forum.optyczne.pl

[vagabond]

Bry, jestem Robert i od 2009 roku zdjęcia robię megazoomem Canon SX10. Możliwości jakie daje kompakt nie są już dla mnie wystarczające dlatego w końcu postanowiłem wyposażyć się w lepszy sprzęt.
W Canonie wykorzystuję pełen wachlarz funkcji który mam do dyspozycji, a na moich zdjęciach motywem przewodnim jest wszystko co przy drodze: krajobrazy (często składane w panoramy), architektura z zewnątrz i wewnątrz, jeśli się trafią, to owady i gady w makro, sporadycznie nocne ujęcia na dłuższym czasie. Lubię też spory zakres ogniskowych jaki miałem do dyspozycji w SX10 i bardzo często z niego korzystam.
Brakowało mi za to światła, bo przy spotkaniach ze znajomymi pod dachem, bądź przy ognisku, bez lampy błyskowej wiele nie byłem w stanie zdziałać.

Wybór body jest prawie pewien. Tutaj oczekuję przede wszystkim funkcjonalności. Ponieważ zdjęcia robię głównie na wielodniowych wyjazdach rowerowych i nocuję głównie pod namiotem, więc dostęp do prądu mam utrudniony. Dlatego długi czas pracy na baterii to bardzo ważne kryterium wyboru. W SX-ie miałem też do dyspozycji obrotowy LCD, dla mnie bardzo wygodny i przydatny, dlatego niechętnie rozstanę się z tym rozwiązaniem. Od strony technicznej, pod kątem zdjęć przy gorszym oświetleniu wymagam niskich szumów, a do krajobrazu przydałaby się szeroka rozpiętość tonalna.
Rozpatrywałem Nikona D5300 jednak przez słabą baterie szybko odpadł , 7000 mi nie przypasował, a 7100 jest za drogi.
Świetnymi parametrami i zasilaniem z akku AA moją uwagę przykuł Pentax K-50. Gdyby miał uchylny LCD to właśnie pisałbym w dziale "Obiektywy fotograficzne".
Dlatego jestem zdecydowany, jednak jeszcze nie ostatecznie, na Canona 60D - ma po trochu wszystkiego czego oczekuję, choć wiem, że jego zakres tonalny nie powala.


Więcej problemu mam z dobraniem obiektywu. W kompakcie brakowało mi bokehu i możliwości robienia zdjęć przy gorszym oświetleniu. Jak pisałem wcześniej często wykorzystuję opcję makro i długie ogniskowe. Rozpieściła mnie też uniwersalność mojego kompaktu, ale zgodnie z zasadą „jeśli coś jest do wszystkiego…” nie poświęcę jakości dla rozwiązań typu 18-200mm, więc zadowoliłbym się jej namiastką. Ponieważ w czasie rowerowych wojaży własnymi siłami przewożę bagaż, a lustro i obiektyw będą stanowiły sporą jego część, więc na wożenie całego zestawi szkieł pozwolić sobie nie mogę. W dodatku leniwa ze mnie świnia więc z czasem może przestać mi się chcieć przepinać i robić zdjęcia innym obiektywem.
Z takimi wymaganiami najlepiej by było jakbym został przy kompakcie, ale trzeba iść do przodu, dlatego proszę Was o pomoc w wyborze jednej ze ścieżek, którą miałbym podążyć przy wyborze obiektywu.
Pierwsza, na pałę – to po prostu cos w stylu 18-135mm. Zakres ogniskowych jest bardzo przyjemny, ale ze względu na przesłonę 3.5 odpada.
Druga, pośrednia, zakłada wybór starszej wersji Sigmy 17-70mm (lepsza od obecnej C) – dzięki temu mam JAKIEŚ światło, JAKIEŚ przybliżenie i JAKIEŚ makro, które sprawia, że to rozwiązanie nie daje mi spokoju.
Po trzecie, oparcie się na zasadzie którą przedstawił mi kolega: „ogniskową sobie możesz dokupić, a jakość obiektywu możesz tylko wymienić”. Wtedy pojechałbym do Procentrum i wybrał Sigmę 17-50mm 2.8. Dość długo byłoby to podstawowe szkło, a jeśli nie okazałoby się dla mnie wystarczające, kiedyś dokupiłbym telezoom z makro.
Które rozwiązanie wybrać? Pewnie jako fotomaniacy poradzicie trzecie, ale polecając mi je załóżcie, że 17-50 będzie jedynym obiektywem. Napiszcie mi więc jak się sprawdzi jako szkło podstawowe.

Jeżeli w tej kwocie da się kupić jakiś inny zestaw, bądź obiektyw, to też proszę o sugestie.

Już teraz dziękuję, do dobrnięcie do tego miejsca, a za pomoc w wyborze będę wdzięczny.
Pozdrawiam.

Bry, jestem Robert i od 2009 roku zdjęcia robię megazoomem Canon SX10. Możliwości jakie daje kompakt nie są już dla mnie wystarczające dlatego w końcu postanowiłem wyposażyć się w lepszy sprzęt.
W Canonie wykorzystuję pełen wachlarz funkcji który mam do dyspozycji, a na moich zdjęciach motywem przewodnim jest wszystko co przy drodze: krajobrazy (często składane w panoramy), architektura z zewnątrz i wewnątrz, jeśli się trafią, to owady i gady w makro, sporadycznie nocne ujęcia na dłuższym czasie. Lubię też spory zakres ogniskowych jaki miałem do dyspozycji w SX10 i bardzo często z niego korzystam.
Brakowało mi za to światła, bo przy spotkaniach ze znajomymi pod dachem, bądź przy ognisku, bez lampy błyskowej wiele nie byłem w stanie zdziałać.

Wybór body jest prawie pewien. Tutaj oczekuję przede wszystkim funkcjonalności. Ponieważ zdjęcia robię głównie na wielodniowych wyjazdach rowerowych i nocuję głównie pod namiotem, więc dostęp do prądu mam utrudniony. Dlatego długi czas pracy na baterii to bardzo ważne kryterium wyboru. W SX-ie miałem też do dyspozycji obrotowy LCD, dla mnie bardzo wygodny i przydatny, dlatego niechętnie rozstanę się z tym rozwiązaniem. Od strony technicznej, pod kątem zdjęć przy gorszym oświetleniu wymagam niskich szumów, a do krajobrazu przydałaby się szeroka rozpiętość tonalna.
Rozpatrywałem Nikona D5300 jednak przez słabą baterie szybko odpadł , 7000 mi nie przypasował, a 7100 jest za drogi.
Świetnymi parametrami i zasilaniem z akku AA moją uwagę przykuł Pentax K-50. Gdyby miał uchylny LCD to właśnie pisałbym w dziale "Obiektywy fotograficzne".
Dlatego jestem zdecydowany, jednak jeszcze nie ostatecznie, na Canona 60D - ma po trochu wszystkiego czego oczekuję, choć wiem, że jego zakres tonalny nie powala.


Więcej problemu mam z dobraniem obiektywu. W kompakcie brakowało mi bokehu i możliwości robienia zdjęć przy gorszym oświetleniu. Jak pisałem wcześniej często wykorzystuję opcję makro i długie ogniskowe. Rozpieściła mnie też uniwersalność mojego kompaktu, ale zgodnie z zasadą „jeśli coś jest do wszystkiego…” nie poświęcę jakości dla rozwiązań typu 18-200mm, więc zadowoliłbym się jej namiastką. Ponieważ w czasie rowerowych wojaży własnymi siłami przewożę bagaż, a lustro i obiektyw będą stanowiły sporą jego część, więc na wożenie całego zestawi szkieł pozwolić sobie nie mogę. W dodatku leniwa ze mnie świnia więc z czasem może przestać mi się chcieć przepinać i robić zdjęcia innym obiektywem.
Z takimi wymaganiami najlepiej by było jakbym został przy kompakcie, ale trzeba iść do przodu, dlatego proszę Was o pomoc w wyborze jednej ze ścieżek, którą miałbym podążyć przy wyborze obiektywu.
Pierwsza, na pałę – to po prostu cos w stylu 18-135mm. Zakres ogniskowych jest bardzo przyjemny, ale ze względu na przesłonę 3.5 odpada.
Druga, pośrednia, zakłada wybór starszej wersji Sigmy 17-70mm (lepsza od obecnej C) – dzięki temu mam JAKIEŚ światło, JAKIEŚ przybliżenie i JAKIEŚ makro, które sprawia, że to rozwiązanie nie daje mi spokoju.
Po trzecie, oparcie się na zasadzie którą przedstawił mi kolega: „ogniskową sobie możesz dokupić, a jakość obiektywu możesz tylko wymienić”. Wtedy pojechałbym do Procentrum i wybrał Sigmę 17-50mm 2.8. Dość długo byłoby to podstawowe szkło, a jeśli nie okazałoby się dla mnie wystarczające, kiedyś dokupiłbym telezoom z makro.
Które rozwiązanie wybrać? Pewnie jako fotomaniacy poradzicie trzecie, ale polecając mi je załóżcie, że 17-50 będzie jedynym obiektywem. Napiszcie mi więc jak się sprawdzi jako szkło podstawowe.

Jeżeli w tej kwocie da się kupić jakiś inny zestaw, bądź obiektyw, to też proszę o sugestie.

Już teraz dziękuję, do dobrnięcie do tego miejsca, a za pomoc w wyborze będę wdzięczny.
Pozdrawiam.

[dcs]

Te akumulatory są wymienne -można je wkładać i wyjmować.
Można nawet włożyć inny niż się wyjęło.

Te akumulatory są wymienne -można je wkładać i wyjmować.
Można nawet włożyć inny niż się wyjęło.

[muzyk]

[vagabond]

[dcs]

muzyk,

na wielodniowe wyjazdy rowerowych i nocując głównie pod namiotem?

muzyk,

na wielodniowe wyjazdy rowerowych i nocując głównie pod namiotem?

[muzyk]

[dcs]

vagabond, to wymiary i waga nie grają roli?

policz sobie 60D + S 17-50/2.8 /czy 17-70/ + C 55-250 /lub T 70-300vc/ + coś do makro -choćby pierścienie
wagę i wymiary

[ Dodano: Sro 10 Gru, 2014 12:38 ]
vagabond miał zoom do 560mm i "

Cytat:

Lubię też spory zakres ogniskowych jaki miałem do dyspozycji w SX10 i bardzo często z niego korzystam.

vagabond, to wymiary i waga nie grają roli?

policz sobie 60D + S 17-50/2.8 /czy 17-70/ + C 55-250 /lub T 70-300vc/ + coś do makro -choćby pierścienie
wagę i wymiary

[ Dodano: Sro 10 Gru, 2014 12:38 ]
vagabond miał zoom do 560mm i "

Cytat:

Lubię też spory zakres ogniskowych jaki miałem do dyspozycji w SX10 i bardzo często z niego korzystam.

[vagabond]

Body+jeden obiektyw mogą ważyć do 1,5kg (60D z 17-50 to ok. 1,3kg).
Razem z dodatkowym szkłem ok. 2 kg zaakceptuję, czyli jakiś telezoom/obiektyw makro (jeśli zdecyduję go dokupić) jakoś upchnę.

Na tę chwilę skłaniałbym się ku opcji Canon 60D + Sigma 17-50 i potem, jeśli będę potrzebował to dokupię sigmę 70-300, starego tamrona 70-300 z macro, albo nowego ze stabilizacją.
Co sądzicie o takim zestawie?

Body+jeden obiektyw mogą ważyć do 1,5kg (60D z 17-50 to ok. 1,3kg).
Razem z dodatkowym szkłem ok. 2 kg zaakceptuję, czyli jakiś telezoom/obiektyw makro (jeśli zdecyduję go dokupić) jakoś upchnę.

Na tę chwilę skłaniałbym się ku opcji Canon 60D + Sigma 17-50 i potem, jeśli będę potrzebował to dokupię sigmę 70-300, starego tamrona 70-300 z macro, albo nowego ze stabilizacją.
Co sądzicie o takim zestawie?

[Andrzej.M.]

Jeśli Sigma 17-50 to z pentax k-II lub k-s1- masz brzytwę obrazek i dobrą współpracę aparatu z obiektywem (z canonami nie bardzo się lubiły). Oczywiście może być też k-30 lub k-50. (k-s1 jest uproszczony bez uszczelnień za to 200g lżejszy od 60D czyli o dodatkowy akumulatorek+ładowarka).

Jeśli Sigma 17-50 to z pentax k-II lub k-s1- masz brzytwę obrazek i dobrą współpracę aparatu z obiektywem (z canonami nie bardzo się lubiły). Oczywiście może być też k-30 lub k-50. (k-s1 jest uproszczony bez uszczelnień za to 200g lżejszy od 60D czyli o dodatkowy akumulatorek+ładowarka).

[Wujek_Pstrykacz]

k-s1 w różu jest idealny dla faceta na kole(czytaj rowerze)

Bierz 60d lub d7000/7100 z rzeczoną Sigmą 17-50 i nie pożałujesz wyboru.

[Andrzej.M.]

[muzyk]

Cytat:

Czy ty się czasem czytasz?

Nie drażnij moda, jeśli nie rozumiesz jego ironii...

[WueN]

Cześć Kolego
Prawdziwi podróżnicy rowerowi są twardzi i twardo targają wuchtę klamotów.
Piotr Strzeżysz (ten od makaronu i grzyba w sakwach) targa 6D i do tego dwie eLki (24-70 i 70-200). Mi(c)hau Sitarz twardo targa spory zestaw i leciwa matryca canona mu nie przeszkadza. Sporo targa też Andrzej Budnik (jakiś nikon i średnio ze dwa obiektywy).
Mateusz W. targał na początku 5D i w porywach trzy eLki, później 5D i L24-105. Można? Można Ale MW ostatnio pojechał po bandzie i zabrał już tylko z G15. I średnio 30 litrów wody

Nawet pomijając brak uchylnego ekranu Pentaxa bym nie brał, dziadostwo i tyle; dobre zdjęcia jakoś nie wychodzą, przynajmniej mi. Osobiście proponowałbym jedynie słuszny system NX

[Wujek_Pstrykacz]

[janqseven]