Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Pią 30 Sty, 2009 Kupno aparatu w USA i przywóz do Polski
Jest podobny temat, ale o przesyłaniu paczki ze USA, a ja chciałem się zapytać o przywóz sprzętu "żywym człowiekiem"
Znajomy będzie być może jechał do Stanów i w związku z tym chciałem się dowiedzieć, czy opłacalne jest wogóle kupno np. nowego aparatu w sklepie i przywóz go do kraju.
Jak wygląda w praktyce taki przewóz, cło itp. ?
Wszystko zależy od kursu $/pln. Kiedy $ był po 2zł to można było biznes życia robić. Teraz trzeba sobie ten biznes policzyć od nowa.
Mój aparat i obiektyw są z USA. Znajomy mi przywiózł z pudełkami, fakturami, jednym słowem wszystkim co potrzeba. Z dodatkową baterią i ekstra ładowarką.
Żadnych ceł nie płacił, po prostu przywiózł jak swoje, razem z rachunkami na siebie. Na lotnisko żadnych kłopotów nie było.
Ja wracając z USA kilka lat temu też byłem obładowany sprzętem elektronicznym w podręcznym bagażu i nawet jednego pytania mi nie zadano. Póki się nie przewozi wąglika, kokainy, trinitrotoluenu, C4, etc.. to wszystko gra...
Weź tylko jedną rzecz pod uwagę. Sprzęt z USA ma gwarancję obejmującą jedynie Amerykę północną. Jak Ci coś padnie w Polsce to:
- naprawiasz na swój koszt
- sprzedajesz jako popsute
- lecisz na długie wakacje do USA i oddajesz sprzęt do naprawy na miejscu
w praktyce nie płacisz cła (pkt 1 chyba że kumpel wiezie 10 canonów, 20 nikonów i 15 małych Panasoniców ).
przy obecnym kursie musisz wyliczyć czy Ci się opłaca.
sprawa druga - czy znajdziesz na pewno kupca w cenie której sprowadzisz + twoja marża
punkt trzeci - polska instrukcja i gwarancja - gdybyś odsprzedawał to wiele osób będzie zwracała na to uwagę
punkt czwarty - nie liczysz dodatkowych kosztów do takiego przewozu oprócz - patrz punkt pierwszy w przypadku kontroli
Czyli jak mówicie, kupuje się i poprostu wywozi z USA bez żadnych ceregieli ? Aha Baku wspominał o rachunku na wywożącego - ale jaki potrzeba: na firmę, czy tylko zwykły paragon ?
Myślałem o aparacie dla siebie (nie na handel) To, że brak gwarancji itp. mógłbym przeboleć gdyby była naprawdę spora opłacalność zakupu.
Nie wiem jaka jest teraz opłacalność i dlatego pytam. Znajomi sprowadzali jakiś czas temu sprzęt muzyczny i ponoć było to bardzo opłacalne.
Pstryczek, po prostu kupujesz i warto mieć ten paragon ze sobą. na granicy mogą się przecież czepić że kradziony. kto powiedział że kupujesz sprzęt nie dla siebie a dla kogoś ?
OK, dzkęki Wam za pomoc, może spróbuję go namówić na kupno.
Tylko jaka jest specyfika rynku amerykańskiego, jakie tam są marki dostępne w każdym sklepie foto ? Chciałbym na coś zapolować (jakieś lustro), o ile to będzie opłacalne. Nie sądzę, żeby chciał on latać po różnych sklepach
Specyfika jest taka, że jest to samo co u nas, tyle że tani Canon lubi się inaczej nazywać: Rebel / Kiss.
Trzeba uważać na tanie sklepy internetowe. Zwodzą, zwodzą a koniec końców anulują zamówienia. Nie wiem, może teraz podczas kryzysu lepiej traktują klientów.
Generalnie bezpieczna zasada jest taka: sprawdzić na ebayu po ile chodzi dany sprzęt i poszukać go w sklepie internetowym. Cena powinna zbliżona lub odrobinę (ALE NIE ZA WIELE) niższa. Zbyt atrakcyjna cena to tylko wabik. Przyjdzie Ci dokupić bezwartościową gwarancję na USA, czekać 6-7 tygodni lub anulować zamówienie...
Za pół darmo nawet w USA nie dają
Pstryczek, proponuję zakupy albo w b&h photo video albo adoramie, w tym pierwszym fama niesie iż sprzęt jest selekcjonowany, tak że szansa na obiektywy z FF/BF jest podobno znikoma
Co prawda nie będzie on szukał za mnie po różnych sklepach, nie chce mu psuć wycieczki. Do swojego kumpla co tam mieszka miał jechać. Spróbuję go namówić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 16