Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

optyczne.pl forum.optyczne.pl  
•  FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy  •  Statystyki  •  Rejestracja  •  Zaloguj  •  Galerie  •   Ulubione tematy

----- R E K L A M A -----



Poprzedni temat :: Następny temat
Dzik jest dziki...
Autor Wiadomość
_Tomek_ 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Posty: 698
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2022   Dzik jest dziki...

Jakich środków obronnych używacie podczas przyrodniczych spacerów z lornetkami, aparatami i lunetami? Konkretnie mam na myśli agresywne dziki i bezpańskie psy.

Wiem, dzik ucieka przed człowiekiem, przede mną też nie raz coś wielkiego uciekało w krzakach, mijałem z daleka spokojnie stojące dziki, a jednak zdarzyła mi się raz nieprzyjemna sytuacja i mogło być źle. Przecież niedawno pod Wrocławiem dzik mocno poturbował dzieciaka w wieku mojego syna :( Widziałem, że są w sprzedaży mocne gazy pieprzowe w dużych opakowaniach na dziki, niedźwiedzie, etc. Czy to działa?

Agresywne i bezdomne psy dużo łatwiej spotkać na podmiejskich terenach, częściej też zdarzają się pogryzienia. Tu miałem dwie nieprzyjemne sytuacje. I znów skończyło się szczęśliwie, ale limit szczęścia w końcu się wyczerpie. Myślałem o emiterze ultradźwięków (bo ten gaz jest zbyt mocny na ludzi i na małe zwierzęta), ktoś coś :) ?
 
 
Reklama

Pomógł: 0 razy
Posty: 1
Skąd: Optyczne.pl






ryszardo 
Maniak



Pomógł: 46 razy
Posty: 924
Skąd: Józefów
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2022   

Dzik niesprowokowany nie atakuje. Miałem z nimi setki interakcji (nie liczę, mogą to już być tysiące) i nie wiem co trzeba zrobić, żeby to osiągnąć. Obserwowałem watahy z warchlakami, przeganiałem dziki jak chodziliśmy ze znajomymi, robiłem zdjęcia itp. Gazu nigdy nie użyłem, a mam zawsze.

Psy potrafią być mocno agresywne i gaz się przydaje. W sumie dowolny. Jak działa na człowieka, to na psa też. Jeśli nie chcesz zrobić psu poważnej krzywdy, to nie kupuj tych mocniejszych, bo można uszkodzić węch lub nawet zabić. Na ludzi lepszy mocniejszy niż słabszy, bo co bardziej zaprawieni w boju potrafią być dość trudni do unieszkodliwienia, szczególnie jak są pod wpływem.

Na psy mgiełka lepsza niż strumień moim zdaniem.

Użyłem 4 razy do tej pory i nigdy nie musiałem bezpośrednio w psa. Wystarczyło w pobliżu. Wyczuwały zapach i się oddalały.

Z innych porad do gazu - weź taki rozmiar puszki, jaką będziesz nosić. Inaczej to nie ma sensu. Jak kupisz większą, to i tak nie masz pojęcia ile zostało w środku po n użyciach i lepiej wymienić.

Emiterów ultradźwięków nie testowałem i nie mam takiej potrzeby.
 
 
_Tomek_ 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Posty: 698
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2022   

Dziękuję pięknie za porady!

Tak, z tego co czytam na stronach sklepów, to faktycznie stożek/chmura lepszy na zwierzęta niż strumień, bo łatwiej trafić w taki szybko poruszający się cel. Pojemność 50 ml jest ok?

Na psa na pewno kupię słabszy gaz lub emiter. W sumie jak policzę sytuacje z psami kiedy użyłbym gazu, to były 3, nie 2. Gazu nie miałem i musiałem radzić sobie inaczej. Udało się, ale koniec z improwizacją.

Na dzika chyba nie ma innego wyboru niż mocny gaz (pomijając ostrą broń)...

ryszardo napisał/a:
Dzik niesprowokowany nie atakuje. Miałem z nimi setki interakcji (nie liczę, mogą to już być tysiące) i nie wiem co trzeba zrobić, żeby to osiągnąć.

Tak tak, wiem to z praktyki, choć interakcji miałem w życiu pewnie kilkadziesiąt tylko. Problem w tym, że ostatnio dzik został sprowokowany. Było to tak. W marcu locha postanowiła się oprosić na jednej z leśnych działek, tuż przy drodze publicznej, pomiędzy dwiema zabudowanymi posesjami. Przechodziłem tam z dzieckiem na rowerku, spokojnie ominęliśmy wygrodzony taśmą policyjną teren, a kilkaset metrów dalej Jasiek - jadący poboczem jakieś 20 m przede mną - woła: "tata, nosorożec!" i rusza w kierunku lochy z młodymi. Zgodnie z zasadami powinienem był spokojnie odwrócić się i odejść :mrgreen: Jednak w kilka sekund doskoczyłem do Jaśka, w planie był skok na dach pobliskiego samochodu, a świnia... głośno zacharczała, obróciła się na pięcie i zwiała z młodymi. Gdyby jednak nie miała drogi odwrotu? A inne pytanie: kto tu zawinił?
 
 
ryszardo 
Maniak



Pomógł: 46 razy
Posty: 924
Skąd: Józefów
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2022   

50 ml to dużo. Obecnie mam puszkę 40 ml i będę zmieniał na mniejszy, bo nie zawsze się to wygodnie nosi. Następny wezmę koło 15 ml w wąskiej puszce (problemem jest średnica, nie długość). Będzie się łatwiej nosić i łatwiej wyjmować w razie potrzeby.

Tu dochodzimy do punktu kluczowego - gaz w plecaku lub na dnie torby jest bezużyteczny. Ma być w kieszeni i to takiej, z której szybko możemy go wyjąć w razie potrzeby. Inaczej to tylko zbędny balast.

Co więcej przy pojemności 40-50 ml szybciej kończy się termin przydatności, niż sam gaz, więc nie potrzeba tyle jeśli nie ma się z jakiegoś powodu znacząco zwiększonego zapotrzebowania.

Wyjątek stanowią oczywiście miejsca, gdzie zagrożenie ze strony dzikiej zwierzyny jest dużo większe. Tam przeważnie też są od tego specjalne regulacje prawne (na przykład w Kanadzie). U nas takich miejsc nie ma.

Podsumowując:
Do codziennego noszenia najlepsza moim zdaniem jest mała puszka (~15 ml). Stożek w teren na dziką zwierzynę, strumień mocniejszego w miejscach, gdzie zagrożeniem są ludzie.
Na większy wyjazd w dzikszy teren puszka 40-50 ml (stożek) może być lepszym wyborem jeśli chce się mieć większy komfort psychiczny.
Jak ktoś idzie na biwak w dzikie ostępy Kanady, to duża puszka zawieszona na szelce plecaka.
 
 
_Tomek_ 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Posty: 698
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2022   

Jasna sprawa, musi być w kieszeni. Dobrze gdyby uruchomienie nie było zbyt oczywiste, jakaś sprytna blokada, bo skoro będzie w zasięgu dzieci... Muszę im jakieś szkolenie zrobić.

A na ile 15 ml starcza? Pewnie jednorazowo? Z tego co patrzę to troszkę większe mają też większy zasięg.
 
 
ryszardo 
Maniak



Pomógł: 46 razy
Posty: 924
Skąd: Józefów
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2022   

15 ml traktowałbym jednorazowo - brak jakiejkolwiek pewności, że za drugim razem będzie skuteczny.

W sumie to wolałbym nosić 2 puszki 15 ml niż jedną 40-50. Wtedy można mieć przy podobnej masie większy komfort noszenia + wybór stożek/strumień w zależności od sytuacji, wiatru (bardzo istotny przy stożku) itp.

I dodatkowo takie maleństwo można schować nawet do kieszeni garnituru, więc da się zawsze mieć przy sobie.
Akurat niedługo miałem kupować nowy, więc chyba pójdę powyższym tropem ;)

A zasięgiem podawanym dla stożków się nie sugeruj. Te 4 m to chyba tylko przy stabilnym wietrze w plecy. Inaczej bez większych szans na jakąkolwiek skuteczność z takiej odległości. No chyba, że faktycznie chodzi o to, żeby pies poczuł zapach i zrezygnował. Wtedy 3-4 m jest realne.

Jeszcze jedna uwaga z mojego doświadczenia: samo posiadanie gazu w większości sytuacji wystarczało, nie musiałem używać. Jak widziałem agresywnego psa na mojej drodze i wyciągałem gaz gotowy do użycia idąc pewnym krokiem przed siebie, to przeważnie od tego pies uciekał. Oczywiście sporo zależy pewnie od człowieka i konkretnego psa, ale u mnie działa w zdecydowanej większości przypadków. A jak nie zadziała, to zawsze gaz jest gotowy w ręku.
 
 
_Tomek_ 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Posty: 698
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2022   

ryszardo napisał/a:
Jeszcze jedna uwaga z mojego doświadczenia: samo posiadanie gazu w większości sytuacji wystarczało, nie musiałem używać. Jak widziałem agresywnego psa na mojej drodze i wyciągałem gaz gotowy do użycia idąc pewnym krokiem przed siebie, to przeważnie od tego pies uciekał.

Tak, posiadanie broni dodaje pewności. To jest jedna z tych moich trzech sytuacji z psem. Szedłem, akurat ze starszym synem, przez łąkę, pasło się stado owiec i kóz i pilnował ich pies. Pasterza nie było (w pobliżu?), tylko ten kundel, ale spory, 20-25 kg. Zaczął powoli iść w naszą stronę i szczerzyć zęby. Powoli się odwróciłem i cofnąłem z dzieciakiem kilkadziesiąt metrów, aż znalazłem grubą gałąź, którą odłamałem na jakieś 1.5 m. Jak już ją miałem gotową to powoli minąłem psa, podpierając się tą gałęzią i myśląc czy bardziej go dźgać, czy walić obuchem :???:
 
 
Negatyw 
Optyczny



Pomógł: 17 razy
Posty: 1051
Skąd: Reda
Wysłany: Sro 21 Wrz, 2022   

Miałem bardziej groźną przygodę. Idę przez łąkę a tu na mojej drodze stoi mysz polna. Ta mysz była prawie tak wielka jak ten pies o którym pisał Tomek. Nie byłem uzbrojony więc ratowałem się ucieczką.
 
 
browar 
Bywalec


Pomógł: 3 razy
Posty: 148
Wysłany: Sro 21 Wrz, 2022   

_Tomek_ napisał/a:

Z gazem na dziki poczekam. Na ogół są to puchy ~300 ml o zasięgu 8-10 m i polecane na szlaki w Kanadzie. Albo Bieszczadach.

W Bieszczadach zwierzęta nie są zdemoralizowane i uciekają przed ludźmi. A psów luzem tam nie ma bo zostały zjedzone przez wilki. Tak że akurat w Bieszczadach gaz się najmniej przydaje. Co innego w Tatrach, nad morzem, czy też w polskim interiorze ;)
 
 
Preskaler 
Entuzjasta



Pomógł: 7 razy
Posty: 713
Wysłany: Sro 09 Lis, 2022   

To prawda. Oto zdjęcie zrobione nad Bałtykiem telefonem z odległości ok. 2m.
 
 
Negatyw 
Optyczny



Pomógł: 17 razy
Posty: 1051
Skąd: Reda
Wysłany: Czw 10 Lis, 2022   

Chciałbym pójść do lasu na grzyby, bo widziałem jak grzybiarz wracał z lasu z koszem pełnym kozaków. Żeby być bezpiecznym, czy wystarczy takie wyposażenie? http://chmurak.pl/pic/17822/uzbrojony/
 
 
Maciox 
Początkujący


Pomógł: 2 razy
Posty: 37
Wysłany: Czw 10 Lis, 2022   

Nie zrozumcie mnie źle, ale bardzo dziwi mnie to co piszecie. W moim mniemaniu i z mojego doświadczenia bać należy się tylko ludzi, a zwierząt co najwyżej obawiać, ale tylko niektórych w specyficznych warunkach. Jeśli chodzi o zbieranie grzybów - jesienią można trafić na rykowisko i to tylko będąc całkowicie głuchym i ślepym, więc ja nie dostrzegam w lesie zagrożeń poza innym grzybiarzem, który może ci pozazdrościć zbiorów.
Przez lata podróżowałem rowerem, także od północy polski po południe, zjechałem tysiące kilometrów nocując na łąkach czy w lasach i jedyna groźna sytuacja pod namiotem przytrafiła mi się na polu namiotowym z powodu pijanego towarzystwa - drugi i ostatni raz na polu namiotowym. Bardzo często chodzę wieczorami po lasach i dopiero tam czuję się bezpiecznie. Owszem, gdy wybiorę się w Bieszczady pomyślę o czymś hukowym, bo nie chciałbym dopuścić wilka do siebie na 2 metry - to odległość z której może skoczyć na głowę, ale takie sytuacje mogą się zdarzyć raczej podczas surowej zimy. Gdy wilk ma co jeść nie zaatakuje człowieka, a nawet jeśli, to prawdopodobieństwo jest mniejsze niż śmierć podczas jazdy samochodem w takie rejony. W dzikich ostępach to bardziej obawiałbym się wnyk i kłusowników, bo zwykli ludzie się tam nie zapuszczają. Ciekaw jestem co na to Mateusz Matysiak - znany fotograf przyrody w Bieszczadach.
Co do dzików to chyba mam pecha, bo rzadko je spotykam i nawet w tych wyjątkowych sytuacjach zawsze uciekają jakbym miał w rękach sztucer, a ja mam przecież tylko aparat.
Ciekaw jestem statystyk, ale z opowieści jakie w życiu usłyszałem, to częściej ktoś umiera z powodu ataku(obrony!) szerszeni i pszczół aniżeli ssaków, jakichkolwiek. Oj przepraszam, bo jest jest jeden taki groźny ssak - krowa, a szczególnie byki...dość często rolnikom dzieje się krzywda z ich powodu.
Także jeśli gaz to raczej na ludzi, którzy ewentualnie chcieliby mnie okraść, ale to bardziej dotyczy reporterów miejskich. Chyba tyle.
 
 
_Tomek_ 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Posty: 698
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 11 Lis, 2022   

W terenach podmiejskich jest zupełnie inaczej, nie tak rzadko zdarza się agresywny lub wałęsający się bez opieki pies. Dzików jest tu również masa. Teraz na jesieni każde praktycznie zarośla u mnie w Falenicy zostały zryte przez dziki szukające żarcia, można się na nie natknąć np. wysiadając wieczorem na pętli autobusowej :P . Generalnie jednak bardziej chodzi o obronę przed psami i tu mam już ten gaz.

Co do zupełnego odludzia to teraz nie spaceruję, ale 10-20 lat temu bardzo dużo jeździłem rowerem po Puszczy Kampinoskiej, całą praktycznie zjeździłem i nigdy w lesie nie miałem problemu ze zwierzętami, co najwyżej żmiję zdarzyło mi się najechać, bo tam ich sporo. Raz jeden pogonił mnie owczarek niemiecki, ale to była właśnie otwarta posesja jakiegoś durnia.

Z ludźmi nigdy nie miałem problemu, zawsze załatwiałem sprawę inaczej i gaz nie był potrzebny.
 
 
_Tomek_ 
Entuzjasta


Pomógł: 14 razy
Posty: 698
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 15 Lis, 2022   

Przepraszam Cię, Negatyw za formę moich słów. Ubierz je w taką jak Tobie pasuje, treść zostaje ta sama. Nie pozwolę z mojego tematu robić śmietnik, dopóki mam głos. Zrobiliście taki śmietnik w komentarzach na stronie głównej, razem z escobarami, robkozami, lordami i innymi. Coś tam wiecie, w większości jednak wydaje się Wam, że wiecie i obrzucacie się nawzajem błotem. Nie Wy pierwsi. Niby zgodne to z regulaminem, ale jednak nieakceptowalne. Wiele rzeczy zgodnych z prawem jest nieakceptowalne (i odwrotnie, nie wszystko niezgodne z prawem jest nieakceptowalne). Są ludzie, którzy chcą się wymienić doświadczeniami, a nie silić się na uogólnienia i próbować wykazać, że są jedyne słuszne.

Druga sprawa jest taka, że temat jest poważny i kpina jest nie na miejscu. Gaz kupiłem 1-2 miesiące temu i niedawno już był w użyciu. Faktycznie, agresywny pies jak tylko poczuje zapach to ucieka... Nie trzeba go trafić. Jak się chodzi dłużej w teren to takie sytuacje będą miały miejsce, prędzej czy później.
 
 
Negatyw 
Optyczny



Pomógł: 17 razy
Posty: 1051
Skąd: Reda
Wysłany: Nie 08 Sty, 2023   

Jak to się dzieje, że 99,99% ludzi nie widzi potrzeby noszenia gazu czy innych tego typu przedmiotów a niewielka grupa ludzi boi się wyjść z domu bez gazu bo atakują je psy i do lasu gdzie rzekomo atakują je dziki? Co ciekawe te bojące się osoby to nie są 75 letnie babcie. Dlaczego mnie nie atakują psy i dziki? Mieszkam na obrzeżu 25 tys. miasta i mam ok. 200 m do lasu. Temat jest poważny bo medyczny. Niestety nie znam się na medycynie więc nie mogę pomóc.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIsilverBrown v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne

forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk. Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14