forum.optyczne.pl

[rabauken]

Chciałem kupić lornetkę dziecku 4,5 roku. Nie chcę wydawać na nią dużo pieniędzy bo pewnie i tak szybko będzie zniszczona ale jednocześnie chciałbym coś ciut lepszego niż najzwyklejsza zabawka za kilka zł. Szukałem czegoś lekkiego, z sensownym polem widzenia i zainteresowały mnie takie modele:

Quechua MH B100 6x25 (Fix Focus)
Carson Wild Cat 7x18mm (Focus Free)
FOCUS SPORT OPTICS FOCUS JUNIOR 6X21 / Bresser Junior 6 x 21 (wyglądają bardzo podobnie)
Bresser Junior 7x30
Opticon Prooptic 8x21

na samym końcu: Bresser Junior 3x30

Czy jest sens bawić się z takimi wynalazkami? Miał ktoś do czynienia z którymś?
Droższych modeli nie biorę pod uwagę.

[Jan55]

rabauken napisał..." Czy jest sens bawić się z takimi wynalazkami?"

Wszystkie te lornetki to są zabawki, więc dla 4,5 latka mogą być ale nie muszą. Najlepiej ten Bresser Junior 7x30, jeżeli już.
Ja osobiście, nie kupowałbym tej zabawki dla dziecka, w tym wieku, dopiero pomiędzy 5-6 lat, jak dziecko będzie bardziej świadome tego co trzyma w rękach i wtedy można pomyśleć o czymś lepszym optycznie, co nie zepsuje wzroku dziecka. Takie jest moje zdanie a Ty możesz mieć swoje. Wybór należy do Ciebie .

[_Tomek_]

Rabauken, szkoda że nie dałeś linków do specyfikacji, ale dobra, wyszukałem. Masz tam lepsze I gorsze zabawki.

Opticon 8x21, Bresser Junior 7x30 i Carson skreśl, bo za ciężkie (ok 300 g) lub za mała zrenica wyjściowa.

Bresser Junior 3x30 jako jedyna jest w układzie Galileusza, więc ma najgorsza pole widzenia, tunel straszliwy. Jak klasyczna lornetka teatralna. Ale jest najlżejsza. Taka kupiłem mojemu dziecku jak był w tym wieku. Jak się uprzeć to widać więcej niż gołym okiem.

Fokus Junior 6x21 i Bresser Junior 6x21 są podobne, ale nie to samo. Mają typowa budowę dorosłych lornetek, czyli pryzmaty. Przez to sa trochę cięższe, ale akceptowalne, poniżej 200 g. Dzięki temu mają też większe pola widzenia - nie tak jak dorosłe lornetki, ale wyraźnie lepiej od tej 3x30. Mają szansę być najlepszym wyborem, ale mz trochę za duże powiększenie.

Wzroku raczej sobie nie popsuje. Takie wynalazki są w przedszkolach, dzieciak i tak zerka przez brudna szybę, butelkę, co mu tam wpadnie w rece. Jak zobaczysz, że siedzi z tym godzinami to kupisz lepszą;)

W tym wieku to zakup na zasadzie zabawki, żeby cieszył się, że ma. Na obserwacje za mały, zresztą na tych lornetkach piszą, że od 6 lat

[zadra]

Mocno bym się zastanawiał, czy w tak młodym wieku lornetka to dobry pomysł.
Oko jeszcze nie wykształcone a już aparat optyczny (miernej wartości) będzie wpływał na jego pracę.
Lepiej jakąś zabawkę logiczną dziecku kupić .

[rabauken]

Teraz ciągle mogą ciężka bierze i chce patrzeć więc stwierdziłem, że kupię mu coś przez co będzie mógł coś zobaczyć.

[_Tomek_]

U mnie było tak samo, kupiłem więc Bressera 3x30, a jak wyrósł z niej - Oriona 4x21 WA i Cometa 6x24. Używa do dziś (ma 8 lat).

Na początek kupiłbym coś taniego, bo nie wiadomo czy się wkręci na dłużej. Mojego drugiego, starszego, syna w ogóle to nie interesuje.

[rabauken]

Znalazłem jeszcze model Die Maus 6x21 o wadze 100g. i skłaniam się do jego zakupu, choć kosztuje ciut więcej niż pozostałe.

[Piotr_0602]

Za 100 zł nie ma sensu. Dla 4,5-latka marne szanse by się zainteresował.

Jeśli już, to sugerowałbym wydać nieco więcej (może znaleźć używkę za 300-400 zł) i kupić Pentaxa Papilio II, najlepiej 6,5x21 ewentualnie 8,5x21.



To optycznie całkiem sensowna lornetka, choć pole widzenia wąskie.
Odrócone porro czyli małe, ale porro - a układ porro budżetowo to najlepszy stosunek jakości optycznejdo ceny.

Dla dziecka ma też jedna unikalną właściwość > zdolność ogniskowania z bardzo małej odległości (pół metra), więc mamy całkiem niezłe zdolności makro.

Czyli lornetka może robić za lupę, można z pół metra oglądać powiększone rośliny, owady i inne małe zwięrzęta.

[krzys13k]

rabauken, nie ma sensu. Widziałem tę Quechuę 6x i tradycyjnie była rozkolimowana, jakość obrazu tragiczna.