forum.optyczne.pl

Materiały światłoczułe i akcesoria ciemniowe - Wakacje tylko z negatywami

Marian - Czw 21 Sie, 2008
Temat postu: Wakacje tylko z negatywami
Tegoroczne wakacje spędzam używając tylko negatywów. Powróciła przyjemność jakiej dostarcza fotografowanie.
Cyfrowe obrazowanie (zwane nieudolnie cyfrową fotografią) pozbawia tego wszystkiego. Pozostaję zatem przy filmie na kolejne nadchodzące miesiące.

Czy jest jeszcze na forum ktoś podążający podobną drogą podczas tegorocznych wakacji?

palindrom - Pią 22 Sie, 2008

Mam rolkę kliszy Fuji H400 ale wykorzystam ją chyba na sam koniec wakacji. Na wyjazd wezmę cyfraka, torba będzie lżejsza i w ogóle :)
Trochę czasu mi zajmie skompletowanie nowej szklarni, kiedy to już nastąpi zdobędę Pentaxa LX i będzie nowa jakość :)

Marian - Pią 22 Sie, 2008

palindrom napisał/a:
wezmę cyfraka, torba będzie lżejsza
U mnie wtedy bywała cięższa o ładowarkę, czytnik kart, lub przynajmniej kable do komputera :smile:

Czyżbyśmy na tym forum byli ostatnimi Mohikanami fotografii?

Z powrotem mam pełną klatkę w fotografii, i nie wydałem na to kolejnych tysięcy złotych, i mam wszystkie z tego tytułu przyjemności, fotografowanie na pełnej klatce, większy obraz z wizjera itp. I tak można byłoby dalej ciągnąć, bo jest tych przyjemności więcej. Wróciło poczucie odpowiedzialności za pstrykanie.

arietiss - Pią 22 Sie, 2008

Świat idzie naprzód, czy tego chcemy czy nie... :mrgreen:
Marian - Pią 22 Sie, 2008

arietiss napisał/a:
Świat idzie naprzód,
W to akurat wątpię. W cyfrowym obrazowaniu widać zalew megapikselowej tandety, sztampy i masówki.
arietiss - Pią 22 Sie, 2008

Bo wszystko idzie w tandetę i masówkę... :mrgreen: Ot, taki znak czasów... :wink:
garreth - Pią 22 Sie, 2008

Marian napisał/a:
Czyżbyśmy na tym forum byli ostatnimi Mohikanami fotografii?


raczej dinozaurami albo mamutami, a wszyscy wiemy jak te zwierzęta skończyły :wink: :lol:
ale przynajmniej ten kącik forum ma charakter iście kameralny :grin: :cool:

Marian - Pią 22 Sie, 2008

Czy wyginiemy? Zobaczymy.

Na razie pożyjemy. Przynajmniej dopóki cyfrowe pełno klatkowe obrazowanie nie stanie się powszechnie dostępne.

jaad75 - Pią 22 Sie, 2008

No tak, kto inny mógłby taki wątak założyć...
Zdaje się, że niektórzy chca być na siłę kontrowersyjni... :lol:
Marian napisał/a:
U mnie wtedy bywała cięższa o ładowarkę, czytnik kart, lub przynajmniej kable do komputera :smile:

No bo oczywiście wszystko to musiałeś ze sobą nosić?... :razz:

ghost - Sob 23 Sie, 2008

marian - pokaż zdjęcia
garreth - Sob 23 Sie, 2008

Marian napisał/a:
Czy wyginiemy? Zobaczymy.

Na razie pożyjemy.


trochę więcej optymizmu :wink: wszyscy już wieścili śmierć analogom, pisali czarne scenariusze, pt. "jutro wszyscy producenci zaprzestaną produkcji filmów i co wtedy?", a na początku wiosny br. niespodzianka - Kodak wypuszcza nową serię Portry z ulepszonym składem emulsji i jeszcze drobniejszym ziarnem :grin:
więc Marian - głowa do góry, aparat na szyję i w teren :mrgreen:

Marian - Sob 23 Sie, 2008

Ja tchnę optymizmem, natomiast myślałem, że pesymistą jest piszący o mamutach i dinozaurach, skoro już wyginęły. Myliłem się i z tego się cieszę.

Kto tego lata robił na negatywach i czerpał z tego przyjemność? Ilu takich jest na forum? Od miesiąca nie było wiadomości w dziale Analogowe. Może po prostu nie odzywają się.

[ Dodano: Sob 23 Sie, 2008 16:36 ]
jaad75 napisał/a:
No bo oczywiście wszystko to musiałeś ze sobą nosić?...
A co tu kontrowersyjnego? Naprawdę tak trudno się domyślić, że na wakacje zwykle wyjeżdża się, i ładowarkę oraz kable trzeba wziąć z sobą do torby?
Jesienny - Sob 23 Sie, 2008

Optymista, pesymista... wsio rawno (jak mawiają sąsiedzi). Na pewno jesteś marudą, która na siłę stara się obrzydzić innym przyjemność z posiadanych aparatów:

"Cyfrowe obrazowanie (zwane nieudolnie cyfrową fotografią)" i podobne stwierdzenia. Matryca przeszkadza Ci w robieniu zdjęć czy co?

Zabranie ze sobą ładowarki, która waży i zajmuje tyle co 4 rolki filmów to taki problem? Czy może kabelek zajmuje tyle, że nie zmieścisz do torby już ubrań?

Jeśli cieszy Cię to co robisz to dobrze, ale nie zrzędź. Ja nie skarżę się po forach na ludzi, którzy używają Worda, choć cieszy mnie babranie się w tuszu i "wydrapywanie" stalówkami zawijasów na papierze. Wynika z tego, że ja nawet dinozaurem nie jestem tylko trylobitem.

Marian - Sob 23 Sie, 2008

Jesienny Przecież wątek nie jest dla używających cyfry, bo jest w dziale analogowe. Nie musisz czytać. Wszyscy na tym forum muszą się cyfrą zajmować? To chyba ty marudzisz.
krisv740 - Sob 23 Sie, 2008

Marian, uważam ,że jesienny ma rację. sam mam załadowany kliszą aparat , a oprócz tego wałęsam się z cyfrą. jedno drugiemu nie przeszkadza.
a jak idę robic zdjęcia , to zazwyczaj biore tylko to co mi potrzebne.
w sobotę jade na "air show" i właśnie sie zastanawiam czy brać też analoga?
af by sie przydał :???:
a jednak chyba wezmę!

Marian - Sob 23 Sie, 2008

krisv740 napisał/a:
jedno drugiemu nie przeszkadza.
Też tak uważam.

Wątek założyłem aby podzielić się wrażeniami z powrotu do negatywów z innymi używającymi negatywów, a nie przeciwko używającym cyfry, i z niej zadowolonym.

Jesienny napisał/a:
"Cyfrowe obrazowanie (zwane nieudolnie cyfrową fotografią)" i podobne stwierdzenia.
Jest to określenie Mike'a Johnston'a. Uważam że trafne i dlatego go użyłem.
MM - Sob 23 Sie, 2008

Ja mam teraz w górach analoga. Widziałem Węgra ze starą poczciwą jedynką analogową Canona. Niektórzy jeszcze tego używają :mrgreen:
Marian - Nie 24 Sie, 2008

A co cię skłoniło do wzięcia analoga?
garreth - Nie 24 Sie, 2008

Marian napisał/a:
Ja tchnę optymizmem, natomiast myślałem, że pesymistą jest piszący o mamutach i dinozaurach, skoro już wyginęły


a piszący o "ostatnich Mohikanin`ach fotografii" ? :razz:

MM - Nie 24 Sie, 2008

Marian napisał/a:
A co cię skłoniło do wzięcia analoga?


Ilford i... tęsknota za dzwiękiem przewijanego filmu :wink:

Marian - Pon 25 Sie, 2008

garreth napisał/a:
a piszący o "ostatnich Mohikanin`ach fotografii" ?
Ale to było tylko pytanie: Czyżbyśmy byli "Ostatnimi...?
... i miałem nadzieję że nie.
Cieszę się, że jednak kilku Mohikanów jeszcze jest :grin:

[ Dodano: Pon 25 Sie, 2008 07:52 ]
MM napisał/a:
Ilford i... tęsknota za dzwiękiem przewijanego filmu
:smile:
garreth - Pon 25 Sie, 2008

MM napisał/a:
Ilford i... tęsknota za dzwiękiem przewijanego filmu :wink:


XP2 czy coś koreksowalnego? :grin:

MM - Pon 25 Sie, 2008

XP2 i 400 ISO. Mam dobry lab w okolicy :wink:
mnich - Pon 25 Sie, 2008

Co do tematu, mogę napisać tylko że wakacje minęły mi negatywnie.
Natomiast na serio, to zastanawiam się nad jakiś starociem. Jest świetna książka na biurku, traktująca o fotografi analogowej, od obiektywu do procesów ciemniowych i różnych ciekawych technik. Dla mnie sielanka, żadnych trzeszczących komputerów, zabrudzeń matrycy...

LDevil - Wto 26 Sie, 2008

Marian napisał/a:
W cyfrowym obrazowaniu widać zalew megapikselowej tandety, sztampy i masówki.
A analogowe obrazowanie jest w cudowny sposób wolne od w.w. wad?
Marian - Wto 26 Sie, 2008

LDevil napisał/a:
Marian napisał/a:
W cyfrowym obrazowaniu widać zalew megapikselowej tandety, sztampy i masówki.
A analogowe obrazowanie jest w cudowny sposób wolne od w.w. wad?

Jeśli chodziło ci o to, czy analogi miały wady, to oczywiście też występowała tandeta, sztampa i masówka.
Teraz już chyba tylko bardzo dobre analogi są dostępne, np. F6, M7, ZeissIkon, Voitlander.

Cyfrowe obrazowanie i fotografia - według Johnstona.
Po co tworzyć bez potrzeby (vide Brzytwa Okhama) nowe byty w postaci "analogowego obrazowania", skoro od dawna nazywa się fotografią.
Mnie odpowiada nazwa Johnstona "cyfrowe obrazowanie", jako nazwa nowego zjawiska. Ma merytoryczne oraz historyczne uzasadnienie.

garreth - Wto 26 Sie, 2008

MM napisał/a:
XP2 i 400 ISO


miło :grin: też często "strzelam" na tym filmie :smile:

mnich napisał/a:
wakacje minęły mi negatywnie


trzeba było kupić diapozytyw, odczucia byłyby pozytywne :wink:

mnich napisał/a:
zastanawiam się nad jakiś starociem


wymagania i oczekiwania wobec sprzętu prosimy :cool:

mnich napisał/a:
Jest świetna książka na biurku, traktująca o fotografi analogowej, od obiektywu do procesów ciemniowych i różnych ciekawych technik


a który tytuł masz na myśli?

mnich napisał/a:
Dla mnie sielanka, żadnych trzeszczących komputerów, zabrudzeń matrycy...


za to stres pod tytułem - czy w labie będą na tyle uprzejmi i tym razem RACZĄ nie porysować kliszy... :razz: :wink:

Marian napisał/a:
Teraz już chyba tylko bardzo dobre analogi są dostępne, np. F6


a bardzo dobry Fm3A skończyli produkować :evil:

Marian - Wto 26 Sie, 2008

garreth napisał/a:
a bardzo dobry Fm3A skończyli produkować
Podobno skończyli.
mnich - Wto 26 Sie, 2008

garreth napisał/a:
a który tytuł masz na myśli?
"Fotografia od A do Z" - Michael Langford wydawnictwo Muza SA ilośc stron 233 w kolorze, twarda okładka
. Świetna pozycja.
garreth napisał/a:
wymagania i oczekiwania wobec sprzętu prosimy
Zeby był fajny stary i działał. Może być coś z Nikona :)
LDevil - Wto 26 Sie, 2008

Marian napisał/a:
Po co tworzyć bez potrzeby (vide Brzytwa Okhama) nowe byty w postaci "analogowego obrazowania", skoro od dawna nazywa się fotografią.
Mnie odpowiada nazwa Johnstona "cyfrowe obrazowanie", jako nazwa nowego zjawiska. Ma merytoryczne oraz historyczne uzasadnienie.
W definicji fotografii nic nie ma o rodzaju nośnika rejestrującego obrazy. Dlaczego więc wprowadzać jakieś nowe byty?
mavierk - Wto 26 Sie, 2008

widzę, że nie tylko ja mam chrapkę na fm3a ;)
Marian - Wto 26 Sie, 2008

LDevil napisał/a:
Dlaczego więc wprowadzać jakieś nowe byty?
Nie nowe byty lecz nazwę dla nowego zjawiska. Zresztą chyba nie miejsce w tym wątku na roztrząsanie spraw definicyjnych.
Mamy nowy byt, więc potrzebna jest dla niego nazwa.

Jesienny - Wto 26 Sie, 2008

I ciach go brzytwą Ockhama. I będziemy mieć po prostu fotografię :)
garreth - Wto 26 Sie, 2008

mnich napisał/a:
"Fotografia od A do Z" - Michael Langford wydawnictwo Muza SA ilośc stron 233 w kolorze, twarda okładka. Świetna pozycja.

mam i właśnie czytam (jestem na 28str.) :grin:

mnich napisał/a:
Zeby był fajny stary i działał. Może być coś z Nikona :)

niewiele tych wymagań - może coś więcej?
jeśli poszukujesz aparatu nie do zdarcia to proponuję któregoś z trójki FA/FM-2/FM-3A (koszt w zależności od egzemplarza od 600-1000PLN)
jeśli zależy Ci na AF, to kłaniają się plastiki ze stajni Nikona - F-70 (500-700PLN), F-80 (600-800PLN) [jakby co, to mogę podać wszystkie "za" i "przeciw", jeśli chodzi o ten aparat], F-90 (700-1000PLN) [tylko uwaga - bardzo dużo zajechanych egzemplarzy!]

mogłem coś przeoczyć albo pomylić się; kiedy 2 lata temu poszukiwałem sobie lustra-analoga to byłem bardziej w temacie :neutral:

mavierk napisał/a:
widzę, że nie tylko ja mam chrapkę na fm3a

ale ten świat mały :mrgreen:

[ Dodano: Wto 26 Sie, 2008 21:47 ]
Cytat:
W definicji fotografii nic nie ma o rodzaju nośnika rejestrującego obrazy

to zależy jaką definicję przywołamy...
według jednej z nich: Fotografia jest to selektywne (wybiórcze) redukowanie kationów srebra, wchodzących w skład halogenków srebra, do srebra metalicznego (o zerowym stopniu utlenienia) przy użyciu energii niesionej przez kwant światła :smile:

mnich - Wto 26 Sie, 2008

mavierk napisał/a:
widzę, że nie tylko ja mam chrapkę na fm3a

Rozumiem że to byłby dobry wybór?
AF to jest sn0bizm :P :mrgreen:

mavierk - Sro 27 Sie, 2008

mnich napisał/a:
Rozumiem że to byłby dobry wybór?
AF to jest sn0bizm :P :mrgreen:
wg tego, co na tym forum piszą, fm3a to najlepsze manualne lustro :)
garreth - Sro 27 Sie, 2008

mnich napisał/a:
Rozumiem że to byłby dobry wybór?

lustrzanka pancerna - można rzucać, topić, itp., a ona na złość dalej robi zdjęcia :razz:
mnich napisał/a:
AF to jest sn0bizm :P :mrgreen:

nie, ale zależy co chcesz fotografować - jeśli tak, jak ja - głównie pejzaż i architekturę - to Fm-3A jest wymarzonym aparatem;
a jeśli chcesz robić fotki, jakie pokazuje MM w wątku "Fotografia lotnicza"- to lepiej nie zastanawiać się i od razu kupować F6 ... oraz szeroko uśmiechnąć się do MM (może da kilka lekcji :wink: :smile: )
mavierk napisał/a:
wg tego, co na tym forum piszą, fm3a to najlepsze manualne lustro :)

Fm-2 też nie jest zły, tyle, że jest ciut starszy od Fm-3A :wink:
Fm-3A został wprowadzony do sprzedaży w 2000r. (albo w 2001), miał być aparatem dla pasjonatów (trafił na rynek w okresie, w którym zwycięstwo cyfry w konkursie "aparat dla Kowalskiego" było już faktem) i nie został wyprodukowany w dużej ilości, dlatego jest poszukiwany i analogowcy są gotowi zapłacić grube pieniądze

ps.: w tym co napisałem wczoraj wkradła się nieścisłość - ceny w przedziale 600-1000PLN dotyczą FA/Fm-2, natomiast ceny Fm-3A niejednokrotnie przekraczają 1000PLN, a niekiedy zbliżają się do 2000PLN

ghost - Sro 27 Sie, 2008

Cytat:
Fm-3A niejednokrotnie przekraczają 1000PLN, a niekiedy zbliżają się do 2000PLN

za co można mieć olka om4 z ładnym zestawem szkieł.
Nikonowskie szkła są drogie i trzeba się łapać w AISach itp

Najlepiej ze szkłami jest u Canona FD, nie pasują do niczego cyfrowego więc są tanie.
body to A-1 (elektronika, wyświetlacze itp) lub F-1 - profi czołg.
Fajne są też Minolty. X-700, x-500 można mieć bez problemów, wizjer/matówka są nie do pobicia. rzadsze to xd-7 - też kapitalna. dla polowaczy XE-bliźniak leiki. szkła nie pasują do niczego poza MD, więc są tanie. Niestety pewne szkła (85) raczej trudno dorwać.
Olek - szklarnia droższa, ale body kapitalne. OM-1, OM-4 to małe mistrzowskie korpusy. OM-1 i OM-3 to manuale, OM-4 ma multispota, pełen wypas elektroniczny.

mnich - Sro 27 Sie, 2008

No więc co poradzicie?
Chciałbym coś manualnego, nie koniecznie z nikona. Żaden system nie jest mi wrogi. Oczywiście Olki są śliczne, ale nie upieram się. Może coś z polskiego Allegro? Powiedzmy do 1000 pln +/- 300pln
Interesuje mnie obiektyw 28 mm i 50/85
Pomóżcie :)


[moderatora prosze o nie wydzielanie wątku, ponieważ i tak w dziale fotografi analogowej ruch praktycznie ostatnio umierał]

ghost - Sro 27 Sie, 2008

1. Canon FD
Szkła nie pasują do żadnego systemu cyfrowego poza 4/3. Ceny dzięki temu, oraz sporej dostępności obiektywów niskie. Układ breech-lock nieco inny niż współcześnie spotykane bagnety. Na aparacie jest coś co przypomina bagnet współczesnego obiektywu, na obiektywie kołnierz obejmujący go. Trochę dziwaczne, ale działa całkiem przyjemnie. Sporo świetnych i tanich szkieł i korpusów.

Sugerowane zakupy:
Canon A-1
Chyba najpopularniejsza lustrzanka owego okresu. Bardzo przyjemna w trzymaniu i użytkowaniu. Pierwsze (?) body ze sterowaniem mikroprocesorowym, dzięki czemu sterowanie podobne do współczesnego. Wizjer ok, lustro chodzi miękko.
* Migawka szmaciana, o przebiegu poziomym.
* Dostępne tryby pomiaru PASM.
* W wizjerze widoczne na wyświetlaczu LED ustawiony czas i przesłona (wyświetlacz ośmiosegmentowy! żadne drabinki itp)
* Wybór czasu / przesłony odbywa się kółkiem na body (jak we współczesnych aparatach). Nie jest to super wygodne (bo kółko małe), ale po przyzwyczajeniu nie przeszkadza.
*Trzeba uważać na słynny świst. Niesmarowany układ amortyzacji lustra z czasem zaczyna hałasować, potem się blokuje. Zwykle wystarczy przesmarować, ale operacja nie jest prosta.
* Zasilanie - 4 baterie typy lr44 + podkładka działają :-)
* Sprzęt jest 100% elektroniczny, więc bez baterii nie zadziała.

Canon F-1
Pierwszy(?) profesjonalny aparat. Niesamowita cegła wykonana z pancernej blachy. Jak na profi przystało, wymienne pryzmaty, matówki (możliwy pomiar spot!), masa akcesoriów.
* Migawka z blachy tytanowej o przebiegu poziomym (!)
* Dostępne tryby - M
* W wizjerze widoczny ustawiony czas i wskazówka światłomierza, którą należy zgrać z kółeczkiem zależnym od ustawionej przesłony.
* Niezniszczalne wykonanie, pełen manual. Gdyby jeszcze był lżejszy :oczami:

Canon FTb
Prosty i tani manual. Brak automatyki przesłony, migawka ze szmatki. Prymitywny, ale działa i nie waży tyle co F-1.

Szkła.
Jak to zwykle bywa dużo fajnych. Wskazane wersje SSC (Super Spectra Coating) z lepszymi powłokami. Podstawowe szkła 28-50-~100 bezproblemowo do nabycia. Ceny popularnych (50 f/1.8, 50 f/1.4 niskie).


2. Minolta SR/MD
Kolejny bardzo sympatyczny system niekompatybilny z nowoczesnymi korpusami (poza 4/3). Dostępność mniejsza niż FD, ale nadal dość łatwo można zebrać podstawowy zestaw. Niestety pewne szkła (85) są raczej kłopotliwe do dostania. W body można przebierać sporo ciekawych propozycji.

Sugerowane zakupy
Seria X (X-300, X-500, X-600, X-700)
Lekkie i nieduże korpusy o zniewalająco wielkich i jasnych matówkach. Nieco plastikowe, nieco zbyt mocno szarpią przy robieniu zdjęć. Dość tanie i popularne. 700 ma tryb Program i korektę EV, 300 została obcięta z bajerów jak podgląd GO.
X-600 to korpus manualny z elektronicznym wskaźnikiem AF, rzadko spotykana.
* Migawka - szmaciana
* Dostępne tryby - (P)ASM.
* W wizjerze widać czas i przesłonę.

Seria XD (XD-5, XD-7, XD-11)
Lepsze wykonanie od X, podobna funkcjonalność. Solidniejsze, metalowe, a o podobnej funkcjonalności. Dostępność mniejsza a co za tym idzie wyższe ceny.
* Migawka - metalowa o przebiegu pionowym
* Tryby PASM
* W wizjerze widać ustawiony czas i przesłonę (wyj XD 5)

Seria SR(T)
Starsze aparaty mechaniczne. Bateria tylko do światłomierza (sr-t).
Dość toporne i klockowate. Dla fanów kółek zębatych jak znalazł.
sr to antyki bez pomiaru ttl.

Szkła.
28-50-135 bez większych problemów. Jednak rzadsze szkła potrafią osiągać wysokie ceny.

3. Nikon
Drogie szkła (pasują do współczesnych korpusów AF), drogie aparaty.
Dla zamożnych - FM3A. Ostatni produkowany manual.
??...

4. Olympus OM.

Małe, ciche. Gdyby jeszcze szkła były tańsze.... nie pasują do niczego poza 4/3, ale skromna dostępność + olkowcy windują ceny.

Body.
Seria jednocyfrowa (OM-1, OM-2, OM-3, OM-4)
Profesjonalne aparaty. Mniejsze i cichsze od ówczesnych konkurentów. Numerki nieparzyste to aparaty bez automatyki przesłony (tylko światłomierz). OM-4 posiada bardzo zaawansowane tryby pomiarowe i uważany jest za ukoronowanie serii (szczególnie wersja 4Ti).

Seria dwucyfrowa (OM-10, OM-20, OM-30, OM-40)
Amatorskie, zautomatyzowane. bez możliwości wymiany matówek i podobno mniej trwałe. 10 posiada tylko tryb A (manual ze specjalnym adapterem), 20 ma go już wbudowanego. 30 to aparat z wspomaganiem ustawiania ostrości (elektroniczny czujnik), 40 posiada prymitywny dwustrefowy pomiar matrycowy. W zależności od ceny - warto. Podobno sporo korpusów elektronicznych ma problem z rozładowywaniem baterii.

Szkła.
W Polsce marnie. 28-50-135 jest to dostania, ale trzeba się liczyć z dwukrotnością cen np z FD. Bardzo sympatyczne szkła makro (50 f/3.5 i 90 f/2). Niestety drogoo.
Co ciekawe wszystkie posiadają szmacianą migawkę.

Wujek_Pstrykacz - Sro 27 Sie, 2008

Ja bym polecał serie OM Olka. OM 4Ti to aparat nie do zajechania, a legendarna jakość obiektywów Zuiko to najlepsza zachęta do kupna.
ghost - Sro 27 Sie, 2008

nietania zabawka, ale faktycznie świetna.
garreth - Sro 27 Sie, 2008

mnich napisał/a:
Chciałbym coś manualnego, nie koniecznie z nikona.

mnich napisał/a:
Powiedzmy do 1000 pln +/- 300pln
Interesuje mnie obiektyw 28 mm i 50/85

polecałbym jednak pozostanie w systemie, w którym już jesteś :wink:
nikonowski bagnet F to wspaniała rzecz, nie zmieniała się od wielu lat, więc z dostępnością szkiełek nie będzie problemu :grin: podpinasz prawie wszystkie szkiełka Nikkora (D, bez D, można nawet G... tyle że masz wtedy jedną przysłonę... najmniejszą :twisted: ) ;
poszukujesz 50-tki? już ją masz! nieważne czy 50/1,8 , czy 50/1,4, oba nadadzą się do analoga :grin:
28? poszukasz po komisach (albo na aukcjach) 28/2,8D (koszt koło 400-500zł) i możesz potem podpinać i do manuala, i do swojej D300 :wink: :grin:

a teraz rzecz najważniejsza - pucha :mrgreen:
rozumiem, że nie każdemu do szczęścia jest potrzebna Fm-3A, więc moja propozycja brzmi: Fm-2
nie chcę przepisywać tabelek z danymi technicznymi, więc, jeśli pozwolisz, "poczęstuję" kilkoma linkami:

dane techniczne
http://www.pstryk.pl/details:376/nikon+fm2

recenzje użytkowników
http://foto.recenzja.pl/Nikon_FM2-rec-169/

gdybyś nie był przekonany co do wyboru Fm-2, proponuję przeczytać poniższy artykuł i zastanowić się, czy inny Nikon nie spełnia Twoich wymagań
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=6254

dziękuję za przeczytanie mojego przydługiego postu :cool:

ps.:
mnich napisał/a:
[moderatora prosze o nie wydzielanie wątku, ponieważ i tak w dziale fotografi analogowej ruch praktycznie ostatnio umierał]

:shock: a co to? akcja pod tytułem "Ratujemy upadający dział" ? :razz:

[ Dodano: Sro 27 Sie, 2008 18:14 ]
ps.2: i tak nie było-by gdzie wydzielić wątku :wink: ten dział nie posiada podrozdziału "Pomagamy w wyborze aparatu analogowego" ...
ps.3: w tym artykule od fotopolisów jest błąd - F-100 to pucha profesjonalna, a nie jak piszą, zaawansowana amatorska...

ghost - Sro 27 Sie, 2008

Cytat:
nikonowski bagnet F to wspaniała rzecz, nie zmieniała się od wielu lat, więc z dostępnością szkiełek nie będzie problemu

oczywiście o ile jesteś w stanie rozróżniać, szkła non-AI, AI, AIS i G (to ostatnie akurat łatwe)
w temacie niezmienności literki F można poczytać tu

Wujek_Pstrykacz - Sro 27 Sie, 2008

Ja zamiast FM2 polecałbym jednak jego nowszą wersję, czyli FM2n.
mnich - Sro 27 Sie, 2008

ghost, garreth, Wujek_Pstrykacz, BARDZO dziękuje wam za wyczerpujace informacje :) Macie u mnie po browarku jeśli nadarzy się okazja ( zlot/warsztaty)
Myślę że zdecyduje się na FM2/FM2n- faktycznie może lepiej pozostać w systemie.
Jeszcze raz dzięki :)

mavierk - Czw 28 Sie, 2008

akurat fm2n jest za... był wczoraj wieczorem za 7stówek :)

http://www.allegro.pl/ite...5_gwar_12m.html

garreth - Czw 28 Sie, 2008

mnich, nie dziękuj, tylko pochwal się koniecznie, jak już znajdziesz właściwą sztukę :grin:
mavierk, udanego poszukiwania Fm-3A (oby zakończonego sukcesem) :grin:

mavierk - Czw 28 Sie, 2008

garreth napisał/a:
mavierk, udanego poszukiwania Fm-3A (oby zakończonego sukcesem) :grin:
Za każdym razem, jak zaglądam na alledrogo, to zawsze jakas jedna sztuczka się nawija. Myślę jeszcze nad FG-2 ;)
Arek - Pią 29 Sie, 2008

mszczyrek z naszego forum, ma w stopce info o tym, że chce sprzedać manualnego Nikona.

A wracając do tematu wątku, ja wolę fotografię cyfrową bo daje mi więcej możliwości. Jak
chcę się czuć jak za starych czasów analoga, zawsze mogę wyłączyć AF w obiektywie,
wyłączyć wyświetlacz LCD i włożyć do aparatu kartę 128 MB, która pozwoli mi zapisać
tyle zdjęć ile mieściło się na rolce filmu. Pełna analogia do analoga :)

Fotografia analogowa wciąż w pewnych zastosowaniach ma przewagę nad cyfrą, ale jest
to mały odsetek sytuacji zdjęciowych. Poza tym często jest tak, że Ci, którzy tak chwalą
analoga, oddają film do labu, który go wywołuje i... skanuje.

Marian - Pią 29 Sie, 2008

To skanowanie negatywów bywa czasami wkurzające. Trzeba zażyczyć sobie odbitki co najmniej 40*60 aby uniknąć skanowania.

Na drwiny zakrawa pogląd, że współczesny świat daje większe możliwości zaspokajania potrzeb fotograficznych. Są tacy którym ograniczył.

Arku pominąłeś rzeczy najważniejsze, których wymiana jest konieczna, aby upodobnić twoją cyfrową APS-C lustrzankę AF do pracy z manualną lustrzanką: wizjer, manualne a nie AF obiektywy, no i pełna klatka.

ghost - Pią 29 Sie, 2008

Cytat:
Arku pominąłeś rzeczy najważniejsze, których wymiana jest konieczna, aby upodobnić twoją cyfrową APS-C lustrzankę AF do pracy z manualną lustrzanką: wizjer, manualne a nie AF obiektywy, no i pełna klatka.

Ale aparat to tylko środek, nie cel. Nie rozumiem Marian czemu jeszcze bawisz się w mikrofilm? Wielki format- tam dopiero są możliwości obrazowe.. wizjer, prawdziwe obiektywy...

garreth - Pią 29 Sie, 2008

mavierk napisał/a:
Myślę jeszcze nad FG-2 ;)

a ja tak przekonywałem mnich`a do Fm-2, że teraz sam nie wiem, czy wybiorę Fm-3A czy może jednak Fm-2 (tytanowa migawka i takie tam :wink: )

mavierk, a tak w ogóle, widziałeś to:
http://cgi.ebay.pl/NIKON-...1QQcmdZViewItem
z folią! :shock: a cena... :twisted: (osoby po przebytym zawale serca, proszę o nie odwiedzanie powyższej strony. dziękuję :razz: )

Arek napisał/a:
mszczyrek z naszego forum, ma w stopce info o tym, że chce sprzedać manualnego Nikona.

wiem, zauważyłem, niestety brak funduszy :sad: może w przyszłym roku... :smile: ale dziękujemy za pamięć :grin:

Arek napisał/a:
A wracając do tematu wątku, ja wolę fotografię cyfrową bo daje mi więcej możliwości. Jak
chcę się czuć jak za starych czasów analoga, zawsze mogę wyłączyć AF w obiektywie,
wyłączyć wyświetlacz LCD i włożyć do aparatu kartę 128 MB, która pozwoli mi zapisać
tyle zdjęć ile mieściło się na rolce filmu. Pełna analogia do analoga :)

prawie analog... PRAWIE robi dużą różnicę :wink: a gdzie drobne "upierdliwości" w stylu:
poszukiwanie cienia, bo muszę zmienić negatyw;
<w terenie> " "motyla noga" ( :razz: ), ten ********* zwija mi film, a akurat mam takie fajne światełko";
oddawanie do labu do wołania, odbieranie z labu;
zdziwienie, jak kilka klatek naświetliło się nie tak, jak planowaliśmy;
już nie wspomnę o miłym dla ucha dźwięku przesuwania filmu po każdej fotce :wink: :grin:

Arek napisał/a:
Poza tym często jest tak, że Ci, którzy tak chwalą
analoga, oddają film do labu, który go wywołuje i... skanuje.

ktoś tu chyba mówi o mnie :oops: :razz: skanuję, żeby zobaczyć jak wyszło, potem wyselekcjonowane klatki idą do zrobienia odbitek (ale odbitki idą z filmu, a nie z płyty)

ghost napisał/a:
Nie rozumiem Marian czemu jeszcze bawisz się w mikrofilm?

mikrofilm to film specjalnego przeznaczenia, ładowany do aparatów typu szpiegowskiego, np. Kieva 30 ; rozmawiamy o zwykłych SLR`ach pod film typu 135

Na koniec chciałbym troszkę ostudzić emocje, bo widzę, że w tym wątku zaraz rozgorzeje wojna pod tytułem "Tradycja kontra Nowoczesność". Każdy zdjęcia robi tym, co lubi i licytacja "Moje lepsze od twojego" są bez sensu. Każdy chce robić dobre zdjęcia, a drogi są różne - jedni wybrali drogę cyfrową, inni - analogową. Po prostu trzeba uszanować indywidualną decyzję każdego i będzie nam się wtedy lepiej (i milej) dyskutować na tematy fotograficzne.

krisv740 - Pią 29 Sie, 2008

garreth, na spokojnie z tematem i nie warto się ekscytowac cenami na włoskim e-bay!
popatrz tutaj i na ceny w polsce a dopiero kopara ci opadnie : http://www.bhphotovideo.c...SLR_Manual.html

jak ktoś bardzo chce to może kupić sobie dobry sprzęt analogowy i w chwili obecnej za dobrą kasę :smile:

garreth - Pią 29 Sie, 2008

krisv740 napisał/a:
jak ktoś bardzo chce to może kupić sobie dobry sprzęt analogowy i w chwili obecnej za dobrą kasę :smile:

nigdy nie twierdziłem inaczej :smile: ale ja osobiście wolę poszperać po komisach, wziąć w ręce, pooglądać i wszystko samemu posprawdzać
pewnie dlatego, że raz prawie nie naciąłem się przy kupowaniu lampy, więc od tego czasu - chucham na zimne :wink:
link z ebay`a to po prostu ciekawostka

Norek - Nie 31 Sie, 2008

Nie ma jak fotografowanie na filmie, mimo ze zaczolem uzywac cyfrowki.
ghost - Nie 31 Sie, 2008

Cytat:
mikrofilm to film specjalnego przeznaczenia, ładowany do aparatów typu szpiegowskiego, np. Kieva 30 ; rozmawiamy o zwykłych SLR`ach pod film typu 135

mikrofilm jest złośliwą nazwą filmy typu 135 (24x36) używaną przez użytkowników aparatów średnio i wielkoformatowych.
Marian znany jest z bezkompromisowości w dążeniu do maksymalnej jakości, stąd moje pytanie.

remo1988 - Pią 10 Wrz, 2010

Ja fotografowałem przez wakacje analogiem. Film, który naświetlałem to Ilford Pan F 50ISO jako 6 ISO i jestem bardzo ciekaw jak mi to wyszło. Teraz zastanawiam się nad koreksem-jaki mam kupić...:?:

Wywoływać będę w R09 w rozcieńczeniu minimum 1:200

ghost - Pią 10 Wrz, 2010

a ile chcesz wydać?
remo1988 - Pią 10 Wrz, 2010

ghost napisał/a:
a ile chcesz wydać?


Wszystko zależny od jakości koreksu, szpulki itp. Zastanawiam się nad Jobo 1500 i nad 2500 ale ten drugi jest zdecydowanie droższy....

Myślę, że coś koło 200zł. Chcę aby był to "przyszłościowy" sprzęt.

marinko - Wto 17 Cze, 2014

i jeden i drugi aparat jest przydatny i co ważne na wzajem się nie wykluczają.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group