Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Pią 27 Kwi, 2012 Fuji X10 a kwestia konfliktu interesów
Jak doniosła dpreview (dlaczego optyczni nic nie napisali na ten temat?), Fuji zaprezentowało swój kompakt X10 z sensorem, rozwiązującym problem białych plam, powstających w pewnych warunkach fotografowania kontrastowych obiektów.
Nie wdając się w ocenę, czy Fuji nie zareagowało zbyt późno i dlaczego w ogóle doprowadziło do wypuszczenia na rynek produktu z taką wadą, w sumie dość łatwą do zidentyfikowania, chciałbym raczej potraktować ten wypadek przy pracy jako okazję do szerszego spojrzenia na jakość produktów, oferowanych przez wielkie koncerny. Oto tłumaczenie wpisu jednego z użytkowników, jaki został umieszczony na dpreview pod newsem na temat X10:
"Zgadzam się, że nawet coś tak nieprawdopodobnie skomplikowanego jak cyfrowy aparat fotograficzny powinno być w 100% idealne, cały czas, pod każdym względem, w każdej sytuacji i dla każdego użytkownika. Ale nie jest możliwe przetestowanie sprzętu aż do tego stopnia. Mniejsze problemy są już zgłoszone w sprawie korpusów C5D MKIII i ND800. Z pewnością te kamery za 3000 dolarów powinny być idealne, ale jednak nie są a życie toczy się dalej."
No, właśnie! A jaka z tego puenta? Otóż taka, moim zdaniem, ze winni są przede wszystkim sami klienci, a zwłaszcza ta ich część, która goni za wszelkimi nowinkami, megapikslowymi rekordami i supergadżetami, nie przyjmując do wiadomości, że większości z nich nigdy nie wykorzysta. Winni są ci, którzy próbują dyskredytować głosy, wskazujące na absurdalność kierunku, w jakim rozwija się współczesny rynek (nie tylko fotograficzny). Gdy ktoś spostrzegawczy i potrafiący myśleć samodzielnie, wskaże przysłowiowego "słonia w sklepie", to chór bezmyślnych nowinkarzy okrzykuje go mianem utopisty, ciemniaka lub wręcz głupca, albo w najlepszym razie udaje, ze nie rozumie o co takiemu chodzi.
Obecnie takim słoniem w menażerii jest własnie fakt produkowania aparatów z niewymienną matrycą, co stawia klienta przed dylematem: skusić się na nową matrycę za cenę wymiany całego aparatu, czy pozostać przy starym modelu, nierzadko oferującym lepszą ergonomię, a prawie zawsze lepiej "leżącym w dłoni", chociażby z powodu przyzwyczajenia, rezygnując tym samym z nowszej matrycy. Zmuszanie klienta do rozwiązywania takiego dylematu nie tylko skutkuje drenażem jego portfela (ku uciesze producentów), ale likwiduje granice zdrowego rozsądku w tym wyścigu po megapiksele i inne cechy aparatów. Tymczasem, gdyby matryce były wymienne, to klient decydowałby, jaki iloraz ceny do jakości sensora go interesuje. Wtedy też wyścig MUSIAŁBY skoncentrować się na innych cechach sensorów, a nie tylko MPX.
W tym miejscu muszę zgłosić, niestety, żale do Optycznych: mając w ręku tak mocne narzędzie, jak wywiad z wysokim przedstawicielem firmy (np Fuji), dziennikarz zadaje mnóstwo pytań o drobiazgi, a brakuje czasu, chęci czy wyobraźni, żeby zapytać o takiego właśnie słonia w menażerii. Tym samym pozwala producentowi unikać konfrontacji z ważnym problemem, a jednocześnie ułatwia utrzymywanie klientów w getcie, do którego producenci zgodnym wysiłkiem ich wpędzili. Zmieni się to? No, Panowie Optyczni? Po której stronie staniecie w tym konflikcie interesów przy okazji kolejnego wywiadu?
Znowu bzdury...
Nie wystarczy wymienić matrycy - trzeba wymienić cały moduł przetwarzania obrazu i takie rozwiązania owszem są na rynku. Nikt Ci nie broni ich kupować.
Nie wystarczy wymienić matrycy - trzeba wymienić cały moduł przetwarzania obrazu
No i wystarczy popatrzyć sobie jaki obraz dawały np. 2-calowe ekraniki LCD sprzed 10 lat a jaki dają dzisiejsze 3-calowe o większej rozdzielczości, żeby jednak chcieć wymienić więcej niż tylko matrycę (i pół wnętrzności puszki związanych z matrycą).
Znowu bzdury...
Nie wystarczy wymienić matrycy - trzeba wymienić cały moduł przetwarzania obrazu i takie rozwiązania owszem są na rynku
No widzisz, jaad: ktoś musi pisać bzdury, żeby na tym tle ktoś inny mógł uchodzić za mędrca. Ja się poświęcam - dla Ciebie. Doceń to!
A co do istoty Twojej uwagi, to cóż: jak zwykle okazałeś się być przenikliwym, spostrzegawczym geniuszem. Nie wiedziałem, że to jest potrzebne! Nie wiem tylko, czy zauważyłeś, ale Twoja uwaga jest, jakby to powiedzieć, nie całkiem na temat. Ja mówię, że takie rozwiązanie byłoby cenne z pktu widzenia klienta, a Ty piszesz, co trzeba zrobić, żeby to zrobić. Jeżeli jesteś taki błyskotliwy, to prześlij swoją uwagę konstruktorom z głównych firm, bo na pewno jeszcze tego nie wiedzą i są za głupi, żeby ten związek zauważyć. Możesz im pomóc i zyskać nieśmiertelną sławę (i pieniądze). Noo - nie wahaj się: CZAS UCIEKA, SŁAWA CZEKA!
Pozdro
Ja mówię, że takie rozwiązanie byłoby cenne z pktu widzenia klienta, a Ty piszesz, co trzeba zrobić, żeby to zrobić.
Soniak10, ale równie dobrze możesz sobie życzyć, żeby samochody małolitrażowe na ropę umiały także latać. Albo rozmawiamy o istniejącej technologii, albo wchodzimy w sferę science-fiction. Co innego narzekać na podłe ruchy producentów wynikające z marketingu a nie ograniczeń technologicznych, a co innego rozmawiać o istniejących ograniczeniach i ich pokonywaniu.
Ja bynajmniej nie jestem zwolennikiem tego obłędnego, coraz szybszego tempa wypuszczania coraz mniej dopracowanych produktów, ale w drugą stronę też nie można przeginać. Postęp w elektronice oraz istota sposobu produkcji i montażu takiego sprzętu jest taka, że czasem taniej/łatwiej jest coś wyrzucić niż modyfikować/naprawiać.
No i wystarczy popatrzyć sobie jaki obraz dawały np. 2-calowe ekraniki LCD sprzed 10 lat a jaki dają dzisiejsze 3-calowe o większej rozdzielczości, żeby jednak chcieć wymienić więcej niż tylko matrycę (i pół wnętrzności puszki związanych z matrycą).
Kurrrde, komor: i Ty tez zapisałeś się do Klubu Zwolenników Niemożliwości?! Czy zadanie prostego pytania przedstawicielowi producenta - TEŻ JEST NIEMOZLIWE?! Chyba nie wymaga wymiany całej świadomości dziennikarza? Po prostu zadaj takie pytanie przy najbliższej okazji jakiemuś producentowi i posłuchaj co on powie, bo w tej kwestii to z całym szacunkiem, ale jego zdanie ma większy ciężar gatunkowy, niż Twoje, czy nawet całej Redakcji Optycznych. Obiecujesz?
A z tym science-fiction to to jest TWOJE ZDANIE! A ja chciałbym usłyszeć ODPOWIEDŹ PRODUCENTA! Czy Ty jesteś producentem?! Wiesz że to jest niemożliwe?! To wymień swoją (przestarzałą) linię technologiczną! Ludzie już byli na Księżycu, w kilkadziesiąt godzin potrafią oblecieć Ziemię, modyfikują geny kukurydzy, a Ty upierasz się, ze niemożliwa jest "wymiana połowy wnętrzności aparatu"! Niech tylko skierują na ten cel środki finansowe, to się szybciutko okaże, że nie ma rzeczy niemożliwych! Czyżbyś jeszcze nie wiedział, że RÓŻNICA MIĘDZY MOŻLIWYM A NIEMOŻLIWYM POLEGA JEDYNIE NA STOPNIU DETERMINACJI?! Tak więc OBUDŹ SIĘ, komor! I NIE BROŃ PRODUCENTA PRZED TAKĄ KONIECZNOŚCIĄ, BO MIMO WOLI STAJESZ SIĘ STRONNIKIEM CWANIAKÓW SZUKAJĄCYCH ZYSKU KOSZTEM BITYCH W ROGI KLIENTÓW!
Pozdro
Ps: a nawet gdybyś z tym s-f miał rację, to powiedz gdzie jest napisane, że na takie tematy nie wolno dyskutować albo nie wolno zadawać takich pytań producentom? Zatrudniacie cenzora na etacie? Przegapiliście rok 1989?!
Kurrrde, komor: i Ty tez zapisałeś się do Klubu Zwolenników Niemożliwości?!
Ale jakiej niemożliwości, bo nie rozumiem? Chcesz wymieniać matrycę? Proszę, masz system Ricoha. Popatrz na ceny, zanim się zachwycisz. Chcesz wymienić matrycę z przyległościami a także ekran LCD na współczesny? To co ma zostać, obudowa z gripem? Robisz halo o nic. W cyfrowym aparacie pełnym elektroniki za 5 lat poza obudową i częścią mechaniki lustra zmieni się wszystko. A, przepraszam, może wywalą lustro i pryzmat zupełnie i wymyślą bezlusterkowca, a wtedy obudowę też trzeba będzie wymienić. Jeszcze raz powtarzam, nie wiem o co robisz halo.
Soniak10 napisał/a:
A ja chciałbym usłyszeć ODPOWIEDŹ PRODUCENTA!
Odpowiedzą producenta są produkty, które oferuje. Czego się spodziewasz od przedstawiciela firmy poza okrągłą marketingową gadką? Chcesz pogadać z inżynierem to się z nim umów na piwo, bo inżynier ma z pewnością zakaz wypowiedzi dla prasy.
Soniak10, po co zadawać takie pytania i robić z siebie głupka, skoro odpowiedź zna każdy średnio rozgarnięty w kwestiach technicznych czytelnik? Powiedziałem Ci już - takie rozwiązania są na rynku (nawet wśród aparatów tzw. kompaktowych) i widać czego wymagają. Widać też niestety, jak niewielką mają grupę odbiorców.
[ Dodano: Sob 28 Kwi, 2012 11:10 ]
komor napisał/a:
W cyfrowym aparacie pełnym elektroniki za 5 lat poza obudową i częścią mechaniki lustra zmieni się wszystko
Ale jakiej niemożliwości, bo nie rozumiem? Chcesz wymieniać matrycę? Proszę, masz system Ricoha. Popatrz na ceny, zanim się zachwycisz. Chcesz wymienić matrycę z przyległościami a także ekran LCD na współczesny? To co ma zostać, obudowa z gripem? Robisz halo o nic. W cyfrowym aparacie pełnym elektroniki za 5 lat poza obudową i częścią mechaniki lustra zmieni się wszystko. A, przepraszam, może wywalą lustro i pryzmat zupełnie i wymyślą bezlusterkowca, a wtedy obudowę też trzeba będzie wymienić. Jeszcze raz powtarzam, nie wiem o co robisz halo.
Świetnie, komor! Idąc tropem Twojego rozumowania z tym Ricohem, to wyjasnij, po co Twój kolega z Optyczne-Team zadaje facetowi z Fuji pytanie o lustrzanki? Równie dobrze może zapytać, kiedy Fuji wejdzie na rynek perfum albo motocykli - bo to są produkty, których technologia wytwarzania jest już opanowana! Przeciez jak chce lustrzankę - to ma do wyboru bez liku i to w najprzeróżniejszych cenach! Po co mu jeszcze lustro od Fuji? Zabrakło pomysłu na pytania? A co do niemożliwości, to widzę że dla Ciebie POZA ABSOLUTNĄ PERCEPCJĄ JEST MOZLIWOŚĆ ZADANIA PROSTEGO PYTANIA PRODUCENTOWI! Jeszcze nie rozumiesz?! Tak a'propos ceny: jeszcze nie zauważyłeś, że cena, jak kobieta, ZMIENNĄ JEST? Każdy produkt, na początku, bywa drogi, a w miarę rozpowszechnienia tanieje. Jest to tylko kwestia czasu, no i odpowiedniej promocji, której ze strony Ricoh akurat na razie nie zauważyłem, przynajmniej na polskim rynku.
komor napisał/a:
Odpowiedzą producenta są produkty, które oferuje. Czego się spodziewasz od przedstawiciela firmy poza okrągłą marketingową gadką? Chcesz pogadać z inżynierem to się z nim umów na piwo, bo inżynier ma z pewnością zakaz wypowiedzi dla prasy.
Co do pierwszej kwestii, to patrz -> moja uwaga w temacie Ricoh. A co do marketingowej gadki, to może i masz rację, ale to nadal nie wyjaśnia przyczyn, dla których BRONISZ PRODUCENTA PRZED KONIECZNOŚCIĄ WYMYŚLENIA SENSOWNEJ , choćby i marketingowo okrągłej, ODPOWIEDZI NA POSTAWIONY PROBLEM! Poza tym - jeszcze nie zauważyłeś, że póki co, to własnie Ty zachowujesz się jak przedstawiciel marketingu producenta cyfrówek, powtarzajac jak mantrę kwestię o niemożliwości lub niezasadności takich rozwiązań? Producenci powinni Ci przyznać Honorowe Członkostwo Wydziałów Marketingu swoich koncernów!
Pozdro
Ps: jeżeli wykładnikiem zadawanych pytań ma być głównie wyobrażenie dziennikarza o możliwości lub niemożliwości (zasadności/niezasadności - niepotrzebne skreślić) wytworzenia danego produktu, to pozostaje zapewne czekać, aż "rozsądny - niegłupi dziennikarz" zada producentowi PRZEŁOMOWE PYTANIE o termin wypuszczenia aparatu w... nowych kolorach korpusów?
Acha, i jeszcze jedno: zamiast dyskutować nad wyższością jednych rozwiązań nad drugimi, może by Optyczni poprosili Ricoh o egzemplarz takiego aparatu i przeprowadzili test? Czy to też jest propozycja z obszaru "niemożliwych"?
po co Twój kolega z Optyczne-Team zadaje facetowi z Fuji pytanie o lustrzanki?
Ponieważ Fuji wypuszczało w przeszłości lustrzanki i do tej pory mają one swoich wiernych fanów, ze względu na unikatowe rozwiązania w kwestii obrazowania...
Soniak10 napisał/a:
dla Ciebie POZA ABSOLUTNĄ PERCEPCJĄ JEST MOZLIWOŚĆ ZADANIA PROSTEGO PYTANIA PRODUCENTOWI!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 10
Nie wiem tylko, czy zauważyłeś, ale Twoja uwaga jest, jakby to powiedzieć, 
Tak więc OBUDŹ SIĘ, komor! I NIE BROŃ PRODUCENTA PRZED TAKĄ KONIECZNOŚCIĄ, BO MIMO WOLI STAJESZ SIĘ STRONNIKIEM CWANIAKÓW SZUKAJĄCYCH ZYSKU KOSZTEM BITYCH W ROGI KLIENTÓW! 
