Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Sob 06 Maj, 2023 Jasność lornetki i jej znaczenie dla komfortu obserwacji
Zakładam osobny temat, bo kwestia wpływu jasności lornetki na jakość i komfort obserwacji jest podnoszona niemal za każdym razem, gdy ktoś pyta o radę odnośnie wyboru lornetki.
MZ znaczenie tego parametru, zwłaszcza w typowych obserwacjach dziennych, nawet przy zachmurzonym niebie lub w typowym lesie, zwłaszcza prześwietlonej, starszej sośninie, jest mocno nadwartościowane.
Żeby nie być gołosłownym: właśnie wziąłem do ręki swojego Bushnella Forge 10x42, jest godzina 20:47 czyli 25 minut po zachodzie Słońca nad Toruniem (mieszkam tuż pod Miastem Kopernika), niebo właściwie cały dzień dzisiaj zachmurzone i pada mżawka "kapuśniaczek", a więc warunki obserwacji raczej z tych, które uchodziłyby w powszechnej opinii jako "trudne". Na łąkę sąsiada, jakieś 120 metrów od moich okien, powoli wychodzą sarny. Gołym okiem widzę jedynie ciemnoszare (z naciskiem na "ciemno") kontury ich sylwetek na tle ciemnozielonej, niezbyt wysokiej jeszcze o tej porze roku trawy. Przykładam lornetkę do oczu i co? Otóż bez problemu widzę szczegóły umaszczenia, w tym fragmenty liniejącej "zimowej sukni", fragmenty ciemniejsze i jaśniejsze. Z rozpoznaniem jakości parostków na głowie nie ma najmniejszego problemu.
Ergo: po raz kolejny przekonuję się, że moje wcześniejsze uwagi o tym, że w warunkach dziennych i do ok. pół godziny przed wschodem/po zachodzie Słońca, każda typowa lornetka daje wystarczająco dobry i wyraźny obraz, aby takie obserwacje prowadzić, były uzasadnione. Mam na myśli lornetki najbardziej klasyczne, czyli o powiększeniu 8-10 a nawet 12 razy i średnicy obiektywu od 40 mm wzwyż, aczkolwiek wydaje mi się, że lornetka klasy 8x32 też by sobie jeszcze w tych warunkach poradziła. Oczywiście skrajności typu 10x25 mogą już "nie wytrzymywać" takich warunków, ale byłoby fajnie, gdyby inni użytkownicy lornetek, zwłaszcza o skrajnie wyśrubowanych parametrach (zarówno na plus, jak i na minus) się również w tej sprawie wypowiedzieli. Najlepiej, opisując konkretną sytuację.
Zapraszam do wymiany poglądów, bo temat jest z pewnością bardzo istotny dla każdego, kto tu zagląda z nadzieją na uzyskanie cennej porady, zwłaszcza przy zakupie swojej pierwszej lornetki.
No dobra, będę pierwszy. Taka sytuacja: Pochmurny dzień. Patrzę przez okno na świerk, w którego koronie zagnieździły się sierpówki. Gniazdo jest w zacienionym miejscu. Zerkam przez DO Forest II 8x42 i widzę dobrze ptaki znoszące budulec na gniazdo. Za chwilę patrzę przez Vortexa Diamondbacka HD 8x28 i widzę dużo mniej szczegółów na ptakach będących w cieniu. Spoglądam potem przez obydwie lornetki na niezacienioną przestrzeń - budynki, trawnik, drogę. Obraz w ciemnym Vortexie jest generalnie jaśniejszy, bo pewnie ta mała lornetka ma lepszą transmisję.
Konkretna sytuacja sprzed chwili. Jest noc, pada deszcz, luźna zabudowa wolnostojąca i pojedyncze latarnie (ale żadna w polu widzenia lornetek i oko zakomodowane do ciemności). Patrzę na karmik dla ptaków do ogrodu sąsiada 90 m ode mnie (wg Google'a). Gołym okiem nie widać go w tych warunkach, ale wiem, że tam jest, zawsze był...
1) 8x25 - jakiś dziwny ten karmik, niewyraźny...
2) 8x32 - nie ma karmika! Sąsiad go zdjął (ja w ogóle tej zimy nie wieszałem, ciepło było ), a to tylko gałąź, która wiosną trochę się rozrosła
3) 8x42 - poza gałęzią uwidaczniają się szczegóły tła, zarys siatki ogrodzenia w zupełnie ciemnym kawałku ogrodu.
Jak jeszcze był karmik to w tych samych warunkach porównywałem 10.5x44 oraz 12x56 i ta druga - mimo że optycznie ze 2 klasy gorsza - pokazywała przewagę, np. słoje na deseczkach karmika.
Konkretna sytuacja sprzed chwili. Jest noc, pada deszcz, luźna zabudowa wolnostojąca i pojedyncze latarnie (ale żadna w polu widzenia lornetek i oko zakomodowane do ciemności). Patrzę na karmik dla ptaków do ogrodu sąsiada 90 m ode mnie (wg Google'a). Gołym okiem nie widać go w tych warunkach, ale wiem, że tam jest, zawsze był...
1) 8x25 - jakiś dziwny ten karmik, niewyraźny...
2) 8x32 - nie ma karmika! Sąsiad go zdjął (ja w ogóle tej zimy nie wieszałem, ciepło było ), a to tylko gałąź, która wiosną trochę się rozrosła
3) 8x42 - poza gałęzią uwidaczniają się szczegóły tła, zarys siatki ogrodzenia w zupełnie ciemnym kawałku ogrodu.
Jak jeszcze był karmik to w tych samych warunkach porównywałem 10.5x44 oraz 12x56 i ta druga - mimo że optycznie ze 2 klasy gorsza - pokazywała przewagę, np. słoje na deseczkach karmika.
Jakie to konkretnie były lornetki ?
Zwłaszcza interesuje mnie 12x56, przymierzam się do kupna takiej lornetki.
Zwłaszcza interesuje mnie 12x56, przymierzam się do kupna takiej lornetki.
A koniecznie musi to być 56? Nie mam wielkiego doświadczenia z takimi lornetkami, ale miałem w ręku Doctera 8x56 i... NIGDY WIĘCEJ! Obraz wprawdzie świetny, ale to wielka i ciężka cegła, którą można jedynie wozić w samochodzie i brać do ręki tylko na krótkie chwile obserwacji. I zresztą w taki właśnie sposób była używana przez kolegę.
Używam za to Vortexa Vipera HD 12x50 i jestem więcej niż zadowolony. Ciężar i gabaryty na poziomie większych lornetek klasy 8-10x42.
Pzdr
anatol1, Kowa BD XD Prominar 12x56, niezła lornetka, ale bez rewelacji (flary od Słońca, sporawa nieostrość brzegowa i AC na brzegu). Pewnie będę ją sprzedawał, bo teraz jej rolę przejęła Kowa Genesis 10.5x44. Tylko ja chciałem mocną lornetke dzienną, więc obiektywy 56 mm mi niepotrzebne... Jak na dzień to lepiej tak jak pisze Soniak, 12x50.
A pozostałe to były Terra 8x25, BD XD 8x32 I BD II 8x42, generalnie porządne, więc to nie jest tak że czegoś nie widziałem, bo lornetka miała słaby kontrast np z powodu kiepskich powłok, różnice wynikały tylko z wielkości zrenicy.
Zwłaszcza interesuje mnie 12x56, przymierzam się do kupna takiej lornetki.
A koniecznie musi to być 56? Nie mam wielkiego doświadczenia z takimi lornetkami, ale miałem w ręku Doctera 8x56 i... NIGDY WIĘCEJ! Obraz wprawdzie świetny, ale to wielka i ciężka cegła, którą można jedynie wozić w samochodzie i brać do ręki tylko na krótkie chwile obserwacji. I zresztą w taki właśnie sposób była używana przez kolegę.
Używam za to Vortexa Vipera HD 12x50 i jestem więcej niż zadowolony. Ciężar i gabaryty na poziomie większych lornetek klasy 8-10x42.
Pzdr
Lornetka głównie będzie wieszana na żurawiu lornetkowym więc waga ma drugorzędne znaczenie. Ale zastanawiałem się też nad Chase 12x50 już bardziej do ręki.
Z tego co przeczytałem głównie tu na forum ciężko będzie o w miarę dobrą lornetkę 12x56 za niecałe 2 tys. więc lepiej może odpuścić sobie te 6 mm apertury na rzecz Chase.
lepiej może odpuścić sobie te 6 mm apertury na rzecz Chase.
Wyjąłeś mi to z ust 🙂
Niedawno poleciłem koledze z pracy DO Chase 10x42 i jest bardzo zadowolony. Co prawda nie miał skali porównawczej więc akurat nie ma co się dziwić. W sumie teraz już ma z czym porównać, bo kupił ode mnie "do traktora" DO One 8x32, na której się zawiodłem (został lojalnie poinformowany o jej "zaletach"). W sumie do wożenia w samochodzie czy traktorze to ona się nadaje, żeby szybko na coś spojrzeć, ale co innego szybko spojrzeć a co innego obserwować.
Przez Chase 10x42 też sobie polukałem i obrazy były całkiem bardzo spoko, mam nadzieję że wersja 12x50 jest równie przyzwoita.
Wybór w klasie 12x50 jest dużo większy niż 12x56 i do tego są aktualne testy na Optyczne lornetek w każdym budżecie chyba.
Duża Kowa 12x56 jest fajną, mocną lornetką na zmierzchowe czy nocne terenowe obserwacje przyrodnicze. Wówczas AC, brzegowa nieostrość czy odblaski nie mają znaczenia, a duże obiektywy i powiększenie robią co trzeba jeśli chodzi o szukanie detali w ciemności.
Na nocnym niebie - taka sobie, wylezą wady na brzegu polu.
Do przyrody w dzień niepotrzebne są tak duże obiektywy (nie tylko masa, tubusy są pękate), do tego wspomniane wady... Choć jak czytam testy 12x50 to jakoś nie widzę lepszych lornetek w cenie do 3 tys., dopiero Meopta Meostar 12x50 wydaje się wyraźnie lepsza.
Pomógł: 45 razy Posty: 2551 Skąd: Kraków i okolica
Wysłany: Nie 07 Maj, 2023
_Tomek_ napisał..."Choć jak czytam testy 12x50 to jakoś nie widzę lepszych lornetek w cenie do 3 tys., dopiero Meopta Meostar 12x50 wydaje się wyraźnie lepsza."
Jest jeszcze Viper HD, z ceną około 3000 zł, lornetka wcale nie zła, wręcz przeciwnie, tuż za Meoptą, ale z jednym z największych pól, jak wynika z testu. Meopta to prawie 2x większa cena, a różnica punktowa, między nimi, niewielka (2,8pkt). Chase to już duża różnica w pkt, na -, ale to też jest dobra lornetka do 2000 zł. Dla każdego, co kto lubi, i jakie ma wymagania .
Ten Viper jak wynika z testu to lornetka równorzędna, może minimalnie lepsza, od Kowy 12x56. Ma większe pole, bo zmierzyli mu 5.6*, zaś w Kowie deklarowanych 5.5 na pewno nie ma, sprawdzałem, jest ok. 5.3. Tyle że to nie jest wielka zaleta, bo nawet 5.2* Meopty to zupełnie niezłe pole jak na 12-tkę, gdzie irytująco mało robi się dla mnie dopiero poniżej 5*, np. w takim Olku EXPS 12x50.
Poza tym Kowa i Viper wydają się równorzędne... Nieostrość brzegową i generalnie wady na brzegu oceniam w Kowie podobnie jak w teście Vipera. Może AC w centrum jest Kowie mniejsza (bo na brzegu na pewno nie), musiałbym popatrzeć przez Vipera. Tak samo ciężko ocenić mi odblaski w Viperze tylko na podstawie testu, zwłaszcza że w ogóle nie jest testowana praca z tylno-bocznym światłem, tylko pod światło.
Z kolei Meopta Meostar jest lepsza w tym wszystkim co ważne w lornetce, która ma pokazać jak najwięcej detali z jak najlepszą jakością, a nie w lornetce do pięknych i szerokich widoków. Niższa jest AC (już tylko to jest ogromną zaletą podczas oglądania ptaków), mniejsza nieostrość brzegowa i wady na brzegu pola.
Co kto lubi, wybór jest Chodzi mi o to, żeby nie patrzeć tylko na sumę punktów, bo ona nie mówi zbyt wiele o tym jak dobra jest dana lornetka do konkretnych zastosowań (bo niby skąd testujący ma to wiedzieć).
Zastępując niedawno Kowę 12x56 lepszą mocną dzienną lornetką obserwacyjną, dłuższy czas myślałem nad Meoptą 12x50. Ostatecznie uznałem, że powiększenie 12x jest wspaniałe i pokazuje więcej niż 10x, ale trzeba być wypoczętym i bardzo stabilnie trzymać lornetkę. Przy dłuższym łażeniu u mnie nie sprawdza się, stąd z Meostarem wygrał Genesis 10.5x44.
Wysłany: Pon 08 Maj, 2023 Re: Jasność lornetki i jej znaczenie dla komfortu obserwacji
Soniak10 napisał/a:
Oczywiście skrajności typu 10x25 mogą już "nie wytrzymywać" takich warunków, ale byłoby fajnie, gdyby inni użytkownicy lornetek, zwłaszcza o skrajnie wyśrubowanych parametrach (zarówno na plus, jak i na minus) się również w tej sprawie wypowiedzieli. Najlepiej, opisując konkretną sytuację.
Na majówkę pojechałem ze znajomymi do Doliny Baryczy. Jeździliśmy rowerami w dzień, było i słonecznie, i pochmurnie, i deszczowo. Terra ed 10x25, na otwartej przestrzeni, dobrze sobie radziła w ciągu dnia- niezależnie od aury. Nawet pod wieczór nie miałem problemu z rozpoznaniem łabędzi krzykliwych „pasących” się na polu. Przez Kowę 6.5x32 obraz był jaśniejszy, ale więcej informacji, mimo wszystko, dostarczał obraz z Terry.
Wysłany: Pon 08 Maj, 2023 Re: Jasność lornetki i jej znaczenie dla komfortu obserwacji
Binokularnik napisał/a:
Na majówkę pojechałem ze znajomymi do Doliny Baryczy. Jeździliśmy rowerami w dzień, było i słonecznie, i pochmurnie, i deszczowo. Terra ed 10x25, na otwartej przestrzeni, dobrze sobie radziła w ciągu dnia- niezależnie od aury. Nawet pod wieczór nie miałem problemu z rozpoznaniem łabędzi krzykliwych „pasących” się na polu. Przez Kowę 6.5x32 obraz był jaśniejszy, ale więcej informacji, mimo wszystko, dostarczał obraz z Terry.
Mam podobne przemyślenia w tym temacie. Moc w znacznym stopniu niweluje przewagę większych obiektywów. Dopiero pół godziny przed zmrokiem wolę 8x56 niż 12x42.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 15