|
forum.optyczne.pl
|
 |
Cyfrowe aparaty bez lustra z wymienną optyką - Leika, czy warta swojej ceny, a jeśli to dlaczego i dla kogo
Marian - Pią 23 Paź, 2009
Płaci sie za jakość, za "święty spokój" do końca życia, a jeśli z jakichś powodów będzie się ten obiektyw jednak sprzedawało, to nawet po 20 latach uzyska sie za niego bardzo dobrą cenę. A więc nie tylko jakość ma znaczenie. Nikt Wam tu nie będzie wymieniał wszystkich powodów dla których płaci się za Leicę. Podejrzewać ludzi których stać na Leicę o głupotę w wydawaniu pieniędzy, kierowanie się logo, to nie tylko obraźliwe, ale to także w większości nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Więcej można znaleźć nikonowców i canonowców zapatrzonych w logo, i tym się kierujących przy zakupie.
Ciągle jednak, być może nie rozumiejąc cudzych potrzeb, a być może dla poprawy sobie samopoczucia, trzeba "opluwać" posiadaczy Leici.
Zawsze się znajdzie ktoś kto nie może zrozumieć, że ludzie mogą płacić za cechy, których on być może nawet nie dostrzega, a może z braku pieniędzy zazdrości, i w taki zamaskowany sposób sobie "używa" na tych, których na nią stać. Co to za frajda kupować Leicę z powodu logo, skoro wiadomo że będzie się uznanym za snoba? To przecież snob kupi Nikona lub Canona, bo tu mu nie grozi psychiczne "znęcanie się" nad nim.
edmun - Pią 23 Paź, 2009
tu nie chodzi o snobizm, tylko o wmawianie potencjalnemu nabywcy że wydaje 6 kafli na coś, co nie jest tego warte
albo inaczej, mówimy tutaj o luksusowym asortymencie, w którym nie obowiązują normalne zasady handlu, przyjęte w szarym zwykłym świecie
hijax_pl - Pią 23 Paź, 2009
Mogę wprowadzić trochę zamieszania w tej dyskusji?
Powszechnie wiadomo że dzisiejsza robotyka jest sprawniejsza, dokładniejsza, bardziej sumienna od czynnika ludzkiego. Wynika z tego że takie obiektywy można produktować w zakładzie totalnie zautomatyzowanym. Przy odpowiednim sterowaniu można by było osiągnąć nieosiągalny dziś stopień powtarzalności produkcji. I zamiast 1 obiektywu dziennie można by było produkować powiedzmy 100. Codziennie...
Ale tak nie jest. Dlaczego? Bo wtedy nie można by wytłumaczyć ceny... Z 6tyś musiałaby spać do okolic 2tyś. To nie pasuje producentom. To nie pasuje też klientom. Bo świat się już przyzwyczaił że za Leice się płaci dodając do ceny dwa zera. I jak nagle się okaże że można taniej - to już nie będzie ta doskonała, stara Leica...
Właśnie tak myślę...
Marian - Sob 24 Paź, 2009
Jak ktoś wierzy w istnienie obiektywnej ceny, to doszukuje się przyczyn kupowania Leici w głupocie, snobiźmie, luksusowości itp. Takie podejście ma swe źródło zatem w fałszywych teoriach ekonomicznych ceny, sugerujących że istnieje obiektywna cena.
Stąd się bierze mania wyższości u tych, którzy są przekonani, że wiedzą jaka jest ta obiektywna cena. W konsekwencji doprowadza to do obrzucania epitetami kupujących Leicę.
A wystarczyło by się pogodzić się z tym, że tylko kupujący może wiedzieć czy warto zapłacić cenę. Ja mogę inaczej cenić rzecz niż on, ale to nie daje mi prawa do obrzucania epitetami innych, akceptujących wyższą cenę.
hijax_pl - Sob 24 Paź, 2009
Marian, w swojej karierze zawodowej miałem kilkuletni epizod w przemyśle. I przy mnie były ustalane ceny kilku produktów. Uwierz - kosztorys miał najmniejsze znaczenie. Kosztorys to tylko definicja wirtualnej granicy której się nie powinno przekraczać.
W sumie żyjemy w dobie kapitalizmie. Cena produktu to nie jest wartość jego wytworzenia ale wartość którą klient jest skłonny zapłacić. A skoro klienci płacą - to po co obniżać?
Oczywiście w świecie teorii spiskowych, każdy kto kupuje coś droższego udowadnia przed sobą że podjął prawidłową decyzję. Robi to często nieświadomie aby nie popaść w deprecjację swojej wartości jako człowieka, aby w końcu nie popaść w depresje jakieś. Ale tym już się zajmuje psychologia
I tyle w temacie
MasterB - Sob 24 Paź, 2009
Marian, chyba trochę zbyt emocjonalnie podchodzisz do tematu. Coś piszesz o opluwaniu użytkowników Leici, o manii wyższości innych, o epitetach... Bez przesady, forum Optyczne to nie Onet
Wiadomo że Leica robi świetne aparaty i szkła, a część z nich jest używana przez profesjonalistów. Co nie zmienia faktu że za produkty tej firmy płaci się straszne (dla przeciętnego człowieka) sumy a to kusi snobów i nuworyszy. Znam jednego który kupił bodajże M8.2 i nie zrobił nim ani jednego porządnego zdjęcia. Natomiast lubi się nim chwalić...
Ale czy to oznacza że każdy użytkownik Leici jest snobem i nie potrafi robić zdjęć? Oczywiście że nie i nikt tak nie twierdzi
Zresztą jak mawiał mój profesor od ekonomii "produkt jest warty dokładnie tyle ile chce za niego zapłacić potencjalny nabywca"
No dobra, mamy "piękną" i "złotą" jesień więc wszyscy parasole w dłoń i sio na dwór robić zdjęcia (nieważne czym)
Marian - Sob 24 Paź, 2009
Gdyby się ograniczono do stwierdzeń, że cena jest "dla mnie za wysoka", to nie byłoby potrzeby zabierania głosu, jako że nie ma żadnej obiektywnej ceny, i to co dla jednego jest warte swej ceny dla innego nie jest. Tymczasem wypisuje się jeszcze przy okazji, że "trzeba być ..." (i tu zamiast kropek wstawić odpowiedni epitet), albo że "ten ktoś płaci za logo", i temu podobne dyrdymały, pejoratywne dla kupujących Leicę.
edmun - Sob 24 Paź, 2009
kolouker, dzięki za info
Marian, naprawdę nie bierz niczego tak do siebie. każdy wyraża tylko swoją opinię i nie zauważyłem aby w tym wątku ktoś rzucał epitetami w użytkowników Leici, po prostu patrzymy na konstrukcję która kosztuje swoje, a mogłaby kosztować mniej.
Tak jak hijax zaznaczył, przy ustalaniu ceny produktu, kosztorys daje tylko dolną granicę poniżej której nie można zejść, później zaczynają się dyskusję, na ile wyceniamy dany produkt, czy jest konkurencja, czy jest konkurencja która mogłaby coś namieszać w naszych niecnych planach, a na końcu jest, czy cena ładnie wygląda na ulotkach
Po prostu ktoś zdrowo przesadził ustalając taką a nie inną cenę i tylko o to rozchodzi się dalsza dyskusja. Nie że ten obiektyw tyle kosztuje w produkcji bo jest hand-made, ale że osoby które ustalały tą cenę, dobrze wiedzą jaki jest target tych obiektywów i dlatego też moim zdaniem jest to bardzo dziwne zagranie
dadan.mafak - Sob 24 Paź, 2009
palindrom napisał/a: |
Tak, wierzę że ten obiektyw może i powinien kosztować mniej. Można przecież szukać chociaż Voightlandera, ale jakie jeszcze są naprawdę dobre i tańsze alternatywy?
Trzeba sobie powiedzieć szczerze że Leica zawsze była droga i nastawiona na kilka osób, które na to stać, albo na tych kilka innych osób które patrzą tylko na niezawodność. Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale japońskie firmy fotograficzne powstały jako tańsza alternatywa do firm niemieckich, a w historii powstania jednej z nich (na Optycznych) jest napisane wprost, jak założyciel był zszokowany tym że kilka prostych mosiężnych elementów złożonych do kupy może tyle kosztować i że to skandal i hańba!
|
lini produkcyjnej nie oplaca sie stawiac dla produkowania niewielkiej ilosci obiektywow, rowniez firma musi miec pieniadze na rozwoj i badania - japoncom placa na to plastikowe zoomy ktore sa produkowane w ilosci astronomicznej jesli je porownac do ilosci produkowanej przez Leice.
i z tego i z innego powodu porownywanie do obiektywow z lustrzanek nie ma zadnego sensu. ja z porzadna lustrzanka i dobrym obiektywem nie pochodze caly dzien po miescie a z dalmierzem i malutkim szklem tak. porownywanie do innych szkiel dalmierzowych - wspomniany Voigtlander dobrze wyglada na papierze, zdjecia robi tez dobre, fajnie sie go ma w rece i wszystko jest z nim git dopuki nie postawi sie obok wlasnie Leici. Od razu widac, ze jego solidnosc jest o "klase" nizej, osiagi tez sa nizsze. i wlasnie dlatego cena tez jest nizsza. nawet glupia farba jest z innej puszki bo sciera sie po roku a w Leicie po 20stu latach..
panu z Canona ktory byl w szoku, ze te pare mosieznych elementow i kawalek szkla kosztuje tyle a nie mniej nic te odkrycie nie dalo. obiektywom l39 z tamtego okresu robionych przez Canona blizej jest do Zorki niz Leici.
i to, ze w internecie huczy od takich wlasnie glosow, wspomaganych super osiagami Voigtlanderow i podobnych - to nic nie zmienia. sama sie ta spirala nakreca i potem powstaje sztuczna prawda - co gorsza wielu za sztuczna prawde uwaza wlasnie legende i niestworzone historie o Leice. ja sam padlem ofiara i zapuscilem sie w Besse, obiektywy Voigtlandera i Canona - do dalmierzy rzecz jasna. Ani Bessa nie robi sie tak jak Leica ani ich obiektywy nie sa tak dobre. Co nie znaczy, ze sa to zle aparaty i obiektywy, sa nawet bardzo dobre. wlasciwosci optyczne "rownie dobrych ale znacznie tanszych" obiektywow Canona przemilcze - oczywiscie porownujac je do obiektywow Leici z tamtego okresu. to jakis zart po prostu...
snobizm? a ktorych to producentow aparaty po wprowadzeniu do produkcji potrafily kosztowac 7000 a pod koniec 2500? kto tu placi za marke? koszty przez dwa lata spadly o 900%?
sorry....ale to tutaj wlasnie - jak malo gdzie - moge powiedziec "jaka cena, taki produkt"
mszczyrek - Sob 24 Paź, 2009
W temacie ceny, jeśli ktoś nie zna:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Veblena
krewzszafy - Sob 24 Paź, 2009
a ja sie nie wypowiem o cenie bo nie było mi dane i pewnie nie bedzie zadawać sie z leica pewnie sie powtórze, ale drogi to on jest dla nas Polaków
hijax_pl - Sob 24 Paź, 2009
krewzszafy, hm.. zabrzmiało tak jakby wszyscy bardziej majętni Niemcy, Brytyjczycy, Holendrzy Norwegowie itd.. kupowali tylko Leici lub Sinary...
mszczyrek - Sob 24 Paź, 2009
Komplet Leici, powiedzmy body + 5 podstawowych szkiel + akcesoria jest sporym wydatkiem nawet dla Brytyjczyka czy Niemca. To mimo wszystko wydatek podobny jak na sredniej klasy samochod...
hijax_pl - Sob 24 Paź, 2009
mszczyrek, dlatego właśnie użyłem sformułowania "bardziej majętni"
krewzszafy - Sob 24 Paź, 2009
mszczyrek napisał/a: | Komplet Leici, powiedzmy body + 5 podstawowych szkiel + akcesoria jest sporym wydatkiem nawet dla Brytyjczyka czy Niemca |
zdaje sie że rozprawa toczyła sie o jednym szkiełku
hijax_pl napisał/a: | jakby wszyscy bardziej majętni Niemcy, Brytyjczycy, Holendrzy Norwegowie itd.. kupowali tylko Leici lub Sinary... |
nie kupują ale z pewnością ich poziom zarobków czyni to o wiele łatwiejszym niż ma to miejsce w naszym kraju
mszczyrek - Sob 24 Paź, 2009
krewzszafy, obawiam sie ze przeceniasz siłe nabywcza przecietnego obywatela zachodniej Europy. BTW: Kto kupuje aparat i poprzestaje na jednym szkle?
dadan.mafak - Sob 24 Paź, 2009
mszczyrek napisał/a: | krewzszafy, obawiam sie ze przeceniasz siłe nabywcza przecietnego obywatela zachodniej Europy. BTW: Kto kupuje aparat i poprzestaje na jednym szkle? |
zapewne z niewyjasnionych przyczyn w Polsce nigdy nikogo nie spotkalem z Leica a w Danii chyba paredziesiat osob.
i akurat w tym systemie wielu ludzi poprzestaje na jednym-dwoch obiektywach.
hijax_pl - Sob 24 Paź, 2009
Chyba najlepiej sytuację z Leicą podsumował Ken Rockwell
dadan.mafak napisał/a: | moge powiedziec "jaka cena, taki produkt" |
Czy tyczy się to też paska wycenionego na 499zł? Płacę za skórę? Hm.. gdyby to była skóra z krokodyla chociaż ... A może w tym przypadku płaci się tylko za markę?
Fakt, że przy cenie aparatu 22500 te 500zł już nie robi różnicy, ale.. No właśnie.
Marian - Sob 24 Paź, 2009
mszczyrek w leice pięć obiektywów jest niepotrzebne. Niektóre sądy o Leice wynikają chyba z nieobcowania z dalmierzowcami.
dadan.mafak - Sob 24 Paź, 2009
wymazy Kena nie maja dla mnie zadnej wartosci. w ten sposob mozna wyjasnic wszystko wszystkim. a porownanie do Maybacha swiadczy o jego glupocie albo o tym, ze ma za glupcow czytelnikow - z jednej strony ogolocony ze wszystkiego malutki aparacik stworzony tylko do robienia zdjec a z drugiej pomnik techniki dla szejkow, mafiozow i innych multibogaczy. z maybachem to bardziej mi sie 1Ds + 85/1:1.2 kojarzy...
co do paska...naprawde myslisz, ze gdyby Nikon robil skorzane paski w takich ilosciach jak Leica to byly by tansze?
AM - Sob 24 Paź, 2009
Marian napisał/a: | mszczyrek w leice pięć obiektywów jest niepotrzebne. Niektóre sądy o Leice wynikają chyba z nieobcowania z dalmierzowcami. |
Trzeba sie tylko zastanowic co to naprawde oznacza.
hijax_pl - Sob 24 Paź, 2009
dadan.mafak, Może i masz rację.. Tylko wydaje mi się że więcej się tych Nikonów 1Ds sprzeda niż M9'ek...
Tak - gdybym kupił leice też bym się czuł wyjątkowy
komor - Sob 24 Paź, 2009
hijax_pl napisał/a: | Czy tyczy się to też paska wycenionego na 499zł? |
Ale to akurat nie jest argument, różne duperele w firmach potrafią kosztować chore pieniądze, nawet jak produkt główny jest poddawany presji cenowej. Przecież to samo masz w Canonie czy Nikonie, gdzie głupi pilot kosztuje 200-300 zł, a zbliżony na Allegro jest za 40 zł. Myszka Apple też kosztuje 300 zł, choć ich laptopy cenowo konkurują z Toshibą czy Lenovo o zbliżonym wyposażeniu. Reflektor do Mercedesa też może kosztować 8 kafli w serwisie, choć za tyle można kupić już prawie cały nowy samochód
hijax_pl - Sob 24 Paź, 2009
No właśnie o to mi chodzi - płaci się za markę.. za firmę.
komor - Sob 24 Paź, 2009
dadan.mafak napisał/a: | wymazy Kena nie maja dla mnie zadnej wartosci |
Akurat to: Leica M9 proponowałbym przeczytać tym, którzy są zainteresowani i czytają po angielsku. Jest tam parę informacji i przemyśleń, których w testach nie ma lub nie zwracamy na nie uwagi (np. waga zestawu i co z tego wynika).
hijax_pl napisał/a: | No właśnie o to mi chodzi - płaci się za markę.. za firmę. |
Ale co w tym nowego i co z tego wynika? Samsung GX-20 kosztuje mniej niż Pentax K20. Czy Pentax nabija w butelkę swoich klientów? Jak już napisano w tym wątku, cena jest skomplikowanym zjawiskiem, na pewno kwestie popytu, podaży i prestiżu mają też znaczenie, ale poza tym jest jednak coś jeszcze. A nasz byt kształtuje naszą świadomość, jak zauważył klasyk…
Marian - Sob 24 Paź, 2009
Jeśli przy skórach coś ma miejsce, to nie oznacza że ma też przy obiektywach. A my chyba o obiektywach rozmawiamy.
Zresztą i skóry są różnej jakości, i mała wielkość zamówienia u producenta skór, i jeszcze parę innych czynników wpływa na cenę, a wy ciągle tylko jednego się trzymacie: marka, marka...marka.
Kto wie czy ceny Leici nie są bliskie kosztów. Dlaczego? Przecież wyniki finansowe Leici od lat nie wskazują na to, aby ceny były rażąco wyższe od kosztów, bo by wtedy osiągała wysokie stopy zysku, a tak nie jest od lat.
[ Dodano: Sob 24 Paź, 2009 20:55 ]
Dzięki Komor za odsyłacz o M9.
komor - Sob 24 Paź, 2009
Marian napisał/a: | Kto wie czy ceny Leici nie są bliskie kosztów. |
Właśnie palnąłem się w czoło łopatą, że nikt wcześniej tego nie skonstatował w tym wątku!
Dobra, zamykam na chwilę, żeby wydzielić skromną dyskusję o obiektywie od dyskusji o Leice jako takiej.
Edit, już otwarte.
WalterW - Sob 24 Paź, 2009
hijax_pl napisał/a: | Mogę wprowadzić trochę zamieszania w tej dyskusji?
Powszechnie wiadomo że dzisiejsza robotyka jest sprawniejsza, dokładniejsza, bardziej sumienna od czynnika ludzkiego. Wynika z tego że takie obiektywy można produktować w zakładzie totalnie zautomatyzowanym. Przy odpowiednim sterowaniu można by było osiągnąć nieosiągalny dziś stopień powtarzalności produkcji. I zamiast 1 obiektywu dziennie można by było produkować powiedzmy 100. Codziennie...
Ale tak nie jest. Dlaczego? Bo wtedy nie można by wytłumaczyć ceny... Z 6tyś musiałaby spać do okolic 2tyś. To nie pasuje producentom. To nie pasuje też klientom. Bo świat się już przyzwyczaił że za Leice się płaci dodając do ceny dwa zera. I jak nagle się okaże że można taniej - to już nie będzie ta doskonała, stara Leica...
Właśnie tak myślę... | Jak masz pojęcie to wiesz że samą produkcją zajmują się automaty i maja świetną powtarzalność. Montażem zajmują się ludzie bo nie ma lepszej i sprawniejszej maszyny. Można wszystko (prawie wszystko) automatyzować i starać się wycisnąć nie wiadomo jaką jakość ale ilu dodatkowo ludzi musisz zatrudnić do kontroli automatów? Ostatecznie okaże się że wydałeś masę siana na maszyny i technologię i sporo na wykwalifikowanych ludzi i osiągnąłeś dotychczasową jakość lub nawet wyższą, która tak naprawdę już jest niepotrzebna. A jak produkcja nie jest za duża bo produkt nie jest masowy to wszystko to nie ma sensu.
Dlaczego nikt nie nazywa głupkami/ludźmi nie znającymi się tych którzy kupują drogie limuzyny?
Dlaczego uważacie ludzi za głupków, bo inaczej nie mogę wyjaśnić tej dyskusji, każdy ma swój rozum i możliwości i postępuje zgodnie z nimi, chcesz i możesz sobie pozwolić to kupujesz jak nie to nie
dadan.mafak - Nie 25 Paź, 2009
komor napisał/a: |
Akurat to: Leica M9 proponowałbym przeczytać tym, którzy są zainteresowani i czytają po angielsku. Jest tam parę informacji i przemyśleń, których w testach nie ma lub nie zwracamy na nie uwagi (np. waga zestawu i co z tego wynika). |
faktycznie, niezle
podsumowanie przy pierwszym zdjeciu rowniez:
http://kenrockwell.com/leica/m9/examples.htm
ja sporadycznie cos napisze bo ciezko mi czasami czytac i przejsc obojetnie obok pewnych radykalnych stwierdzen ktore sie zdazaja przy dyskusjach o produktach Leici. nie mam zadnej misji ani moje ego nie czuje sie lepiej jak cos napisze - po prostu dla niektorych jest to to co potrzebuja najbardziej. nie robie cyfra, mam wielke zaplecze do produkcji analogowych odbitek, od malego obrazka do 5x7cala czy panoram 6x17, tak w kolorze, cz-b jak i na slajdach. mam do roznych zadan rozne aparaty, duzy zestaw Contaxa, Pentaxy 67, rozne wielkie formaty i pare innych aparatow. i najczesciej robie dalmierzem (do niedawna Hexar RF, teraz M6) i gdybym mial ze wszystkiego zrezygnowac to zostawilbym wlasnie M6, 3 obiektywy, rzutnik maloobrazkowy i maloobrazkowy powiekszalnik Leitza...bez reszty moge zyc, bez tego nie i jedyne kryteria tego wyboru to jakosc odbitek i latwosc fotografowania. body + 50mm na szyi, w jednej kieszeni 28 lub 35, w drugiej 90mm. tak ide do kiosku po fajki i tak jade gdzies daleko na tydzien. i nie ma dla mnie alternatywy dla tego zestawu - powtorze - dla mnie - tylko jakos trzesie mnie i troche smutno jest jak czytam opinie o snobach czy przeplacaniu...no ale takie zycie, mam nadzieje, ze z czasem ludzie i w Polsce zrobia sie troche bardziej tolerancyjni i jakos beda z tym zyc, ze dla jednego Canon czy Nikon jest tym co spelnia jego oczekiwania a dla drugiego taki maly snobistyczny aparat bez zoomow i af...tego bym sobie zyczyl. a tymczasem ide zrobic jakas odbitke z nowego nabytku (Summilux 75/1.4 - daje sie tym zrobic ostre zdjecie przy czasie 1/8sek - bez statywu i stabilizacji, byleby tylko lapy nie lataly
Marian - Nie 25 Paź, 2009
W pełni podzielam pogląd, że M9 to najlepszy cyfrowy aparat jaki do tej pory pojawił się na rynku.
Jedyny problem to
- czy już teraz wejść w M9, wiedząc że cyfra nadal będzie się zmieniała, i to nie wiadomo jeszcze w jakim kierunku
- czy pozostać przy filmowych M7 albo MP.
krisv740 - Nie 25 Paź, 2009
to ja poruszę tylko dwie sprawy w tym poście...
jedną związaną z marką leica, druga prawie nie , bo tylko z wątkiem...
jako , że dopiero teraz "wszedłem w ten wątek" muszę stwierdzić ,ze w takim "obrazie" jest on nieczytelny totalnie!
komor, wykonałeś kawał porządnej , nikomu do niczego nie przydatnej roboty i wątek jest zupełnie nieczytelny.
koledzy robią odwołania do słów/wypowiedzi które nie są już widoczne w tym wątku i jak ktoś chce zrozumieć o co chodzi, to nie bardzo może i musi domyślać się różnych dziwnych wypowiedzi... - to tak luźno, ale jestem za przywróceniem wszystkich wypowiedzi lub usunięciem wszystkich
co do leica , jej cena , użyteczność i cała ekonomia zakupu....
dobra znana marka która robi super niszową /w chwili obecnej/ robotę na rynku prawie zapomnianego systemu - rangefinder.
to dobrze , że inni próbują swoich sił w tej mierze... - może kiedyś da to dobre owoce...
czy warto zapłacić takie pieniądze za coś co nie ma nawet af?
panowie to jest śmieszne!
od razu nasuwa mi się przykład motoryzacyjny /zboczenie zawodowe/...
czy osoba która kupuje ferrari musi byc koniecznie kierowcą wyścigowym? /że uzyję tak często chwalonej/ganionej marki/
oczywiście nie!
dlazego w takich pojazdach oprócz stosowania bardzo zaawansowanej technologii TC i ABS jest taki mały przycisk /lub dwa/ do wyłączenia tego całego ustrojstwa? /przycisk w znaczeniu symbolicznym - proszę o nie rozwijanie tego porównania i robienia korekt bo możemy wejść w zupełnie niepotrzebną dyskusję/ - bo osoby które kupują ten samochód do wyścigów nie potrzebują tych funkcji dokładnie wiedząc do czego tak naprawdę słuzy samochód na torze, a do czego na drodze publicznej /przepraszam za wyrażenie... /
analogie są widoczne ... af i inne bajery z lustrzanek - TC i ABS - w leica nie mamy af , a ostrość da się nastawić...
waszelkie analogie są fajne, meritum leży jednak w tym co wszyscy zajmujący się fotografią wiedzą, ale czasami zapominają. jeśli specjalizujemy się w czymś, to kupujemy sprzęt który jest najlepszy do tego co robimy. nie patrzymy na to, kto jeszcze tego używa, bo w pewnym momencie nawet kija do ręki nie można było by wziąć....
czy jest to system drogi? tak!
czy jest to system dobry ? tak!
czy jest do wszystkiego ? nie!
czy się opłaca zapłacić takie pieniądze za jego elementy? jeśli jest przydatny i najlepiej służy - to oczywiście tak!
i to powinno mniej więcej zakończyć wiele waśni dotyczących leica...
o czym ja, i myślę większość w tym wątku zabierających głos wiedziała wcześniej...
hijax_pl - Nie 25 Paź, 2009
Marian, "najlepszy aparat" to pojęcie względne. Najlepszy specjalizowany, czy najlepszy uniwersalny?
Marian - Nie 25 Paź, 2009
Leica nie jest uniwersalna, zatem dla tych ogniskowych które oferuje.
hijax_pl - Nie 25 Paź, 2009
Tzn do 135mm? Z tym się zgodzę. Do fotografii wakacyjnej, krajobrazowej, może reportażowej...
Marian - Nie 25 Paź, 2009
Oczywiście jest jeszcze kilka ograniczeń, ale one już nie raz były wymieniane.
AM - Nie 25 Paź, 2009
Za duzo "jesli" trzeba podac, zeby uznac M9 za "najlepszy aparat". Nie ma sensu taka opinia.
Agnaton - Pią 20 Maj, 2011
Od siebie dodam tylko,ze wiekszosc fotografow z "Magnum" uzywa Leici.
Najlepsi z najlepszych,wiec na pewno nie kieruja sie cena,prestizem i innymi kryteriami snobstwa. Dla nich wazna jest niezawodnosc,niepozornosc,waga i kontrola.
Wielu z nich wciaz robi zdjecia filmem czarno-bialym.
Prawda tez jest,ze nie ma szans zrobic lustrzanka ostrego zdjecia przy 1/8s.
A leica,voigtlanderem czy zwlaszcza yashica electro gsm [migawka w obiektywie] - jest to na porzadku dziennym.
Z drugiej strony fotografia sportowa,przyrodnicza czy pszasna reporterka a'la paparazzi nie obedzie sie bez szybkostrzelnych lustrzanek AF.
komor - Pią 20 Maj, 2011
Agnaton napisał/a: | Prawda tez jest,ze nie ma szans zrobic lustrzanka ostrego zdjecia przy 1/8s. |
Hm… A co powoduje, że daje się przy tym czasie zrobić ostre zdjęcia wymienionymi przez Ciebie aparatami?
ghost - Pią 20 Maj, 2011
podejrzewam, że chodzi o wstrząsy powodowane przez uderzenie lustra. cóż. każdy może sobie wystawić chochoła i w niego wierzyć.
komor - Pią 20 Maj, 2011
Gdzieś tam kiedyś było zestawienie na jakich czasach i ogniskowych wstrząsy lustra mają największy wpływ na utratę ostrości, ale wydaje mi się, że przy okolicach 1/10 sekundy to lustro ma już mały wpływ, a w królestwie dalmierza, czyli raczej krótkich ogniskowych - tym bardziej.
Żeby nie było, mnie się koncept dalmierza bardzo podoba o chciałbym mieć Leikę, nie ma to tamto, ale raczej z innych powodów niż drgania lustra w lustrzance.
Agnaton - Pią 20 Maj, 2011
No coz,nie jestem wybitnym specjalista od technikaliow,wiec moze to nie lustro.
Jednak w mojej praktyce dalmierz zawsze deklasowal ostroscia przy dlugich czasach.
Wydaje mi sie,ze najwiarygodniejszym powodem sa jednak drgania lustra. Ogniskowa porownawacza bylo 50mm.
hijax_pl - Pią 20 Maj, 2011
Przy tak krótkich czasach zakładam że się nie biega za czymś "reportersko" tylko się ma czas na zrobienie zdjęcia. Można zatem korzystać z takich dobrodziejstw jak różnorakie funkcyjne odpowiedniki MLU, prawda?
Swoją drogą jakie drgania wprowadza sama... migawka?
I jeszcze się okaże, że jedyne rozwiązanie to stary monorail i beret
Luke_S - Pią 20 Maj, 2011
Agnaton napisał/a: | Prawda tez jest,ze nie ma szans zrobic lustrzanka ostrego zdjecia przy 1/8s.
|
Ze stabilizacją obrazu nie ma z tym żadnego problemu przy ogniskowych mniej więcej do 50 mm.
handlowiecupc - Wto 21 Cze, 2011
Wszedłem na ten wątek z nadzieją jak w tytule, że dowiem się na czym polega techniczna różnica dalmierza w stosunku do np NEXa. Fotki, które zobaczyłem powaliły mnie i mam nadzieję, że nie były robione na kompach, bo wreszcie odnalazłem ideał. Sporo podróżuję i wielkość sprzętu ma znaczenie. Dlatego nie decyduję się na lustro. Mam trochę kasy, którą mógłbym przeznaczyć na zakup takiej M9 + ze 2 słoiczki, jeśli miałyby służyć bezterminowo. Boję się jednak tego, że mając wadę wzroku i brak AF wywaliłbym forsę w błoto. Jakie są wymiary (proporcje) matrycy. Czy istnieje podgląd przez obiektyw czy tylko przez okienko ?
Arek - Wto 21 Cze, 2011
handlowiecupc, nie mam wady wzroku więc trudno mi się postawić w Twojej sytuacji, ale w wizjerze Leiki ustawianie ostrości polega na najechaniu jednego obrazu na drugi. To znaczy dopóki widzisz dwa obrazy tego samego przedmiotu jest źle, jak zjadą się w jeden, jest dobrze. Wada wzroku tutaj chyba nie przeszkadza.
Jerry_R - Wto 21 Cze, 2011
handlowiecupc napisał/a: | Wszedłem na ten wątek z nadzieją |
Zacznij czytac blog Steve'a Huff, zajrzyj na forum Leici, poszukaj uzytkownika w swoim regionie.
To nie jest aparat, ktory idziesz do sklepu i kupujesz - jesli nigdy nie uzywales dalmierza.
Ci co tak robia, dziela sie na dwie grupy - milosc lub nienawisc po krotkim uzywaniu.
Z nienawisci czesto przechodzi sie w milosc, aczkolwiek najczesciej wiaze sie to ze sprzedaza i ponownym zakupem.
Tam nie ma podgladu, nikomu nie przyjdzie do glowy plakac, ze nie ma AF, itd.
To jest zupelnie inna jazda, ktorej w ogole nie ma sensu porownywac do C, N, czy S NEX, gdyz to po prostu nie sa dalmierze.
Przygotuj sie na more, brak 100% pewnosci granic kadru. Rowniez na ostrosc jakiej nie da Ci dzisiejsze lustro. Pytanie, czy Ci to potrzebne.
I analogowy obrazek. Daj sobie co najmniej 2 tyg. na oswojenie sie z recznym ostrzeniem.
W przypadku dalmierza zupelnie inaczej dochodzi sie do celu, ktorym jest zdjecie.
Jak nie chcesz co chwile sledzic newsow, plotek, testow - szkiel - w nadziei na cos "lepszego - zapraszam do swiata M.
Jak nie chcesz podczas robienia zdjec zastanawiac sie, ktorej przyslony uzyc, bo kazda jest uzyteczna - zapraszam do swiata M. Wlacznie z 30-letnimi szklami.
Da sie tym rowniez spokojnie robic koncerty i sport (poczytaj Steve'a, Ashwin'a Rao na blogu Steve'a lub na forum GetDPI), co nie znaczy, ze jest to zalecany system dla reporterow, bo nie jest.
Aha - najwazniejsze - CALKOWICIE przestan czytac, sluchac ludzi, ktorzy uzywaja luster, nie maja zielonego pojecia o dalmierzach, ktore moze mieli w reku 15 min. lub oceniaja po porownaniu zdjec na roznych ISO.
To jest totalnie STRACONY CZAS. Jak juz - sluchaj ludzi, ktorzy rownolegle maja lustro i dalmierz, albo przesiedli sie na dalmierz.
Rowniez cenne moga byc wypowiedzi ludzi, ktorzy przesiedli sie z dalmierzy na lustro.
Arek - Sro 22 Cze, 2011
Jerry_R, zabrzmiało jak sekta
Jerry_R - Sro 22 Cze, 2011
He he, moze tak
A jeszcze jak sie poslucha:
http://www.youtube.com/watch?v=76h9HsFd520
Mam kilku znajomych, ktorzy uzywaja M9, zaden z nich nie kolekcjonuje, nie trzyma nic za szklem na polce.
Naprawde nie spotkalem takich ludzi, moze w Chinach siedza.
Jedynie tu na forum slysze o snobach i\lub kolekcjonerach.
Handlowiecupc, mozesz zerknac jeszcze tu:
http://vimeo.com/5426750
http://vimeo.com/6497905
http://vimeo.com/6502390
http://vimeo.com/6504591
http://theonlinephotograp...leica-year.html
[ Dodano: Sro 22 Cze, 2011 02:08 ]
http://www.youtube.com/watch?v=Ykuy4qYip1U
TS - Sro 22 Cze, 2011
Świetny film! Człowiek bardzo klarownie mówi co ma na myśli.
4:50 - nieźle wyszło, jak się tak czai z tą Leicą
Tak się zastanawiam jak odebrany by został u nas (na ulicy) facet próbujący fotografować nastolatki...
wielbicielxx - Czw 23 Cze, 2011
Ok rozumiem sposób pracy dalmierz i lustrzanka nie ma co porównywać to różne konstrukcje. Ciekaw jestem jak tylko miłośnicy Leica M wyjaśniają w aparacie za ponad 20 kawałków LCD rodem z taniego kompaktu i brak jakiegokolwiek gripu (i nie piszcie że za kolejny tysiąc można dokupić kawałek plastyku dokręcany na śrubę) w każdym innym aparacie na świecie od kompaktu po lustro i duży format jest to uznawane za wadę ale w Leice... może za to się płaci
Arek - Czw 23 Cze, 2011
wielbicielxx, jeszcze nie tak dawno temu średnioformatowa Mamiya za 30-40 tys. zł miała LCD taki, że ten z Canona 300D był ósmym cudem świata. Do tego 300D był 3x szybszy...
A mówiąc inaczej, jeśli potrzebujesz lepszego LCD, żeby robić lepsze zdjęcia toś d...a nie fotograf
wielbicielxx - Czw 23 Cze, 2011
Właśnie takiej konstruktywnej odpowiedzi się spodziewałem
Jerry_R - Czw 23 Cze, 2011
LCD sluzy do zmiany ustawien i tak skromnego (na szczescie) menu. Taka jest jego glowna rola. Ten aparat nie ma LV.
Gripow jest sporo, od takich montowanych od spodu:
http://www.leicastore.pl/LEICA_HANDGRIP_M-254.html
poprzez mnostwo skorzanych etui z wlasnym gripem lub nakladanych na ten z powyzszego linku.
Jeszcze sa tzw. Thumb Up, kupowane rowniez do X100:
http://matchtechnical.com/default.aspx
http://www.stevehuffphoto...-by-ashwin-rao/
[ Dodano: Pią 24 Cze, 2011 03:03 ]
TS napisał/a: | Tak się zastanawiam jak odebrany by został u nas (na ulicy) facet próbujący fotografować nastolatki... |
Tez sie zastanawailem
W Stanach, szczegolnie w duzych miastach, nikt sie nie przejmuje np. takim latajacym gosciem:
http://www.youtube.com/watch?v=5Qjym5uliDw
|
|