forum.optyczne.pl

Teleskopy, lunety i celowniki optyczne - Teleskop

GALAKTYKA - Sob 11 Maj, 2019
Temat postu: Teleskop
Kupiłem teleskop sky-watcher R80/400 AZ3 i zamiast gwiazd zobaczyłem żółta zamazane coś mam mało wiedzę na temat teleskopów ale domyślam się ze czegoś może mi brakować do oglądania tego co lubię
Jar - Nie 12 Maj, 2019

Zgaduję, że masz niewyostrzony obraz (tj. nie ustawiłeś lub nie możesz ustawić ostrości). Co masz włożone do wyciągu okularowego (focusera)? Musi być kątówka i okular. Te krótkie refraktory nie ostrzą bez kątówki. Obserwacje i ustawianie ostrości zaczynaj zawsze z okularem o najdłuższej ogniskowej, czyli tym dającym najmniejsze powiększenia.
Tak przy okazji: jakiego typu masz kątówkę i jakie okulary w zestawie (typ i ogniskowa)? Napisz, to ważne! Kątówka może być pryzmatyczna dająca prosty ziemski obraz (zwykle 45-stopniowa, ale są i diagonalne 90st.) albo astronomiczna tzw. diagonal, zawsze 90-stopniowa (lustrzana lub też pryzmatyczna). Cechą tych ostatnich jest finalny obraz "lustrzany", czyli odwrócony lewo-prawo. Okulary zdecydują o powiększeniu, polu widzenia i źrenicy wyjściowej.
Nawiasem mówiąc, sprzęt który kupiłeś jest dość mało uniwersalny w zastosowaniach. Kompletnie nie nadaje się do dużych powiększeń wymaganych przy obserwacji planet. Co nie znaczy, że nie zobaczysz nim np. księżyców Jowisza (te już widać w zasadzie w dobrej lornecie 10x50) czy pierścieni Saturna (tych lornetka już nie pokaże). Fajnie sprawdzi się do poglądowej obserwacji Księżyca. Tu warto dokupić jakiś filtr typu Fringe Killer / Minus Violet itp. Generalnie chodzi o wycięcie fioletu ze względu na silną aberracje chromatyczną na jasnych obiektach.
Pazury ten refraktorek pokaże za miastem (pod ciemnym niebem) na obiektach głębokiego nieba (tzw. DS-y) -głównie gromady gwiazd, kilka galaktyk nawet. Miej jednak świadomość, że z racji małej apertury (średnicy obiektywu) jego możliwości w tym względzie nie odbiegają bardzo wiele od lornetki. Tym niemniej da się nim oglądać niebo, do naziemnych obserwacji z odpowiednią kątówką też się świetnie nadaje.
Pozdrawiam
-J.
P.S. Walcz dalej i pisz, jak poszło

GALAKTYKA - Nie 12 Maj, 2019

W zestawie mam nasadka kątowa 45 , okular , super 25 wide angel long eye relief i super 10 mm żadnych filtrów , soczewek W instrukcji jak zawsze piszą ogólnie Napisz mi co powinienem mieć i wiedzieć i po co jest ten szukacz bo to jest wielka tajemnica
Jar - Wto 14 Maj, 2019

Dobra, jest nieźle. Okulary są dość dobrze dobrane jeśli chodzi o ogniskowe. Powiększenia 16x i 40x, źrenice wyjściowe 5 i 2mm odpowiednio.
Czyli tak: zakładasz do wyciągu okularowego kątówkę, do niej okular 25mm i jazda.
Obraz musisz wyostrzyć pokrętłem wyciągu. Oczywiście musisz mieć jakiś obiekt w polu widzenia. To co widziałeś, to mogły być 2 rzeczy:
1) Rozogniskowana gwiazda w polu widzenia, widoczna jako spora okrągła plama -wystarczy kręcić pokrętłem wyciągu tak, aby jej obraz zbiegł się w końcu do punktu
2) Nie wycelowałeś w nic konkretnego, ta rozmazana plama to był niecentralny odblask czegokolwiek poza polem widzenia - wspomnianej gwiazdy (jeśli dość jasna), Księżyca, latarni, innego źródła światła. Próba wyostrzenia obrazu kończy się jej zniknięciem i zostajemy z ciemnym polem widzenia (w końcu tam nic nie ma). I tu wchodzi na scenę szukacz (patrz niżej).
Generalnie poćwicz celowanie tą lunetą i ustawianie ostrości za dnia najpierw, na jakimś odległym obiekcie. Idealny jest jakiś maszt lub komin dość daleko. Zwłaszcza, jeśli ma czerwone światło antykolizyjne dla lotników -świetny substytut gwiazdy czy innego ciała niebieskiego na początek. W ostateczności anteny na dachu jakiegoś dalekiego budynku.
Przy okazji ustawisz szukacz. To jest po prostu celownik o polu widzenia sporo większym, niż sam teleskop. Wycelowanie lunety "po lufie" na coś na niebie (poza Księżycem, bo jasny i duży) rzadko się udaje z racji małego pola widzenia typowego teleskopu. Paradoksalnie, Twój refraktorek z okularem 25mm ma spore pole widzenia, w granicach 2-3stopni (prawie tyle co lornety o dużym powiększeniu) i doświadczony obserwator poradzi sobie tutaj bez szukacza. Ale generalnie szukacz pomaga :lol: Musisz tylko zgrać go z osią optyczna samego teleskopu, żeby patrzył w to samo miejsce co on. W tym celu oprawa szukacza lub on sam (zależnie od tego, jaki typ celownika masz) ma śrubki/pokrętła regulacyjne. Cała operację przeprowadź za dnia, celując teleskopem po lufie na jakiś charakterystyczny obiekt możliwie daleko (minimum kilkaset m, lepiej >1km jak się da). Nie wiem, jaki masz szukacz: lunetkowy z krzyżem w okularze (np. 6x30) czy celownik kolimatorowy (typu Star Pointer lub podobny). W pierwszym obraz może być odwrócony do góry nogami (zwykle te tańsze nie maja układu prostującego obraz). Drugi zaś wyświetla na szybce, przez którą patrzymy, rzutowany obraz świecącej diody (w drogich Telradach wyświetla nawet obraz koncentrycznych okręgów zamiast punktu). Ma więc zasilanie bateryjne, by zadziałał trzeba go włączyć. Sprawdź, czy jest bateria (zwykle taka "pastylka") i czy w gnieździe baterii nie siedzi też fabryczna przekładka izolacyjna zabezpieczająca ją przed rozładowaniem, zanim sprzęt trafi do klienta. Trzeba ją wyjąć, jakby co.
Więcej grzechów nie pamiętam. Działaj dalej, pytaj w razie nowych wątpliwości. Pozdrawiam
-J.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group