forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Mieszkanie dla fotografa?

janqseven - Sro 24 Sie, 2016
Temat postu: Mieszkanie dla fotografa?
Podejrzewam że takiego tematu jeszcze nie było. Mam przed sobą przeprowadzkę [za góra 2,5 roku] i chciałbym Was zapytać gdzie się najlepiej przeprowadzić, żeby mieć blisko dużo ładnych miejsc. Czy w ogóle są takie lokalizacje?
komor - Sro 24 Sie, 2016

Czy to jest jakiś ciąg dalszy Twojego eksperymentu socjologicznego, czy pytasz na poważnie? Sprecyzuj chociaż, czy wybierać mamy dzielnicę Warszawy czy może kontynent? Jeśli chodzi o Polskę, to ja to bym najchętniej zamieszkałbym w Szklarskiej Porębie. Mniej-więcej nawet wiem w którym dokładnie miejscu. :)
janqseven - Sro 24 Sie, 2016

Pytam na poważnie
[eksperyment socjologiczny? :mrgreen: LOL]
Mam do dyspozycji całą Polskę, bo nie jestem związany na stałe z żadnym miejscem... tak po prostu układa się moje życie. Fajnie by było jakby odpowiadający załączyli fotki jakie zrobili w danym miejscu, albo przynajmniej uzasadnili swoje stanowisko.

fatman - Sro 24 Sie, 2016

W Polsce najchętniej zamieszkałbym nad Wigrami albo na Warmii.
janqseven - Czw 25 Sie, 2016

A co myślicie... gdzieś bliżej gór, ale nie za daleko od głównej drogi, żeby nie zasypało zimą... albo gdzieś bliżej jakiegoś węzła komunikacyjnego na wypady zagraniczne.
fatman - Czw 25 Sie, 2016

Bliżej gór to bym mógł mieszkać w Chile albo na Nowej Zelandii :mrgreen:
T.B. - Czw 25 Sie, 2016

janqseven napisał/a:
gdzieś bliżej gór, ale nie za daleko od głównej drogi, żeby nie zasypało zimą... albo gdzieś bliżej jakiegoś węzła komunikacyjnego na wypady zagraniczne.

Bytom! :roll:

janqseven - Czw 25 Sie, 2016

fatman napisał/a:
Bliżej gór to bym mógł mieszkać w Chile albo na Nowej Zelandii :mrgreen:

A jeśli Polska to lepsze Sudety czy Karpaty? Pewnie co kto woli.. ;)
Ale jest tez taka opcja -środek Polski- wtedy mamy w każde miejsce [góry/morze] podobną odległość i blisko na lotnisko

ryszardo - Czw 25 Sie, 2016

janqseven napisał/a:
Ale jest tez taka opcja -środek Polski- wtedy mamy w każde miejsce [góry/morze] podobną odległość i blisko na lotnisko


Z pozycji mieszkańca środka Polski: wszędzie daleko, nie polecam.
Efekt jest taki, że jeżdżę po okolicznych polach i lasach rowerem. Żeby mieć dostęp do czegoś ciekawszego/bardziej spektakularnego (góry/morze) muszę liczyć się z kilkugodzinną jazdą pociągiem, dalej komunikacją lokalną i na piechotę. Samochodem byłby wygodniej, ale też bez szału.

Ogólnie efekt jest taki, że nie ma szans na na przykład szybki, nieplanowany jedno lub dwudniowy wypad w góry na zdjęcia. Po prostu jest za daleko. Chyba, że chce się spędzić kupę czasu w podróży, żeby zrobić jedną poranną sesję i to bez możliwości sprawdzenia wcześniej miejscówki i zaplanowania czegokolwiek.

Arek - Czw 25 Sie, 2016

Dla mnie ważne jest to co wolę fotografować. Nie przepadam za górami więc szukałbym miejscówki na granicy Żuław Wiślanych, Wyżyny Elbląskiej i Mazur. Blisko nad jeziora, do lasów, fajnej Mierzei Wiślanej, a i Kaszuby oraz Bory Tucholskie w miarę blisko. Jest się rzut beretem od krajowej 7ki więc dojazd dobry do Wawy czy Gdańska.
fatman - Czw 25 Sie, 2016

No własnie mówię.
Warmia albo Kaszuby.

janqseven - Czw 25 Sie, 2016

Takie miejsce żeby w razie wojny było bezpiecznie... Żeby wrogi czołg nie wjechał w takowe strony!
fatman - Czw 25 Sie, 2016

janqseven napisał/a:
Takie miejsce żeby w razie wojny było bezpiecznie... Żeby wrogi czołg nie wjechał w takowe strony!


Zostaje Syberia.
Tam czołgi nie wjada bo ńie mają po co :mrgreen:

janqseven - Czw 25 Sie, 2016

fatman napisał/a:
Zostaje Syberia.

Mnie się wydaje, że największe zagrożenie to Warszawa. Musi być w Polsce takie miasto, które będzie i bezpieczne [powódź/podniesienie poziomu mórz/grad/trąba/wojna] i fotogeniczne..

komor - Czw 25 Sie, 2016

janqseven napisał/a:
Musi być w Polsce takie miasto, które będzie i bezpieczne [powódź/podniesienie poziomu mórz/grad/trąba/wojna] i fotogeniczne..

No pisałem już. Szklarska Poręba. :mrgreen: Z powodziami trzeba będzie uważać, w zależności od konkretnej ulicy. ;)

T.B. - Czw 25 Sie, 2016

A dlaczego nie Bytom? Nie lubicie Bytomia? :zalamany:
Wojmistrz - Nie 28 Sie, 2016

Czy w Polsce są miejsca, gdzie nie ma ładnych miejsc?
maziek - Nie 28 Sie, 2016

To zależy od definicji pojęcia "ładne miejsce" (ad Wojmistrz).

Dobre byłoby mieszkanie w możliwie najpodlejszym miejscu, w rodzaju ślepej piwnicy pod wieżowcem czy w loszku z blachy falistej pod hałdą. Na zasadzie kontrastu, pomijając masochistów, wszelkie miejsca, oddalone zaledwie o kilkadziesiąt metrów będą niewysłowienie piękne! Zwłaszcza, gdyby wychodzić na powierzchnię dajmy na to nie częściej niż raz w miesiącu. Jeśli zaś chodzi o masochistów, to dobre byłyby miejsca wymienione przez kolegów, bo dają pewną nadzieję, że wszelkie inne będą widokowo gorsze, a więc paradoksalnie lepsze. Co prawda nie byłem w Bytomiu (poza tym, że przejazdem), to nie wiem, która kategoria ;) .

Wojmistrz - Nie 28 Sie, 2016

W sumie to nie wiem czy wolał bym mieszkać w ładnym miejscu czy interesującym :P Ładność szybko powszednieje.
fatman - Nie 28 Sie, 2016

Bytom jest bardzo interesujący fotograficznie!
Kto powiedział, że nie?
Stare podwórka, familoki, haldy...

T.B. - Nie 28 Sie, 2016

Wczoraj przejeżdżałem przez Bytom
kot Sylvester - Nie 04 Wrz, 2016

Janqseven Kraków to niezła miejscówka zwłaszcza jeśli Lubisz góry i pagóry. W pobliżu jest tego całkiem sporo: Jura Krakowsko-Częstochowska, Ojcowski Park Narodowy, Gorczański Park Narodowy, Babiogórski Park narodowy, Pieniński Park Narodowy, Tatrzański Park Narodowy, Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy, Beskid Żywiecki, Puszcza Niepołomicka za ścianą dosłownie. W samym Krakowie zabytków jak psów plus tego kopce (jest ich cztery) do panoram, muzeów również ci u nas dostatek. Wieliczka z kopalnią soli również Bochnia z kopalnią soli. Jak się znudzą już i opatrzą polskie Tatry to Słowackie po drugiej stronie a są one większe obszarowo od naszych i równie piękne. Oprócz gór na Słowacji jest również sporo jaskiń. O atrakcjach takich jak spływ przełomem Dunajca wspominają międzynarodowe przewodniki. Dolina Popradu od Rytra do Muszyny też warta zobaczenia. Na wschód w stronę Bieszczad i Podkarpacia też już nie jest daleko bo można śmignąć autostradą A4.
Jest się nad czym zastanowić.

monkowy_dziadek - Pon 05 Wrz, 2016

google.pl/maps/@53.0962457,16.8795442,3a,75y,77.54h,62.26t/data=!3m6!1e1!3m4!1stt-47BKM2dIrKzMrVR5O_A!2e0!7i13312!8i6656 (trzeba skopiować link i wkleić do przeglądarki)
kościół, szkoła, market, bar, cmentarz, wytwórnia papieru toaletowego, linia kolejowa Szczecin - Warszawa, agencja hostess i modelek.
W dzień zaobserwowano niezwykle małą aktywność mieszkańców, za to w nocy z soboty na niedzielę widziano jednego człowieka spacerującego ulicą.
w pobliżu: Góry Morzewskie

fatman - Pon 05 Wrz, 2016

monkowy_dziadek napisał/a:
google.pl/maps/@53.0962457,16.8795442,3a,75y,77.54h,62.26t/data=!3m6!1e1!3m4!1stt-47BKM2dIrKzMrVR5O_A!2e0!7i13312!8i6656 (trzeba skopiować link i wkleić do przeglądarki)
kościół, szkoła, market, bar, cmentarz, wytwórnia papieru toaletowego, linia kolejowa Szczecin - Warszawa, agencja hostess i modelek.
W dzień zaobserwowano niezwykle małą aktywność mieszkańców, za to w nocy z soboty na niedzielę widziano jednego człowieka spacerującego ulicą.
w pobliżu: Góry Morzewskie


czad i wypas!
I na czołgowe poligony blisko!

maziek - Pon 05 Wrz, 2016

Żesz to normalnie szczyt perwersji, miejscowość Kaczory, główna ulica Kaczorska a w środku Osiedle XXX-lecia PRL :) . Niech skonam :) . I jeszcze ulica Równopolska. Cała Polska jak w soczewce.
Gliwice - Wto 22 Lis, 2016

Najlepsze miejsce to okolice granic kraju, kulturowo i krajobrazowo:-)
W GOP też nie jest źle...
Gliwice i okolice... XD
Najlepiej gdzieś na obrzeżach większego miasta, spokojne, zaciszne miejsce blisko natury.

elis - Sob 14 Sty, 2017

Gdzieś w Kotlinie Kłodzkiej. Bardzo dużo ciekawych miejsc, do drogi blisko, do Wrocławia blisko, na stok blisko.. :mrgreen:
Soniak10 - Sob 14 Sty, 2017

janqseven napisał/a:
Takie miejsce żeby w razie wojny było bezpiecznie... Żeby wrogi czołg nie wjechał w takowe strony!

Gierałcice k/Nysy! 30 km do A-4 i względnie blisko gór: z jednej strony Góry Opawskie z Biskupią Kopą, z drugiej, nieco dalej, Kotlina Kłodzka. Polecam. :idea:

fillip33k - Pon 13 Lut, 2017

Kotlina Kłodzka fajna sprawa
Dżozef - Wto 14 Lut, 2017
Temat postu: Re: Mieszkanie dla fotografa?
janqseven napisał/a:
Podejrzewam że takiego tematu jeszcze nie było. Mam przed sobą przeprowadzkę [za góra 2,5 roku] i chciałbym Was zapytać gdzie się najlepiej przeprowadzić, żeby mieć blisko dużo ładnych miejsc. Czy w ogóle są takie lokalizacje?

Gwarantowane to- namiot przy tych świątyniach w Kambodży.
A tak serio to jestem zdania że wszędzie można ładne miejsce wypatrzyć o ile się ma do tego talent i dokładnie obserwuje otoczenie, żaden fotograf nie podskoczy komuś kto zna dokładnie teren i rozkład światła.

Usjwo - Wto 14 Lut, 2017
Temat postu: Re: Mieszkanie dla fotografa?
Dżozef napisał/a:

Gwarantowane to- namiot przy tych świątyniach w Kambodży.

Majac mozliwosc gdziekolwiek w poludniowo-wschodniej Azji, niedlugo bym sie zastanawial :grin: :grin: :grin:

DarkRaptor - Sro 15 Lut, 2017

Usjwo napisał/a:
Majac mozliwosc gdziekolwiek w poludniowo-wschodniej Azji, niedlugo bym sie zastanawial :grin: :grin: :grin:

Ja na serio zastanawiam się nad emeryturą w Malezji :D Koszty życia, zwłaszcza na zadupiu, są wyjątkowo niskie. Blisko do lasów deszczowych, mnóstwo owadów i pająków do obfotografowania... żyć nie umierać ;)

Co prawda mam jeszcze trochę czasu, więc może jeszcze się rozmyślę...

maziek - Sro 15 Lut, 2017

Ta a w tych lasach pewno wszystko co się rusza albo nawet i nie rusza czyha z kolcem jadowym zdolnym draśnięciem zabić wieloryba na biednego remerytę... Czy też nie jest tak źle, że jak człowiek sięga rano po okulary to zamiast nich znajduje jadowitego pająka, który udaje okulary?
DarkRaptor - Sro 15 Lut, 2017

Bez przesady. Widziałem przez miesiąc może dwie nadrzewne żmije. Złapałem kilka ptaszników itp. Najwredniejsze były szerszenie, które faktycznie potrafiły paskudnie uwalić, ale bardziej przeszkadzały zjadając ze ścian motyle, które chciało się uwiecznić.

Jak ktoś lubi takie klimaty, to jest istny raj. Kilka lat temu byłem na Borneo. Cały czas nie mogę się doczekać następnej wyprawy...
http://www.terrarium.pl/b...rawa-na-borneo/

Usjwo - Sro 15 Lut, 2017

Problem, ze Boroneo jest calkiem islamskie, a na emeryturze czlowiek ma wiecej czasu to I lyknal by czasem co nie co "dla zdrowia", bez ukrywania sie "o krzakach" jak nastolatek. Malezyjska czesc pod tym wzgledem jest I tak najbardziej tolerancyjna, ale I tam gosciu kupowal nam gdzies z pod lady, lokalny wyrob w kapslowanych butelkach bo Guinnessie. W indonezyjskiej czesci jest jeszcze gozej, bo I piwo z pod lady sprzedaja, cieple :twisted: . Najciezej jest w Brunei, bo tam nie ma nic. Ja dostalem glejt od sultanskich celnikow na granicy, ze moge sie napic, bo wwozilem napoczeta butelke wodki, pierwszy raz przechodzilem przez czerwona linie :mrgreen:

Do zamieszkania raczej Laos, Kambodza, Vietnam, Birma, tam mozna sie nie nudzic.

komor - Sro 15 Lut, 2017

Usjwo napisał/a:
Ja dostalem glejt od sultanskich celnikow na granicy, ze moge sie napic, bo wwozilem napoczeta butelke wodki

A argumenty, że to do przemywania optyki i dla zachowania aseptyczności układu pokarmowego? Nie trafia do nich, jak rozumiem? :)

Usjwo napisał/a:
ale I tam gosciu kupowal nam gdzies z pod lady, lokalny wyrob

Czyli na emeryturze można by poczuć się zupełnie jak za komuny…

PDamian - Sro 15 Lut, 2017

Duża wilgotność zaostrza bóle reumatyczne,
ale czy w ciepłym klimacie też?

T.B. - Sro 15 Lut, 2017

Cytat:
Widziałem przez miesiąc może dwie nadrzewne żmije :!: :shock: . Złapałem kilka ptaszników :!: :shock: :zalamany: itp.

No super! Mniodzio! :neutral:

Usjwo - Sro 15 Lut, 2017

komor napisał/a:
A argumenty, że to do przemywania optyki i dla zachowania aseptyczności układu pokarmowego? Nie trafia do nich, jak rozumiem? :)

Do celnikow pod kazda szerokoscia geograficzna, niewiele trafia :mrgreen:
Mnie cala sytuacja troche bawila, ale pani celnik wytlumaczcyla mi ze ten glejt mam nosci przy sobie I jest moja gwarancja wolnosci. Jak policja zlapie cie po alkoholu (I nie mowimy to o pijanym w 3D) to pokazujesz taki glejt I jestes wolny. "Niweiernym psom" wolno wwiezdz do Brunei 1l trunku. Bez takiego papieru idzies w "tiurmu" dopuki sie nie przyznasz skad miales alcohol.
komor napisał/a:

Usjwo napisał/a:
ale I tam gosciu kupowal nam gdzies z pod lady, lokalny wyrob

Czyli na emeryturze można by poczuć się zupełnie jak za komuny…

No patrz, nie pomyslalem od tej strony, a w koncu nostalgia na emeryturze za mlodoscia moze byc silna. zawsze trzeba widziec pozytywy :mrgreen:

[ Dodano: Czw 16 Lut, 2017 00:45 ]
T.B. napisał/a:
Cytat:
Widziałem przez miesiąc może dwie nadrzewne żmije :!: :shock: . Złapałem kilka ptaszników :!: :shock: :zalamany: itp.

No super! Mniodzio! :neutral:

Ja zawsze podejzewalem ze zmije sa przybite gwozdziem do konara. Przewodnik zawsze zuwazal to pierwszy I z daleka pokazywal gdzie sa :razz: :wink:

PDamian - Sro 15 Lut, 2017

Usjwo napisał/a:
Do zamieszkania raczej Laos, Kambodza, Vietnam, Birma, tam mozna sie nie nudzic.

Jak jeszcze będziesz dał radę. :twisted:

Usjwo - Sro 15 Lut, 2017

PDamian napisał/a:
Usjwo napisał/a:
Do zamieszkania raczej Laos, Kambodza, Vietnam, Birma, tam mozna sie nie nudzic.

Jak jeszcze będziesz dał radę. :twisted:


Napisalem "mozna", a nie "trzeba" ;) . Mozna sie I nudzic I to calkiem przyjemnie. No ale trzeba miec kase, ale teraz to nie problem, bo ZUS wysyla swiadczenia w dowolne miejsce na ziemi :razz:

PDamian - Sro 15 Lut, 2017

Wybrane przez ciebie kraje są celem podróży starszych panów z trochę innych powodów.
Usjwo - Sro 15 Lut, 2017

PDamian napisał/a:
Wybrane przez ciebie kraje są celem podróży starszych panów z trochę innych powodów.

I tylko dla tego nie pojedziesz :???: Bez przesady, oczywiscie proceder istnieje I pewnie dobrze sie ma. Ale to jest margines, podkolorowany przez "prase kolorowa", bo o normalnym zyciu sie nie pisze. Zapewniam Cie ze wiekszosc to normalni ludzie, z problemami I marzeniami podobnymi do nas.

PDamian - Sro 15 Lut, 2017

W paru krajach tego regionu byłem.

Wziąłem udział w kampanii przedstawiającej drugą stronę tego procederu.

A to pytanie z reumatyzmem to na serio. Będę pewnie miał i chciałbym to wziąć pod uwagę przy wyborze miejsca życia przed spoczynkiem.
Może Ariège.

Usjwo - Sro 15 Lut, 2017

PDamian napisał/a:
A to pytanie z reumatyzmem to na serio. Będę pewnie miał i chciałbym to wziąć pod uwagę przy wyborze miejsca życia przed spoczynkiem.
Może Ariège.

Cieply i wilgotny kilmat nie szkodzi, a nawet pomaga. Sprawdzone organoleptycznie na niereprezetacyjne probce spoleczenstwa, sztuk jeden. Wiec moze to byc przypadek, albo jeszcze inne czynniki (dieta, tryb zycia, itp.)

DarkRaptor - Sro 15 Lut, 2017

"Moje" żmije były żywe i zwinne :)

Piwo i coś "cięższego" dało się kupić u chińczyków. W rejonie Kota Kinabalu jest generalnie spora mieszanka religii, więc nie ma z takimi rzeczami większego problemu. W zasadzie byłem bardzo pozytywnie zaskoczony miejscowymi. Jedyne do czego mogłem się przyczepić, to oszukiwanie przy wydawaniu reszty.

A miejscowa fauna chętnie mi usługiwała podczas sesji i posiłków :mrgreen: :twisted:

http://www.entomo.pl/foru...67751&mode=view

T.B. - Sro 15 Lut, 2017

Cytat:
Nie masz uprawnień do przeglądania, pobierania lub linkowania z/do tej strony.

DarkRaptor - Sro 15 Lut, 2017

Coś z serwerkiem... :twisted:


Kerebron - Sro 15 Lut, 2017

Kapcie i gazetę też przynosi? :razz:
DarkRaptor - Czw 16 Lut, 2017

Kerebron napisał/a:
Kapcie i gazetę też przynosi? :razz:

Do takiego poziomu nie chciał się spoufalić i skończyło się na rozwieraniu żuwaczek pęsetą. Wbił się praktycznie do mięcha :mrgreen: :twisted:


maziek - Czw 16 Lut, 2017

Czyli w ogóle nie jest niebezpiecznie pod warunkiem, że jest się zachwyconym, że wszystko co się rusza gryzie do mięcha i ewentualnie zapuszcza jad :) .
DarkRaptor - Czw 16 Lut, 2017

Ja wychodzę z założenia, że na wyjazdach, najniebezpieczniejszym gatunkiem jest Homo sapiens. Może dlatego tak dobrze się czuję na pustkowiach Islandii lub Norwegii. Każdy przyjazd z powrotem do kraju, po miesiącu biwakowania w ciszy pod namiotem w tundrze, to straszny "dysonans". Zwłaszcza jak wpada się w sam środek letniego deptaka w Międzyzdrojach lub na Krupówki :mrgreen:

Właśnie. Mógłbym też pomieszkać przez jakiś czas na Islandii. Niestety koszty życia są dramatycznie wyższe niż u nas w kraju...

maziek - Czw 16 Lut, 2017

Co do tego sto procent.
Kerebron - Czw 16 Lut, 2017

DarkRaptor napisał/a:
Wbił się praktycznie do mięcha :mrgreen: :twisted:

Auaaa...
Ja wiedziałem, że są żuki kózki, ale śfińje też?! :razz: :mrgreen:

DarkRaptor napisał/a:
Ja wychodzę z założenia, że na wyjazdach, najniebezpieczniejszym gatunkiem jest Homo sapiens. Może dlatego tak dobrze się czuję na pustkowiach Islandii lub Norwegii. Każdy przyjazd z powrotem do kraju, po miesiącu biwakowania w ciszy pod namiotem w tundrze, to straszny "dysonans". Zwłaszcza jak wpada się w sam środek letniego deptaka w Międzyzdrojach lub na Krupówki :mrgreen:

Właśnie. Mógłbym też pomieszkać przez jakiś czas na Islandii. Niestety koszty życia są dramatycznie wyższe niż u nas w kraju...

Mam to samo. Problem w tym, że jakby wszyscy, którym doskwiera Homo (pseudo)sapiens, wyprowadzili się na Islandię lub w inne tego typu miejsca, to zrobiłby się tam też tłum, jak na Krupówkach. :roll: No, może z nieco lepszym składem osobowym jednak. :cool:

T.B. - Czw 16 Lut, 2017

A ja lubię ludzi.
fatman - Czw 16 Lut, 2017

DarkRaptor, mam to samo. Im mniej ludzi tym lepiej się czuję.
T.B. - Czw 16 Lut, 2017

Krupówki też lubię. No i oczywiście Zakopane. Być w Zakopanem i nie pójść na Krupówki, to jak pójść do młyna i nie odwiedzić Maryny.
W Międzyzdrojach byłem raz w życiu, ale też mi się podobało. Na deptaku rozmawiałem nawet z aniołem, a na molo pierwszy raz od wielu lat jadłem prawdziwy tort (starsi wiedzą, co mam na myśli).

DarkRaptor - Czw 16 Lut, 2017

Ja kocham Tatry. Jednak Zakopane odwiedzam tylko przesiadając się do busa w kierunku którejś z dolin. Później już tylko kimam na podłodze po schroniskach, niestety w coraz mniejszej ich liczbie z każdym rokiem.

No dobra, wyjątek robię dla baru "Pierożek", wciśniętego gdzieś w boczną uliczkę przy Krupówkach. W zasadzie to od 2 lat "Pierożkiem" nie jest, bo w pewnym momencie zamienił się w jakiś wegański barek. Jednak sytuacja ekonomiczna spowodowała, że wrócił przynajmniej częściowo do dawnego menu i nowej nazwy "Bar Górski" :twisted: Odwiedzanie tego miejsca to już nasza tradycja.

T.B. - Czw 16 Lut, 2017

DarkRaptor napisał/a:
kimam na podłodze po schroniskach,

:roll: :zalamany:
Różne są zbączenia. Jeden z moich synów wnosi czasem na plecach rower na jakąś górę, żeby sobie rower zobaczył. Ja wolę, że to mnie dowiezie na miejsce samochód. Wygodny pokój z łazienką, na dole dobra restauracja i jeszcze basen jak jest, to dobrze, bo żona lubi - tak można podróżować. No i bez robali w pokoju :mrgreen:

Usjwo - Czw 16 Lut, 2017

T.B. napisał/a:
Różne są zbączenia. Jeden z moich synów wnosi czasem na plecach rower na jakąś górę,

Kiedys wnioslem rower na Barania Gore, na plecach, od tej stromej strony. Potem zjechalem ta lagadna. Az dziwne ze rower sie nie polamal. To byl zwykly sklepowy "goral" byl (jeszcze go mam :) ). To bylo ze 20 lat temu. Kaskow to nawet w sklepienie bylo. Patrzac z perspektywy czasu, to madre to nie bylo, ale kto sie wtedy przejmowal :mrgreen:

komor - Czw 16 Lut, 2017

Jak ja jakiś czas temu oglądałem pewne miejsce, z którego robiłem zjazdy rowerem będąc młodszym o jakieś 20 lat, to nie mogłem uwierzyć. Swojemu dziecku w życiu bym nie pozwolił. :)

Usjwo napisał/a:
Kaskow to nawet w sklepienie bylo.

Co to jest kask? :mrgreen:

maziek - Pią 17 Lut, 2017

komor napisał/a:
Jak ja jakiś czas temu oglądałem pewne miejsce, z którego robiłem zjazdy rowerem będąc młodszym o jakieś 20 lat, to nie mogłem uwierzyć.
No, skutki obserwujemy... ;)
komor - Pią 17 Lut, 2017

maziek, zniszczyłem właśnie jeden pomnik. Gipsowy.
DarkRaptor - Pią 17 Lut, 2017

T.B. napisał/a:
Ja wolę, że to mnie dowiezie na miejsce samochód. Wygodny pokój z łazienką, na dole dobra restauracja i jeszcze basen jak jest, to dobrze, bo żona lubi - tak można podróżować. No i bez robali w pokoju :mrgreen:


Ja tam lubię aby był chociaż kibelek :mrgreen: Pozostałe niewygody zniosę. Ale, jak trzeba, to i srajdołek przeżyję :twisted:

Jednak mycie się wodą o temperaturze 4 stopni w tundrze do najprzyjemniejszych doświadczeń nie należało...

maziek - Pią 17 Lut, 2017

komor napisał/a:
maziek, zniszczyłem właśnie jeden pomnik. Gipsowy.
Ale byłeś w kasku ;) ?
PDamian - Sob 18 Lut, 2017

T.B. napisał/a:
prawdziwy tort (starsi wiedzą, co mam na myśli)


Młodszy się pyta: co masz na myśli?

T.B. - Sob 18 Lut, 2017

Tort
Prawdziwy tort

PDamian - Sob 18 Lut, 2017

Dzięki.

Hi hi hi
To ja znam przede wszystkim prawdziwe torty.
Chyba jestem starszy.

A prawdziwy może mieć nasączany miksturami biszkopt?

T.B. - Sob 18 Lut, 2017

Musi, a przynajmniej powinien mieć nasączany. Najlepiej miksturami, ale jak dla dzieci, to może być jakimiś herbatami.
janko125 - Pią 24 Lut, 2017

Kiedyś myślałem, że wystarczy mi 40 metrów. Teraz i 60 m kw robi się mało.
jacektalin - Pon 25 Maj, 2020

janko125 napisał/a:
Kiedyś myślałem, że wystarczy mi 40 metrów. Teraz i 60 m kw robi się mało.


Zgadzam się, ja pierwsze mieszkanie kupiłem 38m2, później 64m2, a teraz przydałoby się jeszcze więcej.

Negatyw - Sro 27 Maj, 2020

Jest na to rada. Trzeba kupić trzy kozy, wyjdzie taniej niż większe mieszkanie. Pomieszkać przez rok z tymi kozami a następnie je sprzedać.
szocik - Pon 24 Sie, 2020

biznes plan gotowy na poczekaniu :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group