forum.optyczne.pl

Lornetki - Małe jest piękne!!!

Chomsky - Czw 08 Lis, 2012
Temat postu: Małe jest piękne!!!
W sumie zawsze lubiłem małe, także aparaty i inne urządzenia. Byłem zdumiony ile to pustego miejsca bywa w urządzeniach grających i dlaczego produkuje się tak duże zestawy hi-fi, wiadomo, mebel w domu musi być, pomijam drogie i ciężkie wzmacniacze, też bez sensu zresztą w większości domowych zastosowań.
Kupowałem więc jakieś małe sowieckie wynalazki foto, potem Minoltki, Canoniki i wreszcie Yashicę T4*, którą mam do dzisiejszego dnia, była cudna, robiłem nią czasem zdjęcia na komuniach i weselach i były lepsze niż z wielu ówczesnych lustrzanek analogowych. Potem nastała epoka cyfry i dalej miałem i mam jakieś cyfrowe kloce, bo wypadało takie posiadać, zresztą taka byla konieczność. Pewnym przełomem byl zakup Pentaxa Kx z Tamronem 17-50/2,8, to było dość małe i matrycowo- optycznie dobre. Oddałem, z pewnym żalem zięciowi, w sumie obcy czlowiek.
Teraz móją radość budzi Samsung EX1, którego entuzjastyczną recenzyjkę wyskrobałem w "specyfikacjach". Nie dałem go zięciowi, wolalem dać 3.5x droższą lustrzankę. Wiadomo Pentax Kx z jasnym Tamronem fajne zdjęcia daje, na pewno lepsze niż EX1, no i zakres ogniskowych ten sam itp, ale dałem Pentaxa.
Troche przydługi wstęp, muszę się komuś jednak wyżalić.
Z lornetkami bylo tak samo. Kronos 20x60- potwór, ruskie 7x50 chyba z bak7, 10x50 chyba z nowymi pryzmatami bo jaśniejsza, 12x40, najlepiej wspominam 8x30. Do tego koszmarne skórzane futerały, jak na fortepian.
Zawsze lubiłem łazikować, za młodzszych lat mocniej chodziłem po górach, dziś bardziej rekreacyjnie i pływanie łódką po Solinie. Na wyprawy to brałem wielki kominowy plecak, z przodu do paskow jakaś torba na karabinkach (potem Lowepro Nova 5 lub 4 i jakiś futerał Vanguarda na długi obiektyw co się nie mieścił). Dwie lustrzanki, szkla, koniecznie macro, a nuż się przyda, lampa, bo się przyda, rozraszacze światła do niej bo się przydadzą, statyw bo sie przyda, filtry oczywiście przydadzą się wszystkie nawet te najbadziej egzotyczne. Baterie akumulatory, ładowarki, gripy, szmatki, pędzelki, mały statywik a nuż się przyda, jeszcze koniecznie konwerter najlepiej dwa, x1,4 i x2 i kapota od deszczu. Jeszcze pasek na dłoń do gripa. Jakiś kompakcik. No i ruska lorneta na sam wierzch, żeby było pod ręką do oberwacji. Nie widziałem nic pod nogami bo z przodu wielka torba i lornetka (w plecaku ciasno jak diabli, zresztą co po lornetce w plecaku??). Potykałem się o wszystko.
Przez długie lata nie posiadałem samochodu, dziś jego posiadanie tylko trochę poprawia sytuacje, bo w terenie i tak trzeba dźwigać.
Wszędzie, w autobusie, pociągu, na dworcach, w knajpach, sklepach, trzeźwy czy po piwkach musialem to nosić i tego pilnowac. A wspólne sypialnie, noclegi nie wiadomo gdzie. Najgorzej jak się udało dostać pod jakiś przysznic, z torbami czy bez. Bez urazy, ale dobra sraczka powodowała przesiadywanie z całym sprzętem na tronie. Obecność kolegów ( o ile byli trzeźwi) poprawiała sytuację znacznie.( Choć focenie w grupie, zmiana szkięł, czekanie na motyw, światło, porę dnia itp. w grupie, naraża człeka na stres i ciągłe narzekanie czekających towarzyszy. Na prawdziwe wyprawy foto chodzi sie samemu lub w dwójkę.)
Podobnie ryzykowne było pozostawianie sprzętu w namiotach gdy się szło coś zjeść, lub wypić.
Dziś jest znacznie bezpieczniej, bo noclegi w agroturystyce są fajne i alkoholu bywa znacznie mniej wieczorami.
Najpierw zrezygnowałem z cięzkiego plecaka, (wiadomo samochód, pewne i jakościowo dobre noclegi). Lekki plecak, kurtka, cos do picia i dwa batoniki, wszysto mozna dokupić jak trzeba.
Potem z lustrzanek i całej reszty. Wystarczy kompakcik. Po jaka cholerę tyle gratów na parę fotek w sumie pamiątkowych. Teraz czas na małe lornetki.
Trochę cięzko nam uwierzyć, że "małe" daje niezłą jakość, a przynajmniej taką jaką naprawdę jest nam potrzebna, bez "zapasu" jakości, mocy, możliwości. Lekkość i mobilnoć pozwala zobaczyć i zarejestrować więcej , lepiej bo człek jest wypoczety, szczęśliwy, mobilny i w sumie "małym" zrobi, czy obejrzy to samo co wielkim.
Naprawdę jest przyjemnie, lekko bez męczarni i stresu. Wypoczynek staje się wypoczynkiem a nie meczarnią.
Na poważniejsze focenie wychodzę coraz rzadziej, na krótkie wypady po okolicy i zabieram jedną lustrzankę i dwa szkła do tego dodatkowo. Przy czym z tele korzystam rzadko. Jak czuję że będą ptaki gdzieś nad Sanem, karmniki są przy domach więc noszenia nie ma.
Zauważyłem, że Anglicy ( i inni obokrajowy) często wybitni znawcy fauny, flory i krajobrazu chodzą mniej obwieszenii preferują mniejszą i lżejszą optykę juz od wielu lat. My mamy większe zaufanie do rozwiązań "profi".
p.s. fotografem przyrody jestem kiepskim nie mam zadnych fotek, z których byłbym zadowolony.
Zazdroszczę pięknych zdjęc innym i chętnie je oglądam. Bardziej rajcuje mnie od kilku lat obserwacja.

jutomi - Czw 08 Lis, 2012

U mnie z lornetkami było/jest tak samo.
Pomijając wyroby made in ZSRR i DDR z dzieciństwa, to w najnowszych czasach miałem:
DO Tajga 16x80, Celestron Sky Master 15x70, DOT 9x63 (ciągle jest ze mną), DO Forest II 8x42 a ostatnio "cudowne maleństwo" Nikon EII 8x30.
Gereralnie po każdej przesiadce o rozmiar w dół byłem zaskoczony, że przez przeciętne obiektywy 80mm widać +/- tyle, co przez dobre 63mm.
DO Forest II zaskoczyła nie zdolnością rozdzielczą na gwiazdach podwójnych (rozdzielała bez problemu te o separacji ponad 30") oraz rozpoznawaniem kraterków i gór księżycowych do rozmiarów 18-20km.
Jeśli chodzi o nikonowskie maleństwo, to przekonałem się że przy świetnej transmisji jest to również ciekawa lorneteczka astronomiczna - kilka tygodni temu przy podmiejskim niebie, zaśmieconym światłami sodówek, z balkonu były widoczne jako wyraźne jasne plamki M35, M36, M37 a nawet majaczyła M38. Z kolei jeśli chodzi o samoloty na wysokościach przelowotych, nie mam problemu z rozpoznaniem modelu, dostrzeżeniem charakterystycznych malowań, silników oraz siłowników klap.

Arek - Czw 08 Lis, 2012

Ja też się z tym zgadzam. Choć uważam, że jedna lornetka to mało. Obowiązkowo trzeba mieć małą lornetkę turystyczną klasy 28-32 mm (mniejsze to zabawki) i coś na noc lub kiepskie warunki oświetleniowe (w zależności od upodobań od 50 mm do ponad 100 mm).
Chomsky - Czw 08 Lis, 2012

Arek napisał/a:
Ja też się z tym zgadzam. Choć uważam, że jedna lornetka to mało. Obowiązkowo trzeba mieć małą lornetkę turystyczną klasy 28-32 mm (mniejsze to zabawki) i coś na noc lub kiepskie warunki oświetleniowe (w zależności od upodobań od 50 mm do ponad 100 mm).


Jak mnie zachęcicie ciekawym cyklem Astro i złapię bakcyla to kupię lornetkę astro. Patrzyłem już w niebo, ale jak przysłowiowy baran w gwiazdy. Boję sie, że to hobby wymagające nauki i intelektu a ja juz stary.
We wtorek uciekłem do Rzeszowa, gdzie naprawdę mili sprzedawcy w Fotojockerach (pozdrawiam dwa sklepy, mają do mnie cierpliwość) pokazywali mi Nikony 12x50 EX, 12x50 VII action i Sporter 12x50EX.
Wnioski dla mnie dość takie nieciekawe. Porro x12 trudno mi utrzymać, im dłużej tym gorzej, pole wąskie- dyskomfort, choć jakoś bym to przełknął, okulary kiepskie i niewygodne, w serii tańszej VII, bardzo niewygodne. Trzyma mi sie to źle! Duże ciężkie.
Sporter EX 12x50 trzyma mi sie wygodnie, muszle ok, mniej telepie (trzymanie) ale ciemniejszy, gorszy kontrast (przygaszone barwy). Ostrość porównywalna. Jeszcze węższy niż porro. Jednym słowem pierwsze podejście do "dwunastki" spalone. Kolejny dla mnie wniosek. Żadnych większych porro, tylko dachówki. Do wiosny coś wybiorę na średnie dystanse, może przy okazji do przeglądania nieba, bardzo amatorsko.

Arek - Czw 08 Lis, 2012

Chomsky napisał/a:
Jak mnie zachęcicie ciekawym cyklem Astro i złapię bakcyla to kupię lornetkę astro. Patrzyłem już w niebo, ale jak przysłowiowy baran w gwiazdy. Boję sie, że to hobby wymagające nauki i intelektu a ja juz stary.


Nic bardziej mylnego. Do podziwiania nieba nie trzeba studiować astronomii.

jutomi - Czw 08 Lis, 2012

Chomsky napisał/a:
Boję sie, że to hobby wymagające nauki i intelektu a ja juz stary.


Do patrzenia na rozgwieżdżone niebo i podziwiania tego, co się widzi nie potrzeba absolutnie żadnej wiedzy - jedynie wrażliwość na piękno Wszechświata.

Do patrzenia na konkretne obiekty, które są w ściśle określonym czasie na ściśle określonym miejscu wystarczy podręczny atlas nieba i kilka dni/tygodni praktyki obserwacyjnej. Ale warto zdobyć się na ten wysiłek - namawiam. :cool:

Do spojrzenia troszkę głębiej w kosmos docelowo przydałaby się np. taka "lorneteczka" :
http://astropolis.pl/topi...-28x110-marine/

Arek - Czw 08 Lis, 2012

Już coś klasy 70-80 mm da mnóstwo frajdy.
Chomsky - Czw 08 Lis, 2012

Arek napisał/a:
Chomsky napisał/a:
Jak mnie zachęcicie ciekawym cyklem Astro i złapię bakcyla to kupię lornetkę astro. Patrzyłem już w niebo, ale jak przysłowiowy baran w gwiazdy. Boję sie, że to hobby wymagające nauki i intelektu a ja juz stary.


Nic bardziej mylnego. Do podziwiania nieba nie trzeba studiować astronomii.


To jak znajdę tę Andromedę? I ta nomenklatura, pojęcia, nazwy własne, katalogi, mapy, szkice, miejsca do podglądania, kalendarze, zimno, bo najlepsze niebo jest w porze zimnej, a chodzić się nie da. Już się martwię.

Arek - Czw 08 Lis, 2012

Chomsky a umiesz znaleźć Kasjopeję? Od niej nie ma problemu, aby dojść do M31. A Kasjopea świeci po drugiej stronie Gwiazdy Polarnej niż Wielki Wóz.

Albo inaczej. Około godziny 21-22 wyjdź na dwór jak jest pogoda i popatrz na południe. Na wysokości około 75 stopni nad horyzontem będzie świecić M31. A sama Kasjopea w zasadzie w zenicie.

P.S. To wszystko pod warunkiem, że mieszkasz i obserwujesz w Polsce.

Chomsky - Czw 08 Lis, 2012

Znajdziemy!
septimanus79 - Czw 08 Lis, 2012

Chomsky napisał/a:
Znajdziemy!

błądzenie po niebie bez celu raczej szybko się znudzi. Warto zaopatrzyć się w przewodnik po niebie. Jest ich sporo w księgarniach. Polecam ten, klasyczny już, i pięknie wydany : Ridpath, Tirion "Przewodnik Collinsa. Gwiazdy i planety".

jutomi - Czw 08 Lis, 2012

Można też zacząć od "komputerowego symulatora nieba": http://www.stellarium.org/pl/
Chomsky - Czw 08 Lis, 2012

O bardzo dzięki!

[ Dodano: Czw 08 Lis, 2012 20:32 ]
Przy okazji znalazłem Przewodnik ptaków Collinsa.

kivirovi - Czw 08 Lis, 2012

Arek napisał/a:
Obowiązkowo trzeba mieć małą lornetkę turystyczną klasy 28-32 mm (mniejsze to zabawki).


Ostatnio pisałeś, że wszystko poniżej 32 to zabawki, więc jakiś postęp jest. Może za 10 lat będą testy 8x26... mam nadzieję, że jeszcze z wizjerem optycznym :razz:

septimanus79 - Czw 08 Lis, 2012

Chomsky napisał/a:

Przy okazji znalazłem Przewodnik ptaków Collinsa.

to świetna pozycja, biblia ptasiarza.

BTW, do astro Nikon Ex to idealny wybór wśród sprzętu za ok. 500 zł ze względu na wysoką sprawność optyczną rzędu 93%. Standardem lornetki przeglądowej wśród obserwatorów nocnego nieba jest 10x50.

Chomsky - Czw 08 Lis, 2012

septimanus79 napisał/a:
Chomsky napisał/a:

Przy okazji znalazłem Przewodnik ptaków Collinsa.

to świetna pozycja, biblia ptasiarza.

BTW, do astro Nikon Ex to idealny wybór wśród sprzętu za ok. 500 zł ze względu na wysoką sprawność optyczną rzędu 93%. Standardem lornetki przeglądowej wśród obserwatorów nocnego nieba jest 10x50.


Jeśli w nowym roku 10x50 to Vixen New Foresta, to sie trzyma, to mi sie fajnie patrzy. Jednak średnie dystanse wymagałyby powiekszenia x12. A tu mi trudno coś poszukać.

[ Dodano: Czw 08 Lis, 2012 23:45 ]
kivirovi napisał/a:
Arek napisał/a:
Obowiązkowo trzeba mieć małą lornetkę turystyczną klasy 28-32 mm (mniejsze to zabawki).


Ostatnio pisałeś, że wszystko poniżej 32 to zabawki, więc jakiś postęp jest. Może za 10 lat będą testy 8x26... mam nadzieję, że jeszcze z wizjerem optycznym :razz:


Widzę, że zawzięcie bronisz mniejszych modeli. Mnie sie też podobają. W każdym razie wygodniej mi się patrzy Olympusikiem 8x25 wpII, niż Nikonem Action VII czy EX. Zarówno wygoda muszli ocznych jak i trzymania. Ciut za lekkie, drgania większe, ale do opanowania.

Arek - Pią 09 Lis, 2012

kivirovi napisał/a:
Ostatnio pisałeś, że wszystko poniżej 32 to zabawki, więc jakiś postęp jest. Może za 10 lat będą testy 8x26... mam nadzieję, że jeszcze z wizjerem optycznym :razz:


Pisałem tak z zaznaczeniem, że dopuszczam jeszcze 8x28. Bo już 10x28 np. nie.

goornik - Pią 09 Lis, 2012

U mnie hierarchia wygląda tak:
- Nikon High Grade 10x32 - turystyka i żeglarstwo (małe jest piękne!)
- Nikon E II 10x35 - przyroda (małe jest piękne!)
- Nikon SE 12x50 - przyroda
- Nikon SP 10x70 - nocne niebo z ręki
- TS 25x100 - nocne niebo ze statywu

Uważam, że te nowe Delty ED z obiektywami 70mm zrobią furorę, bo z jednej strony są - nomen omen - "o niebo" lepsze od tandetnych Celestronów, z drugiej strony nie mają ceny z kosmosu - jak Fujinony.

witcher - Sob 10 Lis, 2012

goornik napisał/a:

z drugiej strony nie mają ceny z kosmosu - jak Fujinony.


Z kosmosu?- za taką optykę to i tak mało.

goornik - Sob 10 Lis, 2012

Myślę, że relacja optyka/cena dla DO ED będzie mimo wszystko lepsza....
Baaardzo czekam na test

kivirovi - Sob 10 Lis, 2012

Ja wcale nie czekam na test. Sądzę, że będzie to samo (+/- 2% lub 2 Arkowe pkt) co w WO ED za 15% niższą cenę. Poza tym brzydsze zewnętrznie Orion i TS Marine itp to zapewne to samo, a już zbierają dobre opinie. Innymi słowy, nie ma co czekać trzeba brać. Mnie interesuje tylko coś na statyw, w rodzaju: 20-30x80-100.
goornik - Nie 11 Lis, 2012

Kivi, tu wszystkie drogi prowadzą do TS 25x100, vel UO BA9
kivirovi - Nie 11 Lis, 2012

Niestety prawda. Ja się niestety bardzo często przeprowadzam i mnie takie zabawki obciążają. Kiedyś mi sprzątnęli sprzed nosa na ebay TS 30x100 (jakaś krótka seria) i nie mogłem się otrząsnąć... No i jest jeszcze Steiner 80mm, który ma bardziej ludzkie rozmiary.

To tyle na temat: małe jest piękne!!! :razz:

Chomsky - Nie 11 Lis, 2012

Jeśli ktoś lubi obserwacje astronomiczne, może sobie upatrzyć miejsce za miastem i podwozić samochodem nie tylko cięższą lornetkę, ale i statywy, wysięgniki, krzesełka, czy leżaki. Niektórzy posiadają piękne tarasy i balkony, lub działki rekreacyjne.
Biedni, podgladający przyrodę są zdani na własne nogi, czasem zmienną pogodę i stąd trend do pewnej "miniaturyzacji". Najbiedniejsi są starzy, sterani życiem z brzuszkami, jak ja. Monarch 12x42 jest mały jak na swoje parametry. Nic mi o nim nie piszecie, a "małe jest przecież piękne".
Nic też o niezwykle pięknych małych kobietach??!!

Dudi - Pon 12 Lis, 2012

Chomsky......tak, to prawda. Małe jest piekne, ale 42 to nie malo, a 12x powiekszenie to pomylka. Jak myslisz dlaczego tak mało jest recenzji tej lornetki. Odpowiem Tobie. Bo taką 10x32 zobacze to samo co 12x42 , a bedzie lzej i wygodniej. 12x z reki lata. Pisze tu o szczegółach. Miałem super fajnego 12x50 nikona se i sprzedałem. Teraz mam kowe 10.5 x44 i to max powiekszenie jakie polecilbym z ręki.

Opisze pewiem fiński test zrobiony przez dwóch gości, w ktorym wzięły udzial np. lornetki:

1. leica 8x32
2. Nikon SE 10x42
3. Zeiss 15x60
4. Canon is 15x50

Próba pierwsza odbyła się w pomieszczeniu i polegała na odczytywaniu szczegłów znajdujacych sie na banknotach.

Na statywie odczyt z odległości
1. 4,56 m
2. 5,72 m
3. ~ 8,47 m
4. ~ 8,47 m ( z wyłączoną stabilizacją)

Z reki
1. 3,5 m
2. 4,6 m
3. ~5,7m
4. ~5,7m ( z wyłączona stabilizacja) 8,22 m! z włączona stabilizacją co daje 97% wyniku ze statywu.

Widzimy, że lornetką o powiekszeniu 10 x ze statywu ( lub np ze stabilizacją) zobaczymy taką samą (lub nawet wiekszą) ilość szczegółów co lornetką o powiekszeniu 15 x z ręki. Dodatkowo różnica w odleglosci pomiedzy pow. 8 x a 10 x z reki jest podobna jak miedzy 10 x a 15 x czyli duzo wiekszy power po przekroczniu pow. 10 x idzie w duzym stopniu w drgania. Widac tu, że 10x to taki kompromis. Wszystko powyzej z ręki staje sie mało opłacalne( jest jeszcze np pole widzenia , zrenica, waga sprzetu....)

Próba druga odbyła sie na dworze i polegała na odczytywaniu numerów z obrączki na nodze mewy. Tylko dwie lornetki.

1. leica ~20,5 m
4. canon~44,9 m

Widac, że canon może pokazać szczegóły z 1,8-2,3 x większej odległósci niz w przypadku lornetek o powiekszeniu 8-10x.

Chomsky przemyśl to. Chyba trzeba zacząć zbierać na canona 12x36, albo zostać przy małej np 10x32 (Na dzień styka)

Chomsky - Pon 12 Lis, 2012

Dzięki Dudi, zwrócileś mi uwagę na ważne rzeczy, niby wiem, niby znam, a jeszcze się łudzę.
Chodzę czesto sam, czasem z zoną a często z kolegami. Do tej pory powiekszenie x8 nam starczało, bylo x10, ale się po latach rozsypało. Myślałem, że na średnie dystanse x12 będzie fajnie. Ale pole małe, trzęsie, wady optyczne już istotne, widać je bardziej. Waga, wielkość. Drozszą lornetkę trzeba by przemyśleć. Jednak taka Delta Forest II 12x50 za 430 złotych to nie majatek, wagowo da sie to nosić, Nikon Sporter EX 12x50, koszt 470, w najtansztym sklepie. Wiem to dość ciemne dachówki z nienajwyzszą transmisją. Nie będą to jednak podstawowe szkła. Statywy mam ale wątpię bym je chciał odpinać od plecaka i montowac lornetkę przy pochodach. raczej przy posiadówkach. Zapewne zamówię jedną lub drugą, jak mi polecą w sklepie.
Sugerujesz Dudi x10, myślałem o 10x42 lub nawet 32 Vixena New Foresta. Ale zdecydowałem po obserwacjach, że uniwersalna będzie 8x32 (padło w końcu na New Forestę). Pamiętam lornetki x10 i różnica w powiększeniu do ósemki jest widoczna. Jednak trudno by dwie lornetki nosiły miano uniwersalnej, królowa jest jedna.

Arek - Pon 12 Lis, 2012

goornik napisał/a:
Kivi, tu wszystkie drogi prowadzą do TS 25x100, vel UO BA9


A dlaczego tylko to? A to:
http://www.optyczne.pl/po...dd3=59&add4=163
lub to:
http://www.optyczne.pl/po...=1394&add4=1370

kivirovi - Pon 12 Lis, 2012

Ktoś tu troluje swoim niekonwencjonalnym rozumieniem co jest "małe" i piękne :)

Arek, właśnie przydałoby sie te tabelki w końcu uzupełnić i poprawić. Jeden wieczór mi zajęło odkrycie, że mój wymarzony Steiner Observer (niecałe 2kg!) jest ściśle do astro bo ostrzy dopiero od 50m wzwyż i pozostało tylko stare Rallye, bo ostrzy od 20m. 20x110 min. ostrość 15m to wartość nierealna ale jakżebym w nią chętnie uwierzył i nawet przełknął wagę 6kg (w bazie brak). Prawidłowa to niestety 50m.

Wymienne kątówki mi sie owszem podobają: zwłaszcza 70mm, bo inne sa już bardzo cięzkie, a lornetki maja też duże wymagania statywowe. Także w grze są: Rallye 20x80, TS Marine (bawarskie wcielenie APM) 22x85 i TS 25x100. No i raczej musi być ED. Widziałem Vixen 30x80 i się załamałem tą AC.

Chomsky - Wto 13 Lis, 2012

Straszne kolumbryny wytaczacie! Jak Szwedzi pod Częstochową.
Tu pytanie było od prostego człowieka, z niezasobną kasą . Sporter EX czy Delta forest II obie 12x50. Tylko sie prosze nie krzywić, nie kręcić z obrzydzenia, tylko pomoc koledze!

kivirovi - Wto 13 Lis, 2012

Ja tylko niosę pomoc. Znów mi się żadna nie podoba. DOFII wzbudza mniejsze obrzydzenie.
jutomi - Wto 13 Lis, 2012

kivirovi napisał/a:
20x110 min. ostrość 15m to wartość nierealna ale jakżebym w nią chętnie uwierzył i nawet przełknął wagę 6kg (w bazie brak). Prawidłowa to niestety 50m.


50m w lornetce 20x110 też może być zawyżone, skoro w siostrzanej 28x110 jest realna odległość ostrego widzenia 250-300m. :!: :shock: (oczywiście przy 50m w specyfikacji produktu na stronie dystrybutora).
To niestety drastycznie zawęża wszechstronność lornetkowych "maleństw" do dalekich krajobrazów, samolotów na przelotówkach i astroobserwacji.

Chomsky - Pią 23 Lis, 2012

Dziś w Fotojockerze popatrzyłem na Nikona Sportstar EX8x25 dcf. Jakby mniejszy od Olympusika 8x25WPII, jakby jeszcze zgrabniejszy. Pole widzenia szersze ale nieostrości przy krawędziach spore. Olympusik jakby mocarniejszy w budowie tubusiki szersze. Optykę porównam kiedyś bezpośrednio.
Obserwatorek - Sob 01 Gru, 2012

Jak już jesteśmy przy małych lornetkach, w tym Olympusie 8x25.
Wiem już że kierownictwo Optycznych brzydzi się takimi 'zabawkami', i nie ma najmniejszej ochoty wziąć się za ich testowanie,
ale fakt że w bazie lornetek Optycznych NIE MA ŻADNYCH LORNETEK OLYMPUSA 21-25mm, podczas gdy są np. Nikony, jest chyba mocno niepokojący ...

(standardowe zastrzeżenie: nie pracuję dla Olympusa, ale się zastanawiam właśnie nad takim maleństwem)

Chomsky - Nie 02 Gru, 2012

W Piątek sprawdziłem dokładnie Olympusik wcale nie jest aż tak mocarniejszy i tylko o 1-2mm wyższy i 1-2mm szerszy od Nikonka Sportstara 8x25. Obraz (jak na Tesco) podobny tylko Olympusik jakby w polu ostrzejszy, ale węższy! Natomiast bardzo mi się spodobal Nikonik 10x25 Sportstar, nie trząs ni się bardziej niż ósemka. Dziwne ale nie odebralem w jasnym sklepie, że jest jakoś ciemny.
Abs - Nie 02 Gru, 2012

Widzę, że Twoje odczucia z porównania Nikona i Olympusa są zbieżne do moich. Różnice poza polem, nieostrością brzegową i odwzorowaniem bieli są niewielkie. Ocena różnic w rozdzielczości jest mocno intuicyjna - postawiłbym na Olympusa ale przyznam że nie widziałem jakiejś znaczącej przewagi.
Natomiast co do porównania Nikonów 8x i 10x - poświęciłem temu sporo czasu - jest różnica w nasyceniu kolorów. Myślę, że wynika to właśnie z różnicy jasności, np. czerwień w 8x25 była wyraźnie intensywniejsza niż w 10x25. Widać to wyraźnie gdy patrzymy jednym okiem przez 8x a drugim przez 10x (niewygodne ale poglądowe).

Chomsky - Nie 02 Gru, 2012

Jakbym wiedział to bym tak popatrzył. Dziesiątka, jest równie ostra jak ósemka no i fajniej przybliża, na dzienne wędrowanie byłaby całkiem całkiem, może w górach poźyteczniejsza niż powiększenie x8.
Cena też fajna. Nie wiem czy warto dla celów turystycznych zawracać sobie głowę czymś większym i droższym?

kivirovi - Nie 02 Gru, 2012

Jeśli chodzi o kompaktowe lornetki turystyczne to konstrukcja podwójnie łamana jest zdecydowanie najbardziej przenośna. Jej wadą jest trudność ustawiania za każdym razem rozstawu, zwłaszcza uciążliwa w rękawiczkach. Również gdy używa jej kilka osób jest to bardziej kłopotliwe, niż przy jednym złamaniu. W rękawicach śruba też źle dostępna ale na szczęście w górach się rzadko przeostrza.
Źrenica w 10x25 jest w zupełności wystarczająca do panoramicznej obserwacji na otwartej przestrzeni, np. w górach. 8x25 będzie mieć przewagę w lesie czy przy pogorszonej widoczności ale komu wtedy w głowie obserwacja, każdy leci do domu się ukryć.

christo_ - Sob 12 Sty, 2013

ten nikon Sportstar EX 10x25 DCF był wczoraj w ofercie na ibood - cena z wysylka to 180zł
http://home-living-pl-pl....on/#comment-386

chyba w tej cenie nie ma co wybrzydzać jeżeli chodzi o maleństwa ? co sądzicie ? :roll:

Abs - Sob 12 Sty, 2013

Mam Ex 8x25 i nie narzekam. Porównywałem z Olympusem - różnice w jakości obrazu niewielkie. Jeśli pasuje ci 10x25 to warto.
kivirovi - Sob 12 Sty, 2013

Widziałem EX 10x25 i jest to lepsza niz przypuszczałem, dobra kieszonkowa lornetka.
kimek27 - Sob 12 Sty, 2013

christo_ z twoim budzetem wziol bym olympusa pc I moim zdaniem najlepsza lornetka do 200 zlotych. Przeszlo mi wiele maluchow przez rece i osobiscie nikon sporter ex to najgorsza z nich. Poszukaj sprzetu z drugiej reki. Za ta kase mozna juz trafic sensownego malucha.
christo_ - Sob 12 Sty, 2013

kurcze ten olympus jest az tak lepszy optycznie od nikona ? bo nikon wyglada na bardziej kompaktowego :roll:
tak na szybko przelecialem net i nie ma nigdzie olympusa za 200 dopiero pod 300 sa - te 120 zł różnicy pomiedzy nikonem a olympusem jest adekwatne do jakosci obrazu ? Chce cos do kieszeni co nie bedzie mi szkoda brac ze soba wszedzie ...

Andrzej_X - Nie 13 Sty, 2013

Hmmm a gdzie kupisz Nikona Sportstar EX 10x25 poniżej 200zł? Nie wiem jak działa ten cały ibood, bo pierwszy raz widzę to na oczy, ale wygląda mi to na ofertę jednodniową, której już po prostu nie ma. Ceny w sklepach zaczynają się natomiast od ok. 320zł wzwyż.
Przez Olympusa nie patrzyłem, ale posiadam Nikona w wersji 8x25 i jest to raczej przeciętna lorneteczka, od biedy można wsadzić w kieszeń (dużą kieszeń) i iść na spacer. 10x25 będzie jeszcze ciemniejsza + większe drgania obrazu. Tak czy siak jeśli to się nadal da kupić za 180zł to myślę, że warto bo po prostu sam się przekonasz co taki sprzęt sobą reprezentuje i najwyżej sprzedasz (może nawet z zyskiem) jak nie będziesz zadowolony.

christo_ - Nie 13 Sty, 2013

nikona ex 10x25 juz zamowilem ale jeszcze nie zaplacilem ( mam zrobic przelew do poniedzialku ) i bedzie mnie on kosztowal dokladnie 149,95 zł + (29,95 za transport ) wiec 180 zł z wysylka - i teraz pytanie czy w okolicach 200 dostane cos lepszego optycznie i mechanicznie ? i kolejne - czy dokladajac np 100zł dostane wyraźnie lepsza lorneteczkę ?
kimek27 - Nie 13 Sty, 2013

christo_ jak ci nie podejdzie to odsprzedasz to dość popularna lornetka. Olympusa PC I można mieć w UK za 40 funtów i w tej cenie jest to lornetka nie do przebicia. Optycznie co do serii sporter (miałem kilka, dwie 8x25, 10x25, 10x42) to bardzo przeciętne lornetki poza wodoodpornością i wypełnienia gazem nie oferują wiele, chyba że ktoś lubi szerokie pole widzenia, ale ja nie preferuje pola ktore oddaje obraz jak judasz w drzwiach z czasów PRL. W ostatnich czasach testowałem wiele "maluchow" i dla mnie jednym z priorytetów wyboru jest jak lornetka leży przy oku ( w malej lornetce ma to bardzo duzy wpływ na stabilizacje obrazu)
Obecnie mam pentaxa 8x22 dcf MC zakupiona za 120 złotych, lornetka ma ponad 10 lat i wiele przeszła, jedyne co można jej zarzucić to to że jedno z ramion jest za lużne i nie da się bardziej dokrecic. Zamierzam tez zakupić 10x25 dcf sw jak tylko trafie na okazje.

Chomsky - Nie 13 Sty, 2013

christo_ napisał/a:
nikona ex 10x25 juz zamowilem ale jeszcze nie zaplacilem ( mam zrobic przelew do poniedzialku ) i bedzie mnie on kosztowal dokladnie 149,95 zł + (29,95 za transport ) wiec 180 zł z wysylka - i teraz pytanie czy w okolicach 200 dostane cos lepszego optycznie i mechanicznie ? i kolejne - czy dokladajac np 100zł dostane wyraźnie lepsza lorneteczkę ?


Raczej nic lepszego nie kupisz, Olympus PC1 optycznie rzeczywiście jest najlepszy z tanich maluchów ale nie jest wodoodporny.

kimek27 - Nie 13 Sty, 2013

Jak leje deszcz to nie ma po co takiego malucha i tak z kieszeni wyjmować.
kivirovi - Nie 13 Sty, 2013

Konstrukcja kompaktu z podwójnie łamanym mostkiem jest ultrakompaktowa i ma swoje ograniczenia. Jeśli zdecydujesz się na coś z jednym łąmaniem lub odwrócone porro to możesz otrzymać lepszą jakość obrazu kosztem rozmiarów. Cena jest korzystna, zapłąć zobacz co przyszło, najwyżej odeślesz ibezeisz wiedział czego szukasz..
christo_ - Nie 13 Sty, 2013

kivirovi napisał/a:
Konstrukcja kompaktu z podwójnie łamanym mostkiem jest ultrakompaktowa i ma swoje ograniczenia. Jeśli zdecydujesz się na coś z jednym łąmaniem lub odwrócone porro to możesz otrzymać lepszą jakość obrazu kosztem rozmiarów. Cena jest korzystna, zapłąć zobacz co przyszło, najwyżej odeślesz ibezeisz wiedział czego szukasz..


tak zrobie , w sumie mam 10 dni od odbioru na zwrot wiec luz. Dzieki za podpowiedzi. Jak ktoś jeszcze ma jakieś cenne uwagi to zapraszam.

Chomsky - Nie 13 Sty, 2013

kimek27 napisał/a:
Jak leje deszcz to nie ma po co takiego malucha i tak z kieszeni wyjmować.

Może nawet nie deszcz, ale wewnetrzne zaparowania w dni wilgotne, mroźne itp. Potem jakieś grzybki, mchy i paprocie rosnące na soczewkach. Stara lornetka mnie wkurzała takimi zaparowaniami.

kimek27 - Nie 13 Sty, 2013

Moim zdaniem nowe konstrukcje są wystarczająco szczelne ze nie ma znimi zadnych problemów, no chyba ze ktoś lubi w wodzie się pluskać, lub nie dba o swój sprzet na tyle że zostawia go np w mokrym pokrowcu.
Chomsky - Pon 14 Sty, 2013

Pewnie masz rację. Do niezbyt ekstremalnego używania będzie ok.
christo_ - Pon 14 Sty, 2013

Chomsky napisał/a:
Pewnie masz rację. Do niezbyt ekstremalnego używania będzie ok.

rozumiem ze masz na mysli tego olympusa bo nikon jest wodoodporny ?

Chomsky - Pon 14 Sty, 2013

Tak, mam na myśli Olympusa PC1 8x25- odwrócone porro, bardzo fajną lorneteczkę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group