Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dokładnie, bokeh to nie tylko wygląd krążków świetlnych...
Ależ pełna zgoda! Moje prążki to tylko był taki przykład, skąd się mogą brać różnice w rozmyciu na realnych zdjęciach, a nie takich testach.
jaad75 napisał/a:
Choć de facto, jak się głębiej zastanowić to one są jego najbardziej oczywistą i łatwą do pokazania cechą, a mają zasadniczy wpływ na wygląd całego rozmycia (nawet jak ich nie ma w kadrze)...
No!
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sro 21 Maj, 2008
Jak to mawiają, jedno szkło, wiele możliwości, po raz drugi pancolar i bokeh już nie taki narwany:
Ty to masz widzę sentyment do takiego nerwowego bokeh... Ja jednak wolę jak rozmyce wygląda tak:
To samo chciałem powiedzieć. W niektórych kompozycjach te mocno widoczne drgania Mavierka pracują fajnie, robiąc taki malarski klimat. Tło jest wtedy nie tłem, ale elementem no niemal pierwszoplanowym. Ale pieprzę. Skąd u mnie ta pseudoartystyczna terminologia???
jaad75 napisał/a:
sorry, za niski poziom artystyczno-techniczny tych zdjęć...
Też mi coś! To pierwsze jest boskie! Na ścianę bym powiesił
[ Dodano: Sro 21 Maj, 2008 13:03 ]
mavierk napisał/a:
Jak to mawiają, jedno szkło, wiele możliwości, po raz drugi pancolar i bokeh już nie taki narwany
No i git, wszystko zależy od odległości przedmiotowej, przysłony i odległości tła – wszystko się zgadza. Ale mnie by ten obiektyw wnerwiał ze względu na te sytuacje, kiedy jest „nerwowy”, a nie pasowałoby to akurat do koncepcji zdjęcia.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sro 21 Maj, 2008
komor napisał/a:
To samo chciałem powiedzieć. W niektórych kompozycjach te mocno widoczne drgania Mavierka pracują fajnie, robiąc taki malarski klimat. Tło jest wtedy nie tłem, ale elementem no niemal pierwszoplanowym.
No właśnie, mnie interesują momenty, gdy tło jest integralną częścią zdjęcia, współtworzy, a nie stara się nie ujawniać - w końcu to 40-80% całego kadru.
komor napisał/a:
a nie pasowałoby to akurat do koncepcji zdjęcia.
wtedy robisz krok do przodu, krok do tyłu, kucasz, stajesz na palcach, przesuwasz się bok i w końcu masz to, co chcesz
wtedy robisz krok do przodu, krok do tyłu, kucasz, stajesz na palcach, przesuwasz się bok i w końcu masz to, co chcesz
Wiem, mam taką akcję z 43 Ltd. - potrafi być narowista w niektórych sytuacjach, choć w większości przypadków daje bardzo spokojne rozmycie...
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sro 21 Maj, 2008
jaad75 napisał/a:
potrafi być narowista
niestety uważam, że to taki charakter Tessarów wszystkich (tryplety cooka z tego, co na Domiplanie widziałem też - ale one dają takie śliczne kążki, aż chce się oglądać )
jesli chodzi o tzw. BOKEH to musimy też wziąc pod uwagę ilośc listków objektywu, a takze ogniskową i światło oszczywiście
czyli jak najwiecej listków i jak najdłuzsza ogniskowa, co przyczyni sie do ładniejszego rozmycia
jesli cos nie tak napisałem to mnie poprawcie
komor bardzo dobry przykład z tymi fotkami
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sob 24 Maj, 2008
tkosiada, no właśnie nie masz racji - ilość listków wpływa na kształt, ogniskowa na.. nic raczej chodzi o odległość od ogniska tego nieostrego obrazu - to już bardziej Na przykład zdjęcie z góry z 2 strony - gdyby nie było takich kontrastowych świateł i tak dużej odległości - nie byłoby takiego bokeh.
No i konstrukcja obiektywu wpływa na bokeh - czy to będą precelki, czy plamki czy tarczki
w połowie strony jest bardzo ciekawy przykład że ogniskowa ma znaczenie na tzw. BOKEH
od lewej 180mm L, 100mm i ef-s 60mm.
no niechce byc inaczej
to jest dokładnie to, o czym wcześniej pisał MM: Najładniejszy bokeh dają jasne stałki
co prawda w tym przykładzie jest przesłona f16, ale na f2.8 i nizej jest jeszcze ciekawiej
w połowie strony jest bardzo ciekawy przykład że ogniskowa ma znaczenie na tzw. BOKEH
od lewej 180mm L, 100mm i ef-s 60mm.
No właśnie nie - jest dokładnie tak jak pisze mavierk. To jest podobna zależność przyczynowo-skutkowa jak w przypadku perspektywy - to nie ogniskowa bezposrednio powoduje inne rozmycie, a stosunek odległości aparat/przedmiot/tło...
Co do ilości tych listków to też niestety mit, na który dałem się nabrać. Jak kupowałem na Allegro Pentacona 135/2.8 to wybrałem starszą wersję 16-listkową. Wcale nie ma jakiegoś rewelacyjnego bokeh. Owszem, ilość listków wpływa determinująco na kształt tych krążków, bo tam widać bezpośrednio same listki i stopień przymknięcia przysłony. Ale to, czy robią się obwarzanki, czy trawa/krzaki w tle się rozdwajają - to zupełnie inna broszka, jak sądzę.
Tkosiada pewno ma na myśli, że bokeh łatwiej uzyskać przy teleobiektywach o większej ogniskowej. Przy dużej ogniskowej jest zwykle mała GO i stąd wyraźniejszy bokeh, czy tak?
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Nie 25 Maj, 2008
arietiss napisał/a:
że bokeh łatwiej uzyskać przy teleobiektywach o większej ogniskowej.
No właśnie nie - łatwiej uzyskać przy dziurze 1.0 a że te najbardziej lubią ogniskowe w okolicach 50-60mm - myślę, że najwyraźniejszy bokeh przy odpowiednio odpowiadających warunkach (przyjmijmy popiersie) będzie miał Noct-Nikkor 58/1.2 albo nawet 85/1.2L
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 9