Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nie wiem czy to dobry dział na takie pytanie ale nie widzę lepszego.
Otóż nurtuje mnie myśl, dlaczego w lornetkach nie stosuje się luster tylko pryzmaty? Czyżby lustra były gorsze a jeśli tak to dlaczego.
Z tego co widzę to lustro jest tylko tylko dodatkiem do pryzmatów aby wyszczuplić całość. Mnie jednak chodzi o to dlaczego zupełnie lustra nie wyparły pryzmatów? Dlaczego dali pryzmat zamiast trzeciego lustra?
Pryzmaty mają w porównaniu z lustrami kilka zalet:
- przy odpowiednich kątach mogą działać na zasadzie całkowitego wewnętrznego odbicia
- pryzmat raz wyszlifowany zachowuje kąty pomiędzy powierzchniami - nie trzeba każdej kolimować osobno
- możliwość wykonania ostrej krawędzi pomiędzy powierzchniami odbijającymi, co pozwala "odwrócić" obraz w pryzmacie dachowym (dokładnie po to jest ten pryzmat w podanym wyżej przykładzie), co przy lustrach będzie dużo trudniejsze i moim zdaniem praktycznie niewykonalne na porównywalnym poziomie jakościowym
O, widzisz! Coś w tym jest. Chociaż można w dzisiejszych czasach skleić te lustra w klatkę przestrzenną i wtedy miały by odpowiednią sztywność dla takich powiększeń jakie są w lornetkach. Zwiększyć też grubość płytki, na której są umieszczone powłoki odbijające. Myślę, że lustro odbija nie mniej światła jak pryzmat nawet przy przekroczeniu kątów granicznych bo w pryzmacie straty będą w grubej warstwie szkła. Nawet cienka szybka szklana będzie rzucała cień, czyli jakieś straty w niej są a pryzmat to przecież grube bydlę.
Poza tym lustra mają straty. Jeśli pokryjesz zwykłym aluminium 10% na każdym odbiciu. Jeśli droższym utwardzonym srebrem 2-3%. Więc jeśli chcesz mieć dobrą transmisję, musisz na każdym lustrze użyć bardzo drogich powłok dielektrycznych, które dają straty na poziomie 1% lub mniej.
Tymczasem w pryzmatach Porro działa zasada całkowitego wewnętrznego odbicia i jeśli je skleisz, to masz tylko dwie granice powietrze-szkło di pokrycia dobrymi warstwami. Jesteś więc w stanie małym kosztem mieć straty na poziomie 0.5% na całym układzie odwracającym.
Nie przeczę, że w pryzmacie występuje tzw. całkowite, wewnętrzne odbicie ale to jest jedynie zjawisko polegające na tym, że nawet nieposrebrzona (czy nie poaluminiowana?) powierzchnia odbija "całość" światła jakie na nią pada. W praktyce się ją jednak i tak metalizuje. Jednak zanim to światło dotrze (przejdzie) przez pryzmat to musi pokonać warstwę wielu milimetrów szkła a w tym, jak wiemy, straty są znaczne i zależą od jego grubości. Nie mówię tutaj o odbijaniu części światła na styku powietrze/szkło lecz o normalnym pochłanianiu światła w materiale przeźroczystym, zabrudzonym. Wszystkie znane mi ośrodki przezroczyste mają tą cechę. Nawet próżnia jest zanieczyszczona pojedynczymi atomami różnej materii. W warunkach ziemskich pewnie powietrze (poza próżnią) będzie najlepiej przezroczystym ośrodkiem (?). Oczywiście nie w każdych warunkach pogodowych. Nie wiem nawet czy powietrze (nie mówiąc nawet o próżni) jest ośrodkiem, w którym da się pomierzyć tą stratność? Czy nie jest ona tak mała, że leży poniżej progu czułości aparatury pomiarowej? W moim, subiektywnym odczuciu szkło, nawet najwyższej przezroczystości, pochłania jakiś procent przechodzącego przezeń światła. Można to zauważyć, nawet organoleptycznie, patrząc przez co raz grubsze płytki szklane, warstwę wody, plexi itp. Poza tym występuje lekkie zabarwienie świadczące o zróżnicowanym ilościowo stratom w zależności od koloru światła.
To takie moje luźne refleksje ale wydaje mi się, że jednak jakieś ziarno prawdy w tym jest.
Tak, pochłanianie w szkle ma znaczenie, ale obecnie szkło optyczne jest tak dobrej jakości, że są to wartości często na poziomie mniejszym niż 0.1% na 1 cm. Oczywiście zmienia się to od typu szkła i wraz z długością fali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 15