Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Przepraszam że poruszę tak delikatny temat , mam nadzieję że kolega który robi tak fenomenalne zdjęcia nie obrazi się na mnie . DarkRaptor przyznał się że świadomie nie zabrał lornetki na trzy tygodniową wycieczkę do Szwecji i Norwegi . Ze względu na dużą ilość sprzętu fotograficznego który musiał zabrać . Przypomniałem sobie jak na miesięczną wyprawę po Norweskich Parkach Narodowych zabrałem do plecaka Leicę Trinovid 7x42 BN ( waga 890 g ) . Kiedy cały dobytek nosi się na plecach , łącznie z prowiantem . Człowiek zaczyna liczyć na czym mógł zaoszczędzić (na wadze ) . Kilka razy żałowałem że to nie Swarovski 8x20 B . Takie maleństwo zmieści się do większej kieszeni i prawie nic nie waży . Ale miałem taką ochotę popatrzeć na gwiazdy pod Norweskim niebem , zapomniałem tylko że w maju i czerwcu noce są widne . Wracając do tematu ... Są sytuacje kiedy rezygnujemy z zabrania lornetki ze względu na wielkość i wagę . Innym razem nie zabieramy lornetki z powodu kosmicznej ceny jaką za nią zapłaciliśmy ( boimy się żeby się nie zabrudziła ) . Osobiście uważam że każdy lornetkowy pasjonat powinien mieć jedną lornetkę ( takie absolutne minimum ) która zawsze mu się zmieści do plecaka lub kieszeni kurtki . Jestem bardzo ciekawy ile razy wam się przytrafiło że nie zabraliście lornetki na wycieczkę lub wakacje , ze względy na wielkość i wagę . A później żałowaliście bo było na co popatrzeć .
Odpiszę Ci bo u mnie temat mobilności był ostatnio na czasie.
Pytasz ile razy nie zabraliśmy lornetki z powyższych powodów 😀
No ja przyznam, że przez około 20 lat nie zabierałem, z powodów o które pytasz a zjezdziłem Europę, Afrykę, Bliski Wschód. Teraz już nie podróżuję tyle lub wcale, ale wpadłem na pomysł zakupu poręcznej dachówki. Więc sam widzisz, ile straciłem. No ale wtedy fotografia w tych miejscach gdzie byłem, była głównym priorytetem wyjazdów.
Troszkę wywołany do tablicy napiszę, że mam z lornetek tylko DO Titanium porro 10x56, więc powód jej niezabierania chyba jest już jasny Z resztą jak to zmieścić do plecaka (patrz załącznik) gdy inna osoba musi dźwigać część mojego ekwipunku (jedzenie, jakieś ubrania)?
Ponieważ nie jestem aż tak "lornetkowym zapaleńcem", jakoś łatwo racjonalizuję sobie brak sprzętu obserwacyjnego w bagażu. Nadrabiam sprzętem foto, bo od biedy korzystam wtedy z teleobiektywów jak lunety, aby podejrzeć coś co mnie zaciekawi.
Generalnie to ciężki (dosłownie) temat, bo priorytetowo traktuję wyprawy raczej pod kątem fotograficznym i entomologicznym. Dzika przyroda, którą najchętniej obserwuję, w moim wypadku rzadko wymaga lornetki. Raczej musiałbym pakować do plecaka jakiś poręczny mikroskop stereoskopowy
...ale pozostaje nadzieja. Zaczynam myśleć o jakiejś małej lornetce na turystykę. Głównie przez młodego, który złapał bakcyla korzystania ze wszelkich urządzeń optycznych.
DSCN2515.jpg Mój plecak podróżny zazwyczaj wygląda tak...
Oj dużo tego , jeszcze statyw , rzeczy osobiste , namiot , prowiant . Po takiej wycieczce zostają pręgi na plecach , tam nie ma miejsca na duże porro 10x56 . Jesteś skazany na maleństwo schowane w kieszeni kurtki ... 8x20 /8x25 . To po raz kolejny pokazuje że Arek mógłby zrobić test takich bardzo małych lornetek ( ostatniej szansy ) .
Dla mnie takim minimum byłby Zeiss 6x20 B West Germany z indywidualnym ustawieniem ostrości . Wolałbym taką niż Swarka 8x20 B ( a mam takiego ) . Mniejsze powiększenie to mniejsze drgania , a małe i bardzo lekkie lornetki niestety przenoszą drgania . Większa źrenica wyjściowa to dużo więcej światła . A większa głębia ostrości daje wyższy komfort obserwacji . Czasami takie małe perełki pojawiają się na OLX . Taki Zeiss 6x20 dzięki dobrej optyce i swojej mechanicznej wytrzymałości , spełnia wszystkie wymogi lornetki ostatniej szansy .
Ostatnio zmieniony przez Wiking69 Sro 01 Wrz, 2021, w całości zmieniany 1 raz
Na wycieczki górkowe, gdy trzeba iść na lekko, zabieram ZAWSZE jedną z pięciu lornetek:
- Leica Trinovid 8x20BCA
- ZEISS 8x20B T*P Pocket
- Swarovski 8x25 CL Pocket
- Nikon Monarch 7 8x30
- Leitz Trinovid 10x25
Oj dużo tego , jeszcze statyw , rzeczy osobiste , namiot , prowiant .
Podczas wyprawy autostopem przez Pamir musiałem zrobić takie absolutne minimum-minimorum. Nawet na sprzęcie foto musiałem bardzo mocno oszczędzić. W związku z tym, w tamtym czasie nawet jedna myśl o lornetce przez głowę mi nie przeleciała
Ale takie 20tki wyglądają obiecująco. Jak dotychczas miałem do czynienia głównie z tanimi "maluchami" pokroju DO Voyager 10x25 czy Celestron 8x21, więc moje odczucia nie były jakoś wyjątkowo optymistyczne
A gdybyś 20 lat temu kupił malutką Leicę 8x20 . Zabierałbyś ją na podróże ? .
Oczywiście, ja od dziecka miałem sentyment do lornetek, tyle, ze przestałem się potem tym tematem interesować, bo skupiłem się na czymś innym. Ale mając małą lornetkę wtedy, na pewno bym miał frajdę z tego.
Przypomniałem sobie jak na miesięczną wyprawę po Norweskich Parkach Narodowych zabrałem do plecaka Leicę Trinovid 7x42 BN ( waga 890 g ) . Kiedy cały dobytek nosi się na plecach , łącznie z prowiantem . Człowiek zaczyna liczyć na czym mógł zaoszczędzić (na wadze ) . Kilka razy żałowałem że to nie Swarovski 8x20 B . Takie maleństwo zmieści się do większej kieszeni i prawie nic nie waży
Wg Arka wszystko poniże 30mm to już wyrób "lornetkopodobny"
Mam Olympusa 8x25 WP II, oraz Kite Lynx 8x30. Lynx waży 461 gram i to ZNACZĄCA różnica względem lornetki 0,7kg, a Olympus jest mniejszy, ale optycznie i ergonomicznie jest między nimi PRZEPAŚĆ. 8x25 służy co najwyżej do zerkania, 8x30 to wielka różnica.
Może najwyższe modele 8x25 (Swarek, Leica, Zeiss) dają więcej, ale dopiero 8x30 daje przyjemność obserwacji. A 8x20 to jeszcze gorzej...
Może gdyby były 6x20...? Może Pentax 6,5x21 byłby lepszy?
Podczas wyprawy autostopem przez Pamir musiałem zrobić takie absolutne minimum-minimorum. Nawet na sprzęcie foto musiałem bardzo mocno oszczędzić. W związku z tym, w tamtym czasie nawet jedna myśl o lornetce przez głowę mi nie przeleciała
Skoro się targa plecak tak wypełniony sprzętem to w ogóle nie dziwi.
DarkRaptor pomyśl może nad moją ofertą:
to jest małe i lekkie a podpinając do Tamiego da lunetę z powiększeniami od 15 do 60 razy wtady spokojnie można się bliżej przyjrzeć takim na przykład "górkom":
Dziękuję za ofertę
Niestety, na chwilę obecną mam planowany od dawna zakup innego urządzenia optycznego, czyli zestawu do kontrastu różnicowo-interferencyjnego do mikroskopu. Na ten rok, zakupowo, będę spłukany
Przypominam kolegom że lornetkowe minimum nie służy do relaksu i delektowania się obrazem . Tylko do konkretnych zadań , takich jak ... unikanie niebezpieczeństw , ocenianie trudności trasy , upewnianie się czy ktoś inny potrzebuje pomocy . A do takich zadań nie potrzeba optycznych orłów i punktowych rekordzistów w testach Arka . Wystarczy przyzwoita lornetka , ale trzeba ją mieć pod ręką .
Pomógł: 45 razy Posty: 2509 Skąd: Kraków i okolica
Wysłany: Sro 01 Wrz, 2021
Wiking...dla tego do tych zadań... "unikanie niebezpieczeństw , ocenianie trudności trasy , upewnianie się czy ktoś inny potrzebuje pomocy", ale także dla przyjemności dłuższego popatrzenia, najlepsza jest mała i lekka 8x32, w typie Bushnella Prime, Vortexa DB HD, Hawk Nature Trek itp. Są to lornetki, które nawet w przypadku uszkodzenia czy uderzenia o skałę, nie przyniosą jakiejś wielkiej straty właścicielowi. W ostateczności, jak komuś bardzo zależy na wadze, to można się pokusić o małą Kowę 8x25, Hawk Nature Trek 8x25, Olympusa czy coś podobnego. I to są najlepsze lornetki za nie duże pieniądze a przydatne w górskich wędrówkach . Ale to jest moje zdanie, chyba, że ktoś ma podobne .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 22