Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

optyczne.pl forum.optyczne.pl  
•  FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy  •  Statystyki  •  Rejestracja  •  Zaloguj  •  Galerie  •   Ulubione tematy

----- R E K L A M A -----



Poprzedni temat :: Następny temat
Kolekcjonerska pasja
Autor Wiadomość
anatol1 
Rozmowny


Pomógł: 6 razy
Posty: 227
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Chomsky napisał/a:
Masz rację, jedni muszą się pozbywać dóbr luksusowych, bo muszą, inni uciekają z coraz bardziej marniejącą gotówką i kupują to co ma jakąś wartość. W sumie jakiś porządny kryzys to nas czeka, bez dwóch zdań. Nie da się wiecznie dodrukowywać pieniądza i urządzać szwindli finansowych.
Pozdr. Ch..

Coś tam wisi w powietrzu i wydaje mi się, że kolejny kryzys nie będzie tylko lekkim giełdowym tąpnieciem, ale skończy się mega rozruchami na całym świecie. Ludziom coraz bardziej doskwiera fakt, że tylko parę procent populacji ma większość zasobów świata na dodatek koszt wszelkich pozytywnych zmian, np w kwestiach klimatycznych jest zrzucany na barki najbiedniejszych. Ludzie się ruszą i zabiorą bogatym ich własność i nie pomogą mury i wojsko. Coś mi się wydaje, że szykuje się sytuacja na wzór rewolucji francuskiej albo październikowej. Co się z tego urodzi? Zobaczymy. A może nie będzie tak źle?
 
 
Reklama

Pomógł: 0 razy
Posty: 1
Skąd: Optyczne.pl






Wiking69 
Optyczny


Pomógł: 12 razy
Posty: 2030
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Po tym co się wydarzyło 1977 w Nowym Yorku , wyrosło całe pokolenie prepersów . Ludzie zrozumieli jak krucha jest cywilizacja i złudne poczucie bezpieczeństwa . Wystarczyło żeby piorun walnął w rozdzielnię prądu . A przy dzisiejszych wędrówkach ludów w Europie i Polsce , mieszaniu ras i kultur ... nie mam złudzeń . Było by gorzej niż w Nowym Yorku . A wracając do lornetek ... najchętniej bym kolekcjonował klasyczne Zeissy z Oberkochen ... 6x30 , 8x30 , 7x50 , 8x50 , 15x60 . We wszystkich wersjach :) i kolorach .
 
 
Arek 
Redaktor



Pomógł: 289 razy
Posty: 14008
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

anatol1 napisał/a:
Ludziom coraz bardziej doskwiera fakt, że tylko parę procent populacji ma większość zasobów świata


Trochę na skutek propagandy i niewłaściwego przedstawienia tematu. To takie ładne hasełko na transparenty, ale jak się przyjrzysz temu co się dzieje w krajach cywilizowanych, to faktycznie w danym momencie 20% populacji ma ponad 90% majątku, ale to nie jest cały czas te same 20% populacji. Fakty są takie, że w ciągu swojego życia do tych 20% najbogatszych, choć na chwilę, wchodzi grube kilkadziesiąt procent społeczeństwa. Czyli w zasadzie każdy ma szansę się tam znaleźć. Takie hasła łapią łatwo młodzi, w których buzuje bunt i hormony. Ale tym młodym trzeba uzmysłowić, że te 1% najbogatszych ludzi na świecie to 70-80 latki, bo mieli całe życie na gromadzenie majątku. I teraz pytanie. Wolisz mieć 80 lat i miliardy na koncie, czy 20 lat i być "biednym" w cywilizowanym kraju? Ja nie mam wątpliwości jak odpowiedzieć na to pytanie.

Druga sprawa to skala czasowa. Kiedyś bogaci mieli mniej pieniędzy i było ich stosunkowo mniej. Bieda, był zaś prawdziwą biedą. W XIX wieku bycie biednym oznaczało rzeczywiste przymieranie głodem całej rodziny, nawet gdy jej głowa pracowała kilkanaście godzin na dobę w fabryce. W tym znaczeniu biedy, obecnie w Europe czy USA nie ma jej praktycznie wcale. Tak więc wolę dzisiejsze większe rozwarstwienie z dzisiejszą biedą, niż mniejsze rozwarstwienie społeczeństwa z XIX wielu z tamtejszą biedą.

Polecam obejrzeć ten wykład - naprawdę w całości. Rewelacyjny mówca, świetna prezentacja:
https://www.youtube.com/watch?v=RUwS1uAdUcI
 
 
anatol1 
Rozmowny


Pomógł: 6 razy
Posty: 227
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Arek napisał/a:
anatol1 napisał/a:
Ludziom coraz bardziej doskwiera fakt, że tylko parę procent populacji ma większość zasobów świata


Trochę na skutek propagandy i niewłaściwego przedstawienia tematu. To takie ładne hasełko na transparenty, ale jak się przyjrzysz temu co się dzieje w krajach cywilizowanych, to faktycznie w danym momencie 20% populacji ma ponad 90% majątku, ale to nie jest cały czas te same 20% populacji. Fakty są takie, że w ciągu swojego życia do tych 20% najbogatszych, choć na chwilę, wchodzi grube kilkadziesiąt procent społeczeństwa. Czyli w zasadzie każdy ma szansę się tam znaleźć. Takie hasła łapią łatwo młodzi, w których buzuje bunt i hormony. Ale tym młodym trzeba uzmysłowić, że te 1% najbogatszych ludzi na świecie to 70-80 latki, bo mieli całe życie na gromadzenie majątku. I teraz pytanie. Wolisz mieć 80 lat i miliardy na koncie, czy 20 lat i być "biednym" w cywilizowanym kraju? Ja nie mam wątpliwości jak odpowiedzieć na to pytanie.

Druga sprawa to skala czasowa. Kiedyś bogaci mieli mniej pieniędzy i było ich stosunkowo mniej. Bieda, był zaś prawdziwą biedą. W XIX wieku bycie biednym oznaczało rzeczywiste przymieranie głodem całej rodziny, nawet gdy jej głowa pracowała kilkanaście godzin na dobę w fabryce. W tym znaczeniu biedy, obecnie w Europe czy USA nie ma jej praktycznie wcale. Tak więc wolę dzisiejsze większe rozwarstwienie z dzisiejszą biedą, niż mniejsze rozwarstwienie społeczeństwa z XIX wielu z tamtejszą biedą.

Polecam obejrzeć ten wykład - naprawdę w całości. Rewelacyjny mówca, świetna prezentacja:
https://www.youtube.com/watch?v=RUwS1uAdUcI


To nie jest hasełko na transparenty tylko nagie fakty. Regularne badania na ten temat przeprowadza choćby Oxfam International.
Kilkadziesiąt procent społeczeństwa jest bogata choćby na chwilę ? Co za kuriozalny pogląd. Może, ewentualnie, te kilkadziesiąt procent być członkami (choćby na chwilę) klasy średniej, ale na pewno nie być bogatymi, nawet w krajach tzw. pierwszego świata.
Każdy ma szansę się w tej grupie znaleźć ? To jest hasło żywcem wycięte z liberalnych mrzonek korwinowców podchwytywanych przez młodych od buntu i hormonów jak ich określiłeś. Szkoda, że takie hasło nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Piszesz, że tą kasę ma grupa 70-80 latków, którzy całe życie budowali swoje majątki. Racja, to przeważnie ta grupa wiekowa i zgadza się, że długo gromadzili swoje majątki. W większości jednak te majątki zgromadzili za pomocą lichwy i wyzysku. Omijaniu prawa i niepłaceniu podatków, a często zbijali fortuny na wojnach.
"I teraz pytanie. Wolisz mieć 80 lat i miliardy na koncie, czy 20 lat i być "biednym" w cywilizowanym kraju? Ja nie mam wątpliwości jak odpowiedzieć na to pytanie."
Co to za pytanie ? Załóżmy, że wybiorę pierwszą opcję. Masz możliwość jej realizacji ? Czy poza wąską grupą spadkobierców fortun, ktoś może sobie programować los ? Może niektórzy obywatele USA i Europy mogą mieć jako taką pewność, że we względnym dobrobycie dotrwają do sowitej emerytury, ale co z resztą, skoro nawet w Europie nie dzieje się dobrze ? Bunt żółtych kamizelek nie wziął się znikąd.
Historia pokazuje wyraźnie, że kiedy wąska grupa uprzywilejowanych nie chce się dzielić dobrobytem/władzą z resztą, którą traktuje jak niewolników to prędzej czy później dochodzi do buntów. Powstania chłopskie w średniowieczu topiono we krwi, rewolucji francuskiej czy październikowej już się nie udało.
Czy będzie kolejna? Nawet jeśli się zacznie to skończy się szybciej niż się zaczęła. Ludzie się skrzykną za pomocą mediów społecznościowych aż w pewnym momencie ktoś wyjmie wtyczkę z gniazdka i internet się skończy a wtedy te zbuntowane masy staną się bardziej ciemne niż średniowieczni chłopi z motykami i widłami.
 
 
Arek 
Redaktor



Pomógł: 289 razy
Posty: 14008
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

anatol1 napisał/a:
Może, ewentualnie, te kilkadziesiąt procent być członkami (choćby na chwilę) klasy średniej, ale na pewno nie być bogatymi, nawet w krajach tzw. pierwszego świata.


W skali świata bycie w klasie średniej krajów cywilizowanych to właśnie bogactwo. Co więcej, wejście do tej klasy średniej może trwać dłużej, a to, że u niektórych trwa krótko wynika często ze złych decyzji i zachłyśnięcia się bogactwem. Wystarczy popatrzeć na losy ludzi, którzy wygrali miliony w totka.

anatol1 napisał/a:
W większości jednak te majątki zgromadzili za pomocą lichwy i wyzysku.


Oczywiście, że są takie przypadki - choćby bankierzy w USA, którzy po kryzysie z lat 2007-2009 wypłacili sobie sowite premie. Ale nie uogólniałbym tego tak mocno, większość powiedzmy 20% najbogatszych ludzi na Ziemi dorobiła się tego ciężką pracą. Tym bardziej, że w spiralę lichwy i zadłużenia sami dajemy się wkręcać. Po co kupować na kredyt najnowszy model smarfona, który na półce kosztuje 4000 zł? Gdy uwzględnisz koszty kredytu, rat i innych opłat będzie Cię on kosztował 5000 zł. Tymczasem możesz uzbroić się w cierpliwość, odkładać pieniądze i kupić telefon rok po jego debiucie za gotówkę i wydasz połowę tej kwoty. A jak kupisz telefon nie flagowy, bez kilku tak naprawdę zbędnych gadżetów, zmieścisz się w tysiaku. No ale nie pochwalisz się sąsiadowi... Lepiej więc kupić nowość na kredyt, szpanować, a potem narzekać na wyzyskujących biedotę lichwiarzy. Albo na banksterów, którzy wcisnęli nam kredyt we frankach.

Osobiście, oprócz kredytu na dom, nie wziąłem nigdy żadnej pożyczki, kredytu czy czegoś na raty. Nigdy. Mimo, że był czas, że jako młody człowiek na studiach doktoranckich zarabiałem 800 zł na miesiąc.

anatol1 napisał/a:
Co to za pytanie ? Załóżmy, że wybiorę pierwszą opcję. Masz możliwość jej realizacji ? Czy poza wąską grupą spadkobierców fortun, ktoś może sobie programować los ?


Programować nie. Ale wziąć w swoje ręce już jak najbardziej tak. Właśnie dzisiejszy świat, z jego dostępem do netu, dużą mobilnością, łatwością przemieszczania się i wyboru, daje najwięcej możliwości w całej historii ludzkości. Kiedyś, jak rodziłeś się chłopem, chłopem pozostawałeś do końca życia.
 
 
Wiking69 
Optyczny


Pomógł: 12 razy
Posty: 2030
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Tyle pisania i ani słowa o lornetkach :) . Ładny przykład daje redaktor naczelny :(
 
 
Arek 
Redaktor



Pomógł: 289 razy
Posty: 14008
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

OK, już się poprawiam... Można kupić na kredyt Leikę Noctivid 10x42 w cenie półkowej 11000 zł i realnie z kosztami kredytu zapłacić za nią 12-13 tys zł. A można uzbroić się w cierpliwość i przez rok polować na okazję na e-bay i kupić Trinovida 10x42 w idealnym stanie za 2500 zł. Nie robiąc porównania jeden do jednego, nie zauważy się różnicy, a są spore szanse, że stary Trinovid posłuży nam dłużej niż nowy Noctivid, który utopi się w pierwszej lepszej kałuży...

Lepiej?
 
 
anatol1 
Rozmowny


Pomógł: 6 razy
Posty: 227
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Czasami trzeba poruszyć i inne tematy. Żeby nie było tak monokularowo, znaczy monotematycznie. Ja mam w kolekcji w sumie sześć lornetek, ale zbiór nie jest zbyt zacny. Jedynie Zeiss 6x24, przedwojenny (może nawet przed pierwszowojenny) odrestaurowany przez pana Marka Urbana z Poznania (mam nawet jego książkę, bo ostatnio zajął się również pisarstwem) zasługuje na miano sprzętu kolekcjonerskiego. Jest jeszcze jakaś równie stara, chyba francuska lornetka teatralna a BPC5 8x30 z 1981 roku, który również przeszedł przez ręce pana Marka to jeszcze dzisiaj zwykłe lornetkowe pospólstwo.
 
 
Wiking69 
Optyczny


Pomógł: 12 razy
Posty: 2030
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Lepiej , dużo lepiej :) . Mam poważne pytanie ... w Europie lubimy i cenimy stare Trinovidy , Zeissy z Oberkochen i Dialyty . Na tych lornetkach trudno stracić , są piękne , klasyczne , a czas jest ich sprzymierzeńcem . To dobra inwestycja i użyteczne lornetki . Jakie są tendencje na świecie wśród kolekcjonerów , co zbierają , w co inwestują , czego szukają ? . Czy rynek kolekcjonerski w USA różni się od Europejskiego . Jakie lornetki nie wyprodukowane w Europie , są cenione i poszukiwane ? . A co z lornetkami wyprodukowanymi w ZSRR , podobno były ciekawe serie .
 
 
goornik 
Optyczny



Pomógł: 47 razy
Posty: 1990
Wysłany: Nie 07 Lip, 2019   

Myślę, że tak jak w przypadku innych dziedzin kolekcjonerstwa, o wartości decyduje takie magiczne połączenie firmy, modelu, cech itp. Zeissa już przewałkowaliśmy, ale dla mnie np taką brzęczącą muchą przy uchu jest od dwóch lat SARD 6x42, miałem w ręku i naprawiałem dwie z trzech sztuk będących w Polsce, znam historię modelu, skanowałem nią Drogę Mleczną od Kasjopei aż po żądło Skorpiona. Znam jej wady, a mimo to ciągnie. Szukam na ebayu, trzymam rękę na pulsie, gonię króliczka.....TO jest dla mnie klasyczny przykład lornetki kolekcjonerskiej, która dzieki unikalnym parametrom ewoluowała ze sprzętu wojskowego do obiektu westchnień kolekcjonerów.
 
 
3mnich 
Entuzjasta



Pomógł: 4 razy
Posty: 697
Wysłany: Pon 08 Lip, 2019   

No Kochani,
ciekawą dyskusję tutaj mamy...
sporo już zostało powiedziane, jak zwykle mamy tu różne punkty widzenia.
Może przytoczę Einsteina: "można żyć na dwa sposoby, pierwszy - to postrzegać wszystko jak by było cudem, drugi - jak by nim nic nie było..."
Spójrzcie w oczy małego dziecka, dla niego wszystko jest cudem... a nie wejdziecie do królestwa, dopóki nie staniecie się jak....
Nie chcę oceniać który sposób jest lepszy, czy bardziej właściwy.
Myślę, że każdy postrzega świat, poprzez pryzmat własnego uwarunkowania, począwszy od wczesnego dzieciństwa aż do chwili obecnej.
Ale trzeba zdać sobie sprawę, że to tylko nasz wewnętrzny software, który jest względny. Często tak zwane "fakty", to też czyjeś opinie.
Ok, nauka i powtarzalność eksperymentów to co innego, ale mówimy tutaj o ludzkiej naturze, pasji i perspektywie postrzegania.
Mój stosunek do optyki, szczególnie lornetek jest dość głęboki, a wywodzi się jeszcze z dzieciństwa. Gdybym jako dziecko miał do dyspozycji współczesnego smartfona, nie jestem pewien, czy moja miłość do lornetek przybrała by takie rozmiary, czy w ogóle by miała jakieś znaczenie.... Całe szczęście że dorastałem na prowincji, z dala od miejskich "rozrywek", i mogłem skupić swoją energię na tym, co było akurat dostępne pod ręką, czy natura, muzyka i lornetka ( jedna sztuka wówczas ), ale wystarczała. Jak człowiek nie myśli o tym czego niema, serce nie boli...
Jak słusznie zauważył Jarek ( dziękuję za miłe słowa ), lornetki pomogły mi - zupełnie nieświadomie - w praktykowaniu obecności tu i teraz.
Zawsze, kiedy przykładam lornetkę do oczu ( nawet teraz ), czuję, jak ta czynność przerywa wewnętrzny dialog w mojej głowie, dosłownie jak by ktoś walnął pięścią obok grającego gramofonu, gdzie igła natychmiast wyskakuje z rowka płyty.
Ta praktyka bardzo mi pomogła uporać się z moim niesfornym umysłem, który ciągle próbował wmawiać mi, co jest rzeczywistością, a co nią nie jest, i nadal próbuje to robić ( chociaż teraz mam nad nim pewną kontrolę ).
Inaczej się żyje, kiedy człowiek ma świadomość, że nie jest swoim umysłem czy myślami.
Jedną z najcenniejszych rzeczy jakie zrozumiałem, to różnica pomiędzy tym, co próbuje nam wmówić umysł ( ego ), a tym, co radzi nam intuicja. To pierwsze kieruje się strachem, obawą przed stratą, czy brakiem uzyskania tego czy tamtego, to drugie kieruje się miłością, spokojem i zaufaniem, że wszystko będzie ok. Moglibyście być mocno zaskoczeni, jak wiele wówczas iluzji pryska...
To co mamy w życiu najcenniejsze, to nie dobra materialne, które notabene mogą być bardzo zabawne i edukacyjne, ale sam proces życia, poznawania, obcowania z..., i możliwości zadawania sobie pytania - kim jestem? czym jestem? Tajemnicza energia czy świadomość jaka się za tym kryje, nie ma najwyraźniej ochoty udzielić jednoznacznej odpowiedzi i gonienie króliczka trwa nadal...
 
 
Chomsky 
Entuzjasta


Pomógł: 17 razy
Posty: 521
Wysłany: Pon 08 Lip, 2019   

Zaczyna mi się tu na forum podobać.
Pozdr. Ch.
 
 
Chomsky 
Entuzjasta


Pomógł: 17 razy
Posty: 521
Wysłany: Pon 08 Lip, 2019   

Miałem coś dodać ale zapomniałem. To przez lekturę postu 3mnicha.
Dziś popatrzyłem krótko przez Zeissa 8x30EII Classic. Nie zapisałem ale były literki T*P* i napis na 150 lecie firmy. Więc na pewno kolekcjonerska. Nie było zbyt wiele czasu. To chyba jakaś wariacja Dialyta 8x30. Piękna lornetka, niewielka i miła w widoku. Może kiedyś popatrzę dłużej.
Pozdr. Ch.
Ostatnio zmieniony przez Arek Wto 09 Lip, 2019, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wiking69 
Optyczny


Pomógł: 12 razy
Posty: 2030
Wysłany: Pon 08 Lip, 2019   

Zeiss 8x30EII Classic ? . Nie wiedziałem że Zeiss współpracował z Nikonem :) . Naprawdę jest coś takiego ?
 
 
Wiking69 
Optyczny


Pomógł: 12 razy
Posty: 2030
Wysłany: Pon 08 Lip, 2019   

Adamie dobrze że wróciłeś , mam nadzieję że na dłużej . Pisz jak najwięcej , jest później o czym myśleć . Wakacje , ludzie powyjeżdżali , nudno :( . Zresztą cały czas ci sami ludzie , te same opinie , z góry wiadomo kto co napisze . Szkoda że nie ma nowego narybku , świeżego spojrzenia , kobiecej ręki :) . Panowie namówcie swoje żony i dziewczyny żeby zaczęły pisać na forum lornetkowym . Mogą być nawet kochanki :) .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIsilverBrown v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne

forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk. Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 16