forum.optyczne.pl

[Marlut]

Szanowni
Tydzień temu zamówiłem w sklepie przez internet lornetkę, przy której było napisane „zapytaj o dostępność”. Dostałem automatycznego maila – skrót i dalsza korespondencja poniżej. Następnego dnia pracownik sklepu do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zrealizują zamówienia bo towar nie jest już dostępny. Sprawdziłem u producenta – jedzie dostawa tylko w dużo wyższej cenie. Sklep szybko wycofał lornetkę z oferty, cały czas trwa wymiana korespondencji.
Moim zdaniem mogę domagać się zrealizowania zamówienia, mam rację, czy jednak sklep ma prawo mi odmówić?

Sklep, mail automatyczny
Dziękujemy za złożenie zamówienia
w sklepie …
Obecnie przystąpimy do potwierdzania zamówienia. Skontaktujemy się z Tobą telefonicznie lub pocztą elektroniczną najpóźniej następnego dnia roboczego. Po potwierdzeniu przystąpimy do realizacji zamówienia.
(…)
Nr zamówienia, data, towar, cena, odbiór osobisty, płatność etc

Data dostawy zamówienia: sprawdziliśmy, że 85% naszych zamówień dostarczane jest w ciągu 3 dni roboczych od wysłania. Twoje zamówienie dostarczone zostanie prawdopodobnie 1-2 dni robocze po wysłaniu. Jednak wypełniając obowiązki ustawowe musimy podać maksymalny czas dostawy, który wynosi maksymalnie 30 dni od daty zamówienia.

Ja:
(...)Czekam na pisemną odpowiedź w sprawie terminu odbioru zamówionego towaru. Mam nadzieję, że sprawę uda się pozytywnie załatwić bez konieczności występowania na drogę prawną.(...)

Sklep:
Zamówiony przez Pana produkt miał na naszej stronie w chwili składania zamówienia status „zapytaj o dostępność”. Według informacji umieszczonej w zasadach sprzedaży, oraz przy produkcie, oznacza to: „Brak w magazynie. Możliwość sprowadzenia pod zamówienie. Czas realizacji zależny od dostępności u dostawców, zazwyczaj ok 2 tygodni.”
Został Pan telefonicznie poinformowany przez konsultanta, że produkt jest niestety niedostępny u naszego dystrybutora, w związku z tym został wycofany i aktualnie znajduje się na naszej stronie w archiwum.
Za zaistniałą sytuację przepraszamy,(…)

Ja:
(...)jak już wspomniałem, w Nikon Polska zapewniono mnie, że lornetki są w drodze z fabryki, nie ma więc przeszkód, aby moje zamówienie zostało zrealizowane.
Czekam na zamówiony sprzęt.

Sklep:
Z przykrością informuję, iż nasz dystrybutor nie posiada interesującej Pana lornetki, dlatego też nie mamy możliwości sprowadzenia jej pod Pana zamówienie. Przepraszamy, jednak z przyczyn od nas niezależnych, zamówienie zostanie anulowane. (…)


Sprawdzałem i faktycznie anulowali. Co teraz mogę zrobić?

[luc4s]

Kupić gdzie indziej.

Kupić gdzie indziej.

[siosio]

[Marlut]

siosio, gdybym wiedział, że mam rację, lub, że jej niem mam, to bym tu nikomu głowy nie zawracał. Na jakiej podstawie sądzisz, że nie mam racji?
luc4s, aktualna cena jest dużo wyższa niż w dniu kiedy złożyłem zamówienie.

[komor]

Wydaje się, że kiedy towar ma status „Zapytaj o dostępność” to sprawa jest jasna, że sklep nie daje gwarancji realizacji zamówienia. Sprawdź jak wygląda regulamin sklepu. To nie aukcja, że stuknięcie młotka powoduje skutki prawne dla obu stron transakcji.

[Marlut]

Pracownik sklepu pisze tak:
Zamówiony przez Pana produkt miał na naszej stronie w chwili składania zamówienia status „zapytaj o dostępność”. Według informacji umieszczonej w zasadach sprzedaży, oraz przy produkcie, oznacza to: „Brak w magazynie. Możliwość sprowadzenia pod zamówienie. Czas realizacji zależny od dostępności u dostawców, zazwyczaj ok 2 tygodni...

Czyli można sprowadzić na zamówienie, ja to tak rozumiem. Nikon PL mówi, że lornetki będą w ciągu miesiąca.
Lornetka miała podaną cenę w pln, dodałem ją do koszyka i kliknąłem zamawiam. Wg prawa zobowiązałem się do odbioru i zapłaty za sprzęt zgodnie z przedstawioną mi ofertą. Sklep chyba musi zrealizować to zamówienie, poinformowałem ich, że zaczekam ile trzeba aż towar dotrze.

[MM]

Sklep nie musi sprzedawać takiego towaru w takiej cenie. Wrzucenie do koszyka to jeszcze nie jest kupno. Ja mam w kilku sklepach w koszyku towaru za kilka tysięcy i co, czy ja je kupiłem? Dopóki nie zatwierdzisz kupna i opcji płatności to jest to zwyczajnie inna forma przechowalni. Sklep byłby frajerem gdyby sprzedał towar po starej cenie. Co najwyżej może ubłagać dystrybutora by ten zniżył cenę dla upierdliwego klienta.
Inna sprawa to mało gramotny program pozwalający na zbyt dużo w stosunku do produktu niedostępnego w magazynie.

[Marlut]

Nie miałem w koszyku tylko zamówiłem i dostałem maila z potwierdzeniem, numerem zamówienia, datą, ceną, miejscem odbioru, sposobem płatności etc.
Z prawnego punktu widzenia chyba jednak doszło do zawarcia umowy.

To, że lornetka podrożała z dnia na dzień o 100% jest kwestią na inną dyskusję i gdybym był upierdliwym klientem, zainteresował bym sprawą UOKIK.

[Wojmistrz]

UOKiK nie zainteresował by się. Towar nie był twój i nie jest do czasu, kiedy za niego nie zapłacisz, a i nawet wtedy przy transakcjach online możesz się jeszcze zdziwić. Wiele razy miałem ni stąd ni zowąd "refundacja za ...". Nie wiem nawet ile razy ktoś świsnął coś z przed nosa (jak to mnie irytuje), kiedy np na stronie była ostatnia sztuka, czy jakieś dobre promo, klik - do koszyka, płacę i na koniec komunikat "tranzakcja nie powiadła się, przepraszamy, towar niedostępny". AnGGrryy...
Mieszkam w UK i mam świetny przykład w postaci sklepów Argos. To cała wielka sieć z ponad 700 magazynami lokalnymi + sklep online, gdzie dopiero podczas płacenia dowiadujesz się, że towaru dawno nie ma do kupienia. Do tego kiedy mają ostatnie sztuki, zazwyczaj sprzedają je za bezcen do "czyszczenia magazynów" i taka cena wisi potem na stronie nawet miesiącami. Wiele razy naciąłem się przy robieniu prezentów, czy walczyłem z klientami próbującymi zbić cenę na sprzęt, podając ceny z tej sieci.
Tak czy inaczej, sklep ma prawo nie mieć towaru, podawać starą cenę i po dostawie wystawić cenę sobie właściwą. Nic z tym nie zrobisz.

[Arek]

Marlut, chciałeś sobie Nikona 10x35 EII kupić po starej cenie?

[Marlut]

Tak Arek, zgadłeś.
I chciałem to zrobić w ubiegłą sobotę gdy był jeszcze w "normalnej" cenie.

Muszę poszukać wśród znajomych prawnika bo nie mam czasu na przekopywanie się przez kodeks cywilny.

[ Dodano: Pon 15 Lut, 2016 13:41 ]
Według prawnika sprawa jest do wygrania w sądzie.

[ Dodano: Sro 24 Lut, 2016 15:36 ]
Wczoraj moja determinacja została nagrodzona:

"Szanowny Panie,

Dziękuję za przesłaną wiadomość.
Przepraszam za długi czas braku informacji z naszej strony. Wynikał z kilku czynników, przede wszystkim z faktu iż sprawa była w toku i nie chcieliśmy przekazywać niepotwierdzonych i niepewnych informacji.

Otrzymaliśmy już potwierdzenie, w związku z czym chciałbym z przyjemnością poinformować Pana, iż udało nam się zdobyć dla Pana zamówioną lornetkę, która w dniu jutrzejszym po godzinie 13:00 będzie gotowa do odbioru w naszym salonie (...)"