|
forum.optyczne.pl
|
 |
Obiektywy fotograficzne - Większa ogniskowa, czy interpolacja programowa L-ka czy IS
Mar_p - Sro 20 Cze, 2007 Temat postu: Większa ogniskowa, czy interpolacja programowa L-ka czy IS Zastanawiam się nad zakupem obiektywu do fotografowania przyrody, ptaszki itp. Jestem posiadaczem Canona D400. Biorę pod uwagę dwa obiektywy: Canon 70-200L lub Canona 70-300 IS f4-5,6. L-ka ma bardzo dobrą jakość zdjęć i co najważniejsze dobry auto focus. Głębia ostrości przy 200 f4 w L-ce jest niewiele większa niż przy 300 i f5,6. Co sądzicie na temat interpolacji programowej zdjęcia wykonanego L-ką i jego jakości tak aby uzyskać odpowiednią 300mm?. Zdjęcia będę wywoływał maksymalnie w formacie 18x13cm co przy 300dpi obrazu dałoby 2126x1535pixeli, Byłoby więc z czego przyciąć przy mojej rozdzielczości aparatu i może nawet nie trzeba by było interpolować?
Oglądałem zdjęcia Arka wykonane 70-300 IS i na niektórych widać błędy auto focusa co zniechęca mnie do tego obiektywu. Stąd moje pytanie.
P_M_ - Sro 20 Cze, 2007 Temat postu: Re: Większa ogniskowa, czy interpolacja programowa L-ka czy
Mar_p napisał/a: | Zastanawiam się nad zakupem obiektywu do fotografowania przyrody, ptaszki itp. Jestem posiadaczem Canona D400. Biorę pod uwagę dwa obiektywy: Canon 70-200L lub Canona 70-300 IS f4-5,6. L-ka ma bardzo dobrą jakość zdjęć i co najważniejsze dobry auto focus. Głębia ostrości przy 200 f4 w L-ce jest niewiele większa niż przy 300 i f5,6. Co sądzicie na temat interpolacji programowej zdjęcia wykonanego L-ką i jego jakości tak aby uzyskać odpowiednią 300mm?. Zdjęcia będę wywoływał maksymalnie w formacie 18x13cm co przy 300dpi obrazu dałoby 2126x1535pixeli, Byłoby więc z czego przyciąć przy mojej rozdzielczości aparatu i może nawet nie trzeba by było interpolować?
Oglądałem zdjęcia Arka wykonane 70-300 IS i na niektórych widać błędy auto focusa co zniechęca mnie do tego obiektywu. Stąd moje pytanie. |
Dokup telekonwerter x1.4 do L-ki.
Arv - Sro 20 Cze, 2007
A Sigma 70-200 f/2.8 HSM ?
AF powinien być w porządku a i telekonwerter przypasi lepiej ...
Mar_p - Sro 20 Cze, 2007
Będę pracował raczej z ogniskowymi bliżej 200, a Sigma przy maksymalnej ogniskowej jest gorsza od f4 L-ki dlatego nie brałem jej pod uwagę. Telekonwertera nie biorę pod uwagę, bo mogę przyciąć obraz do 2126x1535pixeli, co by mniej więcej było 1,4. Ale wracając do tematu czy ktoś próbował f4 L-ką fotografować ptaki?. Czy konieczna jest ogniskowa 300 ?. Czy może i 300 jest za mało. Czym dłuższa ogniskowa tym musi być krótszy czas naświetlania, a i czułość wyższa. Rosną szumy i generalnie pogarsza się jakość zdjęć. Może więc 200 i dłuższy czas, mniejsze prawdopodobieństwo poruszenia i generalnie lepsza jakość. Co sadzicie na ten temat?
unclehrum - Czw 21 Cze, 2007
Witaj
Jakis czas temu stalem przed wyborem zakupu 70-200 4L i i 70-300 4.5-5.6 IS. Poszedlem do sklepu i zrobilem zdjecia testowe. Oczywiscie 100mm wiecej to niby niewiele ale jednak roznica jest. I juz moze bym wzial tego ISa ale zrobilem tak jak wspomniales ( i to czego chcesz sie dowiedziec). Odpowiedz brzmi - TAK. Przy powiekszeniu zdjecia z Lki jakies 2 razy wyszlo mi ze jakosc jest porownywalna do tego co bylo na 300 mm w IS. Roznice pewnie nie sa tak widoczne na krotszych ogniskowych ale przy 300 to bylo mydelko w porownaniu z Lka. Do tego dostajesz jakosc wykonania i " strzelanie w punkt" w Af. Czytalem ze AF w 70-300 jest taki sobie. Niestety za krotko obcowalem z tym obiektywem zeby cos wiecej powiedziec. Oczywiscie moje testy to byla amatorka ( zrobilem po prostu zdjecia z okna tego samego miejsca). Ale wydaje mi sie ze bedziesz zadowolony z zakupu Lki.
Z drugiej strony 200mm to troszke malo jak by nie patrzec :/. I wiadomo jak poczytasz na forum ( nie tylko na Optyczne) rozne posty to ludzie do ptakow uzywaja stalek 400mm - 500mm. Wiec przypuszczam ze i dla ciebie 200 ( pewnie i 300) bedzie dosc malo.
Aha zakladajac ze robisz na 400D . To przy 200mm wyjdzie na cropie 320 mm a jak zalaczysz teleconverter ( ktorego nie chcesz kupowac jak mowiles ) to wyjdzie rowne 400mm jak dobrze licze .
pozdrawiam
wujek
p.s. A ja na wszelki wypadek polecam lekko wziasc na wstrzymanie i poczytanie jeszcze troszke na ten temat. Moze znajdziesz jakies inne rozwiazania/obiektywy. W koncu ograniczeniami w tym wypadku sa "tylko" pieniadze
Marian - Czw 21 Cze, 2007 Temat postu: Re: Większa ogniskowa, czy interpolacja programowa L-ka czy
Mar_p napisał/a: | Zastanawiam się nad zakupem obiektywu do fotografowania przyrody, ptaszki itp. | Powiem tyle:
1. Ja mam 500 mm. Z cropem 1,5 przy cyfrowej lustrzane daje to odpowiednik 750 mm. I co? I to jest za mało do ptaków! Oczywiście robionych na "żywo", bez kryjówek itp.
2. Jeśli fotografujesz na żywo, to prawie zawsze ptak stanowi niewielki fragment kadru, a wtedy autofokus lepiej wyłączyć. Nie będę tego rozwijał. Odpowiedz więc sobie czy rzeczywiście musisz mieć dobry autofokus? Ja go wyłączam. Ważniejsza jest jakość wizjera.
MM - Czw 21 Cze, 2007
Jak ktoś chce sobie "pstrykać" zdjęcia ptaszków to nawet 1000mm będzie za mało. Ale takie "pstrkanie" to zostawiam pstrykaczom. Robienie dobrych zdjęć ptaków wymaga odmiennego podejścia niż przypadkowe łażenie po parku czy lesie (o to spytaj specjalistów), wtedy 400mm po cropie to maks czego potrzebujesz (kiedyś się cykało 600mm na analogu) a AF jest bardzo przydatny i skuteczny. Pod warunkiem, że masz dobre szkło i body. Wtedy nic nie błądzi, trafia w punkt i jest bardzo precyzyjne. 200mm do ptaków jako jedyny obiektyw to za mało. Taki obiektyw jest używany przez zawodowców jako drugie lub trzecie szkło, jak podejdzie się dość blisko lub przez przypadek ptaszysko podejdzie dość blisko. Ptaki wymagają świetnego jakościowo obiektywu. Pomyśl może o Sigmie 100-300/4 (optycznie świetne szkło), masz tam światło 4 a po podłączeniu TC 1.4 ogniskowa wydłuża się do 420mm przy f/5.6. Ptaki i tak wymagają krótkich czasów ze względu na swoją ruchliwość i stabilizacja światła nie zastąpi (mam na myśli szkła o ogniskowej ok. 300mm.) Proponuję zaopatrzyć się w solidny monopod, takie ułatwienie jest moim zdaniem wystarczające. Sam kiedyś "chodziłem na ptaki" ze stałką 400mm bez stabilizacji, ale za to z monopodem i jak pamiętam to czasy miałem takie, że stabilizacja wiele by mi nie pomogła. Ważna jest umiejętność robienia zdjęć przy takich ogniskowych, odpowiedni chwyt, praca na spuście migawki i postawa fotografa. Te wszystkie wpółczesne wynalazki jak cropy, stabilizacja, obróbka cyfrowa, wyostrzanie i kadrowanie na kompie powoduje tylko tabunowy napływ fotografów w pewne dziedziny tej trudnej sztuki, którzy podchodzą do tematu bardzo niechlujnie i przypadkowo wymagając od razu super efektów bez podnoszenia własnych umiejętności i chcąc iść na łatwiznę zamiast "podchodzić" ptaszyska.
Marian - Czw 21 Cze, 2007
MM napisał/a: | Wtedy nic nie błądzi, trafia w punkt i jest bardzo precyzyjne. | A mógłbyś zdradzić:
-jakim korpusem i obiektywem
-jakie ptaki fotografowałeś
-z jakiej odległości
że osiągałeś takie rezultaty?
Mar_p - Czw 21 Cze, 2007
Dzięki za pomoc i chociaż częściowe rozjaśnienie problemu. MM- z tego co widzę masz duże doświadczenie w fotografowaniu ptaszków i nie tylko. Przyłączam się z prośbą Mariana o podzielenie się doświadczeniami w tym temacie.
Unclehrum dzięki za podpowiedź. Chyba zdecyduję się na razie na tę L-kę. Jest uniwersalna na co dzień; a potem kupię coś dłuższego np.400. Czekam na wypowiedź MM ,myślę że wiele wyjaśni w tym temacie.
MM - Czw 21 Cze, 2007
Rozczaruję Was, doświadczenie w fotografowaniu ptaszków to mam spore, ale to są metalowe "ptaszki"
Pisałem przecież, byście o szczegóły pytali specjalistów.
Ja kiedyś próbowałem fotografować ptaki i wiem jedno, podstawa to odpowiednie przygotowanie w "podchodach". Jeżeli tego nie opanujecie to najlepszym sprzętem niczego nie zwojujecie. Ideał to taki 600/4 z IS, ale takie szkło kosztuje jakieś 30.000 złotych, więc...
Kiedyś robiłem to ze stałką Tokiny 400/5.6, szkła nie polecam bo za wolne, ale ogniskowa jak na brak IS była wystarczająca. Ze współczesnych obiektywów tego typu świetny będzie 400/5.6 L Canona.
W tej chwili robię zdjęcia 100-400L i takie szkło jest za ciemne i za mało szczegółowe na ptaki. Tzn. ono jest świetne, ale ja już wymagający jestem i wiem, że stałka jest lepsza. Znam troszkę szklarnię i wiem, że lepszego zooma z większą ogniskową się nie znajdzie (Sigma 50-500 czy Tamron 200-500 są gorsze optycznie, wolniejsze, ciemniejsze itd.). Za to stałka mająca 500mm to mały majątek. Więc praktyczny koniec ogniskowych dla wymagającego jakości amatora to 400mm. Przy takiej ogniskowej ciężko przy przypadkowym foceniu zrobić dobre zdjęcie ptaka (szczególnie małego). Trzeba do niego blisko podejść. I tutaj jest pies pogrzebany i tutaj należy dokonać największego wysiłku. Ja na takie czatowanie i podchodzenie to za mało cierpliwy jestem i dlatego zdjęcia ptaków wykonuję przypadkowo, jak jakimś cudem stają się mało czujne a mnie "się chce". Ale wystarczy często przyłożyć wizjer do oka a one już uciekają. Dlatego trzeba się maskować, Dobrze jest też "wygłuszyć" odgłos lustrzanki, bo po pierwszym klapnięciu lustrem całe towarzystwo może odlecieć. Warto dlatego poczytać jak robią to ludzie, którzy z takich zdjęć żyją.
Jak ktoś chce chodzić "na ptaszki" to dobrym wyborem jest np. Canon 20/30 D i taki 400/5.6 L. Zestaw szybki i celny. Jeszcze lepszym wyborem może być Nikon D200 plus jakaś stałka tele z tej firmy. Ja fociłem Canonem 20D, zawsze centralny punkt AF.
Natomiast jak ktoś chce sobie chodzić po lesie i po prostu "cykać zdjęcia ptaków" to będą to kiepskie zdjęcia lub bardzo przypadkowe. Ogniskowa to nie wszystko, nie tędy droga. Kolega robi świetne zdjęcia małych ptaków na 250mm tanią Sigmą 70-300 APO, ale tak te ptaki do siebie przyzwyczaił, że siadają mu wręcz czasami na ręku. Bez tygodni wysiłku i przyzwyczajania do swojej osoby za żadne skarby by nie miał takich wyników. Tak naprawdę to nie fotograf ma się uganiać za ptakami, on ma iść w takie miejsca, gdzie ptaki przyjdą do niego, czasami po wielu godzinach oczekiwania. Mam nadzieję, że zrozumieliście o co mi w tym wszystkim chodziło.
Arek - Czw 21 Cze, 2007
MZ jeszcze lepszym wyborem jest 4/300 L IS plus TC 1.4x - cenowo wychodzi 1500 zł drożej niż 5.6/400 ale ma się 420 mm i stabilizację. To warte grzechu.
Poza tym podpisuje się pod wszystkim. Świetne zdjęcia ptaków da się zrobić sprzętem
o ogniskowej 200-300 mm - kluczowe jest podejście albo wybranie dobrego miejsca. Bez tego i 500 mm nie pomoże. Np. to zdjęcie poniżej to tydzień czekania na warunki, światło, pozę, coś w dziobie (a to tylko pospolita sikorka) itp:
protazy - Czw 21 Cze, 2007
Święte słowa Arku i MM mam C100-400 na 30D i po wielu próbach zacząłem uczyć się podchodzenia zamiast polowania A gdyby dobry USM był wolniejszy od ręcznego doostrzania to ptaki możnaby łapać rękami Niestety bez dobrego napędu w obiektywie ani rusz na ptaki
Monastor - Czw 21 Cze, 2007
Czyli L-ka 70-200 jednak lepsza od 70-300 IS ?
Ponoć do 200 mm 70-300 dotrzymuje kroku pod względem rozdzielczości, jednak w L-ce jest stałe światło 4. W prawdzie drugi obiektyw ma stabilizację, ale stabilizacją ptaka w ruchu się nie zamrozi. Do tego pewniejszy autofocus w L-ce.
Cena jest jeśli dobrze pamiętam podobna.
Jak by grał taki obiektyw z którymś z lekkich Canonów. 350 lub 400D?
Nie jest troszkę za ciężki dla nich?
Nie podobają mi się też odblaski, ale to akurat przypadłość obydwu szkieł :/
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Np. to zdjęcie poniżej to tydzień czekania na warunki, światło, pozę, coś w dziobie (a to tylko pospolita sikorka) itp:
|
Gratuluję. Podoba mi się to zdjęcie.
Mógłbyś zdradzić z jakiej odległości i jaką ogniskową zrobiłeś to zdjęcie?
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Ok. 3 metrów, chyba na 300 mm f/8.0.
Monastor - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Ok. 3 metrów, chyba na 300 mm f/8.0. |
I to jest czym robione? Wspomnianą L-ką 4/300 IS?
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Nie, EF 70-300 IS USM
Monastor - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Nie, EF 70-300 IS USM |
I to ma być to mydło na 300 mm?
Skoro ten obiektyw potrafi robić takie zdjęcia to już wiem jakie tele będę mial na jesieni
Dzięki za pomoc
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Ja nigdzie nie mówiłem o mydle na 300 mm. To MM na niego narzekał. Jedyny poważny mankament tego szkła, dla mnie, to AF, który jak na USM sprawuje się wyraźnie poniżej oczekiwań. Mniejsza wada to kręcenie mordką, choć ja do niego filtrów i tak nie używam,
więc to akurat mi nie przeszkadza.
Natomiast L-ka 4/300 IS USM jako L-ka i stałka pewnie będzie jeszcze ostrzejsza.
Arek
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Ok. 3 metrów, chyba na 300 mm f/8.0. | Zapomniałem jeszcze zapytać, czy kadr był tylko obcinany(crop bez resize)?
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Kadr był ciut cropowany, resizowany i wyostrzony.
Arek
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Kadr był ciut cropowany, resizowany i wyostrzony.
Arek | A resizowany aby zwiększyć czy aby zmniejszyć? Też tylko ciut?
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Zmniejszyć. Jak był tylko ciut cropowany to nie może być ciut resizowany
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Zmniejszyć. | Też tylko ciut? Pytam, bo chciałbym wiedzieć, czy oryginalnych pikseli starczyłoby na odbitkę co najmniej 20×30 cm?
Monastor - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: |
Natomiast L-ka 4/300 IS USM jako L-ka i stałka pewnie będzie jeszcze ostrzejsza.
Arek |
Na moje potrzeby, taka ostrość jest bardziej niż wystarczająca. Odbitek o boku 100 cm robił nie będę, a nieostrości się w tym gołym okiem nie wypatrzy. Poza tym Ta L-ka będzie też sporo droższa i bez zakresu 70-299 ^^
W prawdzie jasna, ale cena gra tutaj znaczącą rolę. 5000, a 2500 to wyraźna różnica.
Marian <- przy tej ilości szczegółów widocznej zwłaszcza przy oku i w upierzeniu wygląda na to, że 20x30 zrobisz na luzie w bdb jakości
Marian - Pią 22 Cze, 2007
[quote="Monastor"] Arek napisał/a: |
Marian <- przy tej ilości szczegółów widocznej zwłaszcza przy oku i w upierzeniu wygląda na to, że 20x30 zrobisz na luzie w bdb jakości | Obrazek ma tylko 750×700 pikseli, więc...
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Oryginalny obrazek ma: 3504 x 2336 pix. Na nim sikorka od głowy do ogona ma z jakieś ponad 1500 pix wysokości. Odbitkę 20x30 cm zrobisz bez najmniejszych problemów. Aha i źle podałem dane. Ogniskowa jest 235 mm i f/9.0.
Arek
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Zmniejszyć. Jak był tylko ciut cropowany to nie może być ciut resizowany | Temu nie przeczę
Tylko chciałem się upewnić czy ciut dotyczyło wszystkich trzech wymienionych przez ciebie operacji, obcinania, wyostrzanie i resizowania, bo obrazek ma tylko 700×750.
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Oryginalny obrazek ma: 3504 x 2336 pix. Na nim sikorka od głowy do ogona ma z jakieś ponad 1500 pix wysokości. Odbitkę 20x30 cm zrobisz bez najmniejszych problemów. Aha i źle podałem dane. Ogniskowa jest 235 mm i f/9.0.
Arek | Wszystko jasne. Dziękuję.
Monastor - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Oryginalny obrazek ma: 3504 x 2336 pix. Na nim sikorka od głowy do ogona ma z jakieś ponad 1500 pix wysokości. Odbitkę 20x30 cm zrobisz bez najmniejszych problemów. Aha i źle podałem dane. Ogniskowa jest 235 mm i f/9.0.
Arek |
Czyli krócej i bardziej domknięte, więc na 300 mm pewnie nie jest tak dobrze. Mimo to jakość naprawdę świetna. To powinien być dobry zakup.
Bogatka na taką część kadru z 235 mm. Nieźle się zaczaiłeś. Musiałeś być dosyć blisko. Jaki to był ekwiwalent dla 35 mm (tudzież z jakim body robiłeś tą fotkę)?
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Monastor napisał/a: |
Czyli krócej i bardziej domknięte, więc na 300 mm pewnie nie jest tak dobrze. Mimo to jakość naprawdę świetna. To powinien być dobry zakup.
Bogatka na taką część kadru z 235 mm. Nieźle się zaczaiłeś. Musiałeś być dosyć blisko. Jaki to był ekwiwalent dla 35 mm (tudzież z jakim body robiłeś tą fotkę)? |
Tutaj masz coś zrobione na 300 mm i f/8.0. MZ zdaniem jakość jest prawie tak samo dobra:
Body w obu przypadkach 20D.
Arek
Arek - Pią 22 Cze, 2007
Dla jeszcze jednego przykładu, to poniżej też 300 mm i f/8.0:
Monastor - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: |
Tutaj masz coś zrobione na 300 mm i f/8.0. MZ zdaniem jakość jest prawie tak samo dobra:
Body w obu przypadkach 20D.
Arek |
Wydaje mi się, że kontrast troszkę leży (choć to może być efekt koloru tła, tak czy inaczej łatwe do poprawienia na kompie), ale szczegóły są jak najbardziej w porządku.
To jest crop bez pomniejszania?
Ja mam niestety malutkiego 400D. 70-300 IS przemawia do mnie bardziej niż L-ki bo L-ki tele bez mocowania statywowego mogłyby go pewnie połamać samą swoją wagą. Martwi mnie troszkę, że to body może sobie słabo radzić z autofocusem (słabiej od innych, z każdym obiektywem).
Z drugiej strony wygląda na to, że jest jeszcze mały zapas rozdzielczości, którego 20D może nie wykorzystywać. Ciekawe jak to wygląda przy 10 megapikselach.
Ta druga fotka też bardzo ładna.
Marian - Pią 22 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Dla jeszcze jednego przykładu, to poniżej też 300 mm i f/8.0 |
Ładnie tą pliszkę z pokarmem uwieczniłeś.
Mar_p - Sob 23 Cze, 2007
Te problemy IS 300 objawiają się tym, że nie zawsze dobrze ostrzy. Dlatego rozpocząłem ten temat na forum. Wyobraźcie sobie zaczajenie się na ptaszka, pstrykacie serię i... na jednym zdjęciu macie front focus, na innym beck, a na kolejnym nie ma ptaszka, bo już odleciał. Ten obiektyw nie jest do przewidzenia. Ma problemy z autofocucem w całym zakresie ogniskowych. Dlatego szukam innej alternatywy, żeby nie być rozczarowanym ze zdjęć, które wymagają takiego poświęcenia.
Marian - Sob 23 Cze, 2007
Mar_p napisał/a: | Te problemy IS 300 objawiają się tym, że nie zawsze dobrze ostrzy. Dlatego rozpocząłem ten temat na forum. Wyobraźcie sobie zaczajenie się na ptaszka, pstrykacie serię i... na jednym zdjęciu macie front focus, na innym beck, a na kolejnym nie ma ptaszka, bo już odleciał. Ten obiektyw nie jest do przewidzenia. Ma problemy z autofocucem w całym zakresie ogniskowych. Dlatego szukam innej alternatywy, żeby nie być rozczarowanym ze zdjęć, które wymagają takiego poświęcenia. | Autofokusy już tak mają, i nie widać na horyzoncie żadnego autofokusa, który byłby w stanie nie zaskakiwać.
Myślisz że Leica i Zeiss nie stosuje autofokusa na "złość" fotografom? Nie wiedzą, że autofokus to w większym lub mniejszym stopniu loteria?
Monastor - Sob 23 Cze, 2007
Mar_p napisał/a: | Te problemy IS 300 objawiają się tym, że nie zawsze dobrze ostrzy. Dlatego rozpocząłem ten temat na forum. Wyobraźcie sobie zaczajenie się na ptaszka, pstrykacie serię i... na jednym zdjęciu macie front focus, na innym beck, a na kolejnym nie ma ptaszka, bo już odleciał. Ten obiektyw nie jest do przewidzenia. Ma problemy z autofocucem w całym zakresie ogniskowych. Dlatego szukam innej alternatywy, żeby nie być rozczarowanym ze zdjęć, które wymagają takiego poświęcenia. |
Rzadko polega się na tym w fotografowaniu ptaków. W każdym razie moim zdaniem lepsze efekty daje pre-focusing. To wyklucza problemy z AF.
Oczywiście nadal czasem zdarzają się sytuacje, kiedy trzeba szybko zogniskować, ale zawsze jak próbowałem fotografować ptaki to albo zjawiały się one na tak krótko, że musiałem wstępnie ustawiać ostrość przewidując gdzie się znajdą, albo dawały mi okazję na wykonanie kilku zdjęć.
JarekA - Sob 23 Cze, 2007
Obiektyw to jedynie narzędzie. Niedawno okazyjnie kupiłem 400/5,6 L i co? Wyszedł od razu mój brak umiejętności. Uczę się teraz bardzo pokornie i przygotowuje do rannego spływu Krutynią. Tamtejsze ptaki nie boją sie ludzi, więc morze jakaś fotka wyjdzie. Powiem jedno - fotki przyrody (a szczeólnie zwierząt) to kawał ciężkiego chleba. A mogło być tak pięknie - po jaką cholerę kupowałem to lustro. he he
Mar_p - Sob 23 Cze, 2007
Zgadzam się z tobą marian, ale 300IS ma autofocus wyjątkowo fatalny. Dlatego szukam jakieś innej alternatywy. A propos w jakim formacie najczęściej wywołujecie zdjęcia?.
Marian - Nie 24 Cze, 2007
Mar_p napisał/a: | Zgadzam się z tobą marian, ale 300IS ma autofocus wyjątkowo fatalny. Dlatego szukam jakieś innej alternatywy. A propos w jakim formacie najczęściej wywołujecie zdjęcia?. | Ja przestałem zwracać uwagę na autofokus. Po prostu odzwyczajam się od używania autofokusa. Nie jestem reporterem prasowym, i nie mam potrzeby seryjnego strzelania zdjęciami jak z pistoletu maszynowego. A nawet w takim przypadku, lepsza jest kamera od aparatu foto. I dlatego widzę sens stosowania autofokusów w kamerach video.
Do fotografowania ptaków nie widzę specjalnie przydatności autofokusów. Ważniejsze dla mnie byłyby wbudowane w aparat, jak najlepsze narzędzia sprawnego, ręcznego ustawiania ostrości.
W reporterce niedokładność ostrzenia autofokusem jest zwykle możliwa do zaakceptowania, a na dodatek skutki jego zawodności można zamaskować strzelając zdjęciami z szybkością 8 albo 10 klatek na sekundę.
To czego najbardziej mi brakuje we współczesnym sprzęcie foto, to aparatów zaprojektowanych od samego początku z myślą o maksymalnym ułatwieniu ręcznego ustawiania ostrości.
Najczęściej 20×30.
MM - Nie 24 Cze, 2007
Moim zdaniem szybko byście zmienili zdanie biorąc do ręki dobry aparat z bardzo sprawnym, szybkim i precyzyjnym AF do którego byłby podłączony równie wyśmienity obiektyw. Taki zestaw naprawdę potrafi zamieszać, nie tylko w głowie.
Arek - Pon 25 Cze, 2007
Marian napisał/a: |
Do fotografowania ptaków nie widzę specjalnie przydatności autofokusów. Ważniejsze dla mnie byłyby wbudowane w aparat, jak najlepsze narzędzia sprawnego, ręcznego ustawiania ostrości.
|
W 100% się nie zgadzam. Dobry AF przy ptakach to podstawa. No chyba, że fotografujesz czaplę stojącą na latarni.
Marian - Pon 25 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Marian napisał/a: |
Do fotografowania ptaków nie widzę specjalnie przydatności autofokusów. Ważniejsze dla mnie byłyby wbudowane w aparat, jak najlepsze narzędzia sprawnego, ręcznego ustawiania ostrości.
|
Dobry AF przy ptakach to podstawa. | Twojego twierdzenia jednak nie mogę zaakceptować.
Odwrotnie, podstawą kontroli obrazu przy małych głębiach ostrości jest MF. Przy ogniskowej 500mm, odległości 4 m i przysłonie f8, głębia ostrości wynosi 3 cm.
Dlatego aparat powinien mieć jak najlepsze narzędzia do ręcznego ostrzenia, np. odpowiednią matówkę.
Nie twierdziłem że zawsze, bo przy współczesnych amatorskich wizjerach, MF to katusze.
Ale pozostaję przy zdaniu, że podstawą w tej dziedzinie jest MF. Ale potrzebny jest dobry -z punktu widzenia MF- wizjer. Współczesny świat oferuje amatorom tandetne wizjery, niespecjalnie nadające się do MF. I wtedy AF może wydawać się lepszy od MF.
Arek - Pon 25 Cze, 2007
Popytaj największych tuzów od fotek ptaków czy robią na MF czy na AF. Zapytaj się też czy drogie L-ki kupują tylko dla świetnej jakości optycznej czy także dla USM.
Nie wyobrażam sobie dokładnego ustawiania manulanego przy fotografii takich ptaków jak wróblowate czy jakiegokolwiek ptaka w locie, zrywającego się do lotu, przeskakującego z gałęzi itp.
Arek
Marian - Pon 25 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Popytaj największych tuzów od fotek ptaków czy robią na MF czy na AF. Zapytaj się też czy drogie L-ki kupują tylko dla świetnej jakości optycznej czy także dla USM.
Nie wyobrażam sobie dokładnego ustawiania manulanego przy fotografii takich ptaków jak wróblowate czy jakiegokolwiek ptaka w locie, zrywającego się do lotu, przeskakującego z gałęzi itp.
Arek | A czy Canon daje im wybór? Czy produkuje lustrzankę i obiektywy do ręcznego ostrzenia? A czy Leica, którą też fachowcy fotografują ptaki, oferuje AF?
Arek - Pon 25 Cze, 2007
Marian napisał/a: | A czy Canon daje im wybór? |
Oczywiście, że daje. Każdy obiektyw Canona ma przełącznik MF/AF. Gwarantuje Ci, że prawie żaden ptasiarz nie ustawia go na MF.
A jeśli chodzi o Leicę... Polecam zrobić statystyki ile zdjęć ptaków jest obecnie robionych na Leica a ile na Canonach/Nikkorach wyposażonych w USM/SWM.
Arek
Marian - Pon 25 Cze, 2007
Przy 30 metrach ogniskowej 500mm i przysłonie f8, głębia ostrości wynosi 29,2-30,9m. Rozpiętość skrzydeł myszołowa do chodzi do 1,4m.
Marian - Pon 25 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Marian napisał/a: | A czy Canon daje im wybór? |
Oczywiście, że daje. Każdy obiektyw Canona ma przełącznik MF/AF. Gwarantuje Ci, że prawie żaden ptasiarz nie ustawia go na MF.
A jeśli chodzi o Leicę... Polecam zrobić statystyki ile zdjęć ptaków jest obecnie robionych na Leica a ile na Canonach/Nikkorach wyposażonych w USM/SWM.
Arek | Przełącznik to za mało jeśli wizjer (np. matówkę) zrobiono pod AF. Obiektywy są też AF a nie MF, a to oznacza gorsze możliwości ręcznego ostrzenia.
Statystyki są po twojej stronie.
Arek - Pon 25 Cze, 2007
Marian napisał/a: |
Przy 30 metrach ogniskowej 500mm i przysłonie f8, głębia ostrości wynosi 29,2-30,9m. Rozpiętość skrzydeł myszołowa do chodzi do 1,4m.
|
Hmmm.... Miałeś na myśli cm chyba.
O czym świadczy ten argument? O tym, że nie zmieści się on w GO nie ważne czy ustawiasz AF czy MF. Przy czym pracując na AF masz szansę spróbować ustrzelić myszołowa w locie (jeśli mówimy o rozpiętości skrzydeł, to zakładamy że leci). Na MF też możesz liczyć na udany strzał. W końcu migawki aparatów cyfrowych wytrzymują nawet 100 tysięcy strzałów. Licząc 0.1% wydajność trafienia na MF do ptaka w locie, masz szansę na 100 udanych ujęć. Pod warunkiem, że podczas nich wszystko inne (światło, kadr, obiekt) idealnie zagra.
Arek
Marian - Pon 25 Cze, 2007
Arek napisał/a: | Marian napisał/a: |
Przy 30 metrach ogniskowej 500mm i przysłonie f8, głębia ostrości wynosi 29,2-30,9m. Rozpiętość skrzydeł myszołowa do chodzi do 1,4m.
|
Hmmm.... Miałeś na myśli cm chyba.
O czym świadczy ten argument? O tym, że nie zmieści się on w GO nie ważne czy ustawiasz AF czy MF. Przy czym pracując na AF masz szansę spróbować ustrzelić myszołowa w locie (jeśli mówimy o rozpiętości skrzydeł, to zakładamy że leci). Na MF też możesz liczyć na udany strzał. W końcu migawki aparatów cyfrowych wytrzymują nawet 100 tysięcy strzałów. Licząc 0.1% wydajność trafienia na MF do ptaka w locie, masz szansę na 100 udanych ujęć. Pod warunkiem, że podczas nich wszystko inne (światło, kadr, obiekt) idealnie zagra.
Arek | Jednak miałem na myśli metry, przy ustawionej odległości 30 metrów, głębia sięga od 29,2 do 30,9 metra.
Rozpiętość skrzydeł, na ziemi też może zadecydować, w co ci AF nastawi ostrość.
Fotografowanie w locie to zawsze jest kłopot, i przy MF i przy AF.
Jeśli jest na tyle blisko ptak, np myszołów, że wypełnia ci dużą część kadru to głębia ostrości jest mała w stosunku do rozmiarów ptaka, robi się zgaduj zgadula, gdzie AF ustawi ostrość. Jeśli na dodatek robisz z ręki to obraz ci "lata" po ptaku i punkty AF też.
Może będziesz miał więcej trafień, ale jeśli nie w to co trzeba, to pożytek wątpliwy.
Ale niech ci te "latające" punkty AF trafią w niebo albo inny przedmiot, to będziesz przez jakiś czas słyszał silnik szukający ostrości a ptak w tym czasie przemieści się i zdjęcia nie zrobisz.
Krótko mówiąc AF dostarcza ci innego rodzaju "emocji"
MM - Pon 25 Cze, 2007
Ja mam tylko pytanie, czy kolega miał możność robić zdjęcia dobrym obiektywem i dobrym aparatem. W dobrym obiektywie AF pracuje MOMENTALNIE a dzięki dobremu body jest PIERUŃSKO CELNY. Fotografuję coś szybszego niż zwykłe ptaki i wiem z jaką precyzją i szybkością działa AF. A co do ostrości to ustawiam sobie ją tam gdzie akurat chcę ją ustawić. Jest coś takiego jak wybór punktu AF. Jak ktoś potrafi robi "szybkie" zdjęcia to potrafi też tak operować aparatem, by mieć ostro to na czym mu zależy. Nawet mając jasny wizjer w 5D zdecydowanie wolę używać AF bo wiem, że jest on precyzyjniejszy a z całą pewnością szybszy.
Jak ktoś się upiera przy MF to niech tak sobie robi, widocznie nie miał w rękach najnowszych zabawek optycznych albo nie do końca umie się nimi posługiwać. Jedni szybko liczą na liczydłąch, inni wolą komputery. Fotografia jak każda specjalność musi mieć swój skansen
Marian - Pon 25 Cze, 2007
MM napisał/a: | W dobrym obiektywie AF pracuje MOMENTALNIE a dzięki dobremu body jest PIERUŃSKO CELNY. Fotografuję coś szybszego niż zwykłe ptaki i wiem z jaką precyzją i szybkością działa AF. A co do ostrości to ustawiam sobie ją tam gdzie akurat chcę ją ustawić. Jest coś takiego jak wybór punktu AF. Jak ktoś potrafi robi "szybkie" zdjęcia to potrafi też tak operować aparatem, by mieć ostro to na czym mu zależy. Nawet mając jasny wizjer w 5D zdecydowanie wolę używać AF bo wiem, że jest on precyzyjniejszy a z całą pewnością szybszy.
| Czy Dynax 7 ma wystarczająco dobry AF pozostawiam twej ocenie.
To co piszesz o AF nie dotyczy fotografowania ptaków. A przypominam że dyskusja dotyczy fotografowania ptaków.
MM - Pon 25 Cze, 2007
Nie robiłem zdjęć D7, robiłem D7D czy np. Alfą 100 i tam w porównaniu do moich Canonów czy choćby Nikona D200 to AF Minolty działał beznadziejnie (stwierdził to nawet właściciel D7D).
Miałem za to okazję popróbować reporterskiego 1D (także w wersji Mark III) i to jest szybkość pioruna. A zawodowcy robią zdjęcia raczej czymś takim. Pioruńska jest nie tylko szybkość ale i celność czy precyzja. Zaś kwestia tego co jest idealnie ostre to naprawdę jest uzależnione od umiejętności fotografa. Bez wiedzy, wprawy i praktyki się po prostu nie da tego zrobić. Jak ktoś myśli, że tylko kupi dobre body i już będzie mu wszystko wychodzić to jest w błędzie.
Rozumiem podejście kolegi do tematu, ale jestem przekonany że mając sposobność poćwiczyć na sprzęcie z najwyższej półki i po dojściu do pewnej wprawy sam by zaczął używać AF-a
Pozdrawiam
Marian - Pon 25 Cze, 2007
MM napisał/a: |
Rozumiem podejście kolegi do tematu, ale jestem przekonany że mając sposobność poćwiczyć na sprzęcie z najwyższej półki |
Biorę to pod uwagę.
Ale wątpliwości pozostają, bo przecież skąd AF ma wiedzieć na jaką część ptaka ustawić ostrość?
Gdy fotografujesz samochody albo samoloty, nie dość że obiekt jest olbrzymi w porównaniu do ptaka, to jeszcze nie ma oczu.
A więc należałoby ograniczyć wybór AF-owi tylko do jednego punktu AF. Ale wtedy zaczynają się inne problemy powodowane przez ciągłe "schodzenie" tego punktu AF z miejsca na które ustawiona ma być ostrość, np. z oczu, plus niedokładność pojedynczego sensora AF ze względu na jego fizyczne rozmiary i stosowanie statystycznych algorytmów, itd.
Nie chodzi o to żeby zastąpić AF MF-em. Po prostu niech będzie wybór, zarówno sprzęt cyfrowy AF jak i MF, czyli aparaty MF (z conajwyżej szczątkowym jednopunktowym AF) i obiektywami MF.
Mar_p - Pon 25 Cze, 2007
Zastanawiam się czy stabilizacja obrazu jest skuteczna przy długich ogniskowych i przy krótkich czasach jakie są wymagane do fotografii ptaków skoro są tak ruchliwe. Żeby zamrozić ruch przy 300mm wymagany jest czas 1/1000s. Czy żyroskopy w obiektywie przy tak krótkim czasie skorygują jego ruch przy naciśnięciu migawki? Wydaje mi się,że nie. Tak więc zastanawiam się nad celowością zastosowania obiektywów IS do tego typu fotografii. Co sądzicie na ten temat?
MM - Pon 25 Cze, 2007
Widzisz, ja praktycznie wszystkie swoje zdjęcia robię na jednym punkcie AF. W 20D i 5D mam tak ustawionego "JOYA", że nim właśnie błyskawicznie dobieram sobie punkt AF (choć generalnie focę centralnym).
Nie napiszę że głupotą, ale nieodpowiedzialnością z całą pewnością jest focenie (szczególnie ptaków) w momencie włączenia wszystkich punktów AF. Ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam. To ja decyduję o tym gdzie ma być ostre (ostre oko to oczywistość). W niektórych wyższych modelach można grupować te punkty AF (1D Mark III tak ma, ma też 19 punktów krzyżowych!! ).
Dlatego pisałem, że AF jest lepszy, ale i fotograf musi być świadomy tego sprzętu. Jeżeli ktoś przypadkowo dorwię się do dobrego sprzętu i będzie robił zdjęcia na wszystkich punktach AF to nie ma szans na udane zdjęcia ptaków. To samo jest zresztą w reporterce. To ja decyduję co chcę wyeksponować a nie automat. Identyczna sytuacja jest w jasnych szkłach portretowych. Powiedzmy, że robię ciasny portret 135/2 L i aparat sam sobie wybiera punkt ostrości... bzdura totalna, tak się nie robi zdjęć. Ja mu muszę "pokazać" gdzie ma być ostro (a to są głębie czasami wielkości rzędu kilku milimetrów), tylko czy to jest powód aby włączać wtedy MF? Przekonałem się nie raz, że jednak AF jest dokładniejszy a ewentualne błędy to wina mojego lub modelu poruszenia.
Arv - Pon 25 Cze, 2007
Marian napisał/a: |
Nie chodzi o to żeby zastąpić AF MF-em. Po prostu niech będzie wybór, zarówno sprzęt cyfrowy AF jak i MF, czyli aparaty MF (z conajwyżej szczątkowym jednopunktowym AF) i obiektywami MF. |
Zawsze bawi mnie takie żenujące "komunistyczne" podejście. Proszę sobie wyobrazić, że Canon, Nikon oraz ________)* to firmy komercyjne, które produkują to co się sprzedaje. Widać nikt nie chce aparatów manualnych a wszyscy chcą szybki precyzyjny AF (który można wyłączyć). Nawet studyjne ultraprofi średnioformatowce mają już AF ;-). Są kolesie, którzy produkują matówki z optcznym wspomaganiem ręcznego ostrzenia do popularnych aparatów (np. Haoda Fu). Ale jakoś nie trąbi się o nich - więc zapotrzebowanie na ten towar jest minimalne i pochodzi prawdopodobnie od posiadaczy kolekcji starych szkieł manualnych i pewnych nieaktualnych przyzwyczajeń.
Więc choćby pielęgniarki nie wyszły z kancelarii aż do Euro 2012, nie będzie aparatów MF dopóki ktoś nie będzie za nie płacił ;-)
* - uzupełnić we własnym zakresie
A kolega wie co oznaczają literki FTM ?
Marian - Pon 25 Cze, 2007
MM napisał/a: | Ja mu muszę "pokazać" gdzie ma być ostro (a to są głębie czasami wielkości rzędu kilku milimetrów), tylko czy to jest powód aby włączać wtedy MF? | Skoro też uważasz, że są sytuacje w których należy używać tylko jednego punktu, to powiem że ja ten etap mam już za sobą. Jeszcze lepsze od jednopunktowego AF okazało się przy fotografowaniu ptaków, wyłączenie tego jednopunktowego AF .
Marian - Pon 25 Cze, 2007
Arv napisał/a: |
Zawsze bawi mnie takie żenujące "komunistyczne" podejście. | Jeśli ujawnianie przez potencjalnego konsumenta swoich potrzeb utożsamiasz z komunizmem, to naprawdę nie wiesz o czym piszesz, nazywając to komunizmem.
Arv - Pon 25 Cze, 2007
MM napisał/a: | [...](choć generalnie focę centralnym). [...]
Powiedzmy, że robię ciasny portret 135/2 L [...] Ja mu muszę "pokazać" gdzie ma być ostro (a to są głębie czasami wielkości rzędu kilku milimetrów).[...] |
Na moim Tamronie przy świetle f/2.8 i ogniskowych do 50mm (bo tyle ma) technika centralnego punktu AF się nie sprawdza. Po rekompozycji okazuje się, że ostrość się przesunęła. Zawsze wybieram punkt najbliższy oka modela.
Myślałem, że związane to jest z krzywizną obszaru ostrości na Tamronie o którym pisze photozone. W tele (70-300) ostrzenie centralnym/krzyżowym punktem wydaje się ok.
Nie sprawdziłem, czy przy 85mm f/1.8 da się używać centralnego AF.
Z przyzwyczajenia ustawiałem tak jak zawsze.
Jakie są Twoje doświadczenia, MM ?
BTW: Czemuż Canon w amatorskich lustrzanach nie robi punktów AF tam gdzie krzyżują się linie złotego podziału ...
O braku joya nie wspomnę. Kółko z "shift'em" do AF to IMHO największy fakap małych Canonów. Nikony mają niebo lepiej.
Zresztą w 5D też wydało mi się że AF jakoś tak się scentralizował ....
Arv - Pon 25 Cze, 2007
[quote="Marian"]Jeśli ujawnianie przez potencjalnego konsumenta swoich potrzeb [...][/quote]
TUTAJ ?!??!
EOT (flame warning)
MM - Pon 25 Cze, 2007
Ja praktycznie od zawsze i w ponad 90% przypadków robię zdjęcia jednym punktem AF. Różnimy się tym, że ja NIGDY z tego punktu nie mam zamiaru rezygnować. Każdy zostaje przy swoim.
Życzę dalszej owocnej dyskusji
PS. Co do portretu to przy skrajnie małych GO też zauważyłem "uciekanie" ostrości przy przekadrowaniu i staram się to robić subtelnie (prawie jak ze statywu) no i oczywiście także używam wtedy innych punktów AF. Wnioski wyciągamy podobne jak widać.
Marian - Wto 26 Cze, 2007
MM napisał/a: | Ja praktycznie od zawsze i w ponad 90% przypadków robię zdjęcia jednym punktem AF. Różnimy się tym, że ja NIGDY z tego punktu nie mam zamiaru rezygnować. Każdy zostaje przy swoim.
Życzę dalszej owocnej dyskusji
|
Ja z kolei jeśli używam AF, to tylko jednopunktowego. Nie jestem wrogiem AF. Ale wbrew temu co się zwykle pisze, wiem że są sytuacje gdy wyłączenie AF-u jest lepsze, nawet jeśli jest to jednopunktowy AF.
Poza fotografowaniem ptaków tak robię przy makro i portrecie.
Mamy odmienne zdania i przy nich pozostajemy. Dalsza dyskusja jest niepotrzebna.
Marian - Wto 26 Cze, 2007
Arv napisał/a: |
TUTAJ ?!??!
| Ty pewnie jesteś przekonany że swojej potrzeby sprzętu AF tutaj nie ujawniłeś. Tylko ja tutaj ujawniłem swoją potrzebę sprzętu zarówno MF jak i AF
Mar_p - Czw 28 Cze, 2007
Zastanawiam się czy stabilizacja obrazu jest skuteczna przy długich ogniskowych i przy krótkich czasach jakie są wymagane do fotografii ptaków skoro są tak ruchliwe. Żeby zamrozić ruch przy 300mm wymagany jest czas 1/1000s. Czy żyroskopy w obiektywie przy tak krótkim czasie skorygują jego ruch przy naciśnięciu migawki? Wydaje mi się,że nie. Tak więc zastanawiam się nad celowością zastosowania obiektywów IS do tego typu fotografii. Co sądzicie na ten temat?
panczo - Czw 28 Cze, 2007
Mar_p napisał/a: | Zastanawiam się czy stabilizacja obrazu jest skuteczna przy długich ogniskowych i przy krótkich czasach jakie są wymagane do fotografii ptaków skoro są tak ruchliwe. Żeby zamrozić ruch przy 300mm wymagany jest czas 1/1000s. Czy żyroskopy w obiektywie przy tak krótkim czasie skorygują jego ruch przy naciśnięciu migawki? Wydaje mi się,że nie. Tak więc zastanawiam się nad celowością zastosowania obiektywów IS do tego typu fotografii. Co sądzicie na ten temat? |
Dobra, tylko nie zawsze masz takie warunki aby zrobić zdjęcie z czasem 1/1000s, ba, raczej mało kiedy są tak dobre warunki.
MM - Czw 28 Cze, 2007
Jeżeli masz zamiar robić zdjęcia przy 1/1000s z obiektywem 300mm to stabilizacja jest wtedy zbędna. Przyda się ona natomiast jakbyś chciał robić z czasami od 1/500 - 1/300s w dół.
Mar_p - Czw 28 Cze, 2007
W testach zawsze sprawdzają skuteczność stabilizacji przy ogniskowej minimalnej czyli 70 dla 70-300IS i czasach 1/50 i niższych. Czemu nikt nie testuje stabilizacji przy ogniskowych najdłuższych np.300?.
Arv - Czw 28 Cze, 2007
Mar_p napisał/a: | W testach zawsze sprawdzają skuteczność stabilizacji przy ogniskowej minimalnej czyli 70 dla 70-300IS i czasach 1/50 i niższych. Czemu nikt nie testuje stabilizacji przy ogniskowych najdłuższych np.300?. |
Największy rozrzut wyników ?
Stabilizacja nie gwarantuje ostrego zdjęcia. Powoduje tylko, że odsetek zdjęć nieporuszonych jest wyższy oraz ew. poruszenia są mniejsze (czasem da się przełknąć taka fotkę, szczególnie w reporterce gdzie ważniejszy jest temat foty).
U mnie stabilizacja sprawuje się znakomicie z podpórką (łokieć, ściana itp.).
1/100 przy 300mm robię bez problemu. Ale i tak walnę zawsze ze dwie, trzy foty.
Czasem zdarzają się też cuda np.
http://picasaweb.google.p...642638150586690
(300mm, 1/20s)
http://picasaweb.google.p...642861488886098
(150 mm, 1/4s)
Ale jakość pozostawia wiele do życzenia.
Arek - Pią 29 Cze, 2007
Mar_p napisał/a: | W testach zawsze sprawdzają skuteczność stabilizacji przy ogniskowej minimalnej czyli 70 dla 70-300IS i czasach 1/50 i niższych. Czemu nikt nie testuje stabilizacji przy ogniskowych najdłuższych np.300?. |
Bo producent podaje zawsze maksymalne osiągi swojego sprzętu, a my staramy się w ten sposób sprawdzić, czy mówi prawdę.
Arek
Mar_p - Nie 01 Lip, 2007
Ale kupując obiektyw zmiennoogniskowy z założenia nie będę tylko korzystał z minimalnej ogniskowej. MTF-y testujecie dla kilku ogniskowych(3) dlaczego nie można by zrobić testu skuteczności IS również dla trzech ogniskowych?
P.S.
Myślę, że sprawdzenie czy producent mówi prawdę dla IS i minimalnej ogniskowej nie ma sensu. Za to porównanie jak się on spisuje w szerszym zakresie ogniskowych dla nas użytkowników pozwoliłoby ocenić rzeczywistą skuteczność IS. Testy są dla nas użytkowników, nie dla producentów. Nie interesuje mnie co pisze producent o swoim produkcie, interesuje mnie jak jego produkt spisuj się w warunkach eksploatacyjnych.
|
|