forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Prawie FF od Nikona.

Arek - Czw 01 Mar, 2007
Temat postu: Prawie FF od Nikona.
Forum nikonians.org ujawniło, że podobno na PMA Nikon pokaże nowy aparat o matrycy z cropem 1.1x. Nowy model to D3 lub D3H z matrycą (pewnie Sony) o wielkości 18-20 MPix.
Będzie miał tryb pracy w cropie 1.5x (DX) przy której będzie osiągał dużą prędkość w trybie seryjnym.

Arek

unclehrum - Czw 01 Mar, 2007

UUUUU brzmi groznie :]

zobaczymy co z tego wyjdzie :] trzymam kciuki. W koncu zdrowa konkurencja to wlasnie to czego nam trzeba :]

pozdrawiam
wujek

MM - Czw 01 Mar, 2007

" Prawie FF od Nikona"

Prawie czyni czasami wielką różnicę :lol:

Coś mi się zdaje, że jeszcze w tym roku będzie następca 5D i 1Ds. Zaczyna się wyścig! Jupiiiii .... :D

Arek - Czw 01 Mar, 2007

No jeśli to się okaże prawdą Nikon będzie musiał od nowa przeszkolić cały swój marketing. Teraz bowiem jednolity dla wszystkich lustrzanek crop 1.5x nie będzie już niepodważalną zaletą, jak to dotychczas usilnie wmawiano.
MM - Czw 01 Mar, 2007

Arek napisał/a:
No jeśli to się okaże prawdą Nikon będzie musiał od nowa przeszkolić cały swój marketing. Teraz bowiem jednolity dla wszystkich lustrzanek crop 1.5x nie będzie już niepodważalną zaletą, jak to dotychczas usilnie wmawiano.


:lol: :lol: :lol: DOBRE!

Arek - Wto 06 Mar, 2007

Na razie dostaliśmy zupełnie amatorskiego D40x... Czyżby z wielkiej chmury mały deszcz?
MM - Wto 06 Mar, 2007

Raczej krzyk tonącego, by reszta profi do Canona nie uciekła. A tak chłopaki się łudzą, że warto jeszcze ten rok poczekać, za rok znowu jakaś plotka "przecieknie".
Ja Nikonowi życzę z całego serca świetnego nowego korpusu dla profi, dzięki temu mój wyśniony Mark III będzie być może dostępny w duuużo niższej cenie :wink:

Arek - Wto 06 Mar, 2007

A jak pisaliśmy, że Nikon ma/będzie miał problemy z matrycami bo ich sam nie robi, to na nas ludzie najeżdżali, że się na ekonomii nie znamy. A tu jawnie widać, że Sony Nikosiowi sprawy nie ułatwia. Zamieszanie z D40 i D40x, bo najpierw wypchnęli Nikonowi resztki 6 MPix matryc nie mówiąc, że to resztki, a teraz pewnie sprawy z D3 też nie popychają do przodu w takim tempie jak by chciał Nikon. Jak to się dalej będzie odwlekać, to gdy Nikon odpowie na 1D MkIII swoim D3, to Canon będzie miał 1D MkIV a Sony FF...

Arek

RAF - Sro 07 Mar, 2007

Powoli drugie Canon Board się robi :roll: z wszelkimi konsekwencjami ... :?
MM - Sro 07 Mar, 2007

Konsekwencje błędów Nikona dotyczących matryc są takie, że mój przyjaciel pomimo moich głośnych sprzeciwów pozbył się dzisiaj Nikona D200 i kupił Canona 30D. Bo się moich zdjęć naoglądał i choć korpus miał wyśmienity to już ścierpieć jakości zdjęć z tamtej matrycy nie mógł. Jakość obrazowania Canona dużo bardziej mu leży. Sam twierdzi, że gdyby tylko Nikon miał matryce Canona...
Arek - Sro 07 Mar, 2007

Ja na co dzień używam D200 i 20D. Też marzy mi się D200 z matrycą Canona... Tego pierwszego nie chce się wypuszczać z ręki, idealnie leży, świetnie się obsługuje, ale gdy chce coś zrobić na ISO 400 lub więcej szybko przesiadam się na 20D...

Arek

MM - Sro 07 Mar, 2007

No właśnie, powyżej ISO 400 zaczyna się lekka kicha u Nikona. Nie jest to wielka tragedia, ale różnicę widać gołym okiem. Oczywiście widać na kompie, na zdjęciach jest to raczej niewidoczne. AF, WB, pomiar światła i praktycznie cała reszta jest lepsza u Nikona.
Remol71 - Sro 07 Mar, 2007

Arek napisał/a:
Ja na co dzień używam D200 i 20D. Też marzy mi się D200 z matrycą Canona... Tego pierwszego nie chce się wypuszczać z ręki, idealnie leży, świetnie się obsługuje, ale gdy chce coś zrobić na ISO 400 lub więcej szybko przesiadam się na 20D...

Arek



Mam podobnie. Miałem D50 i wszystko na początku grało, nastąpił jednak moment, że czegoś mi w tych zdjęciach brakowało. Zacząłem porównywać "wyroby" innych aparatów i doszedłem do wniosku, że trzeba wymienić sprzęt, który powoduje psychiczny dyskomfort. Miałem kupic D80, ale ja osobiście (to tylko moje prywatne zdanie !!!) nie widzę różnicy w jakości w stosunku do D50, poza ilością pikseli (piszę o matrycy, nie o guzikach). D80-ki więc nie kupiłem. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu wydawać ponak 3kpln na aparat, który dalej będzie generował foty powodujące ów dyskomfort psychiczny. Kupiłem 400D, dokupiłem gripa i tandeciarski mechanicznie 50mm f:1.8 cały kramik Nikona sprzedałem. 400D niepowiem, trochę mnie wnerwiał na poczatku, przez pierwszy miesiąc dobijał mnie AF, brak wprawnej obsługi klawiszy i kilka innych mniej istotnych drobiazgów. Teraz osiągnąłęm przyzwoity poziom zgrania z aparatem, odsetek spapranych zdjęć spadł niemal do zera i coraz bardziej jestem zadowolony. Możliwości matrycy Canona w porównaniu do matrycy Sony są o dwa rzędy wielkości większe. Porównuję zdjęcia własnego wyrobu z D50 i 400D i różnica jest duża. Detaliczność obrazów, rozpiętość tonalna, kolory, to wszystko w matrycy Canona mnie coraz bardziej pozytywnie zaskakuje, a im wyższa czułość tym dystans większy. W końcu mam aparat w którym jest prawdziwe podnoszenie wstępne lustra, co jest w moim przypadku często przydatne. Pomimo wielu bardzo negatywnych opinii o plastikowości 400D, jego nieporęczności i braku wyświetlacza funkcyjnego nie do końca się z nimi zgadzam. Faktem jest, że 400D jest mały, palec ucieka, jest niedobrze. Dokupiłem gripa i sytuacja się bardzo poprawia. Tandetny plastik to bardziej mit niż rzeczywistość. Jakość spasowania elementów bardzo dobra, plastik, jak to plastik, ani nie gorszy ani nie lepszy niż u konkurencji, czy ładniejszy czy nie to kwestia gustu, napewno nie "bardziej plastikowy" od plastiku N. Ergonomia klawiszologii jest rozwiązana rozsądnie, wszystkie ważne funkcje są na wierzchu, nie trzeba zbyt często wskakiwać do menu. Menu proste i przejrzyste, wyposażone w rzeczy potrzebne, bez zbednych (przynajmniej dla mnie) wodotrysków. Brakuje mi trochę ISOauto no i niestety spota, za to pasują stare klamoty M42. Podsumowując moją twórczość stwierdzam, że zmiana z N na C w moim przypadku jest jak najbardziej sensowna, mam aparat, który nie jest konstrukcją idealną, ale robi zdjęcia na maksymalnie wysokim poziomie jakości w stosunku do pieniędzy jakie mogę sobie pozwolić wydać na moje hobby. IMHO nie da się kupić lepszej matrycy za te pieniądze (piszę o nieużywanych). Sugestie, że chwalę swoje odpadają. Długo myślałem nad zmianą aparatu i kupiłem dlatego, że mi odpowiada matryca. Szkła mam podstawowe, ale obstawiłem już kolejność gromadzenia funduszy: Sigma 30mm 1.4HSM EX, Sigma 18-50 2.8 EX, Canon 70-200 L 4.0 potem może coś do makro, np. ostatnio testowana Tokina 100mm 2.8 Na koniec dodam, że Canon lubi się powiesić, a Nikon nie zawiesił się NIGDY.

Pozdrawiam

Arek - Sro 07 Mar, 2007

O! I takich wypowiedzi na tym forum potrzeba jak najwięcej. Swoje wrażenia opisane w szczegółach, merytorycznie z przykładami, bez fanatyzmu. Instrument optyczny trzeba traktować jak instrument, a nie relikwię. Trzeba pisać o konkretnych wrażeniach, a nie
powielać mity i plotki...

jarek1961 - Wto 13 Mar, 2007

U łaaaa, ja nie dawno nabyłem lustrzankę, ale mam kilku znajomych już zaawansowanych w fotografii, też mi mówili o wyższości jednej z firm nad drugą, o lepszych zdjęciach, ewidentnie lepszych zdjęciach i w ogóle że niby gołym okiem widać różnicę, gdy jednak przyszło tym gołym okiem, empirycznie wskazać które zdjęcia zostały zrobione którym aparatem to teoria minęła się z praktyką, na 10 czy 12 wyłożonych zdjęć nie trafili ani razu. Za najlepsze, niby robione Canonem wybrali zdjęca mojej koleżanki zrobione Alfą, a wszystkie totalnie przez nich "zjechane" ostrość, kolory, szumy itp, okazały się zrobione , no kto zgadnie? Dlatego nie wybrałem ani alfy ani Canona tylko to co mi osobiście pasi, czyli Nikosia, i się śmieję gdy ktoś mi udowadnia że potrafi gołym okiem rozpoznać jakim aparatem było robione zdjątko..
Arek - Wto 13 Mar, 2007

To też tak nie do końca. Bo porównywanie zdjęć zrobionych różnymi aparatami, różnymi obiektywami, w różnych warunkach, przy różnych nastawach to loteria i wcale nie dziwi
mnie efekt Twojego eksperymentu.

Arek

MM - Wto 13 Mar, 2007

Ja bym tutaj jeszcze dołożył element najważniejszy, czyli fotografa.
Jak pewnie już wiecie mam ogromny sentyment do D200 Nikona i w sumie to bym go kupił, tylko moje szkła jakoś pasować do niego nie chcą :lol: . Mamy u siebie nowego kolegę spottera który robi czymś takim zdjęcia ze szkiełkiem Nikkora. Na papierze (bo te widziałem) jego dzieła wyglądają ...hmm...nieciekawie, jakby robiło je dziecko i to po delirium. Wszystko jest skopane, ostrość, kolory, kontrasty, szumy itd. Koledzy robią D50 i Sigmą 70-300 APO albo i nawet tym wynalazkiem Nikona 70-300 za kilkaset złotych i zdjęcia są o klasę, dwie lub nawet trzy lepsze. Jak widać sam aparat to zdecydowanie za mało, trzeba się tym jeszcze umieć posługiwać. Więc takie porównanie zdjęć różnych osób na różnych obiektywach, w różnych warunkach są mało obiektywne. Choć jak napisałem wcześniej na papierze (szczególnie niespecjalnie dużej odbitce) tych różnic widać za bardzo nie będzie. Ale jak ktoś robi długo zdjęcia to przy formacie 20x30 lub 30x45 błyskawicznie zobaczy czy foto robione kliszą czy cyfrą. Nawet 5D się takiemu testowi u zawodowca nie oprze.

jarek1961 - Sob 17 Mar, 2007

Nie, no, OK, ale skoro ktoś twierdzi że dany system jest bezwzględnie lepszy i to w ogóle i w każdych warunkach, bez możliwości negocjacji a później wychodzi że jednak nie, to o czym gadać?
tomitom - Sob 17 Mar, 2007

Remol71 napisał/a:

Mam podobnie. Miałem D50 i wszystko na początku grało, nastąpił jednak moment, że czegoś mi w tych zdjęciach brakowało. Zacząłem porównywać "wyroby" innych aparatów i doszedłem do wniosku, że trzeba wymienić sprzęt, który powoduje psychiczny dyskomfort. Miałem kupic D80, ale ja osobiście (to tylko moje prywatne zdanie !!!) nie widzę różnicy w jakości w stosunku do D50, poza ilością pikseli (piszę o matrycy, nie o guzikach). D80-ki więc nie kupiłem. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu wydawać ponak 3kpln na aparat, który dalej będzie generował foty powodujące ów dyskomfort psychiczny.


a ja myślałem że zdjęcia robi fotograf a nie aparat, no ale widać że zawsze należy głównei obwiniać sprzęt i każdy wie że najlepsze zdjęcia robią najlepsze aparaty, dlatego wcześniej w czasach klisz nikt nie robił dobrych czy nawet poprawnych fot (nie zdjęć nawet), a smeną to tylko ludzie rzucali o ściane bo zdjęć się nie dało tym zrobić.

jarek1961 - Sob 17 Mar, 2007

Tak kolego Remol to kup sobie Canona, będziesz jeszcze bardziej "zadowolony", a w ogóle to mam dziwne wrażenie że jesteś tak troszkę teoretykiem, a praktycznie to raczej Nikony widziałeś w sklepie. Pozdrawiam
Arek - Sob 17 Mar, 2007

Panowie, wojny systemowe zostawmy na boku. Kolega Remol dokonał wyboru, jeśli jest z niego zadowolony, to co nam do tego? Jeden jest fotografem teoretykiem, drugi praktykiem, a jeszcze trzeci onanistą sprzętowym (np. ja) i zmienia i dobiera sprzęt, bo lubi się cieszyć coraz to nowym cackiem. Wolny kraj...

Arek

jarek1961 - Wto 27 Mar, 2007

Dobra wojny systemowe NA BOK!!!!

Wybrałem aparat jestem zadowolony! I tylko to się liczy! Niech żyją szczęśliwi posiadacze lustrzanek /cyfrowych/ !

jarek1961 - Wto 27 Mar, 2007

A w zasadzie analogowych też niech żyją!
MartinF - Sro 28 Mar, 2007

Wtrące się do dyskusji. Mam 350D, optykę do tego z górnej półki. Aparat jaki jest taki jest, ma na pewno bardzo dobry stosunek ceny do jakości fotek. Jestem zdania, że w klasie sprzetu amatorskiego, walory jakościowe podnosi znacznie optyka. Ze stałkami 350D rysuje jak żyleta. Z zoomami L klasy chodzi jak rakieta. Robiąc fotki w RAW (uważam,że jpg nadają się tylko do pocztówek i netu, umiejac się posługiwać odpowiednio Photoshopem, jestem w stanie przy powiekszeniach do A4 osiągnąc o niebo lepsze efekty jakościowe niż uzytkownicy profesjonalnych lustrzanek. Porównywałem i stąd moje zdanie. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na jedną podstawową rzecz, a mianowice zdjęcia też trzeba umieć robić i znać ograniczenia swojego sprzętu. Przy dobrze dobranej ekspozycji, szumy czy w Nikonie czy w Canonie nie będą problemem. A co do ostrości, wyeołując RAWy cz z DS1 czy 5D czy z 350D i tak musimy je wyostrzyć i tak. Jpg są wyostrzane sptrzętowo. Stąd moje zdanie jest takie. Kupujemy jak najlepszą optyke, a body tak dobre na ile potrzebujemy jego od strony funkcjonalnej, najprościej do czego uzywamy aparatu. Jak bedzie to reporterka, wiadomo tytan prędkości z dużym buforem, przy zabawie w fotografię gdzie mamy czas, ten czynnik nam odpada itd...... Podstawa mamy być zadowoleniu z efekt końcowego, dla mnie to jest to co chcę widzieć na papierze nie na monitorze i to tyle. Są to moje odczucia subiektywne.
jarek1961 - Sro 28 Mar, 2007

Masz rację kolego, masz rację, 95% udanego zdjęcia to fotograf, optyka, body to troszkę dalsza i wtórna sprawa.. Ale pozostaje tzw. onanizm sprzętowy i tzw. wojna systemów.
MM - Sro 28 Mar, 2007

jarek1961 napisał/a:
Masz rację kolego, masz rację, 95% udanego zdjęcia to fotograf, optyka, body to troszkę dalsza i wtórna sprawa.. Ale pozostaje tzw. onanizm sprzętowy i tzw. wojna systemów.


W lanszaftach z pewnością tak jest. Ale ja sopbie reporterki na pewnym poziomie nie wyobrażam bez jasnych lub długich (albo jedno i drugie) szkieł i szybkiego body. Wszystko zależy od tego jaki typ fotografii uprawiamy. W jednym zdecydowanie dominuje fotograf, w drugim fotograf jest też najważniejszy, niemniej rola jakoiści sprzętu i możliwości "dojścia" (akredytacji) zyskuje niesamowicie na znaczeniu.

jarek1961 - Sro 28 Mar, 2007

ok! ale powatarzam NIE rozp[oznasz jakim aparatem zrobiłeś fotkę, /rozpoznasz czy cyfrą czy analogiem/ ale nie którym body, reszta to onanizm sprzętowy i chęć dowartościowania się!, że masz właśnie to a nie tamto, a może właśnie dlatego że masz to a nie tamto..., I jeszcze jest TEN TRZECI tzn COMPUTER, do późniejszej obróbki fotki, od umiejętności obrabiającego np. w PS też dużo, może więcen nawet niż od pstrykającego, zeleży...
MM - Sro 28 Mar, 2007

Oj.... też nie do końca. Mam zdjęcia robione 20D i 5D w formacie 30x45. Jak sobie patrzę na te z 5D....nie mówię że zawsze, nie mówię że powalająco, niemniej... te zdjęcia czymś emanują, inna plastyka, inne głębie. Widać, że to cyfra a z drugiej strony ma coś z kliszy. Po prostu mniam :shock:
jarek1961 - Sro 28 Mar, 2007

hłe! emanacja? to nie aparat! to PSTRYKACZ! Mam kumpla który jest amatorem ale robi fotki do katalogów i reklam z polecenia i dla profi /znane nazwiska!/ nie ma Canona, tylko coś innego. Zlecający są zachwyceni i nie dają wiary gdy mówi czym robi te fotki. Ale jedno jest pewne, od Canonów wszelkiej maści trzyma się z daleka. Ma cyfrę, starą, też nie nikona, aby była jasność. Bez duuużej obróbki w kompie fotki z Canona są nieco plastikowe. A na Nikośia go nie stać! Jak na razie. Aparat to sprawa wtórna. Czy to Nikon czy Canon. nawet jeżeli reklama mówi YOU CAN!
MM - Sro 28 Mar, 2007

Jarek, piszemy o różnych sprawach. Ja piszę z pozycji człowieka który robi zdjęcia RÓŻNYMI APARATAMI, WARSZTAT TEN SAM, OBRÓBKA NA TYM SAMYM POZIOMIE. Bo tylko tak można to obiektywnie stwierdzić. I ja różnicę czasami widzę. Powiem inaczej. Wiem jaki chłopaki mają sprzęt (w tym momencie mam na myśli łódzkich spotterów), ale nie znam autorów konkretnych zdjęć. Więc wybór mam mocno ograniczony. Wtedy to nawet potrafię zgadnąć jakim obiektywem co jest zrobione. Po pewnych efektach rozpoznaję dość często typ obiektywu. Wiadomo, że umiejętności to podstawa, ja też to u kolegów widzę. Umiejętności obróbki zdjęć też są bardzo istotne. Zdarzyło mi się obrabiać koledze zdjęcia na wystawę, jak je zobaczył to lekko oniemiał bo z kaszanki udało się sporo wyciągnąć. A ja jestem raczej cienki na kompie, nie wiem co to warstwa czy też maska, nie używam, jeszcze nie potrafię. To co zrobi tam ktoś bardzo dobry? Może czarować po prostu.
jarek1961 - Sro 28 Mar, 2007

No OK! ja w kompie w zasadzie usuwam tylko czerwone oczy, i nic więcej, ale powtarzam, nie daję wiary stwierdzeniom, iż gdy zobaczysz fotkę, to potrafisz określić jakim body była zrobiona. Kiedyś zrobiliśmy eksperyment pośród znajomych którzy zachwalali swoje sytemy, a zwłaszcza Canona. Co oni się nie nagadali o szumach, barwach, itp, itd. Każdy z nich stwierdził że bez problemu rozpozna aparat. I co? na 10 czy 12 pokazanych zdjęć, za najlepsze uznali zdjęcia mojej koleżanki robione ALFĄ. A zjechali, za wszystko dokładnie fotki robione Canonem. Było im głupio! Rozmawiałem kiedyś z takim PROFI /nazwisko z pierwszej ligi/ wraz z moim kumplem o którym pisałem i On stwierdził że nie ma siły, nie rozpoznasz czym fotka była robiona, zwłaszcza po obróbce w kompie. Przewaga Canona bierze się między innymi stąd że jeżeli chcesz kupić sytem, body + ileś tam szkieł to tylko Canon. Nie chodzi o jakość. Chodzi o dostępność. Jeden telefon i masz. Nikon działa inaczej. Każe czekać. Na to czasu nie ma. I wracając do meritum. Skoro wiesz kto jakie body ma to każdy może rozpoznać jakim systemem fotkę zrobiono. Jeżeli nie wiesz..... tak śmiech na sali. Nie obrażaj się ale pewne twierdzenia dla mnie są delikatnie biorąc mało wiarygodne. Nawet jeżeli pisane w dobrej wierze.. Howgh! jak mawiali Apacze!
MM - Czw 29 Mar, 2007

Pokazanie przypadkowego zdjęcia z pewnością nie powie nam czym było robione. Powie coś o obiektywie, przysłonie, czasie (a i to tylko czasami), ale nigdy niczego nie będziemy pewni. I to tylko jest pewne. Ale jestem też przekonany, że różnicę w użytym sprzęcie też się zobaczy, jest to dla mnie oczywiste. Trzeba tylko zrobić te same zdjęcia w tych samych warunkach i takl samo je później obrobić. Bo ja na ten przykład oddam cały swój sprzęt siostrze nie mającej pojęcia o fotografii i wezmę jej aparat kompaktowy. Samodzielnie zrobimy i obrobimy zdjęcie a potem je wywołamy w wymiarze 20x30. Efektu mogę się domyśleć. I wtedy spokojnie będzie można wziąć kompakt za lustro i na odwrót. Ale jak damy TEMU SAMEMU fotografowi jakiś sprzęt to różnice mniej lub bardziej subtelne będą. I za nic mam pisanie o PROFI bo po pierwsze wrażenia to na mnie nie robi a po drugie są różni profi. Niektórzy to tacy "dobrzy", że aż dziw za co im ludzie pieniądze dają.
Ja różnicę widzę choćby w swoich zdjęciach. Tematyka jest cały czas podobna. Widziałem ogromne różnice po zakupie lepszych obiektywów. No ale to oczywiste. Teraz mam na stałe dwa cyfrowe body, robię nimi często ten sam typ zdjęć (bo mieszam szkłami), szklarnia oczywiście stała. Zdjęcia 30x45. Ja je robiłem, ja je obrabiałem. Te z 5D są zwyczajnie lepsze. Nie dużo, nie powalająco, ale lepsze. Tak po prostu.
A skoro dalej twierdzisz, że sprzęt nie ma znaczenia to sobie kup Smienę i napisz do Canona, Nikona Pentaxa itd., że cała ta ich robota jest bez sensu. EOT.

jarek1961 - Czw 29 Mar, 2007

E ! kolego lustro kontra kompakt? Ech, po co dyskusja, powiem tylko że każdy kto twierdzi że rozpozna jakim aparatem było robione zdjęcie jest najprawdopodobniej pijany, lub co innego. A to że piszę o profi, po prostu przytaczam ich zdanie. I nie chodzi mi o takiego co cyka fotki z wesela. To są naprawde uznane nazwiska. Nie tylko w Polsce. Ja jak pisałem tylko pstrykam bez ambicji specjalnych. Onanistą sprzętowym nie jestem. POWTARZAM tylko śmieszy mnie gdy ktoś twierdzi że potrafi rozpoznać jakim aparatem zrobiono zdjęcie. Ale skoro Ty potrafisz rozpoznać nawet obiektyw jaki był użyty do fotki...... to ja Cię pozdrawiam. Howgh!
Arek - Czw 29 Mar, 2007

Ja rozpoznam aparat po fotce nim wykonanym. I to nie ważne jaki był obiektyw byle miał nałożony dekielek a czas ekspozycji wynosił 3 minuty a zdjecie było robione w RAW :)

Arek

MartinF - Czw 29 Mar, 2007

Słuchajcie koledzy nie ma co się podniecać. Sprawa jest oczywista, że stosujac tą samą optykę z 5D wyciśniemy najwięcej (zresztą się do niego przymierzam, chyba że 3D :lol: ), ale tak jak mówię robiąc fotki np. 400D i 5D do powiększenia 30 na 45, jezeli lepiej dobierzesz ekspozycję na 400D a skszanisz na 5D to nawet na CS3 wszystkiego nie wyciągniesz. Nie robiłem fotek na 5D, ale używam stałki 50 1.4 i powiem, że plastykę i zbliżenie do analogów daje mi ten obiektyw a nie body. Uwazam że Zoomy nadają się tylko do reporterki, jeżeli chcemy mieć fotki z duszą to tylko stałki i niestety te z górnej półki.
jarek1961 - Czw 29 Mar, 2007

Ja rozpoznam aparat po fotce nim wykonanym. I to nie ważne jaki był obiektyw byle miał nałożony dekielek a czas ekspozycji wynosił 3 minuty a zdjecie było robione w RAW


Arku! to Ja Ci gratuluję! Naprawdę!

jarek1961 - Czw 29 Mar, 2007

ale czy to Arku o takie fotki chodzi?
Arek - Czw 29 Mar, 2007

Któż wie w dzisiejszych czasach co gra w duszy artysty? A może właśnie takie fotki mają największą wartość ;)
jarek1961 - Czw 29 Mar, 2007

W takim razie moja koleżanka małżonka jest wybitną artystką!
Rusek - Czw 29 Mar, 2007

prawda jest taka ze wielu fotografow przesiadlo sie na canona i ja nie mowie tutaj o panu kaziu z 3 pietra tylko o fotografach z AFP itp - licza sie fakty a nie suche razgawory...pozdrawiam
jarek1961 - Wto 03 Kwi, 2007

profi, kochany profi, jam amator jest! i takich jest więcej. Ale znam kilku takich profi co nie robią ani Nikonem ani Canonem, Ale to dobrze! niech się firmy ścigają, po pewnym czasie wyjdzie to na dobre nam, amatorom, niezależnie od stopnia zaawansowania!
Adalbercik - Wto 03 Kwi, 2007

Arek napisał/a:
Ja rozpoznam aparat po fotce nim wykonanym. I to nie ważne jaki był obiektyw byle miał nałożony dekielek a czas ekspozycji wynosił 3 minuty a zdjecie było robione w RAW :)

Arek


Arek, ja poznam aparat po fotce w JPG-u, czas naświetlania nawet 1/8000s. bez dekielka. Mało tego, określe Ci wszystkie parametry, jakie szkło, jakie ustawienia aparatu itp. Potrzebny jest mi tylko kompletny exif :P :P :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group