forum.optyczne.pl

Teleskopy, lunety i celowniki optyczne - Adapter do NIKON FIELDSCOPE

Strzała - Sob 19 Mar, 2016
Temat postu: Adapter do NIKON FIELDSCOPE
Znajomy ma lunetę NIKON FIELDSCOPE, do tego ma nikona D5000 i przymierza się do zakupu Nikon 50mm f/1.8G AF-S

Jaki adapter polecacie do wyżej wymienionego zestawu, żeby można było bawić się w digiscoping :?:

Marlut - Sob 19 Mar, 2016

Połączenie lunety z lustrzanką jest, delikatnie mówiąc, złym pomysłem. Zdecydowanie lepsze efekty uzyskasz przekładając do okularu tani aparat kompaktowy, a do zdjęć dokumentacyjnych wystarczy nawet telefon.
Preskaler - Wto 22 Mar, 2016

No może nie tak zupełnie złym pomysłem jak trudnym do zrealizowania i jeszcze trudniejszym do wykonania dobrych zdjęć. Przy takim połączeniu (w handlu tego mocowania nie spotkasz i trzeba je wykonać we własnym zakresie) powiększenie jest tak ogromne, że:
1) Trzeba bardzo silnego źródła światła aby w ogóle można było prawidłowo naświetlić fotkę
2) Nie wyobrażam sobie jak można ustabilizować drgania obrazu w takim systemie?

goornik - Nie 22 Maj, 2016

Strzała - zależy którą lunetę Fieldscpe ma znajomy.
- Jeśli Prostaff 5 - zapomnij o podłączeniu lustrzanki
- jesli ma III, IIIED lub 82ED: potrzebuje adapter FSA-L1 (z gwintem od strony lunety)
- jesli ma EDG to pogratuluj mu i niech szuka FSA-L2 (z bagnetem od strony lunety)

Koledzy Martul i Preskaler dość mocno mijają się z prawdą. Po pierwsze obraz z lustrzanki z ogniska głównego lunety będzie dużo lepszy od obrazu z kompaktu w projekcji okularowej. Po drugie Nikon oczywiście produkuje takie adaptery (FSA-L1 i FSA-L2) i nic nie musisz sam dorabiać. Z bardzo silnym źródłem światła też bzdura - tą techniką robiłem zdjęcia po zmierzchu....
Po trzecie potrzebny jest dobry statyw i dobra głowica.
Po czwarte - najważniejsze: niech kolega poszuka obiektywu Nikkor 400/4,5 IF-ED i dostanie O NIEBO wyższą jakość niż z lunety. Obiektyw ten kosztuje na ebayu mniej niż FSA-L2 i w dziedzinie komfortu pracy zmiażdży digiskoping.

Preskaler - Nie 22 Maj, 2016
Temat postu: Re: Adapter do NIKON FIELDSCOPE
Strzała napisał/a:
Znajomy ma lunetę NIKON FIELDSCOPE, do tego ma nikona D5000 i przymierza się do zakupu Nikon 50mm f/1.8G AF-S

Jaki adapter polecacie do wyżej wymienionego zestawu, żeby można było bawić się w digiscoping
:?:


Kolego "goornik", zanim komuś zaczniesz zarzucać, że pisze bzdury, przeczytaj DOKŁADNIE i ze zrozumieniem o co pytał kol. "Strzała". Pyta dokładnie o adapter do zestawu - luneta/lustrzanka i obiektyw. Taki zestaw wymienił i adapter do takiego zestawu szuka.
Moja odpowiedź dotyczyła więc adaptera do projekcji okularowej z użyciem lustrzanki z własnym obiektywem i lunety z okularem. Nawiasem mówiąc, wykonałem taki adapter i robiłem nim zdjęcia,l więc wiem jakie są trudności przy tego typu zdjęciach. A oto widok podobnego układu o jaki chodzi w pytaniu (mój składa się z teleskopu Synta"8". z okularem 10 mm i aparatu Canon 40D bez obiektywu. Jesli do tego dołożył bym właśnie ten obiektyw 50/1,8 to właśnie tego dotyczy moja odpowiedź.

A tu wykonany tym systemem tranzyt księżyca na tlr Jowisza.

goornik - Nie 22 Maj, 2016

Kotku, ale kolega użytkownika Strzała ma lunate Nikon Fieldscope a nie jakiegoś tam Newtona.
Czytanie ze zrozumieniem polega na tym, że najpierw musisz zrozumieć, jak wygląda nikonowska luneta FIELDSCOPE. Ponieważ tego nie wiesz, to popatrz poniżej w link:

https://www.google.pl/sea...RaeBqgQ_AUIBigB

Potem zadaj sobie trud zrozumienia na czym polega podłączenie lustrzanki do takiego Fieldscopa, czyli poznaj - czysto teoretycznie - adaptery:
Nikon FSA-L1
https://www.google.pl/sea...&q=nikon+FSA-L1

oraz FSA-L2:
https://www.google.pl/sea...&q=nikon+FSA-L2

Nie zaszkodzi też pocztać na www.optycze.pl
http://www.optyczne.pl/index.php?art=209

A Ty zabierasz głos zupełnie bez orientacji w temacie. Stąd moja interwencja i sprostowanie bzdur, które napisałeś.
pa!

Preskaler - Nie 22 Maj, 2016

Bardzo proszę o poszanowanie godności i bez spoufaleń.
Staram się zrozumieć co kolega rozumie przez takie sformułowanie -(cyt.) Czytanie ze zrozumieniem polega na tym, że najpierw musisz zrozumieć, jak wygląda nikonowska luneta ...(koniec cyt.) Nie wiem czy ja jakąś inną logikę studiowałem ale najwidoczniej 50 lat temu była inna. Nie mogę pojąć tego zwrotu, że trzeba zrozumieć jak coś wygląda. Owszem, można zobaczyć jak coś wygląda ale zrozumieć? Nie mogę sobie wyobrazić jakie znaczenie ma wygląd lunety? Mnie się wydaje, że podstawowym elementen, który należy brać pod uwagę przy tego typu adapterze jest wygląd i rozmiary okularu a co mnie obchodzi cała luneta czy jakikolwiek inny układ optyczny? Może być refraktor lub reflektor czy jeszcze coś innego, aby tylko w określonym miejscu tworzył się obraz i ten obraz mamy zwyczajnie sfotografować lustrzanką z obiektywem. Prawie do każdej takiej lub innej lunety można dorobić odpowiedni adapter zespolony z jej okularem i z aparatem fotograficznym. Ja pokazałem na fotce jak ja to zrobiłem z Syntą ale nic nie stoi na przeszkodzie aby to zrobić z inną lunetką.
Podał kolega linki z mnóstwem szczegółowych rozwiązań ale my nie wiemy jaką konkretnie lunetkę kolega kolegi posiada (z jakim okularem?) więc po co to wszystko?
No właśnie co do orientacji w temacie to nie mamy żadnej bo kolega "Strzała" nie podał szczegółów.
Wracając jednak do tematu to chcę wyjaśnić dlaczego napisałem tak jak napisałem. Otoż w projekcji okularowej uzyskałem powiększenie odpowiadające w przybliżeniu fotografii w ognisku głównym z obiektywem z ogniskową 20 m. Jest to ogromne "powiększenie" i występują trudności ze stabilizacją drgań oraz jest straszna ciemnica. Zdołałem to jednak jakoś opanować ale nie wyobrażam sobie rozwiązania tego problemu po dołożeniu jeszcze obiektywu aparatu. Nie chce mi się liczyć tego wszystkiego ale śmiem twierdzić, że takim układem nie da się zrobić porządnego zdjęcia a olbrzymie przy tym powiększenie spowoduje przynajmniej kilkakrotnie ciemniejszy obraz od mojego. W moim przypadku jasność tego układu wynosi ok. 100(!). W układzie z obiektywem aparatu nie da się tego policzyć bo do tego potrzebne są dokładne odległości pomiędzy płaszczyznami obrazowania i płaszczyznami układów optycznych a tymi nie dysponuję. Szacuję, że może to być ok. 10 razy większe powiększenie. Da to w rezultacie jasność ok. 1000 (!).

Jar - Pon 23 Maj, 2016

Preskaler, tak dla uściślenia: Goornikowi chyba chodzi o to, ze różne serie lunet Nikona mają różne mocowanie okularu (gwint/bagnet). Jak z rozumiałem z jego kolejnego posta, fabryczne adaptery do digiskopingu z tymi konkretnymi lunetami zastępują tenże okular,co oznacza, że muszą mieć wbudowaną optykę -własny okular projekcyjny. U innych producentów czasem mocuje się adapter aparatu do standardowego okularu (zwykle na gwint T2), ale tu mówimy o Nikonie.
Co do różnych połączeń aparat-luneta. Ze względu na niedostępność ogniska głównego w większości lunet obserwacyjnych stosuje się rozwiązania z projekcją. Tylko tu mamy pomieszanie pojęć, bo nieprecyzyjny termin digiskoping może oznaczać 2 różne rzeczy, często mylone ze sobą:
-projekcja okularowa: luneta z okularem + korpus aparatu bez obiektywu
-projekcja pozaogniskowa: luneta z okularem + aparat z własnym obiektywem
Pierwszy typ projekcji masz u siebie w Syncie i taki wchodzi w grę u kol. Strzała. Drugi to jest to, co robimy mocując za okularem lunety kompakta lub smartfona. Jest to najgorszy możliwy sposób, ale w przypadku aparatów z niewymienną optyką jedyny. W przypadku kamer z małymi matrycami i małymi (rozmiar soczewek) obiektywami czasem dający zaskakująco przyzwoite rezultaty (wide liczne fotki telefonami "przez okular"), ale zależy to od wielu czynników. W przypadku lustrzanki stosowanie tej metody w praktyce to optyczne samobójstwo (winiety, dystorsje, nieosiowości i wszelkie inne plagi), mechaniczne najczęściej także.
ALE: wyliczenie wypadkowej ogniskowej układu jest w tej metodzie znacznie prostsze niż w projekcji okularowej. Mnożysz po prostu ogniskową obiektywu aparatu przez kątowe powiększenie wizualne lunety z danym okularem.
Dla projekcji okularowej zależność jest dość złożona -nie mogę na szybko znaleźć wzoru, ale masz tam ogniskowe lunety i jej okularu, oraz jako niezależny parametr długość L złączki projekcyjnej (odległość okular-matryca), co pozwala na regulację skali obrazu w tej metodzie.
Pozdrawiam
-J.

Preskaler - Pon 23 Maj, 2016

Ja to doskonale wiem bo robiłem takie próby z różnymi lunetami, lornetkami i układami optycznymi. Mnie chodzi o to, że kol. goornik zamiast dokładnie wszystko przecztać i zrozumieć o co chodzi, od razu wyskakuje z atakiem w dość niewybredny sposób. Mój post był zainspirowany opinią kol. Marluta, że połączenie lustrzanki z lunetą to zły pomysł. Pomysł może nie najgorszy tylko, że w projekcji okularowej bez obiektywu aparatu bo z obiektywem to właśnie jest karkołomny pomysł. Wyjaśniłem to później spokojnie i myślę, że wszyscy jesteśmy co do tego przekonani a moja metoda podłączenia lustrzanki do dowolnej lunety zdała egzamin tylko trzeba taki adapter samodzielnie wykonać dostosowując go do posiadanej lunety a dokładnie do jej okularu.
Dziękuję i również pozdrawiam.
P.

Arek - Sro 25 Maj, 2016

Preskaler, goornik, po co te emocje? Można nie zgadzać się kulturalnie. Dotychczas wątki lornetkowo-teleskopowe były najbardziej metrytoryczne i najmniej podatne na kłótnie. Błagam Was niech tak pozostanie...
goornik - Sro 25 Maj, 2016

Preskaler napisał/a:
Nie mogę pojąć tego zwrotu, że trzeba zrozumieć jak coś wygląda. Owszem, można zobaczyć jak coś wygląda ale zrozumieć? Nie mogę sobie wyobrazić jakie znaczenie ma wygląd lunety?

Typ mocowania akcesoriów to też wygląd. Co innego Newton z wyciągiem 2", co innego luneta danego producenta z jego unikalnym mocowaniem.
Preskaler napisał/a:

Ja pokazałem na fotce jak ja to zrobiłem z Syntą ale nic nie stoi na przeszkodzie aby to zrobić z inną lunetką.

Zupełnie niepotrzebnie, bo jeśli w wątku mowa jest o lunecie Fieldscope Nikona, to mówimy tu o tym, co da się podpiąć pod tę lunate, a nie co sobie zmajsterkowaliśmy do Newtona.
Preskaler napisał/a:

Podał kolega linki z mnóstwem szczegółowych rozwiązań ale my nie wiemy jaką konkretnie lunetkę kolega kolegi posiada (z jakim okularem?) więc po co to wszystko?

Po to, żeby ustalił jaką ma lunate I wybrał jedno z gotowych rozwiązań oferowanych przez Nikona

Preskaler napisał/a:

No właśnie co do orientacji w temacie to nie mamy żadnej bo kolega "Strzała" nie podał szczegółów.
Wracając jednak do tematu to chcę wyjaśnić dlaczego napisałem tak jak napisałem. Otoż w projekcji okularowej uzyskałem powiększenie odpowiadające w przybliżeniu fotografii w ognisku głównym z obiektywem z ogniskową 20 m. Jest to ogromne "powiększenie" i występują trudności ze stabilizacją drgań oraz jest straszna ciemnica. Zdołałem to jednak jakoś opanować ale nie wyobrażam sobie rozwiązania tego problemu po dołożeniu jeszcze obiektywu aparatu. Nie chce mi się liczyć tego wszystkiego ale śmiem twierdzić, że takim układem nie da się zrobić porządnego zdjęcia a olbrzymie przy tym powiększenie spowoduje przynajmniej kilkakrotnie ciemniejszy obraz od mojego. W moim przypadku jasność tego układu wynosi ok. 100(!). W układzie z obiektywem aparatu nie da się tego policzyć bo do tego potrzebne są dokładne odległości pomiędzy płaszczyznami obrazowania i płaszczyznami układów optycznych a tymi nie dysponuję. Szacuję, że może to być ok. 10 razy większe powiększenie. Da to w rezultacie jasność ok. 1000 (!).

Sam widzisz, że ekwiwalent ogniskowej 20m to troche "inna półka" niż używanie Fieldscopa - w Nikonie EDG 85 maksymalna ogniskowa to 2400 mm. Takie ogniskowe da się ogarnąć ze stabilnego statywu z dobra głowicą.....

Jako fajkę pokoju wrzucam moje zdjęcie sprzed dwóch dni - z kolegą avikowaliśmy Jowisza (tuż przy kopule) Marsa i Saturna.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group