Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Żeby jeszcze bardziej zamieszać Wam w główkach, zaraz po kieszonkowym ZEISSie chcę pokazać jego bezpośredniego konkurenta, przepięknego kieszonkowca, jakim jest
Leitz Trinovid 8x20C
Lornetka ta (wraz z bliźniaczym Trinovidem 10x22C) to ostatnie premiery w serii Trinovid i jednocześnie pierwsze "kieszonkowce" od Leitza, który w tym segmencie postanowił wreszcie odebrać nieco klientów Zeissowi. Leitz poszedł jednak nieco inną drogą - piorytetem nie była lekkość, a miniaturyzacja i solidność, mimo produkcji lornetki w Protugalii, co czarno na białym widnieje na jednym z okularów. Po rozłożeniu do obserwacji lornetka ma wymiary 89 x 91 x 34 mm - jest o cały 1 cm krótsza od ZEISSa - wśród kieszonkowców to przepaść....
Słówko o chronologii - lornetka ewoluowała, pojawiając się na rynku w wersjach:
- 8x20C (C od Compact opisana tutaj)
- 8x20 BC (Compact z dużym odsunięciem źrenicy)
- 8x20 BCA (Compact w gumie z dużym odsunięciem źrenicy)
Lornetki początkowo były osiągalne jako czarne, później do ofery weszły oliwkowozielone.
Mechanika i wykonanie na najwyższym poziomie - zupełnie inne odczucia niż u ZEISSa 8x20B. Metal i szkło jak okiem sięgnąć. Ostrość i oddanie kolorów bardzo podobnie jak u konkurenta, Leitz ogniskuje z mniejszej odległości (ogniskowanie przez ruch obiektywów przesłoniętych filtrami). Największa wada - bardzo małe odsunięcie źrenicy, rzędu 9-10mm, naprawdę bardzo mało....
Z moim egzemplarzem wiąże się też mały wątek sentymentalny - lornetka kupiona była 2 stycznia 1980 w Moguncji, w sklepie Foto Oeling, który był w Niemczech czymś takim jak B&H lub Adorama w USA - królestwo fotografii i optyki. Ponieważ w Moguncji studiowała moja żona, często tam bywałem i dwa miejsca które zawsze i obowiązkowo odwiedzałem to przepiękna romańska katedra i 200 metrów dalej Foto Oelling, który w 2016 splajtował.... A mi trafia się fabrycznie nowa, nie uzywana lornetka od pierwszego właściciela z tego właśnie sklepu. Za lornetkę zapłacono 324 DM, a oryginalne Etui z prawdziwej skóry dodatkowe 24 DM.
Taka to historia.....
Pomógł: 48 razy Posty: 908 Skąd: Pogórze Kaczawskie
Wysłany: Pią 26 Sty, 2018
A to ci historia. Ja z kolei niegdyś często bywałem po drugiej stronie rzeki w protestanckim Wiesbaden. Tam z kolei na najwyższym piętrze domu handlowego Karstadt było doskonale zaopatrzone stoisko optyczne z ogromną szklaną ścianą z widokiem nota bene na Ren i Moguncję. Można było dzięki temu optymalnie przetestować lornetki, niestety tylko przetestować - wówczas ceny były dla nas zaporowe.
W okolicy było mnóstwo fajnych miejscówek: Rudesheim, Lorelei i romantyczne zamki. Ehh...
Sprawdzę jutro, podczas dnia - ale drastycznych różnic nie ma.
[ Dodano: Sob 27 Sty, 2018 13:11 ]
Dziś porównałem Trinovida i ZEISSa - Leitz jest minimalnie szerszy, a różnica to jakieś 2-3%. Podczas obserwacji z ręki ciężka nawet do wychwycenia. Po zamocowaniu maluchów na statywie widać jednak delikatną przewagę Leitza. Za to ostrość na samym brzegu jakby nieco lepsza w ZEISSie...
Kręcąc się po korytarzach Churchil College w Cambridge czytałem sobie historię fundatora. Natknąłem się tam na zdjęcie Sir Winstona Churchila z lornetką. Zdjęcie wykonano w czasie Bitwy o Anglię. Kobieta obok (córka?) ma normalnie wyglądające porro. Ale ta lorneta Churchila! Jeżeli miała duże powiększenie to nie dało się obserwować "z ręki", a statywu na zdjęciu nie widać.
Czy ktoś z kolegów wie więcej na temat tej/takiej lornetki?
To któryś z Ross London z pryzmatami Porro II. Raczej nie 7x50. Mam go i jest trochę krótszy. Podobnie długi jak ten na zdjęciu jest model 10x70, ale chyba jest większy. U Winstona obiektyw zdaje się mieć około 50 mm.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 1,6 sekundy. Zapytań do SQL: 24