Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nie znam Darktable, ale open-source’owe programy dla grafików to jest w większości przypadków paździerz. O ile projekty takie jak Linux, Apache i milion innych narzędzi są kwintesencją dobrze działającego modelu otwartego, o tyle produkty dla tzw. zwykłego użytkownika, z zaawansowanym GUI, przy tworzeniu których trzeba podejmować uznaniowe decyzje projektowe i wykazać się kreatywnością i krytycznym podejściem do wielu aspektów – nie są domeną modelu otwartego. Najlepszym przykładem jest paździerz pod tytułem Open Office, Libre Office i pozostałe, które w sumie są jeszcze gorsze niż komercyjny produkt, który miały zastąpić.
Gdybyś znał możliwości LO małpowany przez AO "zaprzedany" przez Oracla to byś takich rzeczy nie pisał.
To jest tak jak by porównywać funkcjonalność i wygodę używania Gnome 3 ze śmiesznym Windowsem 10.
Z resztą W10 to ostatni Windows w takim wydaniu Domyśl się czemu podpisali umowę z Ubuntu.
Co do programów graficznych na Linuxa - kiedyś się kończy kasa MS czy ogryzka żeby nie pisali na tą platformę.
No i Google stoi w dużej częsci za Open wiec się nie martwię pomału będą kolejne biurka zdobyte taka jak w telefonach.
Może dość tych świętych wojen jak potrzeba wywiercić jeden otwór w ścianie nie potrzeba Hilti.
Gdybyś znał możliwości LO małpowany przez AO "zaprzedany" przez Oracla to byś takich rzeczy nie pisał.
No właśnie, to jest kwintesencja tego o czym piszę, bo te programy mają tak toporny interfejs i tak kiepsko zrealizowane robienie nawet prostych rzeczy, że nie chce się ich używać i poznawać możliwości. Które swoją drogą są tylko małpowaniem tego samego, co jest w MS Office, bo w końcu jedyną rolą tych Open Officów jest zastąpienie płatnego shitu z Redmond.
111lisu napisał/a:
Co do programów graficznych na Linuxa - kiedyś się kończy kasa MS czy ogryzka żeby nie pisali na tą platformę.
Nie wiem, czy kasa się skończy, ale raczej trudno liczyć, żeby zarówno MS jak i Apple pisali oprogramowanie na inne platformy niż swoje (z wyjątkiem pewnych wyjątków). Na szczęście jest wiele innych firm, które mogą i potrafią pisać dobre programy, w tym i na Linuksa, ale raczej nie w modelu open-source.
111lisu napisał/a:
I wiele innych może coś ktoś opisze z czym się zetknął
No przydałoby się, przeniosę ten temat do działu z oprogramowaniem, jak pojawi się coś ciekawego, to może przyklei się temat?
No właśnie, to jest kwintesencja tego o czym piszę, bo te programy mają tak toporny interfejs i tak kiepsko zrealizowane robienie nawet prostych rzeczy, że nie chce się ich używać i poznawać możliwości. Które swoją drogą są tylko małpowaniem tego samego, co jest w MS Office, bo w końcu jedyną rolą tych Open Officów jest zastąpienie płatnego shitu z Redmond.
Nikt niczego nie małpuje to po pierwsze, widziałeś chociaż filtry w Calc? Exel długo takich nie będzie miał.
Problem jest w przyzwyczajeniach ludzi, ale moje dzieci nie maja takich przyzwyczajeń
Denerwuje mnie np: Base, ale to dlatego że go nie znam.
Co ciekawe mój znajomy zrobił kiedyś roczny bilans w pewnej firmie dwoma linijkami w Perlu,
gdzie ja mozoliłem się Accessem dłuższy czas a szybkość przetwarzania Perla to nawet nie mamy o czym mówić.
Większość Ludzi z IT już dawno porzucili MS. Owszem istnieje wiele narzędzi gdzie bez Windy się nie obejdzie,
ale teraz to już kwestia czasu wszytko migruje do przeglądarki.
komor napisał/a:
Nie wiem, czy kasa się skończy, ale raczej trudno liczyć, żeby zarówno MS jak i Apple pisali oprogramowanie na inne platformy niż swoje (z wyjątkiem pewnych wyjątków). Na szczęście jest wiele innych firm, które mogą i potrafią pisać dobre programy, w tym i na Linuksa, ale raczej nie w modelu open-source.
Przecież MS nie pisze programów graficznych tylko Adobe i inni coś mi tu ściemniasz
Do Apple nic nie mam chociaż ktoś na tym forum mi napisał kiedyś, że Gnome jest podobne do Apple,
a nie odwrotnie. Używałem jakiś czas MACa i wróciłem do Gnoma bo jakoś MAC mało dla mnie wygodny.
A klawiatura przyprawiała mnie mnie o wysypkę, ale mają swoich wyznawców niech się męczą.
komor napisał/a:
No przydałoby się, przeniosę ten temat do działu z oprogramowaniem, jak pojawi się coś ciekawego, to może przyklei się temat?
No wreszcie jakieś merytoryczne stwierdzenie
Wszystko jest do czegoś nie każdy potrzebuje kombajnu.
Skąd Ci się to bierze?
Zajrzyj tutaj:
https://forum.optyczne.pl/statistics.php
Według Ciebie "większość ludzi z IT" pracuje dla półtora procenta użytkowników Linuxa? Nie mówiąc o tym, że wśród użytkowników optyczna.pl jest wielu "ludzi z IT".
Po drugie - do poważnych, komercyjnych zastosowań nikt nie użyje niekomercyjnej dystrybucji Linuxa i bez komercyjnego wsparcia.
Jeśli chodzi o darmowe programy, np. Gimp, którego sam używam, są fajne tam, gdzie wymagania są niskie. Sam nauczyłem się paru ruchów w Gimpie i nie chce mi się (nie mam potrzeby) uczyć się dodatkowo Photoshopa. Ale już do obróbki RAW nie znalazłem niczego sensownego za darmo i używam Lightrooma. Zwłaszcza niczego sensownego dla amatora - działającego i dającego się opanować.
Używam codziennie w pracy Linuksa i bardzo sobie chwalę ale tylko na serwerze. Mimo dobrych chęci nie udało mi się na desktopie przesiąść z Windowsa. Po licznych próbach z różnymi wersjami Ubuntu, Minta, openSUSE na kilku komputerach stacjonarnych i laptopach wszędzie poza jedną maszyną jest Windows 10. Tę jedną maszynę trzymam na komputerze w domu rodziców i właśnie nadaje się do zaorania bo automatyczna aktualizacja z Ubuntu 14 LTS do 16 LTS po świętach skończyła się tak, że system nie chce się bootować. Backupów nie robiłem bo to w sumie maszynka do odpalania Spotify. Poszedł format i nowy system. Znowu Ubuntu ale tylko dlatego, że darmowe. Liczyłem, że któraś z tych dystrybucji nadgoni Windowsa ale przez ostatnich kilka lat zrobiło się jeszcze gorzej.
Jak ktoś lubi się bawić w administratora to może jest to i fajne hobby. Inaczej uważam to za opcję tylko do przeglądania internetu i może posłuchania muzyki. Ewentualnie jak ktoś programuje to można się pobawić.
Z drugiej strony, wszystko co do tego potrzebne, włącznie z linuksowym shellem można obecnie bez problemu wykorzystać także na maszynie z Windowsem. Polityka odnośnie linuksa dla programistów w firmie, w której pracuję (branża IT) jest taka, że jak ktoś chce to nie zabraniają ale żaden z naszych administratorów nie będzie tracił swojego czasu żeby z tym pomagać. Poza zapaleńcami, których można policzyć na palcach jednej ręki, każdy ma PC z Windowsem lub Maca. Mówię oczywiście o fizycznych maszynach, z których jakiś człowiek musi na codzień korzystać. Oprogramowanie, które piszemy śmiga sobie na Linuksach ale to w chmurze i bez żadnego dźwięku czy grafiki. Stawianie wszystkiego jest oskryptowane i wymaga minimum administracji. Jak coś pójdzie naprawdę mocno nie tak to zaoranie wszystkiego i postawienie od nowa trwa kilka minut. Działa? Pewnie, że tak, i to świetnie. Ale to, że KFC karmi miliony ludzi na papierowych talerzykach nie znaczy, że sprawdzą się u kogoś w domu. Inna klasa problemu, inne narzędzia.
Jeśli chodzi o obróbkę zdjęc to Gimpa akurat sam używam, i to Windowsie. Tylko ze względu na własne skąpstwo i fakt, że nie korzystam z niego na poważnie. Jakbym za zdjęcia brał pieniądze to zainwestowałbym w PS.
Najlepszym przykładem jest paździerz pod tytułem Open Office,... które w sumie są jeszcze gorsze niż komercyjny produkt, który miały zastąpić.
Wprowadźmy odrobinę logiki. Jeśli darmowy produkt ma zastąpić płatny, to dlaczego ma i jak daleko można się poruszać w stwierdzeniach lepsze i gorsze? Open Office używam prywatnie od początku istnienia, a nawet wcześniej, ponieważ używałem StarOffice z całym jego ówczesnym, topornym środowiskiem, a ten w owym czasie był komercyjny. Już wtedy praktycznie wszystkie skróty klawiszowe się pokrywały, więc na studiach (informatyka) kiedy "katowano" nas z umiejętności pisania dokumentów bez dotykania myszki, przenoszenia danych pomiędzy aplikacjami np do Excel i z powrotem, nie pamiętam by coś nie działało w StarOffice. Ba, potrafiło nie działać w MS Works, który był tak "wykastrowany" że szkoda gadać. I jeszcze słówko o obciążeniu systemu. Mam aoo4.1.4 oraz otrzymaną z flagowcem Nokii licencję na 360. Uważam, ze w wielu przypadkach zwłaszcza edytor tekstu działa szybciej w oo.
Jeśli coś jest darmowe, nawet działa wolniej lub/i nie ma takiej samej sprawności jak produkt komercyjny to i tak jest lepsze - bo darmowe. Osobiście nie używam żadnych programów pirackich, choćby z szacunku dla programistów, więc jeśli czegoś potrzebuję, a komercyjny produkt wydaje mi się nieodpowiedni cenowo, to szukam darmowej alternatywy. Jeśli program się sprawdza i ma opcję donate, to przekazuję jakąś kwotę na rozwój projektu.
Trochę inaczej ma się sprawa z niektórymi aplikacjami Adobe i tego, jak na razie, chyba się do końca zastąpić nie da. O ile do np montażu filmów znalazłem otwarte oprogramowanie, które potrafi powalać komercyjne (kdenlive), działające zarówno na Linux, OS X i Windows, przez co mogę robić projekt na głównym komputerze pod kontrolą Windows, a renderować potem gotowy film, na serwerze, tak na Linuxa nie ma nic tak znakomitego do efektów specjalnych jak np After Effect. Podobnie jest z Lightroom przy zabawie z raw i np funkcją "Adjustment brush".
A tak poza tym, pod linuxa do rawów są:
Corel AfterShot
Darktable
digiKam
GTKRawGallery
LightZone
Photivo
Rawstudio
RawTherapee
UFRaw
Mam na myśli, że jest brzydki, niewygodny, toporny. O szybkości się nie wypowiadam, bo dla mnie (bardzo okazjonalne korzystanie) jest wystarczająco szybki, zresztą pisane w Javie shity z definicji na makach zawsze działały wolniej na Windows lub niż aplikacje pisane w natywnych API, więc nie byłbym tu dobra wyrocznią.
Generalnie chodzi mi o to, że takie produkty zawsze są w czymś niedorobione, nawet jeśli miały by to być tylko o drobne duperele, a najczęściej nie są jakoś sensownie zaprojektowane. Ot, jak nie przymierzając, kiedyś wygląd samochodu z bloku wschodniego. Niby ma cztery koła, kierownicę, drzwi i okna, ale jak porównać z kapitalistyczną ofertą to widać paździerz już na sam wygląd.
Wojmistrz napisał/a:
Jeśli coś jest darmowe, nawet działa wolniej lub/i nie ma takiej samej sprawności jak produkt komercyjny to i tak jest lepsze - bo darmowe.
Dlaczego darmowość miałaby być wyznacznikiem lepszości? Wojmistrz, ogarnij się. Zarabiasz jako fotograf, czy uważasz, że darmowe fotki z stocków są wobec tego lepsze niż Twoja praca? Przecież to wszystko zależy od potrzeb i oczekiwań.
Wojmistrz napisał/a:
więc jeśli czegoś potrzebuję, a komercyjny produkt wydaje mi się nieodpowiedni cenowo, to szukam darmowej alternatywy
A z tym się zgodzę, oczywiście. Czasem nawet darmowe rzeczy są lepsze niż komercyjne. Ale OO do nich IMHO nie należy.
Skoro jest tu większość ludzi z IT to niech mi ktoś wyjaśni przewagę użytkową np: Putty nad Gnome Terminal.
Ktoś kto naprawdę jest z IT, a nie tylko obsługuje pakiet Office niech napisze coś sensownego.
Ta dyskusja znów staje się polityczna znamy to z mediów PO obrzydza wszystkim PIS.
Podobnie jak wyznawcy MS. Żeby nie było na PIS nie głosowałem
Naprawdę MS-Office 2017 dla mnie jest nie czytelny - a może go nie znam, bo bardzo mało używam.
Co do wsparcia systemu - proszę podać jeden przykład, że ktoś skorzystał i coś ktoś dla nie go zmienił?
Dla przykładu firma "Wyrocznia" kazała pewnej firmie zmienić kod aby obejść problem w WL bo nikt tej funkcji nie używa.
Albo serwis "X5" tak pomaga że przez 3 lata nikt nie możne naleźć trzech spacji w konfigu.
Z resztą bardo lubię ten ich komercyjny wyrób chociaż HAProxy czy Nginx w cale nie jest gorsze...
Miałem też okazję uczestniczyć w migracjach w 70% dwóch firm finansowych na biurko Linuxowe,
działają do dzisiaj i wcale nie chodziło tylko o peniądze. Część użytkowników jest zadowolona,
a część nie jak to w życiu. Jak wspominałem młode pokolenie nie ma takich przyzwyczajeń do MS.
Można tak bez końca, ale czy jest w tym sens wszak miało być o badziewnych programach foto z Linuxa
Może poszukamy wspólnie coś przydatnego w Open Source, zamiast pisać jakieś rzeczy bez pokrycia.
Obecnie wszytko prawie migruje do Chmur i niebawem system będzie bez zaszczenia.
[ Dodano: Sob 06 Sty, 2018 17:05 ]
Hugin - zapewne wielu się z nim zetknęło nie tylko w Linuxie
nie obsługuje RAW
Instalacja w systemach Debianopodobnych z konsoli,
jeśli ktoś jest wyznawcą GUI są inne narzędzia graficzne np: synaptic
Kod:
# aptitude search hugin
i hugin - Program do łączenia zdjęć w panoramę - nakładki graficzne
p hugin:i386 - Program do łączenia zdjęć w panoramę - nakładki graficzne
i A hugin-data - Program do łączenia zdjęć w panoramę - współdzielone pliki z danymi
i A hugin-tools - panorama photo stitcher - commandline tools
p hugin-tools:i386 - panorama photo stitcher - commandline tools
# aptitude install hugin
...
W systemach RH i podobnych będzie to np: yum, w Suse - Yast
[ Dodano: Sob 06 Sty, 2018 17:27 ]
RawTherapee
to jedna z najlepszych, choć nie najszybszych aplikacji przeznaczonych
do odczytywania obrazów zapisanych w RAW
[ Dodano: Sob 06 Sty, 2018 18:05 ]
Corel AfterShot Pro
szybszy niż Lightroom
" Corel AfterShot™ Pro to szybkie i elastyczne rozwiązanie do obróbki zdjęć, które pozwala na zaradzanie zdjęciami, zaawansowana edycje z zachowaniem oryginałów oraz kompleksowe przetwarzanie plików RAW. Zdjęcia można porządkować w katalogach lub folderach. Rozbudowane narzędzia do obsługi metadanych pozwalają szybko wyszukiwać obrazki według ustawień aparatu, słów kluczowych, znaczników i innych elementów. Użytkownicy mogą swobodnie eksperymentować dzięki narzędziom edycji, których użycie nie prowadzi do utraty oryginalnego obrazka, i dokonywać precyzyjnej korekty, stosując zmiany tylko do wybranych obszarów. Prace można następnie łatwo przygotować do publikacji w albumach lub witrynach internetowych albo do zaprezentowania klientowi. Dzięki obsłudze formatu RAW, zaawansowanemu przetwarzaniu wsadowemu i dużej szybkości działania program AfterShot Pro jest doskonałym rozwiązaniem do obróbki zdjęć dla profesjonalistów. "
" Bibble 5 Pro był programem, którego potencjał i możliwości doceniło wielu użytkowników wywołujących za jego pomocą swoje cyfrowe zdjęcia w formacie RAW. Był również jednym z nielicznym płatnych programów wydawanych w wersji dla Linuksa. Był, gdyż według ostatnich doniesień, producent Bibble Pro (BibbleLabs) zostało wykupione przez Corela. I gdy zaraz po tej informacji wielu postawiło krzyżyk na linuksowym wydaniu tego programu, okazało się, że w ofercie Corela pojawił się AfterShot Pro, który łudząco jest podobny do Bibble Pro. I na dodatek oprócz platformy Windows/Mac, ku miłemu zaskoczeniu jest też dostępny w wersji dla Linuksa. Nic nie wróżyło takiej nieoczekiwanej zamiany miejsc, ale fani tego oprogramowania mogą póki co odetchnąć z ulgą. Program według obecnego kursu dolara kosztuje w przeliczeniu na złotówki około 379.00 zł i jest do kupienia w wersji box i elektronicznej prosto ze strony Corela.Czym się różni AfterShot od Bibble Pro? Na pierwszy rzut oka – tylko drobnym retuszem interfejsu, oczywiście na plus. Cała reszta to najnowsze Bibble Pro 5.2.3 – ale już pod nową nazwą. "
[ Dodano: Sob 06 Sty, 2018 18:15 ]
digiKam
przeznaczony dla środowiska graficznego KDE.
Umożliwia pobieranie zdjęć z aparatu cyfrowego
oraz ich organizowanie, przeglądanie i prostą edycję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11