Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wreszcie udało mi się upolować Leitza Trinovid 8x40 B. Odnoszę wrażenie, że to jedna z rzadszych lornetek Lietza - oczywiście z tych powszechnie produkowanych. Bez problemów daje się znaleźć 8x32 i 10x40, których jest najwięcej. Potem 7x42 i 7x35. Przez ostatnie 10 lat szukania klasyków, najmniej widziałem właśnie 8x40 B i 8x40 BA w idealnym stanie. Co ciekawe, częściej widuje się atrapy tych lornetek, które są do kupienia za szokujące kwoty 1000-1400 zł. Ja w niewiele większych pieniążkach zmieściłem się zakupując prezentowaną tutaj sztukę, która oprócz małego ubytku farby na obiektywie, jest w stanie praktycznie idealnym, no i kompletnym.
Widoki przez nią naprawdę zacne, obraz jasny, klarowny i kontrastowy. Stara dobra szkoła.
wspaniale Arek, Twoja pasja jest zaraźliwa....
Zastanawiam się, gdzie podłapaliśmy tego wirusa?
Obiecałem sobie jakiś czas temu redukcję arsenału,
jest odwrotnie...
Mimo całej sympatii do Redaktora Naczelnego, nie lubię maili otrzymywanych od Arka. Wiem, że takie wiadomości oznaczają obniżenie stanu konta i podwyższenie udziałów w którymś z funduszy powierniczych. Tak było i tym razem - dostałem maila z tytułem "może się skusisz" i po samym tytule wiedziałem, że nie będzie prosto.
W linku od Arka było całe mnóstwo "przysmaków", część nie interesowała mnie, bo już je mam, cześć była w cenie zaporowej, a jeden "cukiereczek" należał do coraz mniejszej grupy lornetek, których jeszcze nie mam, a i cena nie była zabójcza. Pękłem - napisałem do sprzedającego z propozycją zniżki za kontynuowanie udziałów i dobiliśmy targu. Dwa dni temu zawitała do mnie kolejna cegiełka funduszu powierniczego ZEISS, a mianowicie:
ZEISS Dialyt 8x20B/GA P
czyli najmniejszy i chyba najmniej popularny przedstawiciel niegdyś topowej serii ZEISSa. Gdy wyjąłem lornetkę z futerału, od razu stwierdziłem że nazwa Dialyt nijak nie pasuje, raczej Dialytek, Dialytuś - jest taaaaka malutka i lekka w porównaniu do 8x30 lub 10x40..... Jest to jedyna tak mała lornetka tej serii, ale waham się czy nazwać ją kieszonkową - zastosowanie jednego przegubu - tak jak w aktualnej Victory 8/10x25, sprawia, że nie można jej "zwinąć" jak Trinovidy 20/22/25. Lornetka pozostaje jednak bardzo płaska i pod kurtką czy w kieszeni kurtki czuje się dobrze.
Zaskoczyło mnie, że jest aż tak lekka - mimo istotnie większej obudowy, jest tylko 2 g, cięższa do Trinovida 8x20 BCA. Za to w ręku leży nieporównywalnie lepiej! Kolejną przewagą nad Trinovidami oraz opisywanym tu ZEISSem 8x20 P. jest minimalnie większe pole widzenia, 6,6°.
Lornetka była produkowana od roku 1985, mój egzemplarz to sama końcówka produkcji z roku 1989, już z powłokami "P", ale nadal Made in West Germany. Zagadką pozostaje użycie powłok T*, rok produkcji sugeruje, że są, ale nie ma takiego oznaczenia na lornetce, a i wygląd odbić jest inny w porównaniu z Dialytem, 10x40 T*P. Stan - nowa, z futerałem, deszczochronem i wąziutkim paseczkiem, który montowany jest w bardzo ciekawy sposób: należało wykręcić tuleję trzymającą muszle oczną, co dawało dostęp do zagłębienia na okucie paska. Bardzo nietypowe, ale skutecznie rozwiązanie.
Z moim Dialyciątkiem bardzo sie polubiliśmy....
Adaś, sam sobie sprawdzisz w Łochowie - sam wiesz, że oko oku nie równe.
Ale jakichś istotnych różnic nie ma.....
Dialyciątko ma najlepszą ergonomię i obsługę - wieeeeelkie pokrętło ostrości jest bardzo precyzyjne.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 1,8 sekundy. Zapytań do SQL: 25