Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Cześć wszystkim! Stawiam swoje pierwsze kroki w dziedzinie fotografii, i aktualnie rozważam zakup pierwszego aparatu ze wszystkim do 10k, głównie do celów katalogowania roślin.
1.Osoby zajmujące się fotografią z otoczenia poleciły mi Olympus OM-D EM5 MARK III oraz SONY A7 III. Z początku zamówiłem OM-D EM5 III (za 3,9k) oraz Olympus M.ZUIKO 12-40 mm f/2.8 PRO za 2,1k , jednak od tego czasu przeczytałem dość wiele negatywnych opinii na jego temat (źle oddaje kolory oraz że M43 jest zawsze gorsze jakościowo i nie warto w to inwestować). Jaka jest wasza opinia na temat tych dwóch modeli, i który byście wybrali biorąc pod uwagę ich różnicę cenową?
2.Zastanawiałem się również, czy jeśli bym już kupował coś z Olympusów, to nie lepiej poczekać na dobrą cenę i wziąć OM-D E-M1 MARK II? Widziałem, że łata wiele problemów starszego kolegi.
3.Jaki model polecilibyście do 10k (kadłub + obiektyw) stawiając na jakość zdjęć, gdyż nie wiem czy wcześniej wymienione modele są dobrymi wyborami? Nie obchodzi mnie nagrywanie filmów, chciałbym uzyskać dobry, ostry, naturalny obraz bez fałszywych kolorów podczas fotografowania roślin (po zrobieniu zdjęcia chciałbym dokładnie widzieć unerwienie i omszenie liścia rośliny). Dodam, iż fotografuję zawsze w ciągu dnia (niebo zachmurzone bądź słonecznie, raczej robienie zdjęć po zmroku nie wchodzi w grę).
4.Zastanawiam się czy warto kupować aparat gdyż obecnie fotografuję za pomocą Xiaomi 11T (108mpx). Czy różnica w profesjonalnym sprzęcie jest na tyle duża, że jakość moich zdjęć po zainwestowaniu w profesjonalny aparat będzie zadowalająca?
Wielkie dzięki za każdą pomoc, od ilości różnych modeli można dostać zawrotu głowy.
Sawu, jakość zdjęć z każdego aparatu z większą fizycznie matrycą (nie ważne czy m4/3, APS-C, czy FF) będzie o niebo lepsza od zdjęć ze smartfona. Nawet jeżeli ten smartfon miałby 216, a nie 108 megapikseli. 😁 Tylko niekoniecznie zobaczysz tę jakość na ekranie smartfona i bez wcześniejszej edycji zdjęć.
Tylko niekoniecznie zobaczysz tę jakość na ekranie smartfona i bez wcześniejszej edycji zdjęć.
Rozumiem, jeśli jednak w przypadku przeglądania tego na komputerze różnice już wystąpią, to jak dobrać aparat?
Mam zamiar fotografować kwiaty, liście, raczej mniejsze niż większe, obiekty mniej więcej takie jak poniżej. W mieście, parku, lesie, ogrodzie (raczej nigdzie gdzie jest ciemno, po zmroku również nie mam zwyczaju chodzić). Zdjęcia robione z bliska. Przykład:
Myślałem również nad zamianą, gdyż w przypadku zdjęć z telefonu występuje kilka problemów takich jak:
-dodawanie światła, gdy zdjęcie jest robione w całkowitym cieniu (góra z dodaniem światła, dół normalne)
-rozmazywanie zdjęcia (czasami nie ważne jak się ustawić, to obraz będzie rozmyty)
-nieodpowiednie ustawianie focusa nie na całości obiektu (słyszałem, że w oprogramowaniu M1 można ustawić dokładny obszar focusu żeby uniknąć takiego efektu)
-z bardzo bliskich odległości telefon ma duże problemy z wychwyceniem obiektu a co za tym idzie ostrości
Stąd korzystając z aparatu miałem nadzieję uniknąć tych problemów.
1. Czy do tego rodzaju fotografii będzie duży przeskok z telefonu?
2. Jeśli warto wymienić na aparat, to jaki?
- OM-D E-M5 III
- OM-D E-M1 II
- Sony A7 III
- Lumix DC-G9
- Czy jest zupełnie jakiś inny model który sprawdził by się lepiej?
Będę wdzięczny za każdą poradę, jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia.
Sawu, każdy z tych aparatów, które wymieniłeś pozwala na wykonanie zdjęć o jakich mówisz. Równie ważny, a może nawet ważniejszy, jest obiektyw jaki podepniesz do tego rodzaju zdjęć. Tutaj sprawdzi się najlepiej obiektyw makro. Obiektywy takie mają najczęściej skalę odwzorowania 1:1 i różne ogniskowe, na ogół 50, 75, 90, 100, 180 mm. Celowałbym w okolice 100 mm przy korpusie pełnoklatkowym, przy m4/3 w 50 mm. Do tego np. lampa pierścieniowa makro i możesz zacząć zabawę. 🙂
A jaki z tych byłby najlepszy pod względem jakości zdjęć oraz oprogramowania, bo coś muszę kupić?
- OM-D E-M5 III
- OM-D E-M1 II
- Sony A7 III
- Lumix DC-G9
- Czy jest zupełnie jakiś inny model który sprawdził by się lepiej?
Sawu, to prawda, że każdy aparat z większą matrycą pozwoli Ci znacznie poprawić rezultaty, ale nie każdy jednakowo wygodnie. Daj spokój różnicom obrazowania, bo i tak będzie znacznie lepiej niż z telefonu i skup się na użyteczności.
Jeden problem leży w tym, że ostrząc z bliska masz małą głębię ostrości i nie całą roślina się w niej mieści, więc masz nieostre fragmenty. Poradzić sobie możesz na dwa sposoby.
1) Sposób gorszy. Domykasz mocno przysłonę (na czym ucierpi trochę ostrość zdjęcia - dyfrakcja). Wówczas będziesz musiał doświetlić kadr (potrzebna lampa) lub podnieść czułość (szum) lub wydłużyć czas naświetlania (potrzebny statyw lub wydajna stabilizacja).
2) Sposób lepszy. Robisz na optymalnej przysłonie serię zdjęć z przesunięciem płaszczyzny ostrości i składasz w jedno wynikowe zdjęcie, z dużą głębią, gdzie całą roślina jest ostra. Składasz na kompie, ale niektóre aparaty z wybranymi obiektywami potrafią same złożyć taki obraz. Ja mam taką funkcję (focus stacking) w starym Olympusie E-M5 II i M. Zuiko 60/2.8 i używam czasem do zdjęć produktowych. U mnie potrzebny jest statyw, ale z tego co na szybko patrzą nowsze korpusy Olympusa/OM radzą sobie z tym także z ręki. Nie wiem, nie śledzę, ale gdybyś chciał doczytać to pod hasłami: "focus stacking", z naciskiem na "handheld" i "in-camera". Na przykład tutaj trochę:
https://www.espenhelland....tem-om-5-review
Nie jestem też przekonany, że od razu potrzebujesz szkła makro, by osiągnąć lepsze rezultaty niż telefonem. Te rośliny są całkiem duże. Opisany wyżej M. Zuiko 12-45/4 daje powiększenie 0.5x, czyli całkiem dobre (szkła makro: 1x), a w zestawie wychodzi taniej. Nie mam pojęcia co można kupić w innych systemach, w każdym razie w każdym systemie masz wybór różnych szkieł makro, gdyby w przyszłości było potrzebne (jakieś drobne detale listków, itp.)
Równie ważny, a może nawet ważniejszy, jest obiektyw jaki podepniesz do tego rodzaju zdjęć.
Zdecydowanie ważniejszy! Mówię to jako ktoś, kto swoją przygodę z fotografią zaczynał w latach 80-tych XX wieku właśnie od makro (Zenit TTL + obiektyw Jupiter 135mm, później Praktica MTL 5B + Pentacon 4/200 + radziecki mieszek makro) i do tej pory jest to moja ulubiona dziedzina fotografii.
_Tomek_ napisał/a:
Jeden problem leży w tym, że ostrząc z bliska masz małą głębię ostrości i nie całą roślina się w niej mieści, więc masz nieostre fragmenty. Poradzić sobie możesz na dwa sposoby.
To prawda, ale niezależnie od tych sposobów, system m43 (na który się przesiadłem po sprzedaniu APS-C) ma właśnie tę zaletę, że ma mniejszą matrycę niż FF czy APS-C a co za tym idzie dla uzyskania podobnego odwzorowania należy użyć obiektywów o krótszej ogniskowej, a krótsza ogniskowa wiąże się z większą głębią ostrości. Dlatego m43 jest MZ najlepszym wyborem właśnie dla makrofotografii a wyższość systemów z większymi matrycami daje się zauważyć przy fotografowaniu w złych warunkach oświetlenia i czułościach rzędu 3200 ISO lub więcej. I nie sądzę, żeby Sawu chciał zaczynać swoją zabawę w fotografię makro od baaardzo pracochłonnej zabawy ze stakowaniem zdjęć.
_Tomek_ napisał/a:
Nie jestem też przekonany, że od razu potrzebujesz szkła makro, by osiągnąć lepsze rezultaty niż telefonem.
Powiem więcej: jestem przekonany, że do takich zdjęć, jakie Sawu deklaruje focić, absolutnie specjalizowany obiektyw makro (z reguły dość drogi) nie jest niezbędny. Ja do zdjęć makro używam standardowego obiektywu Panasonica 14-140mm f/3,5-5,6, czasami z użyciem pierścieni pośrednich, i jestem zadowolony. Najczęściej przy ogniskowej rzędu 80-120mm, co pozwala nie płoszyć owadów.
Poza tym akurat system m43 ma stosunkowo największy wybór obiektywów - od najtańszych do tych drogich, więc najłatwiej można wybrać odpowiedni dla siebie pod względem parametrów, jakości i ceny.
A z aparatów, o które pyta Sawu, ja bym wybierał między
Opisany wyżej M. Zuiko 12-45/4 daje powiększenie 0.5x, czyli całkiem dobre (szkła makro: 1x), a w zestawie wychodzi taniej.
Tomek, wydawało mi się, że 12-40/2.8 PRo jest lepszym obiektywem (patrząc po recenzji porównującej ich zdjęcia oraz opinie użytkowników), cena w której mogę go zamówić również wydaje mi się dobra (2,1k), z jakiego powodu jednak optowałbyś za 12-45?
Soniak10, w takim wypadku miałbym pytanie, czy M.ZUIKO 12-40 mm f/2.8 PRO jest dobrą do tego celu ofertą, czy może znasz jakiś lepszy? Czy stosunek ceny do jakości M.ZUIKO 12-40 mm f/2.8 PRO za 2,1k wydaje Ci się być dobrą opcją? Czy może jest jakiś tańszy, który ma te same możliwości?
Sawu, bo daje lepszą skalę odwzorowania (powiekszenie). Pozwoli wyostrzyć bliżej i bardziej wypełnić kadr rośliną. Oba są dobre optycznie, a do tego typu zdjęć i tak przymyka się przysłonę do najostrzejszej.
Ja przy produktach używam Panasonic Leica 12-60/2.8-4 na f/5.6, ale nie polecam - choć to świetne szklo - bo z aparatem Olympus/OM nie będzie focus stackingu w aparacie.
na pewno jest dobrą ofertą (o ile jest sprawny, bo domyślam się, że jest to oferta za używkę?) ale nie za bardzo do typowej fotografii makro, zwłaszcza takiej o jakiej na wstępie pisałeś: przy tych ogniskowych jeżeli chciałbyś uzyskać sensowną skalę odwzorowania, to musiałbyś podchodzić bardzo blisko fotografowanego obiektu, a w naturze to będzie oznaczało czasami (a raczej dość często), że cień obiektywu (albo aparatu lub Twojej głowy) będzie padał na roślinę. W tej sytuacji problem rozwiązałaby lampa pierścieniowa, ale nie jestem pewien, czy chcesz od razu ją dokupywać do zestawu? Zwłaszcza, że ten problem rozwiązałby też obiektyw (niekoniecznie typowy makro) o maksymalnej ogniskowej rzędu 100mm lub nieco więcej. W systemie Olympusa mógłby to być np świetny (ale niestety nie tani) 12-100mm albo 40-150mm, a od Panasonica np 35-100mm. Z tym, że w dwu ostatnich przypadkach przydałby się jeszcze jakiś obiektyw standardowy, zaczynający się od ogniskowej 12 mm i kończący gdzieś na 40-60mm. Tu masz porównanie.
Ja osobiście przy swoim Lumixie G90 używam zestawu obiektywów Panasonic 14-140mm, 100-300mm i Olympusa 8-25mm PRO. Do makro stosuję, jak już pisałem, tego 14-140, czasami z pierścieniem pośrednim, co jest rozwiązaniem dużo tańszym niż dedykowany obiektyw makro, a jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby taki zestaw nie wystarczył. Tańsze obiektywy (mam na myśli nowe), raczej nie są godne polecenia, chociażby dlatego że są z reguły zbyt ciemne. Uważam że do takiej fotografii o jakiej Ty pisałeś, też nie ma sensu inwestować w zbyt specjalistyczne i drogie sprzęty. Przynajmniej nie na początek, ale rzecz jasna: można wybrać lepszej jakości zestaw, wszystko jest kwestią kasy, jaką godzisz się w taki sprzęt zainwestować. To co ja proponuję, to jest rozsądny (MZ) kompromis między jakością i ceną.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
Ps:
_Tomek_ napisał/a:
Ja przy produktach używam Panasonic Leica 12-60/2.8-4 na f/5.6
Domyślam się, że te produkty są z reguły większe niż przeciętny liść jakieś rośliny? To wtedy jak najbardziej - taki zakres ogniskowych wystarczy.
Ja przy produktach używam Panasonic Leica 12-60/2.8-4 na f/5.6
Domyślam się, że te produkty są z reguły większe niż przeciętny liść jakieś rośliny? To wtedy jak najbardziej - taki zakres ogniskowych wystarczy.
Mniejsze niż klonowy liść i większe niż koniczyna Jakieś perfumy, bransoletki. Do nieruchomych obiektów można się mocno zbliżyć i ważniejsza jest minimalna odległość ostrzenia niż ogniskowa...
Wielkie dzięki za pomoc, temat został rozpisany na tyle skrupulatnie, że dużo mi się przejaśniło, i raczej na wszystkie pytania znalazłem odpowiedź. Zostało to przetrawić i podjąć decyzję. Jeśli jednak będę miał jeszcze jakieś pytanie to odkopię temat. Dzięki i pozdrawiam .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Jakieś perfumy, bransoletki. Do nieruchomych obiektów można się mocno zbliżyć i ważniejsza jest minimalna odległość ostrzenia niż ogniskowa...