|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Księżycowe teorie spiskowe wciąż żywe
5kbFlashMemory - Czw 23 Lip, 2009 Temat postu: Księżycowe teorie spiskowe wciąż żywe Właśnie przeczytałem artykuł
http://future.wp.pl/kat,1...,wiadomosc.html
I chciałem poruszyć 2 kswstie...
Cytat: | Autentyczność zdjęć z Księżyca jest podawana w wątpliwość m.in. dlatego, że są "za ładne", a wysłane w kosmos aparaty fotograficzne Hasselblad nie miały celownika ani automatyki naświetlenia. Jednak - jak wyjaśniają eksperci - i co wie każdy fotograf-praktyk, zwłaszcza reporter - nawet przy niewielkiej wprawie nietrudno ręcznie ustawić naświetlenie, a także skadrować oraz ustawić odległość, mając obiektyw szerokokątny (takie właśnie były obiektywy średnioformatowych Hasselbladów 500 EL - Biogon 5.6/60 mm).
|
Szerokokątny obiektyw 60 mm ?
Cytat: | Na żadnym ze zdjęć z Księżyca nie widać gwiazd. Przecież na Księżycu brak atmosfery, więc gwiazdy powinny być bardzo dobrze widoczne - uzasadniają zwolennicy spisku. Naukowcy tłumaczą, że czasy naświetlania używane przez astronautów nie pozwalają na zarejestrowanie światła gwiazd na kliszy. Na Księżycu jest bardzo jasno. Film musiał mieć krótki czas naświetlania, aby statek, powierzchnia Księżyca i astronauci nie byli tylko wielkimi białymi plamami. Przy prawidłowym naświetleniu powierzchni Księżyca światło gwiazd (wiele rzędów wielkości słabsze niż odbite światło Słońca) nie miało szans zarejestrować się na kliszy. |
Czy przy krótkim czasie naświetlania tło nie powinno być rozmyte ?
Co sądzicie ?
Kocur - Czw 23 Lip, 2009
5kbFlashMemory napisał/a: | Czy przy krótkim czasie naświetlania tło nie powinno być rozmyte ? |
Co ma czas naświetlania do rozmytego tła??
5kbFlashMemory napisał/a: | Szerokokątny obiektyw 60 mm ? |
Na średnim formacie 60mm to już jest dość szeroko, z racji większych wymiarów materiału światłoczułego zmienia się kąt widzenia, nie wiem co w tym dziwnego.
Kiedyś oglądałem film z eksperymentu przeprowadzonego przez grupę studentów, którzy odtworzyli sceny z lądowania na księżycu. Ustawili się bodaj na jakiejś pustyni w bezksiężycową noc, użyli pojedynczego źródła światła zawieszonego na odpowiedniej wysokości, generalnie odtworzyli wszystkie warunki, poza zmniejszoną grawitacją. Potem kręcili film i robili zdjęcia. Użyli dokładnie takiego samego aparatu i udało im się uzyskać właśnie efekt braku gwiazd na zdjęciu (chociaż gołym okiem były wyraźnie widoczne), albo padające pod różnymi kątami cienie, w których niektórzy dopatrywali się dwóch źródeł światła. Na filmie udało im się też odtworzyć niemal idealnie ruchy rzekomo powiewającej na wietrze flagi, chociaż w czasie eksperymentu powietrze było nieruchome.
I jeszcze jedna rzecz, o której zwolennicy teorii spiskowych nigdy nie mówią, ani się do tego nie potrafią odnieść (ciekawe dlaczego ). Wystarczy wziąć teleskop i skierować go w odpowiednie miejsce, żeby zobaczyć pozostawiony na księżycu lądownik. Nie wspominając już o ustawionym przez misję bodaj Apollo 15 lustrze, które odbija promień lasera, dzięki czemu astronomowie mogą sobie bardzo dokładnie mierzyć odległość księżyca od ziemi.
Ale, to wolny kraj, każdy wierzy w to co chce. A wiara ma to do siebie, że niekoniecznie idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem.
ghost - Czw 23 Lip, 2009
Cytat: | jeszcze jedna rzecz, o której zwolennicy teorii spiskowych nigdy nie mówią, ani się do tego nie potrafią odnieść (ciekawe dlaczego ). Wystarczy wziąć teleskop i skierować go w odpowiednie miejsce, żeby zobaczyć pozostawiony na księżycu lądownik. |
tego akurat się nie da.
a co do zdjęć.. to kiepskie filmy TV są dowodem na mistyfikacje, dobre zdjęcia też.. ciężko niektórym dogodzić.
Groni - Czw 23 Lip, 2009
Nie da się obalić oficjalnej wersji z tej prostej przyczyny iż nikt poza specjalizowanymi agencjami nie posiada odpowiednich zasobów technicznych (państwem).
Obojętnie gdzie na świecie.
Co więcej istnieje tylko jedno źródło "dowodów".
Podobna sytuacja miała miejsce dawno temu, no niech ktoś udowodni że Ziemia jest okrągła...
A w tym przypadku lądowania Amerykanie mieli powody żeby zafałszować i mieli środki techniczne.
Mieli powody i środki,ale nikt z nas "maluczkich" nie jest absolutnie w stanie udowodnić czy byli czy nie byli.
I trzeba to sobie uświadomić i nie gonić za sensacją , łyk rzeczywistości działa kojąco
To czy byli czy nie na ówczesne czasy miało znaczenie polityczne i tak jest do dziś i jeszcze długo tak będzie do czasu kiedy satelita w dostępie będzie tak prozaiczny że nawet kiedy się okaże że jednak "nie byli" to padnie odpowiedź "no i co z tego? jakie ma to dziś znaczenie?"
Zadajcie sobie nawet dziś taką kwestie do autoodpowiedzi: założmy że nie byli to...co z tego ?
Paweł_G - Czw 23 Lip, 2009
Ja gdzieś kiedyś czytałem artykuł że te fotki to lipa. Posiłkowano się tym że oni mieli na matówkach w aparacie takie krzyżyki a na wielu zdjęciach po gruntownej analizie nie bylo krzyżyków w miejscach gdzie być powinny.
lama - Czw 23 Lip, 2009
Jak powiedział mój kolega "nie ma dowodów na to, że byli i nie ma dowodów na to, że nie byli" Polecam ten artykuł. Są tam m. in. wyjaśnione znikające krzyżyki.
alsimair - Czw 23 Lip, 2009
Niezależne dowody:
http://en.wikipedia.org/w...o_Moon_landings
Artykuł z Wiki En o teoriach spiskowych:
http://en.wikipedia.org/w...piracy_theories
Na YouTubie można znaleźć filmiki z fragmentami Mythbusters, w których Pogromcy rozgromiają niektóre z mitów.
O czym dość często się zapomina - przecież misje kosmiczne USA były pilnie śledzone przez Sowietów. Wydaje mi się, że gdyby Ci odkryli kant - na pewno postarali by się o odpowiednie nagłośnienie sprawy.
Groni - Czw 23 Lip, 2009
Alsimair gdybyś choć trochę się głębiej zainteresował to wiedziałbyś że Rosjanie też mieli misje która kompletnie niewypaliła,a którą nota bene ofotografował pewien astronom amator ze Szczecinka ,który nastepnie miał odwiedziny SB (i naprawde mogli faceta zdjąc ze świata żywych gdyby nagłaśniał czego nie robił).
Tak więc akurat Ruskim zależało bardziej na ukryciu własnej wpadki niż okrzyczeniu amerykańskiej co by spowodowało odkrycie własnej przed światem...logika...co sprawiłoby akurat skutek odwrotny do zamierzonego i "wzrost" siły politycznej USA...również logika.
To że ma się jakis dowód na coś w skali politycznej (państwowej) rodzi dodatkowe implikacje polityczne,a nie tylko sensacyjne (brukowe).
Nie ta skala myślenia , o czym niewielu pamięta.
Nawet dziś te implikacje są bardzo istotne.
Podam pewien przykład w jaki sposób może to zadziałać : dajmy na to że się "okaze" dziś.
To teraz połączmy to z nie tak dawnymi poważnymi katastrofami wahadłowców...dodajmy częste (i ostatnie) ich awarie przedstartowe...to rodzi pytanie w ogóle o kondycje USA w tej kwestii na dziś i sięgająca przeszłosci...co powoduje pytania wewnętrzne na co wydano pieniądze podatników i co za to osiągnięto i jakim kosztem,a zwnetrzne pytania to między innymi takie czy wykupywac od USA wystrzelenia satelitów...czy wykupywac technologie...itd.
Nawet dziś ta tajemnica (o ile istenieje) będzie pilnie strzeżona.
Ja osobiście uważam że mimo wszystko nie byli "na",a byli na orbicie.
To i tak na ówczesne czasy był nokaut.
I to wystarczyło...ale...ten szfindel ma tą nieprzyjemną właściwośc że trzeba długo dbac aby się nie wydąło.
Niemniej od tego ma się ludzi ,którym się płaci.
Za lat x wystarczy tylko powiedzieć że takie dzialanie pozoracyjne miało sens (bo miało) w obliczu "zimnej wojny" (która trwała) i każdy kiwnie głową z aprobatą.
A jak byli rzeczywiście to...byli.
W obu przypadkach same korzyści.
alsimair - Czw 23 Lip, 2009
Groni napisał/a: | Ruskim zależało bardziej na ukryciu własnej wpadki niż okrzyczeniu amerykańskiej co by spowodowało odkrycie własnej przed światem...logika... | Tak jak napisałem "wydaje mi się" . Faktem jest, że aż tak bardzo się w to nie zgłębiałem.
Ja jestem jednak zdania, że byli na powierzchni. Dowody mnie przekonują, przede wszystkim te niezależne.
Teorie spiskowe są wg. mnie wymyślane przez ludzi szukających swoich pięciu minut sławy. Kiedyś wpadł mi w ręce tekst opisujący całkiem prężnie działającą w USA organizację ludzi święcie przekonanych, że Ziemia jest nie kulą, a sześcianem. Według tych ludzi źródłem turbulencji podczas lotu samolotem jest przelatywanie nad jedną z krawędzi świata...
Wracając do tematu - świadomość, że człowiekowi udało się opuścić własny świat i postawić stopę na innym napełnia mnie dumą i daje wiarę, że tak naprawdę możemy dokonać wszystkiego.
Groni - Czw 23 Lip, 2009
Mi tą dumę skutecznie niweluje fakt "w jakim celu".
Bo do tej pory wszelkie nowinki techniczne na rynku konsumenckim są przerzucanymi starociami z rynku wojskowego.
To co dziś jest nowością średnio uległo degradacji uzytkowej 10 lat temu i ten okres się zmniejsza bo tempo zmian na lepsze rośnie.
Nawet to słynne lansowane od kliku lat heat-pipe powielany na wszelkei sposoby to wynalazek wojskowy z ...1942 roku, a więc żadna tam rewelacja i to od dziesięcoleci...ale na naszym rynku to perelłka i ach och.
Z drugiej strony patrząc to gdyby nie ta zimna wojna...te zatargi...jesteśmy drapieżne zwierzaki
ziemowy - Czw 23 Lip, 2009
Zdjęcia z sondy krążącej wokół Księżyca:
http://www.spaceref.com/news/viewsr.html?pid=31798
5kbFlashMemory - Pią 24 Lip, 2009
Akurat te plamy nie są chyba niezbitym dowodem na lądowanie ludzi na Księżycu..
[ Dodano: Pią 24 Lip, 2009 07:09 ]
Kocur napisał/a: | Wystarczy wziąć teleskop i skierować go w odpowiednie miejsce, żeby zobaczyć pozostawiony na księżycu lądownik. |
Mogli wysłać lądownik bez załogi...
[ Dodano: Pią 24 Lip, 2009 07:13 ]
Był kiedyś program w którym porównywali zabrane z Księżyca fragmenty skał, czy innych kamieni. Co się okazało identyczne obiekty były znalezione na pustyni na Ziemi (takie same proporcje zawartych w nim metali/ związków chemicznych), były po prostu fragmentami meteorytów...
Arek - Pią 24 Lip, 2009
Ja proponuję, żeby w takim temacie każdy wypowiadał się na tym, na czym trochę się zna. Nie ma żadnego przekonującego dowodu, że lot na Księżyc to mistyfikacja. Są za to dziesiątki dowodów,
na to, że do lądowania doszło.
Jeśli chodzi o tematy, o których mam pojęcie, a które poruszono w tym wątku.
1. Spróbujcie wyjść w nocy na dwór z obiektywem klasy 35 mm, ustawić ISO 100-200, przysłonę na poziomie f/5.6 oraz czasy 1/100-1/200 sek i zrobić zdjęcie nieba. Sami zobaczycie ile gwiazd na nim wyjdzie...
2. Misje Apollo przywiozły z Księżyca prawie 400 kilogramów skał księżycowych. Masa wszystkich meteorytów księżycowych znalezionych na Ziemi to trochę ponad 30 kg. Skały przywiezione na Ziemię przez misje Apollo zostały wysłane do dziesiątków instytucji naukowych z całego świata, w tym do
krajów bloku sowieckiego (jedną z nich możecie podziwiać w planetarium w Olsztynie). Żadna z
instytucji nie podważyła ich autentyczności.
3. Misje Apollo komunikowały się z Ziemią za pomocą fal radiowych, które były odbierane nie tylko przez
centralę w Huston ale przez setki, jeśli nie tysiące, radioamatorów z całego świata. Sygnały te dochodziły z właściwego miejsca na sferze niebieskiej i miały opóźnienie dokładnie takie, jakie wynikało z dzielącej nas od astronautów odległości Ziemia-Księżyc.
4. Do dzisiaj na powierzchni Księżyca znajdują się działające instrumenty pozostawione przez astronautów.
Tak naprawdę zwykły rozsądek każe uznać lądowania na Księżycu za fakt. Sfałszować to ze wszelkimi szczegółami byłoby trudniej niż tam wylądować. A słabość argumentów na brak lądowania jest właśnie najlepszym argumentem na to, że do lądowań doszło.
Arek
P.S. http://www.skyandtelescope.com/news/51023977.html
MC - Pią 24 Lip, 2009
Arek, Ty tez uczestniczysz w tej swiatowej mistyfikacji, spisku masonow i kogo tam jeszcze?
A tak na powaznie, to wiekszosc wielkich wydarzen ma swoje teorie spiskowe i pozwolmy ich autorom i zwolennikom sie z nich cieszyc.
5kbFlashMemory - Pią 24 Lip, 2009
Ok zgadzam się z niektórymi argumentami ale te fotki co wklejacie to żaden dowód, bo takie obrazki można łatwo zrobić w programie graficznym...
offca11 - Pią 24 Lip, 2009
Ja sie tam nie znam, ale oryginalne nagrania zaginely lub zostalo cos na nich innego nagrane. Jak dla mnie to bardzo dziwne, ze TAKIE nagranie moglo poprostu zaginąć...
Groni - Pią 24 Lip, 2009
Drogi Arku zapomniałeś o tak nieistotnym szczególe jak niezależna weryfikowalność dowodu.
Bo przecież oczywiste jest że dziś dostanie się na srebrny glob nie stanowi problemu i jest to tak prozaiczne jak letnia wycieczka w góry.
Więc każdy może przy okazji pomacac dowody tudzież kopnąc od niechcenia jakiś kamyk na Księżycu.
Twój zwykły zdrowy rozsądek ma się opierać na tym co preorują "za"...a dlaczego niby ten sam zdrowy rosądek nie ma się oprzeć na tym co "przeciw"? Umysł zwariuje?
A już to : "słabość argumentów na brak lądowania jest właśnie najlepszym argumentem na to, że do lądowań doszło" pachnie mi mocno argumentacją socalistyczną
Na marginesie : nikogo nie dziwi chyba fakt fałszowania map krajowych w epoce PRL ?
I tyle w kwestii wiarygodności w obliczu aktualnych potrzeb polityczno-militarnych Szach i mat.
I jeszcze słoweczko w kwestii "na czym się zna" : jak sądze drogi Arku poprostu byłeś na "łysym".
Bo jeśli nie to wiesz ile jest warta twoja argumentacja?
adziohiciek - Pią 24 Lip, 2009
Ja oglądałem Myth Busters i podstawowe wątpliwości co do: ruchu flagi, odcisku buta, charakterystycznego sposobu poruszania, układu cieni zostały tam rozwiane. Mnie to przekonuje.
Z drugiej strony jestem w stanie uwierzyć we wszystko od czasu powszechnej akceptacji i braku wątpliwości w związku z pierwszymi w historii zawaleniami wieżowców, do których według oficjalnego raportu przyczynił się przez pożar .... a mam tu na myśli 11 września...
zainteresowanych odsyłam na: ae911truth.com
od razu zaznaczam, że to nie jest kolejna teoria spiskowa - nie ma tam spekulacji typu dlaczego? po co? kto? i tego typu bzdur... których pełno w Zeitgiest, i filmikach z Youtuba.
Są za to fakty - poparte dowodami i naukowymi eksperymentami. Mówiąc, krótko budynki zostały wyburzone przy użyciu termitu i są na to chemiczne i fizyczne dowody. Portal założony i wspierany przez architektów z całego świata.
taki mały OT związany niewątpliwie z teoriami ;P
komor - Pią 24 Lip, 2009
offca11 napisał/a: | le oryginalne nagrania zaginely lub zostalo cos na nich innego nagrane |
Cytowany na początku tego wątku Ken Rockwell pisał o tym, że na oryginalnych taśmach nagrano coś innego.
Arek napisał/a: | Misje Apollo przywiozły z Księżyca prawie 400 kilogramów skał księżycowych. (...) zostały wysłane do dziesiątków instytucji naukowych z całego świata (...). Żadna z instytucji nie podważyła ich autentyczności. |
To akurat nie jest dla mnie żaden dowód, bo skoro nigdy wcześniej nikt tych skał nie przywiózł to nie ma pewności, że rzeczywiście te są księżycowe. Wiem, że naukowcy na podstawie składu mineralnego i innych czynników mogą tak domniemywać, ale w minionych wiekach nie takie rzeczy naukowcy domniemywali…
ghost - Pią 24 Lip, 2009
Cytat: | To akurat nie jest dla mnie żaden dowód, bo skoro nigdy wcześniej nikt tych skał nie przywiózł to nie ma pewności, że rzeczywiście te są księżycowe |
ruscy mieli materiał porównawczy z łunochodów. oczywiście nie zdradzili się bo bali się odkrycia swoich sekretów bla bla bla
komor - Pią 24 Lip, 2009
ghost, słuszna uwaga, z tym że ciągnąć teorie spiskowe skąd możemy wiedzieć, że Ruscy też w ogóle coś wysłali na ten cały Księżyc…
Typowy pat wywiadowczy mógł być: wiemy, że tamci kłamią, ale nie możemy tego przyznać bo wydałoby się, że wiemy coś czego nie powinniśmy wiedzieć.
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
Arek, niestety, ze względu na wykonywany zawód, stoi po stronie NASA i amerykanów. Myślę, że nie można mu ufać w tej kwestii.
Osobiście nie wierzę w lądowanie na księżycu. Sam fakt, że NASA i astronomowie świata od setek lat ukrywają fakt płaskości Ziemi przemawia za bardzo wysokim prawdopodobieństwem sfałszowania takiej wyprawy w kosmos.
Nie, oczy Was nie mylą. Ziemia jest płaska i na to też są dowody. Mam też nawet dowody na to, że agencje kosmiczne o tym wiedzą i drwią z opinii publicznej!
alsimair - Pią 24 Lip, 2009
Tak, Ziemia jest płaska i jest podtrzymywana przez 4 słonie stojące na skorupie wielkiego żółwia. Można o tym przeczytać w cyklu naukowych książek pt. "Świat Dysku" pióra Terry'ego Pratchetta.
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
alsimair, bardzo śmieszne. Typowe podejście kompletnego ignoranta, który bezkrytycznie przyjmuje ideologię, jaką jest karmiony w szkole. Woda na młyn dla spiskowców
Widziałeś kiedyś zdjęcie kulistej Ziemi? Nie! Widać na nich tylko krążek. Ktoś zaraz powie, że cień się rozkłada tak czy inaczej itd. To było bardzo łatwe do zmajstrowania już lata temu, teraz każdy gimnazjalista potrafi takie cienie stworzyć.
Słyszałeś cokolwiek o misjach COBE i WMAP?
garreth - Pią 24 Lip, 2009
Monastor napisał/a: | Woda na młyn dla spiskowców |
dobrze, że nie "Woda na młyn Odwetowców z Bonn"
MSPANC
alsimair - Pią 24 Lip, 2009
Monastor, błagam, napisz, że piszesz z przymróżeniem oka.
A co mają do płaskiej Ziemi te misje?
COBE miała badać promieniowanie tła, a WMAP temperaturę promieniowania reliktowego...
A propos COBE - wyniki dostarczonych prze nią pomiarów idealnie pokrywały się z tym, co naukowcy wcześniej sobie wyliczyli. Powstał bardzo fajny xkcd na ten temat:
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
alsimair, to, że promieniowanie tła mówi nam wiele o strukturze całego wszechświata, a konkretnie jego płaskiej podstawy.
O ile obraz z COBE jest niewyraźny, to WMAP pokazuje już wszystko. Co więcej, naukowcy z NASA dostrzegli to już przy pomocy starszych pomiarów. Jak się przyjrzysz to zobaczysz, że ciemniejsze obszary układają się na kształt kontynentów. Widać wyraźnie Afrykę, obie Ameryki, Australię, Azję z wystającym półwyspem Indyjskim, Europę. NASA wiedziała o tym i zadrwiła sobie z nas samą nazwą sondy. WMAP to skrót od World MAP.
palindrom - Pią 24 Lip, 2009
Groni,
umieszczenie na Księżycu masy złomu jest całkiem niezłym argumentem, a Arek w tym gronie jest akurat najbardziej kompetentną osobą aby o tych kwestiach rozmawiać. Jeżeli ktoś się tym poczuł urażony to niech mnie wyprowadzi z błędu
alsimair,
COBE miała badać promieniowanie tła, a WMAP temperaturę promieniowania reliktowego...
Napisz proszę czym te promieniowania się różnią
------
Zobaczcie to http://www.youtube.com/wa...l&v=mouUUWpEec0
A teraz tak poważniej. Jakiś (niedługi) czas temu doszło do wywiadu z ludźmi odpowiedzialnymi za realizację misji Apollo 11. De facto przyznali że misja zakończyła się sukcesem ALE zdjęcia w tak trudnych warunkach (ogromny kontrast, temperatury etc) nie wyszły. Zostały więc sfabrykowane jeszcze przed rozpoczęciem misji. Niektóre z tych zdjęć naprawdę łatwo podważyć stosując odpowiednie cyfrowe filtry, których w tamtych czasach po prostu nie było.
Myślę że to jest właśnie cały problem. Zdjęcia od początku były fałszywe (ekhm... Medialne ) więc skoro zdjęcia są fałszywe, to misja też. Można powiedzieć że sami wyprodukowali te teorie spiskowe
edmun - Pią 24 Lip, 2009
to chyba ponad moje siły poznawcze
alsimair - Pią 24 Lip, 2009
Monastor, ale to przecież nie jest mapa Ziemi! To jest wykres pokazujący temperaturę promieniowania reliktowego (które jest tym samym co promieniowanie tła, co palindrom słusznie zauważył ) widzianej przez sondę przestrzeni kosmicznej.
Tak tylko, żeby uściślić - według Ciebie, Monastor, Ziemia jest płaska? Naprawdę tak uważasz?
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
alsimair, doczytaj proszę bo nawet nie bardzo wiesz o czym piszesz, co palindrom słusznie spostrzegł.
Promieniowanie tła jest pozostałością po wczesnym stadium ewolucji wszechświata. Przestrzeń wyglądała kiedyś inaczej niż teraz, nie była przejrzysta i przypominała zupę wodorowej plazmy (wodoru było początkowo najwięcej, cięższe pierwiastki tworzyły się wewnątrz gwiazd w wyniku reakcji termojądrowych, nasze Słońce też "spala" wodór produkując hel. To reakcja syntezy.). Stąd promieniowania tła nie możemy skojarzyć z gwiazdami, ani żadnymi znanymi nam obiektami. Daje nam ono natomiast pojęcie o rozkładzie promieniowania w młodym wszechświecie.
Reliktowe promieniowanie tła jest podobne, ale nie jednorodne we wszystkich kierunkach i jego rozkład wykazuje oczywiste prawdopodobieństwo do położenia kontynentów.
Tylko głupiec pomyślałby, że to promieniowanie pochodzi z Ziemi albo że jest mapą kontynentów samą w sobie. Jest inaczej, to promieniowanie pokazuje, że cały wszechświat jest odbiciem powierzchni Ziemi, która stanowi jego płaską podstawę. Nasze uniwersum ma kształt walca, może stożka z półkulą u podstawy. Dokładnie nie wiadomo. Niemal pewne jest za to, że formą wyjściową dla wielkiego wybuchu była nieskończenie cienka płaszczyzna o proporcjach i budowie niemal identycznej do znanego nam rozkładu kontynentów (ich dryf nieznacznie zniekształcił ten obraz, choć jest powszechnie uważany za zjawisko dużo mocniejsze).
Arek - Pią 24 Lip, 2009
Monastor, wiem, że dobrze się bawisz, ale daj już spokój, bo niektórzy mniej kumaci mogą Ci jeszcze uwierzyć
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
Arek, miałem na celu pokazanie jak absurdalne mogą być teorie spiskowe. Zresztą moje gadanie przez kilka ostatnich postów tak samo trzyma się kupy jak teoria o lądowaniu na Księżycu, a raczej jego braku
Arek napisał/a: | niektórzy mniej kumaci mogą Ci jeszcze uwierzyć |
To się już kiedyś zdarzyło kiedy udowadniałem istnienie minotaura i jego ewolucyjną walkę z człowiekiem, ale to się chyba nie liczy bo tematyka forum dotykała głównie gier komputerowych. Trudno tam o przewagę kumatych
alsimair - Pią 24 Lip, 2009
Cóż, dla mnie to podobieństwo jest równie oczywiste jak satanistyczne przesłanie, które rzekomo słychać puszczając od tyłu Stairway to Heaven... Pewnie przymróżając oczy i przy silnej dozie autosugestii można się go dopatrzyć, ale mi na przykład nie pasuje ciemna plama po prawej (czy, jeśli wolisz, na wschodzie). Atlantyda?
Jestem po klasie mat-fiz w ogólniaku, zdarzyło mi się obejrzeć sporo filmów popularno-naukowych dotyczących fizyki ogólnie, a kilka omawiających problem Wielkiego Wybuchu w szczególności, zarówno na lekcjach jak i w czasie wolnym, jednak do tej pory nie słyszałem o teorii "walcowatości" Wszechświata, którego "podstawę" stanowi "płaska Ziemia". Zaciekawiłeś mnie jednak. Podaj, proszę jakieś linki do stron, gdzie można o tym więcej poczytać.
Trzeba sobie jednak uświadomić, że jeżeli chodzi o naszą wiedzę dotyczącą Wszechświata jesteśmy nadal Cienkie Bolki. Ponoć Wszechświat nie ma trzech tylko szesnaście wymiarów, których póki co nijak nie doświadczymy. Natknąłem się też w pismach naukowych na opinie, iż Wielkiego Wybuchu nie było w ogóle. Nadal błądzimy niczym dzieci we mgle w tej materii. Dobrze świadczy o tym chociażby "odkycie" ciemnej materii. Teorii odnośnie pochodzenia, charakteru oraz tego, dokąd Wszechświat zmierza jest mnóstwo i zapewne miną jeszcze dziesiątki lat nim będziemy mogli potwierdzić znaczący procent tych przypuszczeń ponad wszelką wątpliwość. Dlatego też wydaje mi się bezcelowym trzymanie się jednej z tych teorii, ale na pewno warto się o nich douczyć. Czekam na jakieś odnośniki do źródeł wiedzy
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
alsimair napisał/a: | Jestem po klasie mat-fiz w ogólniaku |
Wow
alsimair napisał/a: | zdarzyło mi się obejrzeć sporo filmów popularno-naukowych dotyczących fizyki |
No to ekspert z Ciebie
alsimair napisał/a: | , jednak do tej pory nie słyszałem o teorii "walcowatości" Wszechświata, którego "podstawę" stanowi "płaska Ziemia" |
Bo to strzeżona tajemnica, za której poznanie można kopnąć w kalendarz
alsimair napisał/a: | Podaj, proszę jakieś linki do stron, gdzie można o tym więcej poczytać. |
Zaprosiłbym Cię na stronę Flat Earth Association ( www.flate.org ), ale została jakiś czas temu zdjęta z serwerów, a jej twórcy aresztowani.
Przyznam Ci w sekrecie, że Arek zagroził mi banem, dlatego oficjalnie zamknęliśmy dyskusję tuż przed Twoim postem. Zapraszam na PW
Arek - Pią 24 Lip, 2009
Monastor, niestety ludzka ignorancja nie zna granic.
Komor, prawie 400 kg skał księżycowych jest bardzo poważnym dowodem. Bo jeśli do lądowań nie doszło, to musisz założyć, że NASA w tajemnicy przed całym światem przez
całe lata 60-te XX wieku zbierała meteoryty księżycowe. Uzbierała ich 400 kg, podczas
gdy cała reszta świata, przez pół wieku, tylko 30 kg. Dlatego też pisałem, że łatwiej było
polecieć i wylądować niż robić całą mistyfikację.
I nie chodzi tutaj nawet o to, że mamy skały przywiezione przez Rosjan, które mogą posłużyć do weryfikacji próbki przywiezionej z Księżyca. Nawet jeśliby ich nie było, to mamy metody aby stwierdzić skąd pochodzi dana skała. Wiemy na przykład, że sporo meteorytów pochodzi z planetoidy Westy pomimo tego, że nie było tam nie tylko człowieka, ale nawet kawałka sondy.
alsimair - Pią 24 Lip, 2009
Monastor napisał/a: | alsimair napisał/a: | Jestem po klasie mat-fiz w ogólniaku |
Wow | Co nie?
palindrom napisał/a: | Jakiś (niedługi) czas temu doszło do wywiadu z ludźmi odpowiedzialnymi za realizację misji Apollo 11. De facto przyznali że misja zakończyła się sukcesem ALE zdjęcia w tak trudnych warunkach (ogromny kontrast, temperatury etc) nie wyszły. Zostały więc sfabrykowane jeszcze przed rozpoczęciem misji. | [Potrzebne źródło]
mavierk - Pią 24 Lip, 2009
Arek napisał/a: | Wiemy na przykład, że sporo meteorytów pochodzi z planetoidy Westy pomimo tego, że nie było tam nie tylko człowieka, ale nawet kawałka sondy. | a może jednak spektroskopia kłamie
A co do walcowatości wszechświata i krążkowatości ciał niebieskich - ostatnio, po przeczytaniu kilkunastu opracowań (z racji studiów chemicznych) dowiedziałem się, że nie tylko ziemia, księżyc czy słońce są krążkami - jest tak samo z elektronami, protonami czy neutronami
komor - Pią 24 Lip, 2009
Tak w ogóle to wy wszyscy nie istniejecie. Jesteście tylko kolejnymi wątkami wielowątkowego procesu Sztucznej Inteligencji Generującej Wypowiedzi Wyglądające Na Prawdziwe, którą ktoś mi zainstalował na moim komputerze. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że jak zamknę komputer to nie widzę waszych dalszych wypowiedzi. Kompletna cisza. Dopiero jak go znowu otworzę i wejdę na forum to generowane są następne wypowiedzi z datami wstecznymi od momentu mojej poprzedniej wizyty – taki sprytny zabieg, żeby mi się wydawało, że rozmowa toczyła się pod moją nieobecność.
Za tym wszystkim stoją potężne algorytmy i miliony, tfu! miliardy operacji na sekundę wykonywanych przez procesor w moim komputerze. Wiem coś o tym, bo w podstawówce programowałem trochę w BASIC-u.
Monastor - Pią 24 Lip, 2009
komor, na Twoim miejscu bym uważał bo jeszcze mavierk ucieknie z Twojego komputera i lada dzień Cię dopadnie
Słyszałem, że jest zdolny do manifestowania swojego istnienia w Twojej rzeczywistości.
komor - Pią 24 Lip, 2009
Monastor, nie psuj!
mavierk - Pią 24 Lip, 2009
No troszkę jestem w stanie nawet się zmaterializować, chociaż wymaga to dużego nakładu pracy :]
offca11 - Pią 24 Lip, 2009
Monastor dobry jestes Mimo, iż prawie jestem mgr inż. geologii to jeszcze troche a bylbym Ci w stanie uwierzyć
Groni - Sob 25 Lip, 2009
"...prawie 400 kg skał księżycowych jest bardzo poważnym dowodem..."
A niby skąd wiadomo że to akurat z Księżyca ?
Proszę : "skały księżycowe" , poczytać, a następnie sprawdzić słowo "anortozyt".
I nagle się okazuje że nie wszystko jest takie 100% pewne i jednoznaczne.
Co więcej dzisiaj w dobie sond automatycznych można podmienić trefne na prawdziwe, na spokojnie i bez szumu o ile oczywiście to potrzebne skoro na Ziemi jest to samo
A wogóle to co za spisek ? Przeciwko komu/czemu? Czy stawianie makiet pozoracyjnych i dezinformacja też jest spiskiem?
Czy publiczne zaprzeczenie istnienia obszaru 51 a następnie potwierdzenia jego istnienia też należy uznać za spisek ? Utajnione dane w każdym państwie też ?
To nie teorie sa wiecznie żywe a Cykliści i Masoni
AQQ - Sob 25 Lip, 2009
a Ziemia jest płaska
candy - Sob 25 Lip, 2009
a nie jest???
mavierk - Sob 25 Lip, 2009
przecież już to ustaliliśmy :]
Groni - Sob 25 Lip, 2009
To wam ustalenia potrzebne zamiast oczu ?
edmun - Sob 25 Lip, 2009
komor napisał/a: | Tak w ogóle to wy wszyscy nie istniejecie. Jesteście tylko kolejnymi wątkami wielowątkowego procesu Sztucznej Inteligencji Generującej Wypowiedzi Wyglądające Na Prawdziwe, którą ktoś mi zainstalował na moim komputerze. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że jak zamknę komputer to nie widzę waszych dalszych wypowiedzi. |
w takim razie następnym razem oberwiesz dużym pakietem bajtów ode mnie
komor - Sob 25 Lip, 2009
Jeszcze powracając do 400 kg dowodów pobytu na Księżycu – przecież jajogłowym w ogóle nie można wierzyć w te ich naukowe dowody i obserwacje…
Joy of Tech z 2003 roku, kiedy ponoć Mars zbliżył się mocno do Ziemi…
Allan - Pon 27 Lip, 2009
Dla mnie dowodem na autentycznosc wyprawy nie sa wcale zdjecia ale video...a raczej przekaz tv.
To byl rok 1969, czy pamietanie filmy fabularne z tych lat? Jakie byly tam efekty specjalne na najlepszych produkcjach amerykanskich - praktycznie zadne
A pamietacie w jaki sposob poruszali sie astronauci?
Ciezko byloby chyba w tamtych latach tak perfekcyjnie sfingowac video ktore
markowaloby poruszanie sie z 6-krotnie mniejsza grawitacja.
Groni - Pon 27 Lip, 2009
Faktycznie strasznie ciężko zważywszy na wręcz perfekcyjny zaps tego przekazu.
Jest tak dokładny i stabilny że widac nawet pie przyk na nosie astronauty.
Jeyna różnica między kiedyś a dziś to brak kolorów.
Allan - Pon 27 Lip, 2009
Ja nie ogladalem tego z youtube czy jakiejs podejrzanej, wspolczesnej wersji video ktora
rownie dobrze mogla byc przemontowana miesiac temu.
Ja ogladalem to na zywo. Wtedy byly wakacje, lato i w nocy siedzielismy ogladajac na "zywo" cala transmisje w 1969, mialem wtedy 14 lat...
i o tej wersji mowie
Groni - Pon 27 Lip, 2009
I ja również o tej mówie.
Pod względem jakościowym żadna rewelacja (słaba) lub inaczej : taka była jaka była w tamtych latach...lub też to pokazano co się należało publiczności (nie, wcale nie zagajam tajemniczo).
Widziałem te filmy i dawniej i teraz bo co jakiś czas zapodają powtórkowo.
I generalnie jakość tego jest taka że i lewitującą myszkę Miki podłożysz,zatem jako dowód in plus-minus kiepski.
A na marginesie (o którym wspomnaiłeś) to błąd porónywac możliwośći techniczne klasycznego studia komercji filmowej z wojskowymi możliwościami technicznymi.
Za przykład podam tu projekt KORONA i zdjęcia jakie wówczas uzyskiwano.
Allan - Wto 28 Lip, 2009
To znaczy ja nie twierdze ze to jest dowod tylko to jest cos co mnie najbardziej przekonuje
bo wydaje mi sie ze to bylo by najtrudniejsze ze wszystkiego do podrobienia.
Technika wojskowa, technika wojskowa ale cyfrowego zapisu video to chyba wtedy jeszcze nie mieli, nawet w armii.
Sprostuj mnie jesli sie myle.
Poza tym takich rzeczy sie dzisiaj juz nie doswiadcza. Wspolczesne pokolenie juz sie
rodzi z komorkami, cyfra, satelita....itd
Wtedy dla 14-latka takiego jak ja bezposrednia transmisja z Ksiezyca byla
"bliskim spotkaniem III stopnia", Science fiction - na zywo. Nic tego juz nie potem nie "przebilo", zaden najlepszy film,
zadne gwiezdne wojny nie daly juz takich emocji jak tamta letnia noc spedzona przy czarnobialym telewizorze
(to se ne wrati)
[ Dodano: Pon 27 Lip, 2009 22:19 ]
Arek napisał/a: | Ja proponuję, żeby w takim temacie każdy wypowiadał się na tym, na czym trochę się zna. Nie ma żadnego przekonującego dowodu, że lot na Księżyc to mistyfikacja. Są za to dziesiątki dowodów,
na to, że do lądowania doszło........... |
Zgadzam sie z tym.
Zwolennicy teorii spiskowej probuja udowodnic ze nieznana nam i niedostepna na rynku w tamtych czasach "technika wojskowa"
pozwolila technicznie na przygotowanie najtrudniejszej mistyfikacji.
To ja mam do nich pytanie - Dlaczego w takim razie statkiem Apollo sterowal komputer
klasy komputerow instalowanych w dzisiejszych komorkach albo i gorzej?
Przeciez NASA, ARMY - to sa scisle powiazane ze soba organizacje panstwowe
i nie wstawiono by do Apollo takiego badziewia
No ale sensacje sa widocznie na topie, przynajmniej cos sie dzieje
krisv740 - Wto 28 Lip, 2009
a ja proponuje po prostu popatrzeć w muzeum (np. w washington dc) na rakiety i kapsuły z tamtych czasów i porównać z techniką obecną. wbrew pozorom nic wielkiego sie nie zmieniło (w osprzęcie elektrycznym-nie elektronicznym) , materiały to się zmieniły tylko w budowie wahadłowca (i to tez w wiekszości z zewnątrz).
całośc jest bardzo wiarygodna , ale jeśli ktoś lubi spiskowe teorie dziejów , to ..... proszę bardzo . przynajmniej ma jakieś zajęcie...
Groni - Wto 28 Lip, 2009
Allan
Dlatego właśne jako dobitny przykład różnic w możliwościach podałem ten projekt KORONA.
Nawet teraz jakość zdjęc potrafi zachwycić, i co mieli wóczas technologię cyfrową?
Poza tym im materiał bardziej zaszumiany, złej jakości i z przerwami to chyba tym łatwiej coś preparowac i (sić!) powoływać się na to iż to właśnie zła jakość i zakłócenia sa bezpośrednim dowodem na prawdziwość
"Dlaczego w takim razie statkiem Apollo sterowal komputer
klasy komputerow instalowanych w dzisiejszych komorkach albo i gorzej?" - a to ma być dowód na co niby ,bo ja nie rozumiem tego argumentu w kontekście.
Bo był taki słaby jak na dzisiejsze czasy czy taki mocny w porównaniu z setkilogramowymi szafami na rynku ?
ghost - Wto 28 Lip, 2009
ale co ma projekt corona do transmisji z księżyca, czy umiejętności speców od efektów specjalnych.
jest takie porzekadło. fakty przeczą teorii (spiskowej ) tym gorzej dla faktów.
Groni - Wto 28 Lip, 2009
Co ma korona do księżyca i efektów? Bezpośrednio nic, czytanie ze zrozumieniem się kłania.
krisv740 całość jest bardzo wiarygodna bo co ? Bo jest duża,czysta,ładna i pomnikowa ? A idąc dalej to gdybyś ogladał dobrze zrobioną makietkę UFO to też byś wierzył bo :jest duża,czysta i ładna ?
krisv740 - Wto 28 Lip, 2009
Groni napisał/a: | krisv740 całość jest bardzo wiarygodna bo co ? Bo jest duża,czysta,ładna i pomnikowa ? A idąc dalej to gdybyś ogladał dobrze zrobioną makietkę UFO to też byś wierzył bo :jest duża,czysta i ładna ? |
nie bardzo rozumiem o co ci chodzi i po co mieszasz mój nick do tego sporu bez sensu...
ja tylko widziałem rakiety i kapsuły , oraz pracowałem uzywając niektórych technologii z tym związanych. wniosek nasuwa się sam.
pierwsi zdobywcykosmosu, to byli naprawdę odważni ludzie , ryzykowali życiem wchodząc w rejony dotychczas bezludne. snując takie teorie spiskowe umniejszamy ich bohaterstwo (tak bohaterstwo!!!) i daninę krwi. nie pamiętam teraz dokładnie pierwszych ludzi borykających się z przekroczeniem bariery dźwięku, ale jedno nazwisko zawsze będe pamiętal charles yeager. nie chcę uzywac brzydkich słów, ale w....a mnie zarzucanie takim ludziom kłamstwa i fałszu.
gdyby nie on i jemu podobni do chwili obecnej pchalibyśmy wózek z przodu z osłem zaprzężonym z boku... (o ile ci którzy neguja ich dokonania wynaleźli by już koło!)
a o ilę sie nie myle , to mamy juz samoloty poddźwiękowe /pasażerskie/ a przez chwilę i naddźwiekowe /pasażerskie/ też były. o dziwo ich konstrukcja sięga lat '60 , a nie '90 zeszłego wieku.
czy to też jest fikcja?!
każdy może wierzyć w co mu pasuje. ja tylko zwracam uprzejmie uwagę na ludzi, ich godność i bohaterstwo. prosze także o kompletne zapoznanie się z technologią , a dopiero wówczas jej negowanie.
nie ma obowiązku wierzyc w lądowanie na księżycu.
mamy obowiązek szanować ludzi i ich dokonania .
Groni - Wto 28 Lip, 2009
A co z pozostałymi śmiałkami z różnych epok cywilizacyjnych?
Ja bym za bardzo nie epatował ich bohaterstwem (kosmonautycznym) bo wyjdzie na to że akurat ci są bardziej bohaterscy niż inni bohaterowie, równi i równiejsi.
A tak w ogóle to im za to płacono, a więc ta sytuacje z technicznego punktu widzenia można porównac do pracy górnika któren to również ryzykuje i też za ten obszar ryzyka mu sie płaci.
Czy taki górnik nie jest bohaterem skoro ryzykuje przynosząc dobro ogólne ?
A pilot oblatywacz?
Wniosek jaki wysuwasz (co się nasówa niby sam) na jakiej podstawie ? Z tego co piszesz z wyglądu zewnętrznego, który ma świadczyć "o czymś".
A w kwestii rzucania kamieniami : nie twórz sobie idoli bo jak się okaże że są jednak upaprani to ci się światopogląd zawali
Idealizacja ma ten sam poziom fantazji i fantastyki co owe teorie sensacyjne i tak samo są prawdziwe czyli trochę.
Arek - Wto 28 Lip, 2009
Napisał siedząc wygodnie w fotelu... Łatwo rzuca się błotem...
garreth - Wto 28 Lip, 2009
krisv740 napisał/a: | Groni napisał/a:
krisv740 całość jest bardzo wiarygodna bo co ? Bo jest duża,czysta,ładna i pomnikowa ? A idąc dalej to gdybyś ogladał dobrze zrobioną makietkę UFO to też byś wierzył bo :jest duża,czysta i ładna ?
nie bardzo rozumiem o co ci chodzi i po co mieszasz mój nick do tego sporu bez sensu... |
bo głupio jest kłócić się z samym sobą, no i padło na Ciebie
krisv740 napisał/a: | nie ma obowiązku wierzyc w lądowanie na księżycu.
mamy obowiązek szanować ludzi i ich dokonania . |
Arek napisał/a: | Napisał siedząc wygodnie w fotelu... Łatwo rzuca się błotem... |
dokładnie
skasowany - Wto 28 Lip, 2009
garreth, daj spokój Znowu zacznie swoje wywody...
Arek - Wto 28 Lip, 2009
Masz racje garreth, zamykam na razie. Może otworzę jak ochłoniemy
|
|