Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Już od prawie trzech lat bawię się aparatami z serii G, na początku był to G9, rok później był już i jest do dzisiaj G10 (ale długo już u mnie nie pobędzie ). Z G9 przesiadłem się na G10 tylko dla zewnętrznego pokrętła kompensacji ekspozycji (już wtedy plułem sobie w brodę, że wydałem nieco bezsensownie sporą kasę na bardzo podobną "cegłę"). O zgrozo gdy pojawił się G11, zmiana także przeszła mi przez myśl, bo nagle Canon w przepływie swojej „łaskawości” raczył dodać „nowość” przywracając, to co kiedyś zabrał, czyli odchylany LCD (akurat lubię makro i taki „gadżet” by się bardzo przydał), na szczęście opamiętałem się w odpowiednim czasie.
Podobnie było, gdy światło dzienne ujrzał G12, tym razem pojawiły się dwa ciekawe wg mnie elementy, a mianowicie pokrętło z fajnie rozłożonymi wartościami ISO (co 1/3 EV) oraz dodatkowe funkcyjne pokrętło z przodu, no i oczywiście kolejny akt łaski producenta, czyli powrót do trybu filmowania w HD (już G9 miał takową możliwość), no ale cała reszta (duże gabaryty, mini matryca - wysokie szumy, brak kontroli nad redukcją szumu, wolny AF, ślamazarny i ciemny zoom wsysający wszelkie pyłki, straszny „shutter lag", totalnie bezużyteczny wizjer itd.) praktycznie nadal pozostała bez istotnych zmian. A od kilku już lat ciągle czekam na podobnego do G12 (z wyglądu „puszki” oraz funkcjonalności zewnętrznych przycisków i pokręteł) fajnego bezlusterkowca (z odpowiednio dużą matrycą) tej firmy, niestety ślamazarny Canon ciągle milczy... Wypuszczając co raz kolejnego, już śmierdzącego, a jedynie nieco odgrzanego drogiego kotleta... Jakim jest właśnie tym razem tytułowy aparat.
Moim zdaniem w dobie fajnych i już w miarę niedrogich, prawie "kompaktowych" aparatów z dużymi matrycami (m4/3, APS-C), zakup jakiegokolwiek Canon-a z serii G nie ma zupełnie żadnego sensu.
MFor
Wybacz, ale b. jednostronnie podszedłeś do tematu.
Być może G11 jako dodatkowy kieszonkowy aparat ustępuję swoim konkurentom (EX1, LX3/5, XZ1 itp), ale jako np. jedyny dobry aparat dla amatora, który nie ma ochoty targać torby z "dodatkami" do lustr, jest to idealne rozwiązanie.
Dla mnie osobiści właśnie zbyt małe i przez to niezbyt wygodne (do moich dużych łap) gabaryty LX i nawet EX po prostu są dużym minusem.
G11 jest w porównaniu z nimi o wiele wygodniejszy i dla wielu osób może okazać się bardziej funkcjonalnym aparatem.
G11 również jest zdecydowanie bardziej uniwersalnym aparatem od w/w konkurencji.
Wizjer. Fakt - jest prawie bezużyteczny... ale właśnie to "prawie" stanowi dość istotną różnicę, ponieważ w pewnych sytuacjach, np. przy b. ostrym słońcu na plaży padającym wprost na monitor, nawet taki byle jaki wizjer może być wybawieniem!!! Akurat dla mnie ma to duże znaczenie!
Zoom - x5. Dla wielu osób b. istotny, a niewiele tracimy na jakości zdjęć. (EX i LX mają o wiele krótszy!)
Uchylny monitorek - bardzo przydatny, a dla wielu osób wręcz konieczny. Tutaj uśmiech pojednania w stronę EX1.
B. solidne wykonanie, odporny na wstrząsy i powiedzmy lekkie szturchnięcia - w podróży cecha niesamowicie istotna.
Gabaryty - już pisałem o moich wielkich łapach, ale i żona woli, żeby "było coś czuć w ręku", a nie jakiś taki wyślizgujący się kurdupelek (np. LX)
Co do guzikologii i pokrętłologii - hm.. rzecz gustu i dyskusyjna.. tutaj bym trochę poprawił (G12 - świetne pokrętło z przodu)
Menu - czytelne i przyjazne (ale konkurencja, szczególnie EX1, również stanęła na wysokości zadania).
Co do parametrów nie dyskutuję... Ale jeśliby G11 miał obiektyw 1.8, to konkurencja chyba by mocna zbladła..
Wydaje mi się, że G11 jest adresowany do szerszej masy odbiorców, których nie zaspokaja jakość zdjęć "wypluwanych" przez hybrydy (nie mówiąc o całej gamie przeciętnych kompakcików), ale dla których nie jest aż tak istotną kwestią czy obiektyw ma 24 czy 28, czy światło 1.8 czy 2.8.. ponieważ przeciętny "lubiący fotografować i mieć dobrą jakość zdjęć" zjadacz chleba i foto-amator gro zdjęć robi w plenerze, na wakacjach, w ruchu, z dzieckiem na spacerze, na pogrzebie wujka czy babci, na rozbieranej randce itp itd!
EX1 i LX wymagają już pewnej zaawansowanej wiedzy fotograficznej i dla laików są raczej bezsensownym zakupem, bo szkoda kasy!
Natomiast G11 (choć tylko na "auto" to niewiele się nim zrobi) jest bardziej elastyczny i bardziej przyjazny dla osób niekoniecznie obytych z profesjonalną fotografią. Zarówno jednak będąc doskonałym aparatem (kieszonkowcem do dużych kieszeni) dla profesjonalistów i bardziej zaangażowanych lustrzankowców-amatorów!
G11 jest doskonałym wyborem dla osób, które lubią i trochę pobawić się w "prawdziwą" fotografię, jak i po prostu popstrykać na wakacjach czy u cioci Feli na imieninach i uzyskać od razu naprawdę dobre JPG, w których nie trzeba będzie grzebać, a ciocia Fale i wujek będą zachwyceni... i inni goście też!
Miałem jakiś czas temu G11, postanowiłem "rozwinąć skrzydła" i wymieniłem go na D-80, od noszenia ciężarów skrzydła mi opadły, więc znów zamarzyłem o małym dobrym kompakcie, zrobiłem rozeznanie rynku, przemacałem, przewertowałem fora i ..
i dokonałem jedynie słusznego wyboru - znów mam G11 i jestem b. zadowolony!
i tyle...
PS
Szkoda, że na forach fotograficznych tak mało jest wypowiedzi zwykłych amatorów, którzy kochają pstrykanie i dzielnie próbują się czegoś nauczyć. Tacy zadają pytania, przez moment coś tam próbują pogadać, potem albo zostają zgłuszenie (np. przez odesłanie do Google) lub dyskusja przeradza się w akademickie bicie piany na temat wyższości szerokiego kąta nad kątem mniejszerokim itp itd..
[ Dodano: Sob 12 Lut, 2011 22:28 ]
Sory, miało być o G12
Ale wszystko co napisałem powyżej dotyczy też G12
Z tym, że G12 ma jedną zasadniczą wadę!
MFor
Wybacz, ale b. jednostronnie podszedłeś do tematu. ...
Starałem się jedynie być obiektywnym, bez podejścia ala "Każda sroczka swój ogonek chwali..."
jannik napisał/a:
... Wizjer. Fakt - jest prawie bezużyteczny... ale właśnie to "prawie" stanowi dość istotną różnicę, ponieważ w pewnych sytuacjach, np. przy b. ostrym słońcu na plaży padającym wprost na monitor, nawet taki byle jaki wizjer może być wybawieniem!!! Akurat dla mnie ma to duże znaczenie! ...
Przez 3 lata, wykonałem w takich warunkach tylko kilka fotek przez wizjer i powiedziałem sobie, nigdy więcej! Zdjęcia były źle skadrowane (to jeszcze można "naprawić"), ale też fatalnie naświetlone (w .jpeg praktycznie nie do uratowania, a w .raw-ach nie lubię się grzebać).
jannik napisał/a:
... Zoom - x5. Dla wielu osób b. istotny, a niewiele tracimy na jakości zdjęć. (EX i LX mają o wiele krótszy!) ...
Za to konkurencja ma zoom JASNY i w miarę szczelny. Mój G10 po 2 latach użytkowania w normalnych warunkach, wewnątrz obiektywu nazbierał całą "gromadę" przeróżnych pyłków, które już w niektórych warunkach oświetleniowych zaczęły pojawiać się na fotkach. G11, G12 mają identyczne obiektywy.
jannik napisał/a:
... B. solidne wykonanie, odporny na wstrząsy i powiedzmy lekkie szturchnięcia ...
G11 jest bardziej plastikowy i gorzej wykonany od G10, choć i tak konstrukcja jest całkiem solidna, naturalnie poza delikatnym zoom-em.
jannik napisał/a:
... Gabaryty - już pisałem o moich wielkich łapach, ale i żona woli, żeby "było coś czuć w ręku" ...
To już kwestia indywidualnych preferencji. Dla mnie seria G jest totalnie nie wygodna i klockowata, gdybym chciał "coś czuć w ręku", to kupiłbym 5D, a nie "kompakta".
jannik napisał/a:
... Ale jeśliby G11 miał obiektyw 1.8, to konkurencja chyba by mocna zbladła.. ...
Jeśli... To i cena byłaby jeszcze bardziej zawyżona.
jannik napisał/a:
... Wydaje mi się, że G11 jest adresowany do szerszej masy odbiorców, których nie zaspokaja jakość zdjęć "wypluwanych" przez hybrydy (nie mówiąc o całej gamie przeciętnych kompakcików), ...
Po kilku latach użytkowania tych aparatów wiem doskonale, że G10 robi fotki nie wiele lepsze od przeróżnych, znacznie tańszych "małpek". Tylko trzeba umieć te fotki robić.
jannik napisał/a:
... Natomiast G11 (choć tylko na "auto" to niewiele się nim zrobi) jest bardziej elastyczny i bardziej przyjazny dla osób niekoniecznie obytych z profesjonalną fotografią. ...
G11 jest tak samo "elastyczny", jak pozostałe aparaty o podobnych możliwościach.
jannik napisał/a:
... G11 jest doskonałym wyborem dla osób, które lubią i trochę pobawić się w "prawdziwą" fotografię ..
Każdy ma prawo do swojego zdania, ale żeby G11 nazwać doskonałym, to już delikatnie mówiąc przesada.
jannik napisał/a:
... Miałem jakiś czas temu G11, postanowiłem "rozwinąć skrzydła" i wymieniłem go na D-80, od noszenia ciężarów skrzydła mi opadły, więc znów zamarzyłem o małym dobrym kompakcie, zrobiłem rozeznanie rynku, przemacałem, przewertowałem fora i ..
i dokonałem jedynie słusznego wyboru - znów mam G11 i jestem b. zadowolony! ...
Dziwny powrót, w końcu kolega i jego żona lubi "czuć coś w ręku", a D80 na pewno było czuć...
jannik napisał/a:
... Szkoda, że na forach fotograficznych tak mało jest wypowiedzi zwykłych amatorów, którzy kochają pstrykanie i dzielnie próbują się czegoś nauczyć. ...
Amatorzy nie kupują tak drogich "kompaktów", Canon-y z serii G zazwyczaj kupują "fanatycy" owej marki.
Niestety i ja również przeczytawszy, że G9 robi fotki zbliżone jakościowo do lustrzanki, skusiłem się na tak drogą "małpkę" i przyznam, że srogo się zawiodłem...
jannik napisał/a:
... Z tym, że G12 ma jedną zasadniczą wadę!
Za drogi!
G11 był równie drogi "na wejściu", także...
Nie od dzisiaj wiadomo, że Canon (nie wiedzieć czemu) ceni się bardzo wysoko. W dzisiejszych czasach taki G12 po premierze powinien kosztować nie więcej jak 300$.
MFor
Dzięki za komentarz.
Hm.. ciekawe wnioski.
Bo akurat mam 2 kolegów profesjonalistów i obaj mi polecili gorąco G11 (jeden miał G9 a drugi ma G11). Ten co ma G11 to takie portrety w studio trzasnął, że nikt nie chce mu wierzyć że to kompakt!
No dobra.. skoro takie masz doświadczenia i taką opinię. .widocznie masz powody.
A co byś proponował zamiast G11 w tym stylu. Czyli jaki kompakt z wyższej półki?
EX1 - w porównaniu z G11 to dopiero plastik i mało solidne wykonanie.
LX zbyt mały.. wyślizguje się .. a poza tym b. różne opinie użytkowników czytałem, a poza tym nie lubię odwzorowania kolorów Lumixa , a większość zdjęć i tak będę w jpg. robił
Może coś ciekawego polecisz?
PS
MFor napisał/a:
... Po kilku latach użytkowania tych aparatów wiem doskonale, że G10 robi fotki nie wiele lepsze od przeróżnych, znacznie tańszych "małpek". Tylko trzeba umieć te fotki robić.
Napisz które tańsze "małpki", chętnie skorzystam z sugestii.
MFor napisał/a:
Dziwny powrót, w końcu kolega i jego żona lubi "czuć coś w ręku", a D80 na pewno było czuć...
Źle to ująłem. Chodziło mi o to, że D80 był dla nas totalnie za duży i za ciężki, a z kolei np. S90/95 lub LX to już zbytnie maleństwo. Zależało nam na czymś wypośrodkowanym, żeby wygodnie leżał w dłoni..
MFor napisał/a:
Niestety i ja również przeczytawszy, że G9 robi fotki zbliżone jakościowo do lustrzanki, skusiłem się na tak drogą "małpkę" i przyznam, że srogo się zawiodłem...
MFor.. a może ty po prostu masz podobny problem do mnie... że nie umiesz robić zdjęć i stąd ten zawód co do serii G!
A tak na marginesie.. dlaczego Canon?
Chciałbym za 2 lub 3 lata pogadać z posiadaczami Samsungów... i porównać jak który aparat przetrwa próbę czasu i exploatacji
ostawiam firmę Canon
Ostatnio zmieniony przez jannik Pon 14 Lut, 2011, w całości zmieniany 1 raz
... Bo akurat mam 2 kolegów profesjonalistów i obaj mi polecili gorąco G11 (jeden miał G9 a drugi ma G11). Ten co ma G11 to takie portrety w studio trzasnął, że nikt nie chce mu wierzyć że to kompakt! ...
Za pewne koledzy cykają fotki na co dzień tylko Canon-em? Znam kilku takowych profesjonalistów, oczywiście poza aparatami firmy Canon, nie widzą żadnej alternatywy. A ja wiem, że w studio jestem w stanie wykonać świetne fotki każdą "małpką" wartą 1/3 ceny G11.
jannik napisał/a:
... A co byś proponował zamiast G11 w tym stylu. Czyli jaki kompakt z wyższej półki? (...) Może coś ciekawego polecisz? ...
Za podobną kaskę można już kupić np. NEX-a 3 z "kit-em". Moim zdaniem o wiele lepszy wybór (między innymi pod względem jakości obrazu), choć z pewnymi ograniczeniami w funkcjonalności.
Dla mnie osobiście niemalże ideałem byłby taki Canon G12 (z wyglądu, solidności obudowy, funkcjonalności zewnętrznych przycisków i pokręteł) tyle, że z dużą matrycą (np. APS-C), nieco cieńszą "puszką" (ala Samsung NX10) z porządnym lecz zgrabnym "grip-em", wysokiej rozdzielczości EVF, skuteczną stabilizacją (ok. 4 EV) i naturalnie z wymienną optyką oraz celnym i szybkim AF. Na taki aparat gotów jestem wydać nawet 1000$, ale nie mam o czym marzyć, Canon (jak i Nikon) w temacie "EVIL" nie istnieje... Dzięki czemu konkurencja w tym czasie zarabia kokosy.
.. Za pewne koledzy cykają fotki na co dzień tylko Canon-em? Znam kilku takowych profesjonalistów, oczywiście poza aparatami firmy Canon, nie widzą żadnej alternatywy. A ja wiem, że w studio jestem w stanie wykonać świetne fotki każdą "małpką" wartą 1/3 ceny G11.
Akurat tak się składa, że połowicznie masz rację
Jeden z kolegów pracuje tylko Canonami (bo się przyzwyczaił) i on ma właśnie G9.
A drugi z kolei to Nikoniarz (D300 i kilka szkieł)
i ten drugi zakupił G11 i jest zachwycony i już planuje G12 .. bo kółeczko z przodu i lepsza kompresja.... to ten od portretu w studio..
Rozważałem bezlusterkowce, a nawet Samsunga NX10, ale ... na razie nie chcę wymiennej optyki...
może kiedyś, gdy nauczę się trochę focić, to powrócę do lepszej jakości.. Ale jeśli już to tylko do lustrzanki. Bezlusterkowce uważam za gówniany marketingowy pomysł dla jelonków..
Jest teraz na rynku kilka fajnych małych lustrzanek (niewiele większych np. od NEX.. no może bardziej niż niewiele... ), więc po cholerę się ładować w beznadziejnie drogie bezlusterkowce... z drogą optyką.. i bez wizjerów itp..
... Napisz które tańsze "małpki", chętnie skorzystam z sugestii. ...
Jest ich zbyt wiele. Jednak wspomnę tylko, że pewnego razu musiałem pożyczyć "zabytkowego" Canon-a A580 i "o dziwo" wykonałem nim fotki na aukcję w ogóle nie odbiegające jakością od tych z G10, oczywiście w warunkach niemalże studyjnych.
jannik napisał/a:
... MFor.. a może ty po prostu masz podobny problem do mnie... że nie umiesz robić zdjęć i stąd ten zawód co do serii G! ...
Być może, ba! Na pewno masz rację.
jannik napisał/a:
... A tak na marginesie.. dlaczego Canon? ...
Ja wybrałem Canon-a, bo wówczas mało wiedziałem o fotografowaniu, więc "zasłyszane" info. o "jakości zdjęć" z aparatów tej firmy były dla mnie najbardziej istotne, teraz "nieco" nabrałem dystansu.
jannik napisał/a:
... Chciałbym za 2 lub 3 lata pogadać z posiadaczami Samsungów... i porównać jak który aparat przetrwa próbę czasu i exploatacji
ostawiam firmę Canon
To mnie rozbawiłeś.
jannik napisał/a:
... Bezlusterkowce uważam za gówniany marketingowy pomysł dla jelonków.. ...
Jestem w trakcie czytania testu bo żonie taki dziś kupiłem, pewnie będę mia sporo pytań gdyż nie chciałbym żeby na auto zdjęcia robiła.
[ Dodano: Sro 03 Sie, 2011 16:47 ]
Jak na razie chciałbym się dowiedzieć czy w nim idzie ustawić ręcznie ostrość, bardzo to lubię i przy makro mogło by się przydać.
Niestety instrukcja tylko p francusku a ja pomimo iż rozmawiam to nie pisze i bardzo słabo czytam.
Zrobiłem kilak testowych "makro" (wstawię potem bo teraz go ładuję).
Tak naprawdę szukam mentora który by pomógł postawić pierwsze kroki w robieniu zdjęć makro, pejzaży, portretów aby uzyskać lepsze rezultaty niż na Auto. Ktoś kto ma taki aparat i pstryka ładne fotki bo już go dobrze poznał.
Na przyszłość polecam wyszukiwarkę (np. Google)
po co masz czekać aż ktoś się zlituje na forum i poda ci linka
a jeszcze narażasz się na złośliwe uwagi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11