|
forum.optyczne.pl
|
 |
Serwis sprzętu i usterki - Niezgodność towaru z umową - jak to działa?
krooooolik - Wto 24 Lis, 2009 Temat postu: Niezgodność towaru z umową - jak to działa? Witam!
Mam problem, reklamowałem Canona w FotoJokerze na podstawie niezgodności towaru z umową, dostałem odpowiedź informującą że reklamacja NIE zostaje uznana.
I teraz tak: albo ja nie rozumiem przepisów albo przepisy o niezgodności towaru z umową mają zerowe przełożenie na rzeczywistość. Pozwólcie mi streścić sytuację:
Aparat to Canon 40D kupiony w kicie razem ze szkłem Canon 17-85 IS USM w maju 2008 (18 miesięcy temu). Lustrzanka była używana do celów prywatnych, nie doznała żadnych fizycznych uszkodzeń, nie była zalana, itp. Aparatem tym wykonałem około 15 tys zdjęć. Nie było żadnych wcześniejszych usterek, nie zgłaszałem się ani razu do serwisu. Aż do czasu...
Dwa tygodnie temu wyciągam aparat z futerału, załączam, chcę zrobić zdjęcie - nie ostrzy. Tzn próbuje, obiektyw kręci podziałką w jedną i drugą stronę, ale się nigdzie nie zatrzymuje. Widać w wizjerze że szuka focusa od macro do nieskończoności.
Wstępny troubleshooting: Wyłączenie załączenie, wyciągnięcie baterii, odpięcie obiektywu i przeczyszczenie styków, sprawdzenie innych niż centralny punktów ostrzenia, upewnienie się że jest dosyć światła, wyłączenie IS, przywrócenie ustawień fabrycznych z menu body, refresh firmware, wyciągnięcie baterii na noc... I nic.
Niestety nie mam innego szkła, więc nawet nie miałem szansy sprawdzić czy to body czy szkło jest felerne. Zapakowałem cały komplet do pudełka, dołączyłem wszystkie kabelki dekielki itp i wio do sklepu. Pani w sklepie przyjęła sprzęt, wypisała potwierdzenie, nie wyraziła chęci założenia dowolnego szkła z półki żeby sprawdzić czy to body jest uszkodzone.
W dniu dzisiejszym otrzymałem pismo informujące że "Niezgodność towaru z umową w oparciu o przepisy ustawy (...) zostaje odrzucona" (swoją drogą Fotojoker mógłby się postarać i napisać zdanie po polskiemu, np "Reklamacja na podstawie niezgodności towaru z umową (...) zostaje odrzucona"). Uzasadnienie: "(...) z uwagi na fakt, iż towar został wydany przez sprzedawcę sprawny i w zgodzie z umową. (...) jeżeli niezgodność ujawniła się po sześciu miesiącach od daty wydania sprzętu (...) to ciężar udowodnienia iż wada istniała od chwili wydania towaru, spoczywa już na kupującym.".
Przeczytałem ustawę itd, rzeczywiście jest tam wyraźnie powiedziane że jest podstawa do roszczeń jeśli niezgodność istniała w momencie wydania towaru. Ale ja chyba czegoś tu nie kumam. Jeśli do w/w ustawy można się odwoływać przez dwa lata od daty zakupu, to jakie przypadki podchodzą pod "niezgodność"? Jeśli po 18 miesiącach zauważę że nie mam matrycy w aparacie? Albo że półtora roku temu sprzedano mi aparat mający nie 10 jak w specyfikacji, tylko 8Mpikseli? Albo że wcześniej nie zauważyłem że obudowa jest czarna a miała być biała? Albo biorąc pod uwagę mój przypadek, dopiero po 18 miesiącach od sprzedaży zauważyłem że od samego początku nie działa auto focus? O CO TU CHODZI?
Dodam że w dalszej części pisma jest informacja że na mój koszt Fotojoker może wysłać aparat do serwisu Canona celem dokonania oceny stanu technicznego pod kątem zgłoszonej usterki. Napisali również że ekspertyza wydana przez w/w serwis może doprowadzić do zmiany stanowiska w sprawie reklamacyjnej "dlatego też Fotojoker proponuje pomoc w jej wykonaniu" (tj. mogą wysłać paczkę do Canona).
Czy to normalny tryb postępowania w tego typu sprawach? Czy powinienem zgodzić się na wysłanie aparatu przez Fotojoker do Canona? Na czym się mam opierać w dalszym dążeniu do naprawy na koszt Fotojokera? Np "Pomimo tego, że aparat był eksploatowany zgodnie z instrukcją i nie uległ żadnym fizycznym uszkodzeniom, doszło do usterki elektroniki lub mechaniki wewnętrznej, co stanowi niezgodność towaru z umową"? Czy może "Towar nie jest zgodny z umową ponieważ nie nadaje się do celu, do jakiego tego rodzaju towar jest zwykle używany"?
Czy mam udowadniać że aparat nie nadawał się do robienia zdjęć od maja 2008?
Czy ma ktoś doświadczenie z takimi reklamacjami? Help!
PS. Odnośnie samej usterki - co to może być? Obiektyw? Body? Jakie mogą być koszty naprawy?
Z góry dzięki:)
Pozdrawiam,
krolik
MC - Wto 24 Lis, 2009
Tak, to "normalne" zachowanie sklepu. Polecam zlozenie wizyty u Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta w najblizszym mozliwym terminie.
hijax_pl - Wto 24 Lis, 2009
Wadę przyjmuje się że istniała od momentu zakupu jeśli zostaje zgłoszona w terminie 6 miesięcy. Chodzi o moment zgłoszenia, tzn poinformowania sprzedawcy, a nie fizyczne przekazanie. Także dużo bym się nie spodziewał w tej sytuacji
seban4 - Wto 24 Lis, 2009
Napisz pismo do fotojokera oraz dołącz kserokopie dowodu zakupu do aparatu i pisma, w żadnym wypadku nie dawaj im do rąk karty gwarancyjnej, w takim przypadku nie będą mogli wysłać aparatu do serwisu. Tyle że ja wcześniej wysłałem aparat na Zytnia , zadzwoniłem do rzecznika praw konsumenta i on mi wszystko powiedział. Ustawa sama w sobie jest totalnie nie dopracowana więc na zwrot gotówki nie masz co liczyć, jedynie pozostaje Ci wymiana na nowy lub inny model za dopłata. Firma z która ja miałem do czynienia tez był to Fotojoker.
Jak co to zadzwoń do mnie 695759398. Pozdro
komor - Sro 25 Lis, 2009
Nie chciałbym bronić sprzedawcy, bo sam jestem konsumentem, a nie sprzedawcą, ale na jakiej podstawie można wyciągać na stół niezgodność z umową, skoro aparat po prostu zepsuł się po 18 miesiącach? Albo jest gwarancja albo jej nie ma. Oczywiście to nie jest zarzut do Ciebie, krooooolik, bo wiem, że postępujesz zgodnie z tym co się przyjęło, ale tak się zastanawiam co za bełkot prawny obowiązuje. Coś było mówione nieraz o rękojmi, a nie gwarancji, dobrze pamiętam?
MC, a co z prawem unijnym, które zdaje się wprowadza 2-letnią gwarancję na tego typu towary? Jest coś takiego?
MC - Sro 25 Lis, 2009
komor, chodzi o to, ze wada istniala w momencie zakupu towaru, a ujawnila sie dopiero po jakims czasie. Na przyklad jakis element nie jest na tyle wytrzymaly na ile powinien i z czasem sie poluzowal powodujac zla prace calosci.
Co do prawa unijnego to byla zdaje sie dyrektywa - akt ogolny, ktory dopiero panstwa czlonkowskie musza przekuc u siebie w konkretne, obowiazujace akty prawne.
Jest tutaj takze pewien chaos terminologiczny. Bo czym innym jest gwarancja, a czym innym odpowiedzialnosc sprzedawcy.
seban4 - Sro 25 Lis, 2009
http://www.federacja-kons...y.php?story=390
edmun - Sro 25 Lis, 2009
ja bym jednak od razu przedzwonił do rzecznika prawa konsumentów, a jeśli nie chciałoby mi się dzwonić, to przedzwoniłbym do Fotojokera czy mają jakiekolwiek inne rozwiązanie sprawy, bo przekazałeś sprawę do rzecznika praw konsumenta - jeśli zmienią zdanie, znaczy że leniwi, jak nie zmienią, patrz punkt 1 (idziesz do rzecznika)
ghost - Sro 25 Lis, 2009
nie wydaje mi sie, żeby w umowie zakupu było zapisane, że aparat nie zepsuje się nigdy
krooooolik - Sro 25 Lis, 2009
Dzięki wszystkim za rady:)
Przed chwilą próbowałem się skontaktować z Rzecznikiem, niestety zapomniałem że to budżetówka i do 15:30 tylko można się skontaktować Spróbuję jutro i dam znać co z tego wyszło
Komor, ja to rozumiem tak: dokonuję zakupu ( =zawieram umowę) aparatu który ma mi służyć do robienia zdjęć. Instrukcja i specyfikacja jest zdaje się integralną częścią umowy? Specyfikacja mówi że auto focus działa. Po 18 miesiącach ujawniła się wada która spowodowała że auto focus przestał działać - aparat nie jest już zgodny ze specyfikacją a "towar niezgodny z umową". Tak jak napisał MC może to być zimny lut, kondensator któremu dużo za szybko skończyła się żywotność - cokolwiek. Ważne jest że sprzedawca powinien odpowiadać przed kupującym przez dwa lata jeśli sprzęt był użytkowany zgodnie z instrukcją i nie został mechanicznie uszkodzony. Umowa mówi że aparat ma służyć do robienia zdjęć, przestał się do tego nadawać (wiem, wiem, zostaje manual focus ), więc nie jest zgodny z umową.
Poza tym, Komor, jeśli nie takie przypadki, to jakie podchodzą pod ten przepis? Na jego podstawie można reklamować przez dwa lata od daty sprzedaży. Więc jeśli masz wątpliwości czy mam prawo żądać bezpłatnej naprawy, podaj mi przykład sytuacji w której mógłbym reklamować? Kto po roku czy 18 miesiącach "odkrywa" że towar od roku (czy 18 miesięcy) jest niezgodny z umową? (specyfikacją). Chyba ktoś kto kupił wino i przez rok leżakowało ono w piwnicy zanim okazało się że jest wytrawne a nie słodkie
Ghost, nikt tutaj nie napisał że w umowie jest napisane że aparat nie zepsuje się nigdy
seban4 jeśli wysłałeś aparat na żytnią bezpośrednio, to chyba miałeś aparat na gwarancji producenta. Aby zgłosić niezgodność towaru z umową muszę się ze sprzętem zgłosić do sprzedawcy a nie do producenta. Ja CHCĘ żeby FotoJoker wysłał aparat do serwisu, z tym że chcę mieć pewność że naprawa będzie na koszt sprzedawcy a nie mój. Dlatego wcześniej tak jak wszyscy radzicie - skonsultuję się z Rzecznikiem.
Pozdrawiam!
krooooolik
seban4 - Sro 25 Lis, 2009
Tak zgadza się, szkoda ze aparat jest już po gwarancji, ale są jeszcze szanse na jego wymianę lub zakup innego bo zwrot gotówki raczej będzie trudny. Pozdro
john.can. - Sro 25 Lis, 2009
krooooolik,uwazam ze nic nie zdzialasz ,Canon gwarantuje ze aparat bedzie dzialal przez 12 m-cy bez zastrzezen a po tym okresie naprawa odplatna.Pytasz kiedy mozna opierac sie na ustawowych 24 mc.niezgodnosci z umowa ,przykladowo w takim przykladzie jaki sam podales -zamiast 10 mpx wsadzili 8 mpx lub w kazdym innym przypadku WADY ukrytej ktorej nie byles zdolny stwierdzic w momencie kupna w sposob ogolnie przyjety np.robiac zdjecia ,masz na to 2mc.Podpieranie sie ustawa o niezgodnosci towaru przez 2 lata nie stosuje sie w Twoim przypadku .Osobiscie Ci radze ustalic co jest przyczyna Twojego problemu(pin zawieszony etc.?) i zaryzykowac dogadanie z serwisem (tam tez sa nieraz inteligentni ludzie) wyciaganie ciezkich armat nie zawsze jest dobre no i szkoda zdrowia.pozdro.
MC - Sro 25 Lis, 2009
john.can., absolutnie sie z Toba nie zgadzam.
palindrom - Sro 25 Lis, 2009
Zgadzam się z MC pod względem niezgadzania się z john.can.
Masz 2 lata i 3 miesiące w sumie na zażądanie usunięcia niezgodności towaru z umową, bez względu na gwarancję. Te 3 miesiące to czas jaki masz na zgłoszenie po tym, jak po 2 latach stwierdzisz niezgodność
Gwarancja może wyłącznie rozszerzyć Twoje uprawnienia wynikające z Ustawy.
Prawo do reklamacji jest ograniczone w przypadku materiałów eksploatacyjnych, pod które ostatecznie można podciągnąć np. akumulator. Tyle
krooooolik - Czw 26 Lis, 2009
Witam ponownie!
Jestem po wizycie u Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta.
Rzecznik poinformował mnie że Fotojoker postąpił jak najbardziej słusznie i zgodnie z ustawą.
Normalny tryb w takich sprawach (reklamacja na podstawie niezgodności towaru z umową, usterka zgłoszona po 6 miesiącach od daty zakupu) to: Klient przekazuje sprzęt sprzedawcy --> sprzedawca informuje że do klienta należy udowodnienie iż usterka wyniknęła z winy sprzętu a nie użytkownika --> klient odbiera sprzęt od sprzedawcy --> klient oddaje sprzęt do rzeczoznawcy, który na koszt klienta wykonuje ekspertyzę (nawet dostałem od Rzecznika kontakt do odpowierniego rzeczoznawcy) --> jeśli ekspertyza mówi że usterka nie wyniknęła z winy wyeksploatowania sprzętu lub z winy użytkownika wracamy ze sprzętem i ekspertyzą do sprzedawcy --> sprzedawca jeśli zgodzi się z ekspertyzą naprawia sprzęt. Uwaga, sprzedawca nie musi zgodzić się z ekspertyzą (!). Nie drążyłem już tego wątku.
W moim przypadku Fotojoker zaproponował że sam wyśle aparat do "rzeczoznawcy", czyli w tym przypadku do Canona. Rzecznik powiedział że pierwszy raz widzi pismo kiedy sprzedawca oferuje pomoc w wykonaniu ekspertyzy, nawet jeśli ta pomoc ma polegać tylko na wysłaniu sprzętu do serwisu.
Jestem w trakcie potwierdzania z Fotojokerem czy serwis o którym mówią to serwis na Żytniej w Warszawie. Jeśli tak, to wyrażę zgodę na wysłanie aparatu na ekspertyzę.
Do Canona już dzwoniłem, powiedzieli że jeśli nie ma uszkodzeń mechanicznych, zalania, itp, to tego typu usterka zostanie uznana jako wada aparatu. A w takim przypadku Fotojoker zgodził się w swoim piśmie że naprawi aparat na ich koszt, co mnie całkowicie satysfakcjonuje.
Ostatecznie może się okazać że będę musiał pochwalić Fotojokera za świetną obsługę posprzedażową klienta;) Czego sobie baaaardzo życzę:)
Szkoda tylko że trwa to długo, minęły 2 tygodnie i 2 dni, a ja dopiero mam pismo informujące o możliwości wykonania ekspertyzy
Pozdrawiam!
krooooolik
john.can. - Czw 26 Lis, 2009
a co nie mowilem ze trzeba na spokojnie zaczac od serwisu, a co do samej ustawy to czytajac mam wrazenie ze zostala skopiowana z podobnej obowiazujacej tu w canadzie ,wasza jest podobna ale nie ma oparcia w systemie prawnym na dzien dzisiejszy w polsce,tutaj opiera sie na jednej logice i zdrowym rozsadku -rzecz kupiona ma dzialac wedlug "zdrowego rozsadku i logiki "np aparat za 100$ jak padnie po 3 latach to nie bedzie z tym problemu ale ten za 10000$ to powinien dzialac nie mniej niz powiedzmy 10 lat.mimo ze gwarancja producenta to 2 czy3 lata.Rzecz jest wtym ze egzekucja tego "zdrowego rozsadku" jest dosc prosta i wcale nie potrzeba zbytnich exspertyz ani adwokatow ,wystarcza zdrowe argumenty zeby otrzymac to co powinnismy otrzymac za nasze pieniadze.
bergercs - Pią 27 Lis, 2009 Temat postu: Niezgodność towaru z umową Przede wszystkim - Niezgodność Towaru z Umową to przypadek gdy w specyfikacji towaru/jego opisie/imformacjach przekazanych przez sprzedawcę są dane nie mające pokrycia w rzeczywistości - w przypadku sprzętu są to parametry techniczne. Na NTzU możesz się powoływać, gdyby np w opisie sprzętu w sklepie było "Matryca 12MPX" a w rzeczywistości ma 10 - a nie wtedy jak urządzienie się popsuło (jak ktoś wcześniej napisał w specyfikacji sprzętu nie było, że producent gwarantuje bezawaryjne działanie).
Każdy sprzęt ma prawo się popsuć - wtedy korzysta się z gwarancji a nie NTzU - wymiana na nowy sprzęt jest możliwa tylko wtedy, gdy naprawa nie jest możliwa.
I co najważniejsze - Twój sprzet teoretycznie leżał nieużywany. Na pewno masz pewnośc, że ktoś w domu nie zrzucił go na ziemię, czy też na stolik? Bo jeśli rzeczoznawca stwierdzi uszkodzenie mechaniczne to koszt wydania opinii, transportu oraz naprawy przechodzi na właściciela sprzętu.
W sklepie o wiele łatwiej byłoby Ci się dogadać w sprawie użyczenia szkła czy też uznania gwarancji gdybyś po wejściu powiedział ładnie "dzień dobry, mam problem ze sprzętem.." itd. a nie wparowywał i zaczynał rozmowę od straszenia UOKiK i to jeszcze na podstawie przepisu nie mającego nic wspólnego z rzeczywistością.
krooooolik - Pią 27 Lis, 2009
bergercs przeczytałeś może wcześniejsze posty, albo przynajmniej moje posty? Albo moze poszukales co dokladnie mowi ustawa?
1. Niezgodnosc towaru z umowa to nie tylko niezgodnosc ze specyfikacja. To rowmiez przypadek w ktorym produkt nie nadaje sie do celow do ktorych zostal wyprodukowany. Moj aparat zostal przeznaczony do robienia zdjec z automatycznym focusem, aktualnie sie do tego nie nadaje. Trzymajac sie sztywno tego co piszesz - specyfikacja mowi ze aparat ma autofocus - ujawnilo sie ze go nie ma.
2. Ilu sprzedawców na pytanie "ile jest gwarancji" odpowie "1 rok"? Niewielu. A ilu powie "2 lata"? Wielu. Więc jeśli mamy w Polsce "ogólnie rzecz biorąc" 2 lata gwarancji to ja teraz chcę mieć "ogólnie rzecz biorąc" naprawiony aparat.
3. Kto powiedział że ja chcę wymieniać sprzęt na nowy? Całkowicie mnie satysfakcjonuje naprawa.
4. Poza tym skąd wziąłeś że wparowałem do sklepu i zacząłem od straszenia UOKIK? Wszedłem, powiedziałem ładnie "dzień dobry, mam problem ze sprzętem..", zgłosiłem że aparat przestał działać dzień wcześniej i zostałem poinformowany że to podchodzi pod niezgodność towaru z umową.
5. Jeszcze jedno: sprzedawca nie chce użyczyć szkła do sprawdzenia czy z innym szkłem też nie działa nie dlatego że wparowuję i straszę, tylko dlatego, że nikt chętnie nie podpina czegoś potencjalnie zepsutego do czegoś na pewno sprawnego. Znam przypadek kiedy uszkodzona karta pamięci była "sprawdzana" w dwóch różnych nowych kompaktach w sklepie. Po tym jak spaliła elektronikę w obydwu aparatach - sprzedawca zgodził się że rzeczywiście jest uszkodzona
Aktualny status sprawy: drogą mailową zgodziłem się żeby FotoJoker wysłał mój aparat do Canona (który to, bergercs, nie pobiera opłat za ekspertyzę).
Pozdrawiam!
krooooolik
bergercs - Pią 27 Lis, 2009 Temat postu: Cd Jednego nie rozumiem - czy kupiony sprzęt nie posiadał funkcji "automatycznego ostrzenia" i zauważyłeś to po 1,5 roku użytkowania czy też funkcja ta przestała działać po tymże czasie>
1. "Moj aparat zostal przeznaczony do robienia zdjec z automatycznym focusem, aktualnie sie do tego nie nadaje. Trzymajac sie sztywno tego co piszesz - specyfikacja mowi ze aparat ma autofocus - ujawnilo sie ze go nie ma." - niezgodność.. miała by miejsce gdyby aparat/obiektyw on nie posiadał opcji/funkcji w ogóle w dniu zakupu. To że w wyniku awarii podzespołu dana funkcja przestała funkcjonowć nie znaczy, że nie ma tej funkcji w aparacie. W końcu po 18 miechach korzystania ze sprzętu nie skapłeś się, że nie ma takiej funkcji, tylko że się popsuła. Przy Twoim podejściu do tematu to w momencie kradzieży koła z samochodu właściciel może żądać nowego od producenta ponieważ nie jest zgodny z umową - nie jeździ a do tego go stworzono. Niezgodność z umową jest innym pojęciem niż wada towaru.
2. W umowie masz zapis 12 miesięcy gwarancji? Więc serwis ma rację - zgłosiłeś się po naprawę po upływie garancji - na podstwie złej interpretacji przepisu prawnego. Masz 24 miesiące na zgłoszenie NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ a nie AWARII - w Twoim wypadku miała miejsce awaria/uszkodzenie.
3. OK tyle, że ta ustawa służy głównie do - wymiany na sprzęt zgodny z umową (oczywiście nowy) - odzyskania pieniędzy za sprzęt jeśli nie jest możliwe przekazania klientowi zgodnego z daną umową; czasami, ale bardzo rzadko stosuje się także jeśli klient na to pójdzie wyrównanie finansowe braku danej funkcji (czyli zwrot części kasy),
4. "reklamowałem Canona w FotoJokerze na podstawie niezgodności towaru z umową, dostałem odpowiedź informującą że reklamacja nie zostaje uznana" - sprzedawca musiał by być zdrowo walnięty żeby samemu zaproponować "podpięcie" usterki pod niezgodność.., a przyjąć go do serwisu na podstawie tego przepisu obsługa mogła tylko po to żeby wreszcie pozbyć się klienta nader upierdliwego (sorry - mam pracę w której mam kontakt z klientami - większości Polakom nie da się niczego przetłumaczyć jak im się coś wydaje) do którego nie docierały żadne argumenty i który zapewne straszył sądami, Urzędem Ochrony Konsumenta itd. Jeśli było inaczej to przepraszam.
5. Nikt w sklepie nie podpina niczego do niczego bo pracownik sklepu jest SPRZEDAWCĄ a nie SERWISANTEM i nie jest do tego upoważniony. Tym bardziej, że pewnie musiałby podpiąć nowy obiektyw - w razie porysowania go byłyby problemy ze sprzedażą (bo FOTOJOKER sprzedaje używany).
Wysłał na Twój koszt - na razie kuriera. Natomiast z wywiadu z DIGITAL wynika że serwisanci pobierają opłatę gdy zgłoszenie nie podchodzi pod gwarancję.
W Twoim przypadku problem polega na próbowaniu na siłę "naciągnięciu" ustawy żeby ominąć koszty naprawy.
"Przeczytałem ustawę itd, rzeczywiście jest tam wyraźnie powiedziane że jest podstawa do roszczeń jeśli niezgodność istniała w momencie wydania towaru. Ale ja chyba czegoś tu nie kumam. Jeśli do w/w ustawy można się odwoływać przez dwa lata od daty zakupu, to jakie przypadki podchodzą pod "niezgodność"? Jeśli po 18 miesiącach zauważę że nie mam matrycy w aparacie? Albo że półtora roku temu sprzedano mi aparat mający nie 10 jak w specyfikacji, tylko 8Mpikseli? Albo że wcześniej nie zauważyłem że obudowa jest czarna a miała być biała? Albo biorąc pod uwagę mój przypadek, dopiero po 18 miesiącach od sprzedaży zauważyłem że od samego początku nie działa auto focus? O CO TU CHODZI? " - DOKŁADNIE O TO
krooooolik - Pią 27 Lis, 2009
Nie rozumiem jednego. Fotojoker mówi że naprawi sprzęt jeśli ekspertyza wykaże że aparat się nie wyeksploatował i nie został uszkodzony. I nie jest to skutkiem mojej upierdliwości. Zapewniam Cię że chciałbyś żeby wszyscy Twoi klienci mieli takie zrozumienie dla sprzedawcy i prezentowali taki poziom kultury osobistej w kontakach klient-sprzedawca jaki ja prezentuję. Wracając do tematu: FotoJoker (sam od siebie) dąży w kierunku naprawy, ja też chcę żeby tak się to odbyło, tylko Ty uważasz że powinno być inaczej. Nie rozumiem Twoich intencji. Życzysz mi żeby się tak nie stało?
Pozdrawiam,
krooooolik
palindrom - Pią 27 Lis, 2009
bergercs,
mylisz się. Kupują sprzęt (z wyjątkiem materiałów z natury eksploatacyjnych; tonerów, papieru toaletowego ) masz zagwarantowane że ma on działać 2 lata bez względu na to co jest napisane w gwarancji producenta. Jakakolwiek próba ograniczenia praw konsumenta przez gwarancję jest nieprzepisowym zapisem umownym i może zostać bardzo łatwo uchylona.
Sprzęt ma pracować co najmniej przez 2 lata. Jeżeli jest inaczej, jest on niezgodny z umową.
Napisz może jakie masz podstawy do pisania takich rzeczy? Wprowadzasz ludzi w błąd niestety...
MC - Pią 27 Lis, 2009
bergercs, powiem w skrocie. Wypisujesz glupoty. Innym radze nie czytac.
hijax_pl - Pią 27 Lis, 2009
bergercs napisał/a: | Przede wszystkim - Niezgodność Towaru z Umową to przypadek gdy w specyfikacji towaru/jego opisie/imformacjach przekazanych przez sprzedawcę są dane nie mające pokrycia w rzeczywistości - w przypadku sprzętu są to parametry techniczne. Na NTzU możesz się powoływać, gdyby np w opisie sprzętu w sklepie było "Matryca 12MPX" a w rzeczywistości ma 10 - a nie wtedy jak urządzienie się popsuło (jak ktoś wcześniej napisał w specyfikacji sprzętu nie było, że producent gwarantuje bezawaryjne działanie). |
Nie prawda. Ustawa definiuje ten termin nie tylko jako niezgodność cechy czy wzoru ale też jako wadę, brak właściwości/funkcjonalności.
W przypadku zakupu towaru "z półki" - nie uzgadniamy ze sprzedawcą cech nas interesujących - towar jest niezgodny z umową kiedy nie nadaje się do celów do których jest zwykle używany. Czyli jak aparat przestanie robić zdjęcia - jest niezgodny. I nie ma znaczenia czy się nie włączy, nie pracuje światłomierz czy też nie ostrzy.
Co do gwarancji - przed rozpoczęciem roszczenie podejmujemy decyzję którą drogę obieramy: gwarancję producenta czy odpowiedzialność sprzedawcy. Nie możemy tego mieszać, np idzmiemy do gwaranta, ten nam nie naprawia to idziemy do sprzedawcy. Tak nie możemy postąpić.
bergercs - Pią 27 Lis, 2009
krooooolik napisał/a: | Nie rozumiem jednego. Fotojoker mówi że naprawi sprzęt jeśli ekspertyza wykaże że aparat się nie wyeksploatował i nie został uszkodzony. I nie jest to skutkiem mojej upierdliwości. Zapewniam Cię że chciałbyś żeby wszyscy Twoi klienci mieli takie zrozumienie dla sprzedawcy i prezentowali taki poziom kultury osobistej w kontakach klient-sprzedawca jaki ja prezentuję. Wracając do tematu: FotoJoker (sam od siebie) dąży w kierunku naprawy, ja też chcę żeby tak się to odbyło, tylko Ty uważasz że powinno być inaczej. Nie rozumiem Twoich intencji. Życzysz mi żeby się tak nie stało?
Pozdrawiam,
krooooolik |
Po kolei - nie życzę Ci żeby Ci nie naprawiono - z tego co wcześniej pisałeś gwarancja miała 12 miesięcy - już upłynęła. Próbujesz skorzystać z Towar Niezgodny z ... - przepisu, który w tym przypadku nie funkcjonuje - jest tak zdefiniowany, że jak sam napisałeś :" dopiero po 18 miesiącach od sprzedaży zauważyłem że od samego początku nie działa auto focus".
Żaden z obowiązujących przepisów regulujących stosunki konsumenckie w Polsce nie przewiduje obligatoryjnego 24-miesięcznego okresu trwania gwarancji.
Oprocz gwarancji 12 miesiecznej przysluguja roszczenia (korzystniej uregulowane niz gwarancja) z ustawy o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej i o zmianie Kodeksu cywilnego. Faktycznie ustawa daje prawo do reklamacji towaru przez okres 2 lat.
Tylko, że ta 24 miesięczna gwarancja z tytułu praw konsumenckich jest realizowana przez sklep a nie producenta (i to tylko pod warunkiem, że usterka istniała już podczas zakupu towaru) a 12 miesięcy to gwarancja oferowana przez firmę czyli Canon.(chyba, że masz inny zapis w umowie kupna/gwarancji).
To tyle z przepisów.
MC jakieś konkrety, bo Twoja wypowiedź nie cechuje się jakąś szczególną rzeczowością.
"Nie prawda. Ustawa definiuje ten termin nie tylko jako niezgodność cechy czy wzoru ale też jako wadę, brak właściwości/funkcjonalności. " Hijack_pl - "W przypadku stwierdzenia niezgodności towaru z umową przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania. Niezgodność z umową jest innym pojęciem niż wada towaru - w zakres tego pojęcia wchodzą także braki ilościowe."
"Czyli jak aparat przestanie robić zdjęcia - jest niezgodny" - takie podejście do sprawy powodowałoby, że przestały by mieć sens pojęcia takie jak wada, usterka itp. bo wszystko podchodziłoby pod "Towar.."
Tyle na ten temat - jeśli wciąż są niejasności to wystarczy pogooglować - hasła - rękojmia, gwarancja 24 miesiące itd.
A ze strony Canona czeka Cię zapewne taka odpowiedź:
"W odpowiedzi na reklamację z tytułu niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, złożoną przez Pana w dniu ......2009 r., dotyczącą towaru o nazwie Canon......, uprzejmie informujemy, że w wyniku przeprowadzonych przez autoryzowaną placówkę serwisową czynności diagnostycznych dotyczących wskazanego towaru jesteśmy zmuszeni odrzucić zgłoszoną przez Pana reklamację. Wedle przepisu art.4 ust.l ustawy z dnia 27 lipca 2002 r.o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego ( Dz. U. Nr 141, poz. 1176 ze zmianami), w przypadku niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, która została stwierdzona po upływie sześciu miesięcy od daty wydania towaru kupującemu (jak to miało miejsce w niniejszym przypadku), nie działa domniemanie, że owa niezgodność istniała już w dacie jego wydania kupującemu. W związku zatem z ustaniem działania tego domniemania ciężar dowodu na tę okoliczność spoczywa na kupującym ( czyli Panu), który może w tym celu korzystać z dowolnych środków dowodowych. Mając na uwadze fakt, że Pana sprzęt działał bez zarzutu przez prawie 18 miesięcy, trudno jest nam się zgodzić z opinią, że usterka istniała już w momencie zakupu sprzętu. Z powyższych względów, po wszechstronnym rozważeniu wszelkich znanych nam okoliczności faktycznych niniejszej reklamacji, zmuszeni jesteśmy zatem podjąć decyzję jak na wstępie."
MC - Pią 27 Lis, 2009
bergercs, ja juz o tym pisalem wielokrotnie i nie mam ochoty sie powtarzac. Troszeczke dziwi mnie logika Twojej wypowiedzi i nie mam czasu ani przyjemnosci wchodzic w polemike. Milego wieczora.
bergercs - Pią 27 Lis, 2009 Temat postu: Wzajemnie Również życzę miłego wieczoru.
Przetłumaczone było z prawa na polską codzienność - mając gwarancję 12 miesięczną aby uzyskać naprawę po upływie tego okresu trzeba udowodnić, że sprzęt był niezgodny z umową (felerny zapis o 6ciu miesiącach) - a jedynie mamy na to szansę w przypadkach typu "kupiłem aparat 10mpx a okazało się, że ma 8"; druga metoda to próbować na krzyk i sąd - ale skuteczność znikoma - firmy wiedzą, że mało komu chce się chodzić po sądach, sprawy ciągną się miesiącami - a potem i tak można się odwoływać.
hijax_pl - Pią 27 Lis, 2009
Dziennik Ustaw z 2002 r. Nr 141 poz. 1176
Art. 4. 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
2. W przypadku indywidualnego uzgadniania właściwości towaru konsumpcyjnego domniemywa się, że jest on zgodny z umową, jeżeli odpowiada podanemu przez sprzedawcę opisowi lub ma cechy okazanej kupującemu próbki albo wzoru, a także gdy nadaje się do celu określonego przez kupującego przy zawarciu umowy, chyba że sprzedawca zgłosił zastrzeżenia co do takiego przeznaczenia towaru.
3. W przypadkach nieobjętych ust. 2 domniemywa się, że towar konsumpcyjny jest zgodny z umową, jeżeli nadaje się do celu, do jakiego tego rodzaju towar jest zwykle używany, oraz gdy jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju. Takie samo domniemanie przyjmuje się, gdy towar odpowiada oczekiwaniom dotyczącym towaru tego rodzaju, opartym na składanych publicznie zapewnieniach sprzedawcy, producenta lub jego przedstawiciela; w szczególności uwzględnia się zapewnienia, wyrażone w oznakowaniu towaru lub reklamie, odnoszące się do właściwości towaru, w tym także terminu, w jakim towar ma je zachować.
4. Na równi z zapewnieniem producenta traktuje się zapewnienie osoby, która wprowadza towar konsumpcyjny do obrotu krajowego w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, oraz osoby, która podaje się za producenta przez umieszczenie na towarze swojej nazwy, znaku towarowego lub innego oznaczenia odróżniającego.
Art. 8. 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia.
2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione.
4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.
Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.
2. Roszczenia kupującego określone w art. 8 przedawniają się z upływem roku od stwierdzenia przez kupującego niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową; przedawnienie nie może się skończyć przed upływem terminu określonego w ust. 1. W takim samym terminie wygasa uprawnienie do odstąpienia od umowy.
3. Zawiadomienie sprzedawcy o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową przerywa bieg przedawnienia. Przedawnienie nie biegnie w czasie wykonywania naprawy lub wymiany oraz prowadzenia przez strony, nie dłużej jednak niż przez trzy miesiące, rokowań w celu ugodowego załatwienia sprawy.
4. Upływ powyższych terminów nie wyłącza wykonania uprawnień wynikających z niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, jeżeli sprzedawca w chwili zawarcia umowy wiedział o niezgodności i nie zwrócił na to uwagi kupującego.
john.can. - Wto 01 Gru, 2009
berqercs,czy Ty piszesz z polski? podziwiam twoja logike myslenia i przyznaje ci calkowita racje ,mi to osobiscie zajelo 20 lat i wiele wojazy po swiecie ,brawo a juz zwatpilem w zdrowy rozsadek w moim kraju maternelym
[ Dodano: Pon 30 Lis, 2009 22:54 ]
RECEPTA-na logike jak udowodnic przewage malpki nikona za 100$ nad 1Ds canona za 8000$.kupujemy canona i kupujemy nikona nikon pada po 2 latach i zgodnie co twierdzi palindrom wymieniamy na nowy (ma dzialac co najmniej 2lata i3 miesiace)za nastepne 2 lata powtarzamy itd, az do smierci ,a canon pada powiedzmy po 6 latach i poniewaz nie mamy podstaw do wymiany wyrzucamy do kosza.
palindrom - Wto 01 Gru, 2009
john.can.,
kupujesz sprzęt żeby działał a nie psuł się. Tutaj ja podziwiam Twoją logikę Kupujesz aparat, czy abonament na 1 rok robienia zdjęć? Rozumiesz o co mi chodzi?
Sam ze swojego doświadczenia wiem że da się dowieść swoich praw.
Ostatnio zaniosłem do Media Markt uszkodzony magnetowid (po ponad roku użytkowania). Na podstawie niezgodności towaru z umową został on naprawiony a ja otrzymałem listownie przeprosiny za to że musiałem się fatygować i byłem pozbawiony sprzętu przez tydzień.
john.can. napisał/a: | za nastepne 2 lata powtarzamy itd, az do smierci ,a canon pada powiedzmy po 6 latach i poniewaz nie mamy podstaw do wymiany wyrzucamy do kosza. |
Co Ty... Ehm... Opowiadasz?
Ustawa stanowi jasno - usterka ma zostać usunięta. Jeżeli dostaniesz naprawiony aparat, okres w którym masz prawo składać reklamacje wydłuża się o czas naprawy.
Masz prawo do reklamacji przez kolejne 2 lata tylko i wyłącznie wtedy kiedy nie doszło do naprawy, tylko dostałeś nowy sprzęt. Dlatego bardziej się opłaca mimo wszystko naprawić niż wymienić (z perspektywy sprzedawcy, dystrybutora i producenta).
------------------------------------
Od tej linii uprasza się o nie opowiadanie głupot
hijax_pl - Wto 01 Gru, 2009
palindrom napisał/a: | Od tej linii uprasza się o nie opowiadanie głupot |
Ja też proszę o wypowiadanie się tylko osób które korzystały z w/w prawa, a nie ograniczają się do czytania nierzetelnych interpretacji
krooooolik - Wto 15 Gru, 2009
... to ja może niejako na podsumowanie tematu napiszę że aparat wrócił do mnie (tj do sklepu skąd go odebrałem) naprawiony, z adnotacją "regulacja autofocusa", kilka dni po odesłaniu na Żytnią. Więcej mnie nie interesuje.
Mogę tylko podziękować firmie FotoJoker za bezproblemowe przyjęcie reklamacji i po jej (może nie szybkim, ale jednak) rozpatrzeniu usunięcie usterki. Trochę spanikowałem po otrzymaniu oficjalnego pisma w którym dużą czcionką napisano że reklamacja zostaje odrzucona, a małą czcionką zaoferowano mi pomoc w podjęciu dalszych krokach dążących do naprawy aparatu, stąd post na optyczne.pl . Przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego lepiej spytać trzy razy niż bezwiednie poddać się temu co najbardziej oczywiste. W tym przypadku okazało się że istnieją firmy uczciwe i dbające o klienta również po sprzedaży. Nie mówię że FotoJoker to jedyna taka firma w Polsce, ale tak właśnie buduje się zaufanie kupującego, myśląc długofalowo. Czy mając takie doświadczenie z jedną firmą, w przyszłości będę "testował" innego sprzedawcę?
Pozostaje tylko mieć nadzieję że wejdzie w życie 2 letnia gwarancja producenta a wraz z nią znikną zawiłości (przynajmniej jednej) polskiej ustawy;)
PS. mam nadzieję że powyższe nie zostanie odebrane jako reklama, tylko jako silny optymistyczny akcent na zakończenie postu gdzie zbyt wiele razy padły słowa "nie da się", "dużo bym się nie spodziewał", "na jakiej podstawie?"
Pozdrawiam!
krooooolik
hijax_pl - Wto 15 Gru, 2009
No to gratuluję
krooooolik napisał/a: | Pozostaje tylko mieć nadzieję że wejdzie w życie 2 letnia gwarancja producenta a wraz z nią znikną zawiłości (przynajmniej jednej) polskiej ustawy;) |
To jest kwestia producentów i sieci sprzedaży - a nie zawiłości prawa. Prawo jako takie daję dodatkowe gwarantowanie praw konsumenta. Takie ukrócenie nieuczciwych praktyk producentów (np dawanie 2tyg gwarancji itp)
Co do prawa to nie jest to "prawo Polskie", ale prawo wynikające z dostosowanie naszego ustawodawstwa do wymogów unijnych
ozzi_wawa - Sro 16 Gru, 2009
akurat dawanie przez sprzedawce czy producenta 2 tygodni gwarancji (choc w przypadku producenta byloby to z lekka podejrzane, chyba, ze bylby to jakis specyficzny produkt, np szybko sie psujacy) nie jest niczym nadzwyczajnym, bezprawnym, czy nawet nieuczciwym, gdyz przepisy nie narzucaja okresow gwarancji (jedynie w przypadku niepodania w gwarancji jej okresu - Kodeks Cywilny wskazuje jeden rok, ale przy sprzedazy konsumenkiej, w ustawie jej dotyczacej nie ma juz okreslonych terminow gwarancji)
ps. gratuluje pozytywnego zalatwienia sprawy, oby aparat sprawowal sie wlasciwie, przez dlugie lata
|
|