jarecki_jg - Pią 09 Lip, 2021 Temat postu: Zestaw wycieczkowy - Ranking Napiszcie co zabieracie w plecaku na wypad wycieczkowy (fotograf w podroży). Zestaw bez którego nie wybieracie się w podróż z krótkim opisem dlaczego. Ja po przejściu z Nikona D300 na bezluterkowca pelnoklatkowego przymierzam się do zakupu nikkora 14-30 f4. I wydaje mi się że zestaw z5 + w/w oraz stalka 50 f1.8 załatwi większość kadrów. Arek - Sob 10 Lip, 2021 Ja oprócz aparatu z UWA i filtrów do niego zabieram zawsze lornetkę. I za Chiny nie potrafię zrozumieć dlaczego tak mało osób to robi. Soniak10 - Sob 10 Lip, 2021 Zapasowy akumulator, pierścienie makro, filtr polaryzacyjny, statyw no i zwykle też lampę błyskową. Czy muszę uzasadniać dlaczego?  Lornetkę zasadniczo też.
Jan55 - Nie 11 Lip, 2021 Ja zabieram 2 małe aparaty+ 2 tele, jedno długie ale lekkie a drugie krótkie, coby nie zmieniać obiektywów w razie potrzeby, zapas aku i zawsze 2 lornetki, małą i większą. Czasami lekki statyw i małą lampę błyskową. Na dłuższe kilkudniowe wyjazdy dochodzi szeroki kąt i cięższe tele 70-300 L i 2 lżejsze lornetki. Tyle i aż tyle. 
Jar - Pon 12 Lip, 2021 Oly E-M10 II + 14-150 + 17/1.8 (+ 12/2.0). Sporadycznie jakieś filtry, w porze ciepłej zawsze soczewka makro (do użytku w razie okazji). Do tego zapasowe aku, od 1 do 3-4 aż nawet 8, zależnie od długości trasy bez prądu (te 8 czy 10 to miałem raz w życiu - trek na Baltoro, 15-16 dni bez prądu, nie użyłem wszystkich). Na dłuższych wyjazdach ładowarka. Przeważnie też mini-statyw (przeważnie i tak leży odłogiem). Pełny statyw tylko na wyjazdy, na których wiem 100%, że będzie szansa/potrzeba użycia - zorza polarna, fortyfikacje, zaćmienia Słońca i takie tam. wracając do ładowania w podróży, to fajnym rozwiązaniem są teraz ładowarki USB. Kolega od Baltoro miał to i potężnego powerbanka zamiast wiaderka akumulatorów. A prądu ciagnął dużo na nocne fotki, timelapsy itp. Sprawdzi się też przy podróży autem. Ja swego czasu na takie okazje miałem ładowarkę z dodatkowym wejściem 12V, podpinaną do instalacji samochodowej. Przydało się na Islandii, choć musiałem ten chiński szajs reperować sztućcami na kempingu (odklejone kontakty, śrubki z szajsmetalu itp.) Pozdrawiam -J. |
