forum.optyczne.pl

Warsztat foto, literatura, teoria, art - Korekta zdjęć

heding - Wto 22 Kwi, 2008
Temat postu: Korekta zdjęć
Mam pytanie do zawodowców, półprofesjonalistów i wszelkich podobnych, którzy sprzedają swoje zdjęcia.
Czy zawsze dokonujecie korekty zdjęć robionych na zamówienie? Jeśli tak, to co podlega najczęstszej korekcie? Jaskrawość, kolor, nasycenie,itp. a może jeszcze inne rzeczy?
Wiem, że są fotki doskonałe, ale pytam o te mniej udane... a powtórzyć ujęcia nie można albo się nie dało...

MM - Wto 22 Kwi, 2008

Nie zawsze dokonuję korekty zdjęć. Jeżeli zdjęć robię setki a wychodzą "dobrze" to czasami daję gotowe jpg-i.
Arek - Wto 22 Kwi, 2008

Ja za to lubię jedną operację, która udaje większy zakres tonalny. Gdy na zdjęciu mam dużo obszarów mocno różniących się naświetleniem, to robie operację składającą oryginał zdjęcia z jego cz-b negatywem.
Powoduje to przyciemnienie jaśniejszych obszarów, wyciągnięcie ciemnych i jeszcze jako bonus daje
ładne kolorki.

Arek

heding - Wto 22 Kwi, 2008

a do tego nakładania jakiś szczególny soft??
Arek - Wto 22 Kwi, 2008

GIMP
moon - Wto 22 Kwi, 2008

Heding zawsze można „coś” poprawić, dla chcącego nic trudnego. Ściągnij podanego GIMPa, a sam zobaczysz ile możliwości dają takie programy. Z nieudanego zdjęcia można zrobić wspaniałe. Kiedyś miałem GIMPa, jego zaleta to to, że jest darmowy. A, korygować możesz praktyczne wszystko, są to dziesiątki rzeczy, trudno je wymienić. Zaczniesz od najprostszych zabaw kontrastem, nasyceniem, filtrami, potem wejdą warstwy, maski i końca nie widać. Oto przykład reklama jednego z programów, nazwę usunąłem, stąd to rozmycie na włosach.

heding - Sro 23 Kwi, 2008

Sam bawię się programami więc wiem jakie mają możliwości, nie to jednak było moim pytaniem, chciałem tylko wiedzieć, czy zwykle jakś cecha fotki wymaga korekty... :wink:

[ Dodano: Sro 23 Kwi, 2008 ]
czy korekta zdjęc w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje fotografa? czy to jest dla was nieetyczne zawodowo? spotkałem się z takim podejściem co niektórych, sam uważam że szczególne przypadki, a czasem i nakaz zamawiającego fotkę lekkiego retuszu, to przypadki usprawiedliwione.. :wink:

kamfil06 - Sro 23 Kwi, 2008

ludzie :razz: ,
z tego co wiem to w czasach analoga
też ludzie bawili się w ciemniach,

zacytuje teraz post który kiedyś wyczytałemm na tym forum (chyba Allan-a)
"dobra obróbka to taka której nie widać ale bez niej w zdjęciu by czegoś brakowało"

(czy jakoś tak :twisted: )

mnich - Czw 24 Kwi, 2008

Arek napisał/a:
Ja za to lubię jedną operację, która udaje większy zakres tonalny. Gdy na zdjęciu mam dużo obszarów mocno różniących się naświetleniem, to robie operację składającą oryginał zdjęcia z jego cz-b negatywem.
Powoduje to przyciemnienie jaśniejszych obszarów, wyciągnięcie ciemnych i jeszcze jako bonus daje
ładne kolorki.


Rozumiem że ten cz-b negatyw jako kolejna warstwa z jakimś konkretnym trybem krycia i mieszania ustawionym?
:)


Ja poprawiam standardowo krzywą, chociaż w D300 pomiar światła, czyni tą operacje zbyteczną- + lekkie wyostrzenie przed oddaniem do fotolabu. Ewentualnie wedle potrzeb, drobne retusze, zmiękczenia, itp.

[ Dodano: Czw 24 Kwi, 2008 19:14 ]
heding napisał/a:
czy korekta zdjęc w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje fotografa? czy to jest dla was nieetyczne zawodowo? spotkałem się z takim podejściem co niektórych, sam uważam że szczególne przypadki, a czasem i nakaz zamawiającego fotkę lekkiego retuszu, to przypadki usprawiedliwione


to jest tak że jedni się do tego przyznają otwarcie i chwalą sie umiejętnościami,a drudzy wszelkie manipulacje w prog. graficznym traktują jako grafikę komputerową a nie zdjęcie.

Allan - Czw 24 Kwi, 2008

To wszystko zalezy od tego co kazdy rozumie przez slowo "korekta"
Dla mnie oznacza to "doprowadzenie zdjecia do stanu najbardziej oryginalnego wygladu obiektu fotografowanego ktory w danym momencie obserwuje"
Nie ma takiej mozliwosci aby ustawic aparat tak aby zarejestrowal dokladnie 100% tego co widza nasze oczy. Zawsze beda jakies roznice.
Czasami tak minimalne ze nie mam potrzeby zadnej ingerencji ale czasami wieksze
Sa momenty w ktorych nie ma czasu na dokladne ustawienie parametrow i wtedy ustawienie nie jest perfekcyjne
i z gory wiem ze bede musial robic korekcje.
Jezeli ktos uwaza ze jakakolwiek korekta zdjecia to juz nie jest fotografia tylko manipulacja
to wydaje mi sie ze powinien zastanowic sie nad tym "Jaki jest cel naszego fotografowania"?
Moze wiec uslysze najpierw odpowiedz na to pytanie - "Dlaczego i w jakim celu fotografujemy"?
a potem zastanowmy sie co to jest dla nas korekcja

Dla mnie fotografowanie to jest dokumentacja, zamrozeniem momentu, sytuacji, chwili, przekazanie prawdziwego obrazu ktory widza moje oczy.
Jesli ten obraz jest niedoskonale oddany poprzez niedoskonalosc "mechanicznego oka" pt obiektyw i niedoskonalej maszyny pt "aparat"
to nieuzywanie korekcji jest zaprzeczeniem samemu sobie badz jak kto woli
podcinaniem galezi na ktorej siedzi.
...albo na ludowo..sorki za slowo tzw "Swietojebliwosc fotograficzna" :grin:

igorax - Czw 24 Kwi, 2008

Podstawowa obróbka to ustawienie poziomów/ kontrastu, czasami lekkie wyostrzenie, w ekstremalnych przypadkach kadrowanie lub usuwanie/ maskowanie elementów fotografii.
Korekta fotografii nie powinna dyskwalifikować fotografa, przecież w ciemni też dokonujesz różnych poprawek, foto cyfrowe jest "przyjemniejsze" w obsłudze ale zasada podobna; najważniejsza jest granica zdrowego rozsądku, trzeba mieć "smak" i wiedzieć co się chce osiągnąć, a wszystko będzie dobrze.
bardzo często zdarza się że zdjęcie wychodzi nieostre albo kontrast za słaby np w plenerze - jeśli korekta nie będzie zbyt mocna zdjęcie stanie się trochę lepsze; ale jak przesadzimy to ze nieostrego zdjęcia można zrobić, niezły kicz. bardzo często się zdarza że powtarzam całą sesję bo z kilkuset zdjęć nie ma nawet jednego z którego byłbym super zadowolony, choć wiem, że połowę z nich mógłbym wyciągnąć do akceptowalnego poziomu jakimś softem - ale to też kwestia podejścia i chęci do robienia zdjęć, a nie szlifowania programów do ich obróbki.

moon - Pią 25 Kwi, 2008

Oczywiście od dawien dawna, tak jak wyżej w reklamie, ludzie chcą być piękniejsi niż w rzeczywistości. Tak jak w minionych wiekach byli malarze wykonujący upiększone portrety, tak i dziś są np. firmy reklamowe, gdzie poprawia się niedoskonałości natury. Wykorzystuje się to do reklam np. kremów usuwających zmarszczki, poprawiających urodę itp. Jest to świadome oszukiwanie rzeczywistości i ludzie myślący to wiedzą.
Pewnie i w niektórych zakładach fotograficznych, na prośbę zainteresowanych, zdjęcia ślubne, komunijne, itd. są ulepszane. Chociaż przy fotografiach do dokumentów moim zdanie nie powinno się robić poprawek w stylu zmniejszymy nos, korygujemy brwi, czy usta.
Fotoamator, ale i zawodowcy programów graficznych przy zdjęciach na ogół używają do poprawek, tak by to co uzyskali na fotce było jak najbardziej zbliżone do fotografowanego oryginału. Nie zawsze można powtarzać nieudane zdjęcia i wówczas jedynym ratunkiem są właśnie programy graficzne.

arietiss - Sob 26 Kwi, 2008

Taka propozycja... Może koledzy, którzy już fotografują od pewnego czasu, podpowiedzieli by nam początkującym amatorom, czego używają do wywołania RAW i do obróbki? Programów wiele, można je próbować i porównywać, ale można by też skorzystać z doświadczenia innych... Jak się komuś sprawdza to warto w to inwestować!
mnich - Sob 26 Kwi, 2008

Phase on: Capture One, Nikon Capture NX, PS:CS2,
moon - Nie 27 Kwi, 2008

Arietiss na początku najlepiej korzystać z wersji próbnych, triali, jak porównasz kilka programów sam będziesz wiedział, co Ci najbardziej pasuje.
Chociaż można przeczytać w sieci i porady w stylu... Pierwszym programem jaki należy posiadać jest program do ściągania torrentów. Potem pozyskanie każdego programu stanie się proste.

mnich - Nie 27 Kwi, 2008

moon, ma racje, każdy ma inne preferencje i przyzwyczajenia. Najpier Trial, potem należy wydać pieniądze- z głową!
igorax - Nie 27 Kwi, 2008

do raw w przyp. Canona to DPP + PS:cs2/3 + próbuje Lightroom, ale nie mogę się przekonać.
arietiss - Nie 27 Kwi, 2008

moon napisał/a:
Arietiss na początku najlepiej korzystać z wersji próbnych, triali, jak porównasz kilka programów sam będziesz wiedział, co Ci najbardziej pasuje.
Chociaż można przeczytać w sieci i porady w stylu... Pierwszym programem jaki należy posiadać jest program do ściągania torrentów. Potem pozyskanie każdego programu stanie się proste.


Tak wiem! Właśnie tak robię i mam już niezłą kolekcję programów u siebie... Ale dobrze wiedzieć na co zwrócić baczną uwagę.

Allan - Pon 28 Kwi, 2008

Baczniejsza uwage to musisz zwrocic na to aby nie publikowac takich zdjec a zwlaszcza nie sprzedawac materialow edytowanych na programach zdobytych nielegalnie bo "przyjda i kolbami w drzwi zalomoca" :???:
igorax - Pon 28 Kwi, 2008

Allan napisał/a:
Baczniejsza uwage to musisz zwrocic na to aby nie publikowac takich zdjec a zwlaszcza nie sprzedawac materialow edytowanych na programach zdobytych nielegalnie bo "przyjda i kolbami w drzwi zalomoca" :???:


....jak na filmie produkcji USA.

arietiss - Pon 28 Kwi, 2008

Do sprzedaży zdjęć się nie szykuję (za wysokie progi...). :wink: Na razie i tak używam DPP, ale widzę w nim pewne wady i dlatego szukam czegoś lepszego. Trudno by było kupować 3-4 programy po kilkaset złotych, żeby sobie wybrać ten leżący!
jaad75 - Wto 29 Kwi, 2008

Wszystko zależy od tego, jak ustawiacie aparat - robiąc JPGi, zawsze zjeżdżam z kontrastem i nasyceniem, poniżej poziomu zerowego proponowanego przez producenta, ostrość najczęściej zostawiam na "zero", ale mój aparat akurat nie wyostrza zbyt mocno na takich ustawieniach. Takie zdjęcia nie są gotowe do pokazania prosto z aparatu - one są niejako podstawą do szybkiej, standardowej obróbki w PS, typu Levels/Curves, ewentualne kadrowanie, czy lokalne kontrasty, skalowanie, wyostrzanie. To są operacje które wykonuję niemal na każdym zdjęciu rutynowo.
Trochę inaczej wygląda sprawa z RAW-ami, bo tutaj często korci mnie by już RAW-a podostrzyć, czy odszumić, a już na pewno rozcięgnąć histogram i skorygować krzywe... Chociaż i tak później to zdjęcie ląduje w Photoshopie, który jest dla mnie bardziej naturalnym środowiskiem pracy niż jakikolwiek program do RAW-ów...

komor - Wto 29 Kwi, 2008

Jaad75, dla mnie Photoshop też jest trzecią ręką, bo używam go od wielu lat, ale łatwość, skuteczność i jakość, jaką dają mi proste hebelki w Lightroomie czasem mnie po prostu powala. Daje znać o sobie praca bezpośrednio na RAW-ach, z uwzględnieniem specyfiki matrycy. Poza tym narzędzia w LR są dobrane pod kątem potrzeb fotograficznych (korekta niedoświetleń, światło wypełniające, itd.), a Photoshop ma nieco inne korzenie. Oczywiście aktualna wersja CS3 ma wiele fotograficznych udogodnień (których nie ma w LR), ale to już bardziej narzędzie graficzne niż fotograficzne, tzn. o jeden stopień wyżej (i o wiele wyższa cena).
Praca z 16-bitowymi TIFF-ami o pełnej rozdzielczości w Photoshopie potrafi być udręką, tymczasem Lightroom oferuje to samo, ale bez gigantycznych plików i liczenia wszystkiego full-res za każdym razem. Do sprawnego operowania na RAW-ach (pod warunkiem, że nie potrzebujemy typowo graficznych narzędzi, takich jak maski i warstwy) – dla mnie Lightroom jest super.
Pozostałe jego pozytywne cechy opisywałem już w osobnym wątku o edycji RAW, więc nie będę się powtarzał.

jaad75 - Wto 29 Kwi, 2008

Tyle, że widzisz, ja z przyzwyczajenia zawsze tworzę warstwy, przełączam widoki, zmieniam przezroczystości, tryby mieszania itp. Dla mnie praca w Lightroomie jest wolniejsza i mniej intuicyjna, ale wiem, że to kwestia nieporównywalnie dłuższej photoshopowej praktyki... Zawsze w którymś momencie grzebania w Lightroomie przychodzi moment, że eksportuję tiffa do PS i dopiero wtedy mam pewność, że zdjęcie wygląda optymalnie - IMHO, zawsze po przejściu przez PS wygląda lepiej, niż z samego Lightrooma. Poza tym, bardzo brakuje mi w Lightroomie np. obsługi krzywych dla poszczególnych kanałów, prawdziwego USM-a, czy choćby wygodnego Photoshopowego resize'u, czy eksportu zdjęć do zadanych rozmiarów (w KB) z możliwością ostatecznego wyostrzenia w docelowej rozdzielczości - bez tego nie jest to dla mnie pełne narzędzie fotograficzne...
arietiss - Wto 29 Kwi, 2008

Zastanawia mnie tylko kiedy wykraczamy z obszaru fotografii? To przerażające ile można zrobić za pomocą operacji czysto elektronicznych i programowych. Może dojdzie do tego, że zdjęcia bedzie się robić byle jak, bo i tak wszystko poprawi soft? A może wręcz stworzy...? Może już wkrótce nie trzeba będzie wcale nic fotografować...? Ciekawe czy to do tego zmierza...?
To takie luźne rozmyślania filozoficzne! Bo oczywiście soft jest nieoceniony i pomocny! Ale gdzie jest granica...? Tu chyba każdy sam musi zdecydować! :mrgreen:

mavierk - Wto 29 Kwi, 2008

jaad75 napisał/a:
Poza tym, bardzo brakuje mi w Lightroomie np. obsługi krzywych dla poszczególnych kanałów, prawdziwego USM-a, czy choćby wygodnego Photoshopowego resize'u, czy eksportu zdjęć do zadanych rozmiarów (w KB) z możliwością ostatecznego wyostrzenia w docelowej rozdzielczości - bez tego nie jest to dla mnie pełne narzędzie fotograficzne...
dlatego dla mnie tandem PS + LR na prawde daje rade :)
arietiss - Wto 29 Kwi, 2008

W końcu to bracia! Uzupełniają się!
MM - Wto 29 Kwi, 2008

jaad75 napisał/a:
Tyle, że widzisz, ja z przyzwyczajenia zawsze tworzę warstwy, przełączam widoki, zmieniam przezroczystości, tryby mieszania itp. Dla mnie praca w Lightroomie jest wolniejsza i mniej intuicyjna, ale wiem, że to kwestia nieporównywalnie dłuższej photoshopowej praktyki... Zawsze w którymś momencie grzebania w Lightroomie przychodzi moment, że eksportuję tiffa do PS i dopiero wtedy mam pewność, że zdjęcie wygląda optymalnie - IMHO, zawsze po przejściu przez PS wygląda lepiej, niż z samego Lightrooma. Poza tym, bardzo brakuje mi w Lightroomie np. obsługi krzywych dla poszczególnych kanałów, prawdziwego USM-a, czy choćby wygodnego Photoshopowego resize'u, czy eksportu zdjęć do zadanych rozmiarów (w KB) z możliwością ostatecznego wyostrzenia w docelowej rozdzielczości - bez tego nie jest to dla mnie pełne narzędzie fotograficzne...


A takie "normalne" zdjęcie to jeszcze potrafisz zrobić? Bo jak czytam co tam popisałeś to o większości kwestii pojęcia chyba nie mam... Ja pokazałem co wychodzi mi bezpośrednio z aparatu, może też coś zapodasz?

arietiss - Wto 29 Kwi, 2008

Właśnie MM! O to mi chodzi! A gdzie tu robienie dobrego zdjęcia? Pstryknąć byle jak, a potem siedzieć i miksować? Gdzie kończy się fotografia, a zaczyna informatyka? Gdzie sztuka... :roll:
MC - Wto 29 Kwi, 2008

Ja sie z tym wszystkim zgadzam, co pisze tutaj wiele osob o granicy grafiki komputerowej i fotografii.
Jestem cieniutki z programow graficznych, dlatego staram sie robic zdjecie tak, zeby nie bylo potrzeby jej obrabiania. Bo sie na tym nie znam. Tak zwyczajnie, poprostu.
A potem ktos naoglada sie zdjec w roznego rodzaju galeriach internetowych, kupi aparat i sie dziwi, ze jemu takie zdjecia wyjsc nie chca.

arietiss - Wto 29 Kwi, 2008

MC napisał/a:
Ja sie z tym wszystkim zgadzam, co pisze tutaj wiele osob o granicy grafiki komputerowej i fotografii.
Jestem cieniutki z programow graficznych, dlatego staram sie robic zdjecie tak, zeby nie bylo potrzeby jej obrabiania. Bo sie na tym nie znam. Tak zwyczajnie, poprostu.
A potem ktos naoglada sie zdjec w roznego rodzaju galeriach internetowych, kupi aparat i sie dziwi, ze jemu takie zdjecia wyjsc nie chca.


Właśnie! Zgadzam się w 100%!

jaad75 - Wto 29 Kwi, 2008

MM napisał/a:
A takie "normalne" zdjęcie to jeszcze potrafisz zrobić? Bo jak czytam co tam popisałeś to o większości kwestii pojęcia chyba nie mam... Ja pokazałem co wychodzi mi bezpośrednio z aparatu, może też coś zapodasz?

Cały czas robię "normalne" zdjęcia... :twisted:
Staram się by obróbka była minimalna, ale jak wspomniałem, jeśli robie JPG-i, to świadomie zapisuję w miarę płaskie i miękkie zdjęcie (kontrast, nasycenie w dół, ostrość na zero) po to, by ułatwić sobie obróbkę. Zawsze wyrównuję poziomy, bo histogram nigdy nie jest rozłożony optymalnie. W żadnym aparacie. Zawsze wyostrzam po zmniejszeniu.
Chcesz, mogę wywołać Ci RAW-a np. tej ostatniej wiewiórki z "wiosennego" wątku, z poziomu aparatu i pokażę Ci moje domyślne ustawienia w porównaniu do tego, co można wyciągnąć przy podbiciu kontrastów, ostrości, czy nasycenia... To wszystko kwestia "hebelków" w aparacie... Co więcej, właśnie dlatego wolę robić JPG-i, bo nie kuszą mnie potem do głębokie modyfikacje - RAW zachęca do grzebania, a ja wystarczająco dużo grzebię w zdjęciach w pracy, żeby mieć ochotę na takie zabawy ze swoimi obrazkami.

moon - Wto 29 Kwi, 2008

W galeriach internetowych większość zdjęć jest w taki, czy inny sposób obrabiana. Wiedzą o tym wszyscy, a niedowiarkom proponuję poszukać danych typu Exif i IPTC. Wszystkie są usunięte, by ukryć informacje o użyciu np. PS itp. programów. Nawet amatorzy kasują te dane, bo często używają pirackich wersji oprogramowania, bo oryginał kosztuje kilka tysięcy, a usunięcie metadanych uniemożliwia jakąkolwiek identyfikacje użytego sprzętu i oprogramowania.
Przed chwilą obejrzałem nagrodzone zdjęcia przyrodnicze z 2007 roku. Ich autorzy ulepszają niektóre swoje fotki. Przykład zdjęcie poniżej. Już nie mówię, o takich sprawach jak zabawy nasyceniem, kontrastem, czy ostrością. Tu było wstemplowane sztuczne tło. Dolne zdjęcie pokazuje niedokładności.

jaad75 - Wto 29 Kwi, 2008

Radziłbym najpierw zapoznać się z zagadnieniem kompresji JPG, bo troszkę sie ośmieszasz... Co do rzekomego świadomego usuwania exifów, to chciałem zauważyć, że PS domyślnie usuwa jego część (m.in. manufacturer notes, które są kluczowe do odczytania shutter count, czy S/N aparatu), a w przypadku użycia wygodnego save for web, exif nie jest wogóle zapisywany...
Allan - Wto 29 Kwi, 2008

Matko Boska Czestochowska - ludzie, opamietajcie sie.
Ja nawet nie uzywam PS do korekcji swoich zdjec tylko inna, prostsza aplikacje.
Mowimy korekcji ! a nie o manipulacji.
Raw i PS potrzebny mi jest tylko kiedy wiem ze robie ujecia w extremalnie trudnych sytuacjach, calkiem dla mnie nowych i nieprzyjaznych i jesli mi niektore nie wyjda. W sumie uzywam ich do 0.01% moich zdjec.
Zgadzam sie absolutnie z opinia MM, nie tedy droga.

jaad75 - Wto 29 Kwi, 2008

Ciekawe, że najczęściej krytycznie o obróbce zdjęć wypowiadają się ludzie mający o niej najmniej pojęcia...
moon - Wto 29 Kwi, 2008

Jaad75 Bóg zapłać za radę, bajeczki o kompresji znam i jej efekty również. Ja widzę, pracę w programie do obróbki nawet na górnej fotce, takie rzeczy zauważają już zaczynający bawić się obróbką, Ty widzisz efekty kompresji i niech tak zostanie, szkoda klawiatury.
Co, do PS, innych programów, każde ich użycie pozostawia zapis w metadanych, co do stosowanego softwaru, dane aparatu, parametry zdjęcia w większości pozostają na swoim miejscu.
Ciekawe na jakiej podstawie tak generalnie ocenisz innych? Pisałeś o ośmieszaniu się, raczej powiedziałbym, że jesteś żenujący.

jaad75 - Wto 29 Kwi, 2008

moon napisał/a:
Co, do PS, innych programów, każde ich użycie pozostawia zapis w metadanych, co do stosowanego softwaru, dane aparatu, parametry zdjęcia w większości pozostają na swoim miejscu.

Jak widzę, nie za bardzo wiesz o czym piszesz.
Cytat:
Ciekawe na jakiej podstawie tak generalnie ocenisz innych? Pisałeś o ośmieszaniu się, raczej powiedziałbym, że jesteś żenujący.

Piszę na podstawie ich wypowiedzi, z których wynika brak wiedzy... :lol:

krisv740 - Wto 29 Kwi, 2008

myślę że do łask powinny wrócić okreslenia: retusz, fotomontaż i inne .techniki używane przy robieniu zdjęć metodą analogową . pamiętam coś takiego jak użycie rastrów, ale nie pamiętam żeby ktoś (gdy się dowiedział) był szczęśliwy że ktos wykonał fotomontaż i zdobyl nagrodę np. world press photo.
podobna sytuacja musi sie wyklarować jesli chodzi o obróbkę w ps. - prawda?
w różnych świerszczykach fotograficznych co poniektórzy pieją z zachwytu nad mozliwością zmiany koloru obiektu, tła etc. ja mam tylko nadzieję , że potem kwalifikują to zdjęcie do właściwej kategorii - np. foto reklamowe! - prawda?
wszystko jest kwestią uczciwości i uzycia właściwej nazwy dla efektu końcowego

Leomat - Wto 29 Kwi, 2008

Zdjęcia doskonale zdarzają się fotografom, którzy byli lub są mistrzami. Inaczej; wiedzieli co robią. Ale wielu tych profesjonalistów pokarze zdjęcie, które jest przyłapanym momentem kiedy światło i obiekt w tym świetle zagrał idealnie. Sytuacja przypadkowa nie do powtórzenia.

Niestety dzisiejsza fotografia komercyjna i również artystyczna podlega ciężkiej obróbce (Photoshop) zanim trafi do druku. Jest to manipulacja obrazem i kolorem. Fotografia artystyczna zawsze podlega obróbce i nie ważne czy jest to ciemnia fotograficzna czy komputer. To są tylko narzędzia, które potrzeba opanować do perfekcji aby nie przeszkadzały w tym co chcesz przekazać, powiedzieć.

Adobe Lightroom jest doskonałym programem do obróbki Raw plików. Kto już posiada Photoshop CS3 może załadować bezpłatnie Camera RAW 4.1 plug-in, który ma identyczne możliwości wywołania RAW co Lightroom.
Pozdrowiena i powodzenia

krisv740 - Wto 29 Kwi, 2008

jak najbardziej!
jednak jest jedna subtelna różnica. no może nie tak subtelna jak bym sobie życzył :smile:
w chwili obecnej wiele osób przetwarza zdjęcia np. w ps i przedstawia je jako "naturalne" - rzeczywiste zdjęcie - to moim zdaniem bardziej podpada pod grafikę i reklamę, niz pod "zwykłe" zdjecie typu portret, reportaż,krajobraz.
dawniej było łatwiej :mrgreen: jeśli widziałeś zdjęcie na 95% mogłeś określić jak zostało zrobione, był negatyw i duma fotografika z wykonanego zdjęcia który <sam> ewentualnie informował o technice wykonania odbitki, jej transformacji - swoim widzeniu świata i danej chwili!

jaad75 - Sro 30 Kwi, 2008

Nawet w najbardziej ortodoksyjnych konkursach fotograficznych dopuszcza się obróbkę globalną zdjęcia (krzywe, poziomy, wyostrzanie), czy kadrowanie. Nie rozumiem zresztą, dlaczego tego typu obróbka miałaby budzić jakiekolwiek wątpliwości, skoro na każdym zdjęciu cyfrowym i tak jest wykonywana, tyle, że na poziomie aparatu użytkownik ma na nią niewielki wpływ i decyzję co do doboru części środków wyrazu pozostawia niejako producentowi swojego aparatu...
igorax - Sro 30 Kwi, 2008

krisv740 napisał/a:
jak najbardziej!
jednak jest jedna subtelna różnica. no może nie tak subtelna jak bym sobie życzył :smile:
w chwili obecnej wiele osób przetwarza zdjęcia np. w ps i przedstawia je jako "naturalne" - rzeczywiste zdjęcie - to moim zdaniem bardziej podpada pod grafikę i reklamę, niz pod "zwykłe" zdjecie typu portret, reportaż,krajobraz.
dawniej było łatwiej :mrgreen: jeśli widziałeś zdjęcie na 95% mogłeś określić jak zostało zrobione, był negatyw i duma fotografika z wykonanego zdjęcia który <sam> ewentualnie informował o technice wykonania odbitki, jej transformacji - swoim widzeniu świata i danej chwili!

....czasy sie zmieniają, kiedyś ludzie rysowali paluchami w jaskiniach, teraz na 95% jesteś w stanie powiedzieć co w zdjęciu zostało poprawione i na 70% w jakim programie ... podejście do tego, czy to dobre czy nie jest względne... a zdjęcie jeżeli jest kupą to kupą pozostanie - nawet najlepiej obrobione... dobrego fotografa poznaje się po innych rzeczach. ;-)

Allan - Sro 30 Kwi, 2008

Dlatego te wszystkie konkursy fotograficzne sa dla mnie bez sensu!
Konkurs jaki bym ja zorganizowal aby byl fair dla wszystkich wygladal by nastepujaco
Kazdy by dostal
1-taki sam aparat z takim samym zestawem obiektywow
2- 256Mb memory
3- 4 godziny
4 - start w tym samej lokacji dla wszystkich
I teraz niech kazdy pokaze co potrafi.. :grin:

jaad75 - Sro 30 Kwi, 2008

Proponuję jeszcze ograniczyć wymiary terenu zmagań do 50x50m i wprowadzić kontrole antydopingowe, bo ktoś mógłby przecież zjeść coś twórczo stymulującego... :lol:
krisv740 - Sro 30 Kwi, 2008

jaad- :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

nie popadajmy w przesadę :mrgreen: -ew.paranoję! :mrgreen: :mrgreen:

jaad75-wstepna obróbka w aparacie cyfrowym zdaje sie jest konieczna-tak czy inaczej- gdyż w innym wypadku nie mielibysmy zdjęcia w ogóle - nie? i na prawde nie o to mi chodzi! podobnie jak obróbka "suwakami" w dpp czy lr. to jest zwykła ingerencja w sposób "wywołania" odbitki.
mam tylko i wyłącznie zastrzeżenia do gruntownego "retuszu" zdjęcia - zmiany warstw, wycinania el. zdjęcia, zmiany kolorów etc.
żeby zagmatwać temat powiem ,że nie do końca też. :mrgreen:
wątpliwe jest to dla mnnie tylko wówczas gdy nie jest to świadome już na etapie wykonywania zdjęcia, lecz wynika w momencie obróbki i wysilonego "chcenia" dopieszczenia, lub "stworzenia" dobrego-ciekawego zdjęcia tak naprawdę z "niczego" :!:
czy rozumiesz o co mi chodzi :?:

mnich - Sro 30 Kwi, 2008

a propos korekt , PS-ucia i wszelkich modyfikacji zdjęć.
Pamiętacie afere z zeszłorocznym Grand Press Foto ? Gdzie jedna z nagrodzonych prac- jak sie potem okazało - był modyfikowana w PS, ( chodziło o skopiowanie cieni gołębi siedzących na daszku przystanku ) i najciekawsze jest to że wychwycili to internauci już po opublikowani wyników i zdjęć- a nie zauważyło tego jury. To samo za siebie najlepiej chyba świadczy o poziomie tego GPF...
W internecie można zobaczyć wiele ciakwych zdjęć/ fotomonataży ewidentnych i robionych z premedytacją, ale one są klasą samą dla siebie i bronią sie same.

krisv740 - Sro 30 Kwi, 2008

więc jak pisałem , w dalszym ciągu chodzi o uczciwość - fotograficzną :mrgreen: :!:
moon - Sro 30 Kwi, 2008

Dziś nikt nie zabrania obróbki zdjęć w dowolnym programie i na dowolny sposób. Jeśli robi się to dla własnego zadowolenia, to nikogo to nie interesuje. Ale, jeżeli takie zdjęcia zgłasza się do konkursów, gdzie jest określona niepisana umowa, że dopuszczalne są podstawowe obróbki zdjęcia, typu poprawki nasycenia, kontrastu, wyostrzenia, kadrowanie itp. to nie ma mowy o tym, by retuszować zdjęcie, np. usuwając drzewa, zmieniając tło lub bawiąc się warstwami zrobić jedno zdjęcie z kilku. Wówczas nie ma to nic wspólnego z oceną talentu faktografa, który uchwycił dany moment, a jest to oglądanie sztucznego montażu. I wtedy inni pokazujący swoje zdjęcia, przy których nie kombinowali, mogą mówić, że są bezczelnie oszukiwani przez jednego cwaniaczka, który liczy, że reszta nic nie zauważy, bo patrzy na zdjęcia jak "wół na malowane wrota". Praktyczne wykrycie takiej obróbki powinno zakończyć się natychmiastowym podziękowaniem delikwentowi za udział w konkursie.

Do takiej zabawy są wystawy, konkursy, kiedy dozwolone jest wszystko, gdzie ocenia się to co widać, nie wnikając jak to osiągnięto. Tylko wtedy jest bardziej mowa o grafice komputerowej, fotomontażach, a nie standardowej fotografii, która ma jak najbardziej odzwierciedlać to, co widzimy w rzeczywistości.

Napisałem o przesadnej obróbce, ale są i odchylenia w druga stronę. Pozostawienie zdjęć w stanie jaki uzyskano z aparatu, z tłumaczeniem, że jakakolwiek poprawka, to "nieuczciwość”. Wtedy mamy "brudne” fotki, gdzie na zdjęciu nie ma kontrastu, nasycenia, mydłowata ostrość itd. i ktoś pokazuje takie „cuda”. Mając aparat za prawie 10 tys. robi fotki jak z kompaktu za kilkaset złotych.
Są to oczywistości, aż dziw, że ktoś się nad tym zastanawia.

Monastor - Sro 30 Kwi, 2008

Cytat:
Napisałem o przesadnej obróbce, ale są i odchylenia w druga stronę. Pozostawienie zdjęć w stanie jaki uzyskano z aparatu, z tłumaczeniem, że jakakolwiek poprawka, to "nieuczciwość”. Wtedy mamy "brudne” fotki, gdzie na zdjęciu nie ma kontrastu, nasycenia, mydłowata ostrość itd. i ktoś pokazuje takie „cuda”. Mając aparat za prawie 10 tys. robi fotki jak z kompaktu za kilkaset złotyc

Jeśli już mamy mówić o pozostawiania rzeczy w najbardziej naturalnej formie to na pewno nie będą to zdjęcia prosto z aparatu (chyba, że ktoś ma taki to chętnie kupię). Zawsze jakaś część obrazu jest tracona. Nawet jeśli matryca to rejestruje to wywołane automatycznie zdjęcie jest pozbawione pewnych cech obrazu widzianego przez fotografa. Po to jest RAW, żeby ułatwić oddanie klimatu chwili. Nasze postrzeganie jest subiektywne i taki sam powinien być sposób pokazania zdjęcia.
Trzeba się po prostu zastanowić czy prawdą jest to co fotografujący czuł w danej chwili, czy że 'Oświetlenie sceny przekroczyło rozpiętość tonalną obrazu JPG, o czym świadczy pomiar luminancji dokonany na pikselu x459 y1842'

Leomat - Sro 30 Kwi, 2008

Do igorax
Kto oglądał malowidła w jaskiniach czy rysunki na ścianach kanionów ma respekt do tych paluchów z przed tysięcy lat.

Jestem pewien, ze wielu ludzi może zmanipulować zajęcie tak, ze przy zaawansowanych technikach badawczych trudno będzie powiedzieć co i jak zostało zmanipulowane.

Rzemieślnicze umiejętności manipulowania obrazem fotograficznym są całkiem powszechne i dość stare. Polecam książkę pt. The Commissar Vanishes. Książka dotyczy usuwania z fotografii niewygodnych ludzi za czasów Stalina
link http://www.newseum.org/be...es/vanishes.htm

Przy dzisiejszej powszechności dobrego sprzęt i oprogramowania manipulacja obrazem jest raczej powszechna. Zleceniodawca zdjęć dokumentalnych, może prosić fotografa o RAW plik, który może być postrzegany jako negatyw i dodatkowo zawierający wszystkie ważne informacje dotyczące zdjęcia.

Nie jestem pewien czy w filozofii i teorii fotografii artystycznej tak ważne jest odzwierciedlenie rzeczywistości. Czy moze ważny jest komentarz lub postawa artysty, który te zajęcie wykonał.

Pozdrowienia

krisv740 - Sro 30 Kwi, 2008

ależ oczywiście!
tocząc tą (momentami akademicką) dyskusję musimy rozdzielać reportaż od celowego przetwarzania fotografii do celów artystycznych.
jest to chyba już baaardzo stara zasada :grin:
cały czas jednak jestem sceptyczny (!!! :evil: ) w stosunku do przetwarzania zdjęcia celem tylko i wyłacznie zmiany, aby odrózniało się ono od innych zdjęć i co tu ukrywać-tuszowało niedoskonałości warsztatu fotografa! :twisted:

Monastor - Sro 30 Kwi, 2008

Cytat:
i co tu ukrywać-tuszowało niedoskonałości warsztatu fotografa! :twisted:

Tudzież dawało fotografowi szansę na pokazanie warsztatu. Tylko ten potrafi maksymalnie wykorzystać cyfrówkę, kto wyciśnie maksimum jakości z pliku RAW. Nie wiem skąd ta nagonka na obróbkę. To tak jakby się burzyć do fotografa, że zamiast zielonego kwadracika używa trybu manualnego i wpływa na zdjęcie, które naturalnie wyszłoby inaczej.
Każde zdjęcie jest przez aparat wywoływane. Zaawansowany fotograf nie pozostawia tego procesu automatyce, a sam wywołuje fotografie w cyfrowej ciemni.

Oczywiście nie mówię tu o klonowaniu gołębi, czy manipulacji położeniem elementów kadru.

krisv740 - Sro 30 Kwi, 2008

oooooooooooooooo to!
ostatnie zdanie podchodzi pod moją wypowiedź!
resztę źle odczytałeś. o to mi właśnie chodziło!

jestem za świadomą !!!!!!!!!!!!!! ingerencją w wykonane zdjęcie, najczęściej przemyslaną już na(!!!) etapie wykonywania ujęcia!

Leomat - Czw 01 Maj, 2008

Ja bym się tak bardzo problemem obróbki czy manipulacji w fotografii nie przejmował. To jest wybór indywidualnego artysty i może to być jego kredo artystyczne. Przykłady sukcesu wielu artystów którzy mają diametralnie inne poglądy na ten temat pokazują nam, że rynek wszystko i wszystkich zaakceptuje. Pod warunkiem, ze można będzie tym handlować.
Pozdrowienia


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group