Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Oto więc moje pytanie:
Czy jeżeli monitor, np. taki model jaki przytoczyłem (nie pochodzący ze stajni dwóch najwiekszych producentów monitorów nazywanych „graficznymi”) da sie skalibrować (używam X-Rite i1 Display Pro) i daje on zadowalające odwzorowanie to czy nie należałoby już porzucić myślenia, że tylko Eizo i NEC nadaja sie do obróbki fotografii?
To zależy kto pyta, albo raczej kto odpowiada.
Ktoś kto zarabia na obróbce fotografii, a chce zarabiać dużo, nawet nie będzie tracił czasu na zastanawianie się, tylko kupi monitor Eizo, ewentualnie NEC.
Natomiast dla T.B. każdy współczesny monitor nadaje się do obróbki fotografii, a jeśli coś wyznacza granice, to wielkość monitora.
Lwią część zdjęć obrabiam na laptopie, bo nie chce mi się przenosić do pokoju bez ogniska domowego (nie mylić z kominkiem ani żadnym innym żywym ogniem, chodzi o telewizor). Zdjęcia obrabiane na laptopie, a oglądane na Eizo - wyglądają tylko lepiej, a nie gorzej (cały czas mówię o sobie). Obowiązkowo podłączam Eizo dopiero wtedy, kiedy drukuję zdjęcia. Ale wtedy raczej "psuję" ich wygląd na ekranie (zmniejszam i to znacznie jasność, zmieniam temperaturę barwową), żeby jako tako przewidzieć, co dostanę na wydruku. Tylko jako tako przewidzieć, bo akurat drukarki nie mam odpowiedniej, a jej oprofilowanie to teoretycznie wiem, że ewentualnie można by zrobić. No ale Vogue jeszcze nic u mnie nie zmówił, bo może wtedy...
Oto więc moje pytanie:
Czy jeżeli monitor, np. taki model jaki przytoczyłem (nie pochodzący ze stajni dwóch najwiekszych producentów monitorów nazywanych „graficznymi”) da sie skalibrować (używam X-Rite i1 Display Pro) i daje on zadowalające odwzorowanie to czy nie należałoby już porzucić myślenia, że tylko Eizo i NEC nadaja sie do obróbki fotografii?
Po kolei:
1) Nikt, a przynajmniej nie ja, nie pisał, że monitory nie-graficzne nie nadają się do sensownej obróbki zdjęć. To co próbuję podkreślić, to ich ograniczenia, różne w różnych modelach i technologiach. Jeśli ktoś jest świadomy tych ograniczeń i taki monitor mu wystarcza, to dla mnie jest to ok (na marginesie, skąd wie że mu wystarcza, jeśli nie zna punktu odniesienia, ale to temat na inną dyskusję).
2) Wspomnianego monitora Asusa nie da się skalibrować. Nie udostępnia on takiej funkcjonalności. Można go oprofilować, a to zupełnie inna czynność i inaczej rzutuje na uzyskiwane rezultaty.
Kalibracja, to czynność sprzętowa, wyniki kalibracj ustawiane są zapisywane są w monitorze dla danych parametrów docelowych (np. jasności, punktu czerni itd). Tak ustawiony monitor się profiluje i podstawia do systemu operacyjnego ukręcony profil icc.
Kalibracja sprzętowa to głównie Eizo, NEC, niektóre BenQ i od czasu do czasu pojedyncze modele innych firm. Pozostałę monitory się tylko profiluje, a mierną namiastką kalibracji jest kręcenie kilkoma pokrętłami, np. jasnością, temp barw, wzmocnieniem w każdym z kanałów RGB, itp.
3) Samo zadowalające odwzorowanie barw tylko w jednym ustawieniu nie jest jedynym czynnikiem mówiącym o jakości obrazu. Głównymi wadami to nierwnomierność podświetlenia (rzeczony ASUS ma w rogach spadek o jakieś 20%), nierównomierność temperatury barwy w różnych miejscach ekranu ("graficzne" BenQ potrafią mieć kilaset Kelvinów różnicy w różnych miejscach ekranu). Dodatkowo, trzymanie tych wszystkich parametrów dla różnych wartości jasności obrazu i różnych przestrzeni barw. Spróbujcie porpacować na 40 cd/m2 czy nawet na 20 cd/m2 (niektórzy lubią edytowac prawie po ciemku). Monitory graficzne natywnie będzą trzymać liniowość, równomierność, gamut itd nawet na tak ciemnym ekranie. Pozostałe będą zmieniać nie podświetlenie, ale ciąć na matrycy.
Szaleństwem jest praca na np. 200 cd/m2 dla których pokazywane są wyniki pomiarów rzeczonego ASUS'a. To jak działo laserowe palące prosto w oczy. Przy dobrze oświetlonym stanowisku pracy, jasność moitora powinna wynosić jakieś 60-80 cd/m2, czasami 40 lub 100. Ja pracuję na 60, czasami na 80. Schodze poniżej 60 kiedy przygotowuję zdjęcie do druku, żeby panowac nad cieniami.
4) Warte jest zauważenia, że najważniejsza w monitrze nie jest matryca, ale elektronika sterująca. Często monitory mają tę samą matrycę, a są w kompletnie różnych klasach ze względu na elektronikę, procesory sygnałowe itd. Praktycznie większość monitorów popularnych ma poświetlenie W-LED z białą diodą. Gorzej się na to patrzy, męczy wzrok, trudniej profiluje, gorzej z neutralnością.
Do obróbki nadają się różne monitory lepiej lub gorzej, ważne żeby mieć świadomość ich możliwości, i możliwości tych, których się nie używa, a mogloby.
Tak na marginesie, większość z czytelników tego forum nie ma problemu z wydaniem kilku tys. zł na kolejny obiektyw, a dziwnie jakoś tak pojawiają się problemy z wydaniem podobnej kwoty na jedyne urządzenie, na którym może obejrzeć swoje zdjęcie zrobione tym obiektywem... (że o druku nie wspomnę). Taki paradoks.
unesco, Dziękuję za obszene potraktowanie tematu.
Ja pracuję w 80 cd/m2 wieczorem a przy 120 cd/m2 w dzień.
200 cd/m2 to faktycznie wypalarka dla oczu.
Niestety nie zainwestuję w lampy równitemperaturowe do pomieszczenia bo jestem amatorem i nie zarabiam na fotografii.
Pozdrawiam!
Chcialem zaczac drukowac moje wypociny i mysle nad zmiana monitora. Moj obecny wg informacji ktore znalazlem ma 99% sRGB - Adobe 72%.
Zastanawiam sie nad dwoma modelami. Pytanie jest czy warto doplacic niemal drugie tyle do ACER ProDesigner PE320QK i wziasc Benq SW320? Zastosowanie amatorskie.
Mam od trzech miesięcy monitor Eizo CS2420 i wreszcie zero problemów z wydrukami .Drukuje na na razie do A4 ,ale właśnie poprzez dobry monitor cieszą zdjęcia i wydruki , bo widać co się robi i kusi mnie drukarka do A3 .
Witam forumowiczów! Rozważam zakup monitora 24 albo 27 cali, jednak wciąż jestem w kropce co do ustalenia moich wymagań. Na ten moment jestem fotografem amatorem dzikiej przyrody (wielkie ssaki oraz krajobrazy, ale cropem) i chciałem ogarnąć moją dużą bibliotekę zdjęć aby sprzedawać na serwisy stockowe i rozwinąć swoją stronę internetową. Na ten moment edytuję RAWy z Canona 7D mk ii na Lightroomie z ekranu mojego laptopa. Może kilka szczegółów: Thinkpad - Panasonic, 3K IPS (2880x1620), jasność 343 cd/m², Kontrast: 1059:1, 87.68% sRGB , 57.14% AdobeRGB.
I teraz pytanie, czy w budżecie 2000-3500 zł 24-27 cali znajdę z sensownych opcji EIZO czy NECA coś tak dobrego, aby potężnie przewyższyć nadkładanie wydatków na zamiary? Nie jestem też pewien czy wyższy gammut adobeRGB byłby bardzo pomocny dla publikacji internetowej? Chyba, że od biedy wkręciłbym się w fotografię eventową i musiał robić albumy dla klientow
W takim budżecie spokojnie znajdziesz, jednak szukałbym NEC/Dell, coś z przyzwoitym panelem IPS. Podstawową zaletą będzie większy ekran i większa powierzchnia pracy, dzięki czemu nie będziesz musiał się „wgapiać” w szczegóły lub ciągle zoomowac, ale większą ilość pracy wykonasz na widoku „Fit in window” lub 1:2.
Odwzorowanie kolorów przy stacjonarnym panelu IPS powinno być niegorsze niż w dobrym ekranie laptopa.
Ja bym w EIZO nie szedł z tego powodu, że za mały budżet na coś sensownego. Widzę, że są modele EIZO pracujące w 2560x1440, które zmieszczą się w budżecie, ale dziś to już bym chyba wchodzil tylko w 4K, jak miałbym kupować. Obecnie pracuję na monitorze w rozdzielczości właśnie 2560x1440 i jestem zadowolony, ale czas płynie nieubłaganie i dziś w tym samym budżecie są modele 4K.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 15