Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W takim razie pocieszę wasze oczka ostatnio nabytym jeniaczem. I jest to jeniacz nie byle jaki, bo cywilna wersja wojskowej lornetki Ludowej Armii DDR
Carl Zeiss Jena 7x40 B GA
Gdzieś wyczytałem, że dotychczasowe porro 7x40 NVA było dla wojska za cieżkie / za nieporęczne i na początku lat 80-tych postanowiono opracować analogiczną lornetę dachową. Zastosowanio te same obiektywy i okulary, ale przejście z pryzmatów porro na dachowe spowodowało minimalne zmniejszenie pola widzenia (7,5°). Solidność mechaniczna jest wręcz przegięciem - gdybym kiedykolwiek musiał wbić gwoździa własną lornetką, byłby to właśnie ten jeniacz. Wersja wojskowa wyposażona była w siatkę dalmierza z promieniotwórczym (!) podświetleniem; na niektórych egzemplarzach przetrwała jeszcze odpowiednia żółta naklejka. Oznaczenie modelu wojskowego to 7x40 EDF NVA, bez logo Carl Zeiss Jena w charakterystycznych soczewkach. Mój egzemplarz przeznaczony jest na rynek cywilny, nie ma więc siatki i nie jest promieniotwórczy, po oświetlaczu i odbiorniku IR pozostały tylko fabryczne zaślepki.
Powłoki okularów i obiektywów to piękne, intesywnie pomarańczowe T3M z Jeny, wydawać by się mogło, że kolorystyka będzie przynajmniej na poziomie wczesnych Nobilemów lub późniejszych. A tu niespodzianka - lornetka ma ultra-silne zabarwienie zielone. Nie zielonkawe, tylko po prostu ZIE-LO-NE. W dzień jest to wręcz nie do przyjęcia, w nocy - ku mojemu zaskoczeniu - nie przeszkadza prawie zupełnie.... Ograniczona transmisja światła czerwonego i niebieskiego oczywiście odbija się negatywnie na uśrednionej transmisji lornetki, i rzeczywiście - zasięg gwiazdowy tego jeniacza jest mniej więcej taki jak mojej "zielonej żabki" czyli Trinovida 8x32! Lornetka jest oczywiście wodoszczelna i hermetyczna, choc nie jest wypełniona obojętnym gazem.
3mnich, Wiking69, nie jestem co prawda śliczną blondynką ani Dalajlamą, ale jak byście mieli wolne miejsce na tym wspólnym obiedzie to się zgłaszam, oczywiście płacąc za siebie. Jako wkupne mogę przynieść kilka lornetek.
Nie, ten z SMSów ma już u mnie ciepłe miejsce na półce i dożywocie w kolekcji.
Problem miałem ze sprzedającym, który oferował drugą wersję Dialyta: 4 i 5 ilustracja w tym tekście. Ustaliłem, że to ostatnia wersja bez T* https://www.optyczne.pl/4...9Bci_cz._I.html
Ostatnio zmieniony przez goornik Pon 18 Cze, 2018, w całości zmieniany 1 raz
Będzie to bajka o lornetce Leica.
A dokładnie mówiąc o ciągle oferowanym klasyku z gatunku kieszonkowców, czyli
Leica TRINOVID 8x20BCA
Dla mniej zorientowanych infrmacja, że Leica Camera GmbH oferuje aktualnie dwa modele kieszonkowe 8x20: tańszego (opisanego tu) Trinovida i sporo droższego Ultravida.
Zmiany w stosunku do poprzednika są niewielkie - zastosowano nieco inne muszle oczne oraz (wreszcie) dwa zaczepy do paska, więc lornetkę można wygodnie nosić na szyi. Nie żeby była ciężka - waży co do grama dokładnie tyle samo, co poprzednik, ale wisi na szyi poziomo i znacznie pewniej. Wraz z lorneteczką mam oryginalny futerał skórkowy Leica.
Na tym zdjęciu stoją od lewej: Leitz Trinovid 8x20C, wczesna Leica Trinovid 8x20BCA oraz model aktualnie produkowany.
Mam kilka pytań . Czy wszystkie trzy są produkowane w Portugalii ? . Czy zauważyłeś poprawę kontrastu w najnowszej wersji ? . W jakich okolicznościach korzystasz z takiego maleństwa ? . Czy Twoim zdaniem warto zapłacić więcej za 8x20 Ultravid . Gdybyś chciał zachęcić Arka do korzystania z tak małej lornetki . Jakich argumentów byś użył ? .
Jeszcze kilka pytań ? . Czy znasz osobiście , albo czy słyszałeś o kimś takim . Kto używa tylko małych lornetek w czasie spacerów , albo górskich wędrówek ? . Ps .W czasie dwóch wojen światowych podstawową lornetką była 6x30 . To małe powiększenie wystarczało i było kompromisem stabilności obrazu i jasności ( 5 mm źrenicy wyjściowej ) . Czy uważasz że Leica powinna produkować 6x20 . Czy byliby klienci , którzy doceniliby jaśniejszy i bardziej kontrastowy obraz . Kosztem mniejszego powiększenia .
Już odpowiadam
- obie Leiki są optycznie prawdopodobnie identyczne - nie widzę jakichś szczególnych przewag nowszego modelu nad starym: odsunięcie źrenicy, pole widzenia, ostrość na brzegu, kolorystyka są takie same. Czy obraz jest jaśniejszy? Może wyjdzie to w testach, że przewaga jest o 2-3%, ale "oko w oko" obie lornetki dają taki sam obraz.
- Tak, znam gościa, który osobiście często używa takich kieszonkowców. Zimą tego roku w lutym był w Tatrach Wysokich na łażeniu, a przy pasku plecaka, w okolicach obojczyka miał lornetkę ZEISS 8x20B P. Lornetka zawsze była pod ręką a poręcznością zachwyciła nawet toprowców dyżurujących na Kasprowym Wierchu. Po tym wyjeździe ów posiadacz Zeissa postanowił kupić gumowaną Leicę (tę w środku), która dzielnie towarzyszyła jemu i jego rodzinie podczas wyjazdu do Włoch, gdzie mała Leica świetnie spisała się w wielkich katedrach i muzeach. Po wyjeździe do Włoch ten sam człowiek postanowił zapolować na aktualny model. Lepiej sie go nosi na szyi, np idąc do parku "na dzięcioły".
- co do produkcji modeli klasy 6x20 lub 7x20. Takie parametry bywały: 6x20 miał Zeiss właśnie, 7x20 oferował Nikon. Oba z nieprzyzwoicie małym polem.... Bez wahania kupiłbym wysokiej jakości współczesną 6/7x20 z polem okularów 60-65°, podobnie jak kiedyś kupię swara 8x25. Współcześni producenci przy wprowadzaniu nowych modeli zupełnie nie kierują się potrzebami użytkowników (jak kiedyś) a ślepo wpatrują się tabelki tworzone przez teoretyków nigdy w teren nie idących na obserwacje. W efekcie pewien niegdyś renomowany producent z Japonii oferuje aktualnie 8 różnych dachówek 8x42 i żadnej 7x30 / 7x35. Przekonać taką firmę o istniejącej potrzebie pewnego modelu jest niesłychanie trudno....Ja przynajmniej nie mam takiej siły przebicia....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 1,92 sekundy. Zapytań do SQL: 27