Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
hyba nie czytałeś poprzednich moich wpisów - mam FastStona i używam go, ale czesto wygodniej jest w zwykłych oknach. A wiesz jaką wielkość ma taka baza miniaturek dla kilkudziesieciu tysiecy zdjeć? Kilka GB.
Czytałem, wygodniej to pojęcie względne, przyzwyczaiłeś się do eksploratora windows a ja go nie używam, bo mam szybkiego Fastone i Xnview. Co do bazy miniaturek, wiem ile to potrafi ważyć, ale czy windowsowe nie ważą? ( chyba że masz wyłączone tworzenie baz minaturek), nie wiem jak masz rozwiązane bazy miniaturek, ale ja swoje z Fastone trzymam na innej partycji i są dodatkowo backupowane. Nie robisz backupu miniaturek nawet z Windowsa?
Co do metodologii - nie wiem jaka stosowana jest na dpreview.
Jak się wczytasz w opis to się dowiesz. Robią zdjęcia w JPG i analizują w ten sposób dynamikę (albo wpływ krzywej tonalnej aplikowanej przez aparat podczas tworzenia JPGa, a jak wiadomo w Canonach jest wyższy kontrast). Porównują też różne profile aparatu. Innymi słowy testują domyślne ustawienia aparatu i nijak to się ma do analizy dynamiki matrycy. ANi właściwości aparatu, bo wystarczy zmienić sobie nastawy w profilach i masz klops - bo Twoich ustawień na dpreview nie przetestowali...
Optyczni robią fotkę w RAW, którą wywołują zawsze z tą samą wartością gammy. Ponieważ wypluwany jest TIFF 48bitowy, taki pomiar daje lepszy obraz tego co może zarejestrować matryca. Tak pobrane dane są analizowane przez Imatest (choć co do samego Imatesta mam dość mocne obiekcje jeśli chodzi o pomiary dynamiki) a wyniki przedstawiane dla różnych progów jakości, np bardzo dobra jakość to SNR=10. I faktycznie przy takich warunkach 60D zanotował 6.2EV. A jak przy progach SNR=4.2 czy 1? Tak czy siak próg SNR=10 to taka wartość dynamiki "fotograficznej" - nie ma to nic wspólnego z definicją naukową/matematyczną/inżynieryjną. By to zrobić trzeba nie tylko poznać poziom sygnału dla którego SNR=1 odniesionego do punktu saturacji matrycy (który to nigdy nie wartością maksymalną z przetwornika ADC). Niestety Imatest takich pomiarów nie robi...
jaad75 napisał/a:
BTW, całkowity DR 60D na najwyższych czułościach to okolice 11EV.
Możesz dokładniej wyjaśnić? nie rozumiem.
Przejęzyczenie, miałem na myśli najniższe czułości oczywiście. Z tego w rozsądnej jakości jest do wykorzystania jakieś 9 EV, choć na tej matrycy sprawę dodatkowo nieco psuje banding.
Ok, dzięki, teraz już wiem o co chodzi:) W zasadzie wynika z tego, że 14 bitowe przetwarzanie niewiele tu wnosi, taką dynamikę zmieści się łatwo w 12 bitach, w tych dwóch najmłodszych właściwie siedzą chyba same szumy nawet przy najmniejszych ISO. Jak to się ma np. do analogowych przeźroczy? Z tego co pamiętam rozpiętość tonów przeźroczy może sięgać 4D, a dla 9 EV to ok. 2.7D, co z kolei jest chyba dużo lepszym wynikiem niż dla zdjęć na papierze, gdzie D to ok. 2.0. Takie porównanie z tech.analogową.
[ Dodano: Sob 25 Maj, 2013 22:59 ]
hijax_pl napisał/a:
odniesionego do punktu saturacji matrycy
Matryce CMOS tak szybko się nasycają? Czyli nie mają charakterystyki podobnej do zwykłej fotodiody krzemowej?
[ Dodano: Sob 25 Maj, 2013 23:09 ]
No tak, to już teraz wiem skąd tak małe dynamiki matryc. Od dołu to wiadomo, małe sygnały nikną w szumach, ale od góry myślałem że jest spory zapas, że do nasycenia jeszcze daleko. To chyba nowe matryce powinny iść w stronę zwiększania odporności na nasycenie, czyli rejestracji silniejszych sygnałów. To chyba łatwiejsze niż walka z szumem.
lvl3ha, inteligenty jesteś, jeżeli masz jeden dysk na wszystko, to inna partycja to najlepsze rozwiązanie, mam dodatkowo dysk zewnętrzny który mi dodatkowo robi bacup patrycji ze zdjęciami i miniaturkami. Nie ważne czy masz 100 dysków, ważne pliki powinno się trzymać na innej partycji niż systemowej a dlaczego to chyba oczywiste
W zasadzie wynika z tego, że 14 bitowe przetwarzanie niewiele tu wnosi, taką dynamikę zmieści się łatwo w 12 bitach, w tych dwóch najmłodszych właściwie siedzą chyba same szumy nawet przy najmniejszych ISO.
60D ma bias wielkości 2048. To oznacza, że przy 14 bitowym zapisie masz możliwość zapisania 2^14-2048 = 14336. Tyle, że punkt saturacji jest ustawiony poniżej maks wartości przetwornika. Załóżmy, że zamiast 16383 będzie to 14000. Wtedy efektywnie możemy zapisać 11952 wartości, czyli ok 12 bitów. Druga sprawa to szum przetwarzania - przy najniższym ISO to całe 8 wartości. Zatem dynamika matrycy (oczywiście to przy SNR=1) to 11952/8 = 1494 czyli 10,5 bita.
(dla porównania DxO podje dla ISO100 wartość 10,91EV)
Gdyby zapis RAW był 12 bitowy, wtedy odpowiednio byłoby to ok (3600-512)/2 = 1050, czyli 10,5 bita. Niby to samo, ale jest różnica między 3000 a 14 tyś odcieni na kanał? Oczywiście nie chodzi mi o percepcję przez człowieka, ale elastyczność podczas obróbki w kompie.
dziechu1 napisał/a:
Matryce CMOS tak szybko się nasycają? Czyli nie mają charakterystyki podobnej do zwykłej fotodiody krzemowej?
Nie kumam. Możesz jeszcze raz zadać pytanie?
dziechu1 napisał/a:
To chyba nowe matryce powinny iść w stronę zwiększania odporności na nasycenie, czyli rejestracji silniejszych sygnałów.
Matryca IMX-71 ma szum poniżej jednego bita, a punkt saturacji na kondycjonerze ustawiony w okolicach 15400 (dla 14bit zapisu). Dzięki temu na dzień dobry dają 13,9 EV dynamiki (oczywiście dla SNR1)
dziechu1 napisał/a:
To chyba łatwiejsze niż walka z szumem.
Walka z szumem przetwarzania to się już jakoby zakończyła. No chyba, że chodzi Ci o ISO-pierdylion. Szumu śrutowego się nie zlikwiduje - banding na niebie pozostanie bandingiem czy tego chcesz czy nie. Canon może pozbyć się biasu w aparatach nie-astro. To wystarczy.
Zwykłe fotodiody (np. BPW21) pracują w znacznie szerszym zakresie bez nasycenia, ale pewnie jest to związane z wielkością obszaru czynnego (wielkością struktury fotodiody). Można taką diodą dokonywać pomiarów nawet powyżej 5.0 D czyli 17 bitów.
[ Dodano: Pon 27 Maj, 2013 10:53 ]
hijax_pl napisał/a:
banding na niebie pozostanie bandingiem
Masz może jakies linki do sampli z widocznym bandingiem dla 60D? Do tej pory nie zauważyłem z tym jakichś problemów a np. niebo mam dość często na zdjęciach:)
Masz może jakies linki do sampli z widocznym bandingiem dla 60D?
Źle się wyraziłem. Nie chodziło mi stricte o banding, ale o wpływ innego szumu niż szum przetwarzania (widoczny jedynie w ciemnych partiach). To znaczy, że szum nie jest tylko w cieniach ale w całym sygnale. Dla przykładu takie sobie dane z matrycy dla wartości 20 szum to niecałe 4 podczas gdy dla wartości sygnału 15000 szum będzie na poziomie 140.
ale pewnie jest to związane z wielkością obszaru czynnego (wielkością struktury fotodiody).
Zauważyłem że pojawia się szum nawt przy niskich ISO, krótkich czasach (<1/100sek.) w jasnych partiach jak na wspomnianym niebie. Przy niektórych aparatach/matrycach jest widoczna ziarnistość, przy innych jest idealnie gładkie (np. na moich zdjęciach gładkie:).
Ogólnie myślę że na początku ery aparatów cyfrowych, każdy następny model dawał widoczny i rzeczywisty przyrost jakości - rozdzielczości, dynamiki, odwzorowania kolorów. Przyrost na tyle duży, że warto było kupować każdy kolejny model. Ale tak od ok. 2004 roku jakość zdjęć i rozdzielczość osiagnęła taki poziom, a jednocześnie przyrost tej jakości na tyle zwolnił, że już nie warto rzucać się na każdy następny model. Rozdzielczość osiąga już maksymalne fizycznie sensowne wartości, dynamika i szumy często przez to upakowanie jest taka sama a nawet gorsza jak w poprzednim modelu. Mnie w zasadzie wystarczałby nadal 40D, gdyby nie padł, a nawet 20D jeżeli brać pod uwagę tylko jakość obrazu. Może nastepnym będzie jakiś Nikon, jeżeli Canon nie ruszy d...., ale zasadniczej różnicy w jakości zdjeć robionych 60D, 40D czy 20D nie widzę, to raczej brak ciekawych pomysłów jest problemem, a nie sprzęt.
Ostatnio zmieniony przez dziechu1 Pon 27 Maj, 2013, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 15