Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Wto 19 Mar, 2019 Problem z nowym filtrem.
Nie tak dawno zakupiłem sobie obiektyw Canona 85 mm f/1.8 i jednocześnie od razu zamówiłem do niego kołowy filtr polaryzacyjny Hoya Fusion Antistatic. Filtr założyłem na obiektyw bez żadnego problemu w praktyce lekko tylko zakrecając go (poza tym ciężko by było go mocno dokręcić ze względu na to że pierścień do montowania jest dość cienki). Jednak po jego założeniu jak chciałem go zdjąć nie jestem w stanie. Siedział na obiektywie może 5 czy 10 minut (w zasadzie założyłem go w celu sprawdzenia, nic poza tym). Pierścień do obracania filtrem chodzi lekko i nie ma problemu, jednak samego filtra nie jestem w stanie zdjąć, do tego stopnia, że przy próbie siłowej starłem sobie naskórek i paznokieć.
Jakis pomysł? Krzywo się wkręcił? Jest wadliwy? Jakieś pomysły jak nie rozwalić nowego obiektywu i filtra?
Miałem kiedyś ten problem, ale po kilkunastu próbach jeszcze w polu filtr puścił i nie musiałem stosować radykalnych metod. Twój przypadek jest chyba trudniejszy. W skrajnym przypadku (gdy proste środki zawiodą) lepiej, by zrobił to fachowiec z dowolnego serwisu foto.
W necie jest sporo porad pod hasłem zablokowany filtr obiektywu. Trudno mi ocenić ich przydatność. Z sensownych na oko:
-użycie opaski zaciskowej do kabli (trytrytki) [świetny pomysł wg. mnie]
-gumowej obręczy do odkręcania słoików
-czy (b. ostrożnie z zaciskiem!!!) klucza do rur grubo obłożonego "na miękko" taśmą
Chodzi obwodowe, równomierne przyłożenie większej siły/momentu obrotowego do oprawy filtra, bez ryzyka jej pogięcia. Zwiększać siłę delikatnie, by nie zerwać gwintu.
Osobna sprawa to użycie (zaaplikowanie na gwint) wspomagaczy typu wazelina techniczna lub oleje penetrujące w stylu WD40. UWAGA!!! Ta metoda, choć skuteczna, grozi zanieczyszczeniem optyki. Jeśli (na własne ryzyko!!!) się na to zdecydujesz, to:
-aplikuj wyłącznie od zewnątrz
-minimalne ilości wykałaczką/rogiem chusteczki
-po skończonej operacji koniecznie i natychmiast usunąć wszelkie resztki użytego środka z gwintu i jego okolic (zwłaszcza wewnętrznej części oprawy obiektywu w rejonie przedniej soczewki)
-być może wskazane będzie (na koniec) dodatkowe czyszczenie przedniej soczewki, tak na wszelki wypadek, standardowymi środkami/metodami (izopropanol & microfibra, jakieś lenspeny itp.)
Metod które wyżej omawiam nie testowałem w praktyce sam, w każdym razie nie na filtrze obiektywu (bo nie musiałem). Tylko trochę miałem do czynienia z kapryśnymi gwintami drobnozwojowymi. Tak więc poczytaj jeszcze/popytaj, w razie wątpliwości/braku sukcesu najbliższy zakład naprawy aparatów.
Pozdrawiam
-J.
P.S. Jest jeszcze sposób z lodówką. Schłodzić całość, a potem odkręcać. Ponoć czasem działa. Najlepiej po wyjęciu ogrzewając różnicowo, tzn. tak, by rozgrzewać najpierw (np. dłonią) obudowę obiektywu przy gwincie, by rozszerzała się jako pierwsza, a filtr chłodzić dłużej (np. dotykając zimnej płytki szklanej/metalowej).
W tej metodzie uwaga na kondensację wilgoci w obiektywie.
-J.
Udało się. Po sesji zdjęciowej w plenerze spróbowałem raz jeszcze. Gołą ręką nie szło, więc przez chusteczkę do czyszczenia okularów / obiektywów puściło i wcale nie tak mocno trzymało.
Jest też patent z opukaniem filtra po obwodzie przez lekkie "pstrykanie" weń palcami.
O ile filtr nie był uderzony (i w konsekwencji zdeformowany), metoda jest skuteczna w 100%.
Może się okazać, że będzie to wymagało chwili cierpliwości i nawet kilkukrotnego (rzadko) powtórzenia operacji ale warto
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9