forum.optyczne.pl

Nasze zdjęcia - FOTOGRAFIA PODRÓŻNICZA 2011

paman - Sro 16 Lut, 2011
Temat postu: FOTOGRAFIA PODRÓŻNICZA 2011
Idąc za przykładem z ubiegłego roku, w obecnym, 2011 roku mam również zaszczyt założyć wątek zatytułowany "Fotografia podróżnicza".

Na początek kilkanaście zdjęć z Lizbony. Wrażliwych uprzedzam, że zdjęcia są dosyć mocno przerobione podczas obróbki, aż do granic realności, lub nawet je przekraczając.

Niestety też, nie reprezentują one jednej konwencji, sposobu obróbki, dlatego też raczej zachęcam do oglądania zdjęć jakby były pojedyncze, a nie na cykl jako całość.

Chcących zobaczyć jak mniej więcej wyglądały oryginalne zdjęcia zapraszam tu.

Zatem zaczynamy:

1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10.


11.


12.


13.


14.


15.


16.


17.


18.

kijos - Sro 16 Lut, 2011

Dobre! Podobają mi się.
jaad75 - Czw 17 Lut, 2011

Prawie wszystkie bardzo dobre, a niektóre, jak 8. wręcz świetne. Nie wiedziałem, że tramwaje jeżdżą tam po aż tak wąskich uliczkach (5) - fajnie to wygląda.
oranżewski - Czw 17 Lut, 2011

8., 15. jest fascynujące! reszta też się podoba :cool:
moronica - Czw 17 Lut, 2011

fajny watek, jak znajde chwile to rowniez troche Portugalii powrzucam

zgadzam sie ze 8 jest swietne, w ogole calosc mi sie bardzo podoba. sama nigdy jakos nie znalazlam okazji by porzadnie Lizbone popstrykac, zazwyczaj wpadam tam na szybko na koncert albo jestem uwiazana z towarzystwem, ktore mnie pogania albo pcha sie w kadr ;)

Barteczek22 - Czw 17 Lut, 2011

Fotki może troszkę prymitywne robione jeszcze zwykłą cyfrówką bez przeróbki
19. Krynica


Uploaded with ImageShack.us

20. Chorwacja



Uploaded with ImageShack.us

kasiakaaz - Czw 17 Lut, 2011

paman, cała seria bardzo mi się podoba. Łatwiej wyliczyć, które podoba mi się najmniej, bo takie jest tylko jedno, a mianowicie 11. Przy 13, aż sobie monitor odwróciłam, żeby zobaczyć jakby było, gdyby... :wink: Świetny kadr. Obróbka/kolorystyka mz bardzo dobre - mnie się podobają.

Barteczek22, źle ponumerowałeś zdjęcia - powinno być 19, 20.
W 20 ładny kadr, ale mogłeś go dopieścić - wymazać patyka na dole, poprawić WB, trochę wyostrzyć. :smile:

Barteczek22 - Czw 17 Lut, 2011

aha dzięki to moje początki
FotoTomek - Czw 17 Lut, 2011
Temat postu: Re: FOTOGRAFIA PODRÓŻNICZA 2011
paman napisał/a:
Na początek kilkanaście zdjęć z Lizbony. Wrażliwych uprzedzam, że zdjęcia są dosyć mocno przerobione podczas obróbki, aż do granic realności, lub nawet je przekraczając.
Niestety też, nie reprezentują one jednej konwencji, sposobu obróbki, dlatego też raczej zachęcam do oglądania zdjęć jakby były pojedyncze, a nie na cykl jako całość.

A mi się taka obróbka bardzo podoba. Może z wyjątkiem 4, ale to moje subiektywne odczucie. Fajne fotki.

fatman - Czw 17 Lut, 2011

8 jest zarąbista !!
Graty !

dr11 - Czw 17 Lut, 2011

paman, mi też się seria podoba. Dzięki za publikację, fajnie się ogląda :)
B o g d a n - Nie 20 Lut, 2011

21. "Prawie jak Wietnam"


raf7775 - Pon 09 Maj, 2011

Zdjęcie z okna pociągu.
22.


[ Dodano: Pon 09 Maj, 2011 19:10 ]
Park Gaudiego, Barcelona.
23.


[ Dodano: Pon 09 Maj, 2011 21:45 ]
Krzywa wieża, wiadomo gdzie.
24.


[ Dodano: Pon 09 Maj, 2011 22:10 ]
Bazylika w Wenecji.
25.


[ Dodano: Pon 09 Maj, 2011 22:25 ]
To nie ostre (wszystkie te fotki były robione zwykłym kompaktem).
Wenecja na co dzień.
26.

eljot1987 - Wto 10 Maj, 2011

paman, zdjęcia rewelacja, a co do obróbki to chyba właśnie ona dodała takiego klimatu :smile:
cocochanel - Wto 10 Maj, 2011

Trzecie zdjęcie z Lizbony bardzo mi się podoba, mimo, że nie jestem zwolenniczką ostrych przeróbek. Zdjęcie ma fajny klimat, ciekawa też jest ta uliczka.
broczek - Wto 10 Maj, 2011

Ode mnie coś z naszego podwórka. Z majówki, jak jeszcze była pogoda.

27.


28.


29. To by było na tyle ze słoneczka


30. W drodze powrotnej znowu zaświeciło


31. Nadal Śmigiel

raf7775 - Sro 11 Maj, 2011

I też wiatraki
32.


[ Dodano: Nie 22 Maj, 2011 19:34 ]
Nadgryzione zębem czasu.
Coity Castle.
33.

34.

35.

36.

Usjwo - Czw 23 Cze, 2011

No to ja odswieze watek :mrgreen: .
Nie bedzie to moze czysty reportaz foto, ani moze nawet reportaz, poprostu kilka zdjec z z wiekszym niz zwykle opisem. Podzielilem tez calosc na czesci, tematycznie i pokaze (chyba ze nie chcecie) reszte w miare postepu obrobki.

Kingdom of Cambodia - czesc 1.

W drodze z Siem Rep do Phnom Penh zatrzymalismy sie, by zobaczyc jak zyja zwyczajni ludzie, wybrane losowo gospodarstwo nie wygladalo ani wyjatkowo biednie, ani wyjatkowo baogato, ot taki przecietny dom. Spedzilismy tam nie dluzej niz godzine wiec zdjecia sa jakie sa.

W domu mieszka jedenascie osob, trzy pokolenia, my zastalismy tylko kobiety.

37 a. Trzy pokolenia, ciezko doswiadczone przez los


Seniorka rodu, przeszla przez pieklo rezimu CZerwonych Kmerow, jest szczesliwa, po takim doswiadczeniu kazdy dzien jest szczesciem, wielu go nie mialo...

37 b.


Gospodyni (okolo 40 lat), miala kilka lat kiedy wladze obial Pol Pot, jej tez sie udalo, zyje, ma rodzine, dom nie tak jak kiedys, jest szczesliwa...

37 c.


37 d.


Najstarsza corka 18 lat, ma wodoglowie (albo cos podobnego, tlumacz nie potrafil przetlumaczyc), nie rozwija sie prawidlowo. Chyba jest szczesliwa, rodzina sie nia opiekuje, ciezko powiedziec co jest dla niej szczesciem, tacy ludzie inaczej potrzegaja swiat...

37 e.


Mlodsza corka, ladna, mila, usmiechnieta... ma HIV, dostaje leki za darmo (od rzadu), jak powiedziala matka "zeby przedluzyc jej zycie", wyjatkowo pogodna, szczesliwa...

37 f.


Najmlodszy czlonek rodziny, cztery miesiace, na szczescie nie jest chory, nie wie jeszcze za duzo o otaczajacym swiecie, ma szanse na lepsze zycie :smile: , szczesliwy jest napewno...

37 g.


(tak, tak to ta kobieta z 37d urodzila go cztery miesiace temu :smile: )


37 h. Dom stoi na palach, ze wzgledu na powodzie i weze, do domu wchodzi sie boso, buty zostaja na dole.


Na dole miejsce dla zwierzat (wolow),

37 i.


W zasadzie w dzien zycie toczy sie tu na dole, pod domem, jest hamak i wiele potrzebnych i niepotrzebnych rzeczy (jak w kazdej piwnicy)

37 j.


37 k. Siostry


38 l. Mama z corka


Na gorze jest tez kuchnia/palenisko do przygotowywania posilku i gotowania wody, od niedawna kambodzanczycy nauczyli sie pic wode przegotowana.

37 m.


Popularnym przysmakiem (i zrodlem protein) jest szarancza, czyli nasze koniki polne, no moze troche wieksze, smazone na patelni. Probowalem, smakuja jak chipsy.

37 n. Pulapka na szarancze. W nocy u gory zapala sie niebieska lampe, na dole jest folia z woda (teraz na dzien zwinieta), zwabione owady skacza w strone swiatla uderzaja w folie i zsuwaja sie do wody.



Spedzilismy tam bardzo malo czasu, ale przyjeci bylismy bardzo serdecznie i milo.

37 o. Odjezdzamy

kozidron - Czw 23 Cze, 2011

Może napisze cos co wszyscy doskonale wiedzą ale często o tym zapominają: w ogólnej znieczulicy przy swoich bezcelowych narzekaniach na "pier.doły" zapominamy o tym jak cenne jest zdrowie i pogoda ducha.
Usjwo, życie ich nie rozpieszcza a potrafią być szczęśliwi, pogodni i serdeczni. Bez tych kilku słów ten reportaż miałby zupełnie inny obraz a tak zmusza do myślenia i przypomina o tym co w zyciu jest najważniejsze.

dr11 - Czw 23 Cze, 2011

Usjwo, dzięki, że podzieliłeś się zdjęciami, podobają mi się jako całość. Niestety w tamtych okolicach ciężko znaleźć ludzi niedotkniętych przez różnego rodzaju nieszczęścia. A to walki, a to reżim, opium, choroby... Lekko im nie jest.
kasiakaaz - Czw 23 Cze, 2011

Usjwo, jak sam powiedziałeś zdjęcia, jak zdjęcia, ale z opisem - jako reportaż nabierają całkiem innego wymiaru i fajnie, że je wrzuciłeś. Ciekawie się je ogląda i człekowi zbiera się na refleksję... Mam tylko jedno "ale", wydaje mi się, że za bardzo "wszedłeś z buciorami" w ich niektóre problemy, tzn. konkretnie HIV i choroba starszej dziewczynki. Myślę, że to zbyt intymne problemy, aby publicznie je przekazywać...
Usjwo napisał/a:
(tak, tak to ta kobieta z 37d urodzila go cztery miesiace temu )

A co w tym dziwnego? :razz: :twisted:

P.S.
Zazdroszczę wyprawy :wink:

kozidron - Czw 23 Cze, 2011

kasiakaaz napisał/a:
że za bardzo "wszedłeś z buciorami" w ich niektóre problemy


jeżeli nie chcieliby o tym opowiadać Usjwo na pewno nic by od nich nie usłyszał, zdjęcia też nie są wykonane z zaskoczenia, mozna zauważyć, że ci ludzie doskonale zdają sobie sprawe z tego, że są fotografowani.

kasiakaaz napisał/a:
A co w tym dziwnego? :razz: :twisted:


tam to nie jest nic dziwnego(abstrahując od tej sytuacji), że 18letnia dziewczyna/kobieta ma już nawet 2 dzieci, u nas to jednak trochę zjawisko (chociaż ja zrozumiałem z reportażu, że to jej pierwsze dziecko).

Sunders - Czw 23 Cze, 2011

Usjwo, bardzo interesujacy reportaż, komentarze pod zdjęciami skłaniające, do refleksji.
P.S.Nie masz może zblizenia tej smażonej szarańczy? :smile:

Usjwo - Czw 23 Cze, 2011

kasiakaaz napisał/a:
Mam tylko jedno "ale", wydaje mi się, że za bardzo "wszedłeś z buciorami" w ich niektóre problemy, tzn. konkretnie HIV i choroba starszej dziewczynki. Myślę, że to zbyt intymne problemy, aby publicznie je przekazywać...


Ale one same o tym opowiedzialy, my ich nie wypytywalismy, bylo nam milo ze zaprosili nas do domu, na gore, na co wogole nie liczylismy.
Mozna zalozyc ze rodzina dla formuowiczow i forumowicze dla tej rodziny pozostana anonimowi. Miedzy Siem Rep a Phnom Penh jest ponad 300 km i setki podobnych domow.

kasiakaaz napisał/a:
Usjwo napisał/a:
(tak, tak to ta kobieta z 37d urodzila go cztery miesiace temu )

A co w tym dziwnego? :razz: :twisted:


Ze podobny, mialem na mysli :razz:

[ Dodano: Czw 23 Cze, 2011 16:49 ]
kozidron napisał/a:

tam to nie jest nic dziwnego(abstrahując od tej sytuacji), że 18letnia dziewczyna/kobieta ma już nawet 2 dzieci, u nas to jednak trochę zjawisko (chociaż ja zrozumiałem z reportażu, że to jej pierwsze dziecko).


Zle doczytales, to dziecko kobiety na 37d (lat 40), a nie 37e (lat 18)

kasiakaaz - Czw 23 Cze, 2011

kozidron napisał/a:
tam to nie jest nic dziwnego(abstrahując od tej sytuacji), że 18letnia dziewczyna/kobieta ma już nawet 2 dzieci, u nas to jednak trochę zjawisko (chociaż ja zrozumiałem z reportażu, że to jej pierwsze dziecko).

Nie..., no kozi - Usjwo napisał (tak mi się wydaje), że ta pani ma ok. 40 lat, a zdziwił się (chyba), że ona taka szczupła po porodzie :wink:

kozidron napisał/a:
jeżeli nie chcieliby o tym opowiadać Usjwo na pewno nic by od nich nie usłyszał, zdjęcia też nie są wykonane z zaskoczenia, mozna zauważyć, że ci ludzie doskonale zdają sobie sprawe z tego, że są fotografowani.

Pewnie masz rację, ale ja jakoś tak mam...

[ Dodano: Czw 23 Cze, 2011 09:50 ]
Sunders napisał/a:
P.S.Nie masz może zblizenia tej smażonej szarańczy?

Bleh...

Usjwo - Czw 23 Cze, 2011

Sunders napisał/a:
P.S.Nie masz może zblizenia tej smażonej szarańczy? :smile:


Mam i oczywiscie pokaze.

kozidron - Czw 23 Cze, 2011

Usjwo,kasiakaaz, a tak macie racje, w takim razie kasiakaaz to rzeczywiście nic dziwnego.
bhpchmiel - Czw 23 Cze, 2011

Usjwo, bardzo dobry reportaż - ja ze swojej strony proszę o jak najwięcej takich, zwłaszcza z tych rejonów gdzie przebywasz...
masza - Czw 23 Cze, 2011

Usjwo, świetny reportaż. Przenosi do innego świata.
Bardzo podoba mi się 37d i 37k.
37g wywołało wspomnienia - gdy byłam dzieciakiem, przez kilka lat mieszkałam w bieszczadzkiej wiosce. Prześcieradło zawieszone między krzesłami (czy innymi stabilnymi meblami) było najpopularniejszą kołyską. Jak widać, "ludowe metody" są wszędzie takie same :)
Czekam na więcej!

pitras - Pią 24 Cze, 2011

Usjwo, Świetny reportaż, zdjęcia i opisy śmiało kwalifikują się do NG
kozidron napisał/a:
tam to nie jest nic dziwnego(abstrahując od tej sytuacji), że 18letnia dziewczyna/kobieta ma już nawet 2 dzieci, u nas to jednak trochę zjawisko (chociaż ja zrozumiałem z reportażu, że to jej pierwsze dziecko).

"kozidron" kurczę chyba jesteśmy w podobnym wieku, w mojej szkole 25% 18-tek było w ciąży :twisted:

Daniel*1977 - Pią 24 Cze, 2011

Usjwo, Jak nawiązujesz kontakt? Podejrzewam, że nie wchodzisz od razu z aparatem.
moronica - Pią 24 Cze, 2011

pitras, hmm u mnie jakies 30% 18-tek sprawilo sobie tatuaz :P widac teraz panuje inna moda
sklsk - Pią 24 Cze, 2011

to już jakiś postęp ;) ,
coś bardziej trwałego, tatuaż zostaje na dłużej

moronica - Pią 24 Cze, 2011

sklsk, podejrzewam ze przynajmniej polowie z nich juz dawno znudzil sie kwiatek na nadgarstku czy opaska wokol kostki ;)
sklsk - Pią 24 Cze, 2011

lub delfinek ;)
na pewno znudził się, i większość żałuje, ale cóż trzeba się przyzwyczaić do niego, tak jak do dziecka, że już po prostu jest ;)

pitras - Pią 24 Cze, 2011

sklsk napisał/a:
to już jakiś postęp ;) ,
coś bardziej trwałego, tatuaż zostaje na dłużej

sklsk, no chyba nie :twisted: ja bynajmniej nie myślę w TEN sposób :twisted:

komor - Sob 25 Cze, 2011

sklsk napisał/a:
ale cóż trzeba się przyzwyczaić do niego, tak jak do dziecka, że już po prostu jest

Interesująca koncepcja rodzicielstwa – przyzwyczaić się, że po prostu jest… :)

sklsk - Sob 25 Cze, 2011

pitras napisał/a:
sklsk napisał/a:
to już jakiś postęp ;) ,
coś bardziej trwałego, tatuaż zostaje na dłużej

sklsk, no chyba nie :twisted: ja bynajmniej nie myślę w TEN sposób :twisted:


pomijając zabiegi usuwania tatuaży to tatuaż jest na całe życie, dziecko z czasem wyfruwa z domu - więc tatuaż jest inwestycją bardziej trwałą.

komor napisał/a:
sklsk napisał/a:
ale cóż trzeba się przyzwyczaić do niego, tak jak do dziecka, że już po prostu jest


Interesująca koncepcja rodzicielstwa – przyzwyczaić się, że po prostu jest… :)

w wieku 18 lat czy nawet wcześniej, to pozostaje tylko przyzwyczaić się do tego faktu. rzadko jest to w pełni świadomy wspólny wybór.

ale wracając do reportażu, ostatnio właśnie troszkę czytałem o klimatach życia za Pol-pota i co się działo w tym kraju. chyba w kontekście tego zdjęcia te stają się bardziej wymowne i chyba bardziej przerażają jak posiadają opis autora.
ja ze swojej strony mogę prosić o więcej takich zdjęć z opisem i jednocześnie szczerze podziękować za nie.

Usjwo - Pon 27 Cze, 2011

Daniel*1977 napisał/a:
Usjwo, Jak nawiązujesz kontakt? Podejrzewam, że nie wchodzisz od razu z aparatem.


Oczywiscie ze nie. Trzeba uczciwie przyznac ze to zasluga przewodnika, sam bym niewiele zdzialal (nie zanm kmerskiego). Ostatnie wycieczki przekonaly mnie do wynajmowania lokalnego przewodnika. Przy ograniczonym czasie jest to bardzo pomocne. Znajomosc "terenu", historii i lokalnych zwyczajow jest bezcenne.
Prawde powiedzawszy nie liczylismy nawet ze bedziemy mogli wejsc nawet do domu, gospodyni sama zaprosila nas na gore.

Wszystkim dziekuje za odzew, napewno beda dalsze czesci, moze jeszcze dzisiaj :smile:

[ Dodano: Pon 27 Cze, 2011 15:46 ]
Kingdom of Cambodia czesc 2

Nad brzegiem jeziora Tonle Sap znajduja sie wodne wioski (floating vilage). Sa to osedla domow na wodzie. Wraz z podnoszeniem i opadaniem poziomu wody wioska przemieszacza sie wraz z linia brzegowa. Nie sa to jdnak male odleglosci. W porze deszczowej powierzchnia jeziora zwieksza sie ponad czterokortnie, a roznica poziomow pomiedzy dolnym i gornym stanem to ponad 10m. I tak rokrocznie wioska wedruje zgodnie z pozimem wody. W takich miejscach mieszka 300tys ludzi. Ponizej kilka zdjec z wycieczki lodzia do jednej z floating vilage.
Mam ndzieje ze mnie nie zbanuja za ilosc zdjec.

Dzieci od malego umieja plywac "na czym sie da"


38_1.


38_2.


Zdecydowanie na pierwsza komunie dostaja sie lodke a nie rower
38_3.



Na wodzie dzieje sie wszytsko praca, mieszkanie, odpoczynek
38_4.


38_5.


38_6.


38_7.


Ojciec z corka sprzedaja napoje, ich lodka podplynela do naszej (plynelismy dosc szybko), dziewczynka dokonla "abordazu" w ciagu kilku sekund, dzwigajac w reku koszyk z 15 puszkami napojow. Nawet jakby lodki staly ja bym sie obawial, nasza lodz byla zdecydowanie wyzsza od ich czolna. Oczywiscie wykupilismy wszystko.
38_8.


38_9.


38_10.


W pewnym momencie zatrzymalismy sie, na rzece zrobil sie korek. Okazalo sie ze 3 dni temu wiatr przygonil wielki "korzuch" roslin, wszystko pokrylo sie zielonym dywanem. Widok wrecz niesamowity.

38_11.


Porownac to mozna tylko do naszej zamieci w zime, kiedy przez zasypane drogi powoli przedzieraja sie samochody.

38_12.


38_13.


38_14.


38_15.


Widok naprawde zapierajacy dech w piersiach. (Ta zielen to powierzchnia jeziora, a ludzie sa na lodkach)

38_16.


38_17.


38_18.


38_19.


38_20.


Oczywiscie jast tam tez szkola, wiec jest i "school bus" (jest tez kosciol)

38_21.


Niektorzy jednak plywaja swoimi lodkami

38_22.


Co nie jest latwe, poniewaz jak sie nie ma mocnego silnika, ktos musi "odsniezac" droge .

38_23.


...ale do takiej pracy przygotowywuja sie od malego, coz zrobic jak sie chce do kolegi wpasc pobawic.

38_24.


38_25.


38_26.


38_27.


38_28.


W koncu docieramy na brzeg "zielonego ocenanu"

38_29.


38_30.


38_31.


38_32.


38_33.


38_34.


38_35.


38_36.


Z hurtowni trzeba dostarczyc zamowiony towar

38_37.



38_38.


38_39.


38_40.


38_41.


38_42.


38_43.


No i ten tradycyjny podzial rodziny. wiadomo kto ma wioslowac...

38_44.


... a kto ma inne zadania

38_45.


38_46.

pitras - Pon 27 Cze, 2011

Świetna seria.
komor - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo napisał/a:
... a kto ma inne zadania

:lol:

Zainteresował mnie „strach na wróble”, który jest widoczny np. na zdjęciu 38_43. Ciekawe czy to ma właśnie odstraszać jakieś zwierzęta/ptaki?

Usjwo - Pon 27 Cze, 2011

komor napisał/a:
strach na wróble”, który jest widoczny np. na zdjęciu 38_43. Ciekawe czy to ma właśnie odstraszać jakieś zwierzęta/ptaki?


Przyznam ze nie mam pojecia, moze to lalka/zabawka tylko

multics - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo, bardzo ciekawa seria.
moronica - Pon 27 Cze, 2011

niesamowite to porosniete jezioro, caly reportaz niewatpliwie na plus
sklsk - Pon 27 Cze, 2011

3 zdjęcia się powtarzają, reportaż super
bhpchmiel - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo, świetne - jak będziesz miał coś nowego to wstawiaj... :cool:
Sunders - Pon 27 Cze, 2011

Ujswo będzie dalszy ciąg?
FuzBal - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo zawsze jak tu wchodzę (nawet w ogólną galerie) mam nadzieje, że znajdę chociaż 1 twoje nowe zdjęcie, masz okazje być tam gdzie ja bardzo chciałbym pojechać, w dodatku 99% tego co tu pakujesz (zawsze wysoki poziom pracy!) jeszcze bardziej mnie nakręca, żeby w końcu wybrać się dalej na wschód

super obie serie !

dr11 - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo, dzięki za reportaż po raz drugi :)
TS - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo napisał/a:

No i ten tradycyjny podzial rodziny. wiadomo kto ma wioslowac...

Ta kobieta jest chyba w ciąży (38_44)... :zalamany: . Świetne zdjęcia!

degol - Pon 27 Cze, 2011

Usjwo podoba mi się reportaż !
Imperial - Wto 28 Cze, 2011

na pierwszy rzut oka 38_38. fajne, teraz szybko przed spaniem, ale obiecuje jutro przegladne chetnie :)
kasiakaaz - Wto 28 Cze, 2011

Usjwo, kolejna seria ciekawych ujęć, ciekawie opowiedzianych... Dawaj więcej...

Usjwo napisał/a:
No i ten tradycyjny podzial rodziny. wiadomo kto ma wioslowac...

Usjwo, kto ma wiosło, ten ma władzę... :razz: :mrgreen:

Usjwo - Sro 29 Cze, 2011

Beda jeszcze nastepne czesc, jedna z nich bedzie dotyczyla tez tego: http://konflikty.wp.pl/gi...ze,galeria.html

...tylko czasu mi potrzeba...

mozer - Sro 29 Cze, 2011

Pozwolę sobie zaniżyć poziom po poprzednich seriach :)

Krótka relacja z wioski niedaleko Puno w Peru:

39.1 Typowe gospodarstwo

39.2 Alpaki

39.3

39.4

39.5 Jak przystało na ojczyznę ziemniaka można tu skosztować wiele ich gatunków

39.6

39.7

39.8 Gospodyni z domowym pupilkiem

39.9 Dzieci sąsiadów pokazują, że fajnie jest dostawać pieniądze ;)

Sunders - Sro 29 Cze, 2011

mozer, IMO świetna relacja - bardzo mi się podoba :shock: :smile: .
kasiakaaz - Sro 29 Cze, 2011

mozer napisał/a:
Pozwolę sobie zaniżyć poziom po poprzednich seriach

mozer, nie kokietuj... :razz: :wink:
Bardzo ładna seria - pozazdrościć podróży... Na 39.4 w PG nawet jakaś cywilizacja się wkradła :wink:
A swoją drogą, podobno w tych wioskach nie zawsze jest bezpiecznie i tambylcy nie zawsze są przyjaźnie nastawieni? Czy to taka wioska "pod turystów", czy odważyłeś się sam zapuścić w mniej znane regiony?

mozer - Sro 29 Cze, 2011

kasiakaaz, nie kokietuję, bo to nie była 'dzika wyprawa' :)
Wioska nie jest pod turystów, ale akurat to gospodarstwo ma chyba jakąś 'umowę' z gościem, który nas oprowadzał. Nie miałem jednak wrażenia niebezpiecznego otoczenia - może dotyczy to okolic bliższych Boliwii?

Tak myślałem, że ktoś zauważy niefortunnie zaparkowany nasz wehikuł na 39.4 ;)

Aetius - Wto 29 Lis, 2011

40. takie tam z Tajlandii


kufel - Wto 29 Lis, 2011

Aetius napisał/a:
40. takie tam z Tajlandii
chyba już widziałem podobny kadr na forum. czy w lewym dolnym wystaje część mostu? wygląda jakby sie ulica zapadała ;)
Usjwo - Wto 29 Lis, 2011

Poniewaz zblizaja sie ferie swiateczne i nastepna wycieczka, trzeba zgodnie z obietnica dokonczyc poprzednia.
Troche martynologi narodu kambodzanskiego, Toul Selng to wiezenie i miejsce kazni za czasow moistycznych komunistow Pol Pota. Wczesniej byla tu szkola srednia, teraz jest muzeum.

41.1 Cela dla vipow, czyli czlonkow poprzedniego rzadu i wysokich urzednikow panstwowych. wiezen przez wiekszosc czasu byl przykuty do "lozka"



41.2


41.3 Cele zwykle, na kilku metrach spalo na podlodze kilka osob, drzwi nie byly potrzebne, wiezniowie byli przykuci do sciany, podlogi, w kazdej takiej bylej klasie siedzial jeden straznik, obowiazywala absolutna cisza 24h/dobe


41.4


41.5 Wszystkie klasy przerobione byly na cele lub miejsca kazni


41.6


41.7 Oprawcy...


41.8


41.9 ...i ich ofiary


41.10 kto przezyl byl wywozony za miasto do Choeung Ek, gdzie bylo miejsce starcen. Po upadku Czerwonych Khmerow powstalo mausoleum, gdzie zlozono wszystkie znalezone kosci ofiar


41.11 modlitwa za zamordowanych


41.12 ironia losu z rok maoistowskich Czerwonych Khmerow, wyzwolil ich radziecki komunizm rekami Vietcongu. Po obaleniu i tego komunizmu Khmerowie caly czas sa wdzieczni wietnamczykom za wyzwolenie, w Phnom Phen ciagle stoi pomnik ku czci wyzwolicieli.



Patrzac na ich i nasze losy widac podobienstw, oni jednak dostali to w zdecydowanie bardziej skondensowanej i okrotniejszej formie. Co ciekawe, przyjeli metode "grubej kreski", osodzono tylko Pol Pota i kierownictwo Czerwonych Khmerow, reszta zolnierzy uzyskala wybaczenie od swoich ofiar.

cdn (juz w kolorowej i weselszej formie)

mozer - Wto 29 Lis, 2011

41.10 wstrząsające. Ciężko dawać uwagi do takich tematów, ale usunąłbym chyba krawędzie "gabloty".
komor - Wto 29 Lis, 2011

Usjwo napisał/a:
41.7 Oprawcy...

Zobaczcie jakie młode są niektóre twarze. :neutral:

kufel - Wto 29 Lis, 2011

komor napisał/a:
Zobaczcie jakie młode są niektóre twarze. :neutral:
może dlatego ze młodego człowieka łatwiej zindoktrynować i wpoić "słuszne" idee... Mnie zdziwiło też to ze wśród oprawców tyle ...kobiet.
Usjwo - Sro 30 Lis, 2011

Tak jak napisal kufel wiekszosc z zolniezy Czerwonych Khmerow to niewyksztalcona mlodziez, ktora najlatwiej bylo przekonac do "slusznej sparawy".

Cytat:
Mnie zdziwiło też to ze wśród oprawców tyle ...kobiet.


To moj blad, mam tylko jedno zdjecie i akurat sa na nim kobiety/dziewczyny, ale to nie znaczy ze byla ich wiekszosc. Prawdopodobnie proporcjonalnie do ilosci kobiet w calym spoleczenstwie. Albo sie bylo ofiara, albo przesladowca, spokojnie, na uboczu, przeczekac nie bylo mozna. Jakby nie patrzec zabicie 20% spoleczenstwa, wymagalo zaangazowania troche wiekszej ilosci ludzi.

mozer - Czw 01 Gru, 2011

Cyk, wrzucaj ;)
MC - Czw 01 Gru, 2011

Przerażające.
Usjwo - Czw 01 Gru, 2011

Dzieki,
Nastepny odcinek bedzie weselszy.
42.1. Gdzies pomiedzy Phnom Phen a Siem Rep zatrzymalismy sie na mala przekaske


42.2 Te czarne kopce wyzej to wlasnie te zwierzatka, tylko smazone


42.3 Tutaj czekaja na swoja kolej do patelni


42.4 Te jasniesze kopce to smazona szarancza, lajcik w porownaiu do pajakow, szarancze zjadlem, pajaka jakos odwagi zabraklo


42.5 Sprzedawczyni pomelo...


42.6 ...arbuzow...


42.7 ... i miesa


42.8 Przygotowywanie bananow do suszenia


42.9 Ryby juz sie susza


42.10 Transport schabowych


42.11 i towarow masici wszelakiej


42.12 wiekszosc kambodzaniczykow to buddysci


42.13 kazdy prawdziwy buddysta spedza w klasztorze rok (czy dwa lata)


42.14


42.15 Dzieci nas zegnaja...


42.16 ... i dalsza podroz "autostrada" do Siem Rep


cdn.

mozer - Czw 01 Gru, 2011

Ciekawy reportaż. Fajne świniaki ;)
Podziwiam odwagi z szarańczą - nie wiem, czy bym się zdecydował :)


Usjwo napisał/a:
kazdy prawdziwy buddysta spedza w klasztorze rok

A orientujesz się może jak liczna jest ta grupa "prawdziwych buddystów"? (w skali kraju)
Chyba coś dziwnie szum wyszedł na tym zdjęciu.

Kinga - Czw 01 Gru, 2011

Usjwo świetne te serie a ta bardzo smakowita :wink:
litlfisch - Czw 01 Gru, 2011

Usjwo napisał/a:
zatrzymalismy sie na mala przekaske

rzekł bym raczej "drobną" przekąskę - czyste żywe białko
różne dziwactwa w swoim żywocie jadłem ale takich "łakoci" nie miałem jeszcze okazji a z chęcią bym spróbował :mrgreen:
cała seria na tak

bhpchmiel - Pią 02 Gru, 2011

O matko - jak smakuje taki "pajączek" :?: - próbował ktoś kiedyś coś takiego :?: :shock:
cybertoman - Pią 02 Gru, 2011

bhpchmiel napisał/a:
próbował ktoś kiedyś coś takiego
Od czasu, gdy probowano namowic mnie na "casu marzu" (czy jakos tam), usmazone zyjatka nie szokuja.
Usjwo - Pią 02 Gru, 2011

mozer napisał/a:

A orientujesz się może jak liczna jest ta grupa "prawdziwych buddystów"? (w skali kraju)


Wyglada to pdobnie jak u nas, ponad 90% to buddysci, tych prawdziwych jest pewnie tylu co u nas "prawdziwych katolikow" (cokolwiek to znaczy). Kambodia nalezy do odlamu Theravada, tego bardziej ortodoksyjnego i restrykcyjnego(drugi odlam Mahayana to Chiny i Tybet)

mozer napisał/a:
Chyba coś dziwnie szum wyszedł na tym zdjęciu.


wieczor, ISO800, C40D - wiec czego wymagac, juz odszumilem i poprawilem :smile:

Dziekuje za komentarze i zapraszam na nastepne odcinki, juz dlugo nie bede was meczyl :razz:

43.1


43.2


43.3


43.4


43.5


43.6


43.7 Most Spean Kompong Kdey z poczatku poprzedniego tysiaclecia (!!!), na trasie z Phnom Phen to Siem Reap, dopiero w 2000 ktoryms roku wybudowano obwodnice i nowy most. Teraz dopuszczony jest tylko ruch lokalny.


43.8 Na poczatku "barierki" symbol Kambodzy - Naga siedmioglowa kobra (z tradycji Indyjskiej) i tulow smoka (tradycja Chinska), razem tworza Indochiny :smile:


43.9 Zastanawialismy sie dlugo co sprzedaja w tych butelkach, pierwsza mysl paliwo do skutrow, okazalo sie ze to olej sluzacy do obrzedow buddyjskich


43.10 Targ, standardowo sprzedawca zamiast stac za lada, siedzi na ladzie


43.11


43.12


43.13


43.14


43.15


43.16. Przyuliczna restauracja (zawsze to jest kompleks kilku restauracji w ciagu ulicy)



Pozostalo kilka zdjec z najwiekszej atrakcji, Angkoru, burozielono dokola, a zielony to nienajleprzy kolor do fotografowania, ale moze sie uda obrobic :mrgreen:

mozer - Pią 02 Gru, 2011

Cytat:
wieczor, ISO800, C40D - wiec czego wymagac, juz odszumilem i poprawilem

Teraz to chyba przegiąłeś w drugą stronę ;)

Mogę jeszcze z ciekawości zapytać, czy posługujesz się tamtejszym językiem? :)

Usjwo - Sob 03 Gru, 2011

mozer napisał/a:

Mogę jeszcze z ciekawości zapytać, czy posługujesz się tamtejszym językiem? :)


Khmerskim? Nie skad, ja tam bylem kilka dni.

mozer - Sob 03 Gru, 2011

Usjwo, a idzie się tam dogadać w innym języku?
Aetius - Wto 06 Gru, 2011

Całe turystyczne Indochiny lepiej lub gorzej mówią po angielsku. W Kambodży chba nawet francuski można usłyszeć. Poza tym dla wprawnego ucha nie jest problemem nauczyć się podstaw języka żeby przetrwać. Mi się udało w dwa tygodnie w Tajlandii a po dwóch miesiącach mogłem normalnie się komunikować używając kilkudziesięciu podstawowych słów i zwrotów.
mozer - Wto 06 Gru, 2011

Aetius, ja pytam, bo w Chiinach (poza HK) jest z tym poważny problem.
Aetius - Wto 06 Gru, 2011

Jak się nie można dogadać to się trzeba uczyć miejscowego języka ;) Jeździłem po Tajlandii w mało turystycznych miejscach i było ciężko z angielskim więc trzeba było jakoś się porozumiewać. Poza tym język migowy jest uniwersalny. To jest całe piękno podrózy że dyrektor firmy z Londynu może się dogadać na migi z małorolnym chłopem spod Chengdou. O ile rzecz jasna obaj będą chcieli

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group