forum.optyczne.pl

Obiektywy fotograficzne - Ogniskowa 250mm nie równa ogniskowej 250mm...

goltar - Wto 30 Cze, 2009
Temat postu: Ogniskowa 250mm nie równa ogniskowej 250mm...
Dziś miałem okazje przekonać się o tym że ogniskowa 250mm nie jest zawsze równa ogniskowej 250mm... :razz: Oto przykład, 2 zdjęcia robione przy 250mm, z tego samego miejsca, na tym samym body, jedno Canonem 100-400, drugie Sigmą 18-250. Taka ciekawostka... :)
Wujek_Pstrykacz - Wto 30 Cze, 2009

To jest właśnie ból niektórych obiektywów, im bliżej fotografujesz tym bardziej maleje ogniskowa, pomimo ustawionej na pierścieniu. :cry:
zug - Wto 30 Cze, 2009

ale czy ten ból dotyczy niesystemowych czy nie ma znaczenia ?
mnich - Wto 30 Cze, 2009

Wujek_Pstrykacz, nie płakusiaj :(

z Nikkorem 50/1.8 jest inaczej
chyba... z tego co pamiętam

Wujek_Pstrykacz - Wto 30 Cze, 2009

Teraz już nie płakusiam, ale wcześniej mając Minolte i Tamronka 70-300 dotykała mnie ta niezamierzona zmiana ogniskowej przy bliskich dystansach focenia :lol:
Teraz w 100-400 ogniskowa to ogniskowa :grin:

komor - Wto 30 Cze, 2009

zug napisał/a:
ale czy ten ból dotyczy niesystemowych czy nie ma znaczenia


Tak, zaraz niesystemowych. Tylko Canon i Nikon i Karl Cajs wiedzą co to ogniskowa, a Sigma i Tamron nie wiedzą. :)

Tak nota bene to Sigma 17-70 ustawiona na 70 mm też daje inny obraz niż Sigma 70-300 czy Canon 70-200, też ustawione na 70 mm. Ale różnica była minimalna, tymczasem to co widzę na zdjęciach Goltara to jest zupełnie inny świat! :shock:

zug - Wto 30 Cze, 2009

komor napisał/a:
Tak, zaraz niesystemowych. Tylko Canon i Nikon i Karl Cajs wiedzą co to ogniskowa, a Sigma i Tamron nie wiedzą.

to już o nic nie można zapytać :razz:

SlawGaw - Wto 30 Cze, 2009

To nic dziwnego
1. podawana ogniskowa jest mierzona gdy ostrość jest ustawiona na nieskończoność
2. różne obiektywy w różny sposób ostrzą, klasyczne oddalają cały układ optyczny od filmu/matrycy a kąt widzenia się zmniejsza, w obiektywach IF soczewki ruszają się wobec siebie i potrafią zwiększać kąt widzenia przy zbliżaniu
3. często producenci "trochę" oszukują z podawaniem ogniskowej
4. ten ból dotyczy wszystkich obiektywów, systemowych i niesystemowych, bo wynika z ich konstrukcji
5. każdy obiektyw, zmienia kąt widzenia wraz z ogniskowaniem

komor - Wto 30 Cze, 2009

SlawGaw, ad 2 i 3 - podane przez Ciebie fakty są mi znane, ale widzisz jak kolosalna różnica jest widoczna na zdjęciach Goltara? Czy odmienny mechanizm ostrzenia plus lekkie oszukanie ogniskowej są wystarczającym wytłumaczeniem takiej różnicy?
zug - Wto 30 Cze, 2009

SlawGaw napisał/a:
często producenci "trochę" oszukują z podawaniem ogniskowej

no to chyba na tym przykładzie widać jak bardzo

Arek - Wto 30 Cze, 2009

To nie jest żadne oszustwo. Ogniskowa jest podawana dla promieni padających z nieskończoności. Tymczasem zdjęcia zostały zrobione z bardzo małej odległości, w przypadku 100-400L będącej okolicą minimalnej odległości ostrzenia, a więc w sytuacji bardzo dalekiej od takiej dla której podaje się ogniskową.
komor - Wto 30 Cze, 2009

Dziękujemy, redaktorze! :)
Arek - Wto 30 Cze, 2009

Dla moderatorów wszystko :)
goltar - Wto 30 Cze, 2009

Zdjęcie było zrobione z ok 1,8 m, czyli minimalnej odległości ogniskowania 100-400. Zdziwiło mnie jednak że różnica jest tak duża... :shock: wcześniej nie zwracałem na to uwagi.
MM - Wto 30 Cze, 2009

Z tą ogniskową to jednak cienkie szkła oszukują. Sigma 50/1.4 jest "szersza" niż Canon 50/1.4. Robione na 5D. Pomińmy Sigmę.
Robiłem przykładowe zdjęcia na 50D Canonem 18-200 IS. Motyw odległy o kilkadziesiąt metrów i taki 70-200/2.8 IS USM dał obraz zauważalnie "większy". Szkła systemowe. Jak poszukacie pierwszych wrażeń z aparatu Canon 50D na stronie głównej to znajdziecie te zdjęcia. Więc różnice jednak są i tanie szkła jakoś tak oszukują.

alsimair - Wto 30 Cze, 2009

Zdaje się mamy tu do czynienia z tzw. Focus Breathing. Za wielbionym przez wszystkich Kenem :D :

"Breathing is a motion picture term which refers to what happens as you pull (change) focus from near to far. In movies we do this as the conversation goes from one actor to the next. As a viewer you don't notice it because your eyes are also going between actors, but if you pay attention, you can see focus move from near to far. There are people called focus pullers whose sole job is to do this.

It doesn't matter in still photography, but I still look for it.

Ideally nothing happens and the image size doesn't change when focus is pulled from near to far. This distracts audiences if the image changes size slightly as the conversation goes from actor to actor." (cytat z jego recenzji Canona 70-200mm f/4 L)

Odkąd to przeczytałem zwracam uwagę na występowanie tego zjawiska w filmach. Pewnie w pewnym sensie determinuje to jakość obiektywów w kamerach filmowych - te najlepsze nie "oddychają" przy zmianie ostrości. Tak samo wygląda to zapewne w obiektywach fotograficznych. A nawet na pewno, bom się tym sam bawił i widział efekty :) (w moim Canonie 28-135 IS)

SlawGaw - Wto 30 Cze, 2009

Poniżej zdjęcia z dwóch obiektywów o ogniskowej 105 w dwóch sytuacjach, ostrość na daleki obiekt oraz na bliski w okolicach 50 cm.
Z daleka różnice w kącie widzenia bardzo małe, z bliska bardzo duże.

palindrom - Czw 02 Lip, 2009

Ogniskowe trzeba by było zmierzyć żeby powiedzieć na jak duży "margines błędu" producent sobie pozwolił ;)

Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną sprawę, jaką jest położenie płaszczyzn głównych w obiektywie. Jeżeli w jednym z obiektywów przedmiotowa płaszczyzna główna jest odsunięta dalej od aparatu, niż w drugim, to mimo że mają takie same ogniskowe, ten drugi da większe pole widzenia. Dlaczego? Bo mimo że fotograf stoi w tym samym miejscu, obiektyw zachowuje się jakby był dalej (albo jakby był dłuższy). Taki wniosek wyciągam po tym, że większość obiektywów wyostrzonych na nieskończoność zachowuje się podobnie. Schody zaczynają się, gdy odległość przedmiotowa jest rzędu ogniskowej (oraz odstępu pomiędzy płaszczyznami głównymi).

Jak ktoś chce, mogę to narysować :)

alsimair - Czw 02 Lip, 2009

Narysuj nam palindromie (baranka) :)
romek1967 - Wto 04 Sie, 2009

Sigma 18-200 jest produkowana także jako ZuikoDigital 18-180 ;) . Z tego co zeznają właściciele tego szkła to Sigma lekko przesadziła z tym 200. 180 jest jakby bliższe rzeczywistości. Wydaje mi się że 18-250 jest rozwinięciem 18-200, a więc może i tym razem ktoś lekko przesadził..... To oczywiście niczym nie podparta teoria spiskowa :)
felis - Nie 25 Kwi, 2010
Temat postu: Realny zakres zoom obiektywów.
Witam
Gdzieś w sieci widziałem porównanie dwóch obiektywów:
Nikkor 55-200VR oraz Nikkor 18-200VR na ogniskowej 200mm.
Zdjęcie wykonano z kilku metrów i okazało się, że ten pierwszy przybliżał o wiele bardziej. Autor uzyskał podobne zbliżenie dopiero gdy na 55-200VR zmniejszył ogniskową do około 120mm.
Ponoć dla nieskończoności te różnice maleją (nikną), ale do kilkunastu metrów problem jest bardzo zauważalny.
Czy wobec tego w testach obiektywów nie powinno podawać się realnego zakresu ogniskowych?
Bo jeśli dla przykładu okaże się że Canon 70-300 zbliża nie wiele bardziej niż 70-200L to może znacząco wpłynąć na decyzję o wyborze szkła.
Pozdrawiam

komor - Nie 25 Kwi, 2010

Problem rzeczywiście istnieje. Pamiętam jak kiedyś mając w ręku jednocześnie Sigmę 17-70, 70-300 i Canona 70-200/4 sprawdziłem wszystkie trzy na ogniskowej 70 mm. Też były pewne różnice, choć nie dramatyczne. Długie końce zoomów pewnie są mocniej oszukiwane.
felis - Nie 25 Kwi, 2010

To może da się to jakoś fachowo pomierzyć i dołączać wynik do opisów testowanych obiektywów?
B o g d a n - Nie 25 Kwi, 2010

felis napisał/a:
Ponoć dla nieskończoności te różnice maleją (nikną), ale do kilkunastu metrów problem jest bardzo zauważalny.
Czy wobec tego w testach obiektywów nie powinno podawać się realnego zakresu ogniskowych?
Generalnie zakres ogniskowych pewnie jest taki, jak podają producenci, przy czym podawany jest dla ostrzenia na nieskończoność, a to realnie bardzo daleko. :smile: Układy optyczne są dość skomplikowane i szczególnie w zoomach, które ją (ogniskową) zmieniają takie rozbieżności możemy obserwować.

To, co nas interesuje, to kąty "widzenia" obiektywów, bo one w zasadzie determinują realne powiększenie, czy inaczej mówiąc skalę odwzorowania dla tego, co fotografujemy.
Z drugiej strony różnice te nie są chyba aż takie wielkie. Gdyby podawać takie powiększenie np. dla 10 metrów, to ktoś powie dlaczego właśnie 10, a nie 20 metrów, itp. Raczej chyba nikt w testach tego nie sprawdza.

P_M_ - Nie 25 Kwi, 2010

Problem faktycznie istnieje i nie dotyczy jedynie megazoomow (sigmy zachowuja sie podobnie). Na ta przypadlosc cierpi takze nowy nikkor 70-200/2.8 vr2. Przy ostrzeniu z malych odleglosci czesto obserwuje sie skracanie realnej ogniskowej lub zwiekszanie kata widzenia (wedlug uznania).
zug - Nie 25 Kwi, 2010

goltar kiedyś zrobił takie porównanie http://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=7640 ;)
goltar - Pon 26 Kwi, 2010

Dzięki zug, właśnie miałem poszukać tego linku :)
felis - Pon 26 Kwi, 2010

Witam
B o g d a n napisał/a:
Z drugiej strony różnice te nie są chyba aż takie wielkie. Gdyby podawać takie powiększenie np. dla 10 metrów, to ktoś powie dlaczego właśnie 10, a nie 20 metrów, itp. Raczej chyba nikt w testach tego nie sprawdza.

Otóż wydaje mi się, że w pewnych warunkach różnice mogą być spore i uciążliwe. Podam przykład. Mój brat fotografuje na wystawach zwierząt (psy, koty itp). Nie zawsze można zmienić dystans od fotografowanego obiektu, ale zawsze jest on daleki od nieskończoności. Brat używa Canona 70-200L. Testował też, jakiś 70-300 (bodaj Canon USM) i twierdził, że nie widział specjalnych różnic w uzyskiwanych zbliżeniach.
Stąd mój pomysł by to testować. A co do dystansu to może wiadomo w jakiej odległości problem najczęściej się pojawia. Jeżeli właśnie gdzieś między 0, a 10-15 metrami to dla części osób może być to istotne kryterium doboru obiektywu.
Pozdrawiam

oranżewski - Pon 26 Kwi, 2010

alsimair napisał/a:
Narysuj nam palindromie (baranka) :)
heh :mrgreen:

nie wiem czy to samo napisał palindrom, ale to nie jest tak, że zależy od długości obiektywu?

komor - Pon 26 Kwi, 2010

No to scaliłem dwa wątki, stary Goltara i nowy felisa, będzie dyskusja w jednym miejscu.
palindrom - Sro 28 Kwi, 2010

No dobra, naskrobałem coś na kolanie.
Dla obiektywu w formie soczewki cienkiej wszystko jest jasne:


Kiedy jednak rozważymy twór bardziej bliski rzeczywistości - soczewkę grubą albo układ optyczny, trzeba użyć płaszczyzn głównych. W zależności od konstrukcji optycznej, ich wzajemne położenie może być różne, nawet jeżeli ogniskowa jest taka sama. W dodatku ten dystans będzie się zmieniał ze zmianą ogniskowej. To znaczy że rożne obiektywy przy różnych ogniskowych dadzą trochę inną perspektywę i powiększenie nie dlatego że ogniskowe się różnią, tylko dlatego że w zależności od układu optycznego "efektywnie" aparat z obiektywem będzie bliżej lub dalej fotografowanego przedmiotu. To nie zależy od fizycznych rozmiarów obiektywu. Dla przykładu, teleobiektyw składa się z części skupiającej od strony przedmiotu, oraz rozpraszającej po stronie obrazu. Taki układ w ogólności pozwala przesunąć płaszczyzny główne przed obiektyw. Gdyby ktoś chciał narysować promienie zgodnie z prawami optyki geometrycznej, "załamią się" one zanim światło dotrze do pierwszej soczewki ;) Co za tym idzie, pod względem optycznym, obiektyw "znajduje się bliżej przedmiotu niż jest w rzeczywistości".

Ot cała zagadka ;)

krzys13k - Sro 28 Kwi, 2010

Myślę, że tutaj to zjawisko jest bardzo obrazowo przedstawione:

Link

Trzeba przejechać w dół strony i zobaczyć obrazek w akapicie "Change in Angle of View on Focusing ('Focus Breathing')".


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group