Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Cytat z Wikipedii: "Wreszcie jednak, w lipcu 1917 Churchill został ministrem uzbrojenia, zaś po dwóch latach był już ministrem wojny." A skoro ten model wyprodukowano w 1917, to Sir Winston mógł na takim stanowisku go otrzymać jako ciekawostkę.
Nie, nie kręci mnie coś takiego.
Natomiast od bardzo dawna kręcą mnie lornetki szerokokątne, o wieeeelkim polu widzenia. A jeśli tak, to czy można pozwolić, by ktoś sprzątnął mi sprzed goorniczego nosa lornetkę
Leitz Trinovid 6x24
No oczywiście, że nie można.... Więc "bum" i mam ją. Lornetka ze wszech miar ciekawa. Po pierwsze w podukcji była tylko przez 2 lata (1963-65) i w porównaniu z takim Trinoviem 10x40, wyprodukowano jej bardzo mało. Po drugie 12° pola widzenia jest wśród lornetek dachowych zupełnie unikalne. Pryzmaty same w sobie to też unikat, bo są w układzie Uppendahla, czyli trzy pryzmaty z czego jeden dachowy. W użyciu praktycznym lornetka zachwyca świetą ergonomią i jasnością obrazu, choc contrast i praca pod światło to dwie najsłabsze strony tego modelu. Odsunięcie źrenicy jest komfortowe, oddanie bieli rozsądne.
Warto wiedzieć, że wszystkie bez wyjątku Trinovidy używały te same pryzmaty i tą samą obudowę części pryzmatowo-okularowej. Różniły się tylko tulejami z obektywami. Mój egzemplarz na pokrętle ostrości ma grawurę VDO 25 mai 1965 - zapewne kilka(naście?) sztuk zostało zamówione, by uczcić jakąś rocznicę firmy produkującej m.in. wskaźniki do samochodów. Mój egzemplarz jest używany, ale w dobrym stanie, z oryginalnym skórzanym futerałem, do tego oryginalny pasek nie pokazany na zdjęciach.
Przy okazji: jak odróżnić najwcześniejsze Trinovidy? Po prostokątnym znaczku Leitz Wetzlar oraz po zaczepach do paska typu "pinezka" - taki chromowany grzybek. Później wprowadzono klasyczne uszy do paska.
Gratuluję. Zdobyłeś jedną z najfajniejszych lornetek Leitza. Ja swojego egzemplarza jeszcze tutaj nie pokazywałem. Zewnętrznie jest w stanie idealnym, ale na jednym z pryzmatów ma zalążek grzybka więc musze go dać do czyszczenia. Stwierdziłem, że pokażę go w tym wątku jak będzie zrobiony, ale jak widać ubiegłeś mnie.
Moja sztuka jest wcześniejsza (nr seryjny 63....) i nie ma prostokątnego znaczka Leitz Wetzlar.
Grzybek z pryzmatów jest łatwy do umycia, mogę Ci to zrobić w Łochowie, na oczach tłumu i Twoich....Odkurzałem pryzmaty u siebie w dwóch Trinovidach 6x24 i 10x40
Wrzucę fotki po weekendzie, to wszystko zobaczysz Znaczka nie mam wcale, jak pisałem wcześniej.
Myślałem, że masz na myśli "nie mam prostokątnego znaczka (czyli mam okrągły)"
A jaj jaj - to chyba jakiś składak od Turka, na pewno po wypadku.... I licznik też cofnięty.
Może obie "Nikon" nakleisz, jak starszy pan od Mercedesa, pamiętasz?
Halo, budzimy sie ze snu zimowego! Słonko mocniej świeci, więc czas odgrzać kotleta! Zachęcony praktycznym użyciem ZEISSa 8x20B zimą w Tatrach, konsekwentnie powiekszam grono moich kieszonkowców. Tym razem do rodzinki dołączonyła piękna
Leica Trinovid 8x20 BCA
Jest to pierwszy "maluch" wprowadzony do sprzedaży po zmianie nazwy firmy z E. Leitz na Leica. Lornetka prudukowana była w Portugalii, o czym producent uczciwie wspomina wewnątrz mostka. Nowy nabytek (kupiony bardzo tanio, bo na ebayowych zdjęciach obiektywy były zakurzone i wypalcowane, nie wyglądało to atrakcyjnie...) szybko zdobył moją sympatię, zwłaszcza, że w porównaniu do poprzenio opisywanego Trinovida 8x20B jest duża różnica i w komforcie obserwacji i w jasności obrazu.
W modelu BCA zaoferowano przyjemene odsunięcie źrenicy rzędu 13-14 mm, więc obserwacja jest na prawdę komfortowa. Regulowane muszle oczne są 100% metalowe - czuć precyzję i jakość. Oddanie kolorów całkiem przyzwoite, w kolorystyce obrazu widać delikatną zieleń, baaardzo delikatną - nie do wykrycia dopóki nie porówna się Leicy z ciepłym ZEISSem. Obraz jest znacznie jaśniejszy niż w poprzedniku, może dlatego, że z przodu nie ma tych bezsensownych płaskich filtrów bez powłok...Powłoki są chyba takie same jak u poprzednika - cześć powierzchni ma powłoki pojednycze, w okularach na wybranych soczewkach są chyba (?) wielowarstwowe. Korekcję dioptrii rozwiązano poprzez regulację prawego obiektywu. Ciekawe i skuteczne. Masa lornetki to tylko 235 g, długość z wysuniętymi muszlami to 101 mm, po ich schowaniu lornetka skraca się do 94 mm. Mój egzemplarz jest używany, ale bez jakichkolwiek śladów, wraz z oryginalnym futerałem Leica z prawdziwej skóry.
Podsumowując, Leitz 8x20B zyskuje status lornetki kolekconerskiej, a Leica 8x20BCA będzie zabierana na specery!
Ja wciąż czekam na fajnego Swarka. Trafiłem na mało zorganizowanego sprzedającego. Najpierw przez tydzień nie wysyłał, jak wysłał to pomylił adres i paczka do niego wróciła. Podobno wysłał jeszcze raz. Jak dojdzie to się pochwalę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 1,88 sekundy. Zapytań do SQL: 30