! Czemu nie wpadłem na ten pomysł od razu tylko oglądałem zdjęcia nie mieszczące się na ekranie monitora i gryzłem się ziarnem szumu! Całe życie człowiek się uczy...
Wujek_Pstrykacz - Wto 13 Maj, 2008
Tu kolega Komor ma racje. Ale sprawdzałem Tiffa wiewióra i musze stwierdzić że nie ma na nim szumu porażającego. A była robiona na ISO 800. Moge wysłać na maila tiffa.
mavierk - Wto 13 Maj, 2008
zazdroszcze Wam, właśnie wracam z szczytnickiego i musiałem używać iso 1600 z mojego d70s - szum nawet na ekraniku widać, może zaraz jakieś sample zarzucę.
sławek_38 - Wto 13 Maj, 2008
komor napisał/a: | pojedyczny pikseli „szumiący” zostanie skutecznie wyciszony przez cztery pozostałe. |
wydaje mi się też że po przeskalowaniu nawet o trochę (np 20% zmniejszamy format) zanika widoczne na oryginale "przejście" pomiędzy pikselami, jakby zmniejszał się kontrast pomiędzy sąsiednimi - taki lekki efekt rozmycia, ale nie skutkujący zmniejszeniem ostrości a właściwie nawet odwrotnie. A z szumami podobnie jak z telewizorem - z daleka nie widać że to tylko 525 linii poziomych, a z bliska co innego. Szum zanika bo jest na tyle mały, że zanika w całym kadrze, a wiadomo - z cropów fotek się nie robi bo i po co szczególnie dla dużych ISO
muad - Czw 19 Cze, 2008
Nie chcąc zakładać nowego wątku skorzystam z tego,
w 40d w trybie priorytet przysłony ustawiam f4 (24-105 f4, IS on) iso auto, zdjęcie robione w bardzo dobrym świetle, migawka ustawia się na 1/5000s a iso na 400. O ile wiem im niższe iso tym lepiej, dlaczego iso z automatu jest ustawiane na tak wysokim poziomie przy tak krótkiej migawce??
Oczywiście można to ustawić z ręki, niemniej czas migawki jest tak krótki, że iso 100 mogłoby być bez problemu.
goltar - Czw 19 Cze, 2008
Polecam 60 str. instrukcji... a tak przy okazji tryb auto ISO jest do ... w 40D
k1caj_ns - Czw 19 Cze, 2008
Może da się to gdzieś ustawić ? Wiesz aparat sam nie wie jakiego czasu potrzebujesz więc ustawia 1/5000 s .I dopasowuje do tego iso. Widocznie działa to w ten sposób a nie odwrotnie ale lepiej jakby ktoś kto ma 40D się wypowiedział. Ja tam w 450d nie zwróciłem na to uwagi bo 95% zdjęć robiłem na M
MichalP - Czw 19 Cze, 2008
komor napisał/a: | Po przeskalowaniu do małej ilości pikseli i wrzuceniu na stronę internetową nie widać tak bardzo szumu. Nawet mój 400D generuje ładne obrazki na ISO 1600, jeśli ograniczymy się do małych internetowych formatów. Specjalnie w wątku „Wiosennie” wrzucałem takie zdjęcia, bo sam się zdziwiłem. Ale tam jest skalowanie do 20-25% oryginalnych pikseli, więc szum zanika. |
OK - to pójdźmy za ciosem. Mówisz że po przeskalowaniu szum z wysokoISOwego zdjęcia "znika". Oczywiście robimy zdjęcia w najwyższej rozdzielczości i jest wtedy co zmniejszać. Ciekawe co by się stało gdybyśmy od razu zmniejszyli rozmiar zdjęcia na poziomie aparatu. Teoretycznie punkty są większe i aparat powinien uśrednić np 4 sąsiednie punkty dając jeden wynikowy. Oczywiście mniejszego zdjęcia aparatowego nie trzeba by zmniejszać (a jeśli już to w dużo mniejszym stopniu).
Tak na dobrą sprawę to w sumie wystarczyłaby nam rozdzielczość 1440x900 czyli 1,3 Mpix. Taką rozdzielczość mam na laptopie i gdy wyświetlam zdjęcie na całym ekranie to jest ono IMHO ostre i mnie przynajmniej satysfakcjonujące. Ekran ma 17" przekątnej więc teoretycznie dałoby radę z tego druknąć zdjęcie w formacie przynajmniej 8x12"
jaad75 - Czw 19 Cze, 2008
MichalP, zacytuję sam siebie z innego wątku na podobny temat...
Cytat: | 1. Aparat zawsze używa całej matrycy, a rozdzielczość wywołanego JPG-a, uzyskiwana jest przez demozaikowanie pliku RAW do zadanej rozdzielczości, wykonywane przez procesor aparatu.
2. Procesor musi w aparacie działać szybko, więc algorytmy są mniej skomplikowane i mniej dokładne, niż te które możemy wykonać przy użyciu komputera - dotyczy to zarówno procesu demozaikowania, jak i odszumiania, wyostrzania, czy kompresji.
3. Aparat zazwyczaj nie ma specjalnego procesu dla odszumiania i wyostrzania plików zapisywanych w rozdzielczości niższej niż maksymalna, więc nie gwarantuje optymalizacji uzyskanego wyniku.
4. Zdjęcie o znacznie wyższej rozdzielczości (np. 14MP), odszumione i samplowane do rozdzielczości niższej (np. 6MP), będzie miało znacznie więcej szczegółów, nieporównywalnie mniej szumów i lepsze przejścia tonalne, niż zdjęcie wykonane 6MP aparatem z matryca w tej samej technologii.
5. Jeśli zdjęcia nie odszumimy przed downsamplingiem, wyniki mogą być mało przewidywalne i różnić się będą w zależności od zastosowanej metody skalowania i zawartości pliku. Zazwyczaj szum będzie na zbliżonym poziomie, ale przy wiekszej ilości szczegółów i lepszych przejściach tonalnych.
6. Wydruki zdjęcia zbudowanego z wiekszej ilości pikseli będą wyglądały lepiej, jeżeli wydrukujemy je w zadanym rozmiarze i proporcjonalnie wyższej rozdzielczości. Szumy będą mniej widoczne, szczegółów będzie więcej, a przejścia tonalne płynniejsze.
7. Zdjęcia wykonane aparatem z matrycą tego samego typu, o niższej rozdzielczości będą miały większy zakres tonalny (o ile aparatów nie dzieli przepaść technologiczna).
8. Limit dyfrakcyjny obiektywów ograniczy rozdzielczość aparatu o gęściej upakowanej matrycy zauważalnie szybciej, niż zrobi to w przypadku aparatów o podobnej matrycy niskorozdzielczej. |
krzysiek - Czw 19 Cze, 2008
Allan dobrze to ujął pisząc, że ISO powinno być w zasadzie zawsze jak najmniejsze.
Jedyny wyjątek od tej reguły jaki mi teraz przychodzi do głowy, to zdjęcia z lampą błyskową. Kiedy fotografujemy w pomieszczeniach i chcemy mieć zdjęcie równomiernie naświetlone (najczęściej przy szerokich kątach), to podkręcenie ISO do 200-800, oczywiście w zależności od naszego aparatu,
spowoduje doświetlenie tła.
A dlaczego nie używać wysokich ISO w standardowym fotografowaniu:
-wyłazi szum charakterystyczny dla danego aparatu,
-przy rozjaśnianiu w komputerze szum będzie wychodził o wiele szybciej na wysokich ISO,
-wraz ze wzrostem ISO spada zakres tonalny (na przykład szybciej będzie nam się prześwietlał obraz)
-zmienia się stały balans bieli - ten problem dotyczy skrajnych ISO i niektórych aparatów (u nas w testach wychodzi to przy fotografowaniu tablicy tonalnej)
-zmienia się nasycenie i kolorystyka
-zdjęcia zajmują więcej miejsca na karcie:-)
-spada szybkość zdjęć seryjnych na wysokich ISO.
MM - Czw 19 Cze, 2008
Ja nigdy Auto ISO w 40D nie używałem. W D300 jest tak, że działa to ISO jakie sobie ręcznie ustawimy. Jak np. przy preselekcji czasu zabraknie nam światła w obiektywie to aparat zaczyna sam zwiększać ISO do założonych wcześniej w menu wielkości maksymalnych.
Canon ma za to inny bajer jakiego nie znalazłem w Nikonie. Przy preselekcji czasu (przy Av ma to mniejszy sens) i założonej ekspozycji aparat nastawia nam odpowiednią przysłonę. Jeżeli "dojedzie" do pełnej dziury i światła dalej będzie za mało to nie ruszając ISO zejdzie sam z czasem. Często przy foto lotniczym i reporterce z tego bajeru korzystałem jak akcja była zbyt dynamiczna na pracę w manualu.
MichalP - Czw 19 Cze, 2008
jaad75 napisał/a: | MichalP, zacytuję sam siebie z innego wątku na podobny temat...
Cytat: | 1. Aparat zawsze używa całej matrycy, a rozdzielczość wywołanego JPG-a, uzyskiwana jest przez demozaikowanie pliku RAW do zadanej rozdzielczości, wykonywane przez procesor aparatu.
2. Procesor musi w aparacie działać szybko, więc algorytmy są mniej skomplikowane i mniej dokładne, niż te które możemy wykonać przy użyciu komputera - dotyczy to zarówno procesu demozaikowania, jak i odszumiania, wyostrzania, czy kompresji.
3. Aparat zazwyczaj nie ma specjalnego procesu dla odszumiania i wyostrzania plików zapisywanych w rozdzielczości niższej niż maksymalna, więc nie gwarantuje optymalizacji uzyskanego wyniku.
4. Zdjęcie o znacznie wyższej rozdzielczości (np. 14MP), odszumione i samplowane do rozdzielczości niższej (np. 6MP), będzie miało znacznie więcej szczegółów, nieporównywalnie mniej szumów i lepsze przejścia tonalne, niż zdjęcie wykonane 6MP aparatem z matryca w tej samej technologii.
5. Jeśli zdjęcia nie odszumimy przed downsamplingiem, wyniki mogą być mało przewidywalne i różnić się będą w zależności od zastosowanej metody skalowania i zawartości pliku. Zazwyczaj szum będzie na zbliżonym poziomie, ale przy wiekszej ilości szczegółów i lepszych przejściach tonalnych.
6. Wydruki zdjęcia zbudowanego z wiekszej ilości pikseli będą wyglądały lepiej, jeżeli wydrukujemy je w zadanym rozmiarze i proporcjonalnie wyższej rozdzielczości. Szumy będą mniej widoczne, szczegółów będzie więcej, a przejścia tonalne płynniejsze.
7. Zdjęcia wykonane aparatem z matrycą tego samego typu, o niższej rozdzielczości będą miały większy zakres tonalny (o ile aparatów nie dzieli przepaść technologiczna).
8. Limit dyfrakcyjny obiektywów ograniczy rozdzielczość aparatu o gęściej upakowanej matrycy zauważalnie szybciej, niż zrobi to w przypadku aparatów o podobnej matrycy niskorozdzielczej. |
|
Ehh się ponapisywał dzięki za wyjaśnienie. Oczywiście zdjęcie zmniejszone na komputerze z wyższej rozdzielczości będzie o niebo lepsze niż pstryknięte w mniejszej i nietknięte, chociaż może zaawansowane lustra mają ten dyngs bardziej rozwinięty.
muad - Pią 20 Cze, 2008
goltar napisał/a: | Polecam 60 str. instrukcji... a tak przy okazji tryb auto ISO jest do ... w 40D |
Instrukcje całą czytałem wcześniej i informacje z 60 s znam. Jestem w etapie poznawania i testowania 40d, chce dobrze poznać jego funkcjonowanie tak, że jak przyjdzie szczególnie szybka potrzeba zrobinia zdjęcia będę to mógł zrobić bez zbędnego zastanawiana się.
Kwestia ustawień auto iso zastanowiła mnie (wcześniej tego nigdy nie używałem, tylko do testów) dlatego, że w moim kompakcie Fuji S5500 iso dość czybko jest redukowane na niższy poziom, nie trzeba w cale krótkich czsów migawki. Pewnie dlatego, że wysokie iso jest tu fatalne. W tym kompakcie nawet w pełnym auto można ręcznie wybrać iso. Ja rzadko miałem więcej niż 100, a często 64.
W 40d jak czas migawki jest krótszy niż ten obsługiwalny to jak zauważyłem dopiero wtedy iso jest obniżane. No ale tu iso400 jest bardzo dobre.
To raczej taka ciekawostka, ja osobiście po doświadcczeniach z s5500 mam trochę uraz do wysokich iso i generalnie im niżej tym lepiej.
|
|