forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Jakiej muzyki słuchacie?

kamfil06 - Czw 03 Lip, 2008
Temat postu: Jakiej muzyki słuchacie?
tak całkowicie z ciekawości chciałem się dowiedzieć czego słuchają forumowicze :roll:
jeżeli jakiegoś typu brakuje proszę napisać :wink:

osobiście słucham głównie reggae,
kiedy po 1,5 zbierania na "przyzwoity" aparat i pomocy finansowej rodziców
okazało się że sprzętu prędko nie zobacze zaczełem mieć doły (starszy aparat- sprzedany a nic innego nie miałem do roboty) które nie dawały mi spokoju,
kiedy po przyjeździe do UK 20-paro letniego chłopaka mojej cioci usłyszałem
tą pozytywną "nute" wciągneło mnie to :cool:

wiem wiem...
bardzo interesujaca historyjka :lol:

jaad75 - Czw 03 Lip, 2008

Brakuje choćby jazzu i metalu...
Jesienny - Czw 03 Lip, 2008

sporo brakuje :D trudno zaznaczyć ;]
kamfil06, ankiety nie wypełnię ze względu na brak pasujących, ale ciekawość można zaspokoić tu:

http://www.lastfm.pl/user/jesienny/

jaad75 - Czw 03 Lip, 2008

Jesienny, fajny rozrzut... :smile:
mnich - Czw 03 Lip, 2008

Al Di Meola, Pat Metheny, Clapton, Turnau, Jopek, Tommy Emmanuel, Czesław Śpiewa, Kult- KNŻ -Staszewski, 123. Czyli różnie :)
kamfil06 - Czw 03 Lip, 2008

kurde... nie wiem jak do ankiety dodać następne opcje :evil:
mnich - Czw 03 Lip, 2008

Może moderator da radę ?
kamfil06 - Czw 03 Lip, 2008

wiec piszcie jakich typów brakuje :twisted:
poza reggae raczej nie wychodze wiec prosze wybaczyć mój brak wiedzy :cry:

mavierk - Czw 03 Lip, 2008

a gdzie jest japońska instrumentalna muzyka będąca mieszanką hip-hopu z jazzem? Tego aktualnie słucham najwięcej :P
A gdzie jest blues no i jazz.
Po za tym techno to uogólnienie, ja właściwie lubię czasem dobrego minimala posłuchać, a to techno raczej nie jest...

Jesienny - Czw 03 Lip, 2008

A co się będę ograniczał ;)
kamfil06 - Czw 03 Lip, 2008

mavierk napisał/a:
gdzie jest japońska instrumentalna muzyka będąca mieszanką hip-hopu z jazzem?


:shock:

mavierk - Czw 03 Lip, 2008

kamfil06 napisał/a:
:shock:
na prawde dobra :]
edmun - Czw 03 Lip, 2008

mavierk napisał/a:
japońska instrumentalna muzyka będąca mieszanką hip-hopu z jazzem?

coś tam chyba kiedyś słyszałem. :)
czy soundtrack do Ghost in The Shell zalicza się do takich klimatów ? ;)
Brakuje mi metal, death metal, black metal, satan metal, soft rock, hard rock, punk rock itd. ;)

A tak na serio.
Przydałby się jeszcze metal, industrial, polskie stare utwory

5kbFlashMemory - Czw 03 Lip, 2008

Właśnie gdzie Jazz ????

P.S. Polecam solową płytę Violi Brzezińskiej ;)

goltar - Czw 03 Lip, 2008

Dopisałem kilka pozycji, niestety ankieta ma ograniczoną ilość opcji. Jednocześnie przypominam że to forum fotograficzne :wink:
jaad75 - Czw 03 Lip, 2008

goltar napisał/a:
Jednocześnie przypominam że to forum fotograficzne :wink:

Ale dział "Wolne tematy"... :mrgreen:

goltar - Czw 03 Lip, 2008

jaad75 napisał/a:
Ale dział "Wolne tematy"...
No tylko dlatego nie wykasowałem tego tematu :) rozumie że to muzyka jakiej słuchamy podczas edycji fotografii cyfrowej :wink:
mnich - Czw 03 Lip, 2008

goltar napisał/a:
to muzyka jakiej słuchamy podczas edycji fotografii cyfrowej


Nie tylko. Jak idę w plener zawsze mam swojego grajka i słucham muzyki podczas pstrykania :)

k1caj_ns - Czw 03 Lip, 2008

mnich napisał/a:

Nie tylko. Jak idę w plener zawsze mam swojego grajka i słucham muzyki podczas pstrykania :)


No jak idziesz robić widoczki to nie przeszkadza ale na ptaszki czy inne stworki lepiej jest nie mieć słuchawek na uszach, czy też grających telefonów w kieszeni ,które są teraz przecież bardzo modne :smile:

mnich - Czw 03 Lip, 2008

k1caj_ns napisał/a:
ale na ptaszki czy inne stworki lepiej jest nie mieć słuchawek na uszach
Problem mnie nie dotyczy. Nie interesuję się fotoornitologią.

[ Dodano: Czw 03 Lip, 2008 09:52 ]
k1caj_ns napisał/a:
rających telefonów w kieszeni ,które są teraz przecież bardzo modne
Powinni za to wyrywać uszy właścicielom. Chociaż i tak Bozinka rozumku nie dała... wystarczająca kara.
edmun - Czw 03 Lip, 2008

szczytem jest wchodzenie na Gąsienicową w Tatrach a tu dwóch łebków idzie słuchając Peji na maksa z głośniczka k700i.
szlag normalnie człowieka trafia.
O ile Peję szanuję bo swoje zrobił, o tyle tych szczeniaków za nic nie mogę zrozumieć.
Chcesz muzyki - luzik, zakładasz słuchawki (nawet możesz dać na tyle głośno że stojąc w tramwaju będę wiedział czego słuchasz), ale nie na szlaku turystycznym :/ !!! grrr...

k1caj_ns - Czw 03 Lip, 2008

Później się dziwić ,że tyle nie szczęśliwych wypadków w górach :twisted:
MC - Czw 03 Lip, 2008

To sie wlasnie nazywa cieszyc sie pieknem przyrody. Ja idac na miasto zakladam sluchawki dosyc czesto, ale i tak po dluzszym czasie mnie draznia. Do lasu, a tym bardziej w gory - nigdy.
k1caj_ns - Czw 03 Lip, 2008

MC napisał/a:
Do lasu, a tym bardziej w gory - nigdy.


To jest normalne podejście bo trzeba być chyba trochę ograniczonym żeby nie dostrzegać tej "leśnej muzyki"

Arek - Czw 03 Lip, 2008

Stary dobry polski rock (Bielizna, Kult, Republika, Proletaryat, Coma), ogólnie rock z pogranicza metalu (SOAD, Metallica - do czarnej płyty włącznie, potem to papka, Therion, Evanescence, Leningrad). Sporo
instrumentalnej: Vangelis, Kitaro, Yani, Oldfield, Jarre.

jaad75 - Czw 03 Lip, 2008

Arek napisał/a:
ogólnie rock z pogranicza metalu

Arek napisał/a:
Therion

Natychmiast stanęły mi przed oczami płytki "Ho Drakon, Ho Megas", "Of Darkness", czy "Beyond Sanctorum"... :twisted:

Ostegolectric - Czw 03 Lip, 2008

Ja głównie tool'a. :wink:
+ czasami Maximum the Hormone (japoński rock, jeah :razz: ), Disterbed, Static X, no i... klasyczna :wink: na uspokojenie zwykle

MM - Czw 03 Lip, 2008

Podobnie jak Arek słucham starego, dobrego polskiego rocka, dużo jazzu, sporo bluesa, oczywiście mój ulubiony Dire Straits, światowy rock i pop, w miarę melodyjnej klasyki,... jeszcze jest tego troszkę. Generalnie nie cieprię techno, bezsensownego walenia w bębny, Dody, Ich Troje i podobnych bzdetów :razz:
Paweł_G - Czw 03 Lip, 2008

Po przedwczorajszej emisji "Skazanego na blusa" w samochodzie leci tylko Dżem - pamietny koncert w spodku w 1990r.
mar - Czw 03 Lip, 2008

Tool, A Perfect Circle, Nine Inch Nails, Massive Attack, Juno Reactor, Orbital, Tricky... itd itp. Głównie rock :)
edmun - Czw 03 Lip, 2008

widze panowie że wymieniacie chyba wszystkie zespoły które i jak zaraz wymienię.

Tool, Sepultura, HIM, Evanescence, Mudwavne, Korn, Metallica, StoneSour, Static-X, Happysad, Marylin Manson, Kill Hannah, Adema, Apocalyptica, Darude, (sometimes even Tiesto), Disturbed, Linkin Park (old hits), Metallica (times of 1999'), Limp Bizkit, Creed, Drowning Pool, Feeder, Guano Apes, H-Blockx, In Flames, Muse, Nickelback, Placebo, Puddle of the Mudd, Rob Zombie, Seether, System of a down, 30 seconds to Mars, Mighty44, Godsmack.

Ostegolectric - Czw 03 Lip, 2008

i masz odtwarzacz MP3 40GB :razz:
kozidron - Czw 03 Lip, 2008

peter brtozmann, ornette coleman, ken vandermark, john coltrane, einstürzende neubauten........troche etnicznej z tuwy, laponi...., minimalna elektronika....., początki industrialu, może psycho tv(mam koszulke z własnoręcznym podpisem genesisa), throbbing gristle, cabaret voltaire..........

no i takie gitarowe onanizmy Lenny Breau, john abercrombie.......
a zwłaszcza koncerty....nie ma nic przyjemniejszego jak dobrze nagłosniona sala +muzycy

krzysiek - Czw 03 Lip, 2008

A ja słucham Trójki... :mrgreen:
MM - Czw 03 Lip, 2008

krzysiek napisał/a:
A ja słucham Trójki... :mrgreen:


Najlepsza stacja w Polsce :mrgreen:

Nie wiem co to MP3, nie słucham CD na DVD. Do muzyki mam odtwarzacz CD. Jak się chcę podelektować muzą to odpalam zestaw, gaszę światło, siadam w dobrym miejscu i... DAJĘ CZADU :lol: :cool:

muad - Czw 03 Lip, 2008

krzysiek napisał/a:
A ja słucham Trójki... :mrgreen:


ktoś powiedział kiedyś, iż ludzi inteligentnych idzie poznać pot tym, że słuchają trójki. Słyszałem to chyba 10 lat temu i od tego czasu mogę stwierdzić, że to prawda. Szkoda, że Marek Niedźwiecki odszedł, niemniej ciągle trójka ma swói specyficzny klimat.

A jeśli chodzi o muzę to jest bardzo róznie min. Queen, Pink Floyd, Led Zeppelin, Dire Straits, Phil Collins, Dian Cral, Sade, Vangellis, J.M.Jarre, Massive Attack.... no i techno.

fatman - Czw 03 Lip, 2008

A gdzie jest Ambient i New Age ?

[ Dodano: Czw 03 Lip, 2008 17:01 ]
edmun napisał/a:
szczytem jest wchodzenie na Gąsienicową w Tatrach a tu dwóch łebków idzie słuchając Peji na maksa z głośniczka k700i.
szlag normalnie człowieka trafia...


Ostatnio na Giewoncie sidziało grono szczawi pocoągając z gwinta wyborową i jeden mówi do drugiego, "daj zapalić bo k... po wczorajszym to ledwo tu wlazłem ale jak k... nie zapalę to nie dam rady zejść..." O Tempora !!!
Polecam Bieszczady w środku tygodnia, najlepiej w maju i poczatkiem czerwca. Pogoda murowana a i ludzi ostatnio idąc przes Tarnicę i Halicz spotkałem przez cały dzień jeno trzech :smile: :smile:

Erais - Czw 03 Lip, 2008

The Beatles, Ten Years After, The Grateful Dead, Love, Wishbone Ash, Jethro Tull, Hendrix, Jopplin, Jefferson Airplane, The Byrds, Yarbirds, Cream, Mayall, Lee Hooker, Clapton, Pink Floyd, "Skiba" Skibiński, Krzak, SBB, RSC, Bank, Exodus (Polski), Breakout, Dżem (tylko z Rysiem), Dire Straits, i całej reszty po trochu :grin:
Wujek_Pstrykacz - Czw 03 Lip, 2008

Erais widzę że podobne mamy zainteresowania muzyczne.
Erais - Czw 03 Lip, 2008

Nie wiem jak dla kolegi, ale dla mnie to nie tylko słuchanie- to również ideologia, ubiór, styl bycia, życia- cała filozofia :smile:
Wujek_Pstrykacz - Czw 03 Lip, 2008

No dla mnie to rozkoszowanie się muzyką.
k1caj_ns - Czw 03 Lip, 2008

Ja często słucham dobrych soundtracków z filmów np: Enya "Gladiator" itp... :razz:

Tak po za tym to głównie Dżem , Pink Floyd ,Gilmour i to co w radio leci :wink:

maziek - Czw 03 Lip, 2008

Ja słucham radia ;) . Generalnie trójki. Ale czy sa młodsi niż 40 co słuchaja trójki? Dla mnie trójka to lista przebojów, która "podniosła się" po stanie wojennym... Nie w sensie, że od tego czasu nie ruszyło, tylko w sensie, ze że jest jeszcze jakaś radość w tym radiu, prócz komercji.
Erais - Czw 03 Lip, 2008

Pstrykacz napisał/a:
No dla mnie to rozkoszowanie się muzyką.

O tak- sama rozkosz i przyjemność; chociaż coraz częściej wracam tak zajechany z pracy, że jak wrzucę płytkę, to sam nie wiem i chrapię jak dzik w lesie- nawet nie wiem kiedy mi żona ściąga z uszu słuchawki :smile:

mnich - Czw 03 Lip, 2008

maziek, są. Ja bardzo lubię program 3. Zdarza mi się także włączyć jedynkę. :wink:

[ Dodano: Czw 03 Lip, 2008 21:46 ]
dlaczego? Mało reklam

Jesienny - Czw 03 Lip, 2008

Mnie się zdarzało słuchać trójki jak byłem młody, a potem już było coraz mniej do słuchania i jakoś... w ogóle przestałem radio słuchać ;)

Ale to były dawne czasy gdy w sobotę zaczynało się słuchać od teatrzyku "zielone oko", a kończyło czasem o 6 rano po audycjach Beksy.

muad - Pią 04 Lip, 2008

Odnośnie trójki to, mimo iż jestem przeciwnikiem różnych haraczy, to w tym wypadku po zniesieniu abonamentu chętnie płaciłbym jakiś datek co miesiąc dla tej stacji.
edmun - Pią 04 Lip, 2008

Ja w chwili obecnej pozostaje tylko przy EsceRock, dzięki temu, że pozwalają sobie na wszystko. Trochę za dużo reklam, ale od pn do pt od 8:00 do 10:00 program prowadzi Wojewódzki i Figurski, którzy wyśmiewają się ze wszystkiego nie szczędząc języka.
W piątki ciekawi goście w programie (zdarzają się nawet prostytutki wypytywane o swoją pracę, jak i Politycy śpiewający Rosyjskie piosenki), w czwartki są "Dziwki na telefon" czyli jak kogoś ktoś strasznie wkurza, to Panowie wkraczają zrobić porządek (czyt. starają się ośmieszyć osobę podaną pod sąd ;) )
Trójkę kiedyś słuchałem, niestety ciężko mi w ogóle posłuchać jakiekolwiek radia. Internetowe działają mi tylko te, które mają własne playery na stronach internetowych.
Streaming w winampie nie działa od dwóch lat, więc jakakolwiek inna stacja odpada.
A zwykłego radia w biurze brak.

WidMo - Pią 04 Lip, 2008

Rozpiętość preferencji muzycznych forumowiczów, jest spora.

Jeśli o mnie chodzi to ja słucham DnB, Jazz, Nu-Jazz, Chillout, stary rock (pink floyd, budgie) i radia RAM szczególnie po 20.

MC - Pią 04 Lip, 2008

No to i ja napisze.
Vangelis. Uwielbiam. Ale to zazwyczaj w domku, dla relaxu.
Jak gdzies jade, to wole bardziej dynamiczne klimaty...

rysiu - Nie 06 Lip, 2008

Większość zespołów wymienionych przez was pokrywa się z moimi zainteresowaniami (zwłaszcza Kult), więc dodam tylko jeden z najbardziej klimatycznych grup jakie słyszałem Dead Can Dance.
garreth - Nie 06 Lip, 2008

Sporo tego będzie :smile:
Led Zeppelin, Pink Floyd, Queen, Deep Purple, Guns`n`Roses, Smashing Pumpkins, Cinderella

z polskiego podwórka: KNŻ, Perfect, Budka Suflera (bardzo dobrze się słucha w czasie czytania postów na tym forum :grin: )

i na koniec coś "z zupełnie innej beczki": M. Grechuta, T. Woźniak, J. Kaczmarski,
K. Daukszewicz

i to chyba na tyle :grin:

Allan - Nie 06 Lip, 2008

Kliknalem na pare gatunkow ale to nie odzwierciedla tak naprawde niczego.
Nigdy nie dzielilem muzyki na gatunki czy zespoly. Po prostu dobra muzyka
to jest dobra muzyka czy to jest Chopin ktorego uwielbiam, czy to jest Earth wind & Fire ktorych podziwiam, czy odkrywczy rap - (ale oryginalny, nie 10-ta woda po kisielu czy jego biala podrobka) czy Sting, czy ELO czy Madonna czy Klarcson, czy Beatles itd
Kazdy z nich ma songi ktore lubie ale tez takie ktorych nie moge sluchac.

pawel23 - Czw 10 Lip, 2008

no to zaczynamy :D

Queen, The rolling stones, Metalica, Bob Marley, Pink Floyd, Deep Purple, Guns`n`Roses, Led Zeppelin, Aerosmith, Jimi Hendrix, Red hot chili peppers, U2, Billy Ray Cyrus, Hank Williams , Louis Armstrong, Glenn Miller, Miles Davis, muzyka klasyczna najczesciej Mozart i Beethoven, muzyka akordeonowa (wszelkiego rodzaju włoskie i francuskie walczyki), Blues Brothers, Wu Tang Clan, NWA, Public Enemy, Snoop Dog (tylko stary), Dr Dre, 2Pac. Jeśli chodzi o stacje radiowe to tylko Trójka :)

Pewnie zapomniałem jeszcze czegoś wymienić ale nie chcę was zanudzać :wink: Dodam jeszcze tylko że gram na pianinie i na akordeonie :mrgreen:

edip - Pią 11 Lip, 2008

hmm.... wymienic to czego slucham,... oprocz disco polo to chyba wszystkiego co nie denerwuje mojego sluchu... a ostatnio to bardzo duzo Nightwish'a zwlaszcza kawalkow z poprzednia wokalistka.
moj profesor z muzyki w trakcie studiow mowil ze nie ma muzyki powaznej...tylko muzyka brana na powaznie i niepowaznie. polecal oczywiscie te grana na powaznie i wowczas to zaliczal do niej nie tylko utwory z poprzednich wiekow ale i te prawie ze nowosci :mrgreen:

markes1987 - Pią 11 Lip, 2008

a ja proponuje posluchac 3 Doors Down i Creed :)
edmun - Pią 11 Lip, 2008

markes1987, czemu proponujesz jeśli większość to zna?
Kryptonite czy Higher to podstawowe grane przeze mnie kawałki (sam gram na elektrycznej)

komor - Pią 11 Lip, 2008

Edmun, jaka większość? Ja nie znam w ogóle tych kapel. :) Ale okropny wątek. :) Dla mnie osobiście taki podział muzyki na jakieś jazz, rock czy inne – jest upraszczający, jak to już stwierdził Allan, bo dobra muzyka umyka często takim podziałom.

Ostegolectric napisał/a:
i masz odtwarzacz MP3 40GB :razz:

A co to za problem. Ja mam 40GB sprzed dobrych trzech lat. Dziś można mieć i 160GB za relatywnie normalne pieniądze.

maziek napisał/a:
Ale czy sa młodsi niż 40 co słuchaja trójki?

Noszkurde... :evil: Ja jestem, Mnich się też wcześniej zgłaszał... ;)

A jeśli chodzi o moje gusta to: http://www.lastfm.pl/user/komor. Największy wpływ na mój gust muzyczny wywarli, w kolejności mojego dorastania, Jean Michel Jarre, potem Pink Floyd, King Crimson, Van Der Graaf Generator, Radiohead. Ale także Led Zeppelin, Queen, potem cała banda starych kapel rocka progresywnego, Rick Wakeman. Ale nie stronię też od takich rzeczy jak: Vangelis, Vollenweider, Pat Metheny. Owszem Dead Can Dance, Camel, Uriah Heep, Yes (lubię tylko płytę Fragile, pewnie wielu nie znam), Frank Zappa i jego milion wcieleń, Mike Oldfield.
Z nowych poważniejszych rzeczy to zdecydowanie Radiohead, Air, Boards of Canada. Fajnie też posłuchać: Jazzanova, Sigur Rós. Z lżejszych to Amon Tobin, Bonobo, Cinematic Orchestra, Czesław Mozil :) , Faithless, Gothan Project, The Herbaliser, Manu Chao. Od kolegów/koleżanek poszukujących muzycznych rodzynków trafiają mi się czasem takie fajne rzeczy jak Black Star Liner, Balkan Beat Box, Afro Celt Sound System, Easy Star All-Star, Piatnica (5’nizza?) czy najnowszy odlot: Yat-Kha Yenisei-Punk.

mavierk - Sob 12 Lip, 2008

komor napisał/a:
Noszkurde... :evil: Ja jestem, Mnich się też wcześniej zgłaszał... ;)
ja trójki nie słucham, bo mają za mało ambitą muzykę - prędzej 1 wolę, a jeszcze 20 nie mam :P

komor napisał/a:
Jean Michel Jarre, potem Pink Floyd, King Crimson, Van Der Graaf Generator, Radiohead. Ale także Led Zeppelin, Queen, potem cała banda starych kapel rocka progresywnego, Rick Wakeman. Ale nie stronię też od takich rzeczy jak: Vangelis, Vollenweider, Pat Metheny. Owszem Dead Can Dance, Camel, Uriah Heep, Yes (lubię tylko płytę Fragile, pewnie wielu nie znam), Frank Zappa i jego milion wcieleń, Mike Oldfield.
60% z tego nie znam, ale znowu takie zespoły jak Pink Floyd, Raidohead, Led Zeppelin, Queen pozostaną w mojej głowie jako legendy do których warto wracać :)

Prawda jest taka - że te zespoły teraz będą wzorcami dla innych jak taki Mozart ;)

No ale co to ma wspólnego z fotografią? ;)

markes1987 - Nie 13 Lip, 2008

Edmun dlatego,ze graja dobra muze.. a zreszta skad ty wiesz,ze wiekszosc zna 3Doors Down i Creed?? A ja znam wiel,ktorzy wlasnie nie slyszeli o nich..
jaad75 - Nie 13 Lip, 2008

mavierk napisał/a:
60% z tego nie znam

Brawo... :twisted:
Słucham zupełnie innej muzyki, ale wstydziłbym się nie znać takiej klasyki, choćby pobieżnie...

mavierk - Nie 13 Lip, 2008

jaad75 napisał/a:
Słucham zupełnie innej muzyki, ale wstydziłbym się nie znać takiej klasyki, choćby pobieżnie...
No to dobrze, wstydź się za siebie, ja nie czuje takiej potrzeby :twisted:
kozidron - Nie 13 Lip, 2008

Nie wstyd jest czegoś nie znać lub czegoś nie potrafić. Wstydem jest nie chcieć poznać lub nie chcieć się uczyć a na wszystko przyjdzie czas.....w odpowiedniej chwili.
Dla jednych to klasyka, dla innych dinozaury rock'a a jeszcze inni wcale nie mają do tego takiego podejścia.
Przypomina mi sie pianista z The bad plus, który robiąc smells like teen spirits, twierdził, ze nigdy w zyciu nie słyszał tego utworu a było to parę lat po śmierci cobaina- więc miał sporo czasu.

http://pl.youtube.com/watch?v=txVSX_DOrpI

a partia z solówką jest rewelacyjna .........., ja bym się nie wstydził....nie ma czego!

jaad75 - Nie 13 Lip, 2008

kozidron, dla mnie obciachem pozostaje całkowita nieznajomość klasycznych filmów, czy literatury, podobnie jak obciachem jest nieznajomość tabliczki mnożenia, czy zasad ortografii... Obciachem jest nie wiedzieć gdzie leży Kazachstan, nie znać podstaw historii, czy nie umieć podłączyć DVD do telewizora lub zmienić koła w samochodzie... Niestety, obserwuję, że zaczyna dominować postawa rozpowszechniona w Stanach - nikt nawet nie stara się wiedzieć więcej, niż to potrzebne w wąskiej działce, którą się zajmuje... Mam nieprzyjemność stykać się z takimi ludźmi w pracy - podejście "nie wiem, nie potrzebuję wiedzieć, nic mnie to nie obchodzi i jestem z tego dumny" jest niemal normą...

Tak, że by nawiązać do tematu muzycznego i podsumować to, o czym piszę:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Kasia119 - Nie 13 Lip, 2008

komor napisał/a:

maziek napisał/a:
Ale czy sa młodsi niż 40 co słuchaja trójki?

Noszkurde... :evil: Ja jestem, Mnich się też wcześniej zgłaszał... ;)


Chyba was pokonam ;)
Lat 15 - Trójki słucham :)

Ostatnio fascynacja Czesławem
reszta tutaj: http://www.lastfm.pl/user/Kasiek119/

Nie wiem jak reszta ale ja akurat, uwielbiam czytać czego inni słuchają - zawsze mogę poznać coś nowego :)

mnich - Nie 13 Lip, 2008

Kasia119 napisał/a:
Ostatnio fascynacja Czesławem

Ciekawa jest geneza spiewanych prze niego tekstów. Wszystko to z multipoezja.onet.pl

kijos - Nie 13 Lip, 2008

Jakiś czas temu próbowałem wypełnić tę ankietę niestety zabrakło możliwości - słucham każdego z gatunków w niej wymienionych i trudno mi wybrać ulubione :( Jak byłem bardzo młody (na początku lat '90) fascynowałem się muzyką elektroniczną. Szczególnie trance. Nie mylić z padakami emitowanymi na vivie ;) Bardziej styl Juno Reactor. W tamtych latach taka muzyka w Polsce była praktycznie nie znana. Czasy przed warszawskimi instytutami i subkulturą clubbingu (pzdr dla Iwony z Groove Control, artystów i pozostałych ludzi w klimacie - dzięki Wam mam miłe wspomnienia :) Pisząc te słowa w tle lecą radiowe, greckie przeboje (takie ich disco polo) ;P
Jesienny - Nie 13 Lip, 2008

A już myślałem, że może Orkiestra Antyczna u Ciebie leci (te greckie przeboje ;) )
kijos - Nie 13 Lip, 2008

Prawie antycznych słucham jak gram w God of war :wink:
kozidron - Nie 13 Lip, 2008

jaad75 ale bzdura straszna a za chwile moze bedziesz wyznaczać co nalezy wiedzieć a co nie. Ja studiowałem historię ale nie oceniam że ktoś powinien sie wstydzić, że nie zna jakiegoś faktu o bolesławie pobożnym. w Kazachstanie byłem 2 razy ale nie pamietam kto tam jest premierem......(teraz)
bzdura, bzdura, bzdura....przypomina mi to mają ciocię co ochrzaniła mnie, że dorobku albinioniego nie znam.....a z ortografii jestem słaby ale ty jesteś zasadniczy to 75 przy twoim niku to data urodzenia bo zachowujesz się starszy najmądrzejszy wuj ...


hehe clionton sie nie popisał w tym teleturnieju :) a pamietam go z gdynia summer jazz days, super koncert, szkoda że pan jarek tylicki już się nie zajmuje organizacja tego festiwalu z wiadomych powodów

Jesienny - Nie 13 Lip, 2008

http://www.youtube.com/watch?v=4ii2uvIIi-Q

Dawno w nic nie grałem prócz pasjansa pajączka z windowsa ;)

jaad75 - Pon 14 Lip, 2008

kozidron, chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś - nie mówię o wdawaniu się w szczegóły, uważam po prostu, że jest jakiś zasób wiedzy, którą wszyscy powinni posiąść... Abstrahuję teraz od tekstu Mavierka - mówię o wiedzy ogólnej.
A co do teleturnieju - nie mam nic do Clintona, wyglądał na tak zrobionego, że nie bardzo wiedział co się dookoła niego dzieje, ale przynajmniej nie popisywał się swoją niewiedzą w odróżnieniu od Moon Zappy... Sorry, ale uważam, że zachowanie typu nie wiem nic i dobrze mi z tym jest obciachowe... Zauważ jak na tym tle wypadł Dave Mustaine, a nie zdziwiłbym się gdyby nie był w stanie poprawnie sklecić zdania po ćwierć wieku ćpania i picia - zwłaszcza, że te pytania, to nie była jego działka muzyczna (no może z wyjątkiem Guitar Gods)...

komor - Pon 14 Lip, 2008

Jaad75, zgadzam się z Tobą, że jest pewien zasób wiedzy, który znać wypada, ale z muzyką jest akurat o tyle trudno, że po pierwsze jej jej strasznie dużo, a po drugie poznanie jej sporych obszarów kosztuje albo dużo pieniędzy albo dużo grzechów :) Poza tym ciężko poznawać coś, co się nie podoba. Np. mogę zrozumieć, że jak komuś nie podchodzi generalnie jazz, to nie będzie mu się chciało słuchać czy jest jakaś różnica między Louisem Armstrongiem a powiedzmy Milesem Daviesem. :) Oczywiście upraszczam.
Poza tym nasz czas życia czy przeznaczony na rozrywkę jest ograniczony i nie da się poznać całej muzyki, literatury, historii itd.

maziek - Pon 14 Lip, 2008

Kasia119 napisał/a:

Lat 15 - Trójki słucham :)
To dobrze. Czyli jednak jest OK. Czasem miewałem wrażenie, że program leci na twarz, tylko ja się przyzwtczaiłem... ;) .
kozidron - Pon 14 Lip, 2008

jaad75, dla każdego zauważ pewien zasób wiedzy ogólnej ma inny zakres(nie koniecznie podłączenie dvd, czy ogólna wiedza z historii,. bądź też znajomość rock'a z lat 70-80 jest w tym zakresie ) Ja też abstrahuje od tekstu mavierka a chodzi mi o to, ze ty parę postów wyżej nie i tyle.....
Taka egzaltacja kulturalna co do literatury, historii, malarstwa czy muzyki co u poniektórych właśnie wywołuje stwierdzenia w stylu, że trzeba sie czegoś wstydzić.
Co do Kazachstanu, o którym całkiem pewnie przypadkiem wspomniałeś, pewnie tam znalazł byś sporo osób, które właśnie mają zdecydowanie inne pojęcie o wiedzy ogólnej.

.....rzeczywiście komor ma racje, ciężko jest zgłębić całokształt. Nawet ograniczając się tylko do jednego nurtu, można mieć spore problemy, swego czasu john Zorn w jakims wywiadzie sporo mądrych rzeczy na ten temat powiedział...a jego kolekcja albumów jest imponująca(nawet jakis konkurs ogłosił, ze jak ktos bedzie miał wiecej płyt od niego to moze przyjść i zdjąć sobie z półki 3 albumy, które sam wybierze....czy jakoś tak).

mnich - Pon 14 Lip, 2008

W takim razie niech ktoś jeszcze napisze co wypada znać a co nie? Może to ułatwi sprawę. Życie jest z byt krótkie by poznać wszystko. :mrgreen:
edip - Pon 14 Lip, 2008

co wypada znac a co nie...hmm...jakikolwiek katalog takich rzeczy i tak bedzie subiektywnym katalogiem czlowieka ktory go sobie ukladal i nie trzeba bedzie sie z takim katalogiem zgadzac:) Pozdrowienia sle! wazne ze sa ludzie co sluchaja muzyki:))))
krewzszafy - Pon 14 Lip, 2008

trochę mały wybór w tej ankiecie, ja np słucham chillout'u, poezji śpiewanej, szantów, smooth jazz'u, drum'n bas'u
polecam posłuchać syntetic :lol: heh czesław wymięka ze swoją maszynką do świerkania
a co do tego co powinno się znać a czego nie to wydaje mi się że nie każdy musi znać się na wszystkim aczkolwiek warto znać podstawy np historii swojego kraju, ważne daty historii światowej itp. nie każdy ma zdolność zapamiętywania takich rzeczy ja np. nigdy nie radziłem sobie z historią. bardzo mądre pytanie zadał kiedyś mój wykładowca na politechnice, dr fizyki: dlaczego matematycy musieli się uczyć ortografii i czytać lektury a poloniści nie potrafią całki policzyć? autorem tych słów jest człowiek legenda dr Kornel Morawiecki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kornel_Morawiecki
ciekawe czy ktoś z was o nim słyszał :wink: drukowali go przecież na znaczkach pocztowych, jaad75 widziałeś może tego pana kiedyś? bardzo ciekawy człowiek, polecam poczytać o nim, ja znam doktora osobiście, na wykładach często zamiast na temat gadaliśmy np. o niepodległości Kosowa itp.

a co do wstydu to dla mnie wstyd nie wiedzieć co to sorbit czy kruhość odpuszczania I i II rodzaju :wink:

Jesienny - Wto 15 Lip, 2008

Czasami jak się nasłucham tego co powinienem wiedzieć i znać to zastanawiam się na cholerę mnie to wszystko. Znać się wąsko? też źle. Więc przestałem się tym przejmować i już.

Potem w tym życiu rodzą się potwory. Mam jeden zawód ale "powinienem" wiedzieć więcej więc pracuję niejako w trzech. Tu wyjdę na głupka bo nie znam pop gwiazdki i nigdy o niej nie słyszałem - tam na debila bo czegoś nie czytałem.

Jak mi kiedyś spadnie z nieba parę melonów to zaszyję się gdzieś w ogródku i całe dnie będę to wszystko nadrabiał ;) na razie pracuję tyle co Japończyk, zarabiam tyle co bezrobotny w cywilizowanym kraju, śpię tyle co jogin - żeby tylko mieć jeszcze te trochę czasu na zainteresowania.

mnich - Wto 15 Lip, 2008

Jesienny napisał/a:
żeby tylko mieć jeszcze te trochę czasu na zainteresowania.


Już wysłałem petycje do jaśnie nam panującego słoneczka ze 100, 000 podpisów o wydłużenie doby do 32 godzin :P

Jesienny - Wto 15 Lip, 2008

100 001 bo mój + żeby wystarczało 4 godziny snu ;)
krewzszafy - Wto 15 Lip, 2008

a po co spać :twisted:
Jesienny - Wto 15 Lip, 2008

Bo ja mimo wszystko lubię spać :)
Erais - Wto 15 Lip, 2008

:smile: Zawsze chodziłem własnymi drogami, najpierw jako zbuntowany nastolatek, teraz jako świadomy buntownik z wyboru. Ostatnio muszę posiąść wiedzę o funduszach emerytalnych, bo tak zaufałem jednej osobie, że teraz sam muszę "poprostować" papiery- więc są pewne rzeczy, gdzie życie mnie zmusza bym się z nimi zapoznał, po za tym nie muszę być ideałem i znać wszystkiego. Np. mój konik- powstanie Warszawskie i okres powojenny, czyli WiN- to znam bardzo dobrze, ale nie wiem nic o bitwach Napoleońskich, czy rozbiorach Polski- po za tym, że takowe były. Tak samo z muzyką np. pop czy disco jest dla mnie tylko do tańczenia gdzieś na zabawie i nie znam ani jednego artysty, ani jednej dyskografii- no może jedynie tych znanych jak choćby Pet Shop Boys, czy Aha- nawet nie wiem jak się to pisze :razz:
mavierk - Wto 15 Lip, 2008

.. no właśnie, każde pokolenie ma swoją muzykę i jedyne, co przetrwa to The Doors, Queen, Rolling Stones, Pink Floyd, Beatles i Elvis - w kowerach :P
MichalP - Wto 15 Lip, 2008

mavierk napisał/a:
.. no właśnie, każde pokolenie ma swoją muzykę i jedyne, co przetrwa to The Doors, Queen, Rolling Stones, Pink Floyd, Beatles i Elvis - w kowerach :P
Niestety - wersja ultra hiper disco trance techno coś tam :roll: :shock: :roll:
mavierk - Wto 15 Lip, 2008

Przykładowo ostatnio zacząłem wątpić w Joe Cockera - czy on ma jakieś swoje piosenki? :D
No i co poradzimy na to, iż żyjemy w erze wtórności i plagiatu. Chyba dlatego uciekam się do nowszych nurtów muzyki... i tych niepodrabianych (blues)

MichalP - Wto 15 Lip, 2008

No to ja w sumie też powinienem się podzielić tym co lubię słuchać.

Na pierwszy ogień muzyka elektroniczna - czyli standardowo J.M.Jarre i Vangelis, również Michał Staropolski (Mike Oldfield) stary i nowy (stary w duecie z Maggie Reilly którą też lubuję słuchać), nowy np Songs of the distant earth, kiedyś Tangerine Dream oraz nasz Marek Biliński.

Następnie pościelówy relaksacyjne, cokolwiek by to nie było, czyli spokojny trance (zespołów nie będę wymieniał bo nie znam), smooth jazz caffee, klasyka (oczywiście Cztery Pory Roku w wykonaniu Nigela Kennedyego (takiego punka), Bach ze swoimi organami itp itd sporo tego)

W samochodzi ostrzej coby nie zasnąć - Małgorzata Ostrowska, Nightwish, generalnie ostrzejszy rock i co ciekawsze (dla mnie) pozycje mocno-taneczne.

Oprócz tego nieco klasyki rockowej i nie tylko ze starszych lat czyli Komanda Pinka Flojda, Yes, Camel (trochę)

No i polskie zespoły - Bajm, Closterkeller
i ostatnio śląskie biesiadne kawałki (Wodzionka rulez)

czyli jak widać mydło i powidło. Jak coś sobie przypomnę to dam znać :razz:

A no i zapomniałem Elton John a nawet Julio Iglesias (ojciec)

Do tego bigosu muzycznego mogę dorzucić jeszcze Górniakową, Steczkowską oraz co po niektóre metalowe kapele - Metalikę, Megadeth czy lżejsze Faith No More.

garreth - Wto 15 Lip, 2008

mavierk, wydaje mi się, że wtórność i plagiat to nie jedyne problemy współczesnej muzyki - wymienić należy choćby to, że współczesny "artysta" tak naprawdę jest jedynie kukłą-marionetką w rękach całego sztabu ludzi, dla których ważna jest tylko KASA

dla przykładu: co ma do powiedzenia młoda gwiazdka popu? nic...
-ekspert od tekstu pisze dla niej słowa (pół biedy, jeśli w rodzimym języku; ale jeśli przesadzi i napisze piosenkę po angielsku dla osoby, która nie zna tego języka, to cóż... :???: ),
-kapela, którą widzi po raz pierwszy w życiu, nagrywa melodię do tekstu "jej" piosenki,
-nie może ubierać się jak lubi, bo ma wizażystę,
-nie może mówić, co myśli, bo od kontaktów z prasą ma PR-owca,
-nie może być na scenie naturalna, bo choreograf ją zbeszta,
-nawet nie wie, gdzie jutro będzie- najlepiej zapytać człowieka odpowiedzialnego za trasę koncertową
jeśli do tego dołączyć fakt, że nawet nie wie, ile zarabia (bo kasę trzyma menedżer), to ogólny widok jest raczej w klimatach marsza żałobnego, aniżeli słodko-cukierkowego popu

reasumując: nie dziwię się moim siostrom ciotecznym, które zgłosiły się do mnie po płytę z największymi przebojami Grechuty :wink:

Erais - Wto 15 Lip, 2008

Ale tak jest od dawna i to z większością kapel- zobacz chociażby na sławnych Beatlesów, z nieokrzesanych chłopców w skórach, występujących często z klapami od sedesu na szyi, czy też damskich ciuszkach, zrobiono z nich, grzecznych, cichych, w garniturkach, nawet ugłaskano muzykę- w klubach grali może mniej technicznie, ale ostrzej, drapieżniej. Dopiero później zaczęli decydować sami o sobie, po śmierci menadżera i przestali być kukiełkami. Na zachodzie to zawsze była norma i jest normą do tej pory. A u nas to powoli wchodzi, jedyna różnica, że chyba u nas jest bardziej kiczowate, niż tam
jaad75 - Wto 15 Lip, 2008

Ale to tyczy się raczej tylko wykreowanych, mainstreamowych gwiazdek, a nie zespołów i wykonawców wywodzących się z prawdziwej sceny undergroundowej...
Erais - Wto 15 Lip, 2008

A propos Beatlesów i undergrundu- właśnie zajrzałem na ich fanklub i znalazłem taki oto album do pobrania- link: www.thebeatleshate.com/index_eng.html, ciekawe połączenie techno z Beatles, właśnie słucham- nawet dość fajne utwory :smile:
Żona się doczytała, że składali to sami Beatlesi tzn. już niestety dwóch ostatnich.

BlueSky - Wto 22 Lip, 2008

temat rzeka ;)

tak na prędce: Marillion, The Cure, Duran Duran, U2, Arena, Collage...Depeche Mode :) Ze starszyzny to jeszcze morisson(mmm...), airplane, bjork, alice in chains, mad season, pearl Pink Floyd (tylko do Final Cut z Rogerem Watersem) Yes... cholera sporo.

Swego czasu Morphine, Kristin Hersch(!), While the Slept.
Ostatnio oszlałam na punkcie Blueman Group- chłopaki grają rewelacyjnie! No tego trzeba połuchać :)
wszystki odmiany jazzu, szczególnie klasyk i acid-Herbie Hancok, Jazz Carries, Count Basie,Krzysztof Komeda,Możdzer, Davis....
Jak pisał na pocżątku maverik, "techno" to zbytnie uogolnienie, raczej podzieliłabym na muzykę elektroniczną ;) ; są transy(lubimy :) ), minimale, chillouty, ambinty+dark etc

Muzykę chyba czuję najlepiej :mrgreen:

Ostatnio kumpel podrzuca mi regularnie nico klasyki- Keith Jarret- petarda!

mavierk - Wto 22 Lip, 2008

minimale i ambienty są super :D
mnich - Wto 22 Lip, 2008

mavierk napisał/a:
minimale
nie tylko w muzyce ;)
BlueSky - Wto 22 Lip, 2008

dobre minimale są najlepsze+ do tego jeszcze samochód i 1000km autustrady...można jechać i jechać :mrgreen:
jaad75 - Sro 23 Lip, 2008

Eee tam, do samochodu najlepszy jest thrash, ewentualnie klasyczny hardcore... :razz:
Monastor - Sro 23 Lip, 2008

jaad75, zgadza się... a próbowałeś grindcore? Dobre żeby nie zasnąc za kierownicą :smile:
jaad75 - Sro 23 Lip, 2008

Ale trochę mało selektywne... :smile:
Jesienny - Sro 23 Lip, 2008

Zawsze można włączyć "grind" w wersji Jazzowej czyli Naked City ;)

np.

http://www.youtube.com/wa...feature=related

jaad75 - Sro 23 Lip, 2008

Zwykle wolę "jazz" w wersji death metalowej, czyli Cynic/Atheist... :smile:
Monastor - Sro 23 Lip, 2008

Jesienny, ambitny wokalista... ale nie przebije tego :)
http://www.youtube.com/watch?v=zBAB7gqHIlM dla ludzi o mocnych nerwach (swoją drogą ciekawe czy komuś uda się kiedyś zrobic diaporamę z tą 'muzyką' w tle )
http://www.youtube.com/watch?v=OIc4VHxU7iM fiński folk metal, ogólnie znośny... zwróccie uwagę na wirtuoza perkusji po lewej :mrgreen:

ov_Darkness - Pią 25 Lip, 2008

Ja tam przeróżnie, zaznaczyłem rock, folk i techno, ale "moje" gatunki to:
apocalyptic folk
suicide pop
EBM
industrial
aggrotech
neofolk
coldwave
gothic rock
goa
psytrance
dark ambient
noise
world/ethno

w szczególności:
DCD, Żywiołak, Kapela Ze Wsi Warszawa, NIN, APC, Tool, Enigma, Loreena McKennit, Aphex Twin, Vas, Massive Attack, Combichrist, Von Thronstahl, Death In June, Ordo Rosarius Equilibrio, Covenant, Diary Of Dreams, Qntal, Deine Lakaien, Garmarna, Lustmord, Niegrzeczna Pensjonarka, Brighter Death Now, Puissance, Astral Projection, Dune, The Prodigy, Juno Reactor, Marylin Manson, Suicide Commando, Spiritual Front und vielen anderen...

Dużo też słucham muzyki filmowej: "The 300", "Ghost In The Shell", "Tears Of The Sun", "Gladiator", "Matrix", "Pi", "Pitch Black", "Chronicles Of Riddick", "The Fountain"

A najłatwiej, to chyba tak: http://www.lastfm.pl/user/ov_Darkness

BlueSky - Sob 26 Lip, 2008

jaad75 napisał/a:
Eee tam, do samochodu najlepszy jest thrash, ewentualnie klasyczny hardcore... :razz:


można oszaleć. nie wiem kto wymyslił hardcore, ale musiał być pomylony :P Zdarza mi się słuchać, ale tylko gdy potrzebuje rozładować emocje tudzież naładować aku ;0
Temp 120-160 to niezła przesada, jeszcze piędziestąt jednostek i zamiast tzw muzyki hardcore mielibyśmy wyłącznie jednobrzmiące pasmo dźwięku.

ov_Darkness napisałabym raczej goa trance ;) a byłam, byłam na takim właśnie festiwalu pod nazwą Indian Spirit w Niemczech zeszłego roku i polecam. W tym roku w polsce w mieście Połczyno ( moje rodzinne to Połczyn Zdrój- 10 mieszk), dużo śmichu było po odczytaniu nazwy-patrz nawias- i okazuje się, że będzie to jedna z największych imprez trance w europie. Artyści z całego świata, w tym z Meksyku i Argentyny. Tym razem mnie uda mi się pojechać, jako że chwilowo siedzę w Trondheim, ale dla wszystkich będących na miejscu zostało trochę czasu, fest zaczyna się 28 lipca.

"""Trance because of dance...

jaad75 - Sob 26 Lip, 2008

BlueSky, mówimy o zupełnie innym hardcore... :smile:
Ty masz na myśli hardcore jako odmianę techno jak sądzę, a ja mówię o klasycznym hardcore wywodzącym się jeszcze z punka, czyli to, czego prekursorami byli Minor Threat, Bad Brains, czy Black Flag, a z czego później wykluły się rzeczy typu Agnostic Front, Sick Of It All, D.R.I., S.O.D., M.O.D., Cro-Mags czy Suicidal Tendencies, a nawet niesławny Biohazard, czy totalnie inaczej brzmiące Life of Agony, o tuzach typu Fugazi, NoMeansNo, Victim's Family, czy Neurosis nie wspominając...

[ Dodano: Sob 26 Lip, 2008 03:09 ]
BTW, 120-160 BPM w klasycznym rozumieniu, gdzie metronom leci ćwiartkami, a na jedną ćwiartkę przypadają 4 16-nastki, to całkiem normalne tempo - w 120 BPM to ja gram rozgrzewki... :smile:

komor - Sob 26 Lip, 2008

Zupełnie nie wiem o czym piszecie. Czy Czesław Niemen ma coś z tym wspólnego :?:
davaeorn - Sob 26 Lip, 2008

Ja z racji studiów słucham w 90% muzyki klasycznej :) szczególnie brahmsa i dvoraka :)
jaad75 - Sob 26 Lip, 2008

komor napisał/a:
Zupełnie nie wiem o czym piszecie. Czy Czesław Niemen ma coś z tym wspólnego :?:

W przypadku niektórych zespołów ze sceny nowojorskiej, mają bardzo zbliżoną tematykę tekstów - też dziwią się światu i śnią o swoim mieście... :wink:

BlueSky - Sob 26 Lip, 2008

Twórczość Cześka bardzo sobie cenię :mrgreen:

komor, dzisiejsza muzyka elektroniczna ma wiele wspólnego...może nie z Cześkiem, ale za to hipsterami lat 60'70... kiedy w ameryce zrobili w tych czasach nagonkę na LSD, całe towarzystwo przeniosło się na wyspę Goa w Indonezji, gdzie kontynuowali tańce przy muzyce. To ten sam okres kiedy żył Morisson, Airplane, King Crimson etc.
Wbrew pozorom elektroniczn muzyka muzyka (trance, minimale, chillouty...) nie ma nic wspólnego z "tarabanienieniem pralki" jak pospolite, nudne techno z dyskotek, tudzież "baletów" :twisted:

[ Dodano: Sob 26 Lip, 2008 17:35 ]
jaad75 napisał/a:
Fugazi


To chyba faktycznie mówimy o czym innym, bo Fugazi to jedna z lepszych płyt Marillion za czasów Fisha i może poza hardcorową liryką nie ma nic wspólnego z trzaskiem tej konkretnej elektroniki

jaad75 - Sob 26 Lip, 2008

Oprócz tego, że to tytuł płyty Marillion, to również nazwa jednego z bardziej zasłużonych zespołów post hardcore'owych.
Jeszcze raz powtórzę: hardcore o którym piszę nie ma nic wspólnego z techno - to jest ostra i szybka muzyka gitarowa. Czasem bliżej jej do punka, czasem do thrash metalu, ale z całą pewnością nie do elektroniki... :smile:

BlueSky - Nie 27 Lip, 2008

jaad75, heh no tak, ale dają czadu, bez względu na to jakich narzędzi używają ;)
davaeorn napisał/a:
Ja z racji studiów słucham w 90% muzyki klasycznej :) szczególnie brahmsa i dvoraka :)


Ostatnio zasłuchuje się w Rachmaninoffie i Anouar Brahem(tylko dzięki kumplowi, który od lat gra na gitarze klasycznej, koleś wygrywał różne konkursy w europie i nie potrafi mówić o niczym innym, to pokornie słucham :twisted: ) Na Dvoraka przyjdzie jeszcze czas. NIe uprawiam chałupnictwa, a moja tymczasowa praca raczej nie komponuje się z klasyką ;) Raczej zmuszają mnie do słuchania radio, po kilku godzinach nic już nie słyszę...

Jesienny - Nie 27 Lip, 2008

Zawsze można przymusić do słuchania dwójki ;) Choć w sumie najciekawsze audycje w dwójce zawsze lecą albo w nocy albo nad ranem wręcz.
Liszu - Wto 29 Lip, 2008

BlueSky napisał/a:

komor, dzisiejsza muzyka elektroniczna ma wiele wspólnego...może nie z Cześkiem, ale za to hipsterami lat 60'70... kiedy w ameryce zrobili w tych czasach nagonkę na LSD, całe towarzystwo przeniosło się na wyspę Goa w Indonezji, gdzie kontynuowali tańce przy muzyce. To ten sam okres kiedy żył Morisson, Airplane, King Crimson etc.


Goa to kurort we wschodnich Indiach, gdzie na słynnych plażach końcem lat 70' i poczatkiem 80' doszło do przemieszania muzyki klubowej i orientalnych motywów muzycznych. Za sprawą muzyków z Anglii i Niemiec poszukujących inspiracji i nowości doszło do wyodrębnienia się gatunku muzyki trance zwanej potocznie Goa. Muzyka ta nie ma zbyt wiele wspólnego z trance i techno granym w TV - właściwie poza regularnym beatem 4/4 filozofia tworzenia utworów - tak pod względem aranżacyjnym jak i brzmieniowym - jest czymś zupełnie odmiennym.

Tu ciekawostka: pierwszą wytwórnię Goa Trance założył Martin Glover - basista grupy Killing Joke. Wytwórnia zwała się Dragonfly Rec. dziś już nie istnieje.

BlueSky napisał/a:

Wbrew pozorom elektroniczn muzyka muzyka (trance, minimale, chillouty...) nie ma nic wspólnego z "tarabanienieniem pralki" jak pospolite, nudne techno z dyskotek, tudzież "baletów" :twisted:


Pasjami słucham psychedelic trance, ale też.... muzyki klasycznej. Tej drugiej znawcą nie jestem, ale w obu tych gatunkach odnajduję to co dla mnie najważniejsze w muzyce: instrumentalność (bo syntezator to także instrument, nie komputer grający za człowieka) i priorytet stanu emocjonalnego. Żadnych refreników, bzdetów o miłości czy walki o wolność kogoś gdzieś tam. Liczy się granie na emocjach, wprowadzanie w stan pewnej hipnozy i finezja w kreowaniu nastroju. Gatunki tak od siebie odległe, a tak bliskie zarazem.

Muzyka filmowa, raczej konkretni kompozytorzy niż konkretne filmy: Elliot Goldenthal, Jerry Goldsmith, John Frizzell, Alan Silvestri, James Horner... itd.

Cytat:
ktoś powiedział kiedyś, iż ludzi inteligentnych idzie poznać pot tym, że słuchają trójki. Słyszałem to chyba 10 lat temu i od tego czasu mogę stwierdzić, że to prawda. Szkoda, że Marek Niedźwiecki odszedł, niemniej ciągle trójka ma swói specyficzny klimat.


No to ze mnie tłuk widać kompletny, bo radia nie znosiłem, nie znoszę i chybe nie będę znosił słuchać.

BlueSky - Czw 31 Lip, 2008

Liszu napisał/a:


Cytat:
ktoś powiedział kiedyś, iż ludzi inteligentnych idzie poznać pot tym, że słuchają trójki. Słyszałem to chyba 10 lat temu i od tego czasu mogę stwierdzić, że to prawda. Szkoda, że Marek Niedźwiecki odszedł, niemniej ciągle trójka ma swói specyficzny klimat.


No to ze mnie tłuk widać kompletny, bo radia nie znosiłem, nie znoszę i chybe nie będę znosił słuchać.


Szkoda to może być tylko dlatego, że odszedł na zawsze Beksiński... a nie Niedźwiecki.
Nie miałam okazji słuchać Tomasza na żywo, ale słuchałam kilku audycji z jego udziałem na kasetach. To był gość, jak nikt inny czuł muzykę i był wielkim mentorem wszystkich którzy muzykę sobie cenią, bardziej niż tylko pytlowanie. Jego ojciec też był znakomitym człowiekiem-malarzem, jego obrazy mówią same za siebie...
Fakt, Trójka jest chyba najbardziej znośna ba! jest jedynym radiem, którego można słuchać. Chyba nawet w Trójce pierwszy raz usłyszałam Camela :)

jaad75 - Czw 31 Lip, 2008

BlueSky napisał/a:
Szkoda to może być tylko dlatego, że odszedł na zawsze Beksiński... a nie Niedźwiecki.

I tu podpiszę się obiema rękami. Niedźwiecki, to dla mnie uosobienie mainstreamu i komercji, za to Beksińskiemu zawdzięczam wiele muzycznych odkryć.

komor - Czw 31 Lip, 2008

No mimo wszystko nie życzmy nikomu, aby odszedł na zawsze, nawet jeśli jego gusty muzyczne nie są zgodne z naszymi. Trochę rozwagi w tym co piszecie. :???:
jaad75 - Czw 31 Lip, 2008

komor napisał/a:
No mimo wszystko nie życzmy nikomu, aby odszedł na zawsze

A ktoś tak napisał? To było a propos stwierdzenia, że szkoda, że Niedźwiecki odszedł z Trójki... Nie odebrałem tego jako żal, że to nie Niedźwiecki "odszedł na zawsze"... :smile:

komor - Czw 31 Lip, 2008

Jeśli jestem przewrażliwiony to przepraszam, ale tak odebrałem zdanie BlueSky:

Szkoda to może być tylko dlatego, że odszedł na zawsze Beksiński... a nie Niedźwiecki.

muad - Czw 31 Lip, 2008

A dla mnie Trójka i Niedźwiecki to zawsze było to samo, jak on odszedło to przestałem słuchać listy przebojów, bez niego to już nie to. Na szczęście ludzie trafiający od trójki są zazwyczaj ciekawi, miejmy nadzieje że za jakiś czas wyłoni się jakaś inna osobowość na miarę Niedźwiedzia, a jak na razie jest choćby Wojciech Mann, jutro zaczyna od rana (piątek 6.00) Drakula.... :twisted:
jaad75 - Czw 31 Lip, 2008

Jedyna "lista przebojów" jaka mnie w Trójce interesowała, to Metal Top 20 Krzysztofa Brankowskiego, ale to były dość dawne czasy... :twisted:
BlueSky - Pią 01 Sie, 2008

komor napisał/a:
Jeśli jestem przewrażliwiony to przepraszam, ale tak odebrałem zdanie BlueSky:

Szkoda to może być tylko dlatego, że odszedł na zawsze Beksiński... a nie Niedźwiecki.


Mało konstrukcyjnie dopracowane zdanie i nieporozumienie gotowe. W żadnym razie nie chodziło mi o to, że Niedzwiecki powinien odejść "na zawsze",ale wiesz...podsunąłeś mi pomysł- powinien odejść z Trójki, raz na zawsze fakt! :twisted:

[ Dodano: Pią 01 Sie, 2008 20:51 ]
muad napisał/a:
A dla mnie Trójka i Niedźwiecki to zawsze było to samo, jak on odszedło to przestałem słuchać listy przebojów, bez niego to już nie to. Na szczęście ludzie trafiający od trójki są zazwyczaj ciekawi, miejmy nadzieje że za jakiś czas wyłoni się jakaś inna osobowość na miarę Niedźwiedzia, a jak na razie jest choćby Wojciech Mann, jutro zaczyna od rana (piątek 6.00) Drakula.... :twisted:


I to jest bardzo dobre rozwiązanie- Mann zamiast Niedzwiedzia, czyli ludzie zarządzający Trójką wiedzą co robią hih a co do magnetycznej osobowości pana Niedzwieckiego vide post jaad75 :)

krzysiek - Nie 24 Sie, 2008

Po wczorajszym koncercie na Starówce polecam tego Pana:
http://www.myspace.com/avishaicohenmusic

... nawet dla tych co jazzu nie lubią :wink:

R7 - Sro 27 Sie, 2008

Rock, a szczególnie Sting i Maanam. Ostatnio słucham Czesława Śpiewa. Jean Michel Jarre. Techno
shooter - Pon 15 Wrz, 2008

Ja oczywiście słucham rock'a i metalu (najogólniej mówiąc)
Najnowszy album metallica Death Magnetic rządzi

krewzszafy - Pon 15 Wrz, 2008

A ja w tym tygodniu Norah Jones album "Feels like home"
mavierk - Pon 15 Wrz, 2008

No... ja w sumie chciałbym sie w klasyczną wkręcić troszke - zna ktoś jakieś dobre sonaty smyczkowe czy fortepianowe? Pewnie pomyliłem terminologię, ale mam nadzieje, że kto się na tym chociaż troszke zna, zrozumie :sad:
Amix - Pon 15 Wrz, 2008

Słucham dość często klasycznej. Lubie również "Pod Budą" i "Budkę Suflera", ale raczej tą starszą, przed metamorfozą . Chociaż występ w Sopocie w 2006 był świetny, tak jak Eltona Johna. Mam to do dziś na DVD i często słucham.
mnich - Pon 15 Wrz, 2008

mavierk,
Chopin, Scherzo numer 2, Op. 31 im b-flat minor

link youtube

Wujek_Pstrykacz - Pon 15 Wrz, 2008

Właśnie słucham pierwszych płyt Jeffa Becka, jeszcze z Rodem Stewartem. :lol:
mnich - Pon 15 Wrz, 2008

http://www.jesperkyd.com/music_alt.php

Ja polecam to :)

mavierk - Pon 15 Wrz, 2008

mnich, nie podeszło mi to ani troche :) Wolę coś w stylu: tego :)
Jesienny - Pon 15 Wrz, 2008

Lepiej to:

http://www.youtube.com/watch?v=SSulycqZH-U

;]

Nina - Sob 20 Wrz, 2008

Zabrakło mojej muzyki, więc zagłososwałam na rock, którego też słucham.
Ale najlepiej bawię się przy electro, goth, EBM, batcave i duuużo innych :)

Warciarz - Sob 20 Wrz, 2008

Sporo gatunków i to podstawowych brakuje z mojego klimatu,no,ale cóż powiedzmy,że to ogólnikowa ankieta i zagłosujemy na Techno i Dance.A pozatym większośc gatunków z elektronicznym brzmieniem :wink:
Isis - Czw 27 Lis, 2008

jaad75 napisał/a:
BlueSky, mówimy o zupełnie innym hardcore... :smile:
Ty masz na myśli hardcore jako odmianę techno jak sądzę, a ja mówię o klasycznym hardcore wywodzącym się jeszcze z punka, czyli to, czego prekursorami byli Minor Threat, Bad Brains, czy Black Flag, a z czego później wykluły się rzeczy typu Agnostic Front, Sick Of It All, D.R.I., S.O.D., M.O.D., Cro-Mags czy Suicidal Tendencies, a nawet niesławny Biohazard, czy totalnie inaczej brzmiące Life of Agony, o tuzach typu Fugazi, NoMeansNo, Victim's Family, czy Neurosis nie wspominając...

jaad75 ja wiem o jakiego rodzaju hardcore mowisz ;)
Kilka kapel z wymienionych mialam okazje widziec na zywo. Od wokalisty Cro-mags dostalam nawet limitowana koszulke na koncercie w Londynie kilka miesiecy temu :)
Podsumowujac, od lat zaliczam mase koncertow hardcoreowo/punkowo/metalowych i zyje ta muzyka (moj narzeczony jest perkusista w hardcore/metal zespole, sama kiedys spiewalam przez chwile w podobnych klimatach..). W Halloween mialam okazje zobaczyc Slayera, do tej pory probuje otrzasnac sie po tym koncercie.
Poza "ciezsza muzyka" uwielbiam rowniez dobre filmowe soundtracki, poczatki rock'n'rolla a takze Lamb i Johnnyego Casha..

amv - Czw 27 Lis, 2008

Przyznam,ze nie spodziewalem sie tu takiego tematu a muzyka to moja pierwsza i niekoncząca sie milosc.
Widac rock,jazz i klasyka tu góruje i to cieszy :grin:
Ankieta jest dosc uogolniona i zamiast techna wpisalbym elektronike z ktorej uwielbiam ambient i minimale.
W skrocie to hip-hop (typu Cypress H.,Beastie B.,Dj.Shadow,...),hard core, rock i metal klasyczny i progresywny, acid jazz, dark wave, gothic, rock i metal industrialny.
Obecnie piłuje ciagle plyte Brimborium-KMFDM :wink:

[ Dodano: Czw 27 Lis, 2008 09:33 ]
...bylbym zapomnial o tri-hop'ie i dub'ie :wink:

[ Dodano: Czw 27 Lis, 2008 09:33 ]
...bylbym zapomnial o tri-hop'ie i dub'ie :wink:

mavierk - Pią 28 Lis, 2008

A dziś wieczorkiem Chiński Acid Jazz :]

http://www.imeem.com/shop...music_playlist/

mnich - Pią 28 Lis, 2008

O!
Idzie turysta górską ścieżką i słyszy śpiewającego bace, siedzącego na kamieniu
- Baco! co się tak drzesz?
- Panocku to nie dżes, to jest folklor.

love_ridden - Czw 11 Gru, 2008

Jeśli chodzi o kwestię gatunków muzycznych których nam brakuje w ankiecie, to przypomniało mi się jakie rozbawienie u mnie wywołało odkrycie tag'a "alt country", w sensie że alternatywne :D :D:D Baaaaardzo mnie to rozczuliło. :)

Moje lastfm, ale z tego co widzę, to raczej słuchacie innych rzeczy :roll:

http://www.lastfm.pl/user/angelmouse666

Jesienny - Czw 11 Gru, 2008

Może to Ci co nie śpiewają:

Mój koń jest najlepszy
Lepszy od mojej ciężarówki
Galopuję chyżo hajłejem
Na moją farmę

itd?

"Twoje porównanie z użytkownikiem angelmouse666 wypada: Fatalnie" No to fakt ;D

love_ridden - Pią 12 Gru, 2008

mi tu fatalnie wypadło ze wszystkimi, którzy swoje profile na last.fm ujawnili :mrgreen:
czaszi - Pią 12 Gru, 2008

A ja ostatnio takie różne typu: Tool, Illusion, Days of the New, Liquid Tension Experiment, Bruce Dickinson.

A tutaj Days of the New - Touch, Peel and Stand

http://www.youtube.com/watch?v=sY57T9kbLBo

jaad75 - Sob 13 Gru, 2008

LTE - kiedyś miałem to na okrągło w samochodzie...
jenknermario - Sob 13 Gru, 2008

Mettallica, Elton John, polski rock. Czasen klassic, a jak jestem na imprze, :razz: na fazie to nawet Disco Polo i wtedy jest jazda.
kufel - Sob 13 Gru, 2008

no to i ja dorzucę do pieca :twisted: immortal, darkthrone,burzum, marduk, dark funeral, dimmu borgir, limbonic art, gorgoroth,testament, satyricon , kreator, kAt, graveland, mayhem, sepultura, setherial, venom,sadus, coroner, etc itp.

a z drugiej strony led zeppelin, budgie, black sabbath, dokken,rammstein, him, queen , joe satriani, steve vai, yngvie malmsteen, al di meola, paco de lucia, john mac lauglin , patrick rondat.itp , troche jazzu..

nie mógłbym tez nie wspomnieć o nelly furtado, eva cassidy, genesis , deep purple, sting , the police, sisters of mercy, the sweet, wilki , U2, george michel, no i Katie Melua która wręcz uwielbiam :) i miałem widzieć i słyszeć dwa razy :)

a z klasyki to standardy: Beethoven, Mozart, Rachmaninow ....

niezły mix :twisted: a to i tak nie wszystko :cool:
dodam ze muzyka to jedna z moich pasji , wrecz miłosc :D antidotum na wszystko :) i tak jak teraz próbuję "ujarzmić aparat ' tak od ośmiu lat "ujarzmiam" gitarę :twisted: :wink:

offca11 - Czw 18 Gru, 2008

Nie no, profanacja :evil: Nie ma poezji śpiewnej! Nie wezme udzialu w ankiecie do puki sie nie pojawi! A co Stare Dobre Mmałżeństwo złe?? WGB, Slodki calus od Buby itd. Jestem człowiekiem bieszczad i beskidu niskiego, kocham ta muzyke tak jak i tamte gorki... Jestem zawiedziony :cry:
Dzemus - Pią 19 Gru, 2008

kufel, z drobnymi wyjątkami bratnia dusza :D
kufel - Pon 22 Gru, 2008

Dzemus, miło slyszec :) pzdr ;)
mavierk - Pon 22 Gru, 2008

Dzisiaj Lars Danielsson & Leszek Możdżer - Pasodoble
Wspaniałe Jazzowe kompozycje.

amv - Pon 22 Gru, 2008

To ja dzis troszke sprzed i zza jazzu :wink:
Future Sound of London / Cavalera Conspiracy :razz: - fajnie znów usłyszec braci razem :grin:

y___ - Wto 23 Gru, 2008

Nie potrafię doprecyzować, jakiego gatunku muzyki słucham.
W każdym razie moim największym idolem jest Michael Jackson. Zaraz potem Kajagoogoo, przy czym bardziej sama twórczość Limahla. To ścisła czołówka, dopiero później zespoły/wokaliści tacy jak: Myslovitz, O.N.A., Christina Aguilera, Grammatik, Bracia Cugowscy, M.I.A., Morandi, Queen, Eminem, Coolio, Evanescence, Bic Runga.. i wieeele innych ;)
W każdym razie bardziej mimo wszystko gustuje w starszych utworach, albo przynajmniej takich, które mniej przypominają twórczość np. takiej Dody.

R7 - Wto 23 Gru, 2008

Muzyka by Canon
http://www.youtube.com/watch?v=DbxYRlRPv2M
:lol:

Monastor - Wto 23 Gru, 2008

R7, to kanon D-dur Johanna Pachelbela, a konkretnie jego aranżacja skomponowana przez Jerry'ego Changa. Tylko moocno zmieniona :)
Wiele osób się za to zabiera.
http://www.youtube.com/wa...re=channel_page
http://www.youtube.com/wa...re=channel_page

supermleko - Pią 26 Gru, 2008

Muzyka, która wielu osobom kojarzy się z młodzieńczym buntem, za dużymi ubraniami oraz nader prostackimi tekstami - HipHop. Lecz jest druga strona medalu ...:) która całkowicie spowodowała moje zatracenie się w gatunku:)
Uwielbiam jazz.Widok kręcącego się winyla i rozbrzmiewający scat louisa armstronga jest niesamowity.
Funk Brown'a, Soul Fitzgerald, Punk Offspringu za czasów Smash'a :) ))

mavierk - Pią 26 Gru, 2008

No to... mam pytanie - zna ktoś jakiś smętny blues, przy którym człowiek myśli tylko o szklance whiskey w zadymionym barze?
Erais - Pią 26 Gru, 2008

:razz: Smętny Blues?- a jest coś w ogóle takiego? Dla mnie blues to napęd do życia, podobnie jak fotografia :wink: Jak chcesz coś spokojnego, to polecam Ci mojego ulubionego Johna Lee Hookera :smile: Miłego słuchania :smile: A coś bardziej spokojnego to może z Jazzu- ot powiedzmy choćby Charlie Haden, płytka "Night and the city" :wink:
jaad75 - Pią 26 Gru, 2008

Erais napisał/a:
Smętny Blues?- a jest coś w ogóle takiego?

Blues jest z definicji smętny... Jak sama nazwa zresztą wskazuje... :razz:

Erais - Pią 26 Gru, 2008

:???: hmm... i przez piętnaście lat słuchania jeszcze tego nie zauważyłem...
Jesienny - Pią 26 Gru, 2008

Może to?
http://pl.youtube.com/watch?v=3ATQFFwU0_k
(dla tych co nie chcą wchodzić - The Raconteurs - "Blue Veins". Tak mi się kojarzy jakoś. Na Openerze grali to chyba z 15 minut i rzeczywiście człowiek już zaczynał wyć pod koniec ;)

Przy tym też dobrze by się smęciło ;)

http://dziabacz.wrzuta.pl...is_enema_bandit

supermleko - Pią 26 Gru, 2008

Jeżeli Blues To tylko BB King :) )
Erais - Pią 26 Gru, 2008

Jesienny, :smile: nie wiem co na to Mavierk, ale w mój gust trafiłeś bezbłędnie- aż chce się słuchać (a tu trzeba iść do rodziców na obiad). Aż wstyd się przyznać, ale nie znałem wcześniej tej kapeli- ale chyba nie można znać wszystkiego (to tak jak nie sposób znać wszystkich modeli aparatów fotograficznych). Posłucham sobie wieczorem. Dzięki :smile:
mavierk - Pią 26 Gru, 2008

Dobre, nastrojowe, ale zbyt złożone :)

Tutaj sampelek stylu, jakiego szukam, może się pomyliłem z rodzajem muzyki i to nie jest blues, w ogóle polecam tą stronkę:

http://www.imeem.com/ayla...oodnight_julia/

Riddle - Pią 26 Gru, 2008

Ja słucham przeważnie Death Metalu (Dismember, Entombed, Enter Chaos), przeplatającego się z Crossoverem (Linkin Park) i Hard Rockiem. Czasem kiedy mam ochotę na coś pogodniejszego Pop/Rap, a gdy coś spokojniejszego słucham sountracku z wiedźmaka.
Jesienny - Pią 26 Gru, 2008

To bardziej jak smooth jazz brzmi ;)

To może coś w klimatach Candy Dulfer, albo Cassandry Willson.
http://pl.youtube.com/watch?v=IRsN-VnZwQg

Zawsze można też wejść tu:
http://www.lastfm.pl/musi...%81%86%E5%AD%90

i lecieć po podobnych wykonawcach ;)

amv - Pią 26 Gru, 2008

mavierk,to rzeczywiście dosyc smętne i bliżej temu do jazzu :razz:
Tego pana fajnie sie słucha popijając nieco,chociaż ja niekoniecznie nazwałbym go smętnym bluesmenem :wink:
http://pl.youtube.com/wat...feature=related

A Entombed to ja jak najbardziej

miszet - Pią 02 Sty, 2009

nie przeczytalem wszystkich postów, ale sam słucham rapu, jazzu, bluesa, a przede wszystkim reggae i odmian (ragga, raggamuffin itd). ktos wspomnial o jazzie polaczonym z hh, nie wiem z ktorego roku masz kawalki japońskie, ale pierwszym człowiekiem którego muzyki słucham i robił takie mixy jest Dj Premier, który raperowi Guru wyprodukował kilka płyt "jazzmatazz", w polsce takie eksperymenty robi/ł OSTR (chyba wszyscy go kojarza)... ja sam zajmuje sie troche muzyka, jak byłem mały to grałem na pianinie, teraz jestem w trakcie nagrywania drugiej płyty z moja grupa "ekumena"... ofc chodzi o rap:) jak komus sie nudzi to tutaj 1sza płytka www.piotr.zapodaj.net pozdrawiam:)
xneon - Pią 02 Sty, 2009

www.diapazon.pl zapytaj, kto robił pierwsze eksperymenty, na pewno się mylisz
miszet - Pią 02 Sty, 2009

sorry zle sie wyrazilem... chodzilo mi to ze z tej muzyki ktorej ja slucham i wiem mniej wiecej ocb to wlasnie Dj Premier taki mix robil, pierwszy albym z 93' ;)
Jesienny - Sob 03 Sty, 2009

No akurat jazz z HH to pierwszy połączył mistrz Miles Davis na "doo-bop", choć też nie dam głowy że był "najpierwszy". W końcu ile osób drąży na tyle temat by korzeni muzyki elektoronicznej dopatrywać się w początkach wieku XX u takich kompozytorów jak Edgar Varese ;)
supermleko - Sob 03 Sty, 2009

szkoda ze Davis tak późno zaczął takie kolaboracje, bo Doo-bop to jego bodaj ostatnia płyta przed śmiercią...:)
Jesienny - Sob 03 Sty, 2009

A nawet nie zdążył jej w całości nagrać. Ale czy tak źle... Swoje nagrał, konwencje łamał... zostawił coś dla innych ;)
supermleko - Sob 03 Sty, 2009

apropo, słyszał ktoś kawałek Urszuli Dudziak z udziałem czołowego beatboxer'a na świecie Killa Kellą ? odjaaaazd :mrgreen:
jaad75 - Sob 03 Sty, 2009

A ja uzależniłem się od najnowszego Cynic - "Traced in Air"... W takim stylu, po 15 latach niebytu wracają tylko najlepsi...
http://pl.youtube.com/watch?v=RABGosx0Mqc

voodoo11 - Pon 05 Sty, 2009

A u mnie leci: Metallica, System of a Down, Kenny G, Louis Armstrong, Coma, Happysad(właśnie Punk- u brakuje), Strachy na Lachy, Kazik i to co mi zostało po tacie... Jacek Kaczmarski.
mavierk - Pon 05 Sty, 2009

http://profile.myspace.co...endID=231311831

coza... xD

kamfil06 - Pon 05 Sty, 2009

mavierk,

ale gów** :shock: ,
ciekawe czy ktoś robił to na poważnie :?:

supermleko - Pon 05 Sty, 2009

hahaha nie no spokojnie, to napewno prowokacja :)

http://pl.youtube.com/watch?v=........

mavierk - Wto 06 Sty, 2009

czy Wy aż tak wierzycie, ze to prowokacja? Przykładowo Lech Roch - chyba nie sądzicie, że on to na żarty robi (nawet we Wrocku koncert dał...).

To wszystko jakaś dziwna fantazja :o

voodoo11 - Wto 06 Sty, 2009

A propos Lechów Rochów i innych pomyłek
http://pl.youtube.com/watch?v=Uf2DOka9r3w przed wami Waszka G.

Moim zdaniem tacy ludzie poprostu myślą, że są fajni i wszyscy ich lubią.

kamfil06 - Sro 14 Sty, 2009

voodoo11 napisał/a:

A propos Lechów Rochów i innych pomyłek
http://pl.youtube.com/watch?v=Uf2DOka9r3w przed wami Waszka G.

Moim zdaniem tacy ludzie poprostu myślą, że są fajni i wszyscy ich lubią.


na tyle "fajni" że 1000mil dalej słuchałem tege dzisiaj na godzinie wychowawczej :???:

mavierk - Sro 14 Sty, 2009

dzisiaj skołowałem sobie nową płytkę Franz Ferdinand i muszę przyznać, ze jest całkiem całkiem :]
Pstryczek - Nie 18 Sty, 2009

Pink Floyd jest u mnie na pierwszym miejscu, no i solowy dorobek Davida Gilmoura :)

Generalnie lubię klasyczny rock, hard-rock i blues. Ściślej mówiąc muzykę gitarową. Mile widziane kawałki instrumentalne.
Kiedyś słuchałem metalu ale wyrosłem z tego, choć Iron Maiden lubie czasem posłuchać, ale to raczej hard-rock nie metal ;)

jaad75 - Nie 18 Sty, 2009

Pstryczek napisał/a:
choć Iron Maiden lubie czasem posłuchać, ale to raczej hard-rock nie metal

O czyżby? To jest heavy metal w najczystszej postaci. Ten zespół to ikona NWOBHM.

Jesienny - Nie 18 Sty, 2009

Wydaje mi się, że oba terminy (na początku) znaczyły to samo Hard Rock w Europie, Heavy Metal w stanach. (tak przynajmniej kojarzę, że te same grupy funkcjonowały w tych dwu różnych szufladkach w zależności od miejsca pisania recenzji). To co było później to już inna sprawa ;)
Pstryczek - Nie 18 Sty, 2009

Właśnie podobnie to rozumuje jak Jesienny. Choć można ich też nazwać klasycznym heavy metalem. Zresztą guzik mnie obchodzi jak się co szufladkuje, lubie ich i już :P
jaad75 - Nie 18 Sty, 2009

Jeszcze było coś takiego jak heavy rock, którym to mianem określano np. Rainbow... :wink:
O ile w latach 70-tych tych określeń faktycznie używano wymniennie, to wydaje mi się, że ktoś w miarę osłuchany bez problemu określi, czy kawałek jest bardziej hard rockowy, czy heavy metalowy... Podobnie jak dość łatwo odróżnić powiedzmy hard core od thrashu, czy typowy black od death metalu... Sposób budowania riffów, artykulacja, czy brzmienia są jednak dość wyraźnie rozróżnialne, a przynajmniej jest tak w przypadku klasycznych zespołów... Choć oczywiście najfajniej jest, gdy muzyka wymyka się wszelkim szufladkom...

Pstryczek - Nie 18 Sty, 2009

No właśnie spróbuj Floydów zaszufladkować :D Mówi się, że to rock progresywny, ale dla mnie na nich nie ma szufladki :P
Jesienny - Nie 18 Sty, 2009

Coby nie mówić zdarłem sobie onegdaj gardło wrzeszcząc "feeear of the daaaark" w spodku ;)
amv - Nie 18 Sty, 2009

A ja mam tydzień spod znaku Tribe After Tribe :wink:

http://pl.youtube.com/watch?v=zg0V7a-ecks

Erais - Nie 18 Sty, 2009

Tak a propos: po raz pierwszy określenie heavy metal padło w stosunku do muzyki Hedrixa- jakiś dziennikarz go użył w swoim artykule
mavierk - Czw 05 Lut, 2009

Leszek Możdżer ostatnimi dniami wraz z Larsem Danielssonem dwie płytki:
The Time oraz
Pasodoble

osobiście wolę tą drugą, ale obie wprowadzają w niesamowity klimat.

komor - Czw 05 Lut, 2009

No jak każdy pisze co ostatnio słucha to ja poznałem właśnie muzykę tego pana: Devendra Banhart. Fajnie klimatyczne do pracy w biurze. Choć maniera robienia szumów jak z magnetofonów, trzasków jak z winyla i obcinania pasma mikrofonu, żeby brzmiał jak bardzo stary – nieco mnie irytuje. Ale klimacik wynagradza tę ostentacyjną tęsknotę za starzyzną… :)
eM90 - Czw 05 Lut, 2009

To ja się też pokuszę :D
Wczoraj miałam przyjemność być na koncercie rosyjskiego zespołu post-rockowego Everything Is Made In China i chłopaki grają niesamowicie :) Nie każdemu pewnie pasuje taki rodzaj muzyki, ale mimo wszystko gorąco polecam, tym bardziej, że odbywają teraz trasę koncertową po Polsce (będą między innymi we Wrocławiu :mrgreen: link).
Do tego wszystkiego mają genialne wizualizacje :D Już nie mówiąc o tym, że są bardzo sympatyczni :mrgreen:

jannik - Sob 07 Lut, 2009

eM90, fajna ta rosyjska muzyczka, ale to zupełnie nic oryginalnego; wiele, wiele kapel z USA i GB grało podobnie w pierwszej połowie lat 90-tych i chyba grają nadal.. :neutral:

Uważam, że Ukraińcy i Rosjanie mają ogromny niewykorzystany potencjał, tylko, tak jak i u nas, mają ogromne kłopoty z promocją i "wolnym" rynkiem muzycznym.
Np. godna najwyższego polecenia jest ukraińska kapela śpiewająca po rusku - 5nizza, co brzmi jak "pjatnica" i znaczy "piątek".
REWELACJA, choć regge traktuję marginesowo.. ale oni z rege robią majstersztyk!!! No, oczywiście, na miarę Europy!

Słucham dobrego rocka USA i GB (np. Sabbath, Ozzy i reszta)
Blues, jazz, fusion, itp
z nowości: Nils Peter Molvaer, Eric Trufaz - polecam

oraz muzyka folkowa i etniczna w połączeniu z brzmieniami elektr. , klubowymi itp
Balkan Beat Box, Celtic Sound System itp

Nie słucham polskiej muzyki para-rock'owej, bo nie ma czego, a poezji śpiewano-recytowanej przy akompaniamencie para-rock'owym , typu Kult i Kazik, jakoś nie lubię.
No a nasze "gwiazdy" typu Myslovitz, Feel, Doda czy inne, to już po prostu żenada i wstyd!
:twisted: :evil:
ale co kto lubi.. niektórzy np. wolą disco polo od rock'a i to ich sprawa.. :razz:
pozdro

Erais - Sob 07 Lut, 2009

No co do polskiej muzyki, to można trafić coś dobrego, ale raczej niestety nie w radiu, ani tv. Na ostatnich Bluesonaliach Konińskich wystąpiła między innymi Breakmaszyna z Częstochowy- chłopaki tak wymiatali, że szczęka opadła, a reklamówkę płyt sprzedali w pięć minut. Śmiać nam się z żoną chciało, bo pierwszy utwór miał tytuł "Rozwalimy dziś tę budę" i... rozwalili- przy trzecim utworze padł sprzęt i basista z 10 minut improwizował nim naprawili, a na przed ostatnim na perkusistę posypał się sufit :smile: Ale cóż- wielka szkoda że z ich dyskografii będę miał tylko tę jedną okolicznościową płytę i nie posłucham ich ani w radiu ani tv- bo tutaj jest jak jest...
Pstryczek - Sob 07 Lut, 2009

Powiem szczerze, że osobiście nie interesują mnie specjalnie nowości (no chyba, że "starych" wykonawców) ;) Jest tyle wspaniałej muzyki do odkrycia np. z lat 60, 70, 80-tych, że i tak, życia braknie żeby ją poznać.
Niedawno odkryłem np. takich wykonawców jak: Luther Allison, Greg Allman, Melvin Taylor, Snowy White. Polecam zapoznac się jeśli ktoś lubi klasyczny blues-rock :)

jannik - Sob 07 Lut, 2009

Erais napisał/a:
... bo tutaj jest jak jest...

ech.. na szczęście czasem takie promyczki jak Chylińska, Nosowska czy np. Jakubowicz rozświetlają mroczny firmament naszej ponurej, zapyziało-układowej post-siermiężnej sceny medialnej.. czasem nawet jakiś męski głosik zakwili (np. Krzysio Zalew czy młody Cugowski), ale zaraz go dosięgną mocne łapy polskiego "biznesu muzycznego" i usadzą w odpowiednim zacienionym miejscu.
A tak już niestety się przez te ostatnie kilkanaście lat ukształtowało ucho "przeciętnego" Polaka, że największe szanse mają Doda, Mandaryna lub inna Cyrekwicka (bez urazy dla tej ostatniej... jednakoż... )

Wszystko o Polsce można zrozumieć (ale nie koniecznie wybaczyć) po obejrzeniu filmu "Polskie Wesele"l
z pesymistycznym pozdro życzę udanych wyborów muzycznych

komor - Sob 07 Lut, 2009

Pstryczek napisał/a:
Jest tyle wspaniałej muzyki do odkrycia np. z lat 60, 70, 80-tych, że i tak, życia braknie żeby ją poznać.


True, true, ale nie zmienia to faktu, że w dzisiejszych czasach też powstają świetne rzeczy. Np. Radiohead. :)

No i komentując wcześniejszą wypowiedź, jannik, 5nizza rulez :) , Balkan Beat Box też słyszałem i całkiem całkiem.

Pstryczek - Sob 07 Lut, 2009

komor, nie neguje, że powstają, tylko, że ja raczej konserwatywnie do tego podchodzę i szukam raczej wstecz, taki zgred się ze mnie robi ;)
amv - Sob 07 Lut, 2009

Cytat:
Uważam, że Ukraińcy i Rosjanie mają ogromny niewykorzystany potencjał


Oj mają :wink: Dziś o 22:00 będzie audycja Strefa rokendrola wolna od angola na Trójce (a wcześniej na Bisce),którą prowadzi Michał Owczarek. Gośc serwuje muzykę własnie z tamtych i inszych stron świata :wink:

jannik napisał/a:
Nie słucham polskiej muzyki para-rock'owej, bo nie ma czego,


No ja para-rockowej też nie słucham,ale rockowej tak (szufladki się w dyskusji tworzą) .

.
Cytat:
a poezji śpiewano-recytowanej przy akompaniamencie para-rock'owym , typu Kult i Kazik, jakoś nie lubię.


Tobie też się szufladkowanie udziela. Chcesz Ich podpiąc pod gatunek a że nie lubisz progresu twórczego autorów,ich łaczenia stylów w muzyce,to nazywasz to para-rockiem.
Dla mnie Kult i Kazik był,jest i będzie obok wielu innych (np. Armia,Janerka itp. ) najlepszym polskim "towarem".

Pstryczek - Sob 07 Lut, 2009

Dodam, że jeszcze muzykę Steve Hackett'a odkryłem. Polecam wejść na jego stronę:
http://www.stevehackett.com/ i w zakładce MP3 można pobrać za free kilka naprawdę świetnych kompozycji. A każda praktycznie inna, więc można znaleźć coś pod siebie :)

eM90 - Sob 07 Lut, 2009

jannik napisał/a:
fajna ta rosyjska muzyczka, ale to zupełnie nic oryginalnego; wiele, wiele kapel z USA i GB grało podobnie w pierwszej połowie lat 90-tych i chyba grają nadal.. :neutral:

Niby tak, ale inaczej się odbiera muzykę, jak się miało okazję poznać ją również graną na żywo. Zupełnie inne emocje ;)

komor, to samo pomyslałam czytając wypowiedź Pstryczka :D
Radiohead, Portishead, Massive Attack i wiele innych według mnie w niczym nie ustępują starszym wykonawcom. Czasem warto poszperać również w tych świeższych rzeczach ;)


amv napisał/a:
Dziś o 22:00 będzie audycja Strefa rokendrola wolna od angola na Trójce (a wcześniej na Bisce),którą prowadzi Michał Owczarek. Gośc serwuje muzykę własnie z tamtych i inszych stron świata ;)

Aaaa... Żałuję, że wcześniej nie zajrzałam na forum... :/

jannik - Nie 08 Lut, 2009

No i miło się gawędzi i czyta.. fajnie, ze tyle ciekawych gustów.
Massiv Atack - is the best.
A my z synkiem (on 13, a ja o wiele więcej i wychowany na Sabbatach) chętnie razem słuchamy np. Ramstain! i oglądamy dvd
No a ostatnio przekonałem się do Satrianiego, St. Vai i kilku innych starych wymiataczy, gdy obejrzałem ich koncerty. To kawał świetnej muzyki.

Upierać się będę, że Kaziu, przy całym moim dla niego szacunku, to bard i poezja śpiewana z dobrym podkładem.. ale to nie rock!!!
Janerka - kawał dobrej muzy. Armia i Siekiera, fajnie brzmią, acz przeciętnie co nieco.
Moim zdaniem w polskiej muzyce brakuje w stosunku do British i USA kilku rzeczy, a między innymi GŁOSÓW i pomysłów nowatorskich.
Niemen, Cugowski, Markowski, Soyka, Rydel, Chylińska, to są indywidua.. a wymieńcie mi z nowych lub z tej fali 90-tych lat jakieś porządne głosy, które się przebiły..
sory, ale nie słyszałem..
Muzyka Niemena na tle światowej ówczesnej miała swoje oblicze, Chylińską też byśmy rozpoznali nawet gdyby śpiewała po angielsku.. a teraz ???
wszyscy brzmią tak samo.. lub jeszcze gorzej..
wybaczcie jeśli kogoś uraziłem, ale podajcie mi jakieś nowe nazwisko z naprawdę porządnym i oryginalnym głosem ..

Pstryczek - Nie 08 Lut, 2009

jannik napisał/a:
No a ostatnio przekonałem się do Satrianiego, St. Vai i kilku innych starych wymiataczy, gdy obejrzałem ich koncerty. To kawał świetnej muzyki.

Ooo widzę, że podobnie jak ja lubisz gitarowe klimaty :D Vai, Satriani, Black Sabbath też lubię. "For the Love of God" - jeden z moich ulubionych kawałków Vaia. Jeśli nie znasz to obczaj tych wykonawców co podałem we wcześniejszych postach, choć to nie wymiatacze, ale wiedzą do czego służy gitara ;)

Polecam również DVD koncertowe Davida Gilmoura "Remember That Night? Live at the Royal Albert Hall". Niezapomniane przeżycie :)

jannik - Nie 08 Lut, 2009

Pstryczek napisał/a:
...Polecam również DVD koncertowe Davida Gilmoura "Remember That Night? Live at the Royal Albert Hall". Niezapomniane przeżycie :)

Gilmor, Pink Floyd, Yes, Genesis, King Crimson, Gantel Gaint itp. - kilka lat się nimi fascynowałem. Teraz lubię sobie czasem wrzucić, którąś z ich płyt... w ramach relxu intelektualnego... :wink:
A z bardziej współczesnych, można rzec "artrockowych" grup, to - Pucupain Tree... rewelacja! Byli 2 lub 3 razy w Kraku, ale jakoś nie udało mi się pójść na ich koncert.. :cry:
Bardzo też lubię późniejsze poczynania (nawet ostatnie) Plant'a oraz Coverdail'a - polecam.
Z wymiataczy natomiast polecam jeszcze: Eric Johnson i Yngwie Malmst i niezły jest ten koleś z Dream Theatre.. bodajże John Petrucii..
no i jest tego jeszcze trochę .. można by pisać i pisać.. :razz: :???:

amv - Nie 08 Lut, 2009

W niektórych przypadkach nasze gusta sie spierają,ale też zgadzają . Cugowski (i jego potomstwo) do mnie nie trafia w ogóle,Markowski z początków Perfektu zaś tak,zwłaszcza z Hołdysem,bo współczasny Perfekt już dawno zeżarł swój własny ogon.
Steve'ego Vaia uwielbiam po sto kroc i uważam,że jest lepszy od swego mistrza Satrianiego.

A jeżeli Armia jest dla Ciebie jannik przeciętna,to ja nie będę wyciągał dalszych propozycji silnych głosów i pomysłów nowatorskich,bo tu się poprostu zaczynają spory gustów o których właśnie dlatego nie powinno się dyskutowac.
Siekiera,dla mnie to specyfik tamtych czasów a nie przeciętniak.

jannik gdyby Kazik był tak łatwy do osadzenia w szufladzie jak Ozzy,przyznaj,miałbyś łatwiej... :wink:

Staszewski.Budzyński,Janerka,Ciechowski,Brylewski . . . to są dla mnie Indywidua :grin:

Pstryczek - Nie 08 Lut, 2009

jannik napisał/a:
(...) Z wymiataczy natomiast polecam jeszcze: Eric Johnson i Yngwie Malmst i niezły jest ten koleś z Dream Theatre.. bodajże John Petrucii.. (...)

Johnson i Malmsteen OK, ale Petrucci to "robot" moim zdaniem ;)

amv napisał/a:
(...)Steve'ego Vaia uwielbiam po sto kroc i uważam,że jest lepszy od swego mistrza Satrianiego.(...)
Vai przede wszystkim czuje to co gra, choć Ssacz też ma kilka niezłych kawałków ;)
mavierk - Nie 08 Lut, 2009

satariani to 150% onanizacji gitarowej :P
Jesienny - Nie 08 Lut, 2009

Przecież każdy amator muzyki gitarowej musi wiedzieć, że najlepszy gitarzysta to Stephen O'Malley ;)
Pstryczek - Nie 08 Lut, 2009

Tiaa, a może Batio Bober ? ;) :lol: to dopiero onanista
Jesienny - Nie 08 Lut, 2009

A mnie nie interesują wymiatacze ;) Minimalizm to potęga.
mavierk - Nie 08 Lut, 2009

Jesienny napisał/a:
Minimalizm to potęga.
Dokładnie minimum dźwięków, maksimum przekazu, jak to mój znajomy mawia :)
jannik - Nie 08 Lut, 2009

mavierk napisał/a:
satariani to 150% onanizacji gitarowej :P

też tak sądziłem, póki nie obejrzałem dwóch koncertów z Vai'em ...
no, ale fak fakiem, że o gustach się trudno dyskutuje.. he he..

Minimalizacja, to potęga! Się zgadzam, ale jednak i wymiatacze czasem są fajni..
Paganini czy Chopin czy Bach .. też wymiatali....

Pstryczek - Pon 09 Lut, 2009

mavierk napisał/a:
Jesienny napisał/a:
Minimalizm to potęga.
Dokładnie minimum dźwięków, maksimum przekazu, jak to mój znajomy mawia :)

I właśnie dlatego najbardziej lubię grę Davida Gilmoura, który potrafi nieraz jedną nutą opowiedzieć wszystko :)

mavierk - Pon 09 Lut, 2009

ktoś tu z ciężką artylerią wyszedł :D
Pstryczek - Pon 09 Lut, 2009

mavierk napisał/a:
ktoś tu z ciężką artylerią wyszedł :D

że niby co ? dziadzio David słaby technicznie ? ;) Super technikę zostawmy takim "robotom" jak Pietrucha i Batio :lol: Mnie interesuje treść, a nie ilość nut na sekundę, czy napierdzielanie riffów na najgrubszych strunach :lol:

Choć np. taki Stefan Vai moim zdaniem umiejętnie połączył technikę z przekazem i za to go też lubię :P

Z nieco młodszej braci gitarowej poleciłbym jeszcze Andiego Timmonsa i Joe Bonamassę.

jannik - Pon 09 Lut, 2009

Pstryczek napisał/a:
... Z nieco młodszej braci gitarowej poleciłbym jeszcze Andiego Timmonsa i Joe Bonamassę.

Oż psia d...a! Chyba się zestarzałem i wypadłem z nurtu.. :cry:
A w jakich kapelach się produkują?
czy może raczej solo?
no bo z chętnie bym posłuchał.

Co do Stefana się zgadzam, że udziela się bardziej ambitnie. Toż to pupilek Franciszka był. Mam na myśli Zappę! No, a on to byle kogo by nie polecał i nie hołubił.

A co do Satriasia to jednak bym polecał zobaczyć jego kilka koncertów DeVuDe.. na których grywa ze Stefanem. Na prawdę chłopak lepiej się o wiele produkuje na nich niż na wymiecionych na totalu płytach! Często gra na na koncertach z szybkością poniżej 200 km/h i wtedy słychać, że też ma coś do powiedzenie. Ale oczywiście najwięcej wymiata, no bo na to przecie wszyscy jego fani czekają... a fanów się nie zawodzi!
Mówię Wam, ten chłopak, jak się go ogląda, coś w sobie ma, coś bardzo artystycznego. On po prostu zżywa się z gitarą, prawie jak Henio. Broń Boże nie porównuję go do Henia, bo do Henia nie wolno nikogo porównywać. Choć ja już teraz b. rzadko słucham Henia.. już częściej Janis lub Jima.. ale też coraz rzadziej.. bo ucho już przywyka do bardziej współczesnego brzmienia..
a jak wy? słuchacie jeszcze staroci?

Pstryczek - Pon 09 Lut, 2009

jannik napisał/a:
Pstryczek napisał/a:
... Z nieco młodszej braci gitarowej poleciłbym jeszcze Andiego Timmonsa i Joe Bonamassę.

Oż psia d...a! Chyba się zestarzałem i wypadłem z nurtu.. :cry:
A w jakich kapelach się produkują?
czy może raczej solo?
no bo z chętnie bym posłuchał.

Nie wiem czy się zgrywasz, czy faktycznie ich nie znasz :lol: Wszystkich których wymieniłem w swoich wcześniejszych postach można szybko znaleźć do poczytania chociażby w Wikipedii, a na Youtube odsłuchać czy trafiają w gust ;) Timmonsa np. polecam kwałek "Cry for You". Bonamassa ma o ile pamiętam też kilka kawałków free do pobrania i na swojej stronie.

jannik napisał/a:
Co do Stefana się zgadzam, że udziela się bardziej ambitnie. Toż to pupilek Franciszka był. Mam na myśli Zappę! No, a on to byle kogo by nie polecał i nie hołubił.

O tak Zappa to był gość !!! :)

jannik napisał/a:
a jak wy? słuchacie jeszcze staroci?

Ja już pisałem, że głównie staroci słucham, np. Heniek, The Doors, Queen, Deep Purple, Led Zeppelin itd. ... możnaby tak wymieniać i wymieniać ;)

mnich - Pon 09 Lut, 2009

W tej chwili:
Grzegorz Turnau: "Dotąd doszliśmy"
muzyka Grzegorz Turnau, słowa Ewa Lipska

Dotąd doszliśmy. Tu się rozwiązały
koniec z początkiem. Przekłady Homera
na brzegu siedząc przeglądamy teraz.
Nikt nie przypływa po nas. Puste oceany.
Spokój gwałtowny. Może to już sierpień.
Może strach. Rozegrany przez nas umiejętnie.
Jest mi tak jakby już było za późno.
Może to sierpień. Ale drzew tu nie ma
a sierpień zawsze dojrzewa na drzewach.
Nikt nie przypływa. Homerycki żart
i wiatr z kamieni nam wróży jak z kart.
Nikt nie przypływa.

Ktoś jeszcze lubi takie klimaty?

jannik - Pon 09 Lut, 2009

Pstryczek napisał/a:
... Nie wiem czy się zgrywasz, czy faktycznie ich nie znasz....

Nie zgrywałem się i kurde molek faktycznie zaniedbałem się. Nie wiedziałem, że są jeszcze tacy młodzi fantastyczni gitarzyści. Bliższy mi sercu wydał się ten Joe Bonamassa, ale Timmons też nieźle sobie radzi. Aczkolwiek wydaje mi się (przynajmniej jako mieszkańcowi Buraklandu), że to już przeszłość i że chopaki urodzili się 20 lat za późno... dobrze by im się grało z Stefanem Voughanem (Royem, jakby kto nie wiedział :razz: ).
Ale z drugiej strony oglądam sobie nowe seriale lub filmy amerykańskie i jakoś w większości jest tam dobra rock'owa muza. Rapu średnio, umpa umpa w stylu "co ja tutaj robię" lub "na dobre i na złe" wogóle nie zarejestrowałem i mam wrażenie, że po prostu komuś się geny pomyliły przy rozdawaniu i powinienem był się urodzić w USA, GB lub Australii.. ech..

A tak w temacie "stare nie rdzewieje", to polecam stanowczo Govt Mule.
pozdro

PS
Turnau is the best. Swego czasu widywałem go często na Gołębiej w kawiarence "Gołębia 3".. sączą tam winko czasem z Mrożkiem czasem z kimś innym dość znanym.
Chyba już nie mieszka na Brackiej.. i chyba Craislera już nie ma tylko jakiś inny wypas. Ale talent do śpiewania poezji to niezaprzeczalnie ma wielki!

jaad75 - Pon 09 Lut, 2009

jannik napisał/a:
Pucupain Tree...

Porcupine Tree
jannik napisał/a:
Yngwie Malmst

Malmsteen
jannik napisał/a:
Dream Theatre

Dream Theater

Nie cierpię jak ktoś przekręca nazwy wykonawców, których twierdzi, że słucha...

Pstryczek napisał/a:
Johnson i Malmsteen OK, ale Petrucci to "robot" moim zdaniem

Taa... Petrucci - "robot", Malmsteen - nie "robot"... Ciekawe podejście...
Petrucci miewał pomysły rytmiczno-melodyczne wyprzedzające całą twórczość Malmsteena o lata świetlne...

mavierk napisał/a:
satariani to 150% onanizacji gitarowej :P

A Ty w ogóle masz jakieś pojęcie o muzyce gitarowej - czy powtarzasz to, co gdzieś usłyszałeś?

Erais - Pon 09 Lut, 2009

jaad75 napisał/a:
Nie cierpię jak ktoś przekręca nazwy wykonawców, których twierdzi, że słucha...

- a to czemu ? Przyznam się że większość swoich mylę, a poprawnie napisać na forum bez okładki CD w garści to większości by mi się nie udało (głównie przez to, że nie znam Angielskiego) :razz:

jannik - Wto 10 Lut, 2009

Jaad75.. he he.. ... trochę tolerancyji poproszę.. i wyrozumiałości..
Przecierz to lóźne pogadószki

A co do pisowni angielskiej, to wybacz, ale jest dość trudna..
no i trzeba uwzględnić takie ograniczenia ludzkie jak:
dysgrafia, dyslekcja, dysfunkcja, dystorsja, dyskoteka i dyskorolka.. :mrgreen: :mrgreen:

a jeszcze gorzej byłoby z niemieckim lub, nie daj Boże, francuzkim,

rozumiem, jeślibym pokaleczył rodzimom mowe.. no to nalerzą się bencki, ale rzeby tak za angolski?.. od razu w czambół walić?..

luzik to podstawa dobrej absorbcji muzyki rock'owej!

Jesienny - Wto 10 Lut, 2009

Nie no nazwa zespołu to znak firmowy, szacunek wymaga by nie przekręcać oryginalnej pisowni, a już na pewno nie zasłaniać się trudnością w pisaniu ;P ;)

Co nie przeszkadza używać "skrótowców", np. Porcupine Tree - Ptysie ;)

Lazlo - Wto 10 Lut, 2009

Cytat:
rozumiem, jeślibym pokaleczył rodzimom mowe..


:zalamany: :shock: :evil:

mnich - Wto 10 Lut, 2009

jannik napisał/a:
ograniczenia ludzkie jak:
dysgrafia, dyslekcja, dysfunkcja

Ale to trzeba leczyć. Dyslekcja jest poważny zaburzeniem.

skasowany - Wto 10 Lut, 2009

jannik napisał/a:
Jaad75.. he he.. ... trochę tolerancyji poproszę.. i wyrozumiałości..
Przecierz to lóźne pogadószki

A co do pisowni angielskiej, to wybacz, ale jest dość trudna..
no i trzeba uwzględnić takie ograniczenia ludzkie jak:
dysgrafia, dyslekcja, dysfunkcja, dystorsja, dyskoteka i dyskorolka.. :mrgreen: :mrgreen:

a jeszcze gorzej byłoby z niemieckim lub, nie daj Boże, francuzkim,

rozumiem, jeślibym pokaleczył rodzimom mowe.. no to nalerzą się bencki, ale rzeby tak za angolski?.. od razu w czambół walić?..

luzik to podstawa dobrej absorbcji muzyki rock'owej!


Chyba pierwszy raz użyję :zalamany: ...

kozidron - Wto 10 Lut, 2009

jaad75 napisał/a:
A Ty w ogóle masz jakieś pojęcie o muzyce gitarowej - czy powtarzasz to, co gdzieś usłyszałeś?


pewnie mavierk usłyszał To - bo tu Satriani założył ciemne okulary żeby nie było poznać że na czas wykonywania tego "utworu" sam się oślepił swoją wypaśną solówką.... :razz: :twisted:

Lazlo - Wto 10 Lut, 2009

Les Claypool to jest moj wirtuoz :wink: Muzycznie to ja lubie brzdęk i łubudu :grin:
D'n'B tez :wink:

jannik - Sro 11 Lut, 2009

Dyskusje na temat sensu "zbyt" szybkiego grania toczyły się od dawna.
A zaczęło się chyba od:
Alvin Lee (Ten Years After) - kontra - B.B.King

Na początku lat 70-tych jeden z krytyków muzycznych napisał: "... to co Alvin chciał wyrazić używając 100 dźwięków, B.B. wyraził dwoma.. "
i tak i nie..
Alvin był świetny, a B.B. - wspaniały.
Jednak jako bluesmeni obaj byli (są) wielcy!

jaad75 - Sro 11 Lut, 2009

"Zbyt" szybkie granie najczęściej było krytykowane przez tych, którym umiejętności techniczne na takie granie nie pozwalały... :razz:
Nie chodzi o to jak szybko się gra, tylko czy gra się z pomysłem, czy nie.

Pstryczek - Czw 19 Lut, 2009

jaad75 napisał/a:

Pstryczek napisał/a:
Johnson i Malmsteen OK, ale Petrucci to "robot" moim zdaniem

Taa... Petrucci - "robot", Malmsteen - nie "robot"... Ciekawe podejście...
Petrucci miewał pomysły rytmiczno-melodyczne wyprzedzające całą twórczość Malmsteena o lata świetlne...

To Twoje osobiste zdanie :P Moje jest takie, że nie czuję "robotyzmu" u Malmsteena mimo prędkości jego gry. Full "robotem" jest za to np. taki Batio grający na 2 gryfach naraz :D .
Jeśli zaś idzie o Pietruchę to nie neguję jego umiejętności, szanuję gościa, np. jego solo z Erotomanii jest przednie moim zdaniem ;) Oglądałem np. cover Pink Floydów bodajże kawałek "Time" w wykonaniu Petrucciego i wykonał go niemal jota w jotę jak Gilmour, a to tylko potwierdza, że jest robotem ;) ... aha no i od pewnego czasu wygląda jak cyborg :lol: więc to już nie ten chłopaczek co na "G3 live in Tokio" ;)

jaad75 - Sob 21 Lut, 2009

Pstryczek napisał/a:
Moje jest takie, że nie czuję "robotyzmu" u Malmsteena mimo prędkości jego gry.

A nie słyszysz schematyczności jego zagrywek? To jest dla mnie wyznacznik "robotyzmu". A to że ktoś potrafi skopiować najdrobniejsze niuanse stylu danego muzyka, świadczy po prostu o umiejętnościach technicznych wykraczających daleko poza umiejętności kopiowanego. Oczywiście, samo w sobie wcale nie świadczy to jeszcze o byciu lepszym muzykiem, ale Petrucci udowodnił wielokrotnie, że ma własny, dość rozpoznawalny styl i niestandardowe pomysły, więc nazywanie go "robotem" jest cokolwiek krzywdzące, zwłaszcza w zestawieniu z Malmsteenem. Chyba, że za przejaw robotyzmu uznajesz perfekcję i łatwość z jaką odgrywa ultratechniczne zagrywki na koncertach - tutaj faktycznie trudno mi się nie zgodzić, bo sam się zastanawiałem jak to możliwe, zwłaszcza przy tak skomplikowanych kawałkach.
Pstryczek napisał/a:
aha no i od pewnego czasu wygląda jak cyborg :lol: więc to już nie ten chłopaczek co na "G3 live in Tokio" ;)

Jak "chłopaczek", to on może wyglądał w czasach "Images and Words", czyli jakieś 17 lat temu... :smile:

kamfil06 - Nie 22 Lut, 2009

a ja taki kawałek znalazłem :mrgreen:
Jesienny - Nie 22 Lut, 2009

Reggae, fuj brr apage.... ;)
Monastor - Nie 22 Lut, 2009

mnich napisał/a:
jannik napisał/a:
ograniczenia ludzkie jak:
dysgrafia, dyslekcja, dysfunkcja

Ale to trzeba leczyć. Dyslekcja jest poważny zaburzeniem.

I często objawia się kiedy właśnie o niej piszemy. Taka właśnie jest dyslekSja :wink:

kozidron - Pon 23 Lut, 2009

kamfil06, jak reggae to nie ma jak the gladiators
darek-dorado - Pon 02 Mar, 2009

Ale dyskusja! Z pół godziny chyba czytałem. A sam od ponad ćwierć wieku słucham tekstów i muzyki "Mickiewicza XX wieku" Jacka Kaczmarskiego i ciagle odkrywam w Jego tekstach nowe prawdy, znajduję nowe wartości i żałuję, że już nic nowego nie napisze...
Lubię też Kazika i Kult, Grechutę. Czasami Morricone lub jakieś andyjski melodie z Peru, ale to tylko margines przy Kaczmarskim, a 80% wymienionej przez Was muzyki nie znam i wcale się tego nie wstydzę.

xagon - Sro 04 Mar, 2009

brakuje muzyki etnicznej ...fujarki i te klimaty :mrgreen:
mavierk - Sro 04 Mar, 2009

no i do tego wszystkiego dorzućmy Ambient :]
Aphex Twin, Autechre czy troszkę cięższy Sephriot :)

Jesienny - Sro 04 Mar, 2009

Nie mówię, Autechre to genialny zespół, ale ambientem bym ich nie nazwał (chyba, że ktoś się relaksuje przy abstrakcyjnych "Confield" czy "Draft 7.30" ;) )

Za to dla miłośników astronomii, do oglądania gwiazd i mgławic z Ambientu poleciłbym
Atomine Elektrine "Archimetrical Universe" czy "Nebulous". A jak ktoś lubi obślizłe jaskinie i szamańskie wizje to Lustmord "heresy" ;)

mavierk - Sro 04 Mar, 2009

no i super, dzięki :D Teraz jeszcze tylko jakbyś polecił jakiś dobry minimal :)
Jesienny - Sro 04 Mar, 2009

Jeszcze byś musiał się określić co rozumiesz, przez minimal ;)
Bo dla mnie to głównie taka muzyka z podgatunku muzyki klasycznej.
Minimalizm elektroniczny to dla mnie właśnie Ambient i okolice.

mavierk - Sro 04 Mar, 2009

w sumie przez minimal rozumiem ambient i to, z czego ambient się wywodzi, czyli klasykę :]
amv - Czw 05 Mar, 2009

Ja w Ambient wpadłem po audycjach Mateusza Kwiatkowskiego na Bisce a teraz na Euro :wink:
W każdą (raczej) noc z niedzieli na poniedziałek od 1:00 można go usłyszec,co polecam bardzo :wink:
Moim ulubieńcem jest zdecydowanie Amon Tobin ,którego dzwięki czasami potrafią przyprawic o gęsią skórke :grin: ...
Polecam też The Orb,Quiet Village,Howarda Bernsteina,Funky Porcini czy też wszechstronnego Billa Lazwela :smile:

kamfil06 - Nie 05 Kwi, 2009

czyżby nikt nic nie słuchał ? :razz:
mavierk - Nie 05 Kwi, 2009

Flight of the Conchords ;)
amv - Pon 06 Kwi, 2009

Na Fish'a mnie zaś wzięło :smile:
mavierk - Pon 06 Kwi, 2009

b. podoba mi się Hevi Metal :)
jaad75 - Pon 06 Kwi, 2009

mavierk napisał/a:
b. podoba mi się Hevi Metal :)

A jesteś pewny, że o tego Fisha chodzi?

mavierk - Pon 06 Kwi, 2009

Jestem niemalże pewien, ze nie o tego chodzi, skoro pytasz :P
Fisz - Heavi Metal konkretnie się płytka nazywa - w każdym bądź razie chodzi mi o tego i uważam, że zacne bity ma :P

http://merlin.pl/Heavi-Me...t/4,626197.html
O :P

jaad75 - Pon 06 Kwi, 2009

mavierk, Fish, były wokalista Marillion - ikona rocka progresywnego.... :roll:
amv - Pon 06 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
.... :roll:


Co się za tym kryje ?

Uwielbiam tego Szkota :razz: :wink:

bakajev - Pon 06 Kwi, 2009

Wedlug scrobli na lastfm sluchalem 272 wykonawcow;]

Ale wpisze tylko te pierwsze; xzibit, juno reactor, the prodigy, biosphere, astral projection, nightwish, 1200mics, cypress hill, infected mushroom, jasper kyd, hans zimmer, shpongle, enya.
Czyli tak ogolnie rap, psytrance, opera metal, soundtracks, ambient.

Co do marilliona to tez podsluchowuje, ale sie to ogranicza tylko do 'misplaced childhood'.

Nie wiem, czy ktos juz to pisal, ze nie ma takiej muzyki jak hip-hop, jest to nazwa calej kultury. Muzyka wywodzaca sie z tej kultury to rap, do tego dochodza podgatunki jak gangsta rap, rapcore, crunk.

mavierk - Pon 06 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
mavierk, Fish, były wokalista Marillion - ikona rocka progresywnego.... :roll:
no co Ci poradzę, że znam innego Fisza i właśnie z nim mi się skojarzyło :roll:
jaad75 - Pon 06 Kwi, 2009

amv napisał/a:
Co się za tym kryje ?

Nic złego... Dziwię się mavierkowi...
mavierk napisał/a:
no co Ci poradzę, że znam innego Fisza i właśnie z nim mi się skojarzyło :roll:

Wytłumaczę Ci może na nieco przejaskrwawionym przykładzie:

- Coś mnie na "Eine kleine Nachtmusik" ostatnio wzięło...
- Też lubię Venom, ale wolę ich studyjne albumy...
- Chyba się nie zrozumieliśmy, mówię o serenadzie G-dur na kwartet smyczkowy Mozarta...
- No co Ci poradzę, że koncertówka Venom ma taki sam tytuł?

:razz:

komor - Pon 06 Kwi, 2009

jaad75, czy ten Mozart to jakiś zespół, który przerobił i zmienił nieco tytuł utworu Eine Kleine Filmmusik duetu Tab Two? :D Czy może przerobili Eine Kleine Hedmusik grupy Coldcut? :lol:
mavierk - Pon 06 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Wytłumaczę Ci może na nieco przejaskrwawionym przykładzie:
bez sensu to Twoje gadanie :P
davaeorn - Pon 06 Kwi, 2009

a ja nie lubię żadnych minimalizmów :P prymitywne to i tyle :P jeśli ktoś musi wysłuchać jakiegoś patternu 200razy żeby go skapować i przyswoić, to ja dziękuję... jeśli by minimalizm pozbawić tego nieustannego powtarzania, i każdy pattern czy jego wersję powtorzyć raz - coś jak wczesny punktualizm, to można, w przeciwnym wypadku no słabe to jest...
najeli - Pon 06 Kwi, 2009

A to ja też się uzewnętrznię, choć podsumowanie w moim przypadku nie będzie proste -- dopiero niedawno wydatki na foto przerosły wydatki na płyty ;-)

* kręgosłup muzyczny czyli zawsze i wszędzie: Led Zeppelin, Pink Floyd, Plant i Gilmour solo, The Doors
* najczęściej: ogólnie pojęty rock w stylu seattle, wszystko w czym maczał palce Eddie Vedder, Chris Cornell (no może oprócz ostatniego "dzieła") i podobni, Alice in Chains, takie cudeńka jak Mad Season chociażby, Radiohead, Placebo...
* sentymenty nastoletnie: Kult, Pidżama Porno, Dżem, Hey, Nirvana, Metallica (do czarnej)
* odkrycia: Dave Matthews (solo, duo i z Band), Glen Hansard, Sigur Ros, Rachel Yamagata, Alina Orlova (!!!)
* soundtracki: Whale Rider, Amelia, Once, Into the wild, większość Petera Gabriela, Buena Vista Social Club, Les Choristes, Ederlezi i wiele innych
* poezja: SDM, Kasprzycki, Federacja, Czyżykiewicz (Ave!)

No to by dało jakiś względny pogląd... :>
Ale przynajmniej z radiem nie mam problemu - tylko i wyłącznie Trójka ;-)

mavierk - Pon 06 Kwi, 2009

kurde.. zazdroszcze takiego sprecyzowania muzycznego.. :)

A słyszał już ktoś nowej płytki Depeche Mode? Ja tak i muszę przyznać, że niemalże cała jest super :)

amv - Wto 07 Kwi, 2009

davaeorn napisał/a:
a ja nie lubię żadnych minimalizmów :P prymitywne to i tyle :P jeśli ktoś musi wysłuchać jakiegoś patternu 200razy żeby go skapować i przyswoić, to ja dziękuję...


mavierk napisał/a:
bez sensu to Twoje gadanie :P

:arrow: :wink:

jaad75, sensowny przykład :lol: :lol:

ray - Wto 07 Kwi, 2009

a jest tu jakiś fan ZZ Top? :)
Kiedyś słuchałem techno, ale to był 10-15 lat temu, a teraz odnajduję radość ze słuchania genialnie brzmiących ostrych, ale melodyjnych riffów Billego G. i Dusty Hilla. Yeee :cool:

spiggythecat - Wto 07 Kwi, 2009

aktualnie delektuje sie wystepami na zywo
The Sisters of Mercy...
7 marca byl Paryz, tydzien temu Warszawa
i zaraz po Bahrainie wystep 29.04 w Zurichu

pozdrawiam wszystkich milosiernych, he he

najeli - Wto 07 Kwi, 2009

mavierk napisał/a:
kurde.. zazdroszcze takiego sprecyzowania muzycznego.. :)


musiałam się sprecyzować, bo mnie nie stać na wszystkie płyty świata :)
To co wypisałam brałam na podstawie półki z płytami. Zanim zaczęłam być "legalna" to było tego o wiele wiele więcej -- niestety albo w Polsce nie ma wielu płyt, albo liczą sobie za nie jak za zboże... A jest jeszcze wieeeele regionów, które chciałabym zgłębić. Na przykład na emeryturę zostawiam sobie klasykę i jazz :>

A.. i zapomniałam o ukochanym Breakoucie, Raz Dwa Trzy od którego koncertu "wszystko" się zaczęło i Niemenie i Kaczmarskim i Sojce...
Dobra, już nie będę, bo to temat rzeka i mogę tak bez końca :D

Jesienny - Wto 07 Kwi, 2009

davaeorn napisał/a:
a ja nie lubię żadnych minimalizmów :P prymitywne to i tyle :P


Bo minimalizm jest dla prawdziwych twardzieli ;)

davaeorn - Wto 07 Kwi, 2009

Jesienny napisał/a:
Bo minimalizm jest dla prawdziwych twardzieli ;)


taaa... odgłos pracy młota pneumatycznego - skądinąd również podobny w fakturze do minimalizmu - też jest dla prawdziwych twardzieli :P

Jak ktoś potrzebuje minimalizmu to polecam dokładną analizę V symfonii czajkowskiego - minimalizm jak ta lala :D

Jesienny - Wto 07 Kwi, 2009

Co prawda nie młot pneumatyczny, ale zawsze ;)
Klasyka (industrialu):

http://www.youtube.com/watch?v=wCX6KvfIovU

Można też słuchać muzyki "oddychających rur" jak na płycie "soliloqui for lilith" Nurse With Wound, który przy okazji jest ciekawym przedstawicielem surrealizmu w muzyce.

Ja minimalizmu nie potrzebuję - ja go lubię, tak jak coca colę ;)

nazgul - Pią 10 Kwi, 2009

Głównie rock progresywny, metal, ostatnio mam straszną faze na Dream Theater - zwlaszcza te dwa ich albumy: Metropolis Pt. 2 z 1999 i Train of Thought - ale nie gardzę niczym, co jest muzyką czyli co jest grane na instrumentach (nie na samplerach a przynajmniej nie głównie) i śpiewane (a nie mówione rytmicznie, względnie wygenerowane w wokalizerze). Z polskich wykonawców najbardziej do dziś kocham Wały Jagiellońskie i solowe produkcje Grzegorza Bukały.
Jesienny - Pią 10 Kwi, 2009

sampler to również instrument ;) podobnie jak wszytko inne co może wydobyć z siebie dźwięk i wykorzystywane zostanie do stworzenia muzyki.
jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

nazgul napisał/a:
ostatnio mam straszną faze na Dream Theater - zwlaszcza te dwa ich albumy: Metropolis Pt. 2 z 1999 i Train of Thought

Jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do końca do TOT... Może dlatego, że wolę DT w wydaniu bardziej progresywnym, a mniej metalowym...
BTW, wciąż nie mogę przestać słuchać tej płyty:
http://www.youtube.com/watch?v=gw-6IIBXNSQ
Muszę ją sobie puszczać raz na kilka dni, bo mam objawy głodu... :wink:

A, i jeszcze jedno - w obecnej edycji American Idol, jest koleś, który nazywa się Adam Lambert... Po każdym jego występie zbieram szczękę z podłogi...
Posłuchajcie co zrobił z "Ring of Fire" Johnnego Casha...
Oryginał:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Wersja live Adama Lamberta:
http://www.youtube.com/watch?v=2SXRfoBUa9c
... :shock:

nazgul - Pią 10 Kwi, 2009

Jesienny napisał/a:
sampler to również instrument ;) podobnie jak wszytko inne co może wydobyć z siebie dźwięk i wykorzystywane zostanie do stworzenia muzyki.


Hmmm :) Sampler jest IMO takim samym instrumentem jak laptop z Photoshopem aparatem fotograficznym... ;)

Jaad75: Sympatyczny kawałek, nie znałem. A z TOT najbardziej polecam duet Vacant/Stream of Conscioussness. Mnie wbija w ziemię...

http://www.youtube.com/watch?v=9HVhQc7foXQ

A co do A. Lamberta możliwości facet ma, ale jego charakterystyka wokalna jest nie z mojej bajki :) Zwłaszcza, że jestem zarażony Halfordozą :)

jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

nazgul napisał/a:
Stream of Conscioussness. Mnie wbija w ziemię...

Szczerze mówiąc, to uważam ten numer za najsłabszy na płycie i jeden z najsłabszych w dorobku DT. Nie rozumiem jak można budować utwor instrumentalny wokół kilku tak kiepskich motywów, zwłaszcza będąc tej klasy zespołem... Słuchając TOT zawsze przerzucam ten numer - po prostu psuje mi odbiór niezbyt lubianej płyty do końca.

Monastor - Pią 10 Kwi, 2009

jaad75, a mnie się podobają "Honor Thy Father" i "As I Am"... i "This Dying Soul"... i "In The Name of God"... no prawie wszystkie. To chyba najrówniejsza płyta Dream Theater.
jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

nazgul napisał/a:
A co do A. Lamberta możliwości facet ma, ale jego charakterystyka wokalna jest nie z mojej bajki :) Zwłaszcza, że jestem zarażony Halfordozą :)

Posłuchaj innych numerów w jego wykonaniu, wysokie rejestry i barwa Halforda są jak najbardziej w jego zasięgu, chociaż bliżej mu do typowo amerykańskich klimatów typu Tyler/Rose. Zresztą gość śpiewa wszystko - posłuchaj tego:
http://www.youtube.com/watch?v=DJYyqzUr6jU
a potem Satisfaction:
http://www.youtube.com/watch?v=KAqE9TOvFtA
tutaj jeszcze cover Tears for Fears, z tego tygodnia:
http://www.youtube.com/watch?v=xwN2sAwsZuY

[ Dodano: Pią 10 Kwi, 2009 13:19 ]
Monastor napisał/a:
jaad75, a mnie się podobają "Honor Thy Father" i "As I Am"... i "This Dying Soul"... i "In The Name of God"... no prawie wszystkie. To chyba najrówniejsza płyta Dream Theater.

No ok, jak sobie przypominam pojedyncze numery, to jest ok, ale w całości... No nie wiem... A czy najrówniejsza? Najrówniejsza jest Change of Seasons... :smile:
TOT jest pierwsza z serii zdecydowanie metalowych... Kurcze, zawsze byłem fanem szybkiego i technicznego gitarowego grania, ale pamiętam, że gdy po raz pierwszy posłuchałem solówek Petrucciego z tej płyty, to moją reakcją był nie podziw, a "po co?" i "to już jest przesada"... :smile:
Generalnie, bardzo lubię pierwsze trzy płyty, COS i SFAM. TOT i FII lubię najmniej. Ale oczywiście nawet najsłabsza płyta DT jest lepsza, niż najlepsze wielu uznanych zespołów... :razz:

nazgul - Pią 10 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
nazgul napisał/a:
Stream of Conscioussness. Mnie wbija w ziemię...

Szczerze mówiąc, to uważam ten numer za najsłabszy na płycie i jeden z najsłabszych w dorobku DT. Nie rozumiem jak można budować utwor instrumentalny wokół kilku tak kiepskich motywów, zwłaszcza będąc tej klasy zespołem... Słuchając TOT zawsze przerzucam ten numer - po prostu psuje mi odbiór niezbyt lubianej płyty do końca.


Paradoks, bo ja od tego właśnie zacząłem oswajanie się z TOT - nie powiem, z początku też mi nie podeszła ale teraz jak wyżej - ulubiona obok Metropolis. Ech te meandry ludzkiej percepcji :)

mavierk - Sob 11 Kwi, 2009

Ostatnio muszę sobie czasem wstrzyknąć troszkę Morphine - zwłaszcza płytkę Good, ten saksofon wgniata :)
komor - Pią 17 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
A, i jeszcze jedno - w obecnej edycji American Idol, jest koleś, który nazywa się Adam Lambert... Po każdym jego występie zbieram szczękę z podłogi...
Posłuchajcie co zrobił z "Ring of Fire" Johnnego Casha...


Beznadzieja. :) Na siłę udziwnione, jakieś takie gotyckie czy jak się te klimaty nazywają. Zupełnie do mnie nie przemawia. :neutral: Ale oczywiście degustibusy…
No głos to chłopak pewnie ma, ale ta aranżacja to nie dla mnie.

Edit. Te następne dwa są OK (to całe Brigadoon, gdzie ma zupełnie inny głos, to ten sam facet? :shock: , Satisfaction), pokazują kunszt gościa. Ale Cash to wtopa moim zdaniem. :)

jaad75 - Pią 17 Kwi, 2009

komor napisał/a:
Beznadzieja. :) Na siłę udziwnione, jakieś takie gotyckie czy jak się te klimaty nazywają. Zupełnie do mnie nie przemawia. :neutral: Ale oczywiście degustibusy…
No głos to chłopak pewnie ma, ale ta aranżacja to nie dla mnie.

Mnie się kojarzy z Kashmir Led Zeppelin trochę... Mam wielki szacunek do Casha, ale tego kawałka w jego wykonaniu po prostu nie trawię, za to wersji Lamberta mogę słuchać w kółko.

najeli - Pią 17 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Mnie się kojarzy z Kashmir Led Zeppelin trochę... Mam wielki szacunek do Casha, ale tego kawałka w jego wykonaniu po prostu nie trawię, za to wersji Lamberta mogę słuchać w kółko.

Ja nie wiem, może się nie znam, ale Lamberta ani słuchać w kółko ani tym bardziej na niego patrzeć nie mogę ;-)

A propos Kashmir... To pomimo całego uwielbienia dla Zeppelinów podoba mi się wersja Puffa Daddiego ;-)

A.. i jeszcze małe znalezisko z youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=ARHyRI9_NB4 żeby zrobiło się jeszcze bardziej wiosennie :)

Wojteo - Sob 18 Kwi, 2009

A ja lubię Free, Led Zeppelin, Janis Joplin, Deep Purple i paru innych.
Pozdrawiam.

komor - Nie 19 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Mnie się kojarzy z Kashmir Led Zeppelin trochę... Mam wielki szacunek do Casha, ale tego kawałka w jego wykonaniu po prostu nie trawię, za to wersji Lamberta mogę słuchać w kółko.


To może wolisz wersję Franka Z.? :) Jest bardziej rozrywkowa.
Tu jest YouTube z tej wersji, choć trochę bardziej chaotyczny niż z płyty i krótki.

jaad75 - Pon 20 Kwi, 2009

Wersja Zappy jest fajna, ale to zupełnie inny klimat... :smile:
A wracając jeszcze do Lamberta i jego niewątpliwego (jak dla mnie) talentu, to trafiłem na fragmenty musicalu "Ten Commandments" z jego udziałem:
http://www.youtube.com/watch?v=lvwcJUhIa0U
końcówka zabija - gość mógłby bez trudu zaśpiewać najtrudniejsze partie wokalne takiego Jamesa LaBrie...
http://www.youtube.com/watch?v=z8dRpu3u1X8
Val Kilmer w roli Mojżesza wypada trochę blado, a przecież też ma bardzo dobry wokal - partie Lamberta są po prostu porażająco dobre...
Tutaj wokal Kilmera kojarzy mi się z Dire Straits:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Tak w ogóle, to te numery jakoś kojarzą mi się z rockiem progresywnym - chętnie wybrałbym się zobaczyć to na żywo...
Zastanawia mnie tylko, czy to uczciwa konkurencja w przypadku American Idol - koleś zajmuje się śpiewaniem profesjonalnie i to od lat... Ale chyba koncepcja American Idol jest nieco odmienna od polskiej wersji tego programu, no i poziom umiejętności wokalnych uczestników też nieporównywalny...

[ Dodano: Pon 20 Kwi, 2009 04:33 ]
najeli napisał/a:
A.. i jeszcze małe znalezisko z youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=ARHyRI9_NB4 żeby zrobiło się jeszcze bardziej wiosennie :)

Sympatyczne znalezisko... :smile:

Wojteo - Wto 21 Kwi, 2009

A jak wam sie to podoba?
http://www.youtube.com/watch?v=aeultPiQ5ig

mavierk - Czw 23 Kwi, 2009

Wojteo, świetna gitarka i ciekawy wokal :)
amv - Czw 14 Maj, 2009

A teraz w te drugą strone - czego nie lubie ...
Habakuk,nigdy mnie nie pociągał,ale wczoraj się nasłuchałem w czyimś samochodzie i ... :zalamany:
Pewnie gdyby inny pan śpiewał,to muzycznie obleci...
Teksty,no nie głupie,ale koleś ma toporny wokal,nieadekwatnie bezemocjonalny do samych słów,ciągle równy i bez polotu,bez charyzmy,zero żywiołu ... no nie umiem go słuchać,nudzi mnie...
Nikt się nie musi zgadzać z moją opinią ,nie chciałem urazić zwolenników :wink:

A zasnę dziś przy Danzigu z ulubionej płyty (wybór utworu nieprzypadkowy) :wink:

mavierk - Czw 04 Cze, 2009

no to teraz Portico Quartet
http://www.youtube.com/watch?v=WGD-g5vzA5o
i Mira Kubasińska
http://www.youtube.com/watch?v=yW1_moo13cg
:)

amv - Sob 06 Cze, 2009

mavierk napisał/a:
Portico Quartet

Nie znałem,bardzo przyjemne :grin:

Abs - Czw 11 Cze, 2009

Ja tam trawię prawie wszystko w profesjonalnej estetyce rocka.
Zawsze Marillion (już wielu lat, kiedyś stary obecnie nowy), U2 i co w łapki wpadnie.
Nie specjalnie lubię rap, techno i pokrewne.

ophiuchus - Sob 13 Cze, 2009

To ja się nie wpiszę w estetykę :x ale męczę ostatnio szeroko pojętą elektronikę (Royksopp chociażby) czy metal i wszelkie gitarowe rzępolenie :D swoją drogą na selektorze w Krakowie zabroniono wnosić aparatów o rozdzielczości matrycy powyżej 3.2 mpix... ;) za to większość tamtejszej publiki miała telefony z 5megowymi przetwornikami... i teraz na yt można podziwiać ichnie "reportaże" ;)
candy - Sob 13 Cze, 2009

no to tak: shazza,bojsi,chlop z mazur itd. :mrgreen:

a na powaznie to kazik staszewski w roznych wcieleniach,t.love,moloko,the prodigy,muza rockowa,reggae i wszystko co dobre :)

zug - Sob 13 Cze, 2009

a ja słucham tego co mi radyjko zapoda :wink:
candy - Sob 13 Cze, 2009

zalezy jakiego sie radyjka slucha :D
jest jedno takie np,jedyne sluszne radio wiesz...

szaleniec - Nie 14 Cze, 2009

Witam!

Hmm jak tak się wszyscy dzielą to i może ja się podzielę tym co słucham!
Tylko że to temat nawet nie rzeka tylko kosmos!Bo muzyki jest tyle że nawet części nie da przesłuchać w swoim krótkim życiu!!
A ja słucham dużo różnych rodzajów muzy, i czasami mój wybór jest uzależniony od nastroju! Ale przede wszystkim słucham, rocka, metalu i ich różnych (bo nie wszystkich) odmian!
Jestem dość młody;P i dlatego nie znam tych światowych mega gwiazd rocka o których tu piszecie a nie bardzo lubię się cofać w tył. Muszę najpierw ogarnąć troche współczesnej muzy;P
A takimi najczęstszymi zespołami to są: KoRn(od którego zacząłem zabawę z taką muzą), Linkin Park, Drowning pool, SOAD, Machine Head, Limp Bizkit, Nickelback, Rammstein, Apocaliptica, Stone sour, Metallica, Mind's eye, Masterplan, Testament, Threshold, Slipknot, Devil Driver, In flames, Disturbed, Demians, Rage, Evergrey, Jorn, Tesla, Pagan's mind, Godsmack, Evanescence, Ill nino, 12 stones, 3 doors down, Creed, Guano apes, no nie wiem co jeszcze!

Ogólnie to kumpel mi podrzuca co jakiś czas nowe płytki i muszę powiedzieć że 80% tego co mi daje jest świetne i teraz dostałem: Dream Theater, Soilwork, Children of bodom i na pewno przesłucham:)

A wracając do mojej muzy to z polskich to: (czasami) Myslovitz, Wilki, Łzy (ale te stare),
A uwielbiam: Coma, Lipali, Artrosis, Ptaky, Totentanz, i w tej chili nic mi więcej nie przychodzi do bani!

Ale jestem taki że jak jest znów inny nastrój to lubię posłuchać np. Roxette czy Jacksona(przecież fajne piosenki miał:), albo Lababmy kto nie lubi?;) a z niby techno to jedynie ATB!
No i niestety muszę w robocie słuchać radia jednego albo drugiego z dwóch najbardziej komerchowych w Polsce i jak wiadomo leci tam cała masa szitów - to moje zdanie nie obrażając nikogo, no można tam parę ciekawych utworów usłyszeć ale to z tych starszych lat 80tych:)

Aha i nie lubię tańczyć ;P jeżeli kogoś to obchodzi ;P

mavierk - Sro 17 Cze, 2009

jak ktoś pomógłby mi namierzyć wykonawców tego utworu, to byłbym niezmiernie wdzięczny
http://www.imeem.com/peop...sunday-in-jazz/

zug - Pią 19 Cze, 2009

mavierk napisał/a:
jak ktoś pomógłby mi namierzyć wykonawców tego utworu, to byłbym niezmiernie wdzięczny

to są dosyć popularne słowa piosenki o tytule "Gloomy Sunday",namierzyć wszystkich to może być problem bo lista wykonawców tego utworu jest dosyć długa, począwszy od jazzu do hip&hopu.
nie wiem czy korzystasz z iTunes tam można znaleźć a jak nie to Amazon :arrow: TU
a jak robiłeś sobie jaja to jak będę kiedyś w Polsce nie omieszkam zawitać do Wrocławia.. :twisted:

[ Dodano: Czw 18 Cze, 2009 9:11 pm ]
lista wykonawców :arrow: TU

mavierk - Pią 19 Cze, 2009

Czemu? Jazz z Tajlandii brzmi całkiem spoko :)
skasowany - Pią 19 Cze, 2009
Temat postu: Born to be WILD!!! Świetna muza, świetne zdjęcia!!!
Żona ze względu na muzykę, ja ze względu na zdjęcia! :mrgreen: Kupiliśmy sobie:

http://www.earbooks.net/i...83937406657-20)

Czyli Harleys, Bikers & Music for Easy Riders :)

Dla miłośników motorów i fotografii uczta dla oczu w nie małym formacie (95 foto), dla miłośników dobrej muzyki uczta dla uszu (4 cd)!!! Kto foci podobne klimaty niech czerpie z niej natchnienie! :wink:

zug - Pią 19 Cze, 2009

mavierk napisał/a:
Czemu? Jazz z Tajlandii brzmi całkiem spoko

wiedziałem że robisz sobie jaja :twisted:

Jesienny - Pią 19 Cze, 2009

Chińska opera również (hardcore wymięka) ;)
mavierk - Pią 19 Cze, 2009

co Wy gadacie? Na prawdę mi się podoba :)

No i chińską opere, jakbyście mieli, to z chęcią posłucham, bo chiński smooth jazz jest na wypasie (oczywiście z chińską wokalistką, swoją drogą super głos :P ) :)

Jesienny - Pią 19 Cze, 2009

A proszę - tak na szybko ;) - Scena z genialnie nużącego filmu o śmiertelnej nudzie i sku...banej naturze kobiet "Zawieście czerwone latarnie"

http://www.youtube.com/watch?v=WklufWNh300

hajhet - Pon 22 Cze, 2009

Radiohead, Archive, Voo Voo, Fisz Emade, Coldplay, Placebo, Muse, The Mars Volta, U2, A Perfect Circle. Dość dużo tego ;)
mavierk - Pią 26 Cze, 2009

w kwestii wspominania wielkiego artysty - Michael Jackson :sad: :sad:
mnich - Pią 26 Cze, 2009

jak napisali na dobreprogramy.pl.:
Mchael Jackson- Santo Subito.
:roll:

Marek S. - Pią 26 Cze, 2009

mnich napisał/a:
jak napisali na dobreprogramy.pl.:
Mchael Jackson- Santo Subito.
:roll:

Chyba trochę przesadzili z tym "santo". Czasem najwyraźniej niektórym brakuje taktu i poczucia przyzwoitości.

amv - Pią 26 Cze, 2009

Pierwsza kupiona w moim życiu kaseta to "BAD" Michałka właśnie,mam ją do dziś i lubie ciągle tak samo :wink:
jaad75 - Pią 26 Cze, 2009

Cytat:
Chyba trochę przesadzili z tym "santo". Czasem najwyraźniej niektórym brakuje taktu i poczucia przyzwoitości.
A mnie to śmieszy. Też zauważam pewne podobieństwa w reakcjach ludzi... :twisted:
kamfil06 - Sob 27 Cze, 2009

a mnie śmieszy to że na gg itp jest teraz moda na "MJ - rest in peace", "Michael Jackson - [i]" itp. itd.

podobnie było z kilkoma innymi ludźmi - ludzie się zaczeli nimi interesować dopiero po śmierci :neutral:

Neraxes - Nie 12 Lip, 2009

Co do moich upodobań - Breaking Benjamin, Creed, Crossfade, Coma, LP, Nickelback, Good Charlotte, Thusand Foot Krutch, Placebo, Sum41, Hinder, Seether, Papa Roach, Alter Bridge, KoRn. Comy od niedawna, gdy usłyszałem "Leszka Żukowskiego" jadąc samochodem w środku nocy pustymi ulicami łódzkiego śródmieścia.. niesamowity klimat.. :cool:
A właściwie to na last.fm mam:
http://www.lastfm.pl/user/Neraxes

PS: I soundtracki z filmów, a w szczególności Reqiuem for a dream.. :roll:

mavierk - Pon 13 Lip, 2009

Sheep Pink Floydów wraz z Pokalem na nózce pełnym beligijskiego Westmalle Trappist Beer muszę przyznać, że tworzy ciekawy klimat :)
nazgul - Czw 30 Lip, 2009

Helloween - "Gambling with the Devil" na zmianę z "The Dark Ride". Zwłaszcza to:

http://www.youtube.com/watch?v=HWx1O9_k7W4

I to:

http://www.youtube.com/watch?v=0iVYlbPkW1I

Neraxes napisał/a:
...Reqiuem for a dream.. :roll:


Oj, tak. Cuuuudo....

mavierk - Pią 31 Lip, 2009

nazgul napisał/a:
Neraxes napisał/a:
...Reqiuem for a dream.. :roll:


Oj, tak. Cuuuudo....
totalnie tego nie ogarniam...
nazgul - Pią 31 Lip, 2009

mavierk napisał/a:
nazgul napisał/a:
Neraxes napisał/a:
...Reqiuem for a dream.. :roll:


Oj, tak. Cuuuudo....
totalnie tego nie ogarniam...


Hehe :) Bo do psychodelicznych klimatów trzeba miec zacięcie czyli to po prostu lubić :) Jak z bokehem :)

A co powiesz na to:

http://www.youtube.com/watch?v=HHKWIn5aNvs

mavierk - Pią 31 Lip, 2009

nazgul, po prostu muzyka z RfaD jest tak oklepanym tematem, że po prostu się znudziła, czy tego chciałem, czy nie - bo nawet moja mama ma główny motyw jako dzwonek na telefon :D

No i wolę
http://www.youtube.com/wa...l&v=MZFrobmC7fs
lub nawet z nowszych
http://www.youtube.com/wa...l&v=K1lD5cE6Bwc

nazgul - Pią 31 Lip, 2009

mavierk, no jeśli chodzi o Floydów to u mnie rządzi bezapelacyjnie "Meddle" :) A zwłaszcza:

http://www.youtube.com/watch?v=zqKkNezFG-g

muad - Pią 31 Lip, 2009

Ja z Floydów z kolei najbardziej lubię Sorrow, pamiętam że miałem taki okres gdy kilka razy pod rząd puszczałem ten utwór. Swoja drogą jeśli ktoś nie wie co to znaczy po polsku -sorrow- to po usłyszeniu tego utworu łatwo się domyśleć.
mavierk - Pią 31 Lip, 2009

Dla mnie te dwie piosenki są zbyt normalne ^^
Erais - Pią 31 Lip, 2009

Lubię ich całą dyskografię (w zależności od nastroju), ale najczęściej to chyba słucham Atom Heart Mother, wspomnianą Meddle (czadowa) i The Wall :wink:
mavierk - Sob 01 Sie, 2009

A to znacie Gilmoura?
http://www.youtube.com/wa...l&v=gkAjqXCkEJk

nazgul - Nie 02 Sie, 2009

mavierk napisał/a:
A to znacie Gilmoura?
http://www.youtube.com/wa...l&v=gkAjqXCkEJk


Takie bardowate. Nie pasuje mi :)

Sunders - Nie 02 Sie, 2009

Lubię słuchać Gilmoura, ale podobnie jak nazgulowi ten kawałek mi "nie pasuje" :neutral:
lotr15 - Nie 02 Sie, 2009

Najbardziej lubię słuchać Nightwish- praktycznie cała dyskografia jest fajna , Metallica, Pink Floyd.
Pozdrawiam

litlfisch - Nie 02 Sie, 2009

dopiszę się do tematu, preferuję swojskie kawałki - Dżem ale ten z Ryśkiem, mam całą dyskografię,
Erais - Nie 02 Sie, 2009

No bez Rysia, to już nie to... :sad:
Jak malowany ptak- oryginalny teledysk, na tle wydarzeń z Lasek (pierwszy dom dla ludzi z Aids, gdzie też jednego z chorych ukamienowano)i Piastowa- szkoda że nie cały i w takim stanie...
http://www.youtube.com/watch?v=JaG4XI_0BCI

litlfisch - Nie 02 Sie, 2009

Erais napisał/a:
No bez Rysia, to już nie to... :sad:
Jak malowany ptak- oryginalny teledysk, na tle wydarzeń z Lasek (pierwszy dom dla ludzi z Aids, gdzie też jednego z chorych ukamienowano)i Piastowa- szkoda że nie cały i w takim stanie...
http://www.youtube.com/watch?v=JaG4XI_0BCI


nic dodać, nic ując klasyka
byłem w zeszłym roku na koncercie
wiara zaczęła się bawić dopiero jak zaśpiewali stare kawałki
i co najciekawsze małolaty zaczynają w to wchodzić, widać mają dość współczesnej kaszany

Erais - Nie 02 Sie, 2009

Niestety- to wciąż mały odsetek, ale dobre i to... Ostatnio bywam tylko na Konińskich Bluesonaliach- typową młodzież można policzyć na palcach, salę zazwyczaj wypełnia tłumek starszej młodzieży- od 30 w zwyż
amv - Nie 02 Sie, 2009

litlfisch napisał/a:
i co najciekawsze małolaty zaczynają w to wchodzić, widać mają dość współczesnej kaszany

To już nawet nie to,ale stary Dżem po prostu wchodzi w ucho i zostaje w głowie :wink:
Ja osobiście nie spotkałem nikogo komu by się nie spodobał,nawet wśród tych co nie przepadają ogólnie za Rockiem :smile:

Jesienny - Nie 02 Sie, 2009

Dżem jest dobry, oczywiście do momentu w którym, muzycy zaczynają solówki - najpierw jedna ... 5 minut, potem druga 3 minuty... a Człowiek czeka aż znów zaczną grać muzykę a nie popisy ;)

(Co się zresztą tyczy nie tylko dżemu i bluesa)

amv - Nie 02 Sie, 2009

Jesienny, po trochu masz rację :razz:
Wojteo - Pon 03 Sie, 2009

A ja wczoraj (w sobote) byłem na koncercie "metaliki" w Dublinie :mrgreen:
Zagrali sporo starych, dobrych kawałków :grin:

Co do Dżemu, to też wole ten z Ryśkiem.
Z Pink Floyd to często trudno mi wybrac, ale często sięgam jednak do Atom Heart Mother.
A u mnie w samochodzie najczęściej leci Free.

Pozdrawiam

nazgul - Pon 03 Sie, 2009

Dżem jak Dżem...

http://www.youtube.com/watch?v=tDaV-KCjZUU

To dopiero jest marmelada ;)

Erais - Pon 03 Sie, 2009

Mam całą dyskografię :wink: Świetne są też albumy samego Skrzeka- Józefina, Ojciec Chrzestny Dominika, Pamiętnik Karoliny :smile:
nazgul - Pon 03 Sie, 2009

Erais napisał/a:
Mam całą dyskografię :wink: Świetne są też albumy samego Skrzeka- Józefina, Ojciec Chrzestny Dominika, Pamiętnik Karoliny :smile:


Mysle, że bez dużej przesady można nazwac SBB polskim Pink Floyd. I zastanawia mnie, czemu ta grupa jest tak mało znana w Polsce...

Erais - Pon 03 Sie, 2009

W swoim czasie byli na drugim miejscu, właśnie po Pink Floyd (jako jedyny zespól z za żelaznej kurtyny); a czemu tak mało znani- myślę, że to jak z muzyką poważną- spróbuj ją puścić na dyskotece :smile:
nazgul - Wto 04 Sie, 2009

W ogóle w Polsce powstało sporo bardzo fajnych projektów muzycznych - na przykład Syndia - cos na wzór Alice Coopera czy Bon Jovi taki glam metalowy band. Brał w tym udział Skawiński, wyszła jedna płyta, bardzo fajna. mam na winylu gdzieś jeszcze, szukam wersji CD, tak samo jak dyskografii Wałów jagiellońskich.

Oto próbki:

http://www.youtube.com/watch?v=_9WFoVBZOS8

http://www.youtube.com/watch?v=o87VOQmUA50

mavierk - Wto 04 Sie, 2009

nazgul, to mi bardziej Ire przypomina, której, delikatnie mówiąc (po ostatnim koncercie) nie trawię :)
nazgul - Wto 04 Sie, 2009

mavierk napisał/a:
nazgul, to mi bardziej Ire przypomina, której, delikatnie mówiąc (po ostatnim koncercie) nie trawię :)


Ja IRY tez nie trawię i BYNAJMNIEJ nie przypomina mi to IRY :) Tu mi się kojarzy właśnie z Alice Cooperem, zwłaszcza "Plaża Snów".

Erais - Wto 04 Sie, 2009

nazgul napisał/a:
W ogóle w Polsce powstało sporo bardzo fajnych projektów muzycznych - na przykład Syndia

Polecam Ci też Mech (choć pewnie znasz :smile: ), już nie wspominając takich kapel jak Exodus, Bank, czy RSC- kultowa płyta Fly Rock :smile: A z takich perełek można by wymienić Fotoness Lipińskiego- płyta mi się kojarzy z "Closer" Joy Division, przyjemnie się słucha, ale chyba tylko wyszedł winyl, no i Hołdys, Morawski Nowicki- ciut inny klimat, ale też ciekawie (znam tylko "Świnie") :smile:

mavierk - Wto 04 Sie, 2009

Erais napisał/a:
Joy Division
uwielbiam :D

A z innej muzyki, soundtrack z Cowboya Bebopa (swoją drogą epickie anime, moim zdaniem przebijające wszystkie inne historie, zarówno animowane, jak i zwykłe filmy/seriale) - slucham tego codziennie od półrotej roku, to chyba o czymś świadczy :)
Forever Broke
http://www.youtube.com/wa...l&v=HMxUwTyz0hM

Allan - Sob 08 Sie, 2009

My tu gadu gadu o muzyce a ja mam dla was zajecia praktyczne w podgrupach, cwiczenia warsztatowe :lol:
Mozecie sobie pospiewac i pograc http://www.youtube.com/watch?v=CNNwgVbTtbQ
Zrobilem to "karaoke" 16 lat temu, gdybym to zrobil dzisiaj pewnie brzmialo by lepiej
Niestety bez chorkow ale akurat vocale, gitary i pare innych brzmien gramy live

Erais - Nie 09 Sie, 2009

To troszkę zmiana muzycznego klimatu, ale lubię ten zespół (mam dyskografię) :smile:
http://www.youtube.com/watch?v=ccwYVO0X324

Sunders - Nie 09 Sie, 2009

Z ich repertuaru wolę to:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
:smile:

alsimair - Pon 10 Sie, 2009

mavierk, o tak, Bebop wymiata.
Na Galbadia Hotel są zdaje się wszystkie płyty z muzyką zeń. Polecam!

Allan - Pon 10 Sie, 2009

Gdybym mial takich wokalistow jak ten wyzej czy Peter Gabriel to przynajmniej byloby dla kogo pisac muzyczke.
Caly problem polskich nagran (i nie tylko - calej europy wschodniej) polegal na wokalach. A jak sie juz jakis znalazl to akurat spiewal nie to co trzeba
Niektorzy twierdza ze to kwestia jezykowa, nieprawda, robi sie u nas teraz
wersje anglojezyczne i nadal brzmi jak w harcerskim dom kultury.
Nie wiem czy to jest kwestia selekcji, przeszukiwan? Prawdopodobnie

mavierk - Pon 10 Sie, 2009

Allan, jest w tym dużo racji, jednakże myślę, że głównie jest to spowodowane jakimś dziwnym zapotrzebowaniem na marne gnioty w Polsce, które tak na prawdę tylko wyglądają.
Co prawda krótki, ale sukces Mandaryny mnie dziwi strasznie - moim zdaniem jest to polski show biznes muzyczny w pigułce - wyprodukuj coś, co zadowoli wymagania trzynastolatek zaraz po pierwszym okresie i pare panienek, co oprócz dyskoteki i paru miligramów białego proszku świata nie widzą.

Jesienny - Pon 10 Sie, 2009

A mnie śmieszy i zawsze śmieszyło mówienie o barierze językowej. Istnieje niby jakiś głupi mus nagrywania płyt po angielsku jeśli chce się zaistnieć. Kompletnie niezrozumiałe jest to dla mnie. Zwłaszcza, że sam słucham sporo muzyki z różnych stron świata i szczególnie sobie cenię jak, ktoś śpiewa w swoim rodzinnym języku.
mavierk - Pon 10 Sie, 2009

apropo barier językowych xD
http://www.youtube.com/watch?v=w6EKVJtI6fg

alsimair - Pon 10 Sie, 2009

Ja jestem ostatnio zachwycony Timem Michinem - australijskim pianistą i komikiem. Próbki:

http://www.youtube.com/watch?v=78XrI_2bPVA

http://www.youtube.com/watch?v=I15rCluWLac (na początku trochę ględzenia)

http://www.youtube.com/watch?v=9-Lc0fWLodI

Allan - Pon 10 Sie, 2009

Jesienny napisał/a:
A mnie śmieszy i zawsze śmieszyło mówienie o barierze językowej. Istnieje niby jakiś głupi mus nagrywania płyt po angielsku jeśli chce się zaistnieć. Kompletnie niezrozumiałe jest to dla mnie. Zwłaszcza, że sam słucham sporo muzyki z różnych stron świata i szczególnie sobie cenię jak, ktoś śpiewa w swoim rodzinnym języku.

To zalezy gdzie chce sie zaistniec, jesli tylko w Polsce to absolutnie nie trzeba, nawet nie wskazane na poczatek,
jesli poza granicami kraju to nie ma innego wyjscia - Ja mowie o duzych kontraktach - a nie kilku fanach.

[ Dodano: Pon 10 Sie, 2009 13:09 ]
mavierk napisał/a:
Allan, jest w tym dużo racji, jednakże myślę, że głównie jest to spowodowane jakimś dziwnym zapotrzebowaniem na marne gnioty w Polsce,....

Zgadzam sie...- Posluchaj sobie jak spiewaja na stadionach w Angli a jak dra mordy w roznych 12 tonacjach na naszych stadionach,...
..-wnioski narzucaja sie same :lol:
Kiedys juz napisalem tutaj o tym jak kiedys na prostej imprezie dla prostych ludzi
zagralismy P. Gabriela to patrzyli na nas jak na zjawisko meteorologiczne :twisted:

nazgul - Pon 10 Sie, 2009

A ja sobie wlasnie zrobiłem małą powtórkę... ;)

http://www.youtube.com/watch?v=O7VCHj2OSdw

http://www.youtube.com/watch?v=auFz6AYB0h4

http://www.youtube.com/watch?v=epAWlwUXHOQ

Erais - Pon 10 Sie, 2009

No tego akurat nie znałem :smile:
Ja też czasem lubię powrócić do korzeni- ten kawałek dowodzi, że śpiewać (a raczej wyć) każdy może :wink: http://www.youtube.com/watch?v=WIXg9KUiy00

Allan - Wto 11 Sie, 2009

W Polsce tez jest duzo talentow
http://www.youtube.com/watch?v=4O3kdWLmUsU :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jesienny - Wto 11 Sie, 2009

Allan napisał/a:
Allan napisał/a:
A mnie śmieszy i zawsze śmieszyło mówienie o barierze językowej. Istnieje niby jakiś głupi mus nagrywania płyt po angielsku jeśli chce się zaistnieć. Kompletnie niezrozumiałe jest to dla mnie. Zwłaszcza, że sam słucham sporo muzyki z różnych stron świata i szczególnie sobie cenię jak, ktoś śpiewa w swoim rodzinnym języku.

To zalezy gdzie chce sie zaistniec, jesli tylko w Polsce to absolutnie nie trzeba, nawet nie wskazane na poczatek,
jesli poza granicami kraju to nie ma innego wyjscia - Ja mowie o duzych kontraktach - a nie kilku fanach.


Sęk w tym, że to jest głupia zasada psująca muzykę i wynikająca z czego? z lenistwa? Słyszał ktoś Bjork śpiewającą po Islandzku? przecież to świetnie brzmi. To jak z kręceniem tych samych filmów jeszcze raz po angielsku w czym przodują amerykanie. Każdy język to swoista melodia, to inny świat dźwięków, który się traci.

PS. W Polsce jest dużo talentów, tyle że bardziej znanych za granicami niż u nas, jak choćby ten:

http://www.youtube.com/watch?v=h_bZZcQdY_0

nazgul - Wto 11 Sie, 2009

Erais napisał/a:
No tego akurat nie znałem :smile:


Bo Mojo Nixon nie jest jakos specjalnie rozreklamowany. To taki rockojajcarz, coś na kształt naszego wczesnego BigCyca :)

Allan - Wto 11 Sie, 2009

Jesienny napisał/a:
Sęk w tym, że to jest głupia zasada psująca muzykę i wynikająca z czego? z lenistwa? Słyszał ktoś Bjork śpiewającą po Islandzku? przecież to świetnie brzmi.

Tylko ze nikt z tego nic nie rozumie a tekst odgrywa kluczowa role zwlaszcza jesli chce sie byc idolem dla swojego pokolenia. W ogole dobry tekst to 50% sukcesu - przypominam ze mowimy o zaistnieniu czyli wylansowaniu sie.
Angielski jest akurat jezykiem miedzynarodowym, komunikatywnym, istnieje wszedzie
a zaspiewanie utworu po islandzku w Turcji czy po polsku w Norwegii mozna potraktowac jako jednorazowa ciekawostke i na tym koniec, kariery nie zrobisz.

Monastor - Wto 11 Sie, 2009

Allan napisał/a:

Tylko ze nikt z tego nic nie rozumie a tekst odgrywa kluczowa role zwlaszcza jesli chce sie byc idolem dla swojego pokolenia. W ogole dobry tekst to 50% sukcesu - przypominam ze mowimy o zaistnieniu czyli wylansowaniu sie

Słuchając muzyki staram się nie zwracać uwagi na tekst. Przede wszystkim dlatego, że w 90% przypadków tekst tylko i wyłącznie rujnuje dobre wrażenie :smile:

Co do idoli pokoleń. Może jestem dziwny, ale nigdy nie odczuwałem potrzeby podkreślania odrębności mojego pokolenia od innych. Słucham tego, co mi wpadnie w ucho, niezależnie od gatunku czy ideologii twórcy. No, ale ważne żeby młodzi dopatrywali się tego w muzyce, to w ogromnej mierze napędza cały biznes.

Allan - Wto 11 Sie, 2009

[quote="Monastor"]
Allan napisał/a:

1. Słuchając muzyki staram się nie zwracać uwagi na tekst. Przede wszystkim dlatego, że w 90% przypadków tekst tylko i wyłącznie rujnuje dobre wrażenie :smile:
2. Co do idoli pokoleń. Może jestem dziwny, ale nigdy nie odczuwałem potrzeby podkreślania odrębności mojego pokolenia od innych. Słucham tego, co mi wpadnie w ucho, niezależnie od gatunku czy ideologii twórcy. No, ale ważne żeby młodzi dopatrywali się tego w muzyce, to w ogromnej mierze napędza cały biznes.


1. Bo go pisal amator a nie dobry teksciarz :lol: Tekst musi byc muzyczny
najlepiej jakby teksciarz mial poczucie rytmu i slon nie nadepnal mu na ucho
I to ma byc "teksciarz" nie poeta :smile:
2. Wiem ale mowimy o populacji, statystyce bo taka nas interesuje jesli chcemy wylansowac nowego idola (jak spiewa kombii - kazde pokolenie chce zmienic swiat - czy cos w tym stylu)

Jesienny - Sro 12 Sie, 2009

Tekst to jest sprawa trzeciorzędna, a głos dla mnie to po prostu instrument (zresztą bardzo ważny). Tekst można poza tym wydrukować i przetłumaczyć we wkładce. Wydaje mi się zresztą, że artyści śpiewający w swoich językach też nie mają problemów z lansowaniem się - Oczywiście nie mówię o totalnym popie - tyle, że tam tekst nie ma w ogóle znaczenia (przecież wiadomo, że ona go tak on jej nie, a potem jest bara bara i żyć bez siebie nie mogą) - Buena Vista jakoś nie miała problemów w podbiciu świata.

Jak miałem 15 lat to może i szukałem idoli, teraz po prostu słucham muzyki. Zresztą mam przykłady z drugiej strony. Czyli obcych artystów śpiewających po polsku np. Tara-Fuki - czeski duet wiolonczelistek - pierwszą płytę nagrały wyłącznie po polsku, Ostatnio też słuchałem jakiegoś amerykańskiego wykonania III Symfonii Henryka M. Góreckiego, kobieta trochę męczyła się z naszymi sz-cz, ale jakoś nikomu nie przyszło na myśl by te teksty przetłumaczyć i śpiewać po angielsku - co zresztą byłoby idiotycznym pomysłem biorąc pod uwagę, że nie są to tekst w nowoczesnym języku.

Jest jeszcze kolejna kwestia kowerów, tributów itd. Zdecydowanie zabawnie brzmią rosyjskie wersje Depeche Mode! ;)

To dla mnie jest tylko kwestia lenistwa i wygody, a nie tworzenia idoli.

Allan - Sro 12 Sie, 2009

Jesienny napisał/a:
Tekst to jest sprawa trzeciorzędna, a głos dla mnie to po prostu instrument (zresztą bardzo ważny)......

Z druga czescia zdania zgadzam sie i powiedzialbym ze glos jest najwazniejszym instrumentem.
Ale z pierwsza czescia zdania o trzeciorzednosci tekstu, sorry ale nigdy sie nie zgodze.
Polowa tzw hitow polega wlasnie na super dobranym temacie do muzyki, tekst tworzy
tak zwany szlagwort, cos co ludzie pamietaja. Poza tym temat tekstu napedza interpretacje wokalna,
o czyms opowiada, nadaje temat piosenki, utworu czy inego dziela.
Bez zrozumialego tekstu utwor wokalny jest o niczym, chyba ze traktujesz vocal tylko
jako instrument to mozesz spiewac jak Novi Singers czy Singers Unlimited tak zwanym
skatem ale to juz jest inny rodzaj muzyki. Natomiast jesli juz jest tekst to ma byc rownorzednym
partnerem dla podkladu muzycznego, inaczej kompozycja w swojej calosci traci sens.
Zreszta nie wiem czy zastanawiales sie kiedys jak powstaja utwory muzyczne, jak sie je
komponuje. Na bardzo rozne sposoby ale...
w 95% przypadkow najpierw powstaje prosta kompozycja melodyczno-charmoniczna grana
na jednym instrumencie takim jak gitara czy piano i jak jest skonczona to nagrywa sie
taz zwane wstepne demo dla teksciarza - nagrywa sie skatem (bez konkretnych slow)
i wtedy teksciarz pisze tekst - czasami mu to zajmuje dluzej niz napisanie muzyki.
Dopiero potem robi sie cala reszte - pod muzyke i tekst, czyli arranzacje, chorki, barwy
To wszystko robi sie pod kompozycje - czyli muzyke i tekst.
Nawet formalnie tantiemy autorskie na calym swiecie traktuja tekst na drugim miejscu
Kompozycja muzyczna ma 3 punkty, tekst 2 punkty, aranzacja 1 punkt
Owszem mozna olac tekst ale wtedy nie masz pelnego odbioru dziela, to tak jakbys
ogladal w muzeum tylko czesc obrazu. Nie odbierasz w pelni tego co chcial przekazac
autor/autorzy dziela

Jesienny - Sro 12 Sie, 2009

No widzisz, a dla mnie znaczenie ma kompozycja, następnie jest brzmienie (aranżacja), a tekst jakiś może być, może go równie dobrze nie być (cały czas mówię o kompozycjach z głosem) - może być w języku nieistniejącym (np. Dead Can Dance, czy "Warszawa" Davida Bowiego), może być dla mnie również bez sensu (jak teksty zespołu Apteka - choć jak się zastanowię bardziej, to są to właśnie świetne teksty - tyle, że zupełnie bez sensu:
"Z plakatu Elvis dumnie spogląda / Ponoć pochodzi gdzieś spod Elbląga / Król rock'n' rolla, w rogu coś pisze / Więc czytam na głos rzecz od początku / Co u Elvisa? - wszystko w porządku." i podobne konstrukcje.)

Świetne teksty w Polsce pisze Janerka, ale trudno by stały się szlagierami (no jednak parę szlagierów ma - "Konstytucje" czy "Jezu jak się cieszę"), a już tłumaczenie tego na angielski i próby by ktoś stamtąd to zrozumiał ( np.: "O Boże nie mnij mnie, lub może mnij mnie mniej") są od razu skazane na porażkę. Ale czy to świadczy, o tym, że tego się by od razu nie dało gdzieś na świecie słuchać?

Pamiętajmy, że muzyka może być również surrealistyczna, abstrakcyjna itd.

Inaczej rzecz biorąc nawet najlepszy tekst z marną muzyką i aranżacją jest tylko dobrym tekstem z marną muzyką i się jako kompozycja nie obroni (równie dobrze można go umieścić w książce). Odwrotnie - świetna muzyka, o dobrym brzmieniu - z durnym tekstem jest jak najbardziej do słuchania.

Zrozumienie tekstu w czasie słuchania jest dla mnie mało ważne. Emocje niesie ze sobą muzyka, a tekst to dodatek objaśniający intencje autora. Idąc do opery skupiasz się na tym, żeby zrozumieć to o czym diva śpiewa? Od tego są programy, w płytach są wkładki - żeby tam umieścić treść. I dlatego nadal będę twierdził, że potrzeba nagrywania po angielsku powstaje z lenistwa i wygody - zyskujemy coś co i tak możemy dostać, a tracimy całe bogactwo brzmienia innego języka.

Posłuchajmy sobie "Hurt" Nine Inch Nails - Ten utwór jest tak skonstruowany, że bez zrozumienia słów rozumiemy o czym jest ten utwór. Muzyka mówi nawet więcej i jeśli tekst pozostawia pewne niedomówienie to końcówka utworu nie pozostawia już niedomówień.

Allan - Sro 12 Sie, 2009

No ale pomieszales wszystkie naraz gatunki muzyki, wlacznie z klasyka, muzyka surrealistyczna, abstrakcyjna a pamietaj ze mowimy o muzyce komercyjnej, o wylansowaniu sie szerokim masom odbiorcow. Temat zaczelismy od kilku postow linkow na poprzedniej stronie do muzyki raczej komercyjnej czyli rock, pop, jazz...
Poza tym przyklady ktore podajesz sa to raczej rzeczy zjawiskowe a nie masowe.
Ja podalem ci zasade jaka panuje w muzyce rozrywkowej a wyjatki sa wszedzie.

Jesienny - Sro 12 Sie, 2009

Cały mój wywód polega na jednej tezie - potrzeba pisania utworów muzycznych z tekstem po angielsku - po to żeby zdobyć jakąś tam popularność wynika z czystego lenistwa i wygodnictwa, a to jakich przykładów to tego używam wynika z tego czego słucham.
I nie przesadzajmy z aż taką zjawiskowością przykładów, które podałem ;)

Zresztą im szerszym masom chcemy coś zaprezentować tym tekst jest mniej znaczący, a raczej treść, którą ze sobą niesie. To proste. Im bardziej wymagający w zrozumieniu jest tekst - tym mniej chętnych osób znajdzie do jego od cyfrowania. Bo trzeba by się na nim skupić, mieć jakieś odniesienie, być może trochę poszperać. Sęk w tym, że typowy człowiek jest jak inżynier Mamoń - lubi to co już kiedyś słyszał, stąd w muzyce popularnej królują po raz tysięczny wałkowane teksty o niczym.

PS.1. (humorystycznie) W takiej Norwegii komercyjną gwiazdą jest Dimmu Borgir, który co prawda ma teksty po angielsku - ale i tak ich nie zrozumiesz bez przeczytania ;)

PS.2. Czasami wolałbym nawet, żeby ludzie śpiewali w języku, którego nie rozumiem. Przykładem niech będzie Coma - zespół, który świetną muzykę pierniczy tekstami nie do słuchania (dla mnie) - No ale to są pewne wyjątki, które zawsze się zdarzają.

AM - Sro 12 Sie, 2009

Cytat:
Ja podalem ci zasade jaka panuje w muzyce rozrywkowej a wyjatki sa wszedzie.

Wyjatkiem muzyki rozrywkowej nie jest Muzyka. Jest dokladnie odwrotnie.

Allan - Sro 12 Sie, 2009

Jesienny napisał/a:
.....Zresztą im szerszym masom chcemy coś zaprezentować tym tekst jest mniej znaczący.....


Na czym opierasz takie twierdzenie?! Na domniemaniu?
Dajesz mi jakis nie znany nikomu przyklad z Norwegii a
spojrz na rynek polski, historia mowi co innego - czym bez docierajacych do ludzi tekstow
bylyby takie zespoly jak, Oddzial zamkniety, Republika, Lady Punk, Formacja niezywych schabow,...i wiele innych?
A czym bylby caly festival na przyklad w Jarocinie?
A czym bylyby pozycje dla dzieci jak Franek Kimono, Papa Dance, Arka Noego i wiele innych
Ciekaw jestem jak daleko by zaszli spiewajac o kwiatkach, czy o byle czym, niezrozumiale i byle jak - horror
Czym bylyby koncerty gdyby fani nie mogli sobie pospiewac refrenow (czasami calych piosenek) z wystepujacym zespolem.
Dlatego moje doswiadczenia z masowym odbiorca mowia zupelnie co innego
A jesli chodzi o jezykowe lenistwo. Jezyk angielski jest jezykiem spiewnym, muzycznym
i zawsze bedzie brzmial lepiej w muzyce niz polski czy tego chcemy czy nie
To ze ktos chce probowac pojsc troche wyzej w swojej karierze niz tylko Polska
nie nazywal bym raczej lenistwem, lenistwem chyba jest nie uczenie sie jezyka :wink:
Owszem, nazwalbym nie lenistwem ale glupota zaczynanie kariery w Polsce od angielskiego
ale o tym juz wspomnialem wczesniej

[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 11:57 ]
AM napisał/a:
Wyjatkiem muzyki rozrywkowej nie jest Muzyka. Jest dokladnie odwrotnie.

Nie zabardzo rozumiem sensu zdania, mozesz wyjasnic?

Erais - Sro 12 Sie, 2009

Śledzę wątek, czytam, czytam- patrząc na dość dawny (ale jednak wielki) sukces SBB, myślę sobie, że i za granicą można się wybić śpiewając po polsku- trzeba tylko do tego jeszcze umieć grać. Natomiast Lokomotiv GT teksty mieli z tego co pamiętam węgierskie, co też im nie ujęło popularności- jednym słowem, dźwięk, muzyka, by słuchacza obróciło i przekręciło i jakość tej muzyki
Jesienny - Czw 13 Sie, 2009

Allan napisał/a:
Na czym opierasz takie twierdzenie?! Na domniemaniu?


Większość masowego odbiorcy, nie jest w stanie przyswoić sobie przeczytanego tekstu z gazety, to jest smutny fakt. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że jeśli weźmiesz grupę "masową" i puścisz im jakiś polski przebój w którym ktoś kogoś kocha - zwykły sztampowy tekst powtarzany w kółko w przebojach na różne sposoby, to będą go w stanie szybko przyswoić - w odróżnieniu od piosenki, o miłości z tekstem K.K. Baczyńskiego.

Mogę nawet posłużyć się przykładem z życia. W firmie słuchamy radio, szczęśliwie jest to akurat trójka (wspominam o tym, ze względu na sporą różnorodność rzeczy jakie tam są puszczane). Mam ogląd na to, że obca dla zdecydowanej większości tych ludzi jest piosenka Kabaretu Starszych Panów - śpiewana w ich ojczystym języku (a co to Danae? Jogurciki Danon?), natomiast nie mają problemu ze słuchaniem tekstów po angielsku, w których i tak bez skupienia się na utworze nie są w stanie powiedzieć o czym są. Żeby nie było po angielsku - to tak samo nie mają problemów z przesłuchaniem utworu po hiszpańsku (np. zespołu Heroes del Silencio) - i cały czas obracamy się przy muzyce spotykanej w radio - żebyś nie musiał się odwoływać do niemasowości moich przykładów. Przyjmuję, że moi współpracownicy to typowa zbieranina ludzi.

Zresztą...:
Allan napisał/a:
czym bez docierajacych do ludzi tekstow
bylyby takie zespoly jak, Oddzial zamkniety, Republika, Lady Punk, Formacja niezywych schabow,...i wiele innych?
A czym bylby caly festival na przyklad w Jarocinie?


Lady Pank czy Formacja Nieżywych Schabów to typowe zespoły śpiewające o niczym, tak właśnie:

"Szanuj czas i pieniądz/Zęby myj zbieraj złom/Dobry bądź dla zwierząt/One też kochać Ciebie chcą" - bełkot, który się dobrze śpiewa i tyle. Na cytowanie formacji szkoda mi czasu, ale myślisz że typowy Amerykanin czy Niemiec będzie w stanie zakumać tekst ich największego przeboju przetłumaczony na ich ojczysty język?

Jarocin to oddzielna sprawa, w tamtych czasach Ci ludzie łykali bez wazeliny wszystko co było w kontrze do oficjalnej linii partii. Dość dodać, że jeden z tych festiwali wygrały Piersi - nie mając kompletnie "tekstów" - bo do swojej na szybko skleconej muzyki wcisnęli komunistyczne teksty propagandowe. Poza tym jaką popularność ma Dezerter, który śpiewa o zarzynaniu krówek - sądzisz, że ktoś spotkany na ulicy kojarzy taki tekst?

Republika jest chlubnym przykładem dobrego tekściarstwa. Przy okazji tego tematu warto by było wspomnieć tekst "Mamony".


Allan napisał/a:
Ciekaw jestem jak daleko by zaszli spiewajac o kwiatkach, czy o byle czym, niezrozumiale i byle jak - horror


j.w. (Piersi), Nie chcesz chyba powiedzieć, że większość muzyki dla masowego odbiorcy jest o filozofii?

Co do drugiej części zdania. Nigdy nie wspominałem o bylejakości.

Allan napisał/a:
Czym bylyby koncerty gdyby fani nie mogli sobie pospiewac refrenow (czasami calych piosenek) z wystepujacym zespolem.


Ludzie śpiewają je również nie rozumiejąc o czym są.

Allan napisał/a:
A jesli chodzi o jezykowe lenistwo. Jezyk angielski jest jezykiem spiewnym, muzycznym
i zawsze bedzie brzmial lepiej w muzyce niz polski czy tego chcemy czy nie
To ze ktos chce probowac pojsc troche wyzej w swojej karierze niz tylko Polska
nie nazywal bym raczej lenistwem, lenistwem chyba jest nie uczenie sie jezyka


Czy tego chcesz, czy nie - są języki śpiewniejsze niż angielski. Rammstein śpiewający po angielsku za to brzmi bez sensu w odróżnieniu od chropowatego języka niemieckiego który jest typowy dla ich utworów. Dla mnie estoński jest tak samo śpiewny jak angielski bo nie czuję bariery językowej. Zresztą, nie wypowiadam się jak jest gdzie indziej, ale w Polsce też wydaje mi się, że nie ma aż takiej bariery językowej, która uniemożliwiałaby kontakt międzykulturowy. Przykładem może być Jaromir Nohavica, który mimo to iż śpiewa po czesku jest u nas znany i popularny (i plizz nie odwołuj się do tego, że go nie kojarzysz - to jest artysta, który regularnie pojawia się w radiowej trójce i koncertuje z powodzeniem u nas w kraju), Popularna też kiedyś była przecież węgierska Omega.

Angielski też dla większości świata jest językiem obcym - czy go znasz czy nie - jeśli jest to język w którym nie myślisz na codzień to i tak musisz się specjalnie skupić na tym by wydobyć warstwę tekstową. Prawda jest taka, że większości muzyki słucha się bez skupiania na niej. To jest właśnie typowe i złe zachowanie. Oczywiście jesteśmy zabiegani itd. jednym słowem w typowej sytuacji słuchasz melodii słów, a nie ich treści.

Cały czas sprawa rozbija się o to, że w takiej typowej sytuacji równie dobrze mógłbyś słuchać tekstu po chińsku, a jego treść przyswoić sobie z tłumaczenia z wkładki. Ale to wymaga już pewnego zaangażowania w to co słuchasz, czasem nawet poświęcenia czasu i poszperania. Podobnie tekst z obcego Ci kulturowo kraju nawet po angielsku może być dla Ciebie tak samo mało zrozumiały jak w języku oryginalnym. Myślę, że znalazł bym zespoły z kręgu kultury angielskiej, które śpiewając po angielsku były by dla Ciebie niezrozumiałe bez godzin spędzonych w necie na szukaniu sensu i odniesień kulturowych.

Muzyka popularna to miałkość tematyczna i tyle. Musi być prosto, typowo i sztampowo, bo inaczej nie chwyci. Masowy odbiorca - to odbiorca mało myślący - on chce posłuchać piosenki o byle czym smażąc przy tym kiełbubobasę na swoim grillu. Jeśli kierujesz swoją muzykę do wyrobionego słuchacza to on poradzi sobie z barierą obcego języka - przynajmniej tu, przynajmniej w środowisku, w którym się obracam.

Allan - Czw 13 Sie, 2009

Jesienny napisał/a:
...Lady Pank czy Formacja Nieżywych Schabów to typowe zespoły śpiewające o niczym, tak właśnie:
"Szanuj czas i pieniądz/Zęby myj zbieraj złom/Dobry bądź dla zwierząt/One też kochać Ciebie chcą" - bełkot, który się dobrze śpiewa i tyle...


Przeczytalem dokladnie caly Twoj post, ale pozwol ze skoncentruje sie tylko na tym bo to jest
kwinesencja niezgodnosci naszych opinii.
Jezeli uwazasz ze autorzy tekstow - jedni z najlepszych w Polsce tacy jak (jw) Andrzej Mogielnicki, Marek Dutkiewicz czy zm. Jacek Skubikowski
pisali o niczym to nigdy nie dojdziemy do wspolnych wnioskow:)
Vademekum skauta ktory zacytowales - wydaje mi sie ze nie zrozumiales przekazu tego tekstu.
Jest to ironia na temat praw i zasad przekazywanych malolatom przez ich "medzacych" rodzicow i jest to protest
dorastajacych malolatow przeciwko ustawianiu ich na swoje podobienstwo. Czy naprawde nie czujesz ironii i humoru w kazdym zdaniu w tym tekscie?
I to chwyta, jest komunikatywne dla mlodego pokolenia bo ktos wreszcie spiewa o ich problemach. Rzeczywistych problemach codziennego zycia a nie urojonych, wydumanych. Moga sie z tym tekstem i piosenka identyfikowac bo jest o nich.
A poza tym jak sam stwierdziles - dobrze sie spiewa - i oto wlasnie chodzi, ma sie dobrze spiewac.
Co jest zlego w takich utworach? Melodia, charmonia, aranzacja, konstrukcja jest bardzo ok
tekst jest dla mnie bardzo dobry. Jedyna wina tej piosenki czy jej podobnych jest to ze
zostala hitem? Ze masy to lubia?
Chyba nie wyciagniemy wnioskow takich ze jesli masy cos lubia to musi byc kiepskie bo to by byla paranoja :mrgreen:
A Kamila Baczynskiego zostawmy dla dla tych ktorzy zajmuja sie poezja spiewana

[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 22:24 ]
Erais napisał/a:
Śledzę wątek, czytam, czytam- patrząc na dość dawny (ale jednak wielki) sukces SBB, myślę sobie, że i za granicą można się wybić śpiewając po polsku- trzeba tylko do tego jeszcze umieć grać. Natomiast Lokomotiv GT teksty mieli z tego co pamiętam węgierskie, co też im nie ujęło popularności- jednym słowem, dźwięk, muzyka, by słuchacza obróciło i przekręciło i jakość tej muzyki


Przyklad SBB czy Lokomotiv GT - jest znowu tym o czym pisalem - wyjatkiem
Taki Lokomotiv zdarzyl sie raz i moze wiecej sie juz nie zdarzyc. Nie mozna opierac
na takich przypadkach swojej kariery estradowej bo jest raczej 99% szansy ze nie wypali.
Ile takich "Locomotivow" bylo przez ostatnie 40 lat? Kilka moze?
Kilka na 100,000 pozycji na swiecie.......
W ksiegarniach sa ksiazki np - "Jak zostalem milionerem" Setki tysiecy ludzi czyta to
i wcale nie zostana milionerami chocby robili dokladnie to samo co ten facet bo to jest
kwestia przypadku, charakteru, odpowiedniej sytuacji, znajomosci, miejsca i wielu, wielu innych zaleznosci.
Moze przypomne temat dyskudji - "Zaistniec, wylansowac sie, bym znanym, popularnym"
Taki ktos, niezaleznie od tego co robi, jaki rodzaj muzyki uprawia powinien przestrzegac zasady rynku, tak - niestety rynku. To jest rynek tak jak kazdy inny a on jest "towarem"
Chyba ze nie traktuje tego jako swojej kariery tylko hobby, dodatkowe zajecie wtedy moze sobie robic co chce.

Jesienny - Czw 13 Sie, 2009

"każdy ma swoje porno" over.
nazgul - Czw 13 Sie, 2009

Jesienny napisał/a:

"Szanuj czas i pieniądz/Zęby myj zbieraj złom/Dobry bądź dla zwierząt/One też kochać Ciebie chcą" - bełkot, który się dobrze śpiewa i tyle.


Raczej muzyka, której dobrze się słucha tak dobrze że się nie chce zastanowić nad tekstem - bo dalej mamy:
"Noś garnitur w niedziele / nie rwij jabłek z nie swoich drzew / bądź pokorny jak cielę / wygrasz więcej gdy myślisz mniej"

Bełkot, bełkot...

A Helloween wybełkotał niedawno coś takiego:

What we can't tie
What we can't buy
Must die...


Ciekawe ile osób słuchających zauważyło i odniosło do teraźniejszości.

AM - Czw 13 Sie, 2009

Mogielnicki dobrym teksciarzem, Gilmour wokalista. Po prostu inna plaszczyzna dyskusji.
Allan - Czw 13 Sie, 2009

AM napisał/a:
Mogielnicki dobrym teksciarzem, Gilmour wokalista. Po prostu inna plaszczyzna dyskusji.

No wlasnie powinnismy o tym pamietac w czasie roznych dyskusji, a przedewszystkim nie mieszac ze soba gatunkow muzyki
ani ich porownywac w stylu: kto lepiej gra na gitarze? John McLaughlin czy Paco de Lucia a moze Al di Meola, czy Franek z Modlina
Poza tym nie powinnismy obrazac tych ktorzy graja muzyke dla tzw mas. To ze ktos gra jazz
to wcale nie oznacza ze jest lepszym muzykiem od tego ktory zajmuje sie muzyka rozrywkowa
(nie dotyczy disco polo :twisted: )
I tu jest pies pogrzebany. Wiekszosc mysli ze jak ktos gra trudniejsze rzeczy, bardziej problematyczne, namiesza, zakreci, zrobi cos trudnego w odbiorze (bo nie potrafi zrobic bardziej komunikatywnie) to jest lepszym artysta. Za przeproszeniem ale g.....prawda
(Nie bede akurat rzyuac tu przykladami czy nazwiskami bo nie wypada mi pisac o ludziach ktorych znam)
To jest inny rodzaj muzyki i trzebas sie w nim specjalizowac. Juz wielu jazzmanow
zapraszalismy do studia na nakladki klawiszowe czy gitarowe do podkladow i przestalismy
to robic, mieszali gatunki, nie potrafili zagrac stylowo, nie mieli pop&rocka we krwi (co innego moze mieli ale nie to)
Tzw hita dobrze i latwo sie slucha - niestety niewielu o tym wie ze bardzo trudno go napisac,
o wiele trudniej niz komukolwiek sie wydaje. Jakby bylo tak latwo to kazdy by to robil
bo to przynosi ogromne pieniadze, ale jakos tylko niektorzy to potrafia i to nie zawsze.

mavierk - Nie 16 Sie, 2009

a takie gotyckie klimaty lubicie?

http://www.youtube.com/watch?v=K1lD5cE6Bwc

:mrgreen:

Jesienny - Nie 16 Sie, 2009

bardzo przyjemna psychodela, ale żeby od razu gotyk? ;) No chyba, że Pink Floyd to był pierwszy gothic band na ziemi ;D
mavierk - Nie 16 Sie, 2009

sam się dzisiaj dowiedziałem, że Joy Division, The Cure, sioxiue and the banshees czy Bauhaus to Muzyka Gotycka ;)
Jesienny - Nie 16 Sie, 2009

Osobiście uważam, że muzyka gotycka nie istnieje ;) Po prostu tak nazywają ludzie muzykę słuchaną przez subkulturę gotycką - od dicho (np. VNV Nation) - do metalu.

Z Floydami mi się to skojarzyło przez bas (oczywiście ze starymi floydami) np. z tym:

http://www.youtube.com/watch?v=emlJKhLZOh8

AM - Pon 17 Sie, 2009

Alez gotyk istnieje. I to jest wlasnie Bauhaus czy Siouxsie czy siostry milosierdzia. To, ze innym gatunkom dodaje sie epitet gotycki nic nie znaczy. Post-, neo-, i progressive- tez jest pelno.

Co do "starych floydow" to to sa jedyni Floydzi. Watersowe i Gilmourowe dziela to jednak cos innego od geniuszu Syda.

Jesienny - Pon 17 Sie, 2009

AM, Ja wiem, że coś takiego istniało kiedyś (choć SOM zawsze się od tego terminu odcinał). Po prostu od jakiegoś dłuższego czasu, kiedy na hasło gotyk wypuszczałem z siebie nazwy zespołów, to ludzie patrzyli na mnie dziwnie jakbym jakieś przedpotopowości wynalazł ;)

A co do Floydów - też najprzyjemniej słucha mi się tych najstarszych, ale czy wynik to geniuszu, czy szaleństwa to ja już nie wiem :)

alsimair - Pon 24 Sie, 2009

Siesta - słuchaczom Trójki nie muszę chyba przybliżać. Ale dla reszty: audycja Marcina Kydryńskiego - nota bene fotografa, zresztą pierwszego Polaka z własną okładką w Nat Geo - w której redaktor prezentuje swą ulubioną muzykę - blues, jazz, bossa nova, blue-grass... aż do muzyki klasycznej. Dostępne do posłuchania są wszystkie audycje od lata 2006. Gorąco polecam koneserom dobrej muzyki.
Allan - Czw 10 Wrz, 2009

Moze ktos z was jest w stanie mi pomoc, moze wie:
Szukam wersji/songu zrobionego z "Air on the g string" JS Bacha do montazu na video
Problem polega na tym ze nie majac nazwy wykonawcy moje poszukiwania na youtube, google i nawet DC++ nic mi nie daly.
Odpada wersja trance w techno i oczywiscie pastisz "whiter shade of pale"
To co pamietam jest to wersja w stylu pop/rap w oryginalnym tempie i aranzacji tylko dodana jest inna linia melodyczna
na tej samej harmonii w momentach kiedy wchodzi zenski vocal (cos w stylu refrenu)
Takze jesli znacie jakiegokolwiek wykonawce poza ww z gory dziekuje za pomoc. Wersja o ktorej mowie jest raczej nie starsza niz moze rok?
Sam bym sobie zrobil swoja ale nie wyrobie sie czasowo :evil:

nazgul - Nie 13 Wrz, 2009

Erais napisał/a:
No tego akurat nie znałem :smile:
Ja też czasem lubię powrócić do korzeni- ten kawałek dowodzi, że śpiewać (a raczej wyć) każdy może :wink: http://www.youtube.com/watch?v=WIXg9KUiy00


:/
zniesmaczyłem się. "My Way" to jeden z moich najukochańszych kawałków. I tylko nie wiem czy wolę by Sinatra czy by Elvis...

NA PEWNO nie by ........ Pistols...

muzyk - Nie 13 Wrz, 2009

Organowa (ulubiony kompozytor Olivier Messiaen) i tzw. wszelkiej maści i epoki "poważna" głównie, w tym dużo chóralnej.
Nie mam czasu za bardzo na inną, no może czasem Jarre, Depeche Mode, Dire Straits, Pink Floyd.

mavierk - Pon 14 Wrz, 2009

Cold Turkey Johna Lennona - aaaa! mocarny kawałek, taki o życiu :twisted:
ophiuchus - Pon 14 Wrz, 2009

A słyszeliście nowe fragmenty z alice in chains? :o jak dla mnie brzmi wyjątkowo świeżo! gdy tylko wyjdzie płyta to kupię :cool:
Allan - Nie 11 Paź, 2009

Dla zainteresowanych karaoke:
Ostatnio umiescilem na youtube 20 moich starszych podkladow do songow (karaoke)
Znajdziecie je wpisujac moj nick name w wyszukiwarce youtube: allanMZ54
Wybralem z mojej kolekcji takie ktorych albo w ogole nie bylo na internecie albo byly jakies dziwne wersje.

jaad75 - Nie 11 Paź, 2009

A na mnie wrażenie ostatnio zrobiło to:
http://www.vimeo.com/5988069
Jeden z lepiej zrobionych polskich teledysków.

mavierk - Nie 11 Paź, 2009

....
kufel - Nie 11 Paź, 2009

jaad75 napisał/a:
A na mnie wrażenie ostatnio zrobiło to:
http://www.vimeo.com/5988069
Jeden z lepiej zrobionych polskich teledysków.


jako ciekawostkę dodam ze te wieżowce z których skacze ta panna to istnieją na prawdę ;) to tzw "Kukurydze" na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach :) wczesniej nie widzialem tego klipu i troche mnie to zaskoczuyło ;)

http://images.google.pl/i...q=f&oq=&start=0

a co do samego Behemoth'a ,to coz , wole ich starsze albumy niz nowsze ;)

jaad75 - Nie 11 Paź, 2009

kufel napisał/a:
a co do samego Behemoth'a ,to coz , wole ich starsze albumy niz nowsze ;)
Mnie bardzo podobał się Behemoth z okresu Satanica i Thelema 6, później jakoś mniej zwracałem uwagę na to co robią, choć to co słyszałem brzmiało bardzo zawodowo. Natomiast wczesne, "blackowe" płyty to nigdy nie była moja bajka.
kufel - Nie 11 Paź, 2009

mavierk, jakoś tak skojarzył mi sie ten Breakout ( swoja droga niezły) z tym :)

http://www.youtube.com/watch?v=9muzyOd4Lh8

[ Dodano: Nie 11 Paź, 2009 14:52 ]
jaad75 napisał/a:
Mnie bardzo podobał się Behemoth z okresu Satanica
mnie wlaściwie wszystko podoba sie do tego albumu, z Satanica włącznie :) thelema 6 juz jakos do mnie nie przemawiala :) ale najnowsze albumy ,np z udziałem leszka mozdzera to juz inna pólka i tez je lubie . a okres "blackowy' to praktycznie moje dzieciństwo :)
quake222 - Nie 11 Paź, 2009

Brakuje tutaj Drum & Bass ale ... to muzyka dla porombancow : )
Allan - Nie 11 Paź, 2009

jaad75 napisał/a:
A na mnie wrażenie ostatnio zrobiło to:
http://www.vimeo.com/5988069
Jeden z lepiej zrobionych polskich teledysków.

Teledysk technicznie i w formie zrobiony bardzo przyzwoicie ale mozecie mi wytlumaczyc
Komu i Czemu maja sluzyc tego rodzaju klipy?
Dbamy o cenzuralnosc jezyka a pokazujemy malolatom droge do "wspaniale wygladajacego samobojstwa" w stylu cool jump.
Poza tym klip opisany jest jako wersja niecenzurowana.
To gdzie w takim razie umieszczone sa wersje cenzurowane jesli do tej niecenzurowanej wersji ma dostep
kazdy bez uzycia karty kredytowej?, w przedszkolu? :twisted:

jaad75 - Pon 12 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Komu i Czemu maja sluzyc tego rodzaju klipy?
Tym którzy lubią tego typu muzykę i lubią obrazy, które można interpretować po swojemu.
Allan napisał/a:
Dbamy o cenzuralnosc jezyka a pokazujemy malolatom droge do "wspaniale wygladajacego samobojstwa" w stylu cool jump.
Jeśli już chcesz interpretować w ten sposób, to konsekwencje tego samobójstwa są mało zachecające... :razz:
Allan napisał/a:
To gdzie w takim razie umieszczone sa wersje cenzurowane jesli do tej niecenzurowanej wersji ma dostep
kazdy bez uzycia karty kredytowej?, w przedszkolu? :twisted:
Na YouTube, bo tam wielkim problemem jest pokazanie kawałka nagiego ciała...
Allan - Pon 12 Paź, 2009

Jaad75, Wszystko mozemy sobie w ten sposob wytlumaczyc ale my jestesmy dorosli
i inaczej to rozumiemy, malolaty to inny rozdzial i o nich mowie.
A jesli chodzi o nagie cialo to akurat tego nie mialem na mysli, raczej inne aspekty jak
przemoc, okrucienstwo, beznadzieja itd
Z jednej strony zabrania sie malolatom ogladania nagiego cycka
a z drugiej produkuje sie gry komputerowe (czy teledyski) w ktorych krew sie leje, ucinanie glow,
strzelanie, rozjezdzanie samochodami ludzi, brukowy jezyk uliczny itd. To mnie wkurza bo jest to czysta hipokryzja.
Ja nie mam pretensji do zespolu ze nagral taki teledysk tylko do tych ktorzy go upubliczniaja
bez zastanowienia sie nad konsekwencjami zagrazajacymi mlodym ludziom ktorych taki zespol moze byc idolem.
Badzmy konsekwentni:
Nie sprzedajemy pornografii niepelnoletnim, nie sprzedajemy broni niepelnoletnim
nie sprzedajemy alkoholu niepelnoletnim to i nie sprzedawajmy przemocy, brutalnosci, okrucienstwa
oraz chorych wizji
do ktorych jeszcze nie dorosli aby je w odpowiedni sposob interpretowac
i zrozumiec

jaad75 - Pon 12 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Ja nie mam pretensji do zespolu ze nagral taki teledysk tylko do tych ktorzy go upubliczniaja bez zastanowienia sie nad konsekwencjami zagrazajacymi mlodym ludziom
ktorych taki zespol moze byc idolem.
Przesadzasz w iście amerykańskim stylu... :razz:
Allan - Pon 12 Paź, 2009

jaad75 napisał/a:
Allan napisał/a:
Ja nie mam pretensji do zespolu ze nagral taki teledysk tylko do tych ktorzy go upubliczniaja bez zastanowienia sie nad konsekwencjami zagrazajacymi mlodym ludziom
ktorych taki zespol moze byc idolem.
Przesadzasz w iście amerykańskim stylu... :razz:

No dobra to od razu zrobmy w takim razie video klipy przeznaczone dla seryjnych mordercow,
inne dla gwalcicieli, inne dla przyszlych sadystow, pedofili czy samobojcow bo w tym teledysku
jest wszystkiego po trochu ale niektore grupy spoleczne beda sie poczuc urazone ze ich nie ma i moga sie czuc ze sa dyskryminowane.
Wersja dla szkol podstawowych bedzie oczywiscie inna niz dla doroslych
W wersji dla mlodziezy mordeczyni ucinajaca nozem leb swojemu psu bedzie miala zasloniete piersi....
Oczywiscie malzenstwo - on 20 ona 19 nie bedzie moglo pojsc do klubu potanczyc
bo tam jest alkohol od 21, ani kupic sobie w porno-shopie np erotic seamed stockings

Jak Tobie nie przeszkadza hipokryzja to mnie nie przeszkadza sarkazm :twisted:

Jesienny - Pon 12 Paź, 2009

bez jaj...
mavierk - Pon 12 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Jak Tobie nie przeszkadza hipokryzja to mnie nie przeszkadza sarkazm :twisted:
browar dla tego pana :mrgreen: Swoją drogą to nie rozumiem czym się podniecacie z tym Behemothem..
jaad75 - Pon 12 Paź, 2009

mavierk napisał/a:
Swoją drogą to nie rozumiem czym się podniecacie z tym Behemothem..
Niezłą muzyką i bardzo dobrze zrobionym obrazkiem. A że Ty nie rozumiesz, to mnie akurat nie dziwi... :razz:
Allan napisał/a:
Jak Tobie nie przeszkadza hipokryzja to mnie nie przeszkadza sarkazm :twisted:
Śmieszy mnie święte oburzenie hipokryzją jaką rzekomo jest udostępnianie tego klipu bez dodatkowych obostrzeń.
mavierk - Pon 12 Paź, 2009

jaad75 napisał/a:
A że Ty nie rozumiesz, to mnie akurat nie dziwi... :razz:
no jedni przy takiej muzyce dobrze się bawią, inni zasypiają z znudzenia :P

Swoją drogą:
http://demotywatory.pl/261949/Behemoth
:]

AM - Pon 12 Paź, 2009

Cytat:

Nie sprzedajemy pornografii niepelnoletnim, nie sprzedajemy broni niepelnoletnim
nie sprzedajemy alkoholu niepelnoletnim to i nie sprzedawajmy przemocy, brutalnosci, okrucienstwa
oraz chorych wizji

Ale przeciez im nie sprzedajemy. Tylko internet to jest takie dziwne miejsce, gdzie mozna zobaczyc przemoc, ale tez pornografie czy nawet kupic alkohol lub bron.

Piszesz o hypokryzji - ale nie piszesz kto sie nia wykazuje. Bo kto inny sprzedaje gry nieprzeznaczone dla dzieci dzieciom wlasnie a kto inny domagal sie zakazu sprzedazy alkoholu nieletnim. Spoleczenstwu zawsze latwo zarzucic hipokryzje - bo nie trzeba pokazywac faktow.

Allan - Pon 12 Paź, 2009

jaad75 napisał/a:
...Niezłą muzyką i bardzo dobrze zrobionym obrazkiem. A że Ty nie rozumiesz, to mnie akurat nie dziwi...

Do techniki obrazu akurat nie mialem zastrzezen co wspomnialem na poczatku
Zastrzezenia mam do tematu obrazu.
Mozesz mi w takim razie zinterpretowac temat klipu? w jaki sposob ty go odbierasz
...bo jesli twierdzisz ze ja go nie rozumiem oznacza ze ty go zrozumiales
Naprawde z checia poslucham Twojej wersji zrozumienia przekazu jaki niesie to video

Chetnie tez poslucham co ci sie tak podoba w muzyce? czy konstrukcja, czy aranzacja,
brzmienie instrumentow, wokal, gitary a moze bebny, linia melodyczna, tekst, agresja..
a moze cos o czym nie wspomnialem, moze cos czego ja nie slysze?
A moze nie zastanawiasz sie co jest w srodku tylko odbierasz strumien dzwiekow jako efekt koncowy?
Tez bardzo chetnie poslucham, z tym chyba nie bedzie problemu?

A potem ja sie wypowiem na ten temat, co mi sie podoba a co nie
I wten sposob to bedzie dyskusja a nie domniemanie i forsowanie swoich pogladow
bo twierdzenie ze cos jest dobre albo nie - stawia kazdego przed odpowiedzialnoscia uzasadnienia swojej opinii,
zwlaszcza jesli jest to dyskusja a nie oswiadczenie.
Kazda krytyka musi byc konstruktywna inaczej jest nic nie warta.
Ja na temat klipu juz sie wypowiedzialem, na temat muzyki jeszcze nie.
Od ciebie uslyszalem tylko ze nic nie rozumiem. Teraz twoja kolej...

kufel - Pon 12 Paź, 2009

Allan, pozwolę sobie odpowiedzieć :)
Allan napisał/a:
Naprawde z checia poslucham Twojej wersji zrozumienia przekazu jaki niesie to video
wg mnie tu nie bardzo chodzi o przekaz wideo, po prostu wraz z brutalna,mocną muzyką volens-nolens musi isc w parze mocny,brutalny klip. czy wyobrażasz sobie żeby do takiej muzyki ktoś zrobił teledysk typu pop ? :) pewnie nie :) tu nie chodzi o przekaz, bo nie taka jest (wg mnie) rola teledysku , on ma tylko za zadanie zainteresować widza (słuchacza) ew. wzbudzic kontrowersje a czasem oburzenie, gdyż skandal to dobra reklama ;)

Allan napisał/a:
Chetnie tez poslucham co ci sie tak podoba w muzyce? czy konstrukcja, czy aranzacja,
brzmienie instrumentow, wokal, gitary a moze bebny, linia melodyczna, tekst, agresja..
a moze cos o czym nie wspomnialem, moze cos czego ja nie slysze?
A moze nie zastanawiasz sie co jest w srodku tylko odbierasz strumien dzwiekow jako efekt koncowy?
Tez bardzo chetnie poslucham, z tym chyba nie bedzie problemu?
metal nie jest dla kazdego. gdyz to jest SZTUKĄ dostrzec piekno w czymś co z góry uważane jest za cos okropnego :) a bierze sie to chyba z tego ze dla większości metal to muzyka bez sensu, strumien bezsensownych dźwięków i darcie sie. no cóz :) zeby zauwayc ze tak nie jest trzeba miec sluch, zdolnosc wychwytywania dźwięków,skal , sztuczek technicznych ,technik (apreggio ,staccato,tapping, etc ) na instrumentach.sęk w tym ze sa one bardziej skomplikowane niz ogolnie pojety Pop. mowie to tez z punktu kogoś kto "liznął" troche muzyki (teorii) i sam gra na instrumencie juz 10 lat. tyle właśnie gram jako samouk na gitarze i uwierz mi opanowanie tego instrumentu na bdb poziomie to na prawde sztuka ;) sumując,metal to nie muzyka dla ogółu.
Allan - Pon 12 Paź, 2009

....dla większości metal to muzyka bez sensu, strumien bezsensownych dźwięków i darcie sie. no cóz zeby zauwayc ze tak nie jest trzeba miec sluch....

A to jest dobre, musze sobie to zapamietac, tego jeszcze nie slyszalem :smile:


Kufel, opanowanie kazdego instrumenty bez wyjatku to jest sztuka.
Jakby wylaczyli wszystkie te efekty, chorusy, fuzy, przestery to dopiero
wtedy bys mogl sie przekonac czy nie przemycaja po gryfie...

.....sumując,metal to nie muzyka dla ogółu.....
Sugerowalbym wymiane slowa "muzyka" na "zaaranzowane efekty audio-vizualne"

John McLaughlin i Shakti to tez muzyka nie dla ogolu ale przynajmniej tam mozna
znalezc troche tego co nazywany "muza"

...po prostu wraz z brutalna,mocną muzyką volens-nolens musi isc w parze mocny,brutalny klip...
Tylko ze oni sami nie za bardzo wiedza o co im chodzi
http://www.youtube.com/watch?v=96wgneZEZxI

kufel - Pon 12 Paź, 2009

Allan napisał/a:
A to jest dobre, musze sobie to zapamietac, tego jeszcze nie slyszalem :smile:
a gdzie tu nieparwda? :) ile % ludzie słuchając wie ze np gitarzysta zrobil slide, arpeggio, ze uzył skali np a moll etc etc? metal to wbrew pozrom poukladana muzyka,lecz przy takjim tempie grania trudno te pokladanie wychwycic. oczywiscie troche uogólniłem i nie zawsze tak jest.natomiast zeby to pokladanie wychwycic trzeba troche "liznać" teorii, czyli skal, akordów,technik artykulacji etc.

Allan napisał/a:
Jakby wylaczyli wszystkie te efekty, chorusy, fuzy, przestery to dopiero
wtedy bys mogl sie przekonac czy nie przemycaja po gryfie...
masz racje , i takie przypadki sie zdazają. ale troche uogolniasz :)

Allan napisał/a:
Sugerowalbym wymiane slowa "muzyka" na "zaaranzowane efekty audio-vizualne"
a ja dalej bede sie upierał przy slowie muzyka.

polecam odsluchac:troche inne oblicze metalu :)
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Allan napisał/a:
John McLaughlin i Shakti to tez muzyka nie dla ogolu ale przynajmniej tam mozna
znalezc troche tego co nazywany "muza"
zauwazylem ze masz tendencje do nazywania muzyka tylko tego co uwazasz za przyswajalne :) no ,cos w tym jest ,ja np hip hopu nie nazywam muzyką , wiec tak to moze działa :) muzyką dla nas jest to co sami potrafimy przyswoic.

Allan napisał/a:
John McLaughlin i Shakti to tez muzyka nie dla ogolu ale przynajmniej tam mozna
znalezc troche tego co nazywany "muza"

akurat fenomen mac lauglina ,paco de lucia , i all'a di meola twki nie tylko w muzyce ale moze bardziej w technice jaka dysponują ci panowie. ale to juz sa muzycy przez duuuze M ;) dla mnie przynajmniej.

Allan - Pon 12 Paź, 2009

kufel napisał/a:
polecam odsluchac:troche inne oblicze metalu :)
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Zaraz przeslucham ale przypominam ze nasza dyskusja nie jest generalnie o metalu
tylko konkretnie o tym nagraniu Behemotha

A jesli chodzi o przyswajalnosc, a dlaczego nie? Przeciez przyswajalnosc to komunikatywnosc.
Czy aby bym oryginalnym lub zapamietywalnym lub innym od wszystkich
to trzeba byc niekomunikatywnym?, nieprzyswajalnym?, napewno tak jest latwiej bo
aby byc komunikatywnym to trzeba nad tym duzo pracowac
a raczej wypracowac sobie swoj image ktory nadal spelnia to co chemy przekazac
i jednoczesnie jest komunikatywny, jesli w ogole mamy co przekazac.
Mam takie wrazenie ze niektorzy "artysci" ktorzy nie wiedza o co im chodzi sa nieprzyswajalni z zalozenia ze ich fani dorobia sobie teorie sami

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2009 15:04 ]
kufel napisał/a:
...a gdzie tu nieparwda? :) ile % ludzie słuchając wie ze np gitarzysta zrobil slide, arpeggio, ze uzył skali np a moll etc etc? metal to wbrew pozrom poukladana muzyka,lecz przy takjim tempie grania trudno te pokladanie wychwycic...

Takie rzeczy, Kufel to ja za przeproszeniem ale rozpoznawalem bedac w przedszkolu.
Tak sie akurat sklada ze jak juz stroiki w studiu zawodzily to wolanie mnie do pomocy
abym mogl stwierdzic ze bas guitar trzeba np obnizyc o 3 hertze bo na wskaznikach wszystko bylo ok a cos nie pasowalo i nikt nie wiedzial o co chodzi.
Jak nie wierzysz to proponuje zrobic experyment.
Daj mi link do jakiegokolwiek nagrania a powiem ci dokladnie jaki instrument czy vokal
gdzie i co w jakim momencie jest zle, nieczysto, nierowno. I to nie ma znaczenia czy to
bedzie zespol piecio-osobowy czy orkiestra. :grin:

Jesienny - Pon 12 Paź, 2009

Aż dziw, że taki w gruncie rzeczy "ulizany" teledysk może wywołać taką reakcję. Po tej dyskusji można by się tam spodziewać pod tym linkiem nie wiadomo czego...
Przy "Convicted In Life" Sepultury to jak pikuś (pan pikuś). Ale przecież "Convicted..." też nie zawiera więcej brutalnej treści niż typowe dziecko może dowiedzieć się podczas lekcji religii, czy języka polskiego, w szkole. (Najbardziej znany samobójca świata - Pan Monteki wszak jest ikoną miłości, a Dante zdaje się wciąż jeszcze jest wśród autorów czytanych w ramach lektur szkolnych).

Allan - Pon 12 Paź, 2009

Wyslij nam link do takiego teledysku to dyskusja dopiero wtedy nabierze rumiencow :mrgreen:
Jesienny - Pon 12 Paź, 2009

Proszę bardzo: nie jest tajniacko chowany ;]

http://www.youtube.com/wa...jE&feature=fvst

Allan - Pon 12 Paź, 2009

Obejrzalem ale powiem ci szczerze ze jakos go "przelknalem" latwiej niz ten z o ktorym dyskutujemy.
Jest zrobiony chyba bardziej na zasadzie "fantasy" czy science fiction, nie jest tak ordynarny, doslowny jak Behemothu

kufel - Pon 12 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Zaraz przeslucham ale przypominam ze nasza dyskusja nie jest generalnie o metalu
tylko konkretnie o tym nagraniu Behemotha
zgadza sie ,ale napisales też:
Allan napisał/a:
Chetnie tez poslucham co ci sie tak podoba w muzyce? czy konstrukcja, czy aranzacja,
brzmienie instrumentow, wokal, gitary a moze bebny, linia melodyczna, tekst, agresja..
a moze cos o czym nie wspomnialem, moze cos czego ja nie slysze?


wiec napisałem troche ogolniej o tego typu muzyce.
Allan napisał/a:
Takie rzeczy, Kufel to ja za przeproszeniem ale rozpoznawalem bedac w przedszkolu.
Tak sie akurat sklada ze jak juz stroiki w studiu zawodzily to wolanie mnie do pomocy
abym mogl stwierdzic ze bas guitar trzeba np obnizyc o 3 hertze bo na wskaznikach wszystko bylo ok a cos nie pasowalo i nikt nie wiedzial o co chodzi.

no to gratuluje takiej zdolności , i mowie to bez ironii ;) ja strojenia ,wyłapywania dysonansów jednak musiałem sie nauczyć ;) ale na szczęście nie jest to niewykonalne i poszlo dosc szybko.
Allan napisał/a:
Jak nie wierzysz to proponuje zrobic experyment.
wierze na słowo :)

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2009 23:52 ]
Allan napisał/a:
Obejrzalem ale powiem ci szczerze ze jakos go "przelknalem" latwiej niz ten z o ktorym dyskutujemy.
Jest zrobiony chyba bardziej na zasadzie "fantasy" czy science fiction, nie jest tak ordynarny, doslowny jak Behemothu
zgadzam sie. ot troche fantaystki. skoro juz mowa o "mocnych' teledyskach" to zobaczcie jakis z repertuaru Necrophagia :shock: jesli znajdziecie, one NA PRAWDE sa mocne...
Allan - Wto 13 Paź, 2009

kufel napisał/a:
...No to gratuluje takiej zdolności , i mowie to bez ironii ;) ja strojenia ,wyłapywania dysonansów jednak musiałem sie nauczyć ;) ale na szczęście nie jest to niewykonalne i poszlo dosc szybko...

A najwieksza "szkole jazdy" dostalem w roku bodajze 1981 czy 82 kiedy mialem tylko
miesiac na przygotowanie sie do zastapienia na koncertach w Novi Singers Ryska Szeremety ktory pojechal na rok do Anglii na stypendium.
Probowales kiedys zaspiewac 4-ty glos w aranzacjach jazzowych lub klasyce? Jak nie to
sprobuj, bedziesz mial wrazenie ze spiewasz w innej tonacji hehe
I to nie jest hala gdzie tez gralem ale inna muzyke, gdzie jestes z daleka od tlumu i widzisz
te 15 czy 20 tysiecy jako jedna mase ludzkich cial ale grasz w malych pomieszczeniach
gdzie niektorzy, 3 metry przed toba trzymaja partytury w dloniach sledzac nasze poczynania w interpretacji Chopina, to jest dopiero jazda!

amv - Wto 13 Paź, 2009

kufel napisał/a:
skoro juz mowa o "mocnych' teledyskach" to zobaczcie jakis z repertuaru Necrophagia :shock: jesli znajdziecie, one NA PRAWDE sa mocne...

Coś tam znalazłem i są tak nudne jak amerykańskie horrory z przełomu lat 80/90 :zalamany: :razz:

Bóg i Szatan bardzo dobrze się sprzedają :wink: ... człowiek,który ich stworzył zresztą też:
http://www.vimeo.com/6261199
(zawsze będę lubił ten teledysk :smile: )

A coś na sen?
...wez wizualizacji,bo i po co ... :wink:
http://www.youtube.com/wa...rom=PL&index=56

...ja tak po staremu ciągle,znudzić się nimi nie mogę :grin:

Allan - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
kufel napisał/a:
...No to gratuluje takiej zdolności , i mowie to bez ironii ;) ja strojenia ,wyłapywania dysonansów jednak musiałem sie nauczyć ;) ale na szczęście nie jest to niewykonalne i poszlo dosc szybko...

A najwieksza "szkole jazdy" dostalem w roku bodajze 1981 czy 82 kiedy mialem tylko
miesiac na przygotowanie sie do zastapienia na koncertach w Novi Singers Ryska Szeremety ktory pojechal na rok do Anglii na stypendium.
Probowales kiedys zaspiewac 4-ty glos w aranzacjach jazzowych lub klasyce? Jak nie to
sprobuj, bedziesz mial wrazenie grajac sobie na fortepianie podklad ze spiewasz w innej tonacji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I to nie jest hala gdzie tez gralem ale inna muzyke, gdzie jestes z daleka od tlumu i widzisz
te 15 czy 20 tysiecy jako jedna mase ludzkich cial ale grasz w malych pomieszczeniach
gdzie niektorzy, 3 metry przed toba trzymaja partytury w dloniach sledzac nasze poczynania w interpretacji Chopina, to jest dopiero jazda!

AM - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:

Tak sie akurat sklada ze jak juz stroiki w studiu zawodzily to wolanie mnie do pomocy
abym mogl stwierdzic ze bas guitar trzeba np obnizyc o 3 hertze bo na wskaznikach wszystko bylo ok a cos nie pasowalo i nikt nie wiedzial o co chodzi.

Twierdzisz, ze potrafisz zestroic instrument o zadana ilosc hertzy?
Nie do dzwieku, nie do stroju, nie o czesc oktawy, tylko o zadana ilosc hertzy.

Chyba, ze masz na mysli, ze komus nie stroi a Ty poprawisz i jakims cudem wyszlo, ze akurat trzy Hz.

kufel - Wto 13 Paź, 2009

amv napisał/a:
Coś tam znalazłem i są tak nudne jak amerykańskie horrory z przełomu lat 80/90 :zalamany: :razz:
amv, gwarantuje Ci ze nie widziałeś tych które ja mialem na mysli :twisted: są wyjątkowo patologiczne,ordynarne itp etc etd. do tego stopnia ze nigdzie juz nie mozna ich znaleźć. wiec dziwilbym sie gdyby Ci sie udalo :smile: poślij linka jak co , zobacze czy o tym samym mówimy :)
Allan napisał/a:
Probowales kiedys zaspiewac 4-ty glos w aranzacjach jazzowych lub klasyce? Jak nie to
sprobuj, bedziesz mial wrazenie ze spiewasz w innej tonacji hehe


eee mysle ze zdecydowanie lepiej wychodzi mi granie na gitarze niz spiewanie :mrgreen: ;)
Allan napisał/a:
15 czy 20 tysiecy jako jedna mase ludzkich
mysle ze taka ilosc ludzi spowodowałaby u mnie dosc spora tremę.. :shock:
Allan, widząc na jakim poziomie udzielasz sie muzycznie itp zakładam ze nie jesteś samoukiem jak ja?? ;)

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
jaad75 napisał/a:
...Niezłą muzyką i bardzo dobrze zrobionym obrazkiem. A że Ty nie rozumiesz, to mnie akurat nie dziwi...
To akurat napisałem do Mavierka, a nie do Ciebie, bo znam trochę jego gust muzyczny.
Allan napisał/a:
Mozesz mi w takim razie zinterpretowac temat klipu? w jaki sposob ty go odbierasz
...bo jesli twierdzisz ze ja go nie rozumiem oznacza ze ty go zrozumiales
Naprawde z checia poslucham Twojej wersji zrozumienia przekazu jaki niesie to video
Wybacz, ale naprawdę nie chce mi się tłumaczyć, a poza tym interpretacji może być tyle ilu oglądających, bo symboli jest tam wiele, a ich interpretacja będzie uzależniona od wiedzy i oczytania odbiorcy.
Allan napisał/a:
Chetnie tez poslucham co ci sie tak podoba w muzyce? czy konstrukcja, czy aranzacja,
brzmienie instrumentow, wokal, gitary a moze bebny, linia melodyczna, tekst, agresja..
a moze cos o czym nie wspomnialem, moze cos czego ja nie slysze?
A moze nie zastanawiasz sie co jest w srodku tylko odbierasz strumien dzwiekow jako efekt koncowy?
Tez bardzo chetnie poslucham, z tym chyba nie bedzie problemu?

Widzisz, tak się składa, że akurat w tym kawałku podoba mi się całość i nie rozbijam go na poszczególne elementy (co zresztą bardzo często zdarza mi się robić). Podoba mi się klimat całości i uważam tan numer za za fajnie zaaranżowaną, przystępną i prostą formalnie piosenkę. Podoba mi się energia i agresja, jak również odpowiednia dawka mroku. Podoba mi się growl Nergala (technika wokalna którą się posługuje) - uważam, że ma jeden z lepszych growli we współczesnym death metalu. Podoba mi się tekst. Brzmienie gitar jest bardzo dobre i mimo dość prostego grania (jestem fanem znacznie bardziej skomplikowanej muzyki) przyjemnie mi się tego słucha. Perkusista dysponuje świetną techniką jeśli chodzi o prędkość - trochę męczą mnie ostatnio otriggerowane stopy, ale tutaj dobrze wpisuje się to w całość brzmienia. Generalnie dobrze wyprodukowane, solidne i spójne jeśli chodzi o wrażenia wzrokowo-słuchowe.

Allan - Wto 13 Paź, 2009

AM, Tak akurat wyszlo ze byly to 3 hertze roznicy na czwartej strunie E
A tak naprawde to stroilismy nie gitare basowa do podkladu tylko
podklad ujecty cyfrowo w studiu Puczynskiego do gitary basowej (na jedno wychodzi)
Problem polega na tym ze w studiu ustawiasz na konkretnej barwie ktora nakladasz na podklad roznego rodzaju efekty,
poprawiasz na equalizerach graficznych i parametrycznych, dodajesz roznego rodzaju harmonizery i masz wypadkowa barwy
bardzo rozbudowana w ilosci harmonicznych, niekiedy nawet troche rozstrojona przez chorusy
Elektroniczne stroiki wylapuja barwe prosto z instrumentow, przed obrobka i to co wylapuja to nie sa te same harmoniczne
ktore sa w tym momencie najglosniejsza i ktore decyduja koncowej barwie.
Po takiej obrobce elektroniczny stroik jest nic nie warty i trzeba to robic manualnie

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
A jesli chodzi o przyswajalnosc, a dlaczego nie? Przeciez przyswajalnosc to komunikatywnosc.
Czy aby bym oryginalnym lub zapamietywalnym lub innym od wszystkich
to trzeba byc niekomunikatywnym?, nieprzyswajalnym?, napewno tak jest latwiej bo
aby byc komunikatywnym to trzeba nad tym duzo pracowac
a raczej wypracowac sobie swoj image ktory nadal spelnia to co chemy przekazac
i jednoczesnie jest komunikatywny, jesli w ogole mamy co przekazac.
Mam takie wrazenie ze niektorzy "artysci" ktorzy nie wiedza o co im chodzi sa nieprzyswajalni z zalozenia ze ich fani dorobia sobie teorie sami
Jak dla mnie, to jest bardzo prosa i łatwa w odbiorze muzyka.
Jesienny napisał/a:
Aż dziw, że taki w gruncie rzeczy "ulizany" teledysk może wywołać taką reakcję. Po tej dyskusji można by się tam spodziewać pod tym linkiem nie wiadomo czego...
Dokładnie. Chodziło mi raczej o poziom wykonania, a nie to, że ten teledysk rzekomo taki straszny jest... :smile:
Allan - Wto 13 Paź, 2009

Jaad75, Dla mnie przyswajalnosc to "zrozumienie co autor chcial przez to powiedziec" :???:
Nie rozumiem pojecia "latwa w odbiorze muzyka"
Albo muzyka ci sie podoba albo nie wiec jej nie sluchasz
Co moze byc trudnego w odbiorze muzyki, sorry ale tego nie lapie? :mrgreen:

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2009 18:10 ]
Jaad75, Teledysk nie jest straszny, tylko ordynarny, zbyt doslowny, brak w nim troche czarowania
Jesli muzycy zrobili sobie picasso na twarzach to trzeba bylo teledysk tez troche podmalowac

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2009 18:13 ]
Kufel, zdiwilbys sie
15- czy 20 tys na hali spowodowalo by wzrost andrenaliny, nie tremy
Uwierz mi, wystep przed wlasna rodzina albo na kameralnej sali jest o wiele trudniejszy

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Teledysk nie jest straszny, tylko ordynarny, zbyt doslowny, brak w nim troche czarowania
Jeśli nie rozumiesz przekazu symbolicznego, to tak, rzeczywiście - laska skoczyła z dachu, a potem trzech gości w rozmazanych makijażach zjadło anioła w obskórnej piwnicy... :razz:
Allan - Wto 13 Paź, 2009

kufel napisał/a:
Allan.., widząc na jakim poziomie udzielasz sie muzycznie itp zakładam ze nie jesteś samoukiem jak ja?? ;)

Czesciowo tak, jak wspomnialem cala rodzina miala cos wspolnego z muza
z tym ze ja gram na gitarze juz 37 lat, masz wiec jeszcze sporo czasu :lol:

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2009 18:35 ]
Jaad75,
A jaki to wielki przekaz symboliczny obwieszcza Behemoth ktory sam nie za bardzo rozumie co chce przekazac.
Obejrzyj sobie wywiad u na youtube u Wojewodzkiego, koles sam nie wie co mowi, placze sie, nie potrafi odpowiedziec na proste pytania.
Powiedzialem Ci, krytyka bez uzasadnienia jest nic nie warta.
Mowisz ze nie rozumiem przekazu a potem twierdzisz ze nie chce ci sie pisac

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Jaad75, Dla mnie przyswajalnosc to "zrozumienie co autor chcial przez to powiedziec" :???:
Myślę, że czym innym jest pojecie przyswajalności dla muzyka grającego dla podpitych, dość przypadkowych gości weselnych, a czym innym dla ludzi na codzień występujących przed własną publicznością, która jest osłuchana w często dużo bardziej ekstremalnych, tudzież trudniejszych technicznie i percepcyjnie gatunkach muzycznych.
Allan napisał/a:
Nie rozumiem pojecia "latwa w odbiorze muzyka"
Łatwa w odbiorze muzyka ma przewidywalną, prostą konstrukcję, repetycje i wyraźnie wyeksponowany motyw przewodni. Najczęściej grana jest w prostym, symetrycznym metrum, rzadko zdarzają się zmiany tempa w obrębie jednego utworu, występują klasyczne, osłuchane modulacje tematu. Wystarczy?
Allan napisał/a:
Albo muzyka ci sie podoba albo nie wiec jej nie sluchasz
IMHO, dobre numery mają to do siebie, że przy pierwszych przesłuchaniach raczej intrygują, niż powodują tupanie nogą...
Allan - Wto 13 Paź, 2009

Ja tupie uszami, nie nogami :mrgreen:

[ Dodano: Pon 12 Paź, 2009 18:50 ]
...Łatwa w odbiorze muzyka ma przewidywalną, prostą konstrukcję, repetycje i wyraźnie wyeksponowany motyw przewodni. Najczęściej grana jest w prostym, symetrycznym metrum, rzadko zdarzają się zmiany tempa w obrębie jednego utworu, występują klasyczne, osłuchane modulacje tematu. Wystarczy?...

Dla mnie nie, bo mnie nie przeszkadza lamanie rytmu, nieprzewidywalna konstrukcja,
zmiany tempa tonacji itd, dlatego dla mnie nie istnieje pojecie "latwa w odbiorze muzyka"
Dlatego sie pytalem co to jest? Myslalem ze chodzi ci pelne zrozumienie przekazu tresci
jaka ze soba niesie...

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Obejrzyj sobie wywiad u na youtube u Wojewodzkiego, koles sam nie wie co mowi, placze sie, nie potrafi odpowiedziec na proste pytania.
Znam wywiad u Wojewódzkiego. Tego typu programy rządzą się swoimi prawami - tnie się je tak, by wyszło, jaki błyskotliwy jest prowadzący. Uwierz mi, wiem coś o tym.
Allan napisał/a:
Mowisz ze nie rozumiem przekazu a potem twierdzisz ze nie chce ci sie pisac
Ale co, mam Ci zrobić krótkie streszczenie kilku kultowych książek, czy też np. mitów sumeryjskich i hebrajskich?
Allan - Wto 13 Paź, 2009

OK, i o to chodzilo, czyli oparcie sie na mitach, okultyzmie. Nie mogles tego od razu napisac?
Nie siedze w tym, nie lubie i dlatego pewnie nigdy nie zrozumiem przekazu takich klipow
bo skad mam miec pojecie co chcieli przekazac.
Tylko dlaczego sami nie potrafili o tym powiedziec?

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
Nie mogles tego od razu napisac?
No wiesz, to akurat wydawało mi się oczywiste...
Allan - Wto 13 Paź, 2009

Oczywiste!!!???, ze znam sie na okultyzmie, teraz to juz pojechales.... :twisted: w daleka podroz
jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Nie - oczywiste, że w teledysku występują symbole okultystyczne, więc zapewne nie są użyte przypadkowo i widz pójdzie tą drogą interpretacji. Chociaż akurat karty "Tarota" wydają mi się użyte wyłącznie dla efektu wizualnego.
Allan - Wto 13 Paź, 2009

Ja nie twierdze ze caly klip mi nie pasuje ale ma takie elementy
ktore sa strasznie realne, zbyt realne na moj gust.
To jest tak jak z filmem typu horror - najstraszniejszy potwor nie jest tak straszny
bo jest nierealny, bardziej strasza mnie sytuacje ktore moga zdarzyc sie naprawde
Oczywiscie mowiac o klipie slowo "straszny" zamienic trzeba na "ordynarny"
ale chodzi mi o zasade

jaad75 - Wto 13 Paź, 2009

Allan napisał/a:
ale ma takie elementy
ktore sa strasznie realne, zbyt realne na moj gust.
I tu się mogę zgodzić - np. zaczernione oczy, to zbyt często wykorzystywany, a przez to dosć tandetny efekt, a scena "zjadania anioła" wygląda sama w sobie dość komicznie. Wolałbym więcej niedopowiedzeń i troszkę bardziej zakręcony sposób filmowania - teledyski, są jednak na tyle krótkimi formami, że nie ma w nich czasu na długie budowanie napięcia i klimatu, wszystko musi być skondensowane, a więc często również przesadne i nierzadko ocierające się o kicz.
Allan - Wto 13 Paź, 2009

Moze dlatego nie za bardzo lubie ogladac teledyski
Temat czarnych oczu jest wycisniety do oporu w serialu "Supernatural"
Nie wiem czy miales okazje go ogladac?
To znaczy ten serial jest raczej filmem przygodowym nie majacym chyba nic wspolnego z okultyzmem

kufel - Sro 14 Paź, 2009

Allan napisał/a:
ja gram na gitarze juz 37 lat, masz wiec jeszcze sporo czasu :lol:

:shock: czyli wszystko jeszce przede mną ;)

jaad75 napisał/a:
Tego typu programy rządzą się swoimi prawami - tnie się je tak, by wyszło, jaki błyskotliwy jest prowadzący. Uwierz mi, wiem coś o tym
niewątpliwie masz racje ,ale to nie zmienia faktu ze nergal to niezły pseudointelektualista. tez widziałem ten program .jest bardzo pewny siebie, to dobrze ale za tą pewnością siebie nie idzie nic ciekawego co miałby do powiedzenia,przez to wygląda na cwaniaka. ale trzeba przyznać ze Roman Kostrzewski tez za dobrze nie wypadł w tym programie :lol: nie mniej poziom obu panów bez porównania,a z Romanem nawet miałem okazje pogadać w większym gronie podczas koncertu w Katowicach ;)

a wracając juz do samego teledysku, to ja ogólnie jakoś nigdy nie przywiązywałem uwagi do nich, to tylko oprawa do tego co jest sednem czyli MUZYKI. co nie zmienia faktu, ze zdarzają sie "perełki' wśród nich.nie mniej wiekszość zbyt sztampowa i kiczowata.

jaad75 napisał/a:
I tu się mogę zgodzić - np. zaczernione oczy, to zbyt często wykorzystywany, a przez to dosć tandetny efekt, a scena "zjadania anioła" wygląda sama w sobie dość komicznie. Wolałbym więcej niedopowiedzeń i troszkę bardziej zakręcony sposób filmowania - teledyski, są jednak na tyle krótkimi formami, że nie ma w nich czasu na długie budowanie napięcia i klimatu, wszystko musi być skondensowane, a więc często również przesadne i nierzadko ocierające się o kicz.
jw ;)
komor - Sro 14 Paź, 2009

Nie chciałem się już odzywać w tym wątku, ale…

jaad75 napisał/a:
IMHO, dobre numery mają to do siebie, że przy pierwszych przesłuchaniach raczej intrygują, niż powodują tupanie nogą...


No właśnie. Ja co prawda tych gotycko-metalowych tematów nie czaję i nie trawię, ale np. mój ulubiony Radiohead poznawałem na zasadzie podobnej do tego co wspomina wyżej Jaad. Mianowicie po pierwszym przesłuchaniu przeważnie stwierdzałem, że za ciężkie, że jednak nie to. Ale przy kolejnych odsłuchaniach odkrywałem smaczki, ciche dźwięki, rytmy itd. Po „przyzwyczajeniu się” okazywało się, że jest w tym moc. :)

mavierk - Czw 05 Lis, 2009

Ciągle Breakout:
http://www.youtube.com/wa...l&v=OMyrPgZ2guY

xneon - Czw 05 Lis, 2009

ostatnio różne granice łamię, np. muzyka średniowiecza (głównie Palestrina), awangarda - ale to nie novum (np. Estradasphere, Present), próbuję podejść do Radiohead, no i remasterowani Beatlesi
amv - Czw 05 Lis, 2009

Ja ubiegłej nocy usłyszałem świetny utwór ”Koder på snor” u Wojtka Ossowskiego na Trójce.
Można go i kilka innych odsłuchać tutaj .
Jakimś zagorzałym fanem folku nie jestem,ale uwielbiam muzykę i w każdym gatunku znajduję coś ciekawego.
Pani z tego zespołu przypomina nieco inną znaną i bardzo lubianą mieszkankę Islandii :wink:
Kto ze "Ślunska" ,może ich usłyszeć żywcem 24 listopada o 20dziestej w katowickim kinoteatrze RIALTO.

Allan - Sob 07 Lis, 2009

mavierk napisał/a:
Ciągle Breakout:
http://www.youtube.com/wa...l&v=OMyrPgZ2guY

Bardzo lubilem Breakout ale kurcze mogliby przynajmniej nastroic gitary. Bas z gitara daja miedzy soba
tak obok ze az leb urywa (zwlaszcza na ostatnim dzwieku riffu)
Moge zrozumiec jakis zespol z podworka ale kapela ktora byla w tamtych latach jedna z tych na topie
nie powinna puszczac takich bakow

mavierk - Sob 07 Lis, 2009

mi się podoba ;)
Mogway - Sob 07 Lis, 2009

Najlepsze utwory ma Panisantor tzn pani Santor
kufel - Sob 07 Lis, 2009

xneon napisał/a:
np. muzyka średniowiecza
w tych klimatach czesto slucham tego ;) choć stricte muzyka średniowieczna to nie jest.

http://adonaya.wrzuta.pl/...corax_-_fortuna

xneon - Nie 08 Lis, 2009

kufel, spróbuj może kompozytora znanego jako Arvo Part - polecam, nie jest to stricte minimalizm, ale piękna, oszczędna muzyka (mój ulubiony album to "Arbos")
kufel - Pon 09 Lis, 2009

xneon, dzieki :) odsluchalem i podoba sie. jeśli znasz wiecej takich wykonawców to zapodaj nazwy ,tytluly, bede dzwięczny ;)
Pstryczek - Wto 10 Lis, 2009

Posłuchajcie jak Jimi Page grał Chopina :D http://www.youtube.com/watch?v=eEmb14hCQGM
Sunders - Wto 10 Lis, 2009

W jego wykonaniu wolę to: http://www.youtube.com/watch?v=Bkjv9SscotY :wink:
pawello66 - Wto 24 Lis, 2009

A znajdzie się tu ktoś, kto lubi klimaty argentyńskie? Sztandarowym przykładem takiej muzyki jest, zmarła 4 października, Mercedes Sousa - legendarna diva Ameryki Łacińskiej - tutaj można posłuchać próbki jej muzyki - Mercedes Sousa
osator007 - Wto 24 Lis, 2009

http://www.lastfm.pl/user/osator007
Ankieta pozostawia wiele do życzenia : P

komor - Sro 25 Lis, 2009

osator007 napisał/a:
http://www.lastfm.pl/user/osator007


Twoje porównanie z użytkownikiem osator007 wypada: DOBRZE
Muzyka, którą obydwoje lubicie zawiera: Boards of Canada, Bonobo, Amon Tobin, The Herbaliser oraz The Cinematic Orchestra.

:)

osator007 - Sro 25 Lis, 2009

Wiesz co dobre : D
Widać ,że preferujesz wytwórnie Ninja Tune

mavierk - Sro 25 Lis, 2009

kurka, na jakiej zasadzie wkręciliście się w lastfm? mi nigdy się nie udało..
Jesienny - Sro 25 Lis, 2009

Co znaczy wkręciliście? Zakładasz konto i masz konto... ściągasz szpiega i Ci rejestruje słuchactwo. Niestety radio z lasta od jakiegoś czasu jest płatne, do tego nie da się za nie w naszym kraju normalnie zapłacić. (chyba, że coś się zmieniło)

W zasadzie samo się wszystko dzieje więc nie ma tam nic do wkręcania ;)
(noooo i trzeba mieć prawidłowo otagowane pliki ;) )

Masz Ipoda to też możesz przenieść swoje słuchactwo na LastFm. Niestety z ostatnią Floolą nie chce współpracować coś...

mavierk - Sro 25 Lis, 2009

hmm.. założyłem konto i.. zapomniałem o tym, wolę imeem ;)
Allan - Wto 26 Sty, 2010

A my mielismy ostatnio super imprezke weselno-noworoczna bez buractwa proszacego
o disco Polo ani zadne inne przyspiewki ludowe. Rzadko zdarzaja sie takie czysto polonijne imprezy na ktorych mozna sobie pograc to co sie chce.
Wokalistka byla niestety prosto po chorobie wiec nie spiewala tego dnia dobrze ale jakos przeszlo.
Kameralno klubowy nastroj, fajni ludzie ktorzy lubili ta sama muzyczke ktora i my lubimy grac.
http://www.youtube.com/watch?v=Sirt413A1Hw
albo to
http://www.youtube.com/watch?v=DmG5jVvZfRo
(W tym drugim linku tylko dwa fragmenty bo troszke gralismy za glosno i kamerka na manual troche przesterowala)
Niestety nikt nie operowal ta kamerka wiec jestem troche przyciety po lewej stronie
(a moze i dobrze hehe). Tylko nie pytajcie mi sie dlaczego tej drugiej piosenki nie spiewa facet czyli ja?
Odpowiadam z gory. Musialbym sie nazywac Farinelli albo miec obciete jaja :mrgreen:

muzyk - Pon 15 Lut, 2010

Koniecznie zobaczcie i posłuchajcie tego!!! :o

Pomysł, aranżacja, wykonanie jak i to, że ludzie ubrani, szczęśliwi, jakby się spotkali w przerwie na kawę, żeby zaśpiewać.

Nie mogę się nasłuchać!!!

Jesienny - Wto 16 Lut, 2010

proponuję też to: Powala to wykonanie śmiechem. Dawno nie widziałem tak zadowolonej z siebie amerykańskiej mor... znaczy twarzy ;)

http://www.youtube.com/watch?v=KzZZsL8z9Bo

jak ktoś ma ochotę to jest tego cała płyta "The wall"

;)

komor - Wto 16 Lut, 2010

Jesienny, świetne. Ostatnio wpadły mi też w łapy dwie płyty zespołu The Bosshoss, też covery wszystkiego co się rusza, zrobione w stylu country. Rozbrajające, np. Hey, Joe.
mavierk - Wto 16 Lut, 2010

moja awersja do Country pogłębiła się kilkunastokrotne :)
ghost - Wto 16 Lut, 2010


Jesienny - Sro 17 Lut, 2010

komor, Jest jeszcze Hayseed Dixie, choć nie wiem czy taka Redneck'a muzyka to country czy nie ;)

http://www.youtube.com/watch?v=cYJUywl7CFw

mavierk - Pon 08 Mar, 2010

Takie tam moje nowe odkrycie:
http://www.myspace.com/thebrewinfo
30 kwietnia grają w Wrocku, kto jeszcze idzie na koncert? :D

dr11 - Pon 08 Mar, 2010

Ja nie mogłem ostatnio wyjść z podziwu http://www.myspace.com/lucarbogast
Filmiki dają niezły kontrast oczy-uszy :)

ophiuchus - Wto 09 Mar, 2010

dr11, :shock:
dr11 - Wto 09 Mar, 2010

ophiuchus, no co? :) Gość ma ze 3 oktawy i jajka chyba też ;)
mavierk - Czw 11 Mar, 2010

tak z ciekawości zapytam, jakie są Wasze ulubione soundtracki?
ophiuchus - Czw 11 Mar, 2010

Ostatni Mohikanin, Broken Flowers, Archiwum X (serial) ;) Ostatnio Rewers :) Znajdzie się tego trochę jeszcze ;)
komor - Czw 11 Mar, 2010

Blade Runner, Million Dollar Hotel, Virgin Suicides. A z przyczyn pozamuzycznych a bardziej emocjonalnych to Matrix :) i Forrest Gump.
kufel - Czw 11 Mar, 2010

mnóstwo tego :) tak sporo ze az trudno spamiętać wszystko. jednym z moich ulubionych jest muzyka Michała Lorenca do filmu "Bandyta". do posłuchania np tutaj :
http://www.youtube.com/watch?v=izVy5a_iSOs

lupo57 - Czw 11 Mar, 2010

jeśli filmowa to tylko Ennio Morricone (spagetti westerny, misja, frantic, nietykalni itp.)
edmun - Czw 11 Mar, 2010

wrócę tylko do Pink Floyd wersja country. jestem za mavierkiem a twórcom mam ochotę zrobić krzywdę :???:
Jesienny - Czw 11 Mar, 2010

Z OST, to ja jednak wolę te z gier. Czyli Quake, Silent hill'e, American McGee's Alice, czy nieśmiertelne dla mnie humoreski z Neverhood i Skullmonkeys Terrego Scotta Taylora.

Z filmowych w zasadzie słucham częściej tylko abstrakcyjnego soundtracka do "Forbidden Planet" i składanki piosenek z "Fear and loathing in Las Vegas" z wplecionymi w nie dialogami z filmu.


aaa.. soundtrack młodego Czecha do gry Machinarium też jest zacny.

kmosw - Pią 12 Mar, 2010

Ostatni Mohikanin, Braveheart, Gladiator i Władca Pierścieni :)
dr11 - Pią 12 Mar, 2010

Bardzo lubię soundtrack Clinta Mansella do 'Pi'. Z resztą ten do 'Requiem for a dream' też ma moc ale klimatyczne jest totalnie inny.
Wojteo - Pon 05 Kwi, 2010

A może coś z trochę innej beczki?

http://www.youtube.com/watch?v=XpB8xqt8SQI

podoba się? :smile:

mavierk - Pon 05 Kwi, 2010

Wojteo, Blues Creation już bylo w tym wątku ;)
Wojteo - Pon 05 Kwi, 2010

wiem, ale nie mogłem się powstrzymać :grin:
kufel - Pon 05 Kwi, 2010

Wojteo napisał/a:
podoba się? :smile:
jak najbardziej :) choć mam nieodparte wrażenie ,ze trochę kopiują Janis Joplin (jej "kozmic blues") :wink:
Wojteo - Pon 05 Kwi, 2010

eee tam... :wink:

nie jednemu psu Burek... :grin: :wink:

mavierk - Pon 05 Kwi, 2010

kufel napisał/a:
ze trochę kopiują Janis Joplin (jej "kozmic blues") :wink:
w sumie to jest co kopiować ;)
Wojteo - Pon 05 Kwi, 2010

Ja nie mam nic przeciwko, tym bardziej, że muzykę Janis Joplin grało się wtedy w co 2 garażu...
mavierk - Pon 05 Kwi, 2010

A słuchaliście the Brew?
Na majówce będą grać w Sławie, ja jadę :D

http://www.youtube.com/wa...feature=related

bakubob - Pią 14 Maj, 2010

Hip-Hop to kultura, a rap jest jej częscią. :grin:
muzyk - Pią 14 Maj, 2010

To ja coś zarzucę z "klimatów" które chętnie słucham/gram - jeśli już :grin:

Louis Vierne - Toccata

Louis Vierne - Carillon de Westminster

Maurice Durufle - Toccata z suity op. 5

Olivier Messiaen - III cz. cyklu "Wniebowstąpienie"

Allan - Nie 16 Maj, 2010

bakubob napisał/a:
Hip-Hop to kultura, a rap jest jej częscią. :grin:

Jak zwal tak zwal ale jesli jest dobrze zrobiony potrafi byc
bardzo odkrywczym kawalkiem dobrej muzyki czy ktos lubi czy nie

jaad75 - Pon 17 Maj, 2010

Ronnie James Dio nie żyje... Metal stracił kolejnego bardzo charakterystycznego wokalistę...
Jesienny - Pon 17 Maj, 2010

Wczoraj to wyczytałem... i się zrobiło nie miło...
Raideur - Pon 17 Maj, 2010

Jesienny Przezyjesz nie martw sie ;)
Jesienny - Wto 18 Maj, 2010

A dlaczego miałbym nie przeżyć?
jaad75 - Wto 18 Maj, 2010

To nie kwestia "przeżycia", tylko nostalgii... Gdy pod koniec podstawówki zaczynałem moją przygodę z mocniejszym rockiem, to własnie Rainbow z Dio na wokalu był jednym z moich ulubionych zespołów... Nawet twórczość Black Sabbath poznawałem właśnie od płyt z Dio (i nieco wzorującym się na nim Tony Martinem), a nie od tych w najbardziej klasycznym składzie...
Miesiąc temu zmarł również inny bardzo charakterystyczny wokalista, czyli Peter Steele znany szerszej publiczności głównie jako lider Type O Negative... Wprawdzie Petera i Ronniego dzieliło całe pokolenie i zapewne spora przepaść jeśli chodzi o umiejętności wokalne, to obydwaj niewątpliwie byli ikonami szeroko pojętego metalu...
To jednak jest trochę dziwne uczucie, kiedy Twoi idole muzyczni z nastoletnich czasów umierają...

Rainbow sprzed prawie 33 lat:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Type O Negative sprzed 17 lat:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

[ Dodano: Wto 18 Maj, 2010 03:01 ]
Tak się zastanawiam, który z "ojców chrzestnych" gatunku będzie następny... Ozzy? Lemmy?

PiotrOs - Wto 18 Maj, 2010

Lemmy za dobrze sie konserwuje... :wink:

Jak uslyszalem Dio pierwszy raz....coz, byl inny niz Ozzy, ale zdecydowanie mial to cos, co skladalo sie na BS.

Raideur - Wto 18 Maj, 2010

Najlepsza "muzyczka" leci z aparaciku ;) klik klik
mavierk - Wto 18 Maj, 2010

ja tam tylko mam nadzieje, że nie Clapton, Gilmour i ktokolwiek z Rolling Stones :)
Jesienny - Wto 18 Maj, 2010

I Bowie... choć ten już prawie zszedł na zawał w czasie koncertu... i od tego czasu już nie gra. (a szkoda bo to dla mnie jeden z tych, na którego koncert bym kajakiem w czasie powodzi popłynął).
Wujek_Pstrykacz - Wto 18 Maj, 2010

Black Sabbath to tylko z Ozzy, reszta wokalistów nie pasowała do ich muzyki.
kufel - Wto 18 Maj, 2010

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Black Sabbath to tylko z Ozzy
i tu sie zgadzam w 100% ;) mowisz Black Sabbath-myślisz Ozzy :)

jaad75 napisał/a:
Rainbow sprzed prawie 33 lat:
dobry kawałek, przyznam ze Rainbow znam tylko z jednego lub dwóch utworów i bynajmniej nie z Dio :oops:
jaad75 - Wto 18 Maj, 2010

mavierk napisał/a:
ja tam tylko mam nadzieje, że nie Clapton, Gilmour i ktokolwiek z Rolling Stones :)
Czyżbyś uważał ich za "ojców chrzestnych" metalu?... :twisted:
Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Black Sabbath to tylko z Ozzy, reszta wokalistów nie pasowała do ich muzyki.
Jak najbardziej pasowała IMHO. Zwłaszcza, że muzyka też z czasem mocno się zmieniała... Szczerze mówiąc, to ta z czasów Ozziego była najbardziej siermiężnym i prymitywnym wcieleniem Black Sabbath - po jego odejściu stała się znacznie bardziej wyrafinowana... Ja np. bardzo lubię znienawidzoną przez większość fanów płytę "Born Again" z Ianem Gillanem - uważam, że jako wokalista świetnie pasował do muzyki tworzonej przez BS w tym czasie, choć zdaje się, że zarówno sam Gillan, jak i Tony Iommi mają w tej kwestii zupełnie inną opinię... :razz: A jeśli już o Osbourne'a chodzi, to pewnie zabrzmi to jak herezja, ale chyba wolę jego solowe płyty niż te najbardziej kultowe krążki nagrane z Black Sabbath... Być może dużą rolę odgrywa tu fakt, że twórczość BS poznawałem od późniejszych płyt, czyli "Heaven and Hell", "Mob Rules", "Headless Cross" i "Tyr", a mój początkowy odbiór głosu Ozziego nie był zbyt pozytywny... :wink: Zresztą podobne odczucia miałem kiedyś co do Kinga Diamonda, czy jednego z moich do chwili obecnej ulubionych muzyków, czyli Dave'a Mustaine'a... Np. do tej pory nie trawię kultowego dla niektórych wokalisty Anthrax, czyli Joey'a Belladonny - uważam, że zatrudnienie Johna Busha wyszło im zdecydowanie na zdrowie w kwestii wokalu, choć akurat kawałki z okresu Belladonny podobają mi się bardziej...

[ Dodano: Wto 18 Maj, 2010 22:00 ]
kufel napisał/a:
dobry kawałek, przyznam ze Rainbow znam tylko z jednego lub dwóch utworów i bynajmniej nie z Dio :oops:
Dla mnie późniejsze, popowe płyty Rainbow nie nadawały się do słuchania...
kufel - Wto 18 Maj, 2010

jaad75 napisał/a:
Być może dużą rolę odgrywa tu fakt, że twórczość BS poznawałem od późniejszych płyt
to zupelnie inaczej niz ja :) BS poznalem od twórczości z Ozzym i do dzis pokutuje to mysleniem BS=Ozzy ;) finezji ani techniki w nowszych dokonaniach nie kwestionuje bo nie ma czego.
jaad75 napisał/a:
co do Kinga Diamonda

...to wg mnie jest niepowtarzalny .

jaad75 napisał/a:
Dla mnie późniejsze, popowe płyty Rainbow nie nadawały się do słuchania...
ano wlasnie te mialem na mysli :) i z tego tez powodu nie odczuwalem potrzeby by wglebiac sie w inne (czy. wcześniejsze) ich dokonania.a szkoda... Choć nazwiska typu Blackmore czy Dio powinny do tego niewątpliwie zachęcać...
ophiuchus - Wto 18 Maj, 2010

jaad75 napisał/a:
...zmarł również inny bardzo charakterystyczny wokalista, czyli Peter Steele ...


o kurde :o człowiek taki niezorientowany, a tu takie nowiny... jakimś fanem nie byłem przesadnym ale ich kawałki zawsze mi się podobały.

jaad75 - Wto 18 Maj, 2010

kufel napisał/a:
jaad75 napisał/a:
co do Kinga Diamonda

...to wg mnie jest niepowtarzalny .
Z całą pewnością, ale początkowo nie mogłem przekonać się do jego wokalu...
kufel - Wto 18 Maj, 2010

jaad75 napisał/a:
z całą pewnością, ale początkowo nie mogłem przekonać się do jego wokalu...
co by nie mówić, jego wokal jest wyjątkowo nietypowy jak na gatunek muzyki którą gra . z tym ze ja go zaakceptowałem i polubilem od razu ;) ot usłyszałem chyba jeszcze na ś.p. kanale tv Atomic TV w programie Bunkier "Sleeples night"... ;)


ophiuchus napisał/a:
o kurde :o człowiek taki niezorientowany, a tu takie nowiny.
ja tez dowiedziałem sie o tym fakcie jakiś czas po :roll:
jaad75 - Wto 18 Maj, 2010

kufel napisał/a:
usłyszałem chyba jeszcze na ś.p. telewizji Atomic tv w programie Bunkier "Sleeples night"... ;)
Już nie pamiętam, czy z solowej twórczości najpierw usłyszałem "Abigail", "Them", czy "Conspiracy" właśnie (kumpel pożyczył mi wtedy wszystkie trzy płyty) - na pewno mój pierwszy kontakt z jego wokalem, to kultowe "Melissa" i "Don't Break the Oath" Mercyful Faith...
kufel napisał/a:
ja tez dowiedziałem sie o tym fakcie jakiś czas po :roll:
Bo u nas media zajmowały się wtedy wyłącznie Smoleńskiem...
kufel - Wto 18 Maj, 2010

jaad75 napisał/a:
Bo u nas media zajmowały się wtedy wyłącznie Smoleńskiem...
jakby nie patrzeć, wydarzenie z 10 kwietnia jest raczej bezprecedensowe,nie tylko w skali naszego kraju... wiec dziwić sie raczej nie ma czemu ze był to temat wałkowany na wszelkie sposoby. tym bardziej ze wydarzyło sie to u nas a nie gdzieś obok. tak czy siak wydaje mi sie ze i tak jakimś szerszym echem wiadomość o śmierci Steele'a by sie nie odbiła. ot taka cecha mainstreem'owych mediów...
amv - Wto 18 Maj, 2010

jaad75 napisał/a:
To jednak jest trochę dziwne uczucie, kiedy Twoi idole muzyczni z nastoletnich czasów umierają...

T'O'N uwielbiam i znam od początku,więc dla mnie to duszące uczucie wiedząc,że nie usłyszę już więcej głosu Steela żywo :sad:

Co do K. Diamonda,to aż sobie zapodam,bo dawno sie nie bałem :wink:

jaad75 - Wto 18 Maj, 2010

kufel napisał/a:
jakby nie patrzeć, wydarzenie z 10 kwietnia jest raczej bezprecedensowe,nie tylko w skali naszego kraju...
Przypuszczam jednak, że śmierć Steele'a była wydarzeniem tygodnia dla znacznie większej ilości osób... :wink:
mavierk - Sro 19 Maj, 2010

jaad75 napisał/a:
Czyżbyś uważał ich za "ojców chrzestnych" metalu?... :twisted:
nie, za ojców chrzestnych muzyki :)
moronica - Sro 19 Maj, 2010

a ojcowie chrzestni muzyki nie sa ciut starsi niz z polowy XXw? ;) od razu mi sie przypomnialo jak w radiu zapowiadali koncert zdaje sie Spandau Ballet jako "jednego z najwiekszych brytyjskich sukcesow w historii muzyki" ;)

a wracajac do tematu, slucham glownie muzyki alternatywnej wszelakich gatunkow, najczesciej post rocka, indie, prog, noise, electro, trip hop, itd. zespoly i wykonawcy, ktorych darze szczegolna sympatia to nieistniejace juz Mansun, Jon Wayne, Mr Bungle i Death from Above 1979, z istniejacych (chyba ze nie jestem na biezaco ;) ) Interpol, Squarepusher, Aphex Twin, Mogwai, Silver Mt Zion, Portishead, And You Will Know Us by the Trail of Dead, Muse, Señor Coconut, Vitalic, The White Stripes, Queens of the Stone Age, Blonde Redhead, Eighties Matchbox B-Line Disaster, jak mam czasem ochote na cos ostrzejszego to slucham Betty X, Nine Inch Nails czy jakies pojedyncze kawalki Rammstein, ogolnie jednakze metal jest jednym z nielicznych gatunkow ktorych nie trawie. ze staroci to czesto Alain Goraguer. z polskich wykonawcow to kiedys namietnie chadzalam na koncerty Scianki i Pogodna kiedy tylko zagladali w moje strony oraz wszelkie jassowe formacje ktorych w Trojmiescie jak mrowkow

dr11 - Sro 19 Maj, 2010

30.05 jest w Łodzi koncert Urszuli Dudziak, może ktoś się wybiera?
moronica, jak lubisz elektronikę w stylu Apexa itd., to może w weekend trafiłaś na koncert mojego kumpla z pracy? http://www.myspace.com/polariselectronic ;)

moronica - Sro 19 Maj, 2010

nie trafilam ;) a w tym roku Sonar poza Barcelona zajrzy i do Corunii, bedzie ze dwoch wykonawcow z Warpu, poza tym Air i sporo innych, szkoda ze w sali z fatalna akustyka
hijax_pl - Sro 19 Maj, 2010

dr11, a może ja się wybiorę? :)
dr11 - Sro 19 Maj, 2010

hijax_pl, wczoraj było jeszcze ~300 miejsc :) Bilety do nabycia w CIK lub ticketpro.pl
moronica, szkoda ;) Bo Kuba tworzy fajne przestrzenie dźwiękowe :)

Wujek_Pstrykacz - Czw 20 Maj, 2010

Wracając do Black Sabbath, to właśnie oni są dla mnie ikoną prostej, siermiężnej muzyki, opartej na prostych gitarowych riffach. Dlatego też najbardziej cenię cztery pierwsze płyty grupy. Oczywiście to nie znaczy że neguje ich dalszą twórcoaść, nie, nie. Świat muzyki sie zmieniał z biegiem lat, mniej trawię dokonania niektórych grup w końcu lat siedemdziesiątych, czy też w latach osiemdziesiątych, ale powodowała to moda tamtych czasów. :sad:
jaad75 - Czw 20 Maj, 2010

Wujek_Pstrykacz, a Sabbath Bloody Sabbath i Sabotage? Z okresu z Ozzym naprawdę mało przekonywujące są chyba jedynie Technical Ecstasy i Never Say Die... Chociaż ostatnio udało mi się ich posłuchać po kilkunastoletniej przerwie i zrobiłem to z przyjemnością...
Sunders - Czw 20 Maj, 2010

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Black Sabbath, to właśnie oni są dla mnie ikoną prostej, siermiężnej muzyki, opartej na prostych gitarowych riffach. Dlatego też najbardziej cenię cztery pierwsze płyty grupy

Mam wszystkie płyty BS z Ozzy Osbourne`m i najbardziej cenię ich piąty album, bo jest najbardziej finezyjny i najmniej siermiężny :grin:

[ Dodano: Czw 20 Maj, 2010 19:11 ]
jaad75 napisał/a:
mało przekonywujące są chyba jedynie Technical Ecstasy i Never Say Die...

Z tym zgadzam się 100%-towo :lol:

masza - Pią 21 Maj, 2010

O, jaaaki długi ten wątek :) Przebrnęłam przez pierwszych naście stron i nie znalazłam mojego numero uno, czyli Toma Waitsa. Ubóstwiam tego dziada. Widziałam (= słyszałam!) go na żywo, co mnie w uwielbieniu utwierdziło. I naprawdę będę płakać, jak nas opuści ;)
Wujek_Pstrykacz - Pią 21 Maj, 2010

Ja właśnie lubię ich w siermiężnym wykonaniu, acha, mam wszystkie płyty z Ozzym i sporo późniejszych. :grin:
jaad75 - Pią 21 Maj, 2010

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Ja właśnie lubię ich w siermiężnym wykonaniu, acha, mam wszystkie płyty z Ozzym i sporo późniejszych. :grin:
Ja nie mam tylko Cross Purposes i Forbidden... :smile: Mam nawet kasetę Seventh Star z Glennem Hughsem na wokalu...
Sunders - Pią 21 Maj, 2010

Dla mnie BS bez Ozzy`ego to juz nie BS. Jeszcze "w czasach LP" kupiłem pierwszy chyba album bez niego i się rozczarowałem. Teraz na CD mam tylko te z nim .
jaad75 - Pią 21 Maj, 2010

Sunders napisał/a:
Jeszcze "w czasach LP" kupiłem pierwszy chyba album bez niego i się rozczarowałem.
Rozczarowałeś się Heaven And Hell? Hmm...
Sunders - Pią 21 Maj, 2010

Tak, to była "Heaven and Hell"-kurzy się chyba jeszcze gdzieś w piwnicy :smile:
jaad75 - Pią 21 Maj, 2010

Myślę, że jednak dużo zależy od tego z którymi płytami BS zetknęło się na początku - pierwsze ich kawałki, które usłyszałem pochodziły z płyty Tyr i było to circa 1989-90 (wprawdzie mój ojciec miał gdzieś pojedyncze numery, typu Paranoid, Iron Man czy N.I.B na jakichś składankach, ale nawet nie wiedziałem wtedy, że to BS)... Naturalnym więc dla mnie było, że szukałem czegoś podobnego do tego, co podobało mi się na Tyr i dostałem od kumpla Heaven and Hell, Mob Rules i Headless Cross - przez kilka tygodni nie słuchałem niczego innego... :smile: Pamiętam jakieś numery Ozzy'ego w Wideotece bodajże (chyba Bark at the Moon), ale byłem wtedy we wczesnej podstawówce, więc bardziej niż muzyka w tym clipie interesowały mnie wilkołaki i tego typu klimaty... :razz:
Sunders - Pią 21 Maj, 2010

jaad75, chyba dobrze myślisz, bo pierwszą płytą która mi wpadła a ręce była "Sabbath Bloody Sabbath". Potem zacząłem szukać innych, no i skompletowałem pierwszą piątkę, którą do dzisiaj uważam za ich "klasyczne pozycje" :smile: Po odejściu Ozzy`ego nie podobały mi się ani albumy BS ani jego solowe produkcje. Spodobał mi się dopiero singiel "Changes"-duet z Kelly :grin: Potem obejrzałem trochę odcinków "The Osbournes", przeczytałem dwie książeczki:"Mówi Ozzy" i "Historie klasycznych kawałków BS" i ponownie nabrałem sympatii do Ozzy`ego-niezły z niego "jajcarz" :mrgreen:
Wujek_Pstrykacz - Sob 22 Maj, 2010

Właśnie słucham "Live Evil" i jakoś mi dziwnie brzmi wokal ze starych kawałkow z Ozzym w tym wykonaniu :sad: . Za to reszta brzmi świetnie :grin:
mavierk - Sob 05 Cze, 2010

http://www.youtube.com/watch?v=D97X4g5txEc
:D

PiotrOs - Nie 06 Cze, 2010

Ozzy i rodzinka....w jednym z odcinkow Ozzy przez klka minut psioczyl na (nomen omen) psa zony, za to, ze napaskudzil na dywan. Glownie to bylo "piiiip" co jakis czas przerywane slowami "twoj piiiip pies" i "moj piiiiip dywan" :mrgreen:
Ozzy nawet sie nie spocil, stal sobie spokojnie i "piiiipal", hyhy. Zgadza sie, jajcarz z niego...
Czas na "After forever" :cool:

[ Dodano: Nie 06 Cze, 2010 12:58 ]
masza napisał/a:
O, jaaaki długi ten wątek :) Przebrnęłam przez pierwszych naście stron i nie znalazłam mojego numero uno, czyli Toma Waitsa. Ubóstwiam tego dziada. Widziałam (= słyszałam!) go na żywo, co mnie w uwielbieniu utwierdziło. I naprawdę będę płakać, jak nas opuści ;)


To bedzie nas dwoje...
W domu na prawach relikwii trzymam dwie czarne, "prawdziwe" plyty Tomka, "Rain Dogs" i "Swordfishtrombones". Z tej ostatniej pochodza dwa ulubione, "Shore leave" i "16 Shells...nie pamietam dalej" :mrgreen:
Waitsa albo sie od razu pokocha, albo znienawidzi. Mi na szczescie przytrafilo sie to pierwsze.

mavierk - Nie 06 Cze, 2010

PiotrOs napisał/a:
Waitsa albo sie od razu pokocha, albo znienawidzi.
kurcze, przyznaję, Waits robi na prawdę klimatyczną muzykę - dla mnie Blue Valentine nic nie pobije.
kamfil06 - Sob 12 Cze, 2010

mnie od ostatniego czasu coraz bardziej wciąga muzyka typu disturbed, bullet for my valentine i bardziej "glanowe zespoły w postaci toy dolls, suicidal tencencies itp...

ostastnio znalazłem dosyc ciekawy kawałek..
The slackers - soldier"
http://www.we7.com/#/track/Soldier!trackId=1210720

kufel - Pią 18 Mar, 2011

pora odkopać wątek :) linkowałem to w spamie ale tam chyba cywilizacja nie dociera ;)

coś dla wielbicieli muzy filmowej:
http://www.youtube.com/wa..._0&feature=fvst

masza - Pią 18 Mar, 2011

kufel, dzięki, że odkopałeś.
Nie zaglądałam tu bardzo długo i nawet nie spostrzegłam, że sympatię do Waitsa dzielę z PiotrOsem i mavierkiem :) Miło!
Filmowa Alice jest niezła. Sam obraz też robi wrażenie, choć z filmów Burtona chyba najbardziej urzeka mnie Gnijąca panna młoda.
Od siebie dorzucę zupełnie inną Alice (choć te same inspiracje Krainą Czarów) w wykonaniu ulubionego dziada: http://www.youtube.com/watch?v=aEj-mrwwaxo
A nuż ktoś jeszcze go pokocha ;)

Tutejszyn - Sob 19 Mar, 2011

Canon na smyczki w oryginale (uwielbiam) jest może trochę w klimacie Alice zalinkowanej przez kufla. Zalinkuję więc Canon in D w aranzacji pewnego koreańczyka, który lekcje gry na gitarze pobierał przerz miesiąc (!)
mnich - Nie 20 Mar, 2011

a ja zalinkuję Wam taką oto ciekawą stronkę:

http://stereomood.com

kufel - Nie 20 Mar, 2011

Tutejszyn napisał/a:
Zalinkuję więc Canon in D w aranżacji pewnego koreańczyka,
pamietam jak zobaczylem to pierwszy raz, koleś wymiata , a jeśli to prawda ze uczył sie tylko 1mc to brak pytań :) aha , taka uwaga to chyba nie tyle własna aranżacja co cover grupy/gitarzysty o nazwie JerryC.

a skoro już w temacie gitary to zalinkuje gościa który gdy raczkowałem w nauce gry na gitarze wydawał mi mistrzem nad mistrzami. Steve Vai

Tutejszyn, jak lubisz klasykę w gitarowych aranżacjach to może to tez przypadnie Ci do gustu :) Vivaldi

ophiuchus - Nie 20 Mar, 2011

O proszę, skoro zarzuciliście armatę, to ja pokażę jaka wersja mi się podoba ;)
Mianowicie poszukując różnych aranżacji tegoż znalazłem młodego Francuzika,
wersja pierwsza: http://www.youtube.com/watch?v=owAj5LiXG5w
wersja finalna (w międzyczasie były chyba jeszcze dwie): http://www.youtube.com/watch?v=wam-oMub8EU
Amadeusz: http://www.youtube.com/watch?v=eCMSydlCNhA
a także własna kompozycja owego młodzika (wydał już nawet cały album z kumplami jako grupa Mattrach): http://www.youtube.com/watch?v=p98j2mgCpF4

kufel - Nie 20 Mar, 2011

ophiuchus napisał/a:
O proszę, skoro zarzuciliście armatę, to ja pokażę jaka wersja mi się podoba ;)
Mianowicie poszukując różnych aranżacji tegoż znalazłem młodego Francuzika,
wersja pierwsza: http://www.youtube.com/watch?v=owAj5LiXG5w
a to tez widziałem ;) i inne utwory w jego wykonaniu.technicznie gościu wymiata , a w zespole z którym teraz gra trochę IMO sie marnuje.


no to kolejna armata :) Y.Malmsteen czyli szalony Szwed z gitarą ;)

jaad75 - Pon 21 Mar, 2011

ophiuchus, koleś ma bardzo ładną, czystą artukulację... A co do Marszu Tureckiego, to pamiętam jeszcze dość podobnie zaaranżowaną wersję Jacka Polaka (Mr. Pollack), której uczyłem się z jednej z pierwszych polskich instruktażowych kaset video... :smile: Ale najbardziej chyba zrobiła na mnie wrażenie wersja Partyzanta:
http://www.youtube.com/watch?v=0Mg7W3fGP0Q
Oburęczny tapping, obojetne czy na jednym gryfie, czy na dwóch mnie zawsze rozwalał, zwłaszcza, jeśli każda ręka gra totalnie inną linię...

muzyk - Wto 21 Cze, 2011

Zanim klikniesz, przywiąż się mocno do miejsca na którym siedzisz, albowiem to co usłyszysz będzie porażające.
Marsz pogrzebowy

Pocieszające w tej rzeźni jest to, że tak kurde też trzeba umieć :lol:

maput - Wto 21 Cze, 2011

trochę nie stroi...
muzyk - Wto 21 Cze, 2011

maput napisał/a:
trochę

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Strzała - Wto 21 Cze, 2011

Ja słucham to, co leci na:
ESKA, RMFMAXX, VIVA, ESKATV, MTV, MTV HITS, MTV DANCE
głównie pop, ale MCR też jest fajne :)

Imperial - Sob 24 Wrz, 2011
Temat postu: inspiracje muzyczne
zastanawiam sie, czy dla was takze muzyka stanowi inspiracje, sa czasmai takie momenty kiedy slucham muzyki i widze jakis kadr w glowie, ktory idealnie pasuje do podkladu
moze podzielimy sie swoimi gustami, ciekawe czego sluchaja optyczni ^^

to ja pierwszy:
fink - foot in the door

patigol - Sob 24 Wrz, 2011

A ja coś takiego:

Morbid Angel - Im Morbid

dragossani - Sob 24 Wrz, 2011

Neurosis & Jarboe - Within
Shora - Arch & Hum
*Shels - The Conference Of The Birds
Russian Circles - Carpe
Red Sparowes - Alone and Unaware, the Landscape Was Transformed in Front of Our Eyes
Neurosis - Stones From The Sky
Kyuss - Hurricane
Goblin - Profondo Rosso
Курск - 1917
Rose Kemp - Dirty Glow
Smar SW - Samobójstwo
Ufomammut - Stigma
Ulver - Dressed in Black
To tak na szybko.

Helium - Sob 24 Wrz, 2011

Chris Jones - No sanctuary here
Randy Crawford - When I get over you
Dwa megakawałki w mojej playliście ;)

hijax_pl - Sob 24 Wrz, 2011

To co mi się udało na YT na szybko znaleźć...

ministry of music - sweet october
rolf royce - tosca
superlounger - calling the waves
nikonn - alphabet ;)
replique - such a shame
vangelis - pinta, nina, santa maria
balligomingo - lost
sleepthief - eurydice
conjure one - sleep

kufel - Sob 24 Wrz, 2011

Imperial napisał/a:
moze podzielimy sie swoimi gustami, ciekawe czego słuchają optyczni ^^
już jest taki watek , ale utknął gdzieś w czeluściach forum ;)

no ale skoro juz powstał ten to dopisze się; ostatnio w 90% nie leci u mnie nic innego jak muzyka filmowa, Michael Nyman w szczególności.

hijax_pl - Sob 24 Wrz, 2011

kufel napisał/a:
uż jest taki watek , ale utknął gdzieś w czeluściach forum
no tak, ale gusta też się zmieniają ;)
kufel - Sob 24 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
no tak, ale gusta też się zmieniają ;)
z pewnością :) choć akurat w moim przypadku o zmianie gustów nie ma mowy. ale jest tylko pochłanianie kolejnych utworów/ gatunków muzyki ;) i te nowe nie wypierają tych starych.


hijax_pl napisał/a:
To co mi się udało na YT na szybko znaleźć...
ja nawet nie próbuje tu wymienić tego czego słucham , setlista byłaby naprawdę dluuuuuuuuuuga...

hijax_pl, przyznam a wymienione przez Ciebie to dla mnie novum. muszę odsłuchać ;)

Imperial - Sob 24 Wrz, 2011

Flying Lotus ft. Thom Yorke- ...And the World Laughs With You
http://www.vimeo.com/29186408

ostatnio ktos na vimeo fajne video zmontowal z Tokyo
canon 550d i wtyczka Twixter do super slow motion ^_^

Helium - Nie 25 Wrz, 2011

kufel, zarzuć chociaż ze dwa ze swojej playlisty... Twoim zdaniem "the best of the bests" ;)

Ja jeszcze dorzucę 3 sztuki (moim zdaniem warte uwagi):

John Mallencamp - Someday The Rains Will Fall
Laima Vaikule - What's forever
Anouk - Lost

I mały bonus/ciekawostka dla miłośników gitary, czyli jak można zagrać mając do dyspozycji tylko delay'a:
Ewan Dobson - Time
:mrgreen: :]

jaad75 - Nie 25 Wrz, 2011

kufel napisał/a:
już jest taki watek , ale utknął gdzieś w czeluściach forum ;)
A jakaż to sztuka go odnaleźć?
http://forum.optyczne.pl/...der=asc&start=0

kufel - Nie 25 Wrz, 2011

jaad75 napisał/a:
A jakaż to sztuka go odnaleźć?
żadna. nie raz sam go szukałem i znajdowałem, a wspomniałem o nim tylko żeby poinformować, że takowy istnieje.

Helium napisał/a:
kufel, zarzuć chociaż ze dwa ze swojej playlisty... Twoim zdaniem "the best of the bests" ;)
jak znajdę chwile to wybiorę cos i zalinkuje. ;)
KwusheR - Czw 06 Paź, 2011

No to ja się pochwalę swoim zespołem jeżeli można ;)

http://www.myspace.com/crusadepoland

A czego słucham na co dzień?

Metal (Thrash, Heavy, Melodic Death)
Rock
Muzyka klasyczna ;)

patigol - Czw 06 Paź, 2011

KwusheR, dobra muza!
jannik - Pią 07 Paź, 2011

KwusheR napisał/a:
No to ja się pochwalę swoim zespołem jeżeli można ;)
http://www.myspace.com/crusadepoland

Nie przepadam za metalem w takim wydaniu, ale Kwusher, to kawał dobrego grania!!!
Cieszę się, że takie zespoły powstają u nas i czasem mają szansę przebić się przez gąszcz ślamazarnego medialnego kitu i słowiańskiego zdziadziałego pop-rocku w stylu Mysłowic, Muńki, Martwe Kotlety, Sztywne Drążki i inne "wspaniałości", którymi jestem karmiony nawet w Antyradiu, gdzie powinien z założenia lecieć tylko dobry rock! :twisted:

A oto ostatnie moje "odkrycia":
niedawno byli w Polce
The Brew -
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Tylor Bryant -
http://www.youtube.com/watch?v=yCUNJtJJv3Q

Philipe Sayce -
http://www.youtube.com/watch?v=gM2X3365gxg

http://www.youtube.com/watch?v=rnIe59uLnCQ

:razz: :o

pitras - Pią 07 Paź, 2011

No to i ja coś podrzucę :)
http://www.youtube.com/wa...feature=feedlik

kufel - Pią 07 Paź, 2011

pitras napisał/a:
No to i ja coś podrzucę :)
dobre :cool:
pitras - Pią 07 Paź, 2011

Jutro idę posłuchać Live :)
kufel - Pią 07 Paź, 2011

pitras napisał/a:
Jutro idę posłuchać Live :)
jesli mnie pamięć nie myli to chyba kiedyś wrzucałeś zdjęcia ze studia jakiegoś zaprzyjaźnionego zespołu, rozumiem ze to ta sama ekipa? ;)
forrest - Pią 07 Paź, 2011

Ja lubię między innymi to i to
kasiakaaz - Pią 07 Paź, 2011

To ja zapodam coś takiego i trochę mniejszej i większej psychodelii:

1
2
3
4
5
6

kufel - Sob 08 Paź, 2011

kasiakaaz napisał/a:
To ja zapodam coś takiego
no to jak jestemy w gitarowych klimatach to ja cos takiego zapodam ;)

[ Dodano: Sob 08 Paź, 2011 00:14 ]
Stevie Ray Vaughan, kiedys częściej go słuchałem ,ostatnio wcale. tak wiec fajnie kasiakaaz, ze podesłałaś ;)

jannik - Sob 08 Paź, 2011

Co do gitarzystów "speed boy'ów"
O takich jak ten pan mówi się, że zamiatają gryf :) :
http://www.youtube.com/wa...feature=related

A ten młody człowiek moim zdaniem zasługuje na ogromny szacun:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related

No i na koniec też mój ulubiony Stariuś:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

pozdr

Wujek_Pstrykacz - Sob 08 Paź, 2011

http://www.youtube.com/watch?v=ngQ1GvkgsDc

Takie moje klimaty muzyczne :smile:

kasiakaaz - Sob 08 Paź, 2011

W sumie, to fajnie, że wątek odkopany - można się zainspirować muzyką słuchaną przez innych i posłuchać czegoś nowego albo przypomnieć sobie stare, dobre czasy... :wink:
Helium, większość Twojej playlisty bardzo mi podchodzi, klimaty hijax'a_pl również są mi bliskie. forrest, jónsi też mi się podoba.
kufel napisał/a:
Stevie Ray Vaughan, kiedys częściej go słuchałem ,ostatnio wcale. tak wiec fajnie kasiakaaz, ze podesłałaś ;)

kufel, miło mi, że Ci się przypomniało, a skoro lubisz muzykę filmową, to coś takiego wrzucę:

The Last of the Mohicans
The Last of the Mohicans-Main Theme
''Million Dollar Hotel'' Soundtrack : U2 - The ground beneath her feet
The Million Dollar Hotel
Le Grand Bleu - The Big Blue Overture
Soundtrack - Gladiator - Now We Are Free

Wujku, co do bluesa to ja tak:
Since I've Been Loving You - Led Zeppelin
Led Zeppelin - Travelling Riverside Blues :wink:

kufel - Sob 08 Paź, 2011

no jak mowa o led zeppelin, to ja dodam klasyka ;)


dodałbym jeszcze parę mocniejszych brzmień ale raczej nie przypadną Wam do gustu :mrgreen: :wink:

[ Dodano: Nie 09 Paź, 2011 00:00 ]
Cytat:
''Million Dollar Hotel'' Soundtrack : U2 - The ground beneath her feet
nie znalem tego.
kasiakaaz - Nie 09 Paź, 2011

kufel napisał/a:
dodałbym jeszcze parę mocniejszych brzmień ale raczej nie przypadną Wam do gustu :mrgreen: :wink:

kufel, dawaj! Sie okaże :wink:

[ Dodano: Nie 09 Paź, 2011 00:04 ]
kufel napisał/a:
Cytat:
''Million Dollar Hotel'' Soundtrack : U2 - The ground beneath her feet
nie znalem tego.

Ja uwielbiam ten soundtrack, może po części dlatego, że uwielbiam również U2 :smile:

kufel - Nie 09 Paź, 2011

kasiakaaz napisał/a:
kufel, dawaj! Sie okaże :wink:
wersja hard , czy total hard? ;)
kasiakaaz - Nie 09 Paź, 2011

jedna i druga :wink:
kufel - Nie 09 Paź, 2011

1

2

3



:razz:

[ Dodano: Nie 09 Paź, 2011 00:32 ]
i to może jeszcze wrzucę

pitras - Nie 09 Paź, 2011

kufel napisał/a:
pitras napisał/a:
Jutro idę posłuchać Live :)
jesli mnie pamięć nie myli to chyba kiedyś wrzucałeś zdjęcia ze studia jakiegoś zaprzyjaźnionego zespołu, rozumiem ze to ta sama ekipa? ;)


Tak, dokładnie ta sama. Wtedy robiliśmy próby do zdjęcia na okładkę a ostatecznie uznali, że zdjęcia wyszły tak dobrze, iż nie ma potrzeby nic poprawiać (ku mojej rozpaczy :) )

moronica - Nie 09 Paź, 2011

a ja nadal maltretuje ten zespol 1 2 3
kufel - Nie 09 Paź, 2011

moronica napisał/a:
a ja nadal maltretuje ten zespol 1 2 3
sluchajac tego przypomnialo mi sie takie cos.
kozidron - Nie 09 Paź, 2011

kasiakaaz napisał/a:
To ja zapodam coś takiego i trochę mniejszej i większej psychodelii:


e tam psychodelii, ja słuchałem dead can dance jeszcze w podstawówce i ostało mi się do tej pory kilka ich płyt winylowych

kasiakaaz - Nie 09 Paź, 2011

kozidron napisał/a:
e tam psychodelii, ja słuchałem dead can dance jeszcze w podstawówce i ostało mi się do tej pory kilka ich płyt winylowych

Ja też ich duuużo słuchałam daaawno temu, choć płyt winylowych nie miałam, tylko kasety magnetofonowe, o których jeszcze wtedy się nie nie mówiło, że są pirackie. Można je było kupić oficjalnie w jakichś malutkich pseudo-muzycznych sklepach lub nagrać w tzw. "Studio Nagrań" (a tam były najzwyczajniej w świecie kopiowane/piracone z CD, które u nas były jeszcze wtedy sporą egzotyką - na kasety). Niemniej lubię wracać do nich (już na CD) i czasem mam na nie tzw. fazę, zwłaszcza w jesienne i zimowe wieczory... :wink:

To jeszcze:
Persephone - jak dla mnie mistrzostwo
i troszkę Cocteau Twins:
Pandora
Persephone
Donimo
i This Mortail Coil:
Song to the Siren

I również ostatnio odkopane i lubiane, ale z nieco innej bajki:
Pearl Jam
Pearl Jam :grin:

moronica, poskikałam sobie po YT i posłuchałam innych kawałków z Festival Entremuralhas 2011 - generalnie dużo fajnych, interesujących i wciągających.

kufel, Testament ok, ale pozostałe w małej dawce. :grin:

pitras - Nie 09 Paź, 2011

kasiakaaz, Cocteau Twins jest niezłe na jesienne wieczory :)
KwusheR - Nie 09 Paź, 2011

http://www.youtube.com/wa...GtLzshc&ob=av2e
kufel - Nie 09 Paź, 2011

kasiakaaz napisał/a:
kufel, Testament ok, ale pozostałe w małej dawce. :grin:
czyli tak jak myślałem ;)

[ Dodano: Nie 09 Paź, 2011 21:29 ]
KwusheR napisał/a:
http://www.youtube.com/wa...GtLzshc&ob=av2e
ojj nie podchodzą mi te nowe wynalazki... ;)
pitras - Nie 09 Paź, 2011

KwusheR napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=3rSfGtLzshc&ob=av2e

Troszkę odświerzona Metallica... ale OK

dragossani - Pon 10 Paź, 2011

W nawiązaniu do tych performance'owych klimatów, które moronica wrzucała:
http://www.youtube.com/wa...fDwI2n9F-AHP40j
Na przełomie lat 80. i 90. chłopaki jeździli po Polsce z psychodelicznymi teatralno-muzycznymi występami, totalnie wyprzedzającymi swoje czasy. W 1992 wydali album "Copula Mundi", który nawet słuchany dziś jest awangardowy.

moronica - Pon 10 Paź, 2011

dragossani, to skojarzenie duzo bardziej mi sie podoba ;)

jeszcze taki ich performance z 1986r http://www.youtube.com/watch?v=3Eb5SbC2VTo

dragossani - Pią 14 Paź, 2011

Jak już jesteśmy przy koncertach elementami teatralnymi:
http://www.youtube.com/watch?v=KV5H7LbVrnc
choć to raczej do wątku humorystycznego... :wink:

KwusheR - Pią 14 Paź, 2011

http://www.youtube.com/wa...feature=related
jaad75 - Pią 14 Paź, 2011

pitras napisał/a:
Troszkę odświerzona Metallica... ale OK
Wokalnie faktycznie, choć śpiewane partie trochę bliższe wydają mi się Testamentowi z okresu Souls of Black". Do tej pory ignorowałem twórczość Trivium całkowicie, ale chyba skuszę się na posłuchanie paru numerów więcej...
KwusheR, Sacred Reich najbardziej podchodzi mi z okresu American Way:
http://www.youtube.com/watch?v=lOg4bDlZyAA
Ale w sumie Ignorance też kiedyś lubiłem... Czasy licealne mi się przypomniały... :razz:

[ Dodano: Pią 14 Paź, 2011 12:12 ]
dragossani napisał/a:
Na przełomie lat 80. i 90. chłopaki jeździli po Polsce z psychodelicznymi teatralno-muzycznymi występami, totalnie wyprzedzającymi swoje czasy. W 1992 wydali album "Copula Mundi", który nawet słuchany dziś jest awangardowy.
Też ich pamiętam... :smile:
kufel - Pią 14 Paź, 2011

Cytat:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
niezle. troche jak sepultura z czasow schizophrenii , albo stary Death.

jaad75 napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=lOg4bDlZyAA
a to z mi się tym skojarzyło...
jaad75 - Pią 14 Paź, 2011

kufel napisał/a:
niezle. troche jak sepultura z czasow schizophrenii , albo stary Death.
Wczesna Sepultura może trochę (w sumie Schizophrenia i Ignorance wyszły w tym samym roku), ale z Death mi się to kompletnie nie kojarzy.
kufel napisał/a:
a to z mi się tym skojarzyło...
Ee no, okres też ten sam, ale Slayer, to jednak zupełnie inny klimat i stylistyka (a już zwłaszcza w tym numerze).
kufel - Pią 14 Paź, 2011

jaad75 napisał/a:
ale z Death mi się to kompletnie nie kojarzy.
scream bloody gore.

jaad75 napisał/a:
kufel napisał/a:
a to z mi się tym skojarzyło...
Ee no, okres też ten sam, ale Slayer, to jednak zupełnie inny klimat i stylistyka.
jasne, zgadzam sie, tylko w tym przypadku chodzi mi akurat o te dwa konkretne utwory a nie cala twórczość ;) ja tam troche podobieństwa widzę. zresztą po "seasons .." sporo zespołów zaczęło próbowac podobnych brzmien.
jaad75 - Pią 14 Paź, 2011

kufel napisał/a:
scream bloody gore.
Jak dla mnie - nie.
kufel napisał/a:
zrestza po seasons .. sporo wyszlo zespolow próbujących podobnych brzmien.
Tyle, że The American Way wyszło chwilę przed Seasons... :wink:
kufel - Pią 14 Paź, 2011

jaad75 napisał/a:
Tyle, że The American Way wyszło chwilę przed Seasons... :wink:
możliwe :P nie znam dobrze dyskografii SR. ale akurat mówiąc sporo "zespołów" nie miałem ich na myśli ;)

zresztą, taka muza była popularna wtedy wiec trudno o brak jakichkolwiek podobieństw.

jaad75 - Pią 14 Paź, 2011

kufel napisał/a:
zresztą, taka muza była popularna wtedy wiec trudno o brak jakichkolwiek podobieństw.
Fakt, apogeum popularności thrashu w ogóle...
kufel - Pią 14 Paź, 2011

...a potem równia pochyła i nowe odnogi gatunku. ja z racji wieku oczywiście tego nie pamiętam* choć wystarczy prześledzić jak to się zmieniało przez lata.

*jedyne co pamiętam z okolic roku 90 to często puszczany klip Metalliki "One" ;)

[ Dodano: Pią 14 Paź, 2011 14:11 ]
teraz z nieco innej beczki: http://www.youtube.com/wa...4yYmdSk&ob=av2e

dragossani - Pią 14 Paź, 2011

Co do DM: "Songs Of Faith And Devotion" to była nie lada perełka. Z tego albumu wolę ten klip: http://www.youtube.com/watch?v=heLCJewpSig
Może dlatego, że to był chyba moment kiedy najdalej odeszli od elektroniki.

kufel - Pią 14 Paź, 2011

co do DM to takich muzycznych perełek można więcej wymienić. np to ;)
MaciekNorth - Sob 22 Paź, 2011

Widzę że ostro tu sobie poczynacie :twisted:
Więc najpierw będzie bardzo melodyjnie, potem trochę mocniej:

Arkona - notabene wokalistka ma na imię Masza :wink:

Save - muzycznie kojarzy mi się ze Slayerem, a ta pani zawstydziłaby niejednego wokalistę :mrgreen:

kufel - Sob 22 Paź, 2011

MaciekNorth napisał/a:
Arkona
tytuł wyjątkowo mi nie podchodzi, język zresztą też :twisted:

ode mnie takie coś...

http://www.youtube.com/watch?v=8CTHGhLNxEU

radaris - Sob 22 Paź, 2011

MaciekNorth napisał/a:
Save
dobry wokal :shock: perkusja też :wink:
forrest - Sob 22 Paź, 2011

Na fali tego mocnego brzmienia, które prezentujecie ja zaprezentuję coś dla relaksu (IMO):
bombay bicycle club
oraz absolutny miszcz (jak dla mnie):
moby :cool:

kasiakaaz - Nie 23 Paź, 2011

forrest napisał/a:
oraz absolutny miszcz (jak dla mnie):

Też go lubię :wink:

forrest, a skoro moby, to może również Faithless?

A jak już DM, to może również The Smashing Pumpkins?

I jeszcze uspakajamy: Portishead - glory box (wersja dla fotografów :wink: ).
i
Portishead - Roads


a tu taka luźna ciekawostka :wink:

forrest - Nie 23 Paź, 2011

kasiakaaz, wszystko co wrzuciłaś jest super, a Faithless to najbardziej :grin:
dcs - Nie 23 Paź, 2011


MaciekNorth - Nie 23 Paź, 2011

dcs napisał/a:
Lajko Felix Es zenekara - Játék
Świetne i bardzo żywiołowe! A od razu skojarzyło mi się z tym:
DALRIADA - Hajdútánc, też węgierskie, też ze skrzypcami, a dodatkowo gitary i reszta :mrgreen:

Wujek_Pstrykacz - Sro 26 Paź, 2011

To jest świetne, mam ostatnio przyjemnośc słuchać dużo tego zespołu.
http://www.youtube.com/wa...feature=related
ale tylko z tego okresu :grin:

pandorra - Pią 28 Paź, 2011

mavierk napisał/a:
japońska instrumentalna muzyka będąca mieszanką hip-hopu z jazzem?

ejjj chcę tego posłuchać, poleć coś konkretnego.

A tak btw. przyznaję, kategorie muzyczne mocno poszufladkowane, co z rockiem progresywny, z muzyką eksperymentalną, z elektroniczną, ambient, alternatywny rock, dub etc etc etc etc ;)

kasiakaaz - Pią 28 Paź, 2011

pandorra napisał/a:
mavierk napisał/a:
japońska instrumentalna muzyka będąca mieszanką hip-hopu z jazzem?

ejjj chcę tego posłuchać, poleć coś konkretnego.

pandorra, post mavierka jest z:
Czw 03 Lip, 2008 01:03
Myślę, że do dnia dzisiejszego mógł mu się gust zmienić... :wink:

hijax_pl - Pią 28 Paź, 2011

kasiakaaz napisał/a:
Myślę, że do dnia dzisiejszego mógł mu się gust zmienić...
Tym bardziej kiedy się sprawdzi z kiedy ostatni post jego jest... :roll:
tarasek - Sob 29 Paź, 2011

Ja polecam niezły klimacik. Trzon zespołu składa się z Palestyńczyka i Izraelczyka.
http://www.youtube.com/watch?v=mbMznhve4b8

kufel - Czw 17 Lis, 2011

ostatnio natknąłem się na tą panią

1

2

komor - Czw 17 Lis, 2011

Szkoda, że podając link często nie fatygujecie się podać nazwę/nazwisko wykonawcy. Trzeba kliknąć, żeby się dowiedzieć o co chodzi. Niemiły to dla niektórych zwyczaj.
kufel - Czw 17 Lis, 2011

komor napisał/a:
nie fatygujecie się podać nazwę/nazwisko wykonawcy. Trzeba kliknąć, żeby się dowiedzieć o co chodzi.
to na pobudzenie ciekawości ;) a tak poważniej , jesli to faktycznie problem, to będę podpisywał linki...
hijax_pl - Czw 17 Lis, 2011

kufel napisał/a:
ostatnio natknąłem się na tą panią
Miała nawet swoją audycję w ChilliZet ;)
kufel - Czw 17 Lis, 2011

hijax_pl napisał/a:
Miała nawet swoją audycję w ChilliZet ;)
całkiem możliwe. ja jakoś często chilli zet nie słucham, a natknąłem sie na nią dość niedawno. w RMF classic ;)
muzyk - Czw 17 Lis, 2011

IV symfonia Lutosławskiego.
masza - Nie 04 Gru, 2011

Nicolas Jaar - Mi Mujer
dcs - Nie 04 Gru, 2011

masza,
Ciekawe, czy znalazł? :twisted:

masza - Pon 05 Gru, 2011

dcs, znalazł czy nie - ważne, że wenę załapał. ;)
dcs - Pon 05 Gru, 2011

masza,
Ja bym nie był taki spokojny :evil:

masza - Pon 05 Gru, 2011

To może coś trochę mniej osobistego... :)
Nicolas Jaar - Encore

dcs - Pon 05 Gru, 2011

masza,
:grin: Muszę się uspokoić.

ov_Darkness - Wto 06 Gru, 2011

Rome - Querkraft
Łazi za mną bardzo intensywnie od kilku tygodni. A w marcu będą w Warszwie :grin:

moronica - Wto 06 Gru, 2011

ja ich zobacze na festiwalu w sierpniu ;)
pawkon - Wto 06 Gru, 2011

Moim największym idolem muzycznym jest Jean Michel Jarre. :grin:
Muzyka tworzona przez niego jest dla mnie wszystkim czego od muzyki oczekuję. Spokoju, ukojenia, radości, natchnienia. Nie sposób tego określić.
Nie gardzę też muzyką pop, reggae tu wprost przepadam za UB40.
Polski pop też jest mile wpadający w ucho.

O tym jakiej muzyki nie lubię nie będę pisać gdyż nie o tym tu mowa.

kufel - Wto 06 Gru, 2011

ov_Darkness napisał/a:
Rome - Querkraft
ciekawe.

ja takie coś wrzucę: sisters of mercy

elnino - Sro 07 Gru, 2011

pawkon napisał/a:
Moim największym idolem muzycznym jest Jean Michel Jarre.

Mam to samo odkąd usłyszałem Oxygene (jakieś 20 lat temu).
Polecę płytę Amarok Mike'a Oldfielda...dla odmiany są tam tylko i wyłącznie dźwięki "naturalne", czas trwania 60min, w zasadzie jeden niekończący się utwór złożony z tysięcy motywów, miód dla uszu (tylko trzeba tę godzinę położyć się i słuchać bez przerwy ;) )

a dla lubiących bardziej "równy" nastrój The Songs of Distant Earth tegoż samego autora :smile:

Stuku - Czw 08 Gru, 2011

elnino napisał/a:
pawkon napisał/a:
Moim największym idolem muzycznym jest Jean Michel Jarre.

Mam to samo odkąd usłyszałem Oxygene (jakieś 20 lat temu).
Polecę płytę Amarok


Szkoda tylko że to nie ten sam muzyk co w latach 80 czy 90 kiedy potrafił mimo lat zaskakiwać swoją muzyką. Tak na prawdę od 1997 roku o Oxygene 7-13 nie zrobił już nic przełomowego ...

pawkon - Pon 12 Gru, 2011

Stuku napisał/a:


Szkoda tylko że to nie ten sam muzyk co w latach 80 czy 90 kiedy potrafił mimo lat zaskakiwać swoją muzyką. Tak na prawdę od 1997 roku o Oxygene 7-13 nie zrobił już nic przełomowego ...


A Chronologie to co :?:
Ten materiał też jest dobry. A Methamorphoses też nie :?:

JMJ też już ma swoje lata, choć jeszcze nie jest źle ma prawo być zmęczony. I tak wiele już zrobił. Może jemu to już wystarcza. Żaden artysta po za nim nie jest 3 razy w Księdze Rekordów Guinessa :mrgreen:

On też idzie z duchem czasu i ma prawo do zmiany swojego stylu.

Bez względu jaką muzykę nadal będzie tworzyć ja zawszę będę wierny temu co tworzy. :grin:

moronica - Pon 12 Gru, 2011

pawkon napisał/a:
Żaden artysta po za nim nie jest 3 razy w Księdze Rekordów Guinessa :mrgreen:

Wacko Jacko pojawia sie w niej 7 razy ;)

pawkon - Pon 12 Gru, 2011

moronica napisał/a:

Wacko Jacko pojawia sie w niej 7 razy ;)


Ale pod względem liczby publiczności na otwartych koncertach JMJ nie ma sobie równych :mrgreen:
I za to właśnie jest tam wpisany 3 razy :wink:

Pstryczek - Nie 18 Gru, 2011
Temat postu: Relaksujące, spokojne kawałki muzyczne
Od pewnego czasu chodzi za mną ten kawałeczek
http://www.youtube.com/watch?v=_pCZ9zvg3iQ
Czas zdaje się przestać płynąć gdy go słucham :)

Wrzucajcie tu swoje utwory przy których się relaksujecie.

dcs - Nie 18 Gru, 2011

Świetny :mrgreen: teledysk: http://www.youtube.com/wa...1w&feature=fvst :twisted:
Oryginał: http://www.youtube.com/watch?v=k3Fa4lOQfbA

komor - Nie 18 Gru, 2011

Chihei Hatakeyama, płyta A Long Journey. :)
jaad75 - Nie 18 Gru, 2011

Ja ostatnio relaksuję się przy tym:
Animals As Leaders

MaciekNorth - Sro 21 Gru, 2011

A ja wczoraj i dziś relaksowałem się przy tym:
Mustis (Dimmu Borgir) - Progenies of the Great Apocalypse (Unplugged)
Czyli black metalowy klawiszowiec gra linię melodyjną swoich utworów na fortepianie, naprawdę pięknie i dynamicznie :grin:

kufel - Sro 21 Gru, 2011

trzeba przyznać ze zdolny, choć nigdy nie pasował mi w tej kapeli :P natomiast solowych jego utworów z przyjemnością bym posłuchał.
jaad75 - Sro 21 Gru, 2011

MaciekNorth, niezłe, chociaż czasem trochę kwasi... :smile:
kufel - Sro 21 Gru, 2011

jaad, a słyszałeś oryginał tego utworu?
jaad75 - Sro 21 Gru, 2011

kufel, jasne.
kufel - Sro 21 Gru, 2011

jaad75 napisał/a:
kufel, jasne.
:cool:
pawkon - Czw 22 Gru, 2011

Mi ostatnio na uszy usiadła melodia:
Eternal Love Affair, którą wykonuje Ernesto Cortazar. :smile:

Link do muzyczki tyle, że z ładnymi fokami:
http://youtu.be/mgJQ8L0ZPKk

Tu wykonuje ją Mercedes Martino
Jak powstają takie zdjęcia :?:

muzyk - Sro 04 Sty, 2012

Johann Sebastian Bach, kantata BWV 146, sinfonia
hijax_pl - Sro 04 Sty, 2012

Na spokojnie: Amadou & Mariam - Senegal Fast Food

I trochę takiego turbofolku: Żywiołak - Mój miły rolniku ;) :mrgreen:

muzyk - Sro 04 Sty, 2012

Johann Sebastian Bach, kantata BWV 106 "Actus tragicus" - jedna z najlepszych kantat jakie Bach napisał.
chomik77 - Sob 07 Sty, 2012

Rock WYGRYWA :D
dragossani - Sob 07 Sty, 2012

Rewelacyjne wykonania:
http://www.youtube.com/watch?v=FKXIkaEVKWU
http://www.youtube.com/watch?v=WtBC1vMXNE0
http://www.youtube.com/watch?v=qB76jxBq_gQ
http://www.youtube.com/watch?v=WPncumXZExo

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

chomik77 napisał/a:
Rock WYGRYWA :D
Rock, metal, jazz i tuż za nim klasyczna... Calkiem nieźle, ale dowodzi to, że gusta użytkowników tego forum są bardzo odległe od gustów ogółu społeczeństwa... :twisted:
dcs - Sob 07 Sty, 2012

jaad75,
Same ambitne opcje, nie ma "Disco polo".

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

dcs napisał/a:
Same ambitne opcje, nie ma "Disco polo".
A to dance na końcu się nie łapie?... :razz:
dcs - Sob 07 Sty, 2012

jaad75,
Disco polo odbiera się duszą i umysłem, a nie tylko nogami.

kufel - Sob 07 Sty, 2012

dcs napisał/a:
i umysłem
no, tym szczególnie :P
jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

Zapewne potrzebne są do tego specjalne predyspozycje, ale jak wynika z ankiety, niektórzy na tym forum dance SŁUCHAJĄ... :mrgreen:
moronica - Sob 07 Sty, 2012

wyglada na to, ze znow sie bede musiala kopnac 500km na poludnie na koncert ;)
John & Jehn

jaad75, jest dance i jest dance. IDM to rowniez dance

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

moronica napisał/a:
IDM to rowniez dance
Nie wiem, co określasz mianem IDM, ale jeśli to coś pokrewnego EBM, to niekoniecznie o to chodziło autorowi ankiety... :smile:
kufel - Sob 07 Sty, 2012

moronica napisał/a:
jest dance i jest dance.
to samo chciałem napisać...

w każdym gatunku można znaleźć perełkę.

moronica - Sob 07 Sty, 2012

IDM = Intelligent Dance Music (Autechre, Aphex Twin, The Orb, Mouse on Mars)
nie wspominajac juz o takich gatunkach jak dance-punk czy electroclash i wielu innych

muzyki nie da sie sklasyfikowac precyzyjnie w tak krotkiej liscie i kazda z tych kategorii jest bardzo szeroka i zawiera totalne badziewie jak i totalne jemu przeciwienstwo

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

kufel napisał/a:
to samo chciałem napisać...
Chętnie posłucham dance, które jest ambitne, ale nie podpada jednocześnie pod techno/industrial/hiphop/rnb itp...
kufel napisał/a:
w każdym gatunku można znaleźć perełkę.
W disco polo też?... :razz:
kufel - Sob 07 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
W disco polo też?... :razz:
no nie,to wyjątek od reguły :P
moronica - Sob 07 Sty, 2012

jaad75, przede wszystkim
http://en.wikipedia.org/wiki/Techno napisał/a:
Techno is a form of electronic dance music


a jesli chodzi o disco polo - http://www.youtube.com/watch?v=YTxqaHrXgHQ :P

dcs - Sob 07 Sty, 2012

moronica,
Super płyta Kur... Kurów :roll:

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

moronica, znam z tego tylko dość wybiórczo Aphex Twin i The Orb i za cholerę nie sklasyfikowałbym tego jako "dance". Podobnie nie sklasyfikowałbym w ten sposób np. Prodigy, FLA, czy Ministry.
moronica - Sob 07 Sty, 2012

jaad75, mysle ze niepotrzebnie zakladasz, ze muzyka dance to taka przy ktorej mozna tylko tanczyc ale nigdy jej sluchac. zreszta, nie pamietam dokladnie cytatu ale szedl jakos tak ze "muzyka to wszystko, czego sluchasz z zamiarem sluchania muzyki" wiec byc moze muzyka taneczna to wszystko, do czego chce ci sie tanczyc ;)
jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

moronica napisał/a:
jaad75, przede wszystkim
http://en.wikipedia.org/wiki/Techno napisał/a:
Techno is a form of electronic dance music
Tak jak i metal jest formą rocka teoretycznie. Jakoś w ankiecie zostały rozdzielone... :roll:
Nie wierzę, że myślisz, że te osoby, które wybrały w ankiecie dance, miały na myśli Aphex Twin... :cool:
A ta płyta Kur, to była parodia disco polo - myślisz, że jakikolwiek fan tego gatunku uznaje ją za "prawdziwą"?

[ Dodano: Sob 07 Sty, 2012 14:58 ]
moronica napisał/a:
wiec byc moze muzyka taneczna to wszystko, do czego chce ci sie tanczyc ;)
Całe szczęście, że z założenia nie uprawiam tej formy aktywności ruchowej... :mrgreen:
dcs - Sob 07 Sty, 2012

jaad75,
jaad75 napisał/a:
A ta płyta Kur, to była parodia disco polo

Płyta była parodią wielu gatunków muzyki...

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

dcs napisał/a:
Płyta była parodią wielu gatunków muzyki...
Fakt.
dcs - Sob 07 Sty, 2012

http://www.youtube.com/watch?v=UHODx7Kzf0c
moronica - Sob 07 Sty, 2012

moze to i parodia a moze po prostu zabawa konwencja i kontrastami, kto to wie. jesli sluchales kiedys np Mr Bungle to wiesz, ze mozna w ramach jednego utworu mieszac ze soba najrozniejsze gatunki (chociazby techno i muzyke arabska czy metal i turbofolk) i niekoniecznie probowac osmieszyc ktorykolwiek z nich

jak juz pisalam, tych kilka etykietek nie jest w stanie sklasyfikowac muzyki jako calosci, poza tym wiekszosc muzyki to miedzygatunkowe mieszanki. ci najczystsi "prawdziwi" przedstawiciele danego gatunku sa zazwyczaj najbardziej przewidywalni a wiec i czesto po prostu nudni

jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

dcs, wolę Trygława... :razz:

[ Dodano: Sob 07 Sty, 2012 15:11 ]
http://www.youtube.com/wa...feature=related

[ Dodano: Sob 07 Sty, 2012 15:13 ]
moronica, ale naprawdę sądzisz, że pod hasłem "dance" w ankiecie kryje się to, o czym rozmawiamy?... :smile:

dcs - Sob 07 Sty, 2012

jaad75,
:twisted: Tak myślałem.

moronica - Sob 07 Sty, 2012

jaad75, zapewne nie ale to mozna powiedziec o kazdym z tych gatunkow. pop to nie tylko boys bandy czy ubrane na rozowo lolitki pod 30stke, soul to wiecej niz Aguilera i jej podobne, country to nie tylko Dolly, Shania, Garth czy Billy i Miley, hip hop to wiecej niz "otwieram wino". pod kazda z tych kategorii moga sie kryc rzesze sluchajace komercyjnej papki pod taka czy inna etykietka
jaad75 - Sob 07 Sty, 2012

moronica, fakt, a dużą liczę punktów w kategorii metal nabili zapewne zwolennicy Poison i Europe... :razz:
moronica - Sob 07 Sty, 2012

to wiecej niz pewne :P

[ Dodano: Sob 07 Sty, 2012 15:57 ]
señor coconut

kufel - Sob 07 Sty, 2012

jeden z moich ulubionych utworów z klasycznej

Rachmaninoff Prelude Op. 23 No. 5 w chyba najlepszym wykonaniu - Gilels'a.
To tez całkiem niezłe.


A tu Dvorak i jego humoreska.

chomik77 - Sob 07 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
chomik77 napisał/a:
Rock WYGRYWA :D
Rock, metal, jazz i tuż za nim klasyczna... Calkiem nieźle, ale dowodzi to, że gusta użytkowników tego forum są bardzo odległe od gustów ogółu społeczeństwa... :twisted:




Masz rację :)

kufel - Pią 27 Sty, 2012

fajny kawalek , gość ma łudząco podobny głos do Ozzy'iego...
kasiakaaz - Pią 27 Sty, 2012

Momentami do Stinga.
jaad75 - Pią 27 Sty, 2012

Nie momentami, tylko cały czas w wysokich partiach. Kompletnie nie widzę tu podobieństwa do Ozzy'ego. A numer już kiedyś słyszałem - faktycznie fajny.
kufel - Sob 28 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
Kompletnie nie widzę tu podobieństwa do Ozzy'ego.
a w refrenie?


a czy podobny do stinga? hmm, też.

jannik - Sob 28 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
Kompletnie nie widzę tu podobieństwa do Ozzy'ego. A numer już kiedyś słyszałem - faktycznie fajny.

Widocznie za mało słuchałeś Ozzy'ego.
Brzmienie, intonacja i skala.. bardziej podobne do Ozzy'ego niż do Stinga
Natomiast ekspresa, dynamika i interpretacja bliżej Stinga

A posłuchajcie tego przeboju z najnowszej płyty (6 lutego ma być w sprzedaży) naszego rodzimego zespołu Mech.
Jestem w pełnym zaskoczeniu
Polski Ozzy w 100%!!!
nawet riffy jak z płyty Sream!
Mech - Twój morderca

i jeszcze tu... po angielsku
Mech - Painkiller

ale myślę sobie, że to też kwestia nagrania, bo np. koncertowo to już nie tak bardzo zbliżony do Ozusia.. ale jednak jak na nasz rynek to mistrzunio.
Wyczytałem, że od kilku lat Mech jest już dość znany na zachodnich festiwalach rockowych, występował obok Black Lebel Society i innych
no, ale u nas .. to wiadomo.. :(

pozdro

jaad75 - Sob 28 Sty, 2012

jannik, nie, nie mało słuchałem Ozzy'ego... :twisted:
Pierwsze co się narzuca to Sting, Ozzy'ego trzeba szukać długo i na siłę, no chyba, że z wysoko śpiewających gości zna się tylko Ozzy'go... :razz:
Jeśli chodzi o Mech, to się zgodzę - tu podobieństwo jest oczywiste (i zamierzone), chociaż jak porównywać ze starymi nagraniami z lat 80-tych, to nawet można powiedzieć, że ostatnio przesadzili z tym stylizowaniem na Ozzy'ego i Zacka:
Piłem z Diabłem Bruderszaft '83
Piłem z Diabłem Bruderszaft '05

kufel - Sob 28 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
Ozzy'ego trzeba szukać długo i na siłę
taa...

proponuje jednak odświeżyć sobie dyskografie Ozzy'ego :P

jaad75 - Sob 28 Sty, 2012

kufel, proponuję posłuchać Stinga i The Police... :razz:
kufel - Sob 28 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
kufel, proponuję posłuchać Stinga i The Police... :razz:
a wczoraj sobie puściłem :P

btw, znalazłem trochę komentarzy gdzie ludzie rowniez widzą podobieństwo do ozzy'ego. wiec nie sa to tylko moje skojarzenia ;)

[ Dodano: Sob 28 Sty, 2012 19:36 ]
ok, gwoli sprawiedliwości dodam że znalazłem też opinie ze ma głos podobny do stinga :P czemu ja również nie przeczę ;)

moronica - Pon 30 Sty, 2012

ohGr - Eyecandy
kufel - Pon 30 Sty, 2012

moronica napisał/a:

ohGr - Eyecandy
jak dla mnie ciężkostrawna twórczość ;)
moronica - Pon 30 Sty, 2012

a dla mnie, wewnatrz tego nurtu stylistycznego, bardzo chwytliwy kawalek ;)
jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

W sumie ciekawe, ale Skinny Puppy jest zdecydowanie bliżej moich upodobań muzycznych... :smile:
kufel - Wto 31 Sty, 2012

fanem fear factory nie ejstem ale ten kawalek nawet mi pasuje... z filmu mortal kombat ;)
jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

Oo, to jedna z ulubionych płyt mojej siostry była... Mnie jakoś nie do końca siadła, chociaż poprzednia mi się podobała...

To tak mi się przypomniało - koledzy z salki z tamtych czasów (Remanufacture często leciało na imprezach :smile: ):
http://www.youtube.com/watch?v=XIy7ERnxje4

[ Dodano: Wto 31 Sty, 2012 22:21 ]
I jeszcze kawałek z poprzedniej płytki:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

kufel - Wto 31 Sty, 2012

przesłuchałem na szybko Remanufacture, jest całkiem.

jaad75 napisał/a:
To tak mi się przypomniało - koledzy z salki z tamtych czasów (Remanufacture często leciało na imprezach :smile: ):
http://www.youtube.com/watch?v=XIy7ERnxje4
zbyt metalcorowe dla mnie...

wole takie klimaty:
http://www.youtube.com/watch?v=2W5CP0c4KJg

jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

kufel napisał/a:
zbyt metalcorowe dla mnie...
A do referenu i solówki dotrwałeś?... :smile:
BTW, zawsze uważałem ich za thrashowy zespół, oni siebie zresztą też... :wink:

kufel napisał/a:
wole takie klimaty:
http://www.youtube.com/watch?v=2W5CP0c4KJg

A to nie ex-kapelka Attili z Mayhem? Czy tylko zbieżność nazw? Nie znałem tego, ale jakoś mi się z wczesnym Celtic Frost skojarzyło...

kufel - Wto 31 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
A to nie ex-kapelka Attili z Mayhem?
bingo :)

jaad75 napisał/a:
A do referenu i solówki dotrwałeś?... :smile:
ok, puscilem raz jeszcze :P fakt, po 2min robi sie ciekawsze ;)

[ Dodano: Wto 31 Sty, 2012 23:07 ]
jaad75 napisał/a:
Nie znałem tego, ale jakoś mi się z wczesnym Celtic Frost skojarzyło...
i z Bathory tez powinno , nie koniecznie ze względu na tytuł ;) podobny okres, podobny styl.
kasiakaaz - Wto 31 Sty, 2012

No to ja: dama w znacznie lżejszym repertuarze No Doubt
i
druga, Skunk Anansie

kufel - Wto 31 Sty, 2012

kasiakaaz napisał/a:
No to ja: dama w znacznie lżejszym repertuarze No Doubt
wole np sunday morning no i znane wszystkim don't speak :)

a teraz coś z naszego podwórka...
http://www.youtube.com/watch?v=0UhGcZyJccg

jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

kufel napisał/a:
ok, puscilem raz jeszcze :P fakt, po 2min robi sie ciekawsze ;)
Trochę jak Megadeth z Friedmanem (minus wokal oczywiście)... :smile:
kasiakaaz napisał/a:
dama w znacznie lżejszym repertuarze No Doubt
Ten kawałek mi się zawsze będzie z pigułowymi klimatami kojarzył... :cool:
A Skunk Anansie najbardziej podobał mi się z tej płytki:
http://www.youtube.com/watch?v=pRH807Zg8MQ
BTW, ten numer był w niezłym filmie - Strange Days...

[ Dodano: Wto 31 Sty, 2012 23:30 ]
kufel napisał/a:
a teraz coś z naszego podwórka...
http://www.youtube.com/watch?v=0UhGcZyJccg
Postać Malejonka była dla mnie na tyle nie do przełknięcia, że jakoś nigdy nie mogłem obiektywnie podejść do tej kapelki... :smile:
A z tego okresu mi się przypomniało jeszcze:
http://www.youtube.com/watch?v=tY5Bsv3rEO0

moronica - Wto 31 Sty, 2012

jaad75, jak ci sie Strange Days podobalo to obejrzyj Brainstorm. ten sam pomysl tyle ze film zrealizowany 12 lat wczesniej
kufel - Wto 31 Sty, 2012

faktycznie do megadeth dość podobne, chyba do tornado of souls.
kasiakaaz - Wto 31 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
Ten kawałek mi się zawsze będzie z pigułowymi klimatami kojarzył... :cool:

a co to? :roll:
jaad75 napisał/a:
BTW, ten numer był w niezłym filmie - Strange Days...

Fakt, film bardzo mi się podobał i generalnie muzyka w nim też. Miał fajny klimacik.

jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

moronica napisał/a:
jaad75, jak ci sie Strange Days podobalo to obejrzyj Brainstorm. ten sam pomysl tyle ze film zrealizowany 12 lat wczesniej

O tak? To muszę zobaczyć...

[ Dodano: Wto 31 Sty, 2012 23:37 ]
kasiakaaz napisał/a:
a co to? :roll:
Napisał bym Ci, ale przyjdzie goltar i wykasuje... To nie po myśli tego portalu... :razz:
kufel - Wto 31 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
A z tego okresu mi się przypomniało jeszcze:
http://www.youtube.com/watch?v=tY5Bsv3rEO0
a tego nie znalem.

no to dalej jedziemy: mental home

moronica - Wto 31 Sty, 2012

jaad75, zobacz zobacz, swietna obsada, mi sie bardziej podobal niz Strange Days. klimat calkiem inny ale glowny motyw ten sam
kasiakaaz - Wto 31 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
Napisał bym Ci, ale przyjdzie goltar i wykasuje... To nie po myśli tego portalu... :razz:

se wygoglam... :razz:
moronica napisał/a:
jaad75, zobacz zobacz, swietna obsada, mi sie bardziej podobal niz Strange Days. klimat calkiem inny ale glowny motyw ten sam

Ale Ralpha Fiennesa tam nie ma... :wink:

jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

kufel napisał/a:
no to dalej jedziemy: mental home
Widzę, że kapelka z Rosji, a brzmią jak Szwedzi albo Finowie... Trochę mi takie klimaty obrzydły, ale tak circa 1993 roku pewnie by mi się podobało... :wink:
moronica - Wto 31 Sty, 2012

kasiakaaz, Ralph jest lepszy w innych produkcjach ;) poza tym noooo kolezanko, a Christopher Walken? :roll:
kufel - Wto 31 Sty, 2012

jaad75 napisał/a:
Trochę mi takie klimaty obrzydły, ale tak circa 1993 roku pewnie by mi się podobało... :wink:
u mnie to tak trochę z sentymentu do takich klimatów :P to pozostalosc z okresu fascynacji 'enthroned darkness triumphant' dimmu borgir ;)
kasiakaaz - Wto 31 Sty, 2012

moronica napisał/a:
poza tym noooo kolezanko, a Christopher Walken? :roll:

Noooo, w zasadzie podobna liga... :wink:

jaad75 - Wto 31 Sty, 2012

No to ja jeszcze popromuję znajomych:
http://www.youtube.com/watch?v=ykm1s9580oM
Ludzie generalnie z dość mocnych klimatów (wokal był m.in. był klawiszowcem deathowego Thy Disease), ale można bez obawy kliknąć... :smile:

[ Dodano: Wto 31 Sty, 2012 23:57 ]
kasiakaaz napisał/a:
Noooo, w zasadzie podobna liga... :wink:
Eee no, bez przesady... :smile:
kasiakaaz - Sro 01 Lut, 2012

jaad75 napisał/a:
kasiakaaz napisał/a:
Noooo, w zasadzie podobna liga... :wink:
Eee no, bez przesady... :smile:

Zależy o czym mówimy... :wink: :razz:

jaad75 - Sro 01 Lut, 2012

kasiakaaz napisał/a:
Zależy o czym mówimy... :wink: :razz:
A o czym?... :razz:
kasiakaaz - Sro 01 Lut, 2012

jaad75 napisał/a:
A o czym?... :razz:

Napisałabym Ci, ale przyjdzie goltar i wykasuje... To nie po myśli tego portalu... :razz:

jaad75 - Sro 01 Lut, 2012

:mrgreen:
moronica - Sro 01 Lut, 2012

kasiakaaz, mozesz napisac w nowym watku, ja cie obronie przed goltarem :P
kasiakaaz - Pią 03 Lut, 2012

A nawiązując do kawałka Gotye : Gotye - Cover
Najbardziej podoba mi się gostek z prawej, ten z kamienną twarzą Indianki w ciąży... :grin:

legalik - Czw 09 Lut, 2012

Rock ! :twisted:
jaad75 - Pią 27 Kwi, 2012

Odkurzę temat, żeby popromować kolegów - niedawno wypuścili nowy kawałek, który jest jak dla mnie znacząco lepszy niż poprzednie:

DMT-A "Maskarada"

MNISZKA - Sro 02 Maj, 2012

klik

O mi się coś takiego przykładowo podoba, tyle że tego nie słucha się na byle czym, jak ma się porządne kolumny albo chociaż słuchawki to się inaczej czuje

moronica - Sro 09 Maj, 2012

http://www.youtube.com/watch?v=oo4Sqt2Bmag

uwaga, grozi cytowaniem tekstu przez nastepne dni ;)

masza - Sro 09 Maj, 2012

moronica napisał/a:
uwaga, grozi cytowaniem tekstu przez nastepne dni ;)

Ostrzeżenie jak najbardziej na miejscu! :D

ophiuchus - Sro 09 Maj, 2012

O matko, skąd wy to bierzecie? :D
moronica - Pon 01 Paź, 2012

piekna jesien koncertowa sie szykuje :roll:
The Eighties Matchbox B Line Disaster
Vitalic
Pulled Apart By Horses

dragossani - Pon 01 Paź, 2012

Skoro wątek drgnął to też coś dorzucę:
Akhmed
Big Business
Boris
Ufomammut
A koncertówek to mi się przypomniało:
Secret Chiefs 3: raz i dwa.

komor - Wto 02 Paź, 2012

moronica napisał/a:
Pulled Apart By Horses

Po przeczytaniu tej nazwy aż boję się zajrzeć, co się za nią kryje. :)

moronica - Wto 02 Paź, 2012

komor, to tylko jazgotliwe dzieciaki, nie bojta sie ;)

kontynuujac koncertowo, wlasnie zakupilam bilety na Squarepushera, to bedzie jazda :roll:

[ Dodano: Sro 03 Paź, 2012 23:19 ]
http://www.youtube.com/watch?v=5SaFTm2bcac
18 minut narracji o 6-sekundowym samplu z 1969r, najciekawsza czesc moim zdaniem to ta o paradoksach prawa autorskiego

pioroon - Pią 19 Paź, 2012

Generalnie słucham HC (szczególnie w samochodzie;)), chociaż w zależności od nastroju Jazz i Klasyczną. Do swojego zespołu lepiej linka nie będę dawał chociaż to było tylko HR :)
Zerknijcie za to na to:
http://www.youtube.com/watch?v=j1ITFpKSD9k

muzyk - Sob 20 Paź, 2012

Wolfram Buchenberg - "Ich bin das Brot des Lebens"
Mimo, że wielu nie przepada za tego typu muzyką, warto wysłuchać w całości.
Genialna kompozycja!

kozidron - Sob 20 Paź, 2012

moronica napisał/a:
kontynuujac koncertowo, wlasnie zakupilam bilety na Squarepushera, to bedzie jazda :roll:


no powiem szczerze też bym się wybrał.

moronica - Sob 20 Paź, 2012

i to juz dzisiaj! :roll: tylko kurde jestem na drugim balkonie
kufel - Nie 06 Sty, 2013

odświeżę wątek

Florence And The Machine - What The Water Gave Me

Florence And The Machine - No Light, No Light

kozidron - Nie 06 Sty, 2013

kufel napisał/a:
Florence And The Machine - What The Water Gave Me

Florence And The Machine - No Light, No Light



ło matko sacro disco z rmf-u :zalamany:

kufel - Nie 06 Sty, 2013

kozidron napisał/a:
sacro disco
określane jest to raczej jako "Indie Rock"

kozidron napisał/a:
disco z rmf-u
naprawdę słyszałeś to kiedyś w rmf'ie ???



kozidron, polecam ocenić zdolności techniczne i wokalne tej kobity na żywo :]

no i zastanawiam się czy dales rade odsłuchać choćby pierwszego kawałka do końca :P

kozidron - Nie 06 Sty, 2013

kufel napisał/a:
no i zastanawiam się czy dales rade odsłuchać choćby pierwszego kawałka do końca :P


słyszałem wielokrotnie tą plyte w zeszłym roku zanim stała sie eremefowym hitem, popelina ...... a zdolności wolkalne tej pani sa kilkukrotnie słabsze od ditto i nie ma to wiekszego znaczenia w kategorii sacro disco.

kufel - Nie 06 Sty, 2013

kozidron napisał/a:
ditto
a to nie jest disco? :twisted:

kozidron napisał/a:
słyszałem wielokrotnie tą plyte w zeszłym roku zanim stała sie eremefowym hitem
ani razu tam tego nie słyszałem, może dlatego ze rzadko slucham tej stacji, za to na antyradio dość często gościło.

kozidron napisał/a:
a zdolności wokalne tej pani sa kilkukrotnie słabsze od ditto

nie porównuje ich. oceniam ogólnie jej zdolności a tych jej odmówić nie można... :roll:
poza tym skąd ta pewność? sprawdzałeś? porównywałeś?

słucham wlasnie jakiegoś kawałka owej ditto i ... :zalamany:

poza tym , jesli florence to disco i "popelina" to co gra ditto? https://www.youtube.com/watch?v=12zPU-8bsTE ...piosenka bardzo znana , często na rmf'ie leci.

kozidron - Nie 06 Sty, 2013

kufel napisał/a:
poza tym , jesli florence to disco i "popelina" to co gra ditto?


jedno i drugie to taka sama popelina :zalamany:

kufel - Nie 06 Sty, 2013

mam inne zdanie :cool:
kozidron - Nie 06 Sty, 2013

kufel napisał/a:
mam inne zdanie :cool:


no to polecam rmf :razz:

kufel - Nie 06 Sty, 2013

kozidron napisał/a:
no to polecam rmf :razz:
Rmf Classic słucham niemal codziennie i również polecam :razz:
kozidron - Nie 06 Sty, 2013

kufel napisał/a:
Rmf Classic słucham niemal codziennie i również polecam :razz:


właśnie błysnąłeś :roll:

kufel - Nie 06 Sty, 2013

kozidron napisał/a:

właśnie błysnąłeś :roll:
:?:

no jesli dla Ciebie muzyka filmowa i klasyczna to "popelina" to nie mamy o czym rozmawiać :roll:

kozidron - Nie 06 Sty, 2013

kufel napisał/a:
no jesli dla Ciebie muzyka filmowa i klasyczna to "popelina" to nie mamy o czym rozmawiać :roll:


i nawet się nie dziwie, że nie kumasz.

kufel - Nie 06 Sty, 2013

kozidron napisał/a:
i nawet się nie dziwie, że nie kumasz.
oświeć mnie proszę :cool:
muzyk - Wto 08 Sty, 2013

Morten Lauridsen - O magnum mysterium
kasiakaaz - Sro 09 Sty, 2013

muzyk, patetyczne i ładne.

Za mną ostatnio chodzi coś bardziej przyziemnego... :wink:

Dead Can Dance "Amnesia"

Imany - "Slown Down"

Nina Simone

muzyk - Sro 09 Sty, 2013

kasiakaaz napisał/a:
patetyczne

Eee... patetyczne? :razz:
kasiakaaz napisał/a:
ładne

O gustach się nie dyskutuje, ale moim zdaniem, jak to mawia Krzysiek: PETARDA!

nataliadworek - Sro 16 Sty, 2013

Widzę, że rock króluje na forum. Ja ostatnio nie mogę przestać słuchać płytki Slasha z Mylesem Kennedym, szczególnie z lutowym koncertem w perspektywie.
damiannowiak - Sro 23 Sty, 2013

Ja podobnie jak większość. Mogę polecić ostatnio znalazłem ciekawą kapelę - Royal Republic, nieźle chłopaki grają.
Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

A ja lubie katowac The Prodigy to jest dopiero moc :smile:
Najlepsze jest to jak łaczą rozne gatunki jednoczesnie nie stając sie "bez płciowi" no i na ich koncertach mozna znalesc zarowno fanow rocka, metalu, elektroniki, techno czy nawet rapu, prawdziwa mieszanka wybuchowa :twisted:

ryszardo - Czw 24 Sty, 2013

Przemekkk666 napisał/a:
A ja lubie katowac The Prodigy to jest dopiero moc :smile:
Najlepsze jest to jak łaczą rozne gatunki jednoczesnie nie stając sie "bez płciowi" no i na ich koncertach mozna znalesc zarowno fanow rocka, metalu, elektroniki, techno czy nawet rapu, prawdziwa mieszanka wybuchowa :twisted:


To mnie zaskoczyłeś. Ja najwięcej słucham metalu i rocka, do tego sporo filmówki, klasyki i poezji śpiewanej (ale to ciut inna kategoria). Staram się jak najwięcej eksperymentować i szukać ciekawych utworów, ale jak trafiłem na Prodigy, to od razu zakwalifikowałem to do kategorii 'złom'. Żadnego utworu nie byłem w stanie przesłuchać do końca.

Od siebie polecam folk-metal. Najbardziej mi pasuje w wersji fińskiej, a konkretnie Korpiklaani (trochę mnie zdziwiło, że się jeszcze nie pojawiło w wątku):
http://www.youtube.com/watch?v=uOHe-0V41sI
http://www.youtube.com/watch?v=6z4DRPG7rbc
http://www.youtube.com/watch?v=e7kJRGPgvRQ

Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

ryszardo napisał/a:

To mnie zaskoczyłeś. Ja najwięcej słucham metalu i rocka, do tego sporo filmówki, klasyki i poezji śpiewanej (ale to ciut inna kategoria). Staram się jak najwięcej eksperymentować i szukać ciekawych utworów, ale jak trafiłem na Prodigy, to od razu zakwalifikowałem to do kategorii 'złom'. Żadnego utworu nie byłem w stanie przesłuchać do końca.


Hehe no widzisz ja do kategorii złom zaliczam ogólnie metal czy jego hardowe odmiany choć np taki Fuer Frei Rammsteina mi sie nawet podoba.
Takze słucham roznej muzyki, staram sie nic nie odrzucac mimo wszystko a co do Prodigy to trzeba poprostu dostrzec geniusz komponowania tak roznorodnej muzyki elektronicznej z wielką dawką energii ale jednoczesnie z dala od mainstraem'u a to wlasnie robi Howlett ;)

Ja bardziej patrzę calosciowo na biografie zespołu anizeli na konkretne utwory choc i w detalu mozna dostrzec super robote glownego dowodzącego, tzn w poszczegolnych dzwiękach, samplach itp co najlepiej widac i slychac na koncertach. polecam sie kiedys przejsc bo wiecej sie tam dzieje niz na niejednym koncercie metalowym ;)

ryszardo - Czw 24 Sty, 2013

Przemekkk666 napisał/a:
Ja bardziej patrzę calosciowo na biografie zespołu anizeli na konkretne utwory choc i w detalu mozna dostrzec super robote glownego dowodzącego, tzn w poszczegolnych dzwiękach, samplach itp co najlepiej widac i slychac na koncertach. polecam sie kiedys przejsc bo wiecej sie tam dzieje niz na niejednym koncercie metalowym ;)


Dzięki za propozycję, ale nie skorzystam. Na koncerty nie chodzę. Próbowałem raz (a nawet 2), nie lubię tego. Za głośno, ludzie i ich zachowania i zagęszczenie... wolę nie.
Na chwilę obecną muzyki słucham wyłącznie w domu, koniecznie na dobrych głośnikach 2.0 (nie toleruję słuchawek). Na szczęście audiofilem nie jestem i dźwięk nie musi być idealny, więc to na czym ja słucham to dla niektórych jest skrajna beznadzieja, ale mi z tym dobrze. Oczywiście chciałoby się mieć naprawdę dobry zestaw stereo, ale nie miałbym go gdzie postawić i wolę kupić nowy obiektyw.

Tak odnośnie Prodigy: mógłbyś podesłać jakiś Twoim zdaniem dobry utwór? Ja na początku trafiłem na Spitfire, co mnie po prostu odrzuciło.

moronica - Czw 24 Sty, 2013

jezu na koncerty nie chodzic... eh ta dzisiejsza mlodziez
ryszardo - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
jezu na koncerty nie chodzic... eh ta dzisiejsza mlodziez


Nie radzę brać mnie jako typowego wyznacznika dzisiejszej młodzieży. Mnie (jak i większość mojej klasy/szkoły) współczesna młodzież uważa na dzikawa.
To jest specyficzne środowisko: większość (w tym ja) nie pije alkoholu (wcale), nie chodzi na koncerty, a najlepsza impreza odbywa się na totalnym odludziu w krzakach i błocie.
Część znajomych (mniejszość i to ci, z którymi mniej czasu spędzam) na koncerty chodzi. Opisy tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że słusznie czynię nie chodząc. Jakoś nie zachęca mnie fakt, że na jednym koncercie kolega stracił śledzionę.

Powiem więcej: o tych, co na koncerty chodzą mam pod kilkoma względami nie najlepszą opinię. O czym więc świadczy to, że ja jestem inny?

Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

ryszardo napisał/a:

O czym więc świadczy to, że ja jestem inny?


Swiadczy o tym, ze wszyscy jestesmy rozni a w roznorodnosci piękno ;)

[ Dodano: Czw 24 Sty, 2013 16:04 ]
ryszardo napisał/a:

Tak odnośnie Prodigy: mógłbyś podesłać jakiś Twoim zdaniem dobry utwór? Ja na początku trafiłem na Spitfire, co mnie po prostu odrzuciło.


Mi podobaja sie prawie wszystkie ich utwory, jesli chcialbys poznac tą muzyke to musisz zwyczajnie kilka ostatnich albumow przesluchac a duzo ich nie ma, do tego są bardzo roznorodne. Odnajdziesz i psychodelę i troszke punka, techno czy w "their law" pierwiastek rockowy
Jesli tego nie czujesz jak ja tzn ze poprostu masz inny gust i tyle :)

komor - Czw 24 Sty, 2013

ryszardo napisał/a:
ale jak trafiłem na Prodigy, to od razu zakwalifikowałem to do kategorii 'złom'.

Ja w zasadzie metalu nie jestem w stanie przełknąć w dawce większej niż dwie minuty, a Prodigy o dziwo jestem w stanie. :) Nie słucham tego zbyt często ale jakieś Best Of mam w kolekcji. Biorąc pod uwagę dzisiejsze „standardy” to Prodigy z 1996 roku wydaje się być szczytem grzeczności i zharmonizowanego utworu…

ryszardo napisał/a:
mógłbyś podesłać jakiś Twoim zdaniem dobry utwór?

Klasyka: Firestarter, Breathe, Out of Space, Voodoo People.

Przemekkk666 napisał/a:
z dala od mainstraem'u

Prodigy z dala od mainstreamu? :) To też mainstream, tylko taki alternatywny.

moronica napisał/a:
jezu na koncerty nie chodzic... eh ta dzisiejsza mlodziez

A czterdziestoletnia młodzież, która też nie lubi koncertów? Co na to powiesz? ;)

Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

komor napisał/a:


Prodigy z dala od mainstreamu? :) To też mainstream, tylko taki alternatywny.


No wlasnie :)

To jak juz tak rzucamy tytułami to jeszcze "No good" , "Wake the fuck up" , "Poison" , "Diesel Power", "Hyperspeed", "Wind it up" , "Warriors Dance", "Mindfields" , i caly szereg innych, ktore oczywiscie najpierw trza posluchac w albumowej wersji a pozniej koncertowej bo to 2 rozne rzeczy są, polecam w kazdym razie ;)

moronica - Czw 24 Sty, 2013

komor napisał/a:
moronica napisał/a:
jezu na koncerty nie chodzic... eh ta dzisiejsza mlodziez

A czterdziestoletnia młodzież, która też nie lubi koncertów? Co na to powiesz? ;)

tu sa takie dziadki, co od lat 70ych chodza na koncerty, jeden dojezdza z innego miasta do Brighton na koncerty srednio 50 razy w roku. oczywiscie nie pojawiaja sie na co bardziej hardcorowych koncertach ale na takim soft moon byl caly tetrycki sklad ;)

ryszardo, ja rozumiem narzekanie na zachowanie na koncertach, z Polski nie wynioslam pozytywnych wspomnien z tym zwiazanych a czasem nawet wejscie na sale bylo traumatyczne. ale na szczescie nie wszedzie tak jest a poza tym ja glownie chodze na drobnice, kilkaset osob max, zazwyczaj kilkadziesiat (zgadzam sie na calej linii, ze Dwa Prodiże to mainstream ;) ). poza tym zazwyczaj obowiazuja restrykcje wiekowe od 18 lat a to duzo daje. bardziej mnie oburzylo to narzekanie na halas no bo kurde po to sie chodzi na koncerty by bylo glosno ;) zreszta od czego sa zatyczki do uszu

ryszardo - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
ryszardo, ja rozumiem narzekanie na zachowanie na koncertach, z Polski nie wynioslam pozytywnych wspomnien z tym zwiazanych a czasem nawet wejscie na sale bylo traumatyczne. ale na szczescie nie wszedzie tak jest a poza tym ja glownie chodze na drobnice, kilkaset osob max, zazwyczaj kilkadziesiat (zgadzam sie na calej linii, ze Dwa Prodiże to mainstream ;) ). poza tym zazwyczaj obowiazuja restrykcje wiekowe od 18 lat a to duzo daje. bardziej mnie oburzylo to narzekanie na halas no bo kurde po to sie chodzi na koncerty by bylo glosno ;) zreszta od czego sa zatyczki do uszu


Żeby nie było, ja nie narzekam na hałas. To, że było zdecydowanie za głośno stwierdziłem dopiero po wyjściu, kiedy nie słyszałem absolutnie nic. Wracając do domu o mało pod samochód nie wpadłem, bo byłem przyzwyczajony, że i mnie jest cicho w nocy i każdy poruszający się pojazd (nawet rower) słychać z co najmniej 200 metrów. Wtedy go nie słyszałem, a był jakieś 10 m za mną. Następnego dnia bolały mnie uszy.
Rozumiem, że słuchanie muzyki w zatyczkach to żart, tak? :wink:
Sam lubię słuchać muzykę dość głośno - na tyle głośno, że rodzinka narzeka, odkąd kupiłem nowe głośniki. Ale bez przesady - nie tak, żeby potem nie słyszeć nic innego.

Tak samo z resztą uważam, że w większości kin dźwięk jest za głośny, ale w tym przypadku już nie tak bardzo.

Posłuchałem sobie trochę tego, co zaproponowaliście i też mi nie leży i chyba nawet wiem dlaczego:
Cytat:
Odnajdziesz i psychodelę i troszke punka, techno czy w "their law" pierwiastek rockowy
Jesli tego nie czujesz jak ja tzn ze poprostu masz inny gust i tyle

Zgadza się, mam zupełnie inny gust. Akurat wymienione gatunki/style (czy tam jak kto zwał) to te, które najmniej mi leżą (poza rockiem). I w tym rzecz. Doceniam różnorodność, ale ciężko, żeby podobał mi się mix gatunków, które najmniej lubię :razz:

I w związku z tym wracam do słuchania tego, co lubię (właśnie odpaliłem płytę Best in Space Vangelisa).

moronica - Czw 24 Sty, 2013

ryszardo, z tymi zatyczkami to nie jest zart. oczywiscie sa to zatyczki z gabki, nie takie silikonowe jak te do spania. rzadko ich uzywam ale jak wiem, ze klub maly, kolumny duze i w bliskiej odleglosci a kapele odpowiednio jazgotliwe to czasem sie przydaja. lekki szum w uszach na drugi dzien jest ok ale jesli cie uszy bolaly no to zatyczki bylyby jak najbardziej wskazane
90s - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
ja rozumiem narzekanie na zachowanie na koncertach, z Polski nie wynioslam pozytywnych wspomnien z tym zwiazanych

Ja mam wręcz odwrotnie wspomnienia, tak jak Polacy się bawią to mogą nam tylko pozazdrości.
Pamiętam jak byłem na pierwszym koncercie Slipknota w spodku, to Corey Taylor w połowie koncertu powiedział że graliśmy w Anglii, Niemczech, Francji itd ale takiej publiki jeszcze nigdy nie widzieli.
I to prawda, cały koncert od supporta prawie 5000 ludzi skakało a jak się poogląda Niemców itp to rękami jedynie ruszać potrafią lub telefon trzymać i nagrywać.
Podobnie na Polskich koncertach jak leciała schizma lub 1125 to się działo ale krzywdy nikt nikomu nie robił.

Kto w UK to zapraszam na Donington Festival
http://www.downloadfestival.co.uk/

ryszardo - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
ryszardo, z tymi zatyczkami to nie jest zart. oczywiscie sa to zatyczki z gabki, nie takie silikonowe jak te do spania. rzadko ich uzywam ale jak wiem, ze klub maly, kolumny duze i w bliskiej odleglosci a kapele odpowiednio jazgotliwe to czasem sie przydaja. lekki szum w uszach na drugi dzien jest ok ale jesli cie uszy bolaly no to zatyczki bylyby jak najbardziej wskazane

OK, czyli kolejny dowód na to, że to nie dla mnie. Po prostu kłóci się to z założeniem. Jak oglądanie zdjęć w nocy z latarką :razz:

Rozumiem, że jak ktoś lubi koncerty innych powodów to ma to sens (i może być niezbędne), ale dla mnie zupełnie nie. Każdy ma inne priorytety.

moronica - Czw 24 Sty, 2013

90s, moze i to wyglada fajnie z perspektywy zespolu ale nie jest juz tak fajnie stac w tlumie rozentuzjazmowanych nastolatkow ;)

ryszardo, dlatego zazwyczaj nie uzywam. ale jak jest naprawde glosno to zatyczki wcale nie przeszkadzaja w sluchaniu muzyki a uszy jako tako chronia

90s - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
90s, moze i to wyglada fajnie z perspektywy zespolu ale nie jest juz tak fajnie stac w tlumie rozentuzjazmowanych nastolatkow ;)


moronica, na koncertach nie wolno stać ;) )

Ja tam lubię poszaleć, chociaż teraz wątpię by mnie fala dała radę ponieść, bo młodzież taka jakaś mizerna. Pewnie przez to GMO i EMO:)

ryszardo - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
90s, moze i to wyglada fajnie z perspektywy zespolu ale nie jest juz tak fajnie stac w tlumie rozentuzjazmowanych nastolatkow ;)


Potwierdzam. Raz się w coś takiego wpakowałem i nigdy więcej tego nie chcę. Najgorsze jest to, że jak się człowiek zmęczy lub mu się odechce, to trzeba naprawdę dużo siły i samozaparcia, żeby się wydostać. Nie zawsze się to udaje. Właśnie tak kolega śledzionę stracił...

90s - Czw 24 Sty, 2013

ryszardo, wbijasz się na fale i cie niesie w stronę trybuny tam cie ściąga ochrona i kieruje w lewo albo prawo gdzie masz pełen luz.
Oczywiście zależy jeszcze jaki koncert bo Britney tego nie uświadczysz:)

moronica - Czw 24 Sty, 2013

90s, poszalec to jedno tyle ze wielu nie martwi sie, ze w imie dobrej zabawy przyloza komus lokciem w twarz albo ze ktos moze stracic rownowage gdy beda sie pchac z jednej strony na druga. ja np zawsze mialam bardzo slabe poczucie rownowagi dlatego zawsze staram sie umiejscowic tak, by moc w kazdej chwili sie ewakuowac, nawet kosztem meczenia sluchu przy kolumnie. i wtedy moge sobie spokojnie poszalec na moim wlasnym pol-metrze kwadratowym zamiast walczyc o zycie ;)
90s - Czw 24 Sty, 2013

Hahah moronica, faktycznie brzmi to bardzo traumatycznie.
fakt nie jest lekko i jest to duży wysiłek fizyczny. Ja zawsze kilka dni dochodzę do siebie ale jak ktoś zalicza glebę to momentalnie kilkanaście rąk go podnosi.
Nie zawsze warto pchać się na płytę lub środkowy sektor, są też spokojniejsze punkty widokowe :)

Ja żałuje że nigdy na Dynamo nie byłem.
http://www.youtube.com/watch?v=xUzIf1uS0HM

Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

moronica napisał/a:
90s, moze i to wyglada fajnie z perspektywy zespolu ale nie jest juz tak fajnie stac w tlumie rozentuzjazmowanych nastolatkow ;)


Kurde ja widze ze to bardziej kwestia tego jaki to koncert bo jak chodze na koncerty Prodigy to jest na odwrot - najwieksi zapalency w tym ja to grupa od ok 20-35 roku zycia natomiast nastolatkow jest bardzo mało a zazwyczaj bywa tak, ze jak znajdą sie jakies nastolatki (bo najczesciej to dziewczyny) to smieje sie bo idą na sam przod a pozniej je wynoszą :lol:

[ Dodano: Czw 24 Sty, 2013 19:03 ]
moronica napisał/a:
90s, poszalec to jedno tyle ze wielu nie martwi sie, ze w imie dobrej zabawy przyloza komus lokciem w twarz albo ze ktos moze stracic rownowage gdy beda sie pchac z jednej strony na druga. ja np zawsze mialam bardzo slabe poczucie rownowagi dlatego zawsze staram sie umiejscowic tak, by moc w kazdej chwili sie ewakuowac, nawet kosztem meczenia sluchu przy kolumnie. i wtedy moge sobie spokojnie poszalec na moim wlasnym pol-metrze kwadratowym zamiast walczyc o zycie ;)


Dlatego trzeba mimo wszystko uwazac aby komus w twarz nie przylozyc - ja zawsze wchodze w najwiekszy młyn albo ok 5-10 m od barierek albo pod same barierki ale nigdy mi sie nie zdarzylo oberwac. Jedynie mozna sie czasem wywalic ale od razu ludzie pomagają, takze ja mam rowniez super wrazenia z naszych koncertow w Polsce.

No i fakt Polacy potrafia sie bawic, zawsze jest ogien ;)

90s - Czw 24 Sty, 2013

dokładnie Przemekkk666, 5-10 od barierek na środku tam zawsze są najlepsze akcje, da się na fale wbić w wir lub w ścianę śmierci. A przy barierkach to śledziki, nigdy nie pcham się pod nie bo to wyciskarka do soku:)
pioroon - Czw 24 Sty, 2013

Kiedyś parę klipów takich zrobiłem jak poniżej, to wyobraźcie sobie tam wejść w tłum...
Po jednej zwrotce aparat na lewo, lampa na prawo, głowa do tyłu :D

http://www.youtube.com/watch?v=04cOLWXQ7bM

Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

pioroon napisał/a:
Kiedyś parę klipów takich zrobiłem jak poniżej, to wyobraźcie sobie tam wejść w tłum...
Po jednej zwrotce aparat na lewo, lampa na prawo, głowa do tyłu :D

http://www.youtube.com/watch?v=04cOLWXQ7bM


Hmm jak patrze na ten filmik to nic specjalnego nie widze, z tylu gapie i pare osob w kole wymachuje konczynami i do tego maja kupe luzu :)

Jak bylem na Woodstocku 2011 to byl taki koncert heavy metalowy a wlasciwie to chyba jakis hardcore byl nie wiem ale wepchalem sie w sam srodek i tam to byla jazda...
Jak zrobili sciane to sie cofalem do tego stopnia byl tam scisk i grozba polamania zeber a na dodatek kazdy utwor po ok 6 minut, ciągly ryk i perkusja z bębnami :)
Nie moje klimaty ale mialem akurat ochote sie wyzyc :)

pioroon - Czw 24 Sty, 2013

Przemekkk666, nic specjalnego bo to był pierwszy klip zrobiony jednego wieczoru :) Później były lepsze... Dobrze, że fotek z tłumu nie robiłem, bo wtedy mogłoby być różnie :D

Za Woodstockiem mi się tęskni, bo ostatni jaki zaliczyłem to bodajże 2001 :)

Przemekkk666 - Czw 24 Sty, 2013

Teraz na wiosne bedzie niezly Sonisphere na Bemowie - Rammstein, Behemoth, Airborne (na nim kiedys bylem)

Ale to nie moja bajka jednak

kufel - Czw 24 Sty, 2013

ryszardo napisał/a:
Tak odnośnie Prodigy: mógłbyś podesłać jakiś Twoim zdaniem dobry utwór? Ja na początku trafiłem na Spitfire, co mnie po prostu odrzuciło.
co prawda, nie do mnie prośba , ale od siebie polecę ten kawałek. zrobił na mnie wrażenie gdy słuchałem go jako dzieciak i tak już jakoś zostało.

[ Dodano: Czw 24 Sty, 2013 23:43 ]
Przemekkk666 napisał/a:
To jak juz tak rzucamy tytułami to jeszcze "No good" , "Wake the fuck up"...
o, jednak juz ktoś wcześniej o nim wspomniał.
jaad75 - Czw 24 Sty, 2013

moronica, mosh i stage diving, to nigdy nie były rozrywki dla dziewcząt... :razz:
moronica - Czw 24 Sty, 2013

jaad75, alez ja nie twierdze inaczej :P
nienietaktak - Pią 25 Sty, 2013

Jak komuś przeszkadza tłok, hałas i szalejąca młodzież, to polecam koncert DCD. Byłem w 2005 w Kongresowej i takiej ciszy na widowni jeszcze nie doświadczyłem :)
I dlatego w tym roku też się wybieram :P

kozidron - Pią 25 Sty, 2013

nienietaktak, ta ostatnia płyta jest całkiem w porządku, tylko jak już odsłuchałem ją gdzieś w okolicach setnego razu, stwierdzam, ze to ich najsłabsza płyta i już nie sa w formie a szkoda.
nienietaktak - Sob 26 Sty, 2013

kozidron, ja mam tylko nadzieję, że jakieś starsze rzeczy zagrają też.
marcinrumak - Sro 30 Sty, 2013

Tam co prawda będzie tłok, hałas i pewnie też szalejąca młodzież, ale wydaje mi się, że i tak warto. A myślę tu o koncercie Slasha, który w lutym w katowickim Spodku. Podchodzenie pod samą scenę w rozwrzeszczany tłum mnie nie bawi, ale ogólnie posłuchać klasyka gitary chętnie sie wybiorę.
kufel - Pią 03 Maj, 2013

nie żyje Jeff Hanneman, gitarzysta Slayer.
jaad75 - Pią 03 Maj, 2013

Czytałem o pająku i chorobie, ale przez myśl mi nie przeszło, że może być śmiertelna... Nigdy nie byłem wielkim fanem Slayera, ale trudno było nie szanować tego zespołu, a Hanneman był jednym z jego filarów...
kufel - Pią 03 Maj, 2013

jaad75 napisał/a:
Czytałem o pająku i chorobie, ale przez myśl mi nie przeszło, że może być śmiertelna...
racja,i mnie zdziwiła trochę przyczyna śmierci

jaad75 napisał/a:
Nigdy nie byłem wielkim fanem Slayera, ale trudno było nie szanować tego zespołu, a Hanneman był jednym z jego filarów...
wielkim fanem również nie nigdy nie bylem, choć i tak jest u mnie w czołówce thrash'u ze względu na pierwsze albumy, albo takie perełki:

Slayer - Seasons In The Abyss

muzyk - Sob 17 Sie, 2013

Polecam wysłuchać (do końca):
Tristan Murail - Bois flotté (1996)

kufel - Sob 17 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Polecam wysłuchać (do końca):
Tristan Murail - Bois flotté (1996)
a myślałem ze to ja słucham psychodelicznej i schizowej muzy...


a tu przykład jak z kilku dźwięków można stworzyć coś niezwykłego...

muzyk - Sob 17 Sie, 2013

Ta muzyka z "trzech dźwięków" jest zbyt przewidywalna dla mnie. :razz:
kufel - Nie 18 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Ta muzyka z "trzech dźwięków" jest zbyt przewidywalna dla mnie. :razz:
nie mogla byc inna biorac pod uwagę ilosc dźwięków... ;) sęk tkwi w tym czy potrafisz stworzyć muzykę z takim ładunkiem emocjonalnym, stworzoną z kilku akordów...

btw ,a co jest dla Ciebie nie przewidywalne w muzyce ? muzyka oparta na dysonansach?

kozidron - Nie 18 Sie, 2013

kufel napisał/a:
btw ,a co jest dla Ciebie nie przewidywalne w muzyce ? muzyka oparta na dysonansach?


obyś nie rozpętał dyskusji o kompozycji :wink:


kufel, czytałeś kiedyś glissando albo słyszałeś o terminie "nowa muzyka" (który to chyba pierwszy raz został uzyty w latach 30 poprzedniego stulecia) ?

kufel - Nie 18 Sie, 2013

kozidron napisał/a:
obyś nie rozpętał dyskusji o kompozycji :wink:
heh ;) spoko. co prawda w muzyce siedzę juz dobrych naście lat, ale tu wciąż mógłbym sie jeszcze sporo nauczyć bo braków mnóstwo, szczególnie w kwestii muzyki współczesnej. wiec tu muszę przyjąć rolę pokornego ucznia ;)

kozidron napisał/a:
kufel, czytałeś kiedyś glissando
niestety nie.
kozidron napisał/a:
albo słyszałeś o terminie "nowa muzyka" (który to chyba pierwszy raz został uzyty w latach 30 poprzedniego stulecia) ?
tu pewny nie jestem. mam kumpla organiste , fascynata współczesnej muzyki i wspominał mi coś podobnego , podobną nazwę, ale pewności nie mam.


a dlaczego pytasz?

kozidron - Pon 19 Sie, 2013

kufel napisał/a:
tu pewny nie jestem. mam kumpla organiste , fascynata współczesnej muzyki i wspominał mi coś podobnego , podobną nazwę, ale pewności nie mam.


ten termin nie ma nic wspólnego z organami, pytam ze względu na:

kufel napisał/a:
muzyka oparta na dysonansach


to by było oczywiście ogromne uproszczenie z mojej strony jeżeli sprowadziłbym ten temat do dysonansów ale na szczęscie nikt mnie za to na tym forumie nie pociśnie :wink:

kufel - Pon 19 Sie, 2013

kozidron napisał/a:
ten termin nie ma nic wspólnego z organami,
ale ma z komponowaniem, jak sie domyślam, a czy to wyklucza organy, klawisze? jak źle myślę to naprostuj mnie.

kozidron napisał/a:
to by było oczywiście ogromne uproszczenie z mojej strony jeżeli sprowadziłbym ten temat do dysonansów ale na szczęscie nikt mnie za to na tym forumie nie pociśnie
zawsze mozesz rozwinąć temat, watek odpowiedni :)
muzyk - Wto 20 Sie, 2013

kufel napisał/a:
btw ,a co jest dla Ciebie nie przewidywalne w muzyce ?
Coś, co przynajmniej wykracza poza granice harmonii tonalnej.
kufel napisał/a:
muzyka oparta na dysonansach?

Też.
kufel napisał/a:
czy potrafisz stworzyć muzykę z takim ładunkiem emocjonalnym, stworzoną z kilku akordów...

Hmm, można nawet z dwoma dźwiękami spróbować.
kufel napisał/a:
z takim ładunkiem emocjonalnym

Co do ładunku emocjonalnego, to pozwolę sobie na zdanie, że nie znajduję ładunku w tego typu konstrukcjach.
No może ździebko ładuneczku.

Słuchnij to, a jeśli zbyt lekkie, to to.

Jednak, najbardziej cenię twórczość dwóch polskich Geniuszy: Witolda Lutosławskiego i Krzysztofa Pendereckiego, na którego koncercie byłem 18.08. w Kiel.
Kompozytor dyrygował swoją 8 symfonią.

Coś niesamowitego!

Tutaj zaś utwór Polymorphia - jeden z moich ulubionych.


P.S.
Jeśli chodzi o organy, polecam to.

kufel - Wto 20 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Co do ładunku emocjonalnego, to pozwolę sobie na zdanie, że nie znajduję ładunku w tego typu konstrukcjach.
No może ździebko ładuneczku.
widocznie na innego typu muzykę jesteśmy wyczuleni ;)

muzyk napisał/a:
łuchnij to, a jeśli zbyt lekkie, to to.
obie podobne i dość ciężkostrawne , nawet jak nam oj gust :) choć gustuje i w podobnych klimatach ( ambient, psyambient etc...)

[ Dodano: Wto 20 Sie, 2013 13:38 ]
muzyk napisał/a:
Tutaj zaś utwór Polymorphia - jeden z moich ulubionych.
a to jest naprawdę niezłe...
ryszardo - Wto 20 Sie, 2013

kufel napisał/a:
widocznie na innego typu muzykę jesteśmy wyczuleni ;)


Każdy jest wyczulony na co innego.

Dla mnie na przykład ostatnie wrzuty są po prostu nudne i nie wiem, czy uznałbym to za muzykę :razz: , ale to po prostu nie mój świat.

Ostatnio nieczęsto zdarza mi się trafić na coś nowego i ciekawego, ale ostatnio kumpel mi podesłał takie coś:

http://www.youtube.com/watch?v=I-R6ma5JJBY
http://www.youtube.com/watch?v=9nC7qfixqVM

Z tym się jeszcze nie spotkałem. Nie będzie to na pewno moja ulubiona muzyka, ale na początku zrobiło na mnie niemałe wrażenie.

nienietaktak - Wto 20 Sie, 2013

takie tam, co kiedyś zrobiło na mnie wrażenie.
http://www.youtube.com/watch?v=qcEG0WvfSDM
http://www.youtube.com/watch?v=MXHGTD-N8Xc

kufel - Wto 20 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Każdy jest wyczulony na co innego.
oczywiście.

ryszardo napisał/a:

http://www.youtube.com/watch?v=I-R6ma5JJBY
http://www.youtube.com/watch?v=9nC7qfixqVM
poza ciekawym głosem jakos mnie nie urzekło ;)
ryszardo - Wto 20 Sie, 2013

kufel napisał/a:
poza ciekawym głosem jakos mnie nie urzekło ;)


Zgadzam się, że głos najciekawszy.

Poza tym nie zachwyca niczym szczególnym, ale typowe nie jest :wink:

Dla kontrastu mój ulubiony (obecnie) utwór:
http://www.youtube.com/watch?v=nElIA_ry-0s

muzyk - Sro 21 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Dla mnie na przykład ostatnie wrzuty są po prostu nudne i nie wiem, czy uznałbym to za muzykę
Kwestia gustu, ale co do uznania za muzykę...
rozumiem to. Trudno wyjść poza dur-moll.

ryszardo - Sro 21 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Kwestia gustu, ale co do uznania za muzykę...
rozumiem to. Trudno wyjść poza dur-moll.


Nie wiem, nie znam się, a do teko słuch mam taki, jakby mi mastodont na ucho nadepnął.
Nie przeszkadza mi to jednak lubić muzyki i słuchać jej dla przyjemności.

Dla mnie muzyką jest to, w czym słyszę melodię. W innym przypadku taki utwór po prostu nie ma dla mnie sensu i nie potrafię go słuchać. Tak właśnie jest w przypadku podanych przez Ciebie utworów.
Przywykłem już do tego, że wiele osób się z moimi poglądami nie zgadza :razz:

kozidron - Sro 21 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
W innym przypadku taki utwór po prostu nie ma dla mnie sensu i nie potrafię go słuchać. Tak właśnie jest w przypadku podanych przez Ciebie utworów.
Przywykłem już do tego, że wiele osób się z moimi poglądami nie zgadza :razz:


ja bym poglądów nie mieszał z horyzontami, to jakby dwie różne kwestie, ja na ten przykład przywykłem też do określenia w rodzaju: "prince'a to ja lubie purple rain" dlatego o horyzontach, jaki i o smakach, też nie ma sensu dyskutować, bo pewnie pisząc:

ryszardo napisał/a:
Dla mnie muzyką jest to, w czym słyszę melodię


masz na myśli pewnie prostą harmonię z interwałami prostymi, co w innych kręgach może być najzwyczajniej nazwane nudą, bo melodia jest wszędzie dlatego twoje założenie jest z góry błędne.

muzyk napisał/a:
Trudno wyjść poza dur-moll.


może i trudno ale od poczatku XX wieku zrobiło to już kilka milionów muzyków więc nie musisz sie niczego obawiać :wink:

muzyk - Sro 21 Sie, 2013

Ryszardo, ja nie kwestionuję tego o czym piszesz, że podoba Ci się to czy tamto.
Szanuję to.

Jednak z tym uznaniem czegoś za muzykę, też mógłbyś się odważyć na inną opinię, gdyż po prostu muzyka jest nie tylko akompaniamentem ze słyszalną melodią.

Dawniej nie słuchałem muzyki współczesnej, czy inaczej: awangardowej.
Dziś raczej głównie takiej, ale też organowej, zwłaszcza północnoniemieckiej:
Weckmann, Scheidemann, Praetorius'y itd.

komor - Sro 21 Sie, 2013

kozidron napisał/a:
ja bym poglądów nie mieszał z horyzontami

Muszę Kozi powiedzieć, że to jeden z tych Twoich tekstów, które mi się podobają i wywołują pozytywny uśmiech na mojej twarzy. :)

kozidron - Sro 21 Sie, 2013

komor napisał/a:
Muszę Kozi powiedzieć, że to jeden z tych Twoich tekstów, które mi się podobają i wywołują pozytywny uśmiech na mojej twarzy. :)


czyli nie zrozumiałeś :razz:

komor - Sro 21 Sie, 2013

kozidron, :)
ryszardo - Sro 21 Sie, 2013

kozidron napisał/a:
masz na myśli pewnie prostą harmonię z interwałami prostymi, co w innych kręgach może być najzwyczajniej nazwane nudą, bo melodia jest wszędzie dlatego twoje założenie jest z góry błędne.


Nie mam zielonego pojęcia o czym mi piszesz. Mówiłem, że się nie znam.
Co do błędności założeń: implikacji nie zrozumiałem, szczególnie że nie podałem żadnych założeń. Tylko opinię wyrobioną przez ostatnie kilka lat (młody jestem i pewnie się to jeszcze zmieni).

muzyk napisał/a:
Jednak z tym uznaniem czegoś za muzykę, też mógłbyś się odważyć na inną opinię, gdyż po prostu muzyka jest nie tylko akompaniamentem ze słyszalną melodią.


Mógłbym, ale miałbym wtedy problem. Nie umiałbym odróżnić muzyki od hałasu na ulicy. Są też gatunki powszechniejsze, których nie umiem uznać za muzykę (np. techno, które w wielu przypadkach nie różni się dla mnie od odgłosów pracy warsztatu).
Są takie, które niewątpliwie muzyką są, ale nie jestem w stanie ich słuchać.

W takim razie się czegoś spróbuję dowiedzieć: jaka jest różnica między odgłosami na Marszałkowskiej, a muzyką awangardową?
Chodzi mi o taką różnicę, którą będę w stanie usłyszeć i odróżnić również w innych przypadkach. I to nie jest pytanie prowokacyjne - naprawdę chcę się dowiedzieć.

muzyk - Sro 21 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
jaka jest różnica między odgłosami na Marszałkowskiej, a muzyką awangardową?

Spora.
To tak jakbyś zapytał, jaka jest różnica pomiędzy jednorazowym aparatem na kliszę, a średnioformatową lustrzanką z najwyższej półki (choć nawet takie porównanie nie oddaje stanu rzeczy).
Po pierwsze, źródło dźwięku, po drugie przypadkowość.

Muzyka, nawet awangardowa jest - wyobraź sobie - komponowana, a źródłem dźwięku nie są tylko inne poza instrumentami urządzenia służące do uzyskania określonego efektu, tylko same instrumenty - np. orkiestrowe, nieorkiestrowe, elektroniczne.

Hałas zaś na marszałkowskiej jest przypadkowy, a źródłem dźwięku nie są instrumenty muzyczne, tylko różne przedmioty, urządzenia wytwarzające niezamierzony, dowolny hałas.

ryszardo - Sro 21 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
ryszardo napisał/a:
jaka jest różnica między odgłosami na Marszałkowskiej, a muzyką awangardową?

Spora.
To tak jakbyś zapytał, jaka jest różnica pomiędzy jednorazowym aparatem na kliszę, a średnioformatową lustrzanką z najwyższej półki (choć nawet takie porównanie nie oddaje stanu rzeczy).
Po pierwsze, źródło dźwięku, po drugie przypadkowość.

Muzyka, nawet awangardowa jest - wyobraź sobie - komponowana, a źródłem dźwięku nie są tylko inne poza instrumentami urządzenia służące do uzyskania określonego efektu, tylko same instrumenty - np. orkiestrowe, nieorkiestrowe, elektroniczne.

Hałas zaś na marszałkowskiej jest przypadkowy, a źródłem dźwięku nie są instrumenty muzyczne, tylko różne przedmioty, urządzenia wytwarzające niezamierzony, dowolny hałas.


Na razie nic się nie dowiedziałem.
Jeżeli różnica naprawdę jest tylko w źródłach dźwięku i pracy kompozytora, to dla mnie to niewiele zmienia.

Używając Twojego porównania: jeśli jedna osoba sfotografuje kupę jednorazowym aparatem na kliszę, a profesjonalny fotograf średnioformatową lustrzanką z najwyższej półki i to umieszczając kupę w mocnym punkcie - to nic nie zmienia. Zdjęcie dla mnie jest ciągle równie nieciekawe.
Z góry przepraszam za brutalne porównanie, ale chciałem jak najbardziej obrazowo.

Mnie interesuje wynik - utwór. Nieważne jak powstał, ani na czym został wykonany, ale jak brzmi.
Rozróżnieniem mógłby być na przykład ładunek emocjonalny (to najlepsze, na co wpadłem). Dla mnie jednak w podanych przykładach go nie ma, ale dla kogoś innego może być i nie będzie problemu.

kufel - Sro 21 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
ryszardo napisał/a:
jaka jest różnica między odgłosami na Marszałkowskiej, a muzyką awangardową?

Spora.
To tak jakbyś zapytał, jaka jest różnica pomiędzy jednorazowym aparatem na kliszę, a średnioformatową lustrzanką z najwyższej półki (choć nawet takie porównanie nie oddaje stanu rzeczy).
Po pierwsze, źródło dźwięku, po drugie przypadkowość.
wlasnie w tym problem z muzyką tzw awangardową , ze w opinii zwykłych zjadaczy chleba to jest właśnie taka przypadkowość, dodajmy,bez emocjonalna. nie mowie ze tak jest, tylko mowie jak jest odbierana, a dlaczego ,to juz kozi napisal.

[ Dodano: Sro 21 Sie, 2013 14:50 ]
ryszardo napisał/a:
Są też gatunki powszechniejsze, których nie umiem uznać za muzykę (np. techno, które w wielu przypadkach nie różni się dla mnie od odgłosów pracy warsztatu).
bo wlasnie takie bylo zalozenie tej muzyki, stad nazwa TECHno. od techniczny...

[ Dodano: Sro 21 Sie, 2013 14:53 ]
muzyk napisał/a:
Kwestia gustu, ale co do uznania za muzykę...
rozumiem to. Trudno wyjść poza dur-moll.
warto "wyjść poza dur-moll" ale widzę muzyk , ze Ty próbujesz od tego uciec jak najdalej sie i deprecjonujesz chyba trochę muzkę na tym opartą ;)
ryszardo - Sro 21 Sie, 2013

kufel napisał/a:
wlasnie w tym problem z muzyką tzw awangardową , ze w opinii zwykłych zjadaczy chleba to jest właśnie taka przypadkowość, dodajmy,bez emocjonalna. nie mowie ze tak jest, tylko mowie jak jest odbierana, a dlaczego ,to juz kozi napisal.


Czyli przeciętny zjadacz chleba (dodajmy - taki, jak ja) nie jest w stanie odróżnić muzyki awangardowej od losowej zbitki dźwięków wydanych na danym instrumencie (np. granej przez szympansa)?

kufel - Sro 21 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Czyli przeciętny zjadacz chleba (dodajmy - taki, jak ja) nie jest w stanie odróżnić muzyki awangardowej od losowej zbitki dźwięków wydanych na danym instrumencie (np. granej przez szympansa)?
no ale to ja mam za Ciebie odpowiedzieć? :wink: chyba nawet zwykły zjadacz chleba potrafi odróżnić jakis zamysl kompozytora od przypadkowej sekwencji dźwięków.

myślę, że dobrze opisałem ową muzykę awangardową; w porównaniu do klasycznych kompozycji dur-moll raczej jawi sie jako niemelodyjna i bez emocjonalna. ale to błąd, bo ta "jałową" nie jest. ona budzi emocje i odczucia ale zupełnie inne niz ta oparta na dur-moll. takie moje skromne zdanie.

ryszardo - Sro 21 Sie, 2013

kufel napisał/a:
no ale to ja mam za Ciebie odpowiedzieć? chyba nawet zwykły zjadacz chleba potrafi odróżnić jakis zamysl kompozytora od przypadkowej sekwencji dźwięków.


No właśnie bardzo często nie. Znaczy mogę się domyślać, jaki był ten zamysł, ale jest to trochę szukanie na siłę i w ten sposób można dorobić ideologię do wszystkiego.

kufel napisał/a:
myślę, że dobrze opisałem ową muzykę awangardową; w porównaniu do klasycznych kompozycji dur-moll raczej jawi sie jako niemelodyjna i bez emocjonalna. ale to błąd, bo ta "jałową" nie jest. ona budzi emocje i odczucia ale zupełnie inne niz ta oparta na dur-moll. takie moje skromne zdanie.


Z tym się mogę zgodzić. Dlatego uważam, że muzyka awangardowa może się bardzo dobrze nadawać jako podkład dźwiękowy do jakiegoś obrazu lub nawet pracy, żeby przełamać ciszę. Nie potrafię natomiast wsłuchiwać się w nią dla samej przyjemności słuchania.

muzyk - Sro 21 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Jeżeli różnica naprawdę jest tylko w źródłach dźwięku i pracy kompozytora, to dla mnie to niewiele zmienia.

Acha, jeśli tak, to nie ma co dalej dyskutować na ten temat.

Jest jeszcze coś takiego jak forma w muzyce.

Poza nią, hałas nie ma jakiejś zamierzonej formy, tylko jest przypadkowy.

Poza tym, muzyka albo coś wyraża (jest programowa), albo absolutna.

kufel napisał/a:
bez emocjonalna.

I znów, zależy jak dla kogo. Dla mnie muzyka awangardowa niesie więcej emocji, niż jakiekolwiek inne utwory oparte o nawet bardzo rozszerzone dur moll.

Pewną przypadkowość w muzyce daje aleatoryzm - np. "Gry weneckie" (w linku cz.I) Lutosławskiego. - nawiasem mówiąc, jedna z najgenialniejszych kompozycji w XX wieku...
Poza tym, nie ma miejsca w nowoczesnej muzyce - atonalnej, dźwiękowej, na przypadek.
Wszystko, co do nuty jest zamysłem kompozytorskim, nawet w takiej muzyce: Friedrich Cerha - Spiegel VII 1/2
2/2

kufel napisał/a:
ale widzę muzyk , ze Ty próbujesz od tego uciec jak najdalej

W żadnym wypadku. Po prostu odejście, czy odchodzenie od dur moll jest czymś naturalnym.

ryszardo - Sro 21 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Acha, jeśli tak, to nie ma co dalej dyskutować na ten temat.

Szkoda, bo wymieniać poglądy lubię.

muzyk napisał/a:
Poza tym, nie ma miejsca w nowoczesnej muzyce - atonalnej, dźwiękowej, na przypadek.
Wszystko, co do nuty jest zamysłem kompozytorskim, nawet w takiej muzyce: Friedrich Cerha - Spiegel VII 1/2
2/2

O! Akurat to mi się dość podoba. Po wsłuchaniu przywołuje w myślach mnóstwo obrazów.

kozidron - Sro 21 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Czyli przeciętny zjadacz chleba (dodajmy - taki, jak ja) nie jest w stanie odróżnić muzyki awangardowej od losowej zbitki dźwięków wydanych na danym instrumencie (np. granej przez szympansa)?


komor, :mrgreen:

kufel - Sro 21 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
kufel napisał/a:
bez emocjonalna.

I znów, zależy jak dla kogo. Dla mnie muzyka awangardowa niesie więcej emocji, niż jakiekolwiek inne utwory oparte o nawet bardzo rozszerzone dur moll.
muzyk, przeczytaj całe zdanie, które napisałem , bo zacytowałeś fragment, a ja nie twierdze, że ona jest bez emocjonalna...

[ Dodano: Sro 21 Sie, 2013 22:51 ]
muzyk napisał/a:
W żadnym wypadku. Po prostu odejście, czy odchodzenie od dur moll jest czymś naturalnym.
i co dalej? :)

[ Dodano: Sro 21 Sie, 2013 22:55 ]
muzyk napisał/a:
Poza tym, nie ma miejsca w nowoczesnej muzyce - atonalnej, dźwiękowej, na przypadek.
ja to wiem i tego zdania bronię właśnie; mówię tylko o odbiorze takiej muzyki przez ludzi niekoniecznie znających się na harmonii, tonacji , czyli zwykłych zjadaczy chleba.
muzyk - Czw 22 Sie, 2013

Cytat:
i co dalej? :)

Awangarda, atonalność, sonoryzm, ale też... dur moll.

Innymi słowy, warto słuchać muzy tzw. poważnej, czy klasycznej z różnych epok...
co staram się czynić, mimo, że na topie tzw. współczesna.
kufel napisał/a:
ja to wiem i tego zdania bronię właśnie; mówię tylko o odbiorze takiej muzyki przez ludzi niekoniecznie znających się na harmonii, tonacji , czyli zwykłych zjadaczy chleba.

Zwykli zjadacze chleba mogą też, jeśli chcą słuchać np. Polimorfii Pendereckiego.

P.S. Polecam jednak taką muzykę, zwłaszcza taką, w miarę możliwości na żywo posłuchać.

kufel - Czw 22 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Poza tym, muzyka albo coś wyraża (jest programowa), albo absolutna.
o, a możesz więcej na temat tego podziału?

[ Dodano: Czw 22 Sie, 2013 09:59 ]
btw, utwory które zalinkowałeś, strasznie kojarzą mi sie z muzyką filmową. nie jest to żaden zarzut oczywiście. wrecz przeciwnie; mocno działają na wyobraźnię.

muzyk - Czw 22 Sie, 2013

Cytat:
o, a możesz więcej na temat tego podziału?

Ja tam teoretykiem muzyki nie jestem...

programowa, jak nazwa wskazuje, ma swój "program" np. symfonia "Z nowego świata" Dvoraka, czy np. utwory organowe np. Messiaena "Le banquet celeste" - przywodzi na myśl "ucztę niebiańką", czy np. dyptyque, ale z podtytułem: "o życiu ziemskim i wiecznej szczęśliwości" .
Muzyka absolutna zaś, jest abstrakcyjna, np. toccata i fuga d-moll BWV 565 J.S. Bacha, czy inny utwór bez "programu".
kufel napisał/a:
btw, utwory które zalinkowałeś, strasznie kojarzą mi sie z muzyką filmową. nie jest to żaden zarzut oczywiście. wrecz przeciwnie; mocno działają na wyobraźnię.

Jak lubisz.

Partytury Cerhy mam w domu... pouczająca lektura.

moronica - Wto 27 Sie, 2013

srutututu a mi sie to podoba mimo ze proste jak konstrukcja cepa
http://www.youtube.com/watch?v=8c65YvppLlg

(pes, nie ogladaj, drastyczne ;) )

pes - Wto 27 Sie, 2013

:mrgreen:
muzyk - Wto 27 Sie, 2013

moronica napisał/a:
srutututu a mi sie to podoba mimo ze proste jak konstrukcja cepa
http://www.youtube.com/watch?v=8c65YvppLlg

Co kto lubi, tyle że ten utwór bez obrazu nie istnieje prawie że.

moronica - Wto 27 Sie, 2013

muzyk, akurat klip znalazlam dopiero na potrzeby wklejenia utworu na forum. muzyk, serio kazdy juz wie ze ciebie nie interesuje muzyka rozrywkowa. po co poswiecac tyle uwagi czemus, co cie nie kreci? zeby sobie ponarzekac?
muzyk - Wto 27 Sie, 2013

Ale ja nie narzekam, tylko stwierdzam fakt, że utwór powyżej zamieszczony od strony czysto muzycznej prawie nie istnieje - konkretnie: forma, harmonia,melodia, rytm.
Nie chcę też przez to powiedzieć, że to byle co, bo tak nie jest.

A muzyka rozrywkowa, owszem interesuje mnie.

kozidron - Czw 29 Sie, 2013

moronica napisał/a:
muzyk, akurat klip znalazlam dopiero na potrzeby wklejenia utworu na forum. muzyk, serio kazdy juz wie ze ciebie nie interesuje muzyka rozrywkowa.


moronica, wydaje mi się, że nie o to chodzi, tylko właśnie o horyzonty i określenia w rodzaju, że dla kogoś muzyka jest wtedy jak słyszy melodię lub że ciężko rozróżnić "nowa muzykę" tu nie do końca poprawnie zaszufladkowaną jako "awangarda" od "dźwięków wydanych na danym instrumencie przez szympansa"

Osobiście jestem mocno w stanie docenic proste konstrukcje ale do końca nie jestem pewien czy kolega usłyszałby tam melodię

muzyk - Pią 30 Sie, 2013

Z tą melodią... to do mnie?

Podając niektóre ze składowych "dzieła muzycznego", spieszę donieść, że melodia interesuje mnie najmniej, żeby nie rzec, że w ogóle.
Forma, pomysł, orkiestracja, czy dodanie elementów muzyki elektronicznej, czy tzw. muzyki konkretnej, to tak, ale nie melodia.
Melodia to muzeum...

ryszardo - Pią 30 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Z tą melodią... to do mnie?

Raczej do mnie.

kozidron napisał/a:
Osobiście jestem mocno w stanie docenic proste konstrukcje ale do końca nie jestem pewien czy kolega usłyszałby tam melodię

Widzę, że ma już przyklejoną pewną etykietę :razz:

Już nawet nie chcę tłumaczyć swojego stanowiska, bo i tak nie ma co liczyć na wzajemne zrozumienie.
Ja własnie nie rozumiem "nowej muzyki", więc wychodzi na to, że jest to dla mnie jakiś horyzont, jak to ująłeś. Próbowałem się czegoś dowiedzieć, zrozumieć trochę więcej i dowiedziałem się, że jestem ignorantem. Bywa.

muzyk napisał/a:
Podając niektóre ze składowych "dzieła muzycznego", spieszę donieść, że melodia interesuje mnie najmniej, żeby nie rzec, że w ogóle.
Forma, pomysł, orkiestracja, czy dodanie elementów muzyki elektronicznej, czy tzw. muzyki konkretnej, to tak, ale nie melodia.
Melodia to muzeum...

Ciebie może nie interesować, ale jednak interesuje sporą część ludzi (powiedziałbym nawet, że większość - przynajmniej tych, których znam).
Dla niektórych na przykład fotografia czarno-biała to muzeum.

Ogólnie rzecz biorąc mam wrażenie, że użyłem w tej dyskusji zbyt mocnych słów i porównań.

Spróbuję więc ponownie i zapytam inaczej: Czym "nowa muzyka"/"muzyka awangardowa" (czy cokolwiek to nie jest) różni się (na przykład) od efektów dźwiękowych w tle horroru? Czy one też są muzyką? Czy da się to rozróżnić na słuch?

kozidron - Pią 30 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Widzę, że ma już przyklejoną pewną etykietę :razz:


a ty nie masz i to jest powód do głoszenia poglądów "wiekszości" :P ?

ryszardo napisał/a:
powiedziałbym nawet, że większość - przynajmniej tych, których znam


to ma być powód do uwielbienia czy zazdrości? Szkoda, że ta większość to pewnie fani produktów lemon records :P

muzyk - Pią 30 Sie, 2013

ryszardo napisał/a:
Czy da się to rozróżnić na słuch?

Jeśli teraz samemu nie rozróżniasz "na słuch" to trudno o tym pisać Tobie, jakbyś miał to rozróżnić.
Po prostu, zacznij trochę słuchać współczesnej muzyki:
na początek
IV symfonia Lutosławskiego (ale ważne, by w całości wysłuchać)- nie jest to awangardowa muzyka, bardziej "melodyjna", niemniej już z elementami, które są w awangardzie wykorzystywane (zwróć np. uwagę w 2:06 na to co grają smyczki)
później inne kompozycje:
Koncert na orkiestrę - już na początku wyraźnie usłyszysz znajome polskie "klimaty".
Następnie, coś bardziej "niemelodyjnego" np. II Symfonia 1/2
2/2
itd.

Może znajdziesz w tych utworach "swoje brzmienia", konstrukcje, a jeśli tak, pójdź dalej.
"Gry weneckie"(wklejone wcześniej). Poczytaj, co to sonoryzm, w ogóle kompozycja w muzyce, a może z czasem zaczniesz sam dostrzegać różnice między przypadkowym hałasem, a skomponowanym "hałasem" i ubranym w daną FORMĘ muzyczną istniejącą, bądź wymyśloną/ustaloną przez kompozytora.
Oczywiście równolegle inni kompozytorzy, jak Gerard Grisey, Tristan Murail - np. Gondwana czy połączenie elektroniki z tradycyjnymi instrumentami: Pour adoucir le cours du temps, a nade wszystko żyjący polski Geniusz: Krzysztof Penderecki.
Polecam np. Wymiary czasu i ciszy

Jeśli zaś ta cala muzyka współczesna, zwłaszcza ta najbardziej awangardowa nie jest mimo to czymś, co możesz nazwać muzyką i nie odróżniasz jej od efektów w horrorze, to, przynajmniej powstrzymaj się od takich komentarzy, bo są mocno nietrafione i stawiają Twoją osobę w niekorzystnym świetle.

kufel - Pią 30 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
spieszę donieść, że melodia interesuje mnie najmniej, żeby nie rzec, że w ogóle
dość skrajna postawa ;)

to zupełnie inaczej niz u mnie , bo akurat melodia to coś co (mnie) wydaje się być nierozerwalna częścią muzyki.

i dlatego owszem , mogę z ciekawością i przyjemnością posłuchać muzyki awangardowej, natomiast największą przyjemność dla uszów sprawiać będą mimo wszystko te "okropne i nudne utwory dur-moll" , jak np ten . W G moll.

muzyk - Pią 30 Sie, 2013

Dlaczego skrajna postawa?

Zagailbym inaczej, ze pozostawanie przy muzyce tylko "przewidywalnej", a wiec tej z "melodia" jest skrajne, bo zyjemy juz w ... XXI w. i muzyka poszla troche dalej do przodu.
Innymi slowy, warto w dziedzinie sluchania muzyki, bo o tym tu mowa, miec troche szersze horyzonty, niz te organiczajace sie do NAWET rozszerzonego dur-moll.

Warto, co nie oznacza, ze TAK MUSI byc.
Kazdy ma wszak swoj gust.

kufel - Pią 30 Sie, 2013

muzyk napisał/a:
Zagailbym inaczej, ze pozostawanie przy muzyce tylko "przewidywalnej"
wszystko co jest oparte na durr/moll określasz mianem przewidywalna?

muzyk napisał/a:
bo zyjemy juz w ... XXI w. i muzyka poszła trochę dalej do przodu.
trochę podważasz całe wieki historii muzyki...

muzyk napisał/a:
Innymi slowy, warto w dziedzinie sluchania muzyki, bo o tym tu mowa, miec troche szersze horyzonty, niz te organiczajace sie do NAWET rozszerzonego dur-moll.
alez ja sie z tym calkowice zgadzam.
ryszardo - Pią 30 Sie, 2013

muzyk napisał/a:

Jeśli teraz samemu nie rozróżniasz "na słuch" to trudno o tym pisać Tobie, jakbyś miał to rozróżnić.
Po prostu, zacznij trochę słuchać współczesnej muzyki:
na początek
IV symfonia Lutosławskiego (ale ważne, by w całości wysłuchać)- nie jest to awangardowa muzyka, bardziej "melodyjna", niemniej już z elementami, które są w awangardzie wykorzystywane (zwróć np. uwagę w 2:06 na to co grają smyczki)
później inne kompozycje:
Koncert na orkiestrę - już na początku wyraźnie usłyszysz znajome polskie "klimaty".
Następnie, coś bardziej "niemelodyjnego" np. II Symfonia 1/2
2/2
itd.

Może znajdziesz w tych utworach "swoje brzmienia", konstrukcje, a jeśli tak, pójdź dalej.
"Gry weneckie"(wklejone wcześniej). Poczytaj, co to sonoryzm, w ogóle kompozycja w muzyce, a może z czasem zaczniesz sam dostrzegać różnice między przypadkowym hałasem, a skomponowanym "hałasem" i ubranym w daną FORMĘ muzyczną istniejącą, bądź wymyśloną/ustaloną przez kompozytora.
Oczywiście równolegle inni kompozytorzy, jak Gerard Grisey, Tristan Murail - np. Gondwana czy połączenie elektroniki z tradycyjnymi instrumentami: Pour adoucir le cours du temps, a nade wszystko żyjący polski Geniusz: Krzysztof Penderecki.
Polecam np. Wymiary czasu i ciszy

Jeśli zaś ta cala muzyka współczesna, zwłaszcza ta najbardziej awangardowa nie jest mimo to czymś, co możesz nazwać muzyką i nie odróżniasz jej od efektów w horrorze, to, przynajmniej powstrzymaj się od takich komentarzy, bo są mocno nietrafione i stawiają Twoją osobę w niekorzystnym świetle.


Dzięki za odpowiedź, tym razem dużo bardziej konstruktywną.

Ogólnie słuchając kolejnych podanych przez Ciebie utworów miałem wrażenie, że najciekawsze (oczywiście dla mnie) elementy stopniowo zanikają w każdym następnym.
Taka kolejność słuchania rzeczywiście pomaga zrozumieć w jakim kierunku odchodzi to od 'typowej muzyki dur-mol'.
Dla mnie jest to niestety kierunek, który wiąże się ze zgubieniem tego, co najlepsze, więc nie będę dalej w tą stroną brnął.
Może za kilka lat...

Co do komentarzy, to w tym konkretnym przypadku nie wiem, w czym problem i dalej uważam, że niektóre z podanych przez Ciebie przykładów mają bardzo zbliżone brzmienie do efektów dźwiękowych w filmach (np. horrorach).
Możesz się z tym nie zgadzać, ale zabronić mi wyrażania mojego zdania nie możesz.

muzyk - Sob 31 Sie, 2013

kufel napisał/a:
wszystko co jest oparte na durr/moll określasz mianem przewidywalna?

Mniej lub bardziej, ale przewidywalna, nawet gdy masz bardzo rozszerzoną harmonię dur moll.
Całkiem inaczej jest, gdy tej "dur-moll" nie ma...
kufel napisał/a:
trochę podważasz całe wieki historii muzyki...

Nie podważam, tylko mówię nie pozostawaniu w kręgu TYLKO muzealnym - czyli do okresu mniej więcej I poł. XX w., czy w twórczości kompozytorów, którzy np. żyjąc w XXw. komponowali np. w stylu neoromantycznym, czy impresjonistycznym, czy jakiejś hybrydzie obu, czy kilku innych epok - np. znakomity skądinąd Maurice Durufle - i nie widzeniu tego, że obecnie powstają bardzo ciekawe kompozycje, że żyje ktoś taki jak Geniusz Penderecki, którego muzyka nawet w jego własnym kraju jest mało znana...
ryszardo napisał/a:
Może za kilka lat...

Ogólnie, moje pierwsze kontakty z muzyką współczesną były trudne. Jak pierwszy raz usłyszałem "Gry weneckie"... hmm, to był hardcore. Nie do słuchania.
Dziś?
I partytura w domu jest... :razz:

moronica - Sob 31 Sie, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=LBygMCoFzFA :P
Usjwo - Sob 31 Sie, 2013

Kiedys zapytalem wlasciciela winnicy (z dziada pradziada) jak rozpoznac czy wino jest dobre, czy zle?
On na to,
To wbrew pozorom i calej tej otoczce smakoszy wina, jest to zadanie bardzo proste. Wystarczy nalac wino do czystego, szklanego kieliszka, oczywiscie dobrze byloby zeby kileliszek pasowal do wina, ale to akorat nie jest warunek konieczny. Oczywiscie trzeba powachac, zakrecic, znow powachac... i sprobowac, obowiazkowo dotknac jezykiem podniebienia (bo wtedy smak powstaje) i dalej jest prosto, jak Ci wino smakuje to znaczy ze jest dobre, jak nie smakuje to nie

kozidron - Nie 01 Wrz, 2013

Usjwo napisał/a:
To wbrew pozorom i calej tej otoczce smakoszy wina, jest to zadanie bardzo proste. Wystarczy nalac wino do czystego, szklanego kieliszka, oczywiscie dobrze byloby zeby kileliszek pasowal do wina, ale to akorat nie jest warunek konieczny. Oczywiscie trzeba powachac, zakrecic, znow powachac... i sprobowac, obowiazkowo dotknac jezykiem podniebienia (bo wtedy smak powstaje) i dalej jest prosto, jak Ci wino smakuje to znaczy ze jest dobre, jak nie smakuje to nie


z całym szacunkiem, mimo próby przemycenia mądrości wschodu w winnej historii nie przenosiłbym tego na muzykę

muzyk - Nie 01 Wrz, 2013

kozidron napisał/a:
z całym szacunkiem, mimo próby przemycenia mądrości wschodu w winnej historii nie przenosiłbym tego na muzykę

a do tego muzyka wschodu praktycznie nie istnieje, w sensie takiego rozwoju dur-moll i odejściem od niego, jak w Europie.

kozidron - Pon 02 Wrz, 2013

muzyk napisał/a:
a do tego muzyka wschodu praktycznie nie istnieje, w sensie takiego rozwoju dur-moll i odejściem od niego, jak w Europie.


muzyk, nie o to chodziło :roll: a raczej o to że to winne uproszczenie w stosunku do muzyki ma się totalnie nijak do rzeczywistości. Wytłumaczę ci jaśniej, to że mi smakuje piwo, które twoim i Artura, (pewnie słusznie) zdaniem powinno słuzyć do czyszczenia gaźników, nie znaczy iż twierdze że jest ono najlepsze a nawet dobre w szerszym znaczeniu.

muzyk, no i przegiąłeś tym, że na wschodzie muzyka nie istnieje nawet w "takim sensie jak w europie".

muzyk - Pon 02 Wrz, 2013

kozidron napisał/a:
muzyk, nie o to chodziło :roll:

ależ wiem, że nie o to.
kozidron napisał/a:
no i przegiąłeś tym,

Oczywiście, brzmi to o muzyce TAM dość brutalnie, ale niestety, czy się komuś podoba czy nie, muzyka TAM poszła innymi torami, niż "dur-moll" w europie.

sebaglik79 - Wto 03 Wrz, 2013

Polecam muzykę z filmu Only God Forgives
moronica - Sro 04 Wrz, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=51t0Xc9ILgU
muzyk - Sro 04 Wrz, 2013

Krzysztof Penderecki - "Diabły z Loudun"
kufel - Sro 04 Wrz, 2013

moronica napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=51t0Xc9ILgU
eeee...nie.

ode mnie taki kawalek , do którego często wracam. z muzyki bardziej popularnej.

farmazon - Sro 04 Wrz, 2013

To ja zaproponuję taką płytę: https://www.youtube.com/watch?v=Z6ih1aKeETk
muzyk - Pią 06 Wrz, 2013

Maurice Ravel - Koncert fortepianowy G-dur

Mała, fantastyczna improwizacja na temat "Christ ist erstanden"

J.S. Bach - Toccata i fuga d-moll BWV 565 - bardzo znany utwór, ale wykonywany tutaj na szczególnie niesamowitych organach
Arpa Schnitgera w kościele św. Jakuba w Hamburgu.

Kilka ciekawostek, jeśli ktoś ma ochotę.
Prawie 80% piszczałek pochodzi z XVII w.
Strój średniotonowy modyfikowany, a1=495,45
Zrekonstruowane manuały - w pierwszym, w najniższej "złamanej" oktawie widać dwa podwójne czarne klawisze - przykład, aczkolwiek dość ekstremalny, bo oprócz podwójnych dis/es i gis/as są inne dodatkowe czarne...

kufel - Sob 14 Wrz, 2013

oryginał pewnie większość z Was zna, ja polecam ten cover . jak dla mnie rewelacja...
ryszardo - Sob 14 Wrz, 2013

kufel napisał/a:
oryginał pewnie większość z Was zna, ja polecam ten cover . jak dla mnie rewelacja...


Najlepszy cover tego utworu, jaki słyszałem.
Do 2.30 naprawdę mi się podobał. Później zbyt udziwniony. Jednak prostota oryginału dużo bardziej mi odpowiada. Tutaj w ogóle nie odczuwa się wejścia perkusji, co jest dla mnie sporą stratą.
Co nie zmienia faktu, że cover też dobry :)

kufel - Sob 14 Wrz, 2013

ryszardo, zwróć uwagę na to co dzieje się od 4:16 ... ;) , dla mnie magia...

zresztą... emocje, usilnie chowane przez Roberta Planta , mówią za siebie

dla mnie rewelacyjna aranżacja.

ryszardo - Nie 15 Wrz, 2013

kufel napisał/a:
ryszardo, zwróć uwagę na to co dzieje się od 4:16 ... ;) , dla mnie magia...

zresztą... emocje, usilnie chowane przez Roberta Planta , mówią za siebie

dla mnie rewelacyjna aranżacja.


Aranżacja zgadzam się, że rewelacyjna - pisałem, że najlepszy cover tego utworu, jaki słyszałem.

Jedną z mocniejszych stron są smyczki - wyraźnie różne od oryginału, ale świetnie trzymają klimat.
Nie pasuje mi za to chór. Wokalistka dała by sobie radę sama bez najmniejszego problemu. Śmiem nawet twierdzić, że byłaby lepsza od Planta. A tak jest tego dla mnie o tą jedną rzecz za dużo, przez co kilka smaczków ucieka (między innymi właśnie wejście perkusji).

Mimo to takie emocje w cale mnie nie dziwią. Jednak usłyszeć na żywo tak dobre wykonanie swojej najbardziej znanej piosenki - przeżycie zapewne nie do opisania.

kufel - Nie 15 Wrz, 2013

ryszardo napisał/a:
Nie pasuje mi za to chór
a to zupełnie inaczej niż u mnie :) dla mnie pasuje tu świetnie i na żywo ,wraz ze śpiewem wokalistki,całość pewnie robiła wrażenie.
Sunders - Nie 15 Wrz, 2013

Mi się to wykonanie podoba, ale oryginał IMO jest lepszy. :smile:
kufel - Nie 15 Wrz, 2013

Sunders napisał/a:
Mi się to wykonanie podoba, ale oryginał IMO jest lepszy. :smile:
nie inaczej ;) w sumie rzadko sie zdarza żeby cover był lepszy od oryginału. a przynajmniej w tej chwili żaden przykład na to nie przychodzi mi do głowy.
moronica - Nie 15 Wrz, 2013

alez polukrowany ten cover, przy tym to juz nawet "Hurt" w wersji Johnny'ego Casha to radykalny kawalek

http://www.youtube.com/watch?v=lr6KKMUxzF8 :P

kufel - Nie 15 Wrz, 2013

moronica napisał/a:
alez polukrowany ten cover
ale co jest lukrem w tym coverze? świetny wokal? udany chór?
moronica - Nie 15 Wrz, 2013

wokal troche traci mi roznymi eksfaktorami gdzie panny z mocnym glosem pakuja sie w napompowane emocjami przerobki klasykow. chorek jak chorek, nie wiem co w nim takiego specjalnie udanego. i jeszcze te smyczki. taki patos na sile, lzy sie leja, establishment przytula buntowniczego rocknrolla do swego lona :P
kufel - Nie 15 Wrz, 2013

moronica napisał/a:
chorek jak chorek, nie wiem co w nim takiego specjalnie udanego.
aranżacja. chyba nie oczekiwałaś tu chóru gregoriańskiego...

moronica napisał/a:
taki patos na sile, lzy sie leja,
bzdura...
moronica napisał/a:
establishment przytula buntowniczego rocknrolla do swego lona :P
zaproszeni goscie to juz odrebny temat ;)

[ Dodano: Nie 15 Wrz, 2013 21:32 ]
moronica napisał/a:
wokal troche traci mi roznymi eksfaktorami gdzie panny z mocnym glosem pakuja sie w napompowane emocjami przerobki klasykow.
co w tym zlego ze ktos kto ma zdolnosci wokalne podejmuje sie , i to ze świetnym rezultatem , zaśpiewania klasyka? i co zlego w emocjach? byc moze gustujesz w bardzo nieemocjonalnej muzyce,ok, ale bez przesady :razz:
moronica - Nie 15 Wrz, 2013

wrecz przeciwnie. dlatego jestem wyczulona na emocje na sile :P nie trzeba napawac sie wlasnym glosem by pokazac emocje. no ale siostrzyczki z Heart zawsze mialy sklonnosci do przesady
kufel - Nie 15 Wrz, 2013

moronica napisał/a:
wrecz przeciwnie. dlatego jestem wyczulona na emocje na sile :P
no widzisz, zatem to kwestia odmiennej percepcji tej samej rzeczy : gdzie Ty widzisz patos i emocje na siłę, ja widzę profesjonalne podejście do sprawy i faktyczne wczucie się w ten utwór ;) nic na siłę.

moronica napisał/a:
no ale siostrzyczki z Heart zawsze mialy sklonnosci do przesady
tu przyznaje bez bicia ze dobrze ich twórczości nie znam.
moronica - Pon 16 Wrz, 2013

kazdy dorastajacy w latach 80ych z pewnoscia pamieta/rozpozna These Dreams, ich hicior na fali popularnosci tzw hair bands ;P
kufel - Pon 16 Wrz, 2013

moronica napisał/a:
kazdy dorastajacy w latach 80ych z pewnością pamieta
no ja sie załapuję ale tylko częściowo... :)
a " hicioru" nie znam...

a tak jeszcze wracając do zbędnego i sztucznego patosu i lukru, to też mam na niego alergie, szczególnie tego serwowanego w popowych bzdetach. ale na myśl mi nie przyszło aby skojarzyć powyzszy cover wlasnie z czyms takim ;)

komor - Pon 16 Wrz, 2013

Też nie znam żadnego Heart, a tego These Dreams nie kojarzę zupełnie, po obejrzeniu powyższego linku. Ale ja na taką muzę z 80-tych to mam dość rozwiniętą alergię. :)
Co do patosu i lukru to choć sam daję się nabierać na nadmuchany balonik emocji oglądając ten cover Stairway To Heaven, to jednak Moronica ma rację, że to trochę tandeta. :) Choć patos uzasadniony, jak rozumiem, jakąś rocznicą, tribute to, honorowi goście na widowni itd. Więc z jednej strony zgadzam się z „diagnozą” Moroniki, a z drugiej mam jej za złe, że przekłuła ten balonik. :)

kufel - Pon 16 Wrz, 2013

komor napisał/a:
to jednak Moronica ma rację, że to trochę tandeta. :)
ee tam, tandeta i mega kicz to był album Metalliki z symfonią (S&M) :P tam orkiestrę etc wciśnięto tak , ze słuchać sie tego nie da...
a w tym coverze nic na siłę, chór (do którego tez mam jakieś tam zamiłowanie i lubię posłuchać i pewnie stąd moje pozytywne zdanie o coverze ;) ) też nie jest nachalny.

moronica - Pon 16 Wrz, 2013

komor napisał/a:
a z drugiej mam jej za złe, że przekłuła ten balonik. :)

do uslug :P

lee nie pamietacie Heart? jako mala dziewczynka strasznie chcialam miec takiego tapira ;)

hijax_pl - Wto 17 Wrz, 2013

moronica napisał/a:
lee nie pamietacie Heart?
Mnie też to dziwi ;)
Tego też nikt nie słyszał? http://www.youtube.com/watch?v=1Cw1ng75KP0 ;)

kufel - Wto 17 Wrz, 2013

hijax_pl napisał/a:
Tego też nikt nie słyszał? http://www.youtube.com/watch?v=1Cw1ng75KP0 ;)
ooo, a to znam :) i z tego co kojarzę to ktoś to "zkowerował" na współczesną modłę , ale raczej nie warte linkowania ;)

hijax_pl napisał/a:
moronica napisał/a:
lee nie pamietacie Heart?
Mnie też to dziwi ;)
mnie usprawiedliwia data urodzenia :P


btw, ostatnio raczę się takimi i tym podobnymi ambientowymi dźwiękami
Stellardrone - Billions And Billions

klik 2

moronica - Czw 19 Wrz, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=A764-i8UIK4

mialam okazje sobie ich oblukac drugi raz we wtorek, jeden z dwoch moich ulubionych koncertowych Brytyjskich zespolow obecnie

muzyk - Pią 20 Wrz, 2013

kufel napisał/a:
klik 2

Hmm, co jest depresyjnego w tej muzyce?

kufel - Sob 21 Wrz, 2013

muzyk napisał/a:
Hmm, co jest depresyjnego w tej muzyce?
a to mnie pytasz? ;) nie ja tytułowałem i określałem tą muzykę.
adamtomas - Nie 22 Wrz, 2013

Zdecydowanie jakieś skocznej, przyjemnej dla ucha. Lubię też muzykę relaksacyjną, spokojną, np. Enya.
moronica - Nie 22 Wrz, 2013

http://www.southparkstudi...-age-experience :P
komor - Nie 22 Wrz, 2013

moronica, skąd Ty wyciągasz te celne szpile… :)
moronica - Nie 22 Wrz, 2013

South Park juz mnie niejednego o swiecie nauczyl :P
maciejfilipian - Wto 24 Wrz, 2013

Wybrałem metal ale śmiało mogę dodać do tej listy rock oraz folk bo czasem dobrze jest posłuchać czegoś spokojniejszego.
kojut - Sro 25 Wrz, 2013

HC, punk!!! Agnostic Front, H2O, Cro Mags, Hatebreed (ostatnio byłem na ich koncercie), 1125, Schizma- to ostatnio w moim odtwarzaczu.
Nie ma takiej muzy do wyboru.:razz:

Usjwo - Sro 25 Wrz, 2013

Z racji przesuniecia czasowego, czeto przepoludniem (czyli miedzy 3 i 5 rano w Polsce) jedynak nadawal polska muzyke ludowa. Muzyka wspólczesna z róznych regionów Polski (i bliskiej zagranicy). Powiem szczerze ze polubilem te audycje i troche bylo mi szkoda ze sie skonczyly. Roznorodnosc muzyki niesamowita. Muzyka niepopularna, wiec tez nie ma w zestawieniu, bo pewnie "Folk" rozumiany jest tu inczej.

PS. 20 lat temu Dezerter, Armia, Brygada Kryzys ostry punk rock, bez zadnych kompromisow :mrgreen:

marowiska - Sro 25 Wrz, 2013

Ja słucham głównie eski, gdzie leci pop i dance, więc :P
adamtomas - Sro 25 Wrz, 2013

A mi wpadło w ucho ostatnio " Będzie, będzie zabawa, będzie się działo i znowu nocy będzie mało ... " :D
moronica - Czw 26 Wrz, 2013

bilety na styczen kupione i wlasnie sobie uzmyslowilam, ze to juz 10 lat minelo odkad widzialam ich ostatnio na zywo, ale sie staro poczulam :P
http://www.youtube.com/watch?v=IMsqk-qe00g

kufel - Czw 26 Wrz, 2013

Woodkid - Iron
siosio - Pon 30 Wrz, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=z2nQZPC2uTs

http://www.youtube.com/watch?v=9Q7Vr3yQYWQ

http://www.youtube.com/watch?v=CEfkktnLttY

http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu

http://www.youtube.com/watch?v=xyBFXKNyVqs

http://www.youtube.com/watch?v=lkHXshtLsMs

http://www.youtube.com/watch?v=VM4BpoPo5Yg

http://www.youtube.com/watch?v=zZ4De_RieBM

http://www.youtube.com/watch?v=TWgEUGnuwpk

http://www.youtube.com/watch?v=CpmZWUPrCgo

Jeszcze oczywiście:

http://www.youtube.com/watch?v=ekg9DA-sfTc

A jak biegnę maraton to:

http://www.youtube.com/watch?v=rwer1CiteBg

[ Dodano: Pon 30 Wrz, 2013 00:53 ]
http://www.youtube.com/watch?v=BDUQN0Chl-M

sosnarobert - Wto 01 Paź, 2013

Ja osobiście mam bardzo otwarty gust muzyczny. Od klasycznego rapu przez stary i nowy rock aż po chillstepowe rytmy.
dariuszpolak - Czw 03 Paź, 2013

ostatnio katuję ten kawałek http://www.youtube.com/watch?v=sV4_wHvP7b8
pioroon - Czw 03 Paź, 2013

Podobnej muzy słucham w korkach, żeby się ciut wychillować i nie wyklinać :)
adamiakmatinka - Pią 04 Paź, 2013

polecam!http://www.youtube.com/watch?v=PZbkF-15ObM
kozidron - Sob 05 Paź, 2013

dariuszpolak napisał/a:
ostatnio katuję ten kawałek http://www.youtube.com/watch?v=sV4_wHvP7b8


fajny numer, prosty minimal, dobrze podzielony przypomina mi mieszankę ultra vivid scene ze schnauss'em lub tarwater :wink:

moronica - Sob 05 Paź, 2013

zeby nie bylo ze slucham tylko chlopakow dracych morde :P
http://vimeo.com/59988678

janbaran33 - Pon 07 Paź, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=V6E46qaySz4
muzyk - Wto 08 Paź, 2013

Tristan Murail - Bois flotte
Sixsa90 - Wto 08 Paź, 2013

Eska rok jak tylko mam okazję :P
hawaje - Sob 12 Paź, 2013

Obecnie nowa Edyta Bartosiewicz, a w szczególność "Pętla" i "Cień".
kufel - Nie 13 Paź, 2013

type o negative i jeden z najbardziej zaje**ych wokali w ogole...

nr2

nr3

moronica - Nie 13 Paź, 2013

skoro o wokalach to musze zarzucic Pattonem ;)
jasmin.nowak123 - Nie 13 Paź, 2013

Myślę, że w moim przypadku łatwiejsze byłoby pytanie czego nie słucham:) Słucham wszystkiego poza hip hopu i disco polo! Nie uważam też żeby to była jakaś straszna muzyka ale mi akurat nie podpasowuje:)
Artuglad - Wto 15 Paź, 2013

Zdecydowanie dance..
Przeproprzem - Sro 23 Paź, 2013

Metal \,,,/
bogdanek - Sro 23 Paź, 2013

Kraftwerk , Isao Tomita czasem Falco i Modern Talking , wiem , że to się gryzie i jest nie popularne , ale co mi tam.
jaad75 - Sro 23 Paź, 2013

bogdanek napisał/a:
wiem , że to się gryzie i jest nie popularne
Nie użyłbym tu określenia "niepopularne"... :razz:
muzyk - Czw 24 Paź, 2013

bogdanek napisał/a:
Modern Talking

Ostatnio Dieter drzwi przytrzymał, żeby się nie zamknęły w cukierni, gdy wychodziłem. :grin:

nienietaktak - Czw 24 Paź, 2013

muzyk napisał/a:
Ostatnio Dieter drzwi przytrzymał, żeby się nie zamknęły w cukierni, gdy wychodziłem.
Jesteś miszcz :mrgreen:
muzyk - Czw 24 Paź, 2013

E tam... przypadek, że go spotkałem, gdy też ciastka kupował.
kozidron - Pon 28 Paź, 2013

wróciłem z urlopu i dowiedziałem się, że Lou Reed nie żyje :cry:
nienietaktak - Pon 28 Paź, 2013

No niestety. Szkoda wielka.
pecaru - Czw 31 Paź, 2013

Stary dobry rock Deep Purple, AC/DC, Iron Maiden.
bogdanek - Sro 06 Lis, 2013

jaad75 , no i znowu masz rację. Dzięki Tobie poprawię ortografię, ale z balkonu się nie rzucę , bo jest nisko. Jeśli oczywiście pozwolisz.
jaad75 - Sro 06 Lis, 2013

bogdanek, akurat nie mialem na myśli ortografii... :wink:
moronica - Pią 08 Lis, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=FctmD7H8wjc takie tam lokalne poczynania ;)
bogdanek - Sob 09 Lis, 2013

moronica, ten zespół gra jak Isao Tomita , tylko że z perkusją. Podoba mi się.
mavierk - Nie 10 Lis, 2013

Polubiłem elektronikę :)
http://www.youtube.com/watch?v=nhR2WdgUeQY

muzyk - Pon 11 Lis, 2013

mavierk napisał/a:
Polubiłem elektronikę :)
http://www.youtube.com/watch?v=nhR2WdgUeQY

Film lepszy niż muzyka :razz:

mavierk - Pon 11 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
Film lepszy niż muzyka :razz:
Skoro tak, to masz jeszcze jeden film bardziej niż muzykę:
http://www.youtube.com/watch?v=SdfL2nY-Xs8
:razz:

muzyk - Wto 12 Lis, 2013

mavierk napisał/a:
Skoro tak, to masz jeszcze jeden film bardziej niż muzykę:

Dieses Video ist in Deutschland nicht verfügbar, weil es möglicherweise Musik enthält, für die die erforderlichen Musikrechte von der GEMA nicht eingeräumt wurden.

P.S. Widziałem poza YT. Sorry, ale to nie ta muzyka, która mnie przekonuje, by ją chociaż posłuchać.

mavierk - Wto 12 Lis, 2013

muzyk, mi to nie przeszkadza. Zwłaszcza, że mnie przekonuje ;)
Ale fakt, że żyd tańczący na łyżwach nie ma dla Ciebie znaczenia jest dla mnie czymś nienaturalnym :mrgreen:

kufel - Wto 12 Lis, 2013

mavierk napisał/a:
Ale fakt, że żyd tańczący na łyżwach nie ma dla Ciebie znaczenia jest dla mnie czymś nienaturalnym :mrgreen:
a może to amisz ? ;)
muzyk - Sro 13 Lis, 2013

maveirk, film/y jest/ą spoko, ale muza…
sorry, że to napiszę: prymitywna. No ale to rzecz gustu.

mavierk - Sro 13 Lis, 2013

Co jest w jej prymitywnego? Że zamiast w klawisze fortepianu/gitary/jakiegokolwiek instrumentu twórcy używają klawiszy podpiętych pod komputer? Czy po prostu męczy Cię powtarzalność tych utworów? Albo solóweczka na basie w kawałku drugim? :)
muzyk - Sro 13 Lis, 2013

Harmonia, a poza tym, nic w zasadzie co by mogło zwrócić uwagę, jak forma, techniki kompozytorskie, materiał dźwiękowy.

Ale… jak piszę, rzecz/kwestia gustu.

[ Dodano: Nie 24 Lis, 2013 00:29 ]
Morten Lauridsen - Dirait on

major_33 - Pon 25 Lis, 2013

Nie ma disco polo :razz:
Słucham ostatnio http://www.youtube.com/watch?v=QD5Yca1MafU

Krokiet - Wto 26 Lis, 2013

Glownie metal i rock chociaz duzo trance tez sie znajdzie, taki mixik :)
mavierk - Sro 27 Lis, 2013

Będę spamowac :D Generalnie muzyka klasyczna mnie nudzi, ale od kiedy mam nowe głośniki to czasem nachodzi ochota i jest przyjemnie.

http://www.youtube.com/watch?v=ynEOo28lsbc

kozidron - Sro 27 Lis, 2013

mavierk, jeśli pod klasyczną podczepić Gershwina to rzeczywiście można się znudzić :wink:

ja ostatnio przypominam sobie Esbjörna duża strata, że odszedł.

kufel - Sro 27 Lis, 2013

kozidron napisał/a:
mavierk, jeśli pod klasyczną podczepić Gershwina
no moim zdaniem ciezko podczepić ;)

[ Dodano: Sro 27 Lis, 2013 20:08 ]
kozidron napisał/a:
ja ostatnio przypominam sobie Esbjörna duża strata, że odszedł.
nie znalem wcześniej. fajna muza.
muzyk - Czw 28 Lis, 2013

mavierk napisał/a:
muzyka klasyczna mnie nudzi

ale tej muzyki "klasycznej" jest od dawnej po współczesną...
z resztą... kto co lubi.

Ja nie trawię muzyki prymitywnej, bez czegoś, na czym można (parafrazując ocenę fotografii np.) "ucho zawiesić".

kufel - Czw 28 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
Ja nie trawię muzyki prymitywnej, bez czegoś, na czym można (parafrazując ocenę fotografii np.) "ucho zawiesić".
tylko ze "to coś" to dla każdego sluchacza moze byc cos zupełnie innego.
muzyk - Czw 28 Lis, 2013

kufel napisał/a:
tylko ze "to coś" to dla każdego sluchacza moze byc cos zupełnie innego.

Zgadza się, jednakowoż, nie napiszesz, że modulacja z Gas-dur do O-dur piosenki o du.pie Maryny jest tym czymś...

kufel - Czw 28 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
Zgadza się, jednakowoż, nie napiszesz, że modulacja z Gas-dur do O-dur piosenki o du.pie Maryny jest tym czymś...
oczywiście. jednak nie raz się przekonałem, ze nawet te proste, wydawało by się ,zestawienia dźwięków i akordów mogą tworzyć cos niesamowitego.
muzyk - Czw 28 Lis, 2013

Czyżby? Przykład? :wink:

P.S. Poza tym, muzyka to nie tylko przewidywalne ... dur moll. :razz:

kufel - Czw 28 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
Czyżby? Przykład? :wink:
muzyk, z Twoimi upodobaniami ciężko mi jakiś dobry i przekonujący przykład znaleźć ;) inna sprawa ze nic konkretnego teraz nie przychodzi mi do głowy :roll:

muzyk napisał/a:
P.S. Poza tym, muzyka to nie tylko przewidywalne ... dur moll. :razz:
taaak wiem ,(właśnie to mam na myśli mówiąc o upodobaniach), poza tym już to chyba przerabialiśmy :P i wcale nie mowie ze nie masz racji.

[ Dodano: Czw 28 Lis, 2013 16:41 ]
a co do przykładu to często cos interesującego wpadło mi w ucho słuchając ambient / psychill / psybient i pochodne. ale to jest dość ciężkostrawna muzyka i nie każdemu podchodzi.

muzyk - Pią 29 Lis, 2013

Kufel, kwestia gustu.

Z dur moll to lubię północnoniemiecką muzykę organową, Bacha, czy klimaty typu Lauridsen, Dove.
Messiaen, ale to już taki mocno rozszerzony dur moll.

Vierne - i jego zwiększone akordy.

Techno (jakaś tam odmiana pewnie w tym) to Earth Nation. Tak, było kiedyś coś takiego.

Współczesna i ta bardziej współczesna:
Lutosławski IV symfonia, Gry weneckie, Penderecki (zwłaszcza klimaty typu Polymorphia czy Tren)
Cerha, Grisey, Murail - co tylko napisali.

Rozrywkowej śpiewanej nie słucham prawie wcale :roll:

kufel - Pią 29 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
Techno (jakaś tam odmiana pewnie w tym) to Earth Nation. Tak, było kiedyś coś takiego.
nie znalem . ciekawe utwory. taką odmianę techno jak najbardziej akceptuje.

muzyk napisał/a:
Rozrywkowej śpiewanej nie słucham prawie wcale :roll:
to w zasadzie tak jak ja, tylko nie wiem odnośnie czego ten wpis?
muzyk - Pią 29 Lis, 2013

kufel napisał/a:
to w zasadzie tak jak ja, tylko nie wiem odnośnie czego ten wpis?

Byś go przeczytał.

kufel - Pią 29 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
Byś go przeczytał.
ok , myślałem ze to aluzja do czegoś innego...
kapitelu - Pią 29 Lis, 2013

Wracając do tematu to ja słucham nieśmiertelnej klasyki, Queen, Pink Floyd, Led Zeppelin itp. Tego co obecnie leci w radiu i TV po prostu nie mogę wytrzymać.
kufel - Pią 29 Lis, 2013

kapitelu napisał/a:
Tego co obecnie leci w radiu i TV po prostu nie mogę wytrzymać.
calkiem normalna reakcja :razz:
muzyk napisał/a:
Techno (jakaś tam odmiana pewnie w tym) to Earth Nation. Tak, było kiedyś coś takiego.
btw, posłuchałem więcej i zdecydowanie blizej temu do trance.
muzyk - Pią 29 Lis, 2013

kufel napisał/a:
zdecydowanie blizej temu do trance.
#
a tak tak, trance.

moronica - Sob 30 Lis, 2013

wy tu pitu pitu a ja zarzuce zespolem, ktory juz trzeci raz widzialam na zywo i za kazdym razem podobali mi sie bardziej ;)
http://thewytches.bandcam...izard-revisited

muzyk - Sob 30 Lis, 2013

moronica napisał/a:
ktory juz trzeci raz widzialam na zywo i za kazdym razem podobali mi sie bardziej ;)
oni mają problemy z tempem na początku...
pałeczki swoje, a reszta swoje. W trakcie z resztą też. :lol:

Ogólnie, nie podoba mi się ta muzyka.

Poza tym, może na żywo lepiej wyglądają jak grają :wink:

kozidron - Sob 30 Lis, 2013

muzyk napisał/a:
oni mają problemy z tempem na początku...
pałeczki swoje, a reszta swoje. W trakcie z resztą też. :lol:


generalnie dobry muzyk, to trzyma tempo i po trzecim (nie mówie o czesko- słowackich pomyjach) piwie, chociaż są świetni muzycy, którzy nie trzymają nawet na poczatku drugiego i nie chce tu obrażać jednego z lepszych polskich pianistów ale widać muzyk, że ty na swoje koncerty przychodzisz trzeźwy :razz: niby nic złego, bo tak podobno robią profesjonaliści ale odrobinę dystansu do sytuacji i linka :wink:

nienietaktak - Sob 30 Lis, 2013

Ostatnio MUSZĘ słuchać: z nowych Slash, a ze starych (powyżej 20 lat od nagrania)Metallica, AC/DC, Led Zeppelin, Slayer, Black Sabbath.
Najmłodszy gitarę katuje i nie ma przebacz ;)

muzyk - Sob 30 Lis, 2013

kozidron napisał/a:
nie mówie o czesko- słowackich pomyjach

ej, narażasz się :twisted:
kozidron napisał/a:
odrobinę dystansu do sytuacji i linka :wink:

Ja mam dystans, po prostu nie słucham czegoś takiego.

moronica - Sob 30 Lis, 2013

muzyk, skoro nie sluchasz to po co komentowac? ;)
lotofag - Nie 01 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
kozidron napisał/a:
nie mówie o czesko- słowackich pomyjach

ej, narażasz się :twisted:

OT: Mi też nie podchodzą te czechosłowackie 10ki, zresztą obecnie to i tak w większości koncerniaki walone hurtowo na jedno kopyto. Większość lagerów to nic więcej jak szczyny.

muzyk - Nie 01 Gru, 2013

lotofag napisał/a:
Mi też nie podchodzą te czechosłowackie 10ki

Ważny OT: Polecam piwo Störtebeker, zwłaszcza czarne 5%.

kozidron - Nie 01 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Ja mam dystans, po prostu nie słucham czegoś takiego.


to pewnie nie znasz chłopaków z jesus and mary chain którzy to twierdzili, że gitary są po to by robić hałas a na koncertach zdarzało im się grać nierówno a jednak byli wzorem dla mnóstwa brytyjskich kapel

lotofag napisał/a:
Większość lagerów to nic więcej jak szczyny.


święte słowa albo +1

muzyk napisał/a:
Ważny OT: Polecam piwo Störtebeker, zwłaszcza czarne 5%.


nie chce wyjść na łajzę, która twierdzi że im więcej procent tym lepiej, bo tak nie myślę ale jak ciemne piwo może mieć 5% :roll: to jest jakaś wersja light :shock:

No chyba, że on z nazwy jest "czarny" tak jak np. specjal, piwo rozlewane w beczkach po śledziach w piwnicy u Stasia, w którym moczy stare gaźniki z ursusa co nadaje mu specyficzny smak i aromat :wink:

lotofag - Nie 01 Gru, 2013

kozidron napisał/a:

muzyk napisał/a:
Ważny OT: Polecam piwo Störtebeker, zwłaszcza czarne 5%.


nie chce wyjść na łajzę, która twierdzi że im więcej procent tym lepiej, bo tak nie myślę ale jak ciemne piwo może mieć 5% :roll: to jest jakaś wersja light :shock:

Nie znam tego co podał muzyk, ale są np. takie wynalazki jak Krusovice Cerne (a pewnie sie znajdzie więcej w tym stylu) zrobione jakby z pomyj po produkcji portera, które ktoś chyba przez przypadek zabutelkował :lol:

adamtomas - Nie 01 Gru, 2013

A co powiecie na muzykę Tekla Klebetnica ? W mam talent występowali, góralska , wesoła,i skoczna muzyka.
muzyk - Pon 02 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
to jest jakaś wersja light

Nie light. Czarne, 5%.
Smakuje… inaczej. Moim zdaniem: wyśmienicie. Dla mnie - piwne odkrycie roku 2013. :razz:
kozidron napisał/a:
No chyba, że on z nazwy jest "czarny" tak jak np. specjal, piwo rozlewane w beczkach po śledziach w piwnicy u Stasia, w którym moczy stare gaźniki z ursusa co nadaje mu specyficzny smak i aromat

Ale odpłynąłeś :mrgreen:

Jak baca po jednym specjalu :twisted:

mavierk - Pon 02 Gru, 2013

Możnaby dyskusję na temat piwa przerzucić do innego wątku? Bo to dobry temat jest :mrgreen:
Tydzień temu, mając ochotę na browara udałem się do pobliskiego sklepu monopolowego, gdzie pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem były Chimaye w korkowanych butelkach 0,75 - próbowałem póki co Niebieskiego i Czerwonego i chciałbym, żeby leciały one zamiast wody w kranie.

A co do czeskich/słowackich piw to... polecam Ukraińskie. :cool:

komor - Pon 02 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Możnaby dyskusję na temat piwa przerzucić do innego wątku?

Czyli co, zamiast „Jakiej muzyki słuchacie” – robimy „Jakie piwo pijecie”? :)

kufel - Pon 02 Gru, 2013

moronica napisał/a:
wy tu pitu pitu a ja zarzuce zespolem, ktory juz trzeci raz widzialam na zywo i za kazdym razem podobali mi sie bardziej ;)
http://thewytches.bandcam...izard-revisited
no , nawet całkiem. miejscami wokal mi nie pasuje ale ogólnie ok.



nienietaktak napisał/a:
Ostatnio MUSZĘ słuchać: z nowych Slash, a ze starych (powyżej 20 lat od nagrania)Metallica, AC/DC, Led Zeppelin, Slayer, Black Sabbath.
Najmłodszy gitarę katuje i nie ma przebacz ;)
dobrze ze młody dalej piłuje ;)

muzyk napisał/a:
Ogólnie, nie podoba mi się ta muzyka.

a ja np lubię muzykę mniej lub bardziej "odrażającą" i "brudną" etc.

[ Dodano: Pon 02 Gru, 2013 22:45 ]
komor napisał/a:
Czyli co, zamiast „Jakiej muzyki słuchacie” – robimy „Jakie piwo pijecie”? :)
jeśli chodzi o ilość stron to jest szansa ze taki wątek mógłby przebić watek muzyczny :smile:
muzyk - Wto 03 Gru, 2013

komor napisał/a:
„Jakie piwo pijecie”?

Piwa się nie pije!!! :evil:
Tylko... zjada! :razz: :mrgreen:

:wink:

kufel - Wto 03 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Piwa się nie pije!!! :evil:
Tylko... zjada! :razz: :mrgreen:
taa , razem z puszką ;)
muzyk - Wto 03 Gru, 2013

kufel napisał/a:
razem z puszką

Fuj... piwo z puszki.

Brrr :mrgreen:

nienietaktak - Sro 04 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Fuj... piwo z puszki.

nieważne skąd. byle sponiewierało :mrgreen:

Intimate - Sro 04 Gru, 2013

Widzę mało tu osób słucha Hip-hopu. Zarzucę więc utworem, który moim zdaniem będzie tu doceniony przynajmniej za teledysk, ciekawe ujęcia i oświetlenie.

http://www.youtube.com/watch?v=16K6H9b7GDc

muzyk - Czw 05 Gru, 2013

Intimate napisał/a:
Zarzucę więc utworem


i ekran YT:
Dieses Video ist in Deutschland nicht verfügbar, weil es möglicherweise Musik enthält, für die die erforderlichen Musikrechte von der GEMA nicht eingeräumt wurden.

nienietaktak napisał/a:
byle sponiewierało :mrgreen:

Ej...
to nie do piwa.

Jakbyś o jabolu pisał i poniewierce, to bym zakumał, ale PIWO????

CHLEB W PŁYNIE????

NEKTAR BOGÓW???

I poniewierka???

No wiesz???

:evil:





:mrgreen:

kufel - Czw 05 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
nienietaktak napisał/a:
byle sponiewierało :mrgreen:

Ej...
to nie do piwa.

Jakbyś o jabolu pisał i poniewierce, to bym zakumał, ale PIWO????

CHLEB W PŁYNIE????

NEKTAR BOGÓW???

I poniewierka???

No wiesz???

:evil:





:mrgreen:
muzyk, prosze Cię... :mrgreen:
jaad75 - Czw 05 Gru, 2013

Nie lubię chleba... Za bogami i nektarem też zresztą nie przepadam... :razz:
muzyk - Czw 05 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
Nie lubię chleba... Za bogami i nektarem też zresztą nie przepadam... :razz:

Wiemy, wiemy. Ty tylko Pentaxy... lubisz :razz:

nienietaktak - Czw 05 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
CHLEB W PŁYNIE????

chleb robi się z żyta i pszenicy, a z jęczmienia kaszę, więc piwo to KASZA w płynie :mrgreen:
muzyk napisał/a:
Jakbyś o jabolu pisał i poniewierce, to bym zakumał, ale PIWO????

znam lepsze substancje poniewierające. niektóre nawet lubią wędrować ;)

Intimate - Czw 05 Gru, 2013

Cytat:
i ekran YT:
Dieses Video ist in Deutschland nicht verfügbar, weil es möglicherweise Musik enthält, für die die erforderlichen Musikrechte von der GEMA nicht eingeräumt wurden.

W Niemcach podobno pół youtuba jest zablokowane. Ciekawe co im sie utworze bez przekleństw i i słów o jakimś nacjonalizmie itp nie podoba.

nienietaktak - Czw 05 Gru, 2013

Intimate napisał/a:
W Niemcach podobno pół youtuba jest zablokowane

Zachodnia wolność, panie ;)

muzyk - Czw 05 Gru, 2013

Intimate napisał/a:
Ciekawe co im sie utworze bez przekleństw i i słów o jakimś nacjonalizmie itp nie podoba.

GEMA.

mavierk - Czw 05 Gru, 2013

Hm...
http://www.youtube.com/wa...ga4g2o8J8WVBmEw
:P

kufel - Czw 05 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Hm...
http://www.youtube.com/wa...ga4g2o8J8WVBmEw
:P
ale smuty... :P
mavierk - Czw 05 Gru, 2013

Tylko się nie rozpłacz :P
kufel - Czw 05 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Tylko się nie rozpłacz :P
bardzo sie staram :P
mavierk - Czw 05 Gru, 2013

I tutaj rodzi się we mnie pytanie:
Czy muzyka generalnie ma służyć do: bawmy się, cieszmy się, tańczmy całą noc?

Pytam, bo dla większości ludzi z mojego otoczenia muzyka kojarzy się z pozytywną energią, uśmiechem i zabawą.

muzyk - Czw 05 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Czy muzyka generalnie ma służyć do: bawmy się, cieszmy się, tańczmy całą noc?

Do tego służy chałtura, a nie muzyka. :razz:

kufel - Czw 05 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
mavierk napisał/a:
Czy muzyka generalnie ma służyć do: bawmy się, cieszmy się, tańczmy całą noc?

Do tego służy chałtura, a nie muzyka. :razz:
właśnie ;)


mavierk napisał/a:
I tutaj rodzi się we mnie pytanie:
Czy muzyka generalnie ma służyć do: bawmy się, cieszmy się, tańczmy całą noc?
nie. zdecydowanie nie. mnie np muzyka do takich celów nigdy nie służyła.

mavierk napisał/a:
Pytam, bo dla większości ludzi z mojego otoczenia muzyka kojarzy się z pozytywną energią, uśmiechem i zabawą.
to jest strasznie proste i zawężone podejście od muzyki. jednocześnie nie trudno zgadnąć o jaka muzykę chodzi :P
mavierk - Czw 05 Gru, 2013

kufel napisał/a:
mnie np muzyka do takich celów nigdy nie służyła.
To znowu też kiepsko, nigdy w życiu nie bawić się przy muzyce. Mimo wszystko muzyka jest bardzo dobrym rozwiązaniem na piątkowe czy sobotnie noce w gronie znajomych. :cry:
kufel napisał/a:
to jest strasznie proste i zawężone podejście od muzyki. jednocześnie nie trudno zgadnąć o jaka muzykę chodzi :P
Pytam, bo odnoszę wrażenie że i Ty i muzyk sprawiacie wrażenie osób, które również mają zawężone podejście. Sam fakt, że wiesz o jaką muzykę chodzi budzi we mnie kolejne pytanie:
Wrzucasz to wszystko do jednego wora czy na prawdę wiesz jakiej muzyki moje otoczenie słucha?

moronica - Czw 05 Gru, 2013

mavierk, nie przejmuj sie, tutaj przewazaja osoby majace bardzo scisle okreslone gusta i brak zrozumienia dla czegokolwiek innego ;)
muzyk - Czw 05 Gru, 2013

moronica napisał/a:
tutaj przewazaja osoby majace bardzo scisle okreslone gusta i brak zrozumienia dla czegokolwiek innego

Moronica, zdziwiłabyś się, czego słuchałem, czy słucham.

Niestety, muzyka rozrywkowa typu umc umc umc umc… to tak naprawdę prymitywna chałtura, którą można sobie zapodać choćby kupując za kilkaset zł jakiś "kibort"-samograj, a nie coś, co można z całą rozciągłością określić mianem muzyka.
Oczywiście to moje prywatne zdanie i nikogo nie namawiam, żeby nawet się z nim próbował zgadzać.

mavierk - Czw 05 Gru, 2013

moronica, nie przejmuję się, ciekawość mnie zżera :P

muzyk napisał/a:
Moronica, zdziwiłabyś się, czego słuchałem, czy słucham.
Mógłbyś mi powiedzieć na czym miałoby polegać to zdziwienie?
kufel - Pią 06 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
To znowu też kiepsko, nigdy w życiu nie bawić się przy muzyce. Mimo wszystko muzyka jest bardzo dobrym rozwiązaniem na piątkowe czy sobotnie noce w gronie znajomych. :cry:
dobra. to może uscicsle :) mnie ta muzyka nigdy nie służyła WYŁĄCZNIE w tym celu. no może trochę źle zinterpretowałem co napisałeś, bo jest zabawa i jest "zabawa" ;)

mavierk napisał/a:
Pytam, bo odnoszę wrażenie że i Ty i muzyk sprawiacie wrażenie osób, które również mają zawężone podejście. Sam fakt, że wiesz o jaką muzykę chodzi budzi we mnie kolejne pytanie:
czy osoba, która słucha black metalu, ambientu, klasyki, indie rock, thrash metalu, etnicznej,choralnej, sakralnej, psy trance, rave, jazz etc etc moze miec Twoim zdaniem zawężone podejście?

mavierk napisał/a:
Wrzucasz to wszystko do jednego wora czy na prawdę wiesz jakiej muzyki moje otoczenie słucha?
fakt, być może błędnie zinterpretowałem zwrot "bawic sie przy muzyce". ale tez jakos go dokładniej nie określiłeś.

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 00:02 ]
moronica napisał/a:
mavierk, nie przejmuj sie, tutaj przewazaja osoby majace bardzo scisle okreslone gusta i brak zrozumienia dla czegokolwiek innego ;)
nie wiem czy mnie w to mieszasz :P ale , tu nie chdzi o lubienie takiego czy innego gatunku i nic poza tym. ja nie dziele muzyki na gatunki tylko muzyke dobrą i złą.
mavierk - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
bo jest zabawa i jest "zabawa" ;)
Nie ogarniam, wybacz ale czym się różni zabawa od "zabawy". Czy można by tą różnicę podkreślić dodatkowo zaczynając pierwsze słowo wielką literą?

kufel napisał/a:
Twoim zdaniem zawężone podejście?
Jak dla mnie to już sam fakt, że umiesz to, czego słuchać zaszufladkować jest już zawężaniem :D . Napisałem to specjalnie w taki sposób, zakładając, że słowo "zawężony" nie musi się ograniczać do osób, które słuchają tylko jednej stacji radiowej. Ja mam zawężone podejście do muzyki bo nie znoszę disco polo i italo disco :)

kufel napisał/a:
fakt, być może błędnie zinterpretowałem zwrot "bawic sie przy muzyce". ale tez jakos go dokładniej nie określiłeś.
Za to Ty bardzo dokładnie to zrobiłeś, dlatego wolałem dopytać, czy dobrze rozumiem :) .

I kolejny kawałek nie w smak dla Was :D
http://youtu.be/oRSijEW_cDM

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
olegać to zdziwienie?

Na tym, że słuchałem, słucham dosłownie wszystkiego co się nawinie, nawet "straciłaś cnotę bo co?" - takie klozety disco polo…

Niestety, po wielu "słuchaniach" jawi się prosty bardzo podział, na muzykę prymitywną i nieprymitywną, co za tym idzie, na chałturę i sztukę.

Czy sztuka w muzyce powinna polegać na tym, by utwór by skomplikowany?
(muzykolodzy by tu się zaczęli rozpisywać… w tomach prac "na temat"…)

Niekoniecznie, ale taki utwór powinien mieć, jakąś formę, pomysł, logikę, narrację, "głębię" (choć to pojęcie nieprecyzyjne) i wiele innych rzeczy, które można złożyć w określenie sztuka muzyczna.

P.S. Poza tym, zachęcam tych, którzy znają nuty, harmonię, formy itd. by spróbowali coś skomponować: prymitywnego i nieprymitywnego.
Zapewniam, że to nieprymitywne będzie nie lada wyzwaniem…

moronica - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
czy osoba, która słucha black metalu, ambientu, klasyki, indie rock, thrash metalu, etnicznej,choralnej, sakralnej, psy trance, rave, jazz etc etc moze miec Twoim zdaniem zawężone podejście?

moze jesli przykladowo slucha jedynie mainstreamu w ramach kazdego z tych gatunkow

kufel - Pią 06 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Nie ogarniam, wybacz ale czym się różni zabawa od "zabawy".
:roll: wysil sie... można bawić się przy techno, można przy dance i przy metalu...

mavierk napisał/a:
Czy można by tą różnicę podkreślić dodatkowo zaczynając pierwsze słowo wielką literą?
nie , nie można bo nie o wartościowanie tu chodzi.

mavierk napisał/a:
Za to Ty bardzo dokładnie to zrobiłeś, dlatego wolałem dopytać, czy dobrze rozumiem :) .
określ proszę co miałeś na mysli a powiem Ci czy dobrze zinterpetowałem.

mavierk napisał/a:
I kolejny kawałek nie w smak dla Was :D
http://youtu.be/oRSijEW_cDM
nie w smak? a skąd wiesz? o proszę, ktoś tu chyba szufladkuje... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
mavierk - Pią 06 Gru, 2013

Fajnie piszesz, zgadzam się z Tobą, oczywiście do pewnych granic, które są bardzo rozmyte ;)

muzyk napisał/a:
P.S. Poza tym, zachęcam tych, którzy znają nuty, harmonię, formy itd. by spróbowali coś skomponować: prymitywnego i nieprymitywnego.
Zapewniam, że to nieprymitywne będzie nie lada wyzwaniem…
A co np. słuchając kawałki (wybaczcie, ale wrzucam do jednego wora) z ponoć świetną, techniczną i niesamowitą gitarą w muzyce. Kawałek wydaje mi się, że wywodzi się z metalu (bo jak się nazywa to pojęcia nie mam) to mimo iż taki delikwent, mimo że jest świetny w swoim fachu to dla mnie nadal tworzy prymitywną muzykę. Z szacunku do jego pracy chałturą tego nie nazwę.

Z drugiej strony Jimi Hendrix, który w wielu przypadkach nie szaleje zbytnio z mnogością dźwięków na sekundę (machine gun) dla mnie jest kwintesencją dobrej muzyki.

kufel napisał/a:
:roll: wysil sie... można bawić się przy techno, można
co mówisz, mówiąc techno? :P Ja np. nie umiem bawić się przy disco polo.

kufel napisał/a:
nie w smak? a skąd wiesz? o proszę, ktoś tu chyba szufladkuje... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
hipokryzja to najlepsza cecha prawdziwego człowieka :P


Generalnie chyba kończę, bo wydaje mi się, że nie jest to temat w którym powinienem się wymądrzać :D

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
A co np. słuchając kawałki (wybaczcie, ale wrzucam do jednego wora) z ponoć świetną, techniczną i niesamowitą gitarą w muzyce. Kawałek wydaje mi się, że wywodzi się z metalu (bo jak się nazywa to pojęcia nie mam) to mimo iż taki delikwent, mimo że jest świetny w swoim fachu to dla mnie nadal tworzy prymitywną muzykę. Z szacunku do jego pracy chałturą tego nie nazwę.

Z drugiej strony Jimi Hendrix, który w wielu przypadkach nie szaleje zbytnio z mnogością dźwięków na sekundę (machine gun) dla mnie jest kwintesencją dobrej muzyki.

Owszem, chałtura to nie jest, jeśli się zawęża horyzont do znajomości, czy słuchania tylko takiej, czy podobnej muzyki, ale gdy pójdzie się trochę dalej…
Hendrix itp. przestają w ogóle interesować…

kufel - Pią 06 Gru, 2013

moronica napisał/a:
moze jesli przykladowo slucha jedynie mainstreamu w ramach kazdego z tych gatunkow
ale tego akurat nie wiesz a jedynie probujesz insynuowac.

mavierk, wyedytowalem posta bo zle cytaty powchodziły i wyszedł bełkot.


mavierk napisał/a:
A co np. słuchając kawałki (wybaczcie, ale wrzucam do jednego wora) z ponoć świetną, techniczną i niesamowitą gitarą w muzyce. Kawałek wydaje mi się, że wywodzi się z metalu (bo jak się nazywa to pojęcia nie mam) to mimo iż taki delikwent, mimo że jest świetny w swoim fachu to dla mnie nadal tworzy prymitywną muzykę. Z szacunku do jego pracy chałturą tego nie nazwę.

trudno mowic o prymitywnej muzyce w stosunku do gości którzy opanowane mają wszystkie techniki artykulacji, znają gamy, skale, harmonię etc na pamięć. druga kwestia to muyzka gitarowa nie jest taka sama, jedni beda grac barokow np jak niekiedy próbuje to robic malmsteen inni beda siedziec w bluesie. trudno toeretyzowac bez odniesnienia do konkretnego gitarzysty. owszem, taka muzyka nie musi sie podobac, ae trudno ja nazwac prymitywna.

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 00:31 ]
muzyk napisał/a:
Hendrix itp. przestają w ogóle interesować…
nie bluznij ! :P jesli idziesz w poznawaniu muzyki dalej to ja je widze powodów dla których miałoby sie porzucac dotychczasowe gatunki.

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 00:32 ]
mavierk napisał/a:
Generalnie chyba kończę, bo wydaje mi się, że nie jest to temat w którym powinienem się wymądrzać :D
oj tam , po to jest ten watek ;)

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 00:34 ]
mavierk napisał/a:
Z drugiej strony Jimi Hendrix, który w wielu przypadkach nie szaleje zbytnio z mnogością dźwięków na sekundę (machine gun) dla mnie jest kwintesencją dobrej muzyki
bo nie zawsze o szybkość chodzi.
muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
nie bluznij ! jesli idziesz w poznawaniu muzyki dalej to ja je widze powodów dla których miałoby sie porzucac dotychczasowe gatunki.

Wybacz, napiszę to inaczej. Tego typu muzyka nie wzbudza we mnie żadnego zainteresowania. Jest zbyt przewidywalna.

kufel - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Wybacz, napiszę to inaczej. Tego typu muzyka nie wzbudza we mnie żadnego zainteresowania. Jest zbyt przewidywalna.
aha, czyli jak puszce Ci dwa pierwsze riffy hendrix'a czy innego gitarzysty , to rozumiem , ze potrafisz przewidzieć resztę kawałka ? :P
muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
ze potrafisz przewidzieć resztę kawałka ?

Nie o to chodzi.
Zbyt, moim zdaniem, zawęża się do starego systemu… dur moll, jak z resztą prawie cała muzyka tzw. "rozrywkowa".
Tu jakiś dur, tu moll, tam dominanta nonowa, tam 13…
itd.

To tak, jakby dziś w muzyce tzw. "poważnej" komponować w XXIw. w stylu Mozarta…

kufel - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Zbyt, moim zdaniem, zawęża się do starego systemu… dur moll, jak z resztą prawie cała muzyka tzw. "rozrywkowa".
Tu jakiś dur, tu moll, tam dominanta nonowa, tam 13…
itd.
muzyk, niemal każdy gatunek jest oparty na durr-moll. nie tylko rozrywkowa.
muzyk napisał/a:
To tak, jakby dziś w muzyce tzw. "poważnej" komponować w stylu Mozarta…
obawiam się, ze to komponowanie "współczesne" zabrnie do punktu w ktorym jest tzw "sztuka" współczesna...

chyba wiesz co mam na myśli.

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
niemal każdy gatunek jest oparty na durr-moll.

Każdy gatunek… rozrywkowej.

kufel - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Każdy gatunek… rozrywkowej.
trudno np black metal nazwać rozrywkową muzyką :P
muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
trudno np black metal nazwać rozrywkową muzyką

a jaką? :lol:

P.S. Aaaaa, no jasne… niepoważną. :razz:

kufel - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
a jaką? :lol:
mam wrazenie ze nie miales duzej stycznosci z tym gatunkiem ;)

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 00:53 ]
...albo troche inaczej rozumiemy zwrot "rozrywkowa".

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
mam wrazenie ze nie miales duzej stycznosci z tym gatunkiem

Kufel.
Owszem, jest kilka podziałów w muzyce:
kościelna-świecka (poważna i rozrywkowa),
rozrywkowa(od disco polo, do black metal, czy co tam jeszcze)-poważna(klasyczna-nie w sensie, że z epoki klasycyzmu)

kufel - Pią 06 Gru, 2013

muzyk, kurde, masz racje. przyznaje ze miałem trochę (uwaga..) zawężone podejście do tego określenia. zatem mea culpa ;)
jaad75 - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
muzyk, niemal każdy gatunek jest oparty na durr-moll. nie tylko rozrywkowa.
No nie, masz np. w death metalu, czy w jazzie utwory typowo chromatyczne, czy oparte na wręcz na dysonansach (choćby niektóre numery Voivod).

muzyk, tak a propos, czy utwory oparte o skale modalne, ale nie z klasycznego koła jońska-dorycka-frygijska-lidyjska-miksolidyjska-eolska-lokrycka, tylko np. z poszczególnych odmian modalnych skali molowej harmonicznej, też nazwiesz opartymi o klasyczny "nudny" system dur-moll? Co z fragmentami opartymi np. na skalach całotonowych i chromatycznych umiejętnie wplatanymi w klasyczną dur-mollową formę? To już jest ambitne, czy nie? Czy repetycje są dla Ciebie wystarczającym argumentem za odrzuceniem utworu, jako "mało ambitnego"? Czy trzymanie stałego tempa takim argumentem jest?

kufel - Pią 06 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
No nie, masz np. w death metalu, czy w jazzie utwory typowo chromatyczne, czy oparte na wręcz na dysonansach (choćby niektóre numery Voivod).
racja, stąd napisalem, że NIEMAL w każdym.
kozidron - Pią 06 Gru, 2013

muzyk, widzę lubisz uproszczenia.

jaad75 napisał/a:
muzyk, tak a propos, czy utwory oparte o skale modalne, ale nie z klasycznego koła jońska-dorycka-frygijska-lidyjska-miksolidyjska-eolska-lokrycka, tylko np. z poszczególnych odmian modalnych skali molowej harmonicznej, też nazwiesz opartymi o klasyczny "nudny" system dur-moll? Co z fragmentami opartymi np. na skalach całotonowych i chromatycznych umiejętnie wplatanymi w klasyczną dur-mollową formę? To już jest ambitne, czy nie?


powstanie wtedy niesamowita wirtuozerjjja :P przykładowo do frygijskiej(molowej) zagrasz frygijską dominantową czy do hyperfrygijskiej(jak ty to mówisz "lokrycka") zagrasz coś o kwintę wyżej ale molowo i mamy kompozycję godną mistrza, ambitną i pełną dysonansu :razz: wyróżniającą się na tle utworów tz. "nowej muzyki" :razz:

Widzę nudy na forumie robią swoje :wink:

muzyk, dobrze, że ja mogę słuchać nawet minimalu i nie muszę bezpośrednio porównywać tego do austriackiej muzyki spektralnej :razz:

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

Chromatyka, skale modalne...
to wszystko sprowadza się i tak do dur moll, gdzie najmniejszym interwałem jest półton, a budowa akordów oparta o tercję.
Nie odżegnuję się całkowicie od dur-moll, półtonu... ale warto by coś w tej kwestii więcej, może mikrotonalność :idea:
jaad75 napisał/a:
No nie, masz np. w death metalu, czy w jazzie utwory typowo chromatyczne, czy oparte na wręcz na dysonansach (choćby niektóre numery Voivod).

To nie ma znaczenia. Jak się mocno zagłębisz w tą muzykę, stwierdzisz, że to jest kręcenie się w kółko po różnych mniej lub bardziej ścisłych schematach.
jaad75 napisał/a:
To już jest ambitne, czy nie? Czy repetycje są dla Ciebie wystarczającym argumentem za odrzuceniem utworu, jako "mało ambitnego"? Czy trzymanie stałego tempa takim argumentem jest?

Pewnie i ambitne, tylko jeszcze pozostaje kwestia interesującej formy, zastosowania takich a nie innych technik kompozytorskich, a w końcowym efekcie: zapis nutowy takiegoż utworu, aby móc wnikliwiej przyjrzeć się jego "ambitności".
kozidron napisał/a:
widzę lubisz uproszczenia.

Podział muzyki na rozrywkową i klasyczną nie jest żadnym uproszczeniem, a odróżnieniem jednego rodzaju od drugiego.
Oba te rodzaje mogą się opierać o dur-moll, czyli system oparty o najmniejszą odległość między dwoma dźwiękami- półton, ale nie muszą.

Jak do tej pory, ta "klasyczna" bardziej odchodzi od dur moll niż rozrywkowa.
Stąd nazywam rozrywkową, czy w ogóle kręcenie się w dur moll czymś przewidywalnym.
kozidron napisał/a:
dobrze, że ja mogę słuchać nawet minimalu i nie muszę bezpośrednio porównywać tego do austriackiej muzyki spektralnej :razz:

Ja też słucham różnej muzyki, z przewagą tej niepółtonowej i nie tyle porównuję, co poprzez wartościowanie - jak tutaj już padło, albo "dobra", albo "zła" muzyka odrzucam tą, której słuchać nie chcę, bo mi szkoda czasu.
jaad75 napisał/a:
(choćby niektóre numery Voivod)

Hmm, w pewnym sensie, można by jako dyktanda z kształcenia słuchu z tego zrobić...
Żeby uzmysłowić sobie, jak banalna jest ta muzyka, wystarczy wziąć nuty np. w/w utworu i przekonać się samemu.

Jako kontrast... posłuchaj tego. wprawdzie nie jest to jakaś specjalnie innowacyjna muzyka, ale już trochę bardziej odchodzi od dur-moll.

kozidron - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Jak do tej pory, ta "klasyczna" bardziej odchodzi od dur moll niż rozrywkowa.
Stąd nazywam rozrywkową, czy w ogóle kręcenie się w dur moll czymś przewidywalnym.


I'm błaging ju :razz: Muzyka "klasyczna" wyszła z tych ram dopiero na przełomie XIX/ XX wieku.
Zresztą w atmosferze wielkiego potępienia wśród twardogłowych.
Taki podział jest o tyle niepoważny, że ja bym avangardy jazzowej nie zaliczył do muzyki rozrywkowej, bo sporo utworów jest bardziej złożona niż dzieła wspomnianego przez Ciebie Lutosławskiego i to zarówno pod kątem rytmicznym czy strukturalnym a nawet instrumentalnym.

W swoim podejściu przypominasz mi mojego starego profesora dla, którego liczył się tylko Chopin, on nie był rozrywkowy, on tworzył a reszta robiła "pitu pitu"

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
Muzyka "klasyczna" wyszła z tych ram dopiero na przełomie XIX/ XX wieku.

Nie, jeszcze nie wyszła.
kozidron napisał/a:
ja bym avangardy jazzowej nie zaliczył do muzyki rozrywkowej,

a do czego? Klasycznej?
Jazz zawiera się w ramach ogólnie pojętej "muzyki rozrywkowej".
kozidron napisał/a:
Taki podział jest o tyle niepoważny

Jak najbardziej poważny.
kozidron napisał/a:
bo sporo utworów jest bardziej złożona niż dzieła wspomnianego przez Ciebie Lutosławskiego i to zarówno pod kątem rytmicznym czy strukturalnym a nawet instrumentalnym.

No proszę Cię :lol:

Forma i jej rozwój w przebiegu utworu.

Pokaż mi utwory z kręgu rozrywkowej, które mają bardziej interesującą formę, niż dajmy na to, przewidywalna symfonia nr IV Lutosławskiego, bo o grach weneckich, czy np. II symfonii nie wspominam.

AM - Pią 06 Gru, 2013

Kto jest tym prymitywem w muzyce rozrywkowej? Słuchacz czy twórca?
kozidron - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Nie, jeszcze nie wyszła.


muzyk, żebym ja Cię musiał uczyć to wstyd, porozmawiaj z żoną, ona w końcu jest w sumie wybitnym specjalistą w tej dziedzinie to cię naprostuje :wink:

muzyk napisał/a:
No proszę Cię :lol:


no i tu dochodzimy do momentu, w którym albo się komuś nie chce albo jak widzi etykietkę to zaczyna brzydzić się muzyką.

muzyk napisał/a:
Pokaż mi utwory z kręgu rozrywkowej, które mają bardziej interesującą formę, niż dajmy na to, przewidywalna symfonia nr IV Lutosławskiego, bo o grach weneckich, czy np. II symfonii nie wspominam.


Już ci wielokrotnie pokazywałem, tylko teraz widzę, że olałeś i nawet Ci się nie chciało odsłuchać.
Ze względu na starą znajomość, chętnie ci dziś wieczorem nakreślę tamat, zaczniemy alfabetycznie od literki A i zachodniego wybrzeża :razz: zresztą bohatera jednego z tegorocznego numeru glisanda.
Tylko jak będziesz tak odsłuchiwał jak do tej pory, to nie przejdziemy nawet do mojego ulubionego zresztą B :razz:

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
żebym ja Cię musiał uczyć to wstyd, porozmawiaj z żoną, ona w końcu jest w sumie wybitnym specjalistą w tej dziedzinie to cię naprostuje :wink:

No bardzo Cię proszę... nawet kompozycje Oliviera Messiaena to jeszcze, co prawda rozszerzony tu i ówdzie, ale dur moll, żeby nie rzec "neeoimpresjonizm"...
Kiedy Messiaen żył. hmm?
Inne przykłady?

Górecki. Totalny dur moll.

Dalej?

kozidron napisał/a:
no i tu dochodzimy do momentu, w którym albo się komuś nie chce albo jak widzi etykietkę to zaczyna brzydzić się muzyką.

Jak tak tego nie widzę.

kozidron napisał/a:
Już ci wielokrotnie pokazywałem, tylko teraz widzę, że olałeś i nawet Ci się nie chciało odsłuchać.
Ze względu na starą znajomość, chętnie ci dziś wieczorem nakreślę tamat, zaczniemy alfabetycznie od literki A i zachodniego wybrzeża :razz: zresztą bohatera jednego z tegorocznego numeru glisanda.
Tylko jak będziesz tak odsłuchiwał jak do tej pory, to nie przejdziemy nawet do mojego ulubionego zresztą B :razz:

Krzysiek,nie próbuj mi udowodnić, że utwory solisty X grającego z zespołem Ź czy zespołu Y grającego z solistą Ą są bardziej interesujące, czy zajmujące niż kompozycje twórców takich jak Lutosławski czy inni.

Po prostu, rozdziel "obie" muzyki: klasyczną i rozrywkową, żeby ta druga nie wiem jak skomplikowana była.

Poza tym, Jazz to głównie improwizacja... tak?
Nie kompozycja sensu stricte.

Nie chcę przez to powiedzieć, że Jazz, czy tam Twoi wykonawcy są gorsi od kompozytorów zajmujących się "poważną" kompozycją, tylko, chcę powiedzieć, że taka muzyka mnie po prostu niezbyt interesuje, bo nie ma czym.
Ale tu już wchodzę w hasło: "rzecz gustu".

Kapewu?

AM napisał/a:
Kto jest tym prymitywem w muzyce rozrywkowej? Słuchacz czy twórca?

Nie kto, tylko co.
To, że dany twórca skomponował coś prymitywnego, nie oznacza przecież, że jest prymitywem...

A słuchacza nawet bym nie podejrzewał o takie rzeczy jak prymitywizm.

AM - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Nie kto, tylko co.
To, że dany twórca skomponował coś prymitywnego, nie oznacza przecież, że jest prymitywem...

A słuchacza nawet bym nie podejrzewał o takie rzeczy jak prymitywizm.

Tak nie można.
To trochę jakbym napisał, że posty dajmy na to jaada są idiotyczne a w ramach obrony bym redukował do absurdu i twierdził, że przecież jest szansa, że jaad robi sobie jaja i wcale idiotą nie jest. Trąci tanią erystyką.

Poza tym bądźmy szczerzy, całym sobą krzyczysz pod tymi postami, że muzyka rozrywkowa to może być co najwyżej chwilowa słabość a nie realne zainteresowanie.

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

Cytat:
Tak nie można.

Nie, że nie można, ale tak się zwyczajnie dzieje.

Dany twórca nie musi być prymitywem, ale, że no może nie zawsze, czasem, skomponuje coś prymitywnego, nie oznacza, że on sam jest prymitywem.

Co zaś się tyczy słuchaczy... to temat jest jeszcze bardziej delikatniejszy, bo życie nie skupia się tylko do słuchania muzyki, nawet prymitywnej... stąd, słuchacza, na podstawie tego, że słucha lipnej muzyki prymitywem nazwać nie można.

AM napisał/a:
Poza tym bądźmy szczerzy, całym sobą krzyczysz pod tymi postami, że muzyka rozrywkowa to może być co najwyżej chwilowa słabość a nie realne zainteresowanie.

Niekoniecznie.
Owszem, interesują mnie takie klimaty jak np. DM, ale też nie wszystko, tylko te bardziej pojechane w kwestii aranżów.\
Czasem lubię starocie jak Dire Straits, czy Pink Floyd.

Jednak najbardziej interesuje mnie muzyka, której skomponowanie nie polega np. na zgraniu się podczas improwizacji i może coś z tego wyjdzie i zostanie ewentualnie w nutach zapisane; tylko na pewnym żmudnym procesie.

Kiedyś jeden dość znany w Gdańsku ks. powiedział był, że taką muzykę jak Pan Penderecki pisze, może sobie każdy skomponować.
Oczywiście, zdanie nacechowane dyletanctwem i ignorancją.

mavierk - Pią 06 Gru, 2013

Jedyny wniosek, jaki przychodzi mi do głowy po przeczytaniu tych postów to to, że dur moll jest zbyt mainstreamowy i prawdziwi hipsterzy takich rzeczy nie słuchają. Potem muzyk wbiłem sobie pooglądać Twoje zdjęcia i teraz już wiem, że nie jestem tym, za kogo się uważałem :mrgreen:

kufel napisał/a:
aha, czyli jak puszce Ci dwa pierwsze riffy hendrix'a czy innego gitarzysty , to rozumiem , ze potrafisz przewidzieć resztę kawałka ? :P
Definitywnie Jimiego zna się na pamięć po 70 przesłuchaniu. Aczkolwiek w przypadku Pink Floydów to mi jeszcze nie wychodzi ;)

Muzyk, słucham sobie Cerhy, którą umieściłeś i hm... niestety ja się gubię w takiej muzyce, jest bardzo nieprzewidywalna jak dla mnie i obawiam się, że doceniłbym tą głębię dopiero po kwasie.

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Muzyk, słucham sobie Cerhy, którą umieściłeś i hm... niestety ja się gubię w takiej muzyce, jest bardzo nieprzewidywalna jak dla mnie i obawiam się, że doceniłbym tą głębię dopiero po kwasie.

Spoko.
mavierk napisał/a:
Potem muzyk wbiłem sobie pooglądać Twoje zdjęcia i teraz już wiem, że nie jestem tym, za kogo się uważałem :mrgreen:

Wedle życzenia. :wink:

P.S. Akuratnie, na poczekaniu się link napatoczył.
O, taką muzę lubię posłuchać.

jaad75 - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Chromatyka, skale modalne...
to wszystko sprowadza się i tak do dur moll, gdzie najmniejszym interwałem jest półton
No przyznam, że dosyć szerokie masz podejście do tego czym jest dur-moll, bo właśnie włączyłeś w to pojęcie również dodekafonię... :razz:
No ok, można pewnie i tak, ale dla mnie interesująca muzyka niekoniecznie musi nawet wychodzić poza klasyczne dur-mollowe środki i nie potrzebuję dostać w głowę mikrotonami, żeby uznać coś za nowatorskie. Oczywiście lubię być zaskakiwany, ale muzyka rozrywkowa, to jednak przeważnie dość krótkie formy, mimo wszystko oparte przede wszystkim o repetycje i rytm, więc jeśli odrzucasz z założenia choćby to jako zbyt banalne i przewidywalne, to po prostu nigdy nie znajdziesz chęci by w tej muzyce odszukać dobre i ciekawie zrobione rzeczy, owszem zgodzę się, że często są to stare pomysły, ale podane w nowym "sosie" mogą smakować świeżo.
muzyk napisał/a:
Jak się mocno zagłębisz w tą muzykę, stwierdzisz, że to jest kręcenie się w kółko po różnych mniej lub bardziej ścisłych schematach.
Owszem, ale czy uważasz, że w tych (czasem bardzo luźnych) schematach nie można już niczego interesującego zrobić? Czy piosenka ze swoim zwrotko-refrenowo-bridge'owym schemacie z założenia nie może być interesująca?
muzyk napisał/a:
Hmm, w pewnym sensie, można by jako dyktanda z kształcenia słuchu z tego zrobić...
Żeby uzmysłowić sobie, jak banalna jest ta muzyka, wystarczy wziąć nuty np. w/w utworu i przekonać się samemu.
Akurat nie wybrałeś jakiegoś czególnie pojechanego utworu Voivod. W tym przykładzie zresztą nie chodziło mi rozbudowanie/zaawansowanie kompozycyjne, a już zwłaszcza harmoniczne, a o przykład, że muzyka rozrywkowa niekoniecznie zamyka się w dur-mollu (chociaż wg. Twojej definicji dur-molla rzeczywiście się zamyka :smile: ). Oczywiście sama istota większości riffów gitarowych, a przynajmniej w konwencji metalowej, zawsze (chyba?) będzie opierała się o jakieś centrum tonalne. Czy to schemat? Na pewno. Ale czy oznacza, że nie można zrobić z tego czegoś innowacyjnego? I czy wreszcie innowacyjność jest warunkiem koniecznym dobrego utworu?
AM - Pią 06 Gru, 2013

Muzyk, jeszcze nikt tak nie zgodził się ze mną zaczynając od "Nie".
kufel - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Co zaś się tyczy słuchaczy... to temat jest jeszcze bardziej delikatniejszy, bo życie nie skupia się tylko do słuchania muzyki, nawet prymitywnej... stąd, słuchacza, na podstawie tego, że słucha lipnej muzyki prymitywem nazwać nie można.
mylisz sie. sluchana muzyka może wiele o osobowości człowieka powiedzieć. nie można oczywiście uogólniać ale pewne prawidła można znaleźć.


muzyk napisał/a:
stąd, słuchacza, na podstawie tego, że słucha lipnej muzyki prymitywem nazwać nie można.
to ja wsadze troche kij w mrowisko : co powiesz o wielbicielu takiego czegoś? http://www.youtube.com/watch?v=pBrozKa7y8g
jaad75 - Pią 06 Gru, 2013

kufel napisał/a:
to ja wsadze troche kij w mrowisko : co powiesz o wielbicielu takiego czegoś?
Moja córka jest zachwycona - rzuciła misie i przyleciała do komputera... :mrgreen:

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 14:34 ]
Normalnie bardziej wzuszają ją takie klimaty:
http://www.youtube.com/watch?v=8Uee_mcxvrw
:razz:

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
dodekafonię... :razz:

Narażę się... dodekafonia jest czymś dość osobliwie na literę "p".

Ale to moje prywatne zdanie.

Podobnie twórczość Cage. Wielu się zachwyca...
Tymczasem, to tak jak w jego traktacie " O niczym". :mrgreen:
jaad75 napisał/a:
jeśli odrzucasz z założenia choćby to jako zbyt banalne i przewidywalne, to po prostu nigdy nie znajdziesz chęci by w tej muzyce odszukać dobre i ciekawie zrobione rzeczy, owszem zgodzę się, że często są to stare pomysły, ale podane w nowym "sosie" mogą smakować świeżo.

Ależ... ja się całkowicie nie odsuwam od rozrywkowej. Traktują ją jako chwilową właśnie odskocznię od czegoś bardziej wymagającego i tu doskonale sprawdza się słowo "rozrywkowa".
jaad75 napisał/a:
Czy piosenka ze swoim zwrotko-refrenowo-bridge'owym schemacie z założenia nie może być interesująca?

Dla mnie nie do końca, tzn. nie na tyle, bym takiej muzyki cały czas słuchał.
Ale... to "dla mnie" oczywiście.
jaad75 napisał/a:
Owszem, ale czy uważasz, że w tych (czasem bardzo luźnych) schematach nie można już niczego interesującego zrobić?

Można, ale to jest po prostu ograniczone do pewnych mniej lub bardziej luźnych, ale jednak schematów i ... repetycji.
jaad75 napisał/a:
Ale czy oznacza, że nie można zrobić z tego czegoś innowacyjnego?

Można, ale poprzez rozszerzenie pewnych środków, jak choćby przetwarzanie dźwięku, rozwój formy.
AM napisał/a:
Muzyk, jeszcze nikt tak nie zgodził się ze mną zaczynając od "Nie".

jak lubisz.
kufel napisał/a:
sluchana muzyka może wiele o osobowości człowieka powiedzieć.

Nic.
kufel napisał/a:
co powiesz o wielbicielu takiego czegoś?
Ja tak nie uważam.
Na podstawie tego czego słucha, mogę tylko przypuszczać, że jest taką czy inną osobą...
ale to tylko przypuszczenie.

jaad75 - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Na podstawie tego czego słucha, mogę tylko przypuszczać, że jest taką czy inną osobą...
ale to tylko przypuszczenie.
Owszem, ale dość uprawnione... Ludzie, którym podoba się podobna muzyka bardzo często mają pewne cechy wspólne. Podobnie jak ludzie, którym podobają się te same filmy, czy których śmieszą podobne (często dość abstrakcyjne) rzeczy.
kozidron - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Poza tym, Jazz to głównie improwizacja... tak?


Tomek, troszku się poskładałem, jakie ty masz wąskie horyzonty, jazz to nie tylko wielkie orkiestry gillespie'go czy tego szaleńcy z sun Ra'y zamykające się w bebopie czy jakimś odjechanym fiusion ale także orkiestry ze strukturą podobną jak symfoniczne.

muzyk napisał/a:
Nie kompozycja sensu stricte.


doskonale wiesz, że nie masz racji ale się upierasz i wynika to albo z lenistwa, bo nie chce ci sie zgłębić tematu albo z ignorancji.

muzyk napisał/a:
tylko, chcę powiedzieć, że taka muzyka mnie po prostu niezbyt interesuje, bo nie ma czym.


to nie znaczy, że nie istnieją tacy wykonawcy, którzy robią to samo co Lutosławski, tylko trzeba najpierw spróbować a nie negować coś ze startu, bo jest jazzem.
Takie podejście było dość rozpowszechnione w latach 60tych, kiedy muzycy jazzowi dopiero wychodzili poza symetryczne podziały i klasyczne skale modalne. Chociaż obaj wiemy, że byli też tacy, którzy to robili od dekady.

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 14:59 ]
Ja tylko dodam, że zadziwiłeś mnie dziś "ciasnym podejściem" (tylko się nie gniewaj) tym bardziej, że twoja druga połowa jest wybitnym specjalistą w dziedzinie kompozycji i ma na pewno bardziej otwarty umył, niż nie jeden z nas a niewiele z tego spływa na Ciebie.

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
jakie ty masz wąskie horyzonty

Bardzo Cię proszę...
kozidron napisał/a:
ale także orkiestry ze strukturą podobną jak symfoniczne.

Ale to nie ma znaczenia, wielkość orkiestry.
Chodzi o samą kompozycję, jej formę, środki formotwórcze.
kozidron napisał/a:
doskonale wiesz, że nie masz racji ale się upierasz i wynika to albo z lenistwa, bo nie chce ci sie zgłębić tematu albo z ignorancji.

Jazz mam zgłębiać? Po co?
kozidron napisał/a:
którzy robią to samo co Lutosławski

Że jak? :lol:
Ej no, proszę Cię...
:lol:
kozidron napisał/a:
poza symetryczne podziały i klasyczne skale modalne

ale mi przecież nie chodzi o symetryczne, czy nie symetryczne podziały, wielkość orkiestry... tylko samą muzykę, która jako jazz jazzem pozostanie czy jego jakimś tam gatunkiem, a muzykę komponowaną od A do Z, tudzież pozostawiającą miejsce na pewną swobodę, jak np. aleatoryzm.

Śmieszne jest porównywać skomplikowanie jazzu do tzw. poważnej, bo to nie jest porównywalne.
Muzyka tzw. poważna, to pewien proces komponowania.
Bardzo trudny i mozolny proces, który, jak to bywa, różnie się kończy.

kozidron napisał/a:
ciasnym podejściem

Dlaczego wmawiasz mi COŚ, co nie ma miejsca?
Wczytaj się dokładnie w to co napisałem (jeśli masz ochotę i czas).
Czy to samo można odnieść do jazzu? W pewnym sensie tak, tyle że "w pewnym sensie".

:mrgreen:

kozidron - Pią 06 Gru, 2013

muzyk napisał/a:
Ale to nie ma znaczenia, wielkość orkiestry.
Chodzi o samą kompozycję, jej formę, środki formotwórcze.


toć przecież napisałem ci, że chodzi mi strukturę i kompozycję.

Uważam, że dalsze przekomarzanie się nie ma sensu, porozmawiamy dzis na skypie i może w końcu nie będziesz leniwą małpką i odsłuchasz linki a później postawisz browarka :wink: i będzie wybaczone :razz:

muzyk - Pią 06 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
Uważam, że dalsze przekomarzanie się nie ma sensu, porozmawiamy dzis na skypie i może w końcu nie będziesz leniwą małpką i odsłuchasz linki a później postawisz browarka :wink: i będzie wybaczone :razz:

Nie ma, bo nie przekonasz mnie, że jazz jest bardziej interesujący niż coś - kolokwialnie ujmując z kręgu muzyki "poważnej".

Jazz, jeśli czasem słucham, traktuję jako przerywnik.

P.S. Na skype małe szanse dziś. :cry:

kufel - Pią 06 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
Owszem, ale dość uprawnione... Ludzie, którym podoba się podobna muzyka bardzo często mają pewne cechy wspólne. Podobnie jak ludzie, którym podobają się te same filmy, czy których śmieszą podobne (często dość abstrakcyjne) rzeczy.
dokładnie tak.
muzyk napisał/a:
kufel napisał/a:
sluchana muzyka może wiele o osobowości człowieka powiedzieć.

Nic.
jestes pewien? :P

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 16:17 ]
Cytat:
Normalnie bardziej wzuszają ją takie klimaty:
http://www.youtube.com/watch?v=8Uee_mcxvrw
:razz:
:) jakis czas temu troche przesłuchiwałem die antwoord , choć pierwsze moje wrażenie- wtf? :)
nienietaktak - Pią 06 Gru, 2013

wyjście poza stereotypy dur-moll też ma swoje ograniczenia, więc niektórzy powinni sie zastanowić, czy odrzucanie jako bezwartościowej muzyki tzw. rozrywkowej, nie zapędzi ich w kozi (przepraszam kozi) róg. a analizowanie zapisu nutowego punkt po punkcie przypomina mi jako żywo analizowanie zdjęcia piksel po pikselu.
Gdzies po drodze gubi się to, co w sztuce najważniejsze - wywoływanie określonych emocji. pozostaje tylko muzykologiczny onanizm.

[ Dodano: Pią 06 Gru, 2013 21:04 ]
Chciałbym jeszcze dopowiedzieć, że nie znam się na muzyce na tyle, aby prowadzić dysputy na poziomie jaada75, kozidrona czy muzyka. skromne 5 lat szkoły muzycznej II stopnia zakonczylo moją edukację w tym temacie, ale... muzyka to dziedzina sztuki jak każda inna i nadmierne analizowanie każdej szuki zawsze mnie mierziło.

kufel - Pią 06 Gru, 2013

nienietaktak, +1 :)
muzyk - Pią 06 Gru, 2013

nienietaktak napisał/a:
wyjście poza stereotypy dur-moll też ma swoje ograniczenia, więc niektórzy powinni sie zastanowić, czy odrzucanie jako bezwartościowej muzyki tzw. rozrywkowej, nie zapędzi ich w kozi (przepraszam kozi) róg. a analizowanie zapisu nutowego punkt po punkcie przypomina mi jako żywo analizowanie zdjęcia piksel po pikselu.
Gdzies po drodze gubi się to, co w sztuce najważniejsze - wywoływanie określonych emocji. pozostaje tylko muzykologiczny onanizm.

O rany… :zalamany:

jaad75 - Sob 07 Gru, 2013

nienietaktak napisał/a:
nie znam się na muzyce na tyle, aby prowadzić dysputy na poziomie jaada75, kozidrona czy muzyka. skromne 5 lat szkoły muzycznej II stopnia zakonczylo moją edukację w tym temacie,
Ale ja nie znam się na muzyce poważnej i to zarówno tej leciwej, jak i współczesnej, czasem coś mi siądzie, czasem nie, jazz liznąłem bardzo powierzchownie i wybiórczo, a do tego nie mam żadnego formalnego wykształcenia muzycznego i moje czytanie nut jest na poziomie dukania i sylabizowania... :smile: Jestem przekonany, że zarówno muzyk, jak i kozidron są daleko bardziej osłuchani w ambitnej muzyce niż ja kiedykolwiek będę, bo ja jednak najczęściej słucham muzyki wywodzącej się w jakiś sposób z metalu lub będących jakąś jego hybrydą, a to z założenia jest szufladka. Ale dobrze mi w niej. :wink:

Nie wiem, czy wrzucałem:
http://www.youtube.com/watch?v=gw-6IIBXNSQ
W sumie jeśli porównać do poważnej awangardy - prymitywne i wtórne, ale jak na muzykę typowo rozrywkową dość ambitne (jak na mój gust oczywiście)...

kozidron - Sob 07 Gru, 2013

nienietaktak napisał/a:
wyjście poza stereotypy dur-moll też ma swoje ograniczenia, więc niektórzy powinni sie zastanowić, czy odrzucanie jako bezwartościowej muzyki tzw. rozrywkowej, nie zapędzi ich w kozi (przepraszam kozi) róg. a analizowanie zapisu nutowego punkt po punkcie przypomina mi jako żywo analizowanie zdjęcia piksel po pikselu.
Gdzies po drodze gubi się to, co w sztuce najważniejsze - wywoływanie określonych emocji. pozostaje tylko muzykologiczny onanizm.


o, i pierwszy raz się z Tobą nie zgodzę, w muzyce spektralnej czy tak zwanej "nowej muzyce", avangardzie czy muzyce improwizowanej właśnie dzieki temu, że nie ma ograniczeń jest ciekawiej i właśnie tam nie dochodzi do "ślepego onanizmu" :wink:

Co do onanizmu :wink: to tu mistrzami są właśnie ci lepsi rzemieślnicy którzy przy tych swoich wynaturzeniach dodatkowo jeszcze popełniają całkiem ciekawe miny, tu np. steve vai, marcus miller czy satriani :wink: Jak ogląda się czasem koncerty, warto jest wyłączyć fonię, wtedy w wiekszym skupieniu można się pośmiać :smile:

muzyk - Sob 07 Gru, 2013

Energia jest

Ligeti - Harmonies

Jeśli komuś za mało różnych rytmów i za dużo dźwięku...

Na wszystkie spory dotyczące muzyki polecam

Charles Ives - The Unanswered Question

kufel - Nie 08 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
o, i pierwszy raz się z Tobą nie zgodzę, w muzyce spektralnej czy tak zwanej "nowej muzyce", avangardzie czy muzyce improwizowanej właśnie dzięki temu, że nie ma ograniczeń jest ciekawiej i właśnie tam nie dochodzi do "ślepego onanizmu" :wink:
w muzyce jak we fotografii: żeby łamać zasady trzeba najpierw je znać.

kozidron napisał/a:
Co do onanizmu :wink: to tu mistrzami są właśnie ci lepsi rzemieślnicy którzy przy tych swoich wynaturzeniach dodatkowo jeszcze popełniają całkiem ciekawe miny, tu np. steve vai, marcus miller czy satriani :wink: Jak ogląda się czasem koncerty, warto jest wyłączyć fonię, wtedy w większym skupieniu można się pośmiać :smile:
fakt. mnie tez czasem bawi ich sztuczna emocjonalność (Vai) , natomiast osiągnąć taki poziom techniczny nie jest lekko.

...no i nie rozumiem czemu doskonały poziom techniczny nazywasz wynaturzeniem... :P

kozidron - Nie 08 Gru, 2013

kufel napisał/a:
...no i nie rozumiem czemu doskonały poziom techniczny nazywasz wynaturzeniem... :P


"doskonały" poziom techniczny, nazywam dobry rzemieślnictwem a generowanie maksymalnej ilości dźwięków w krótkiej jednostce czasu, mieszanymi technikami (~kilka sekund) pokazujące tylko możliwości autora "jak opanował technikę" :arrow: i to nazywam wynaturzaniem się. Granie na bezdechu(choć bez wątpienia jest trudniejsze) na tenorze robi na mnie takie samo wrażenie jak wynaturzenia wygiętego vai'a.

mavierk - Pon 09 Gru, 2013

Wybaczcie, że tak się wciskam, ale może dla odmiany pogadamy o tym, co w muzyce lubimy, słuchamy czy coś.. :P
muzyk - Pon 09 Gru, 2013

Słucham: Johann Sebastian Bach - Komm suesser Tod

Polecam, kto zna niemiecki i cokolwiek wierzący jest, wysłuchać śledząc tekst.

Knut Nystedt - Immortal Bach
Inne wykonanie

Zwłaszcza pierwsza (linkowana) część
i dalsza jej część w 2/5
Oczywiście, dur moll, ale przewspaniale traktowany. Instrumentacja-orkiestracja (jak kto woli) na najwyższym poziomie.
Korsakow, Musorgski, Ravel, później Skriabin, Prokofiew ( inni oczywiście), nie dość, że wybitną muzykę komponowali, to jeszcze doskonale "aranżowali" ją na orkiestrę.

kufel - Pon 09 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
"doskonały" poziom techniczny, nazywam dobry rzemieślnictwem a generowanie maksymalnej ilości dźwięków w krótkiej jednostce czasu, mieszanymi technikami (~kilka sekund) pokazujące tylko możliwości autora "jak opanował technikę" :arrow:
no to po prostu inaczej postrzegamy te same rzeczy. dla mnie wysokie umiejętności techniczne a co za tym idzie łatwość w przelewaniu swoich idei/emocji/pomysłów na instrument to coś zawsze mi imponowało i w sumie sam chciałem osiągnąć taki poziom. nie tylko dlatego ze lubię "wirtuozerską" muzykę ale szybkość/tempo to tez jeden z elementów budujących jakieś tam emocje u grającego/ słuchającego.

wszystko tez oczywiście zależy od danej kompozycji, utworu - nie zawsze albo nawet rzadko kiedy mega szybko znaczy mega dobrze. jest multum dobrych technicznie instrumentalistów , tylko nic z tej techniki nie wynika. np taki michael angelo batio, jeden z najlepszych technicznie gitarzystów, tylko co z tego jak za umiejętnościami nie idzie w parze bardziej ciekawa muzyka. no przynajmniej w moim odczuciu...


mavierk napisał/a:
Wybaczcie, że tak się wciskam, ale może dla odmiany pogadamy o tym, co w muzyce lubimy, słuchamy czy coś.. :P
a to juz zalezy od gatunku ;)
kozidron - Pon 09 Gru, 2013

kufel, w moim odczuciu tam jest ślepy onanizm, chociaż miller wyprzedza vai'a w "ślepocie" :wink:
moronica - Pon 09 Gru, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=tBtM0g-yZRU
jaad75 - Pon 09 Gru, 2013

Zgadzam się z kuflem, żeby u Vaia widzieć i słyszeć tylko technikę, szybkość i "natchnione" pozy (zwłaszcza będąc gitarzystą) trzeba albo go nie słuchać i powtarzać stereotypowe opinie "tych, co nie nadążają", albo mieć zaburzenia słuchu. :mrgreen: Ewentualnie należeć do tej "opiniotwórczej" grupy... :razz: Owszem, są gitarzyści, którzy grają tylko szybko i nic z tego nie wynika, ale akurat Vai do nich nie należy. I nawet nie to, że jestem jakimś jego fanem, bo to akurat nie do końca mój klimat, tylko po prostu trudno nie mieć szacunku dla tego co robi.
kozidron - Pon 09 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
Zgadzam się z kuflem, żeby u Vaia widzieć i słyszeć tylko technikę, szybkość i "natchnione" pozy (zwłaszcza będąc gitarzystą) trzeba albo go nie słuchać i powtarzać stereotypowe opinie "tych, co nie nadążają", albo mieć zaburzenia słuchu. :mrgreen: Ewentualnie należeć do tej "opiniotwórczej" grupy... :razz: Owszem, są gitarzyści, którzy grają tylko szybko i nic z tego nie wynika, ale akurat Vai do nich nie należy. I nawet nie to, że jestem jakimś jego fanem, bo to akurat nie do końca mój klimat, tylko po prostu trudno nie mieć szacunku dla tego co robi.


nikt nie chce, żebyś się z tym zgadzał, byłbym nawet mocno zdziwiony po tym co wcześniej linkowałeś lub napisałeś (do muzyka) kończąc formą pytającą "co może być ambitne a co nie"

No cóż a że tego nie słyszysz to mnie specjalnie nawet nie dziwi :P

jaad75 - Pon 09 Gru, 2013

kozidron, a tak z ciekawości, jest jakiś współczesny gitarzysta, który wg. Ciebie gra coś godnego uwagi (i oczywiście nie "wynaturzonego" :razz: )?
muzyk - Wto 10 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
No cóż a że tego nie słyszysz to mnie specjalnie nawet nie dziwi

eeee :roll:

kozidron - Wto 10 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
ozidron, a tak z ciekawości, jest jakiś współczesny gitarzysta, który wg. Ciebie gra coś godnego uwagi


Oczywiście jest sporo gitarzystów których lubię i nie ograniczam się tylko do jakiegoś kierunku muzycznego.
Nie wyglada to też w ten sposób, że bezgranicznie z klapkami na uszach hołduje całej dyskografii wykonawcy, potrafię zrozumieć, że czasem ktoś eksperymentuje, szuka, czy dla zabawy popełnia nawet żart muzyczny lub potrafi wyprodukować coś czego po latach sam się wstydzi, wszyscy się uczą, natomiast Vai jedzie longiem tak samo :wink:


muzyk napisał/a:
kozidron napisał/a:
No cóż a że tego nie słyszysz to mnie specjalnie nawet nie dziwi

eeee :roll:


rzeczywiście, mogłem odpuścić :arrow: jaad75 przepraszam :oops:

muzyk - Wto 10 Gru, 2013

Ana-Maria Avram "Textures Liminales III

Orbit of Eternal Grace II

komor - Wto 10 Gru, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=TcNA3H1PVpE

:)

mavierk - Wto 10 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
Oczywiście jest sporo gitarzystów których lubię i nie ograniczam się tylko do jakiegoś kierunku muzycznego.
Może odstaw politykę na bok i podaj odpowiedź :) . Też interesuje mnie istnienie współczesnego wirtuoza gitary.

Ja osobiście nie przepadam za Satarianim, ale Vai (po tych kilku kawałkach, które gdzieś tam mam) zawsze opowiada swoją muzyką ciekawie i da się tego słuchać (bo nie przepadam za tą muzyką).

kufel - Wto 10 Gru, 2013

jaad75 napisał/a:
I nawet nie to, że jestem jakimś jego fanem, bo to akurat nie do końca mój klimat, tylko po prostu trudno nie mieć szacunku dla tego co robi.
to tak jak ja - bardziej np podchodzi mi Malmsteen , co nie zmienia faktu, ze Vai był dla mnie jedną z tych osób która wzbudziła we mnie chęć do chwycenia za instrument i grania.

kozidron napisał/a:
Nie wygląda to też w ten sposób, że bezgranicznie z klapkami na uszach hołduje całej dyskografii wykonawcy
mnie jeszcze się nie zdążyło żebym wielbił cała dyskografie jakiegoś zespołu/muzyka. to się w sumie chyba nigdy nie zdarza.

kozidron napisał/a:
potrafię zrozumieć, że czasem ktoś eksperymentuje, szuka, czy dla zabawy popełnia nawet żart muzyczny lub potrafi wyprodukować coś czego po latach sam się wstydzi, wszyscy się uczą, natomiast Vai jedzie longiem tak samo :wink:
jak oglądam G3 , to mam wrażenie ze Satriani , Vai i spółka po prostu bawią sie muzyką.


mavierk napisał/a:
Ja osobiście nie przepadam za Satarianim,
dla mnie jeden z ciekawszych ,a biorąc pod uwagę listę popularnych obecnie gitarzystów jakich wyedukował to tym bardziej szanuje gościa. Vai tez jest uczniem satrianiego ;) tak jak kirk Hammett , alex skolnick...

komor napisał/a:

http://www.youtube.com/watch?v=TcNA3H1PVpE

:)


przebijam ! :) http://www.youtube.com/watch?v=Q_0-cAd0xHI

kozidron - Wto 10 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
Też interesuje mnie istnienie współczesnego wirtuoza gitary.


mavierk, wyjasnijmy sobie na początek, że ani razu z mojego posta nie padł zwrot "wirtuoz gitarowy", zlepiły ci się posty kilku osób, przez co może nie do końca zarejestrowałeś w czym rzecz :P

mavierk napisał/a:
Może odstaw politykę na bok i podaj odpowiedź :)


no cóż nie ma w tym żadnej polityki tylko sporo pisania, bo jak napisałem wcześniej:

"jest sporo gitarzystów których lubię i nie ograniczam się tylko do jakiegoś kierunku muzycznego"

tak więc np. lubię "gitarę" Squire'a na 2 płycie stone roses i wcale nie za wirtuozerię a za brzmienie i wyczucie tematu, to w sumie prostę brytyjskie granie podobnie jak na 3 płycie radiohead.

Dalej, weteran gitary Abercrombie, choć nagrywa dla ecm'u i jego muzyka jest prosta w odbiorze, są płyty które daja do myslenia, w szczególności moment w którym współpracował z DeJohnettem. Podobnie scofild, chociaż akurat jego twórczość odpowiada mi wybiórczo gdyż dopada go czasem ta sama przypadłość co Vai'a.

Lubię też posłuchac Grzywacza(nawet projektu offshore, chociaż chłopaki inspirowali się Metheny'm) nawet jeśli nie do końca jest to mój klimat.

Bez watpienia lubię Jeb'a Bishop'a chociaż przestał grać na gitrze i vandermark 5 dość mocno zmieniło swoje brzmienie. Jego multi instrumentalizm na mnie robi przynajmniej wrażenie, obecnie dzieki niemu brzmienie zespołu mocno się zmieniło gdyż dołaczył do "sekcji detej" grając na puzonie.

Mogę cie tu długo zanudzać o gitarzystach jazzowych, no i co lubię a czego nie, tylko czy to ma sens :roll:

mavierk napisał/a:
a osobiście nie przepadam za Satarianim, ale Vai (po tych kilku kawałkach, które gdzieś tam mam) zawsze opowiada swoją muzyką ciekawie i da się tego słuchać (bo nie przepadam za tą muzyką).


każda muzyka coś opowiada, dla mnie jego twórczość dość często opowiada tą sama nudna historię.
Co do szacunku o którym wcześniej wspomniał jaad75, dla jego twórczości, no cóż, ja tego nie mam. Na szacunek uważam, to trzeba sobie zasłuzyć, nie przepadam też specjalnie za kilkoma innymi zespołami i też nie darze ich jakimś wielkim szacunkiem, choć powszechnie są uznawane "za cud".
Typowym przykładem dla mnie może być rolling stones czy queen, dla jednych ikony rocka, dla mnie nie bardzo.

mavierk - Wto 10 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
Mogę cie tu długo zanudzać o gitarzystach jazzowych, no i co lubię a czego nie, tylko czy to ma sens :roll:
To już zależy od tego czy chcesz o tym pisać czy nie :)

Zauważyłem ostatnio, że słuchana przeze mnie muzyka jest zależna od otoczenia w jakim się znajduje. Łatwiej mi się dogaduje z ludźmi, gdy moje upodobania muzyczne w jakiś tam sposób pokrywają się. Ale nie da się słuchać tylko kawałków, jakie ktoś mi poleca. Więc ostatnio poleciłem sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=Q04ILDXe3QE
4 lata temu nie miałbym szacunku do osoby, która puszcza mi taką muzykę. Nie rozumiem czemu akurat ten kawałek mi się podoba. Jest prosty, nie zmusza mnie on do wygibasów tak, jak to: http://www.youtube.com/watch?v=kJxeRiPda54 ale wchodzi.

kozidron - Wto 10 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
4 lata temu nie miałbym szacunku do osoby, która puszcza mi taką muzykę. Nie rozumiem czemu akurat ten kawałek mi się podoba. Jest prosty, nie zmusza mnie on do wygibasów tak


ale mavierk, jak napisałem chyba 2 strony wyżej, to mi wcale nie przeszkadza słuchać minimalu, mam podobnie. Mogę sobie równie dobrze słuchać nawet sigur ros, czy ulrich schnaussa, bo mimo prostoty jest tam wszystko ciekawie poukładane.

mavierk - Wto 10 Gru, 2013

No to zapodaj jakieś dobre minimale, tylko nie Sigur Ros :)
kozidron - Wto 10 Gru, 2013

mavierk napisał/a:
No to zapodaj jakieś dobre minimale, tylko nie Sigur Ros :)


to raczej gitarowe brzmienia a jeżeli chodzi ci o elektronikę, to na poczatek polecam biosphere, bola, troszku z innej beczki zahaczające o muzke klasyczną arovane, czy rapoon, chociaż mozna też Zoviet France(to juz minimal nie jest) ale w podobnym klimacie.

Migala - łącząc klasyczną hiszpańską gitarę z elektronika tworzą dość fajne klimaty. Co ciekawe zespół rozpadł się jakieś 5 lat temu ale koncertują do dziś(mówie serio :wink: )

AM - Wto 10 Gru, 2013

Gitara? Mój głos idzie na Marca Ribota.
kozidron - Wto 10 Gru, 2013

AM napisał/a:
Gitara? Mój głos idzie na Marca Ribota.


bez dwóch zdań, mozna śmiało powiedzieć, że jeden z najlepszych, grał z Zornem, Badawi(i to chyba na clones and false), Medeskim, Pattonem a nawet McCoy Tynerem, zresztą z kupą innych wybitnych muzyków.
Jakiś czas temu dorwałem koncert z Los Cubanos Postizos, tam jest ten jarający fajki perkusista, świetny koncert.

nienietaktak - Sro 11 Gru, 2013

kozidron napisał/a:
o, i pierwszy raz się z Tobą nie zgodzę, w muzyce spektralnej czy tak zwanej "nowej muzyce", avangardzie czy muzyce improwizowanej właśnie dzieki temu, że nie ma ograniczeń jest ciekawiej i właśnie tam nie dochodzi do "ślepego onanizmu"

Co do onanizmu to tu mistrzami są właśnie ci lepsi rzemieślnicy którzy przy tych swoich wynaturzeniach dodatkowo jeszcze popełniają całkiem ciekawe miny, tu np. steve vai, marcus miller czy satriani Jak ogląda się czasem koncerty, warto jest wyłączyć fonię, wtedy w wiekszym skupieniu można się pośmiać


Nie zaprzeczam, że jest ciekawiej. Ograniczenia widzę nie w twórcach, ale w odbiorcach i stąd może niezrozumienie.

Przeżywać własny "artyzm" - porażka, ale tu nie o tym.

kufel napisał/a:
przebijam ! http://www.youtube.com/watch?v=Q_0-cAd0xHI

o nie: http://www.youtube.com/watch?v=_Qv_hQshaj0

kufel - Sro 11 Gru, 2013

nienietaktak napisał/a:
kufel napisał/a:
przebijam ! http://www.youtube.com/watch?v=Q_0-cAd0xHI

o nie: http://www.youtube.com/watch?v=_Qv_hQshaj0

http://www.youtube.com/watch?v=Z0DO0XyS8Ko :mrgreen:

kozidron - Sro 11 Gru, 2013

kufel napisał/a:
nienietaktak napisał/a:
kufel napisał/a:
przebijam ! http://www.youtube.com/watch?v=Q_0-cAd0xHI

o nie: http://www.youtube.com/watch?v=_Qv_hQshaj0

http://www.youtube.com/watch?v=Z0DO0XyS8Ko :mrgreen:




to bije wszystko chrupię chipsy popijam rum i do tego mozna się nauczyć tańca synchronicznego :)

muzyk - Czw 12 Gru, 2013

nienietaktak napisał/a:
o nie: http://www.youtube.com/watch?v=_Qv_hQshaj0

Frau ohne Hose?
kozidron napisał/a:
to bije wszystko

O ja pier... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

jaad75 - Sro 18 Gru, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=TJL4Y3aGPuA
nienietaktak - Sro 18 Gru, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=kd6DUjJtBYY
jaad75 - Sro 18 Gru, 2013

nienietaktak, za krótkie i za dużo tekstu... :razz:
nienietaktak - Sro 18 Gru, 2013

jaad75, chciałem się tylko przywitać :P
muzyk - Pon 23 Gru, 2013

Szaleniec niepokalanej...

tonacja - satanistyczna :twisted:

Centrum Gdańska :lol:

kufel - Pon 23 Gru, 2013

Blind Guardian - Majesty (live) ...i refren od 3:10 ... :cool:
dcs - Wto 24 Gru, 2013

http://www.youtube.com/watch?v=3vPJw-oFiQE
kozidron - Czw 02 Sty, 2014

Pewnie wszyscy widzieli, zresztą chcieli dobrze a wyszło jak zwykle - AntarticA
kufel - Czw 02 Sty, 2014

kozidron napisał/a:
Pewnie wszyscy widzieli, zresztą chcieli dobrze a wyszło jak zwykle - AntarticA
ja bym powiedział ze nawet trochę gorzej niż zwykle. da sie? da się :P
ryszardo - Czw 02 Sty, 2014

kozidron napisał/a:
Pewnie wszyscy widzieli, zresztą chcieli dobrze a wyszło jak zwykle - AntarticA

Nie wszyscy, ale lepiej było nie widzieć. Metallica nie jest moim ulubionym zespołem, ale niektórych utworów słucham z przyjemnością. Tu jest tragedia.

Metal zostaje, ale w lepszym wydaniu:
https://www.youtube.com/watch?v=UfEJwK6InXc

Nie lubiłem tego utworu ze względu na nieudany mz. wokal. Wersja instrumentalna o niebo lepsza.

kufel - Czw 02 Sty, 2014

to ja kontynuuję metalowe klimaty , ale z dość operowym śpiewem ;)

Borknagar - Colossus

Monastor - Pią 03 Sty, 2014

ryszardo napisał/a:
Nie wszyscy, ale lepiej było nie widzieć. Metallica nie jest moim ulubionym zespołem, ale niektórych utworów słucham z przyjemnością. Tu jest tragedia.

Jakby się kiedyś nauczyli grać na instrumentach i w miarę trzymać rytm to byliby całkiem nieźli. Mam jedną ich płytę, na której co ciekawsze fragmenty wykonuje orkiestra symfoniczna i muszę przyznać, że w takim wydaniu nawet dają radę :smile:

kufel - Pią 03 Sty, 2014

Monastor napisał/a:
Jakby się kiedyś nauczyli grać na instrumentach
w zasadzie to nauczyli się już dawno. Monastor, kiedy ostatnio słuchałeś jakiejś Mety? :wink: (starszej)

[ Dodano: Pią 03 Sty, 2014 00:42 ]
Monastor napisał/a:
Mam jedną ich płytę, na której co ciekawsze fragmenty wykonuje orkiestra symfoniczna i muszę przyznać, że w takim wydaniu nawet dają radę :smile:
co dokładnie?
mavierk - Nie 05 Sty, 2014

Właśnie znalazłem, ładne dziewczęta :D

http://www.youtube.com/watch?v=eTTcNPDAWYo

kozidron - Pon 06 Sty, 2014

Monastor napisał/a:
Mam jedną ich płytę, na której co ciekawsze fragmenty wykonuje orkiestra symfoniczna i muszę przyznać, że w takim wydaniu nawet dają radę :smile:


akurat po tej płycie chłopaki przyznali, że nawet nie wyszło im strojenie instrumentów :wink:

mavierk napisał/a:

http://www.youtube.com/watch?v=eTTcNPDAWYo


mavierk, jaki ty romantyk :wink:

Monastor - Pon 06 Sty, 2014

kozidron, nie wymagam od Metalliki umiejętności strojenia instrumentów. Nie oszukujmy się, zespół był na tym koncercie potrzebny tylko ze względu na prawa do utworów i miotanie się po scenie żeby było jakieś widowisko.
mavierk - Pon 06 Sty, 2014

kozidron napisał/a:
mavierk, jaki ty romantyk
Każdy, kto ma serduszko ma w sobie romantyka ( :mrgreen: :lol: :mrgreen: )

Więc jeszcze jeden romantyczny kawałek
http://www.youtube.com/watch?v=SAO-lzl3vVQ

muzyk - Pon 06 Sty, 2014

Anthony Cheung - "Fog mobiles"
ryszardo - Wto 07 Sty, 2014

Ja dziś filmowo:
https://www.youtube.com/watch?v=oBwjEHkZVwc

yro - Wto 21 Sty, 2014

Zdecydowanie rock. Cos na spokojnie: Kodaline - All I Want
dcs - Czw 23 Sty, 2014

http://www.youtube.com/watch?v=PmQNTrQM86g
nienietaktak - Sob 25 Sty, 2014

https://www.youtube.com/watch?v=PaEnaoydUUo
adam55 - Nie 26 Sty, 2014

Polskie happysad i coma :)
ciastko00 - Sob 01 Lut, 2014

z polskich zespolow lubie perfect :)
muzyk - Sob 01 Lut, 2014

Organowa muzyka północnoniemiecka - wykonywa przez Leona Berbena na organach Arpa Schnitgera

Kopia organów Arpa Schnitgera w Göteborgu

alkaolka - Czw 06 Lut, 2014

Jan Sebastian Bach:)
muzyk - Sob 08 Lut, 2014

Guillaume de Machaut - Messe de Notre Dame - w interpretacji Marcela Peresa i Ensemble Organum
hilary - Wto 11 Lut, 2014

a co z moim ukochanym disco polo? :cry: :cry: :cry:
muzyk - Sro 12 Lut, 2014

Tristan Murail - L'esprit des dunes
Pewnie dla wielu wysłuchanie takiej muzyki jest trudne, zachęcam jednak do całości prezentowanego w linku utworu.
Muzyka elektroniczna połączona z tradycyjnymi instrumentami.

ryszardo - Sro 12 Lut, 2014

muzyk napisał/a:
Tristan Murail - L'esprit des dunes
Pewnie dla wielu wysłuchanie takiej muzyki jest trudne, zachęcam jednak do całości prezentowanego w linku utworu.
Muzyka elektroniczna połączona z tradycyjnymi instrumentami.


Po części masz rację. Słuchanie takich utworów tyle nie jest trudne (na pewno jest lepsze od ciszy), co samo w sobie nie sprawia przyjemności - przynajmniej mi.
Mimo to przesłuchałem całość i utwierdziłem się w przekonaniu, że to nie dla mnie.
Po prostu jeśli utwór nie zwraca na siebie uwagi żadnym szczególnym elementem i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu, to do niego nie wracam i nie szukam podobnych, Tak było w tym przypadku.

A dla kontrastu dam coś od siebie.
Jako, że ostatnio u mnie prawie wyłącznie filmówka:
https://www.youtube.com/watch?v=Ny4izkgnX_k

muzyk - Sro 12 Lut, 2014

ryszardo napisał/a:
Po prostu jeśli utwór nie zwraca na siebie uwagi żadnym szczególnym elementem i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu, to do niego nie wracam i nie szukam podobnych, Tak było w tym przypadku.

Nie ma problemu. Nikogo nie przymuszam do słuchania takiej muzyki, tylko proponuję coś innego od tej tzw. "przewidywalnej" jak z Twojego linku.
ryszardo napisał/a:
i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu

Hmm, w takiej muzyce nie chodzi o coś, co można szczególnie pamiętać, jak np. znany motyw toccaty d-.moll BWV 565 J.S. Bacha, tylko o całokształt kompozycji. Pomysł.
Nie licytując się na trudność komponowania, podpowiem, że napisanie czterogłosowej fugi w stylu wielkiego Bacha, a skomponowanie czegoś podobnego do tego co podałem w linku powyżej, jest ... przepaścią.
Może stąd wynika też trudność w percepcji takiej muzyki, w której niemalże nie ma "punktów zaczepienia".

ryszardo napisał/a:
co samo w sobie nie sprawia przyjemności - przynajmniej mi.

Hmm, bo to się wiąże z gustem, o którym się " nie dyskutuje" (podobno).
Wejście w muzykę tego typu polecam zawsze od czegoś, co jest dla wielu jeszcze "zrozumiałe", czyli IV symfonii Witolda Lutosławskiego (skądinąd, jednego z największych geniuszy muzycznych w jednym szeregu z Palestriną, Bachem, Mozartem, Beethovenem, Prokofiewem, Strawińskim, Ravelem, Pendereckim itd.)

kozidron - Sro 12 Lut, 2014

ryszardo napisał/a:
Po prostu jeśli utwór nie zwraca na siebie uwagi żadnym szczególnym elementem i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu, to do niego nie wracam i nie szukam podobnych, Tak było w tym przypadku.


takie podejście jest smutne, to że nie masz słuchu czy masz problemy z zapamietaniem jakiegoś fragmentu bądź całości nie powinno być powodem wyboru. Mogę zrozumieć, że o gustach się nie dyskutuje ale takie podejście obnaża tylko twoje zdolności postrzegania czy zapamiętywania.

To tak jakbym twierdził, że nie mogę patrzeć na jakąś rzeźbę, bo za chwile nie będę potrafił jej odtworzyć w swojej wyobraźni.

U mnie jest "prawie" na odwrót, nie chcę słuchać muzyki, którą mogę sam zagrać albo przewidzieć co będzie zaraz. Chociaż mogę odsłuchiwać jakąś płytę 100tny raz i znać kolejną nutę, zastanawiam się jak w całej zawiłości ktoś na nią wpadł.

muzyk, gratuluje polecania lutosławskiego :P przy takiej percepcji.

muzyk - Sro 12 Lut, 2014

kozidron napisał/a:
gratuluje polecania lutosławskiego :P przy takiej percepcji.
Przecież to spokojny Lutosławski. :lol:
kozidron napisał/a:
U mnie jest "prawie" na odwrót, nie chcę słuchać muzyki, którą mogę sam zagrać albo przewidzieć co będzie zaraz.

Kurde, normalnie telepatia!

100% się zgadzam.

P.S. Niebawem będzie browar wspólny.

ryszardo - Sro 12 Lut, 2014

kozidron napisał/a:
ryszardo napisał/a:
Po prostu jeśli utwór nie zwraca na siebie uwagi żadnym szczególnym elementem i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu, to do niego nie wracam i nie szukam podobnych, Tak było w tym przypadku.


takie podejście jest smutne, to że nie masz słuchu czy masz problemy z zapamietaniem jakiegoś fragmentu bądź całości nie powinno być powodem wyboru. Mogę zrozumieć, że o gustach się nie dyskutuje ale takie podejście obnaża tylko twoje zdolności postrzegania czy zapamiętywania.


Zmartwię Cię, ale nie trafiłeś. Sporo słabych stron mam, ale pamięć jest akurat jedną z najmocniejszych. I to również do muzyki. Często to widać, jak ze znajomymi próbujemy razem przypomnieć sobie jakiś utwór. Przeważnie jestem jedyną osobą, która pamięta go wystarczająco dobrze, żeby przypomnieć reszcie. Niestety jak na złość jestem totalna noga wokalna i nie ma ludzkiej siły, żebym wygenerował odpowiednie dźwięki, więc przeważnie jest problem.
Co do słuchu, to też nie jest źle. wybitnego muzycznie nie mam na pewno, ale w dół od typowego też nie odstaję. Mam za to słuch bardzo czuły i to w szerokim zakresie częstotliwości.

Nie wiem też dla kogo to jest smutne, bo mi z tym dobrze. Jeśli dla Ciebie, to naprawdę niepotrzebnie się o mnie martwisz.

Cytat:
To tak jakbym twierdził, że nie mogę patrzeć na jakąś rzeźbę, bo za chwile nie będę potrafił jej odtworzyć w swojej wyobraźni.


Po części prawda. Przy czym nie tyle, że nie mogę patrzeć, ale nie wzbudza to mojego zainteresowania. Przecież nie napisałem, że nie jestem w stanie tego słuchać.
W rzeźbie sporo elementów może być ciekawych - od ogólnej formy do drobnych szczegółów wykończenia. Jeśli jednak po odwróceniu wzroku nie pamiętam żadnego z tych elementów, to najprawdopodobniej mówimy tu o maksymalnie udziwnionej 'sztuce nowoczesnej', której faktycznie nie lubię.

Cytat:
U mnie jest "prawie" na odwrót, nie chcę słuchać muzyki, którą mogę sam zagrać albo przewidzieć co będzie zaraz. Chociaż mogę odsłuchiwać jakąś płytę 100tny raz i znać kolejną nutę, zastanawiam się jak w całej zawiłości ktoś na nią wpadł.


Faktycznie tu się różnimy. Przy czym ja sam na pewno nie zagram, bo na żadnym instrumencie grać nie umiem (nigdy mnie do tego nie ciągnęło o dziwo - wolę słuchać).

Ja lubię utwory, które się rozwijają, ale trzymają określony charakter. Wzbudzające emocje, które narastają w trakcie słuchania. Takie, które pozwalają wsłuchać się i zapomnieć o reszcie świata.
Inną kategorią są utwory łagodne, mało absorbujące i przyjemne dla ucha. Takich słucham przy robocie. Nie trawię ciszy.
Zostają jeszcze te, które zwracają na siebie uwagę jakimś szczególnym elementem - tekstem, głosem wokalisty wywoływanymi skojarzeniami lub czymkolwiek innym.

Niestety dla mnie linkowane tu utwory Lutosławskiego i podobne nie spełniają żadnego z tych kryteriów.

muzyk - Sro 12 Lut, 2014

Johann Sebastian Bach "Die Kunst der Fuge" BWV 1080, wykonanie: Jordi Savall i zespół
ryszardo napisał/a:
Niestety dla mnie linkowane tu utwory Lutosławskiego i podobne nie spełniają żadnego z tych kryteriów.

Może spróbuj kilka razy początku tej IV symfonii posłuchać. :idea:
Z czasem wciągniesz się. :wink:

ryszardo - Sro 12 Lut, 2014

muzyk napisał/a:

Może spróbuj kilka razy początku tej IV symfonii posłuchać. :idea:
Z czasem wciągniesz się. :wink:


Spróbowałem. Nie wiedziałem jak długi jest początek, więc było pierwsze pół. 3 razy. Wrażenia bez zmian. Więcej chyba nie odpalę, bo po prostu szkoda czasu. Nie mój styl.
Po co przekonywać się na siłę do czegoś, co nie pasuje, jeśli istnieją inne odpowiadające mi utwory?

kozidron - Sro 12 Lut, 2014

ryszardo napisał/a:
Zmartwię Cię, ale nie trafiłeś.


ale ja w nic nie miałem trafić, sam napisałeś:

ryszardo napisał/a:
Po prostu jeśli utwór nie zwraca na siebie uwagi żadnym szczególnym elementem i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu, to do niego nie wracam i nie szukam podobnych


i ewidentnie chodziło ci o to, że jeżeli nie ma "chwytliwego" elementu lub nie potrafisz go sobie odtworzyć w pamięci nie wracasz do tematu. Tu nie rozmawiamy o guście tylko o metodzie na muzykę i teraz sporo zależy od percepcji i tego gdzie leży twój próg.

ryszardo napisał/a:
Często to widać, jak ze znajomymi próbujemy razem przypomnieć sobie jakiś utwór.


tu nie chodzi o to jaki tytuł miała 3 płyta jakiegoś wykonawcy albo kiedy została nagrana jakaś EP-ka i w jakim składzie, tylko o twoje podejście przy kwalifikacji, że jeżeli nie jesteś w stanie sobie przypomnieć fragmentu utworu bądź nie ma w nim elementów charakterystycznych traci on dla ciebie na wartości.

ryszardo napisał/a:
Co do słuchu, to też nie jest źle. wybitnego muzycznie nie mam na pewno, ale w dół od typowego też nie odstaję. Mam za to słuch bardzo czuły i to w szerokim zakresie częstotliwości.


"czułość słuchu" czy stan twojego narządu słuchu nie ma z tą dyskusją nic wspólnego, rozmawiamy raczej o wyobraźni muzycznej czy podejeściu do niej, choc bez wątpienia sprawny narząd słuchowy się przydaje :wink: , oczywiście pomijając całkiem sporo wyjątków w których głusi muzycy tworzyli niesamowite dział :wink:

ryszardo napisał/a:

Ja lubię utwory, które się rozwijają, ale trzymają określony charakter. Wzbudzające emocje, które narastają w trakcie słuchania. Takie, które pozwalają wsłuchać się i zapomnieć o reszcie świata.


to już kwestia osobistych doznań, dla mojego sąsiada polski rap (hip hop) jest najlepszy, potrafi zapomnieć przy nim o całym świecie i naprawdę się odpręża, dla kogoś innego może to być blues, black metal czy nawet szanty. Wszystko to moze wzbudzać emocje.

muzyk napisał/a:
Może spróbuj kilka razy początku tej IV symfonii posłuchać. :idea:
Z czasem wciągniesz się. :wink:


muzyk, nie katuj ludzi :wink: daj żyć, jak odsłuchasz cała płytę do końca, tą która ci ostatnio podrzuciłem to pogadamy :razz:

Cytat:
P.S. Niebawem będzie browar wspólny.


spoko, kupię ci tą płytę :P wydana przez tzadik records

moronica - Sro 12 Lut, 2014

widze ze tu wiecej gadania o muzyce niz muzyki :P
a ja sobie dzis ponownie na tych panow ide http://vincentvocodervoic...e-anything-ever

ryszardo - Sro 12 Lut, 2014

kozidron, mam wrażenie, że nie rozumiesz połowy tego, co piszę i dlatego przeinaczasz moje słowa.

Po pierwsze polecam zwrócić w poniższej wypowiedzi na spójnik 'i':
Cytat:
Po prostu jeśli utwór nie zwraca na siebie uwagi żadnym szczególnym elementem i po przesłuchaniu nie pamiętam żadnego fragmentu, to do niego nie wracam i nie szukam podobnych

Mam wrażenie, że potraktowałeś go jako 'lub' i dlatego odniosłeś się tylko do części wypowiedzi.

Po drugie:
kozidron napisał/a:

ryszardo napisał/a:
Często to widać, jak ze znajomymi próbujemy razem przypomnieć sobie jakiś utwór.


tu nie chodzi o to jaki tytuł miała 3 płyta jakiegoś wykonawcy albo kiedy została nagrana jakaś EP-ka i w jakim składzie, tylko o twoje podejście przy kwalifikacji, że jeżeli nie jesteś w stanie sobie przypomnieć fragmentu utworu bądź nie ma w nim elementów charakterystycznych traci on dla ciebie na wartości.


Czy Ty w ogóle przeczytałeś mojego posta w całości? Polecam zacząć od przeczytania całego akapitu z którego wyrwałeś moje zdanie. W tym kontekście nie bardzo rozumiem powyższą wypowiedź, bo z moimi słowami ma ona chyba niewiele wspólnego.

Jeśli jednak dalej nie jest to jasne: "przypomnieć sobie jakiś utwór" oznacza odtworzyć (przynajmniej w pamięci) linię melodyczną lub poszczególne frazy, żeby na przykład być w stanie dany utwór razem zaśpiewać.

Po trzecie:
kozidron napisał/a:
ryszardo napisał/a:
Co do słuchu, to też nie jest źle. wybitnego muzycznie nie mam na pewno, ale w dół od typowego też nie odstaję. Mam za to słuch bardzo czuły i to w szerokim zakresie częstotliwości.
"czułość słuchu" czy stan twojego narządu słuchu nie ma z tą dyskusją nic wspólnego, rozmawiamy raczej o wyobraźni muzycznej czy podejeściu do niej, choc bez wątpienia sprawny narząd słuchowy się przydaje , oczywiście pomijając całkiem sporo wyjątków w których głusi muzycy tworzyli niesamowite dział

Tutaj ostatnie zdanie to była bardziej dygresja na boku. Zapomniałem dodać uśmieszka :P
Do tego co piszesz odnoszą się pierwsze dwa zdania, które pominąłeś.


Po czwarte:
kozidron napisał/a:
to już kwestia osobistych doznań, dla mojego sąsiada polski rap (hip hop) jest najlepszy, potrafi zapomnieć przy nim o całym świecie i naprawdę się odpręża, dla kogoś innego może to być blues, black metal czy nawet szanty. Wszystko to moze wzbudzać emocje.

Jest to jedyna część Twojego posta, z którą się w pełni zgadzam. U mnie też dotyczy to różnych gatunków. W tej chwili słucham głównie filmówki, ale miewam okresy zdominowane przez metal, elektronikę lub poezję śpiewaną. Jednak w żadnym gatunku nie wszystko i nie bez przerwy.

I na koniec:
moronica napisał/a:
widze ze tu wiecej gadania o muzyce niz muzyki

Gadanie o muzyce też jest fajne i pozwala poznać sporo ciekawych opinii i wyciągnąć wnioski. Oczywiście najlepiej jest usiąść razem przy muzyce i wtedy podyskutować, ale nie zawsze i nie z każdym można. Ze znajomymi tak robię, ale taka dyskusja na forum, gdzie zawsze można wrócić i odwołać się do jakiejś wypowiedzi też ma sens.

muzyk - Sro 12 Lut, 2014

kozidron napisał/a:
nie katuj ludzi :wink: daj żyć,

Heeeeeej, no proszę Cię...
nawet z :wink: jest jakoś tak...
Przecież nie katuję, tylko podpowiadam, jak spróbować zacząć słuchanie bardziej wymagającej muzyki.

Ja nie mam z tym problemu, że komuś szkoda czasu na jednego z najgenialniejszych kompozytorów jakim był/jest Lutosławski.

malyisza - Sob 01 Mar, 2014

http://www.youtube.com/watch?v=fvDQy53eldY
Nie chce wyjść z głowy :)

Intimate - Czw 06 Mar, 2014

To ode mnie prowadzący zagraniczny program rozrywkowy Jimmy Fallon i Justin Timberlake wykonują miks kilkusendowych kawałków klasyków rapu. Wyszło bajerancko !
http://www.youtube.com/watch?v=sWsBirqxEjA

dcs - Pią 11 Kwi, 2014

http://www.youtube.com/watch?v=vYgb1vFb734 :razz:
muzyk - Pią 09 Maj, 2014

Krzysztof Penderecki - Polymorphia
izaiza84 - Pon 12 Maj, 2014

Paul Kalkbrenner - Azure :)
dcs - Sro 27 Sie, 2014

YUGOPOLIS & Maciej Maleńczuk - "Sługi za szlugi" https://www.youtube.com/w...d&v=nCS48nKSeSs
mavierk - Sro 27 Sie, 2014

The knocks - Comfortable
https://www.youtube.com/watch?v=kuxSMGbLqqw
Głównie bo teledysk :D

muzyk - Wto 18 Lis, 2014

Lana Del Rey - Once upon a dream

Gabriel Faure - Cantique de Jean Racine

mavierk - Pon 12 Sty, 2015

https://www.youtube.com/watch?v=7d_jQycdQGo
Sio do kina, chyba, że macie dobry sprzęt w domu, wtedy można kraść :mrgreen:

muzyk - Wto 13 Sty, 2015

Niezły psychopata tym zespołem "dyryguje"...
mavierk - Wto 13 Sty, 2015

Dość niewolniczo traktuje swoich podopiecznych, ale jest to jeden z głównych powodów, dla których ten film oglądało się tak przyjemnie ;)
muzyk - Wto 13 Sty, 2015

mavierk napisał/a:
ale jest to jeden z głównych powodów, dla których ten film oglądało się tak przyjemnie ;)

Być może, być może. Mam nadzieję, że niebawem zobaczę i ja.

fides - Nie 05 Cze, 2016
Temat postu: 2:30
https://rutube.ru/video/2365bcc8ed64e6c201bf6c5d29015764/
komor - Nie 05 Cze, 2016

I doradźcie teraz biednemu moderatorowi, czy zgodnie z obowiązującym regulaminem to się kwalifikuje na post na temat polityczny, czy nie? :) Ktoś nadal uważa, że „paragraf 22”, czyli punkt 28 regulaminu jest krzywdzący, bo daje za dużą dowolność i uznaniowość modom?
fides - Nie 05 Cze, 2016

No nie wiem,
trochę to dziwne, że muszę linkować rosyjską stronę.

komor - Nie 05 Cze, 2016

Jest nie tylko na rosyjskich, przecież to nośna sprawa. Na YT nie znalazłeś?
fides - Nie 05 Cze, 2016

Z wizją -nie.
(pewnie prawa...)

Ale na TVP jest.
http://festiwalopole.tvp....ne-gitary-kiler
To nie może być polityczne. :wink:
Choć niektórzy mówią, że to prawdopodobnie ostatni występ artysty w TVP.

PDamian - Wto 10 Kwi, 2018

https://www.youtube.com/watch?v=tWC62dpFQ6Q
:razz:

Wojmistrz - Wto 10 Kwi, 2018

Jak już odkopałeś... :mrgreen: https://www.youtube.com/watch?v=8jk6fPT89eU
komor - Wto 10 Kwi, 2018

Ach jaki piękny wątek archeologiczny. Przypomina mi czasy, kiedy na forum był niejaki dcs…  :) A ja ostatnio słucham sobie relatywnie nowych, koncertowych wersji niegdysiejszych klasyków. Np. https://www.youtube.com/watch?v=IyYCpEh034I albo https://www.youtube.com/watch?v=FhKJgqxNDD8
PDamian - Nie 15 Kwi, 2018

https://www.youtube.com/watch?v=rxjMqI19rIY
Wojmistrz - Nie 15 Kwi, 2018

Ciekawe, kto jeszcze ich pamięta https://www.youtube.com/watch?v=gbWNQvhQe8E
T.B. - Nie 15 Kwi, 2018

Ja pamiętam. Doskonały duet, bardzo lubiłem ich słuchać.
komor - Pon 16 Kwi, 2018

He… Ja też pamiętam, choć chyba niespecjalnie przepadałem. Ciekawe co z nimi było dalej, muszę poszukać i poczytać.

Edit: już poczytałem i sobie przypomniałem, że zapomniałem: Wacław Kisielewski zmarł 12 lipca 1986 r. w szpitalu w Wyszkowie w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Działalność duetu została zakończona. :sad:

PDamian - Pon 16 Kwi, 2018

https://www.whosampled.co...ody-for-Susan)/
Starkom - Czw 26 Kwi, 2018

A lubicie hip-hop i Taconafide albo Quebonafide??? Kiedyś nie przepadałem za taką muzyką, ale ostatnio nawet mi się podoba.
Adam543 - Wto 01 Maj, 2018

Hip-hop lubię, ale akurat nie wymienionych przez Ciebie "wykonawców"
PDamian - Pon 14 Maj, 2018

https://www.youtube.com/watch?v=7ycx1JTaUBQ
xenna - Czw 11 Paź, 2018

Ostatnio coraz więcej rocka ale u mnie to tak zmiennie jest
madziulka - Pon 22 Paź, 2018

Ja praktycznie teraz słucham wszystkiego, co wpadnie tylko w ucho dodaje sobie do playlisty i tak się uzbierało :D
Preskaler - Czw 25 Paź, 2018

Praktycznie wszystko co Dobre oprócz “discopolo”. Tej muzyki nie mogę znieść.
Ooo, widzę, że jej nawet nie ma w ankiecie.

DarkRaptor - Pią 26 Paź, 2018

Ale nie ma też mojej głównej, ulubionej - muzyka filmowa. Chyba, że podchodzi pod "klasyczną" (a klasycznej też trochę słucham) :P
Oczywiście klasyka przekładana jest Heavy Metalem, zwłaszcza w wydaniu Black i Death :twisted: :twisted: :twisted: :mrgreen:

T.B. - Pią 26 Paź, 2018

Preskaler,
To mało gdzie byś się pobawił tanecznie - ani w miejskiej dyskotece, ani na wiejskim weselu. Chyba, że tańca też nie możesz znieść, zwłaszcza tego we własnym wykonaniu :smile:

TomPL2 - Pią 26 Paź, 2018

DarkRaptor napisał/a:
Ale nie ma też mojej głównej, ulubionej - muzyka filmowa. Chyba, że podchodzi pod "klasyczną" (a klasycznej też trochę słucham) :P
Oczywiście klasyka przekładana jest Heavy Metalem, zwłaszcza w wydaniu Black i Death :twisted: :twisted: :twisted: :mrgreen:

"muzyka filmowa" to beznadziejnie niefachowe określenie i może oznaczać każdy rodzaj muzyki...

ryszardo - Pią 26 Paź, 2018

TomPL2 napisał/a:

"muzyka filmowa" to beznadziejnie niefachowe określenie i może oznaczać każdy rodzaj muzyki...


A jednak wiadomo, o co chodzi. Słuchanie "muzyki filmowej" ma tę zaletę, że można sobie puścić całość z jednego filmu (co kto lubi) i mamy godzinę (albo i więcej) muzyki, która przeważnie bardzo dobrze nadaje się na podkład do roboty. Poprawia atmosferę i sprawia, że pracuje się przyjemniej nie absorbując jednocześnie za dużo uwagi i nie rozpraszając. Przynajmniej dla mnie :wink:

A poza tym postuluję o wrzucanie do swoich postów przykładów. Ogólne hasła bez utworów to tylko informacja, a warto moim zdaniem wymieniać się tym, co uważamy za dobre.

U mnie ciągle coś leci i różnorodność spora: od metalu w wielu postaciach, przez klasykę i elektronikę po folk i wiele innych, a ostatnio nawet o hip hop zahaczam. W tej chwili to:
https://www.youtube.com/watch?v=IzbN_MJBmLI

Ogólnie jestem mocno wybredny i ciągle szukam dobrej muzyki, której jeszcze nie słyszałem. Chętnie posłucham, co macie ciekawego :wink:

T.B. - Sob 27 Paź, 2018

Teraz
https://youtu.be/S2QmtENFh2Y

TomPL2 - Sob 27 Paź, 2018

ryszardo napisał/a:
TomPL2 napisał/a:

"muzyka filmowa" to beznadziejnie niefachowe określenie i może oznaczać każdy rodzaj muzyki...

A jednak wiadomo, o co chodzi.

Tylko ci się wydaje... Mam odmienne zdanie. Wnerwia mnie od jakiegoś czasu RMF Classic - "najlepsza muzyka filmowa", groch z powidłem ale co im zrobisz :twisted:

DarkRaptor - Sob 27 Paź, 2018

TomPL2 napisał/a:

"muzyka filmowa" to beznadziejnie niefachowe określenie i może oznaczać każdy rodzaj muzyki...

I w sumie tak, i trochę nie.
Generalnie jest to na tyle specyficzny rodzaj muzyki, o funkcji "ilustracyjnej", akompaniującej obrazowi, że można byłoby zrobić taką odrębną kategorię. A że znajdziemy tam istny miszmasz stylów... cóż... tak to bywa. Wszak są z bardzo różnych filmów.
Piszę oczywiście o muzyce określanej jako Original Sound Track, a nie "piosenki filmowe" (choć i takie utwory oczywiście są na mojej playliście).
A jeśli chodzi o kompozytorów, to jest tego trochę: Steve Jablonsky, Hans Zimmer, Michael Kamen, Thomas Newman, John Williams, Basil Poledouris, Wojciech Kilar, Zbigniew Preisner... to tak z pamięci. Mam chyba 500 godzin muzy na playliście :grin:

Preskaler - Sro 31 Paź, 2018

T.B. napisał/a:
Preskaler,
To mało gdzie byś się pobawił tanecznie - ani w miejskiej dyskotece, ani na wiejskim weselu. Chyba, że tańca też nie możesz znieść, zwłaszcza tego we własnym wykonaniu :smile:


Na trzeźwo nie ma mowy! :wink:

komor - Sro 31 Paź, 2018

DarkRaptor napisał/a:
Piszę oczywiście o muzyce określanej jako Original Sound Track, a nie "piosenki filmowe"

Ale są też zespoły „piszące piosenki”, które napisały coś specjalnie do filmów, niekoniecznie piosenki. :)

A ja ostatnio, znowu w ramach odkrywania muzyki dawnej :D poznaję nieznany mi dotąd zespół Can, czyli niemiecki krautrock w wydaniu międzynarodowym.

Can, Sing Swan Song
https://www.youtube.com/watch?v=oahPwfDhAlk

Can, Vitamin C
https://www.youtube.com/watch?v=YmN9oHa3ZIQ

Can, Come sta, La Luna
https://www.youtube.com/watch?v=PyTo8PplhmA

Świetny perkusista, nieżyjący już zresztą.

T.B. - Sro 31 Paź, 2018

komor,
ale depresję się leczy :mrgreen:

(krautrock = zioło-rock)

komor - Nie 04 Lis, 2018

T.B., depresję mi leczy właśnie taka muza. :mrgreen:
ryszardo - Nie 04 Lis, 2018

komor napisał/a:
Ale są też zespoły „piszące piosenki”, które napisały coś specjalnie do filmów, niekoniecznie piosenki.


Jak również kompozytorzy specjalizujący się w "Original Sound Track" piszący czasami piosenki do filmów :wink:

U mnie w tej chwili leci:
https://youtu.be/rAQsFN64rEQ

TomPL2 - Pon 05 Lis, 2018

komor napisał/a:
T.B., depresję mi leczy właśnie taka muza. :mrgreen:

Z tym to różnie bywa, jednych leczy innych jeszcze bardziej dołuje...

maziek - Pią 19 Kwi, 2019

Dzięki jacektalin, kilku nie znałem, a my też ostro kolędujemy w Wielkanoc.
janko125 - Pon 29 Kwi, 2019

Spokojnej, relaksacyjnej. Takiej która koi duszę i ciało.
milona - Sro 29 Maj, 2019

Głównie tworzę listy na Spotify i leci co tam mi się podoba. Jest to bardzo wygodne. Wszystko w jednym miejscu. Czasami zdarzają się playlisty, które są dopasowane tylko pode mnie i to tez w tej aplikacji jest bardzo dobre.
sławek_38 - Czw 15 Kwi, 2021

Woronicz napisał/a:
Ja jakoś też ostatnio jestem zakochany w muzyce sakralnej :D Czy jest ze mną coś nie tak? :roll:

https://radaryonline.pl/radar-burz/


Nie tak byłoby gdyby żadna muzyka Ci się nie podobała...
Dla lubiących rocka 70', 80' polecam fajny album Made in Basing Street grupy "The Producers". Właśnie słucham...

DarkRaptor - Pon 19 Kwi, 2021

ryszardo napisał/a:
Jak również kompozytorzy specjalizujący się w "Original Sound Track" piszący czasami piosenki do filmów


Polecam "Two steps from hell". Tworzą muzykę ilustracyjną, w bardzo, bardzo różnym stylu, którą później można usłyszeć w reklamach, trailerach, programach telewizyjnych czy na różnego rodzaju wydarzeniach. Wydali już kilkanaście albumów. Świetnie się tego słucha w samochodzie ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group