Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dla mnie pierścień przysłony w obiektywie jest wygodniejszy. Poza tym widzę od razu jaką przysłonę i czas mam ustawione, i niepotrzebny mi do tego wyświetlacz. Jeszcze zanim podniosę aparat do oka i zacznę ręcznie ostrzyć już wiem co mam ustawione i mogę ewentualnie to zmienić bez przykładania aparatu do oka.
davaeorn
"Nowe wcale nie znaczy lepsze. Nowe znaczy po prostu nowe." - Glenn Gould
Ot co
Niech sobie obecny trend obcinania pożytecznych funkcjonalności kosztem automatyzacji pozostanie w segmencie konsumenckim (EOS 10000, Nikon 250000 ) i obiektywach kitowych do tego.
Jeżeli jednak ja chcę ustawić ekspozycję ręcznie, to chcę mieć taką możliwość i nie interesuje mnie że 10000000 ludzi na świecie nie słyszało słowa "ekspozycja".
Nie widzę też powodu, dla którego nie mogłoby być pierścienia ustawiania ostrości wraz z automatyką, tak jak w większości szkieł w moim systemie. Jest tam pozycja A z przyciskiem blokującym, jeżeli ktoś chce ustawiać przesłonę w body. Co to komu szkodzi? Nie wiem. Mnie tylko szlag trafia na myśl o tym że mam takie fajne, ostre portretowe szkło (70-200/2.8) i nie podłączę go do manualnego aparatu z teoretycznie tym samym bagnetem
Powiem tak: swojego Pentaxa 28-70/2.8 podłączę do każdego body z bagnetem K i będzie w pełni funkcjonalny. Będę mógł zrobić każde zdjęcie. Tego samego nie mogę powiedzieć o moim Tamronie 70-200/2.8, który mimo tego że pełnoklatkowy, nie będzie prawidłowo funkcjonował na manualnym body.
Ta, ja też do analogowego EOS-a podłączę dowolny obiektyw EOS bez pierścienia przysłon i też zrobię każde zdjęcie. To żaden argument, bo jasne jest, że dla systemów, w których pieścień przysłon był elementem przewidzianym w założeniach pierwotnych – jego usunięcie spowoduje brak zgodności wstecznej. Tu nie ma o czym dyskutować.
edmun napisał/a:
Nie wiem dokąd zmierza ta dyskusja, ale kitowy obiektyw Canona posiada pierścień focusa i sprawdza się jak najbardziej normalnie.
Polemizowałbym. Ja bym to umieścił w kategoriach na upartego da się, a nie normalnie.
Marian napisał/a:
Dla mnie pierścień przysłony w obiektywie jest wygodniejszy. Poza tym widzę od razu jaką przysłonę i czas mam ustawione, i niepotrzebny mi do tego wyświetlacz. Jeszcze zanim podniosę aparat do oka i zacznę ręcznie ostrzyć już wiem co mam ustawione i mogę ewentualnie to zmienić bez przykładania aparatu do oka.
Marian, to też żaden argument bo dokładnie to samo mogę powiedzieć o EOS-ie, tylko w drugą stronę: też od razu widzę jaką mam przysłonę i czas i to bez względu na to czy oko mam przyłożone do wizjera, czy patrzę na aparat z góry (z wyłączeniem aparatów serii 3- i 4-cyfrowej, które nie mają górnego ekraniku) czy od tyłu, na wyświetlaczu. I nie potrzebuję do tego pierścienia przysłon. Ostatnie zdanie z Twojej wypowiedzi też w całości bez zmian mogę skopiować mówiąc o EOS-ie.
Pokrętła pełnią po kilka funkcji każde. W związku z tym żadne nie jest oznaczone wymienieniem wszystkich dostępnych na nim funkcji. Za dużo tego dobrego na raz. Co jakiś czas łapię się na tym, że mam chwilę wahania którym pokrętłem, w którą stronę pokręcić, albo już pokręciłem nie tym co trzeba, albo nie w tą co trzeba stronę. Ale to mogą być skutki tego, że w życiu używałem i używam aparatów odmiennie realizujących taką sama funkcję, oraz obiektywów z pierścieniem przysłony.
Tym niemniej nawet nie biorąc tych indywidualnych moich przyzwyczajeń pod uwagę, to z ergonomicznego punktu widzenia lepiej jest gdy jeden "mechanizm" (pokrętło, przycisk, pierścień, czy też coś innego), i to jednoznacznie oznaczony, służy do obsługi tylko jednej funkcji.
"Nowe wcale nie znaczy lepsze. Nowe znaczy po prostu nowe."
oczywiście - też ja nie przeczę temu że w przypadku o którym piszesz - 70-200 - może Ci brakować pierścienia przyslon przy manualnym aparacie - jasne... jeśli akurat wykorzystujesz taki zestaw, jest Ci on potrzebny to masz podstawy do narzekania, choć akurat do manualnego aparatu podpiął bym coś lepszego do portretu niż 70-200
zdarza mi się też w dziwnych warunkach że potrzebuję zmienić przysłonę jak najszybciej i manewrować nią w tą i z powrotem, gdzie używanie pierścienia przysłony jest dla mnie czymś wygodniejszym i mam większe wyczucie co do tej zmiany, niż przekręcenie jednym palcem malutkiego pokrętła na szczycie body.
Jednocześnie stawiam, że rozwiązanie na sterowanie z body ma pełno zalet (np, brak ruchu ręką przy fotografowaniu ptaków), ale nie ukrywam że zmiana na pierścieniu posiada swoją własną magię i kilka zalet które trudno opisać słowami
Ja przyzwyczaiłem się do sterowania przysłoną z body i nie odczuwam braku pierścienia przysłony. Z dyskusji wynika, że taki brak odczuwają chyba tylko ci którzy przyzwyczaili się do niego obsługując obiektywy manualne. Może się mylę, ale wchodzi tu w rachubę bardziej przyzwyczajenie i sentymenty niż rzeczywista funkcjonalność
Wygląda na to, że ci którzy używali w życiu obiektywów z pierścieniami i bez pierścieni opowiadają się za pierścieniami, a ci którzy używali obiektywów tylko bez pierścieni dziwią się, i nie mogą zrozumieć tych pierwszych.
Marian, ale co tu jest do nie rozumienia? Możliwośc ustawienia przysłony w jeszcze jeden, niezależny od aparatu sposób to tylko błogosławieństwo, zwłaszcza jak kombinujemy z mieszkami, czy pierścieniami pośrednimi.
Nie, nie mam szkła z pierścieniem przysłony. Chętnie zobaczyłbym taki w 100 F/2.8 macro. Mieszek kosztowałby mnie wtedy nawet ze 3 razy mniej.
W normalnych sytuacjach pewnie na jedno wychodzi. I tak jest to w zasięgu któregoś z palców.
nie mam szkła z pierścieniem przysłony. Chętnie zobaczyłbym taki w 100 F/2.8 macro. Mieszek kosztowałby mnie wtedy nawet ze 3 razy mniej.
Ale obiektyw kosztowałby więcej krisv740 wspominał, że to rozwiązanie było stosowane w najdroższych manualach. Monastor, jest to jednak pierwsze dla mnie zrozumiałe uzasadnienie istnienia takiego rozwiązania Nie jestem jednak pewny, czy jest uzasadnione ekonomicznie O ile więcej kosztowałby taki sony 50/1,8 gdyby mu dodać taki pierścień
krisv740 [Usunięty]
Wysłany: Nie 24 Maj, 2009
Sunders napisał/a:
Ale obiektyw kosztowałby więcej krisv740 wspominał, że to rozwiązanie było stosowane w najdroższych manualach
znowu nie czytasz....
ja napisalem ,ze stopniwanie 1/2EV pierścieniem przysłony stosowane było w lepszych/droższych obiektywach
Monastor, chce normalnego pierścienia przysłony w szkle macro - niestety w eos to niemożliwe
w starszych systemach (z przysłoną sterowana ręcznie pierścieniem) taką mozliwość (krok 1/2 EV) miały tylko dobre/droższe obiektywy.
Czyli tańsze obiektywy miały "mniej precyzyjną" możliwość sterowania niż obecne bez tego pierścienia, bo
komor napisał/a:
chyba wszystkie współczesne systemy dają możliwość regulacji o 1/3 EV, prawda?
krisv740 [Usunięty]
Wysłany: Nie 24 Maj, 2009
Sunders,
tak! normalnie obietyw pozwalal zmieniać przysłone w kroku 1EV.
poczytaj ostatnie testy nikkorów na optycznych - porównianie stary-nowy.
tylko dobre , markowe obiektywy pozwalały na zmianę 1/2EV.
to o czym pisze komor to opcja korekty ekspozycji która została wprowadzona do lustrzanek analogowych trochę później. początkowo w dobrych modelach, nastepnie tańsze.
dla przkładu ; moja yashica FR nie ma mozliwości korekty ekspozycji w kroku 1/2 czy tym bardziej 1/3 EV. FRII już inaczej, bo ma automatyczny dobór czasu w stosunku do zadanej przysłony i tam uzyskuje się krok 1/2 EV....
canon eos ma całkowicie elektronicznie sterowaną przysłonę i chyba tylko w celu ułatwienia obsługi, np. uzywania z zewnętrznym światłomierzem, krok kompensacji jest ograniczony do 1/3 EV. w innym przypadku mogło by to być płynne przejście pomiedzy wartościami- silnik krokowy steruje przymykaniem przysłony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9