Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Po wymianie matówki w 1000d nie było problemów z ekspozycją... co nie znaczy, że tak będzie w każdym przypadku. Myślę, że ten problem można śmiało korygować ręcznie mając jego świadomość.
W 50D z firmową matówką zero problemów.
Większość dzisiejszych obiektywów AF jest mało wygodna w manualu (mały obrót pierścienia, jego praca/opór, szerokość). W porównaniu z konstrukacjmi manualnymi - kicha. Tutaj bym się zastanowił, czy w to wchodzić.
Ja się w to bawie np. dla starego Zeissa 200/2,8 którego optyka i konstrukcja mechaniczna nadal deklasuje obecne propozycje ze średniej półki.
Nawet używając AF wolę mieć precyzyjną matówkę niż jej nie mieć. Sprawa kontroli procesu ostrzenia ale mam tylko jasne szkła.
jeśli będziesz kupował obiektyw systemowy (eos) to zmiana matówki i obejście af nic ci de facto nie daje... - do szkieł manualnych - jak najbardziej..
Z tym się nie zgodzę. Matówka lepiej odwzorowująca GO pomaga ocenić trafność nawet przy pracy AF, jeśli pracujemy z jasnymi szkłami. Po prostu lepiej widać na co wyostrzyło, co ma znaczenie szczególnie kiedy używamy szerszego kąta.
Marek Ambroziak, piszesz, że jesteś starej daty, co oczywiście rozumiem, ale czy jesteś pewien, że chcesz kupić obiektyw o ogniskowej 50 mm do aparatu z małą matrycą APS-C? Nie wolałbyś jednak czegoś co jest odpowiednikiem obiektywu standardowego 50 mm z czasów analogowych? Dla aparatu 7D i pozostałych z małą matrycą to jest obiektyw z ogniskową w okolicach 30-35 mm.
ale czy jesteś pewien, że chcesz kupić obiektyw o ogniskowej 50 mm do aparatu z małą matrycą APS-C? Nie wolałbyś jednak czegoś co jest odpowiednikiem obiektywu standardowego 50 mm z czasów analogowych? Dla aparatu 7D i pozostałych z małą matrycą to jest obiektyw z ogniskową w okolicach 30-35 mm.
Zależy mi na jasnym obiektywie F:30 lub F:50 o dobrych właściwościach optycznych z przeznaczeniem do wnętrz i ew. portretów. Zastanawiam się nad zakupem Sigmy 50 mm f/1.4 EX DG HSM, ponieważ jest dobrze oceniana tu na forum i na optycznych. To była by już trzecia moja sigma, poprzednie dwie spisują się znakomicie co jednak nie oznacza, że z następnej będę również zadowolony. Jeśli możesz to doradź coś w tej sprawie. Chętnie kupię jakiś jasny obiektyw o stałym ognisku dla C7D w cenie do max 4000.
Sigma 50/1,4 to sprzęt typu „kochaj lub nienawidź”. Jest sporo osób, które w internecie klną, że trafiły na kiepskie egzemplarze, lub nie udało im się w ogóle kupić, bo to co dostały do ręki nie zadowalało ich pod względem pracy AF (trafianie, problemy z back-focus, front-focus) lub ostrości na pełnej dziurze. Natomiast osoby posiadające już to szkło – znaczy dobry egzemplarz – które spotykałem (fizycznie, nie w internecie), nie dawały go sobie wyrwać z ręki.
Jak kupowałem Sigmę 30/1,4 to zaczepiłem sprzedawcę czy może jednak nie wziąć pięćdziesiątki, na co bez ogródek odpowiedział mi, że seria którą aktualnie mają na półkach nie jest rewelacyjna i poprzednie były lepsze. Ze swojej Sigmy 30/1,4 jestem super zadowolony, jest ostra od początku, trafia prawidłowo, choć nie miałem możliwości wyboru egzemplarza, bo to był ostatni dzień przed podwyżką cen. To było już z rok temu, nie wiem co jest dzisiaj. Ja bym spróbował zakupu, ale najchętniej w centrum Sigmy lub innym znanym sobie dobrym sklepie, gdzie mają parę sztuk i można na spokojnie sprawdzić jak działa. Sigma 50/1,4 jest na mojej liście zakupowej, ale nie priorytetowo.
No i do portretów dla mnie 50 mm lepsze na małej matrycy niż 30/35. A mając taki budżet może warto pomyśleć o manualnym Zeissie? Ale tu niech się wypowiadają koledzy którzy używają/używali takich sprzętów, a jest ich paru na tym forum.
Sigma 50/1,4 to sprzęt typu „kochaj lub nienawidź”....
Ostateczne padło na Sigmę 50 F:1.4, miała lekki FF ale wyregulowałem to sobie bez trudu w body. Teraz trafia w punkt. Ta 50 to jest rewelacja "cud, miód i palce lizać". Obiektyw jest rewelacyjny, zdjęcia mają śliczny bokeh plus głębię jak z dobrej FF i przepiękną plastykę. Kupiłbym to szkło nawet wtedy gdybym musiał ostrzyć tylko ręcznie. Teraz do pełni szczęścia brakuje mi tylko dobrej matówki. Ten obiektyw aż prosi się o matówkę z mikrorastrem. Uważam, że dopiero z tą 50-tką na manualu i z taką matówką można odczuć w pełni przyjemność jaką daje fotografowanie z małą GO. Dlatego nie miałem innego wyjścia poszedłem za ciosem i zamówiłemmatówkę z mikrorastrem i lupką - zobaczymy jak całość sprawdzi się w boju. Na koniec dodam jeszcze, że uzyskałem bardzo ładny efekt gdy użyłem tej sigmy z filtrem zmiękczającym (diffuser f-my massa). Zdjęcia stają się takie "świetliste i zwiewne". Swego czasu próbowałem uzyskać ten efekt w PS, ale się nie dało. Gdy je teraz oglądam przypominają mi się moje stare fotki robione jeszcze analogowym flexaretem (lustrzanka dwuobiektywowa 6x6) - po prostu stare wraca
Kupiłem matówkę precyzyjną EF-S do Canona 7D (na www.focusingscreen.com) i o ile na stałkach jest wszystko ok, to na szkle 2,8 obraz jest już wyraźnie ciemniejszy niż był w przypadku takiej samej matówki EF-S wsadzonej do 40D. I teraz się zastanawiam z czego to może wynikać... Jedyne co mi przyszło do głowy to to, że Canon aby poprawić AF większą część światła puszcza na sensory (a mniejszą na matówkę)... Co o tym sądzicie? Z czego to może jeszcze wynikać?
sober, ale czujniki AF są punktowe, więc nawet jak 100% światła zostanie przekierowane na taki czujnik to większość matówki powinna pozostać bez zmian. Co do Twojego problemu to jedyne co mi przychodzi do głowy to wpływ tego ekranu LCD, co go do wizjera 7D wkleili. W 2-cyfrowych puszkach tego nie ma (no, nie wiem jak w 60D) i to jest jedna z różnic między Twoim starym 40D a nowym 7D.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9