Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Najlepsze jest to:
"wiemy, że najprawdopodobniej z dinozaurami stało się (to-i-tamto)"
Tak właśnie tworzy się 99% współczesnych "osiągnięć naukowych". W tym momencie musimy jasno uzmysłowić sobie, że "ciemne średniowiecze" na tle tych współczesnych pseudonaukowych szarlatanów błyszczy mądrością jak brylant w popielniku.
PDamian, znam i oglądam od czasu do czasu. Troszkę namieszał, ale tylko troszkę.
Po pierwsze, w polskim języku mówi się planetoida albo planetka. Asteroida to kalka z angielskiego.
Po drugie, to co zabiło dinozaury to pełnoprawna planetoida, której rozmiar szacuje się na około 10 km.
Mówienie o niej meteoroid to jednak nadużycie, bo meteoroidy to drobnica najczęściej wielkości ziarenek piasku i małych kamyków. Powiedzmy do obiektów 1 metra. Choć problemem jest to, że ścisłego rozgraniczenia nie ma i stąd pewnie wynika pogubienie się prowadzącego.
Soniak10, akurat hipoteza o wyginięciu dinozaurów na skutek uderzenia planetoidy jest dobrze udokumentowana. Poza tym w świecie nauki rzadko coś jest dane ze stuprocentową pewnością (błędy pomiarowe) więc użycie słowa "najprawdopodobniej" nie jest w żadnym wypadku godne potępienia.
A jeśli mówimy o średniowieczu, w którym astrologia była uznawana za naukę tego samego kalibru co astronomia... To hmmm... Giordano Bruno i Galileusz, gdyby byli użytkownikami tego forum, mogliby zacząć trochę z Tobą polemizować.
Myślałem, że może zechcesz odpowiedzieć publicznie koledze doktorowi Dawidowi Myśliwcowi na kanale yt optyczne czy w formie artykułu na optyczne.pl.
...ale także o: najczęstszych błędach kiedy mówi się o kosmosie. https://youtu.be/euhr-xnL228?t=507
@Soniak10
To i tak lepiej niż twierdzenie ze dinozaurów nigdy nie było i że Ziemia ma 30, czy 40 tysięcy lat.
Arku, ja nie zamierzam rozstrzygać o słuszności tej czy innej koncepcji, zwracam tylko uwagę na powszechną manipulację w warstwie językowej: zbitkę słów "wiemy" i "prawdopodobnie": toż to prawie oksymoron, bo nie można "wiedzieć że coś się wydarzyło prawdopodobnie", można co najwyżej"przypuszczać".
BTW: spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
Soniak10, masz dość powierzchowną wiedzę polegającą na powielaniu nieprawdziwych stereotywów. Średniowiecze nie było takie ciemne jak się uważa. Średniowiecze to rewolucja w rolnictwie, początek nauk ekonomicznych, no i jak jesteśmy przy astronomii to nie należy zapominać o przełomowym dziele naukowym Kopernika. Zaś prawdopodobieństwo jest pojęciem matematycznym i tu jak najbardziej odpowiednim słowem jest wiedzieć a nie przypuszczać.
Zależy z jakiej definicji średniowiecza skorzystamy. Dla jednych koniec średniowiecza nie był jedną datą dla całej Europy. Można znaleźć np. takie teksty na temat końca średniowiecza:
"Zmierzch średniowiecza następował powoli. Najwcześniej, bo już w XV wieku, skończył się we Włoszech. W Polsce dopiero na początku wieku XVI".
Można też znaleźć konkretne daty końca średniowiecza np. "odkrycie Ameryki przez Kolumba (1492 r.)". Nie zmienia to faktu, że "ciemne średniowiecze" nie było takie ciemne jak się powszechnie uważa. Na pewno średniowiecze było okresem rozwoju przyrządów do pomiaru czasu i odległości co przyczyniło się do rozwoju astronomii.
Myślałem, że dostrzeżesz nutkę ironii w mojej wypowiedzi. Ale nawet jeżeli zbyt ją zawoalowałem, to przyjmijmy, że celowo odniosłem się nie tyle do "obiektywnej prawdy o średniowieczu", tylko właśnie do powszechnego stereotypu. Może po to, żeby podkreślić absurdalność i zakłamanie pseudonauki, próbującej zdominować współczesność.
MZ tym, co najbardziej rzuca się w oczy we współczesnej nauce, jest pogoń za nowinkami, czyli nowinkarstwo, usiłujące przedstawić każdą namiastkę czegoś nowego jako "rewolucyjne i udokumentowane odkrycie naukowe". Przejawia się to np. w wymyślaniu nowych klasyfikacji i nazewnictwa dla rzeczy i zjawisk już dawno opisanych i sklasyfikowanych. Np. gdy ja kończyłem studia (przyrodniczo-techniczne) to jastrząb należał do rzędu "ptaków drapieżnych" a dzisiaj ten sam rząd został przemianowany na "szponiaste" co jest o tyle absurdalne i mniej uzasadnione od "drapieżnych", że szpony ma każdy ptak: od wróbla po strusia. Inny przykład: konwalia za moich czasów należała do rodziny liliowatych (Liliaceae), tymczasem nie tak dawno jakiś pożal-się-Panie-Boże "naukowiec" odkrył, że skoro wszystkie liliowate mają cebulki a konwalia nie (o czym przecież wiedział już Linneusz), to należy ją wyodrębnić w oddzielną rodzinę "konwaliowatych". Takie pomysły nie posuwają ogólnego pensum wiedzy cywilizacyjnej ani na jotę do przodu, za to sieją zamęt i utrudniają znakomicie porozumiewanie się, nie tylko międzypokoleniowe. Duża część tych pseudonaukowców usiłuje w ten sposób leczyć swoje "kompleksy niespełnionych odkrywców wielkich rzeczy".
I to jest właśnie także przyczyna stosowania w debacie naukowej "subtelnych przeinaczeń i kłamstewek" mających za zadanie sugerować, że przypuszczenia i domysły są tak samo ważne, jak udowodnione fakty: "wiemy, że być może"... FUJ!
prawdopodobieństwo jest pojęciem matematycznym i tu jak najbardziej odpowiednim słowem jest wiedzieć a nie przypuszczać
Zdumiewajace, jak łatwo przychodzi ci wyciąganie fałszywej tezy z prawdziwego założenia. Otóż w matematyce - owszem, możemy powiedzieć, że "wiemy, iż prawdopodobieństwo wystąpienia określonego zdarzenia wynosi tyle-i-tyle", ale już kiedy przenosimy rachunek prawdopodobieństwa na inne dziedziny nauki, to twierdzenie iż "wiemy, że coś wydarzyło się prawdopodobnie", jest co najmniej nadużyciem, a więc niebezpiecznie ociera się o kłamstwo.
Notabene: nie wiem czy zauważyłeś jak bardzo ostrożni i uczciwi są matematycy, którzy mówią jedynie o "rachunku prawdopodobieństwa" a nie o żadnej "teorii prawdopodobieństwa"? "Teorię robią z tego właśnie rozmaitej maści, zakłamani politrucy, zakompleksieni i niespełnieni pseudonaukowcy, którzy podpierają się czym-tylko-mogą, żeby zniechęcić adwersarzy do pogłębionej dyskusji.
Nawet jak weźmiemy nie matematyczne a potoczne znaczenie słowa prawdopodobnie to wg mnie zestawienie słów: "przypuszczać" i "prawdopodobnie" jest niewłaściwe.
Soniak10 napisał/a:
..."wiedzieć że coś się wydarzyło prawdopodobnie", można co najwyżej"przypuszczać"...
Samo słowo: "przypuszczać" oznacza brak dostatecznej wiedzy w tej materii i "prawdopodobnie" nic tu nie wnosi. Jeżeli mamy wiedzę w jakieś materii i o czymś wiemy, ale nie ze stuprocentową pewnością to można napisać, że wiemy że coś się wydarzyło prawdopodobnie. Inna sprawa to fakt, że Internet jest powszechny i nie ocenzurowany, więc każdy może pisać co mu się wydaje. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Nawet w Wikipedii była nieprawidłowa, absurdalna definicja mocy biernej (chodzi o moc bierną elektryczną). Dopiero po siedmiu latach ją poprawiono, niestety te siedem lat zrobiło swoje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15