Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zwijają się kursora i ... czasem pojawia się zielony plusik, a czasami nie.
Jak pisałem - między wolumenami zawsze domyślnie jest kopiowanie. Nie ma innej opcji. Raczej nie zwróciłeś uwagi na to, że plusik nie pojawia się wtedy, kiedy przenosisz w obrębie tego samego wolumenu.
Wojmistrz napisał/a:
Jak w 2 kliknięciach stworzyć nowy dokument, np .txt
W dwóch nie umiem, ale umiem w jednym: kliknąć ikonkę TextEdit na Docku.
Wojmistrz napisał/a:
Kolejny przykład: klikam na plik myszką aby zmienić jego nazwę, zatwierdzam enterem i... kolejne kliknięcie entera w Windows uruchamia plik (nie wspominając funkcji F2), tu w nieskończoność przechodzi do edycji nazwy. Trzeba kolejny raz dotknąć myszki by wejść do pliku.
Enter służy wyłącznie do zmiany nazwy. W Windows na odwrót – zaznaczony plik jak klikniesz Enter, to się uruchomi, a nie przejdzie w tryb edycji nazwy pliku. Nawiasem mówiąc nie trzeba dotykać klawiatury, żeby uruchomić zaznaczoną ikonę, wystarczy Jabco–strzałka w dół. Jabco–strzałka w górę wychodzi folder wyżej. Jabco–strzałka w prawo w przypadku folderu rozwija jego zawartość w tym samym oknie. Jabco–strzałka w lewo – zwija.
Oczywiście, że są różnice wynikające z przyzwyczajeń i innej koncepcji. Ale w Windowsie od zawsze pełno było idiotyzmów wynikających z obchodzenia praw autorskich, a potem z tej chorej mentalności kreatorów, wizardów i innych utrudnień prostych rzeczy. Część z tego się wyprostowało, ale ja dziękuję, postoję, na szczęście nie muszę tego używać. Tak dla ustalenia uwagi przypomnę tylko, że to nie Apple-talib Komor rozpoczął tę dyskusję o wyższości świąt, to kolega W. napisał, że po kiego Mac, bo fama, reklama itd. Ja tylko prostuję mylne stereotypy.
Zwijają się kursora i ... czasem pojawia się zielony plusik, a czasami nie.
Jak pisałem - między wolumenami zawsze domyślnie jest kopiowanie. Nie ma innej opcji. Raczej nie zwróciłeś uwagi na to, że plusik nie pojawia się wtedy, kiedy przenosisz w obrębie tego samego wolumenu.
Toż tłumaczę, że to nie ten sam wolumin. I na 2 różnych pendrive zachowuje się inaczej.
komor napisał/a:
Wojmistrz napisał/a:
Jak w 2 kliknięciach stworzyć nowy dokument, np .txt
W dwóch nie umiem, ale umiem w jednym: kliknąć ikonkę TextEdit na Docku.
Jak masz na docku TextEdit, to kliknięciem jedynie otworzysz program. Aby był z tego dokument, musisz go jeszcze zapisać co wymaga kolejnych kliknięć i... to nie będzie .txt tylko .rtf, a dla mnie ten format jest nieakceptowalny i dopiero przy zapisie trzeba sobie poszukać tego formatu - kolejne kliknięcia
komor napisał/a:
Wojmistrz napisał/a:
Kolejny przykład: klikam na plik myszką aby zmienić jego nazwę, zatwierdzam enterem i... kolejne kliknięcie entera w Windows uruchamia plik (nie wspominając funkcji F2), tu w nieskończoność przechodzi do edycji nazwy. Trzeba kolejny raz dotknąć myszki by wejść do pliku.
Enter służy wyłącznie do zmiany nazwy. W Windows na odwrót – zaznaczony plik jak klikniesz Enter, to się uruchomi, a nie przejdzie w tryb edycji nazwy pliku. Nawiasem mówiąc nie trzeba dotykać klawiatury, żeby uruchomić zaznaczoną ikonę, wystarczy Jabco–strzałka w dół. Jabco–strzałka w górę wychodzi folder wyżej. Jabco–strzałka w prawo w przypadku folderu rozwija jego zawartość w tym samym oknie. Jabco–strzałka w lewo – zwija.
No właśnie, w Windows można wykonać te operacje zarówno myszką jak i klawiaturą. Kursorami zchodzę do pliku wciskam F2 edytuję nazwę i zatwierdzam enterem - czyż nie prosto i czytelnie?
komor napisał/a:
Oczywiście, że są różnice wynikające z przyzwyczajeń i innej koncepcji. Ale w Windowsie od zawsze pełno było idiotyzmów wynikających z obchodzenia praw autorskich, a potem z tej chorej mentalności kreatorów, wizardów i innych utrudnień prostych rzeczy. Część z tego się wyprostowało, ale ja dziękuję, postoję, na szczęście nie muszę tego używać. Tak dla ustalenia uwagi przypomnę tylko, że to nie Apple-talib Komor rozpoczął tę dyskusję o wyższości świąt, to kolega W. napisał, że po kiego Mac, bo fama, reklama itd. Ja tylko prostuję mylne stereotypy.
Wszystko sprowadza się do tego co było dawno dawno temu, kiedy Apple robiło coś znacznie przewyższającego konkurencję i brało za to odpowiednie pieniądze. Pamiętam czasy pierwszych okienek odpalanych z pod DOS i na prawdę wiele się zmieniło. Uważam, że nie należy w to mieszać praw autorskich, bo z historii informatyki niektórzy jeszcze pamiętają te rozgrywki i kradzieże i lewe patenty. Jest rok 2014, wrzesień, a Windows na aktualnie wersję 8.1 i na dniach wejdzie 9. Jest dopracowany tak jak jest, nie wszystko jest idealne, ale nie można mu zarzucić braku ergonomii. Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do Maców, to niech przy nich zostanie, wolna wola, ale na prawdę, nie da się już postawić bezkrytycznego znaku większości dla OSa.
kozidron [Usunięty]
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2014
komor napisał/a:
Ale ja cały czas medytuję nad mądrościami Kozidrona oraz jego próbami mej resocjalizacji i doszedłem do wniosku, że wiem czemu Ziutki i Krystyny w ten sposób kopiują pliki.
ja cię nie resocjalizuje, nie mam też styczności z "grupą docelową" o nazwie "krystyna i ziutek", zresztą z taką co nie scrlolluje też nie mam, mnie kalectwo nie śmieszy, nie uważam kogoś za kaleke tylko dlatego, że nie potrafi obsługiwac komputera lub nie zna języka, powiedzmy angielskiego.
Jestem bardziej skłonny nazwać kogoś lamerem albo nawet kaleką, jeżeli:
1. "za sposób uzytkowania, przyjmuje uzytkowanie niezgodne z ergonomią urządzenia i przekłada takie działanie na rzeczywiste walory użytkowe tegoż"
2. bądź też, co mniej ma wspólnego z tym wątkiem nieustanie pitoli o DR a jego zdjęcia totalnie nie potwierdzają wspomnianej wcześniej rozpiętości
komor, ani razu w tym wątku nie wypowiadam się nad wyższością jednego nad drugim, ja ci tylko zwracam uwagę, że kopanie monitora z buta to nie jest prawidłowa eksploatacja, nie wiem czy grupa docelowa "krystyna i ziutek" tak robią, tyle że udowadnianie komuś, że coś jest niedobre na podstawie grupy docelowej, która źle coś eksploatuje NIE jest argumentem.
Jak masz na docku TextEdit, to kliknięciem jedynie otworzysz program. Aby był z tego dokument, musisz go jeszcze zapisać co wymaga kolejnych kliknięć i... to nie będzie .txt tylko .rtf, a dla mnie ten format jest nieakceptowalny i dopiero przy zapisie trzeba sobie poszukać tego formatu - kolejne kliknięcia
A to mnie ciekawiło zawsze, bo kilkukrotnie słyszałem o tym. Po co tworzyć plik, jeśli się nie chce go edytować? Ja rozumiem jakieś stare czary z touch, ale tak na codzień?
A to mnie ciekawiło zawsze, bo kilkukrotnie słyszałem o tym. Po co tworzyć plik, jeśli się nie chce go edytować? Ja rozumiem jakieś stare czary z touch, ale tak na codzień?
A nie mogą być edytowane w innym terminie, a już istnieć i posiadać tytuł? Mi to osobiście pomaga w organizacji pracy.
bywa, że trzeba tak robić jeśli tworzy się projekt wieloplikowy, każdy ma inny extension i funkcję, w mac osx nie ma funkcji tworzenia pliku txt spod prawego ale są programy które rozszerzają funkcjonalność findera, nie pamiętam już dokładnie jak sie taki program nazywa, ale od czego są wyszukiwarki. Niektóre programy potrafią tworzyć dokumenty bez tego całego zamieszania jak New i save as itd. np. textwrangler
co do edycji photo ameryki nie odkryję jeśli napiszę że imac jakikolwiek z nowych wystarczy,
zresztą pan w ispot (czy w genius bar) chętnie podpowie, co do laptopów to raczej te wyższe kof. mac'ów pro, macbook air sobie poradzi ale będzie mu gorąco
mac mini również jak najbardziej będzie wystarczający, oczywiście trzeba pamiętać o odpowiedniej ilości pamięci ram, 8gb do komfortowej pracy wystarczy, ale to chyba już też większość zainteresowanych wie
Toż tłumaczę, że to nie ten sam wolumin. I na 2 różnych pendrive zachowuje się inaczej.
Chciałbym to zobaczyć. Bo to jest niemożliwe.
Wojmistrz napisał/a:
Jak masz na docku TextEdit, to kliknięciem jedynie otworzysz program.
I pusty dokument.
Wojmistrz napisał/a:
Aby był z tego dokument, musisz go jeszcze zapisać co wymaga kolejnych kliknięć i... to nie będzie .txt tylko .rtf
Nie, jeśli choć na chwilę wejdziesz do preferencji TextEdita i przełączysz sobie domyślny format z RTF na TXT. Ja wiem, że użytkownicy Windows boją się otwierać okna preferencji, bo na Windows są one przeważnie przeładowane mnóstwem trudnych i niepotrzebnych opcji, ale na maku przeważnie niewiele jest do wyboru, więc nie ma co się bać, tylko trzeba sobie poustawiać po swojemu i jest gites.
Wojmistrz napisał/a:
No właśnie, w Windows można wykonać te operacje zarówno myszką jak i klawiaturą. Kursorami zchodzę do pliku wciskam F2 edytuję nazwę i zatwierdzam enterem - czyż nie prosto i czytelnie?
W maku też można myszką i klawiaturą, tylko inna jest kombinacja klawiszy. Przy czym chciałem Ci przypomnieć, że Mac OS powstał wcześniej od Windows, więc to nie w maku jest coś inaczej niż w Windows, tylko w Windows jest inaczej niż w Mac OS. Wiesz, ja jestem względnie stary i pamiętam czasy, kiedy wszystkie wiodące graficzne systemy operacyjne (w tym Windows) miały guzik zamykania okna z lewej strony. Więc jak ktoś mnie ktoś dziś pyta, czemu mak jest dziwny i ma guzik z lewej, a nie „normalnie” z prawej, jak Windows, to ja się tylko mogę śmiać w duszy, że ktoś po prostu urodził się nieco później i nie wie, jaka była kolejność powstawania rzeczy.
Wojmistrz napisał/a:
Wszystko sprowadza się do tego co było dawno dawno temu, kiedy Apple robiło coś znacznie przewyższającego konkurencję i brało za to odpowiednie pieniądze. Pamiętam czasy pierwszych okienek odpalanych z pod DOS i na prawdę wiele się zmieniło.
O widzisz, zaczynasz łapać. Owszem, wiele się zmieniło, pisałem parokrotnie o tym, że Windows jest obecnie dla mnie znacznie bardziej strawny niż kiedyś, ale nadal widzę w nim ducha tego gatesowego bałaganu i braku tego, co Amerykanie nazywają attention to detail.
Wojmistrz napisał/a:
Jest rok 2014, wrzesień, a Windows na aktualnie wersję 8.1 i na dniach wejdzie 9. Jest dopracowany tak jak jest, nie wszystko jest idealne, ale nie można mu zarzucić braku ergonomii. Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do Maców, to niech przy nich zostanie, wolna wola, ale na prawdę, nie da się już postawić bezkrytycznego znaku większości dla OSa.
Statystyki sprzedaży Win8 nie wyglądają chyba najlepiej i czytałem, że wiele osób/firm ciągle wybiera Windows 7, niechętnie przesiadając się na nowszy system. To też o czymś świadczy, dla mnie, tak na wygląd i sporadyczne używanie to jest duży krok wstecz w stosunku do Win7, jeśli chodzi o ogólne „ogarnięcie się” na ekranie, w docku, menu itd. Być może ten system ma inne zalety, jest bezpieczniejszy itd., pewnie tak, ale GUI i ergonomia znowu powróciło do najgorszych, dziwacznych wzorców z czasów złotego Gatesa.
Wojmistrz napisał/a:
Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do Maców, to niech przy nich zostanie, wolna wola, ale na prawdę, nie da się już postawić bezkrytycznego znaku większości dla OSa.
Bezkrytycznie nie można podchodzić do niczego. Ale przypominam po raz kolejny, że to nie ja rozpocząłem tę dyskusję o wyższości świąt w tym wątku.
Równie dobrze w Windows możesz ustawić odpalanie przez 1 kliknięcie i umieścić skrót do notepada.
komor napisał/a:
Nie, jeśli choć na chwilę wejdziesz do preferencji TextEdita i przełączysz sobie domyślny format z RTF na TXT. Ja wiem, że użytkownicy Windows boją się otwierać okna preferencji, bo na Windows są one przeważnie przeładowane mnóstwem trudnych i niepotrzebnych opcji, ale na maku przeważnie niewiele jest do wyboru, więc nie ma co się bać, tylko trzeba sobie poustawiać po swojemu i jest gites.
Tylko że w Windows tworzenie plików jest domyślne i nie trzeba nic zmieniać. Równie dobrze poproszę o .html, .bmp itp.
komor napisał/a:
Przy czym chciałem Ci przypomnieć, że Mac OS powstał wcześniej od Windows,
Tak, powstał wcześniej, a raczej ukazał się dla klientów. I tak obie firmy ukradły go Xeroxowi, z tego Apple zerżnęło bezczelnie, a m$ tylko pomysł
komor napisał/a:
Statystyki sprzedaży Win8 nie wyglądają chyba najlepiej i czytałem, że wiele osób/firm ciągle wybiera Windows 7
Bo za dobrze naprawili Win7, jak i uprzednio XP. Sam mam & i nie zamierzam się przesiadać.
Kończę temat. I tak wiemy że to kolejna bezsensowna dyskusja.
Wojmistrz, szukasz jakichś nietypowych problemów. Na tej zasadzie ja też mogę znaleźć różne wydumane braki w jednym czy drugim systemie. Jak chcesz pusty dokument .txt czy .html to zarówno w Terminalu (touch puste.txt) jak i przy pomocy AppleScript możesz sobie coś tam wyrzeźbić. Gorzej z plikami, które muszą mieć jakąś strukturę, tutaj już trzeba Applescriptem zmusić program do działania i być może nie każdy program się da, bo Applescript powoli już odchodzi do lamusa w nowych produkcjach. Ja mam skrypt, który zakłada mi typową strukturę folderów w pewnym projekcie, ale pustych plików nigdy nie potrzebowałem.
Wojmistrz napisał/a:
Tak, powstał wcześniej, a raczej ukazał się dla klientów. I tak obie firmy ukradły go Xeroxowi, z tego Apple zerżnęło bezczelnie, a m$ tylko pomysł
Chyba musisz trochę poczytać literaturę na ten temat, bo piszesz nieprawdę. Polecam biografię Gatesa, Jobsa, ewentualnie Wozniaka, ale tam już nie pamiętam co pisali.
Możesz też zacząć od tego darmowego materiału online:
http://www.folklore.org/S...e&topic=Origins
Wojmistrz napisał/a:
Kończę temat. I tak wiemy że to kolejna bezsensowna dyskusja.
Ty zacząłeś, więc masz pełne prawo skończyć.
kozidron [Usunięty]
Wysłany: Czw 18 Wrz, 2014
komor napisał/a:
Chyba musisz trochę poczytać literaturę na ten temat, bo piszesz nieprawdę.
komor, były bodajże 3 filmy na ten temat z czego jeden był dokumentem, niestety w jednym z tych filmów własnie tak została wykreowana ta "rzeczywistość", pewnie Wojmistrz rewelacje autora filmu wziął za fakty, zdarza się.
Chyba nie ma się o co spierać oboje(jobs i gates) jeńców nie brali, okradali się z pomysłów nawzajem a swoje inspiracje czerpali także "pełnymi garściami" od podwykonawców, nie raz na granicy uczciwości, z czego jobs przykładał większą uwagę do ładniejszego layoutu, bardziej finezyjnych czcionek a wszystko to pakował w ładniejszą obudowę
Wojmistrz, szukasz jakichś nietypowych problemów. Na tej zasadzie ja też mogę znaleźć różne wydumane braki w jednym czy drugim systemie. Jak chcesz pusty dokument .txt czy .html to zarówno w Terminalu (touch puste.txt) jak i przy pomocy AppleScript możesz sobie coś tam wyrzeźbić. Gorzej z plikami, które muszą mieć jakąś strukturę, tutaj już trzeba Applescriptem zmusić program do działania i być może nie każdy program się da, bo Applescript powoli już odchodzi do lamusa w nowych produkcjach. Ja mam skrypt, który zakłada mi typową strukturę folderów w pewnym projekcie, ale pustych plików nigdy nie potrzebowałem.
w Yosemite (osx 10.10) obok applescript jest javascript do pisania na tych samych bibliotekach
składnia dużo bardziej zwięzła
Co robić. Canona już nikt nie broni, że ma dobre matryce, Pentaksa nikt już nie poleca, pozostaje spierać się o maczankę.
A jeśli chodzi o historię, to tu można popatrzeć ile czasu i wysiłku trwało „ukradnięcie” pomysły Xeroxa przez Apple. Pracowali nad tym od 1979 do 82.
Busy Being Born.
Nie mogę znaleźć tekstu, w którym było wyłuszczone konkretnie, czego nie było w systemach Xeroxa, a zostało wymyślone w Apple, pamiętam tylko, że kluczowym problemem były okna zachodzące na siebie, co pierwsze pojawiło się w Mac OS, nie było w systemie Xeroxa i nie było w Windows 1.0.
Ludzie mają tendencję do upraszczania wszystkiego i wolą stereotypy od szczegółowych rozważań. Wystarczy poczytać trochę, żeby myślenie się nieco zmieniło. Tak jest z wieloma rzeczami, które Apple wprowadziło z sukcesem na rynek, choć wcześniej już niby były.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 9