Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Jako że dłuższy już czas przeglądam forum, a rzadko się udzielam, stwierdziłem, że najwyższy czas skrobnąć coś od siebie
Dojrzałem niedawno do zakupienia nowego wyzwalacza radiowego, celem zastąpienia dość zawodnego Phottixa Tetra (niestety najpierw kupiłem a dopiero później zajrzałem na forum).
Wybór padł na nastepce dość powszechnie chwalonego RF-602. Na forum nic o nim nie było, więc stwierdziłem, że ktoś musi być pierwszy. Pod spodem przedstawiam moje spostrzeżenia po kilku dniach użytkowania.
Krok pierwszy: rozpakowujemy!
Co znajdziemy w środku? To co na poniższym zdjęciu:
Do tego jeszcze instrukcja obsługi w językach chińskim oraz hmm, z grubsza rzecz biorąc angielskim. Piszę z grubsza rzecz biorąc, bo tłumaczenie woła o pomstę do nieba i czytanie instrukcji przypomina interpretacje lektur szkolnych (co autor miał na myśli...).
Mały zawód odczułem z powodu braku dołączonych jakichkolwiek baterii. Co prawda 90% użytkowników i tak zaraz zamieniła by je na akumulatorki, ale z chwilowego braku takowych w domu musiałem specjalnie biegać do kiosku żeby wogóle sprawdzić czy sprzęt działa.
Pozytywnym faktem jest niewątpliwie to, że oba urządzenia to tak zwane "transcievery" (zlepek angielskich słów transmitter - nadajnik, oraz receiver - odbiornik). Oznacza to tyle, że każde urządzenie może działać w obydwu rolach.
Potrzebujesz odpalić dwie lampy, a na dodatek zdalnie wyzwolić aparat? Kupujesz dwa zestawy (cztery urządzenia), dwa podpinasz do lamp, jedno do gniazda wężyka spustowego a całość odpalasz czwartym.
W praktyce możliwości kombinacji jest jeszcze więcej, bo każdy odbiornik może odpalić dwie lampy - jedną przez stopkę, drugą kabelkiem synchro.
Jeszcze dwa słowa na temat wyzwalania migawki - przycisk jest dwustopniowy, więc możemy najpierw złapać ostrość, a dopiero później cyknąć zdjęcie - mała rzecz, a cieszy.
Teraz może troche więcej na temat budowy wyzwalaczy.
Przez dłuższy czas myślałem, że działają jednokanałowo i zacząłem się głowić co będzie, jeżeli ten drugi fotograf Scarlet Johansson też będzie chciał wyzwalać swoje lampy przy pomocy RF-603
W końcu po odszyfrowaniu instrukcji obsługi znalazłem przełącznik kanałów - to takie małe, żółte coś w komorze baterii... kanałów jest w sumie do wyboru dość sporo, jednak dostęp do przełączania ich jest co najmniej tragiczny...
Zbudowane RF-603 jest całkiem porządnie. Obudowa z tworzyw jest dobrze spasowana i sztywna, żadnego trzeszczenia i skrzypienia. Do tego metalowa stopka, ze stykami mającymi umożliwiać przenoszenie danych TTL do lampy zamocowanej na urządzeniu w stopce aparatu (więcej na ten temat poniżej).
Taka konstrukcja stopki uniemożliwia zastosowanie bezpośredniego mocowania do gwintu statywowego, i nadajnik umieszczać trzeba np. w plastikowej podstawce dołączanej do większości lamp. Do tego dolna stopka NIE POSIADA absolutnie żadnego systemu mocującego.
Jest to jak dla mnie najpoważniejsza wada tej konstrukcji, bo choć urzadzenie samo w sobie nieźle trzyma się w stopce aparatu, to po dołączeniu do niego lampy zaczyna już być z tym o wiele gorzej...
Konstrukcyjnie tyle, czas na trochę testów.
Kiedy zobaczyłem, że RF-603 posiada wszystkie piny przenoszące TTL, zaświeciła się w moim sercu iskierka nadziei, że nissin di622 przestanie być tylko balastem noszonym na wypadek gdyby EX580 II nagle szlag jasny trafił.
Niestety, lampa pozostała równie nieczuła na próby wyzwolenia co przy pomocy Phottixa...
Yongnuo 560 ani Canon EX580 II już żadnych sprzeciwów nie zgłaszały i przez kilka dni i kilkaset błysków w odległości między nadajnikami od metra do około sześciu odpaliły za każdym razem. 100% i ani razu mniej
Na potrzeby tego tekstu zdecydowałem się przeprowadzić trochę bardziej ekstremalne testy.
Na początek ustawiłem lampę na samym końcu mieszkania, a następnie wyszedłem na klatkę schodową i ustawiłem się tak, aby w linii prostej między odbiornikami było kilka ścian i skrzynki z licznikami prądu które lubiączasem pracę nadajników zakłócić.
Odległość w linii prostej: około 15 metrów. Na 35 strzałów widziałem wyraźnie odbijający się w ścianie błysk 34 razy. Brak jednego mógł być spowodowany tym, że pstrykałem dość szybko i lampa mogła zwyczajnie nie zdążyć się naładować.
Następny test: ustawiłem lampę w oknie i wyszedłem przed blok.
Pierwsza próba, ok. 20 metrów od budynku i sześć pięter w pionie. Lampa odpalała w ok. 90%.
Druga próba, ok. 40 metrów - tu skuteczność spadła do ok. 60%.
Najdalej udało mi się odejść na około 65-70 metrów, dalej drzewa zasłaniały mi widok. Przy tej odległości lampa błyskała już tylko co drugi - trzeci raz.
Naszła mnie teraz taka myśl, że w sumie to nie mam za bardzo pojęcia po co ktokolwiek miałby zdalnie odpalać lampę z takiej odległości, no chyba że ktoś lubi pstrykać luźne portrety przy pomocy 800/5.6
Ostatnia rzecz którą sprawdziłem, to wyzwalanie lampy przez odbiornik w sankach aparatu. Niestety spotkał mnie tu zawód - zarówno EX580 II jak i nissin di622 ustawione w tryb eTTL odpalały za każdym razem z pełną mocą.
Podsumowójąc:
RF-603 to wyzwalacz dobry, choć nie pozbawiony wad.
Największa to jak dla mnie kiepskie mocowanie, co obejść można mocując odbiorniki do lamp przy pomocy krótkich kabelków synchro.
Do zalet zaliczyć trzeba niewątpliwie niezawodność w odległościach typowych dla pracy studyjnej lub większości aranżowanych plenerów.
Na razie z mojej strony to tyle, bo zasypiam już na siedząco podczas pisania
Gdyby ktoś miał uwagi / pytania, piszcie śmiało, a postaram się w miarę mozliwości odpowiedzieć.
Czy testowales wybudzanie lampy ze "sleep mode"?
Szkoda ze RF603 nie sa kompatybilen z RF602 .
W przypadku uzywania lamp YN, ktore maja wbudowana fotocele zamiana na "wieloodbiornikowy" system nie ma sensu (chyba ze bateria w nadajniku RF602 padnie i okaze sie drozsza niz komplet RF603 )
Ostatnia rzecz którą sprawdziłem, to wyzwalanie lampy przez odbiornik w sankach aparatu.
Czy masz na myśli kombinację taką, że na aparat zakładasz transceiver, a na niego zakładasz lampę?
Usjwo napisał/a:
Szkoda ze RF603 nie sa kompatybilen z RF602
No niestety to, co ostatnio robią producenci tanich radiowych wyzwalaczy jest dla mnie dziwne. Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad zastąpieniem mojego prymitywnego FW-1B, ale poza niedostępnym dla mnie Pockewizardem to żaden z tanich systemów mnie jakoś nie przyciąga, bo co chwilę wychodzą jakieś wady. Chyba dokupię po prostu jeszcze jeden odbiornik do FW-1B i tyle.
edit
Według lightingrumours.com wyzwalacz ten powinien wybudzać śpiące lampy oraz przenosić TTL do lampy zamocowanej powyżej.
There will be Nikon and Canon versions (RF-603N and RF-603C) waking up speedlights from sleep mode and providing full TTL pass-through to any on-camera flashes.
W manualu jest o wybudzaniu lamp (z wyjatkiem SB600), ale nic o przenoszeniu TTL na gorne gniazdo, chociaz wydawaloby sie to logiczne i chyba niezbyt trudne technicznie.
Mogloby Yongnuo wypusci taki ST-E2 radiowy, tylko kto kupilby wtedy RF603.
Normalnie nie pozwalam lampom zasypiać, ale sprawdziłem teraz na szybko.
580EX obudził się bezproblemowo, YN560 nie zaraagował na wciśnięcie migawki do połowy i był gotowy dopiero na drugi strzał.
Wiem jak to działa Po prostu uważam to za lekką przesadę, no ale to kwestia gustu.
Poza tym jak kogoś stać na 800mm lufę, to pocketwizardy to już przy tym drobnica więc raczej taki ktoś nie kupi taniej chińszczyzny
komor napisał/a:
Czy masz na myśli kombinację taką, że na aparat zakładasz transceiver, a na niego zakładasz lampę?
YN560 zasypia i to nawet całkiem szybko, pod warunkiem włączenia odpowiedniej opcji
Trzeba przytrzymać przez ok 2 sekundy przycisk włączający dźwięki - nigdy bym sie tego sam nie domyślił.
Stan sleep mode'a sygnalizuje ta mala lampka pod przyciskiem testowego wyzwalania - jeżeli się świeci, to lampa nie zaśnie. Chociaż dla ścisłości po bodajże godzinie nieużywania wyłącza się kompletnie.
Bardzo dobry test. Można zapytać jaki czas synchro osiągasz ?? Teoretycznie wszędzie chwalą się, że 1/250, ale w praktyce nie spotkałem się na żadnym forum z posiadaczem 603-ki który dałby radę cyknąć z czasem krótszym niż 1/200. Moja Właśnie do 1/200 błyska ze 100% skutecznością, bez żadnych cieni, natomiast przy 1/250 już wyraźnie widać 2 kurtynę na wszystkich zdjęciach.
Barilla13 napisał/a:
Potrzebujesz odpalić dwie lampy, a na dodatek zdalnie wyzwolić aparat? Kupujesz dwa zestawy (cztery urządzenia), dwa podpinasz do lamp, jedno do gniazda wężyka spustowego a całość odpalasz czwartym.
Właściwie to wystarczą 3 jednostki - można wyzwolić lampę wyzwalaczem na którym zamontowana jest lampa - oczywiście jeżeli jest taka możliwość bez wchodzenia w kadr ^^.
Ponadto warto dodać, że w przeciwieństwie do RF-602, jego następca nie ma opcji tzw "pilota". Nie odpalimy lamp, gdy transciever nie jest w sankach aparatu. Dopiero po wciśnięciu do połowy spustu na aparacie można przez 6 sekund wyzwolić lampy przy pomocy przycisku na nadajniku.
Kolejną wiadomością, która może zaciekawić jest fakt, że istnieje opcja pracy na 1 "zestawie lamp" na 2 aparaty równocześnie.
Apropo RF602 - jest opcja na zsynchronizowanie obu modeli. Nadajnik 602 wsadzamy na 603 zamontowaną na aparacie i wszystko powinno hulać jak ta lala. Tej opcji jeszcze nie przetestowałem - ale producent zapewnie, że tak to działa.
@komor
Jeśli masz możliwość porzyczenia czy sprawdzenia w sklepie, to możesz zobaczyć, czy Twoje wyzwalacze zamontowane na RF-603 będą działały poprawnie. Jest spora szansa, że taki manewr się uda.
Można zapytać jaki czas synchro osiągasz ?? Teoretycznie wszędzie chwalą się, że 1/250, ale w praktyce nie spotkałem się na żadnym forum z posiadaczem 603-ki który dałby radę cyknąć z czasem krótszym niż 1/200. Moja Właśnie do 1/200 błyska ze 100% skutecznością, bez żadnych cieni, natomiast przy 1/250 już wyraźnie widać 2 kurtynę na wszystkich zdjęciach.
Niestety pstrykam na 1000D więc 1/200 to max co mogę wyciągnąć. Wszyscy znajomi też mają aparaty z synchro do 1/200.
nomek napisał/a:
Ponadto warto dodać, że w przeciwieństwie do RF-602, jego następca nie ma opcji tzw "pilota". Nie odpalimy lamp, gdy transciever nie jest w sankach aparatu. Dopiero po wciśnięciu do połowy spustu na aparacie można przez 6 sekund wyzwolić lampy przy pomocy przycisku na nadajniku.
Zapewne jest to spowodowane faktem, że zestawu można uzywać też jako wyzwalacza aparatu. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację w której trochę za szybko klikniemy, aparat nie zdąży ustawić ostrości i lampy odpalą pół sekundy przed migawką. Chociaż na dłuższą metę było by to zapewne mniej uciążliwe niż brak "pilota".
nomek napisał/a:
Apropo RF602 - jest opcja na zsynchronizowanie obu modeli. Nadajnik 602 wsadzamy na 603 zamontowaną na aparacie i wszystko powinno hulać jak ta lala. Tej opcji jeszcze nie przetestowałem - ale producent zapewnie, że tak to działa
Ja testowałem w tandemie z phottixem tetra. Działa bez problemu, ale wyzwalanie drugiej lampy na fotocelę jest pewniejsze niż korzystanie z phottixa
nawrocki [Usunięty]
Wysłany: Pią 06 Kwi, 2012
Dołożę swoje trzy grosze do testu. Ogólnie jestem zadowolony, niedroga rzecz a bardzo poszerza możliwości (to dla takich jak ja początkujących) mam tylko dwa zastrzeżenia, obydwa dotyczą stopki. Mój Nissin pięknie wsuwa się w odbiornik i zestaw dobrze się trzyma. Gorzej z wsuwaniem odbiornika w podstawkę. Kompletnie niestabilne i zanim rozbijemy lampę lepiej kupić kabelek PC i łączyć się z lampą w ten sposób. Druga sprawa to bolce w odbiorniku. Nie wiem czy RF ma je za cienkie czy w stopce mojej plastikowej głowicy do statywu otwory były tak głębokie ale jak już wskoczyło to aby rozłączyć ten zestaw trzeba było rozwalić stopkę od statywu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 15