forum.optyczne.pl

Obiektywy fotograficzne - Test obiektywu Canon EF 35 mm f/1.4L USM

Arek - Nie 17 Lut, 2008
Temat postu: Test obiektywu Canon EF 35 mm f/1.4L USM
Zapraszam do lektury kolejnego, wyczekwianego przez niektórych testu:
http://www.optyczne.pl/in...ywu&test_ob=113

Arek

igorax - Nie 17 Lut, 2008

Dobry test, szczególnie porównanie FF do APS-C w osiągach tego szkiełka.
Kiedyś myślałem, że kupie sobie ten obiektyw jak będę bardziej zamożny ;-) , ale po tym teście dochodzę do wniosku, że cena jest faktycznie wygórowana - oczywiście wiadomo to Luxury model, czyli jakość wykonania itd... ale ta wada na soczewce oj oj, chyba zaczynam rozumieć krytyczne opinie, niektórych osób na tym forum, do części szkieł ze znaczkiem L.
Myślę, że w studio bardzo by mi się przydał takie 35mm z takim osiągami na 1.4, pytanie tylko czy jak będę miał te 5k na zakup nie zdecyduję się na kupno np. 2 innych szkieł o niewiele gorszych osiągach ;-)
Winietowanie to nie problem jak dla mnie, czasami dzięki temu zdjęcia zyskują dodatkowego uroku np jak zdjęcie testowe
http://pliki.optyczne.pl/can35_fot13.jpg

komor - Nie 17 Lut, 2008

Z tą winietą na 5D to świetna sprawa. Przypomina mi to zdjęcia z galerii internetowych, stylizowane na stare, gdzie w Photoshopie artysta pracowicie dorabia tę winietkę... Inwestując w 5D i ten obiektyw można zaoszczędzić na pracy w Photoshopie... :D

A tak na poważnie, to po raz kolejny zastanawiam się, dlaczego wyprodukowanie matrycy pełnoklatkowej jest droższe/trudniejsze, skoro gęstość ułożenia pikseli jest stanowczo niższa. Czemu łatwiej osiągnąć wyższą precyzję drobniejszych elementów niż większe rozmiary fizyczne całości układu przy mniejszej precyzji elementów? Ktoś zna odpowiedź?

RobertO - Nie 17 Lut, 2008

Cytat:
A tak na poważnie, to po raz kolejny zastanawiam się, dlaczego wyprodukowanie matrycy pełnoklatkowej jest droższe/trudniejsze, skoro gęstość ułożenia pikseli jest stanowczo niższa. Czemu łatwiej osiągnąć wyższą precyzję drobniejszych elementów niż większe rozmiary fizyczne całości układu przy mniejszej precyzji elementów? Ktoś zna odpowiedź?

moze byc tak ze koszt produkcji jest uwarunkowany wlasnie rozmiarem matrycy. jezeli najdrozszy w tym wszystkim jest material czyli sam wafel krzemowy to sprawa jest jasna. a to czy go naswietlimy tak ze tych pikesli bedzie wiecej lub mniej nie ma juz znaczenia.
z wafla o powierzchni 4 matryc FF uda nam sie zrobic 9 matryc APS-C i byc moze wlasnie to warunkuje cene.
teoretycznie w tym samym czasie i z tej samej ilosci materialow wyprodukujesz 2.56 raza wiecej matryc APS-C niz FF

mszczyrek - Nie 17 Lut, 2008

... a dodatkowo razem z powierzchnia matrycy rosnie prawdopodobienstwo wystapienia na niej wad, czyli - wiecej matryc trzeba po prostu wyrzucic. Powierzchnia rosnie wiadomo jak, i tak samo rosnie prawdopodobienstwo wystapienia wady...

Co do obiektywu to troche zawodzi, zwlaszcza za ta kase, czekamy na Nikkora teraz:)

goltar - Nie 17 Lut, 2008

Wielkie dzięki za ten test, w szczególności za wyniki z 5D :grin: Przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Chyba bardziej interesowało mnie porównanie wyników między 20D a 5D niż same wyniki 35, których spodziewałem się bardzo dobrych. Kupując kilkukrotnie różne obiektywy zastanawiałem się czy warto oglądać dokładnie soczewki, jak się okazuje - warto, jeśli nawet w L-ce można mieć takie niespodzianki :sad: . Ten test to świetny prezent z okazji drugich urodzin optycznych ! Miejmy nadzieję że już niedługo będzie Was stać na zakup body do testów FF, czego przy tej okazji życzę. :)
Smola - Nie 17 Lut, 2008

Ale wpada. Obiketyw nie jest warty tej kwoty. Ostrosc bardzo dobra, ale taka winieta i inne wady....

Pragne jeszcze zaznaczyc, ze jesli szklo L za 5 000 zl ma usterki to powinnismy stanowczo przychylniejszym okiem patrzec na niedoróbki Tamiego czy Sigmy, ktore sa 3 razy tansze.

Wujek_Pstrykacz - Nie 17 Lut, 2008

Kurcze! Coś ostatnio za dużo wpadek i potknięć u Canona. Szkło o takiej renomie nie może być gorsze lub co najwyżej porównywalne do zooma np. niedawno testowanego Zeissa do Sony. Zdecydowanie mnie ten obiektyw nie zadawala i nie znajdę na niego miejsca w plecaku(torbie) ze sprzętem.
krzysiek29 - Nie 17 Lut, 2008

W "wartościach bezwzględnych" ta 35L wypadła zdecydowaniej lepiej niż sigma 30 f1,4. Czy jednak biorąc pod uwagę czynnik finansowy nie lepiej pod APS-C kupić tę sigmę.
Na to pytanie nie jeden sobie sam musi odpowiedzieć.

mavierk - Nie 17 Lut, 2008

ja tam Was nie rozumiem, jak będzie mnie kiedyś stać, zainwestuje w 35/1.4 i 50/1.2 <- bo to świetne obiektywy - aberracja mnie mało obchodzi, winiety widział nie będę... czyli super jak dla mnie :)

A co do ceny... mimo wszystko uważam, że są warte swojej ceny..

Z drugiej strony gdyby 35L i 50L kosztowały te 2.5k zł to co drugi canonier miałby to w łapce :)

Ba, nawet ja byłbym już canonierem ;)

Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Testy zwracają uwagę na pewne rzeczy i pewne wady, których ja w swoim modelu aż tak nie zauważyłem, zwłaszcza winiety. Popatrzyłem na fotki ze studniówki (na 30d) przy przesłonie 2.2 i 2.0 i trudno mi dostrzec jakiś drastyczny spadek światła. Zrobiłem nawet portrecik na 1.4 i naprawdę jest bardzo w porządku. Na 5d pewnie jest inaczej, co nie zmienia faktu, że wkrótce kupię tę puszkę i będę na pewno jeszcze bardziej zadowolony. Jedno jest pewne, jak robię nim zdjęcia, to mnie się gęba cieszy. Kolorki i kontrast są świetne, niespotykane w zoomach. Ludzie, którzy oglądają fotki zrobione tym obiektywem (często ci, którzy niewiele mają wspólnego z fotografią) zwracają uwagę na kolory i jasność fotek. Dla mnie ten obiektyw jest super i zdania nie zmienię. Fakt, dałem za niego tylko $1100, więc nie 5000 PLN, ale warto. Warto wspomnieć też o plastyce zdjęć. Tego żaden zoom o tych ogniskowych nigdy nam nie da.
MM - Nie 17 Lut, 2008

Teraz onaniści tabelkowi mogą sobie poużywać a dla mnie to jest ostatni gwóźdź do tego, żeby... KUPIĆ ten obiektyw.
Cena? Ja go kupię spokojnie za mniej niż 4000 zł i jeszcze będę miał gwarancję europejską.
Winieta? A Widzieliście winietę 24-105L na 5D? Ja widziałem. Dla mnie winieta na dużych dziurach w jasnych szkłach to chleb powszedni a do tego bardzo ją polubiłem, ma to swój analogowy smaczek. :wink: Zamiast podniecać się tak tabelkami zobaczcie, że ten obiektyw ma 35mm na pełnej klatce i światło 1.4...UŻYTECZNE F/1.4 :shock: Jeżeli mam być szczery nie spodziewałem się aż tak dobrej ostrości tego szkiełka na tych przysłonach. Jeżeli wybiorę sobie spośród kilku egzemplarzy to będę miał obiektyw, który stanie się moim ulubionym szkiełkiem i do tego najczęściej wykorzystywanym zarobkowo. Jakość na F/2 jest tym czego potrzebuję (momentami aż nadto) z możliwością awaryjnego zejścia na pełną dziurę i jakość będzie OK. Powiecie, że brzegi.... mam zachwalaną w testach przez Arka Sigmę 17-35. Gdybyście widzieli brzegi z tego szkiełka na 5D to byście zrozumieli co to słaby brzeg. :mrgreen:
Dla kogoś robiącego zdjęcia w weekendy, najlepiej na statywie i przy f/8, do tego na APS-C to faktycznie zakup bez sensu, dla właściciela FF (a tylko takim kupno tego obiektywu polecam) ten umiarkowanie szeroki kąt z tą światłosiłą... jeszcze jak się potrzebuje bardzo tego światła...to bajer nieziemski i to będzie mój kolejny zakup.
Robiłem zdjęcia tą L-ką i byłem nią zachwycony. Delikatnie nie trafiała w punkt, ale to kwestia kalibracji lub doboru konkretnego egzemplarza. Przyjemność z oglądania zdjęć wykonanych tym obiektywem jest warta wydania takich pieniędzy - przynajmniej dla mnie. O kolorach, kontrastach i plastyce już kolega napisał powyżej. Ja tylko dodam, że jest - I TO JAK JEST :grin:

Arek - Nie 17 Lut, 2008

Na f/2.0 i 2.2 na 30D winietowanie wynosi 15-10% czyli jest na granicy niezauważalności na zwykłych fotografiach, która jest ustawiona na mniej więcej 10%.

Jeśli chodzi o plastykę, to wiedziałem, że ona się pojawi, tylko myślałem, że MM pierwszy z nią wyskoczy. Zrobiłem tym obiektywem sporo zdjęć i żadnej wyjątkowej plastyki nie zauważyłem. Zresztą są sample i można je porównać do zdjęć z innych obiektywów i zobaczyć, czy 35L daje jakieś niesamowite kolory i plastykę lepszą od innych. Dla mnie niczym takim się nie wyróżnia.

Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Dokładnie, nic ująć, nic dodać. W pełni się zgadzam. Nie chciało mi się, aż tyle o tym szkiełku pisać :lol: To nasze (moje i mojej żony) ulubione szkiełko i warto go kupić jak się ma kaskę.
Arek - Nie 17 Lut, 2008

A ja po takim teście i obejrzeniu innych fotek z 5D z różnych szkieł coraz bardziej przekonuje się, że FF raczej nie dla mnie. Mając dobre APS-C/APS-H wcale bym za nim nie tęsknił. Weźmy właśnie tego zachwalanego 35L. Pytanie co da lepszą jakość obrazu w centrum i na brzegu: FF z 35L czy APS-C z 24L.
Oba mają światło f/1.4 oba zestawy dadzą mniej więcej ten sam kąt widzenia. Zresztą porównanie jest tutaj:

http://www.optyczne.pl/po...d0=148&add1=151

Jak wezmę 24L do testów to sprawdzę :)

MM - Nie 17 Lut, 2008

Arek, ideał to dwa body - jeden z FF a drugi z APS-C co samemu doświadczam i każdemu tego życzę :grin:
Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Jeśli chodzi o kolory, to się z tobą Arek całkowicie nie zgadzam. Ja testów nie robię, ale przy zakupie nowego szkiełka porównuję je do innych posiadanych. Porównałem 35L, 17-55 f2.8 IS (zamieniłem już na 16-35L II) oraz kita. Szukałem różnic odnośnie kolorystyki i kontrastów. Wszystkie szkła na 35mm f4.5 i czas 1/40. Różnice w kolorach między 17-55 a kitem są mniejsze niż między 17-55 a tą eLką. Nawet na pierwszy rzut oka widać różnice w jasności i kolorystyce. Nie mówię już tutaj o rozmyciu itd. Sam fakt, że mogę robić w pomieszczeniach ostre, kontrastowe foty od f2.0 do 2.8 jest ogromną zaletą. Na f2.0 ten obiektyw jest tak ostry jak inne przeciętne na f4.0, więc jestem o 2EV do przodu z czasem lub ISO (4 razy mniejsze iso przy tych samych czasach lub 4 razy krótsze czasy przy tym samym ISO :wink: ). Wracając do studniówki, to moi uczniowie piali z zachwytu i właśnie zwrócili uwagę na kolorki :smile:
Arek - Nie 17 Lut, 2008

Dobra. Kolory też się zgodzę. Mogą być różne od szkła do szkła, bo to efekt różnej transmisji w zależności od długości fali. Stałoogniskowa L-ka ma znacznie mniej szkieł i przez to granic ośrodków niż skomplikowany zoom - stąd takiej L-ce łatwiej o dobrą transmsję w czerwieni i w barwie niebieskiej. Nie są to jednak jakieś powalające różnice. Nic czego by się nie dało skorygować w trakcie wołania RAW-a lub nawet na JPG-u kilkoma suwakami w programie graficznym.
Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

No nie wiem, czy te same efekty można osiągnąć w PS. Z drugiej strony, po co mam gmerać w PSie, jak mogę coś mieć prosto z puszki i oszczędzić czas. Gdyby tak wszystko prosto i szybko można było osiągnąć za pomocą obróbki, to po co kupować szkła za 4k PLN jak to samo można zrobić szkłem za 500PLN + obróbka :wink:
007areka - Nie 17 Lut, 2008

...szklo fajne i osiagi tez, mam nadzieje ze kiedys zloze je na moj korpus to sam sie przekonam jaki obraz daje...ostatnio zakladalem 85 1.2 II, iiii.. :grin: :grin: :grin: fajniuchne
...tylko skad sie biora szkla z takimi usterkami...ehhh a jak ja pisalem ze trfilem Lke(70-200) bardzo kiepska to sie na mnie spod oka patrzyli... :???: a tu nawet z tak usterka...i na testy jeszce wyslali...ehhh...dobrze trafilo....wyszlo szydlo z worka...oczywiscie to wyjatek ale jednak...

mszczyrek - Nie 17 Lut, 2008

Onanizm sprzetowy dobra rzecz - ale z umiarem;)

Ja tez wlasnie koncze kompletowanie zestawu stalek, z licznych wymienionych przez szanownych przedmowcow powodow (kolory plastyka itd itp - naprawde widac roznice). Ale gdzies sa granice rozsadku i po cos ktos te testy robi, a my je czytamy. Jesli komus absolutnie niezbedne jest swiatlo 1.4 i L-ka do pracy, chocby nawet po to, zeby sie tym pochwalic klientowi to zgoda (a nie czarujmy sie, tak bywa - znam kilku zawodowych fotografikow i fotoreporterow, oni nigdy na korpus nic "3rd party" nie zaloza, bo ktos by ich mogl na tym przylapac:). Ale patrzac trzezwo, ten obiektyw po prostu za duzo kosztuje. Nie ma go co porownywac z zoomem jakims (zaraz ktos wyskoczy ze T17-50 ustawiony na 35mm jest ostrzejszy;), ale nie daje on powaznej przewagi na innymi podobnymi szklami. Jak ktos winiete lubi, to mozna ja w PSie dorobic, albo zalozyc apsc-owy obiektyw pod pelna klatke;). Czekam na Nikkora, za 1/5 ceny. Jakby sie jeszcze Canona 35/2 udalo przetestowac dla porownania to bylo by super.

Pozdrawiam,

Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

85L II jeszcze nie próbowałem, ale po tym co widziałem w na innych stronach, to stwierdzam, że to szkło znajdzie się w moim arsenale. Nie wiem kiedy, ale być może nawet do roku :smile:
MM - Nie 17 Lut, 2008

Ja akurat o 85L II mam takie zdanie, że... wystarczy mi w zupełności świetne 85/1.8 (jest dużo szybsze od L-ki a ja szybkości potrzebuję - do tego AF z Marka jest wtedy raczej niezbędny) a dokupić zdecydowanie wolę 135L. Choć i tutaj taki egzemplarz 70-200/2.8 sobie dobrałem, że mnie jakość wystarcza :mrgreen:
35L jest tym obiektywem, który na 5D pokazuje ogromną przydatność, do ślubnych zdjęć jest wręcz stworzony no i chyba to będzie szkło, które najszybciej mi się "zwróci". Następna będzie Sigma 12-24 i zabawa w szerooookie kąty.

Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Test 35 f2.0 już jest.
koraf - Nie 17 Lut, 2008

Dzięki za test :mrgreen: używam tego szkła z 5d ponad rok i przyznam ,że dopiero teraz zauważyłem że ma taką winietę na 1,4 :grin: wcześniej jakoś jej nie było tego widać .
Za to co bardzo dobrze pamiętam do jakość zdjęć ogólnie rozumiana .
Myślę ,że sceptycy powinni sami spróbować i zobaczyć w praktyce co to szkło tak na prawdę potrafi na 5d ( oprócz winiety na 1,4) a później wydawać sądy :lol: .
Gdybym jeszcze raz miał decydować o wyborze tego szkła ( po obecnym teście i moim doświadczeniu z tym szkłem) odpowiedź była by tylko jedna : 35/1.4 L :mrgreen:

007areka - Nie 17 Lut, 2008

...kazdemu wedle potrzeb :lol: i zasobnosci portfela :lol: ...a dzieki optyczne duzo latwiej i skuteczniej wybrac...a takie specyfiki jak 85 1.2 to tylko od swieta :sad:
mszczyrek - Nie 17 Lut, 2008

O, 35/2 przegapilem, dzieki:)
koraf - Nie 17 Lut, 2008

Dzięki optyczne teraz lepiej wiem co dla tego szkła dolega :wink: i na co zwrócić uwagę :roll: .Bardzo dobrze ,że wybór jest .... dla każdego :mrgreen: .
MM - Nie 17 Lut, 2008

Problem tych wszystkich typowo technicznych testów jest taki, że są... tak bardzo techniczne i brakuje im przełożenia na świat fotograficznej praktyki omówionej przez zawodowców. Dlatego np. tak bardzo podobały mi się krótkie teksty o D3 pisane na fotopolis przez zawodowców. Można oczywiście pierniczyć o sponsoringu, ukrytej reklamie itd., ale to tacy właśnie ludzie potrafią przełożyć te smętne tabele i wykresy na język praktyki. Bo jakiś "jełop" zobaczy, że szkło za tyle kasy ma coś gorszego na brzegu o 10% niż np. jakiś kit o świetle 5,6 i budowie północnego koreańczyka po 10 latach w obozie pracy po czym stwierdzi, że ten kit jest całkiem OK. Człowiek używający szkieł typu 35L zawodowo nawet nie będzie miał ochoty skwitować czegoś takiego stukaniem się palcem w czoło, ale co się na necie będzie pitoliło bez sensu to już tylko serwery wiedzą.
Arek - Nie 17 Lut, 2008

Pozwolisz, że się nie zgodzę. W tych technicznych testach jest wszystko czego tak naprawdę potrzeba.
Te plastikowe koreańczyki generują astygmatyzmy, aberracje zmieniające się po jednej i drugiej stronie kadru i to od nowości. 35L nawet z dziurą w soczewce bije rekordy rozdzielczości. To chyba jasno pokazuje różnicę.

Zgadzam się, że to czego brakuje w naszych testach to pomiar transmisji w zależności od długości fali, który mówiłby o przenoszeniu kolorów przez obiektyw. Na razie takich testów jednak nie będzie, bo sprzęt który by je umożliwiał jest poza naszym zasięgiem finansowym.

Moje zdanie na temat plastyki, bokehu, trójwymiarowości i co tam jeszcze niedefiniowalnego wymyślicie już znacie, więc nie będę się powtarzał.

MM - Nie 17 Lut, 2008

Arek, nie rozumiemy się. Napiszę jaśniej... Jak ktoś się zna i potrafi ruszać głową na karku to zrozumie z tych tabelek dużo. Niestety dla wielu jest to tylko zestaw kresek, liczb, linii itd. Trzeba mieć wyczucie co jest do czego potrzebne, co jest przydatne, na co w danym typie obiektywu patrzeć, że jasność lub szeroki kąt łączy się z tym czy tamtym. Głupia ostrość na pełnej dziurze. Pokaż laikowi a wykaże lepszą jakość taniego obiektywu. On może nie skumać, że tam ta dziura jest przy F/5.6 a jakiejś stałce przy F/1.2. Przykład drastyczny - wiem.Ale są tacy ludzie i ja w sklepie czasami słucham takich wywodów, że...ręce opadają.
koraf - Nie 17 Lut, 2008

MM - dokładnie tak :mrgreen: , testy dla laika i tak niewiele powiedzą i nie będzie w praktyce wiedział co i jak ( wiem bo taki sam byłem :mrgreen: ). Praktyk z doświadczeniem właściwie i dokładniej potrafi interpretować wyniki oraz do czego i jak w praktyce je wykorzystać :cool:
Arek - Nie 17 Lut, 2008

MM, OK teraz jasne :)
Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Dokładnie MM. Ważne w takich obiektywach jest to co można uzyskać na przesłonach np. poniżej f2.0. Przecież robiąc fotę na f1.6 nie spodziewam się super ostrości na brzegu kadru, bo w takich zdjęciach o co innego chodzi. Inna sprawa, że takie obiektywy osiągają dla przykładu ostrość na f2.0 taką jaką inne osiągną na 4.0. Ktoś powie, że jak przymknie do 5.6, to będzie miał to samo. No cóż, jeśli tylko chodzi o ostrość, to proszę bardzo. Ja wolę taką samą ostrość na f2.8 i dużo lepsze rozmycie. Na studniówce wypróbowywałem także swój 16-35 L II. Celowo robiłem fotki na 16mm i f2.8 (na 30d jeszcze) i wszystkie te fotki wyszły na brzegach bardzo ostre, aż mi szczena opadła ja zobaczyłem w domu. Poprzednio miałem 17-55 Is i to samo na 17mm miałbym przy f4.0 albo i lepiej a tu na pełnej dziurze. Całe tło mam o przynajmniej 1EV jaśniejsze nie poddając kompromisowi ostrości, bo ta na f2.8 i 16mm jest porównywalna do f4.0-5.6 dla innych obiektywów. Mając takie szkła jak 35L czy 16-35L czuje duży luz i za to trzeba zapłacić, a inni mogą te same kadry robić kitem na f7,1-8,0 i będą mieć tą samą ostrość, ale to tylko tyle.
MM - Nie 17 Lut, 2008

Ja byłem pod wrażeniem brzegów na nowej 16-35 podłączonej do 5D. Miłość od pierwszego... założenia :mrgreen:
Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Skoro tak, to nie mogę się doczekać, kiedy moja piątka wreszcie przeleci Atlantyk i zobaczę, co 16-35 L II będzie na niej wyprawiać :grin:
komor - Nie 17 Lut, 2008

Arek napisał/a:
Moje zdanie na temat plastyki, bokehu, trójwymiarowości i co tam jeszcze niedefiniowalnego wymyślicie już znacie, więc nie będę się powtarzał.


Chłopaki, zawsze bałem się zapytać... :D Bokeh to rozumiem, ale co wy właściwie rozumiecie pod tym pojęciem plastyki? Chodzi właśnie o przenoszenie kolorów i kontrast? Jeszcze w jakimś teście w gazecie spotkałem się ze zdaniem, że obiektywy Leiki są znane z miękkiego rysowania. Co to znaczy?

MM - Nie 17 Lut, 2008

Dla mnie przyjemnie miękkie rysowanie to raczej specjalność Olympusa. Za najostrzejszy "system" uważam Nikona, Canon kręci się tak koło drugiego miejsca. To zależy od obiektywów, niektóre są jak Nikkory a inne są bardziej miękkie ale i przez to wypaśnie plastyczne :mrgreen:
Arv - Pon 18 Lut, 2008

MM - dzięki ale niektórzy z nas mają ścisłe umysły.
Kolory - umiemy sobie wytłumaczyć.

Boke(h) - jako tako też. Ot czy to co jest nieostre jest ładne czy nie. Mało precyzyjna definicja ale i pojęcie szerokie. (oczywiście pojęcie "ładne' jest względne ale i boke też)

Miękkie rysowanie - do tej pory kojarzyło mi się z dużą rozpiętością tonalną i małym ale subtelnym i wyraźnym kontrastem. Coś a'la dobra czarno/biała fotografia.

Ale "plastyka" to już kojarzy mi się z audiofilami i ich abstrakcyjnymi pojęciami. Czyli: "jak usprawiedliwić wydanie 10tyś. zł w taki sposób aby nikt nie zrozumiał ale wszyscy potakiwali".

RobertO - Pon 18 Lut, 2008

Arv napisał/a:
Ale "plastyka" to już kojarzy mi się z audiofilami i ich abstrakcyjnymi pojęciami. Czyli: "jak usprawiedliwić wydanie 10tyś. zł w taki sposób aby nikt nie zrozumiał ale wszyscy potakiwali"

swietnie to ujales i powiem ci ze tez nabralem takich skojarzen, lecz jako osoba ktora gdyby miala to by nawet i 50tys wydala na sprzet audio, musze przyznac ze doskonale to rozumiem.
kupujac szklo za 5k nikt nie oczekuje ze bedzie lepsze 2 razy od szkla za 2.5k poniewaz tutaj juz do akcji wchodza takie subiektywne drobnostki jak plastyka i malowanie 3d - cokolwiek by to mialo znaczyc
sa to rzeczy czysto subiektywne wiec nie mozna ich poddawac ocenie, poza tym sie nie da, bo nie znam miary bokehu ani plastyki. lecz w tym wszystkim podoba mi sie podejscie MM, ktory z naszych wykresow i tabel zawsze wychwytuje to co go najbardziej interesuje, potem dodaje swoje subiektywne odczucia z obcowania ze szklem i wie czy jest ono warte swoich pieniedzy.
nasze testy to tylko wskazowka na ktora trzeba spojrzec przez palce, filtrujac to co akurat dla nas jest nieistotne.

Arek - Pon 18 Lut, 2008

Arv napisał/a:
Ale "plastyka" to już kojarzy mi się z audiofilami i ich abstrakcyjnymi pojęciami. Czyli: "jak usprawiedliwić wydanie 10tyś. zł w taki sposób aby nikt nie zrozumiał ale wszyscy potakiwali".


Nie chciałem tego pisać tak mocno, ale podpisuje się obiema rękami.

komor - Pon 18 Lut, 2008

No dobra, pozostawiając na boku problem czy plastyka istnieje czy nie, ponownie proszę o podpowiedź co to w sumie jest :) Bo ostatnia wypowiedź MM, pomimo, że wydaje się być odpowiedzią na moje pytanie, to jednak nie udziela odpowiedzi. Tylko tyle z tego pojąłem, że miękkie rysowanie to nie to samo co plastyka :)

Chcę tak, jak Arv, żebyśmy wiedzieli o czym rozmawiali. Please, please, please...

[ Dodano: Pon 18 Lut, 2008 ]
Arek napisał/a:
Nie chciałem tego pisać tak mocno, ale podpisuje się obiema rękami.


Arek :) to, że my tego nie widzimy, to nie znaczy że tego nie ma :D To tak, jak z wyższą matematyką i jej abstrakcjami. Dla większości z normalnych ludzi to są jakieś farmazony, które przecież nie istnieją, nie? :cool:

MC - Pon 18 Lut, 2008

No to i ja pozwole sobie 3 grosze wtracic :razz:
Duza zaleta obiektywu jest ostrosc na pelnej dziurze, to jest niewatpliwe.
To, ze obiektyw przeszedl kontrole jakosci w fabryce zakrawa troche na kpine. Mozna taka wpadke zniesc w kicie Sony za 200zl, ale nie w eLce za 5k PLN. W sieci ostatnio troche czytalem o slabej kontroli jakosci Canona i ten przypadek niestety to potwierdza.
A jesli chodzi o plastyke... Mozna by ja opisac jako "to cos, co wyroznia zdjecie". Tak ja to odbieram, chociaz zdjecia zaprezentowane na koniec testu nie spowodowaly u mnie eksplozji doznan estetycznych (chociaz, uczciwie mowiac, na f1.4 jest calkiem ostro).
Martwi tez winietka, ale moze to doda zdjeciom uroku, nie wiem.
Generalnie sprzet niezly, ale czy warty 5 tys? Dla mnie nie. Dla MM pewnie tak :mrgreen:

Arek - Pon 18 Lut, 2008

Ja to widzę jeszcze trochę inaczej. Taki obiektyw jak 35L jest bardzo często narzędziem pracy zawodowców lub ludzi, którzy znają się na rzeczy. Więc gdy zobaczymy w sieci zdjęcia z tego szkła, to są one wykonane dobrym korpusem, poprawnie naświetlone, ostre, profesjonalnie obrobione z dobrym kadrem i światłem z nim współgrającym. Wtedy ludzie się zachwycają jakie świetne zdjęcie! Z jaką świetną plastyką mając na myśli wszystko, co wrzucili do jednego wora czyli jakość szkła, umiejętności fotografa i właściwe warunki.

Potem patrzy się na słabe zdjęcia z tańszych szkieł, których w rękach ludzi mało obeznanych ze sztuką fotografii jest pełno i mówi się, że te szkła dają słabą plastykę.

Ja napiszę jeszcze raz jedną rzecz. Nie zauważyłem specjalnych różnic w "tym czymś" gdy podpinałem 35L do 20D i 5D. Sample zaprezentowane w teście nie wybijają się też "tym czymś" na tle innych sampli z innych obiektywów.

Drugim aspektem sprawy jest wymyślanie dodatkowych zalet aby uzasadnić wywalenie 5000 zł na taką stałkę. Mi się podoba podejście MM, który jasno stwierdził, że użyteczne f/1.4 to jest to dla czego warto wydać taką kwotę. I to jest argument. Opowiadanie, że winieta jest fajna (nie rozumiejąc, że powoduje ona też spadek rozdzielczości), mydło w rogach też i stawianie na drugiej szali tej mitycznej plastyki i bokehu, to właśnie próby usprawiedliwienia samego siebie, że zrobiłem dobry zakup.

mavierk - Pon 18 Lut, 2008

no a porównanie do 35/2 ?
jaad75 - Pon 18 Lut, 2008

Ta "nieistniejąca" plastyka, to cały zespół cech, powodujący, że obiektyw odwzorowuje scenę w ten a nie inny sposób. Kombinacja ostrości, bokeh (i to nie tylko poziomu rozmycia, a tego jak rozmycie przechodzi w ostry obraz, bo tu wbrew pozorom są bardzo duże różnice między poszczególnymi szkłami), mikrokontrastów, przenoszenia kolorów, czy wreszcie świadomie nieskorygowanych wad optycznych. Oczywiście, to wcale nie jest tak, że np. efekt 3D uzyskamy na każdym zdjęciu wykonanym "plastycznym" obiektywem, bo efekt ten zależy również od przysłony (i bardzo rzadko chodzi tu o pełne jej otwarcie)oraz odległości ostrzenia i światła. Niewątpliwie jednak, różne szkła o takich samych lub zbliżonych ogniskowych i mimo tych samych parametrów naświetlania, potrafią renderować taką samą scenę zauważalnie inaczej.
Arek - Pon 18 Lut, 2008

Tak, bo to jest efekt złożenia tego co w naszych testach mierzy się w każdym rozdziale z osobna. Każdy obiektyw ma jakąś rozdzielczość w centrum, jakąś na brzegu, w różny sposób koryguje aberracje pozaosiowe i aberrację sferyczną, ma inną transmisję, inną dystorsję, inne winietowanie. Gdy złożymy wszystko do kupy podobne ujęcia z różnych szkieł mogą wyglądać inaczej. Ale nie jest to efekt jakiejś
niemierzalnej i niedefiniowalnej plastyki, tylko tego co napisałem.

Zygmunt - Pon 18 Lut, 2008

Nikt z posiadaczy tego szkła nie usprawiedliwia jego zakupu. Gdyby każdego z nas takie szkło rozczarowało, to byśmy go sprzedali. Nie róbmy z Elek jakichś bożków. Szkło albo spełnia moje wymagania, albo nie. Nie wiem czy dałbym za niego 5k PLN (pewnie nie). Ja dałem $1100 (2800 PLN), więc dla mnie bomba. W Polsce można w sklepach go mieć od 4,5k, a jak się rozglądnąć po ofertach w Canon Board to można go już mieć za 3800. Wiem, że na śluby będzie on wielkim atutem, po tym co robiłem na studniówce w ramach sprawdzenia jego możliwości. Sam fakt, że byłem w stanie robić fotki przy f2.2 i czasie 1/80 iso 1600 bez lampy i mieć ostre obrazki świadczy, że to szkło jest warte swej ceny. W tańcach na przesłonach f2.5-2.8 obrazki były zawsze trafione i ostre. Mojej żonie udało się nawet trafić z ostrym zdjęciem na f1.4 w tańcu!!! Ta przysłona naprawdę jest używalna i w wielu sytuacjach uratuje zawodowcowi tyłek. Portreciki przy stole na f2.0-2.2 powiedzmy iso 800 1/40 sek i miałem bardzo ostre, jaśniutkie foty o kolorach już nie wspominając. Podejrzewam, że w kościele tym szkłem wykonam 80% kadrów i właśnie w ciemnych miejscach on pokaże na co go stać. Na FF pewnie występuje duża winieta przy 1.4-1.8 jak pokazaliście na zdjęciu kościoła. Z drugiej strony jaki debil będzie w biały dzień robił fotki kościołów na takich przesłonach (chyba, że chce mieć efekt winiety). Jest to tak zwane specialty lens, czyli nie dla każdego. Amatorowi nie polecam, bo jeżeli będzie robił typowe kadry o szarej kolorystyce itd., to nic mu po takim szkle. Ja wiem co mogę nim osiągnąć, znam jego najmocniejsze i najsłabsze strony i twierdzę, że dla zawodowca (zwłaszcza ślubnego) jest to szkło podstawowe. Dla innych już niekoniecznie.
koraf - Pon 18 Lut, 2008

Zygmunt napisał/a:
Skoro tak, to nie mogę się doczekać, kiedy moja piątka wreszcie przeleci Atlantyk i zobaczę, co 16-35 L II będzie na niej wyprawiać :grin:


A wyprawia , wyprawia niedawno sprawdziłem , było słońce , filtry : polar i szara połówka i po obejrzeniu fotek chce się żyć :mrgreen: zapewniam .

Mysza - Wto 19 Lut, 2008

Arek napisał/a:
A ja po takim teście i obejrzeniu innych fotek z 5D z różnych szkieł coraz bardziej przekonuje się, że FF raczej nie dla mnie. Mając dobre APS-C/APS-H wcale bym za nim nie tęsknił. Weźmy właśnie tego zachwalanego 35L. Pytanie co da lepszą jakość obrazu w centrum i na brzegu: FF z 35L czy APS-C z 24L.


Dla mnie ten test jest potwierdzeniem jednego faktu:
Maniacy FF zauroczeni swoimi aparatami zdają się nie dostrzegać problemów wynikających z tego, że obiektywy i całe systemy na pełną klatkę były projektowane pod analoga, a nie pod cyfrę.
Niektórzy próbują nawet z wad zrobić zaletę - np. wychwalanie winiety :shock: :lol: :lol: :lol: .

Kiedyś już próbowałem wywołać dyskusję na ten temat.
Mała retrospekcja ;)

Podsumowując, uważam że zdecydowana większość z nas daje się podpuścić marketingowcom i wmówić sobie, że FF jest dokładnie tym czego im potrzeba, choć wcale nie da lepszych zdjęć.

Cześć tu Mysza.

Arv - Wto 19 Lut, 2008

Z całym szacunkiem ale nie było tu maniakalnych wypowiedzi.
Każde podejście:
-FF
-APSC
-4:3
Ma swoje wady i zalety.
Dobrze, że mamy wybór.
Jak zgrabnie zauważył MM najlepiej mieć i małą i dużą matrycę ;-) .

Tak apropos testu - jaka będzie GO dla 35L na 5D przy f/1.4 przy kadrowaniu całej postaci ?

Zygmunt - Wto 19 Lut, 2008

Mniejsza niż na APS.
Mysza - Wto 19 Lut, 2008

Arv napisał/a:
Z całym szacunkiem ale nie było tu maniakalnych wypowiedzi.


Ok. Może to nie był dobry dobór słów.
Lepsze było by określenie fascynaci.

Cześć tu Mysza.

goltar - Wto 19 Lut, 2008

Arv napisał/a:
Tak apropos testu - jaka będzie GO dla 35L na 5D przy f/1.4 przy kadrowaniu całej postaci ?
Aby zrobić zdjęcie całej postaci 35mm na FF trzeba je zrobić z min. ok 2m. Przy takiej odległości i f/1.4 GO będzie wynosiła ok. 30 cm
Zygmunt - Wto 19 Lut, 2008

Dokładnie goltar. Dla kolegi proponuję stronkę http://www.dofmaster.com/dofjs.html
MaciekP - Pią 22 Lut, 2008

Mam 35L z 5D od jakiegoś czasu.
To jest baaardzo dobre szkło a winieta na 1.4 i troche wyżej baaardzo ładnie wygląda przy portretach. Połączenie znienawidzonej "plastyki" szkła, pełnej klatki 5d i jej znienawidzonego "3D" oraz winietowania daje niezwykła nostalgię portetu, choć to raczej szeroki nieportretowy kąt.
Jak ktoś nie lubi winiety to od wersji 3.2 DPP idealnie koryguje ją do ZERA, do tego korekcja rozmycia koloru (?), aberacji chromatycznej i zniekształceń. To darmowa cecha DPP tego za co trzeba płacić w DxO.

tomi - Pią 22 Lut, 2008

Mam pytanie skąd wytrząsnęliście tą kosmiczną cenę 5000 zł.
Przecież to szkło można dostać za trochę ponad 4000

MM - Pią 22 Lut, 2008

tomi napisał/a:
Mam pytanie skąd wytrząsnęliście tą kosmiczną cenę 5000 zł.
Przecież to szkło można dostać za trochę ponad 4000


To szkło można dostać nawet troszkę PONIŻEJ 4000 zł :cool:

Arek - Pią 22 Lut, 2008

tomi napisał/a:
Mam pytanie skąd wytrząsnęliście tą kosmiczną cenę 5000 zł.
Przecież to szkło można dostać za trochę ponad 4000


Zawsze podajemy cenę ze źródła z którego otrzymaliśmy obiektyw do testów. W tym przypadku:
http://www.cyfrowe.pl/apa...14l-ef-usm.html czyli 4829 zł.

MaciekP napisał/a:
Jak ktoś nie lubi winiety to od wersji 3.2 DPP idealnie koryguje ją do ZERA


To likwidowanie tylko objawów, a nie przyczyn. Nikt nie odda Ci rozdzielczości, która zginęła z winietą.
A jej usuwanie odbywa się poprzez rozjaśnianie. A gdy rozjaśnisz obraz o 3 EV (tak to trzeba robić w
przypadku L-ki), to na przykład na ISO 400 będziesz miał szumy jak na ISO 3200.

igorax - Pią 22 Lut, 2008

Arek napisał/a:
Opowiadanie, że winieta jest fajna (nie rozumiejąc, że powoduje ona też spadek rozdzielczości), mydło w rogach też i stawianie na drugiej szali tej mitycznej plastyki i bokehu, to właśnie próby usprawiedliwienia samego siebie, że zrobiłem dobry zakup.


Wydaje mi się, że to zależy od tego co kto lubi, ja nie usprawiedliwiam złego zakupu bo nie mam tego szkła 35mm i za przeproszeniem średnio interesuje mnie, że wraz z winietą idzie spadek rozdzielczości na brzegach -dla mnie takie techniczne gadanie jest żadnym argumentem... ta mityczna plastyka zapewne mało ma wspólnego z tabelkami i wykresami, bo jak sądzę zależy nie tylko od tego ile i jakie soczewki są w obiektywie, ale też i od tego kto robi zdjęcia... być może właśnie dlatego pojęcie "plastyki" jest dla wielu niedefiniowalne.

Arek - Sob 23 Lut, 2008

No ale jeśli plastyka zależy o fotografa to dlaczego wymagacie, żeby ją testować w testach obiektywów. Trzeba do tego znaleźć portal, który testuje fotografów ;)
igorax - Sob 23 Lut, 2008

Arek napisał/a:
No ale jeśli plastyka zależy o fotografa to dlaczego wymagacie, żeby ją testować w testach obiektywów. Trzeba do tego znaleźć portal, który testuje fotografów ;)


Nie, nie bez testów!
Chciałem wyrazić swoją opinię na temat pojęcia które nadal jest mi obce a nazywamy je "plastyką" , a także, że czasami nie tylko tabelki i liczby stanowią o wszystkim. :razz: :mrgreen:

Arek - Sob 23 Lut, 2008

Ależ właśnie stanowią. Bo ta "plastyka" to nic innego jak złożenie do kupy tego co widzimy w naszych wykresach i tabelkach plus czyste parametry obiektywu takie jak światło i ogniskowa z dodatkiem wpływu
transmisji, której akurat nie mierzymy.

mszczyrek - Sob 23 Lut, 2008

A czy zamierzacie wprowadzic do testow pomiary transmisji? Bo w czasach nowoczesnych zoomow mz to transmisja wlasnie staje sie jedyna przewaga (starych) stalek. Tylko jak to technicznie wykonac? Moze jakas samorobka, wskaznik laserowy+fotoelement?;) Ja kupujac stalki porownywalem "jasnosc" dla tej samej ogniskowej i otworu wzgledego po prostu, naprawde widac roznice na oko, ale to zaden test. Jesli ktos jest zainteresowany sluze cropami mojej scenki testowej;)

Pozdrawiam,

Arek - Sob 23 Lut, 2008

A czytałeś test Pentaxa 40 Limited (rozdział Odblaski)?
mszczyrek - Sob 23 Lut, 2008

Czytalem:) Zdaje sobie sprawe, ze nie ma szans na przeprowadzanie tak kompleksowych pomiarow dla duzych obiektywow, ze wzgledu na brak sprzetu. Myslalem raczej o czyms prostym, 1 wartosc gdzies ze srodka zakresu swiatla widzialnego, z dokladnoscia do 0,5% powiedzmy. Bo jesli tak prosta konstrukcja jak ten Pentax (5 soczewek) traci 5%, ile beda tracic zoomy o nastu czy ponad 20 soczewkach? Moze sa jacys fizycy na forum ktorzy potrafili by takie ustrojstwo zmajstrowac;)

Pozdrawiam,

Arek - Sob 23 Lut, 2008

Tragedii nie będzie. Powłoki Pentaxa pokazują, że na jednej granicy powietrze-szkło traci się 0.5% dla środka zakresu widzialnego. Gdy mamy konstrukcję zawierającą powiedzmy nawet 15 grup (około 20 soczewek) to dostajemy transmisję 86% przy założeniu takiej samej skuteczności powłok. A
wiadomo, że tutaj cały czas idzie się do przodu i im droższy obiektyw tym lepsze powłoki. Najlepsze warstwy
na jednej granicy tracą 0.2-0.3% więc znów przy 15 grupach (jakieś 30 granic) wchodzimy z transmisją na
poziom 93-94%.

Co nie zmienia faktu, że warto takie rzeczy mierzyć, z czego zdajemy sobie sprawę.

Arek

mszczyrek - Sob 23 Lut, 2008

10% roznicy to sporo, widac to na zdjeciach wg mnie. Gdyby udalo sie wam wynalezc jakis sposob przeprowadzania pomiarow chocby "z grubsza", byla by to na pewno bardzo cenna informacja.

BTW: rozumiem, ze piszac o wielkosci transmisji masz na mysli wiazke padajaca w osi optycznej? Czyli kazdy inny kat bedzie powodowal narastanie strat...

Pozdrawiam,

Arek - Sob 23 Lut, 2008

Ano będzie. Powłoki są mniej skuteczne, gdy wiązka pada pod dużym kątem. Tylko, że pomiary transmisji mają sens, gdy zrobi je się w kilku barwach. Bo jak zmierzymy na 550 nm to może być jeden wynik, a dla
650 nm zupełnie inny - i jak tu punktować wady i zalety?

mszczyrek - Sob 23 Lut, 2008

Wiem ze takie podejscie (z jednym pomiarem) ma wiele wad, i pewnie faworyzowalo by pewne rodzaje powlok. Chodzilo mi po prostu o maksymalne uproszczenie procedury/potrzebnego sprzetu. A moze by tak wykonywac 2 pomiary dla przeciwleglych krancow widma i usrednic? Zreszta, na optyce znam sie jak pies na gwiazdach wiec to juz pozostawie fachowcom, w kazdym razie idea pomiaru transmisji jest szczytna:)

Co do kata padania wiazki swiatla, bedzie to chyba oznaczalo ze transmisja na brzegach obrazu bedzie spadac szybciej (wraz ze wzrostem odleglosci od centrum) w instrumentach o wiekszej ilosci grup?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group