Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Maksylanie, to oznacza dla najlepszych szkieł w centrum obrazu. Przy brzegu rozdzielczość oczywiście maleje, ale to ze względu na optykę, a nie matrycę.
Maksylanie, to oznacza dla najlepszych szkieł w centrum obrazu. Przy brzegu rozdzielczość oczywiście maleje, ale to ze względu na optykę, a nie matrycę.
Przyjmowałem że chodzi o centrum.
Nawet te lpm w RAWach wydają się w jakimś stopniu sztuczne, stworzone przez Soft w matrycach korzystających z filtru Bayera dla interpolowania kolorów.
Dla matrycy Foveon pomiary rozdzielczości chyba są bardziej realistyczne (mniej zdeformowane przez Soft) i miarodajne.
Ostatnio zmieniony przez Marian Pią 22 Gru, 2006, w całości zmieniany 1 raz
Ja o zdjęciach a Wy tutaj z jakimiś dziwnymi nazwami wyskakujecie. Co do jakości z 20D nie narzekam, bo fotki z tego wiszą na banerach reklamowych lotniska (kilka widziałem na rogatkach miasta) a rozmiar tego to tak na oko spokojnie ze dwa metry (jak nie więcej). Patrząc z większej odległości nie patrzymy na detale. A mogę tylko napisać, że jeżeli chodzi o detale to 20D wymięka przy 5D. Znikam, bo to dział analoga a ja tutaj cyfrą zalatuję... FUJ
Tak jak zwykle...zaczęło się pięknie od dalmierzowców,a kończy dyskusjami o wyzszości jednych świąt...itd. Wracając więc do tematu pragnę wyrazić pozytywną opinię o tych zapomnianych urzadzeniach do utrwalaina wspomnień. Kiedyś, tak z 10 lat temu dostałem od znajomego zakurzony aparat dalmierzowy o obco brzmiącej (dla użytkowników Praktic i Zenitów) nazwie Voiglander Vitomatic IIa. Całośc z chromowanego metalu, o wadze blisko kilograma i kompaktowych (jak na lata 50-te) wymiarach. Obiektyw Color-Skopar 2,8/50. Aparat z uwagi na ciężar oraz migawkę centralną (1 -1/500) pozwala na uzyskiwanie nieporuszonych zdjęć przy stosunkowo długich czasach naświetlania. Precyzja z jaką pracują jego elementy, naciąg filmu,migawka,pierścienie czasów (wokół obiektywu) ,przesłon i odległości jest niesamowita, "aksamit"-towłaściwe słowo. Nawiasem, po jakims czasie nabyłem lustrzankę Olympusa Om1n, która precyzja wykonania body i obiektywów niewiele ustępuje Voigtlanderowi. Jakośc fotek ,oceniając przede wszystkim ich ostrość,winetowanie i kontrast jest bardzo dobra. No i daje się tym po prostu robić fotki, gdy padną nam akumulatory, albo zbaraknie pamięci. Ciekawe czy ktoś pokusiłby sie o zrobienie testów rozdzielczości takich wiekowych szkieł aparatów dalmierzowych?
Pozdrawienia z Kaszub
Kiedyś zrobiłem kilka rolek Fedem 5.Ogólnie byłem bardzo zadowolony,do czasu gdy zaczęły się pojawiać zaświetlenia na filmie.Bardzo mile się zaskoczyłem,patrząc na ostre zdjęcie robione z ręki na 1/4 sek.
Teraz mam malutkiego Ricoha 500G i ponownie kłopot z zaświetlaniem.Być może jakaś nieszczelność.Wizjer sąsiaduje w odległości jakichś 2mm z miejscem ,gdzie sięznajduje negatyw, a przy tym jest on również częścią klapki zamykającej.Pod spodem nakleiłem kilka cienkich pasków izolacji i jestem ciekawy czy to coś da.
[ Dodano: Pon 25 Lut, 2008 ]
He ,dało Tylko jedno delikatne,mało widoczne Ciekawe czy ta wada jest częsta w 500G
musiało pomóc miałem tak samo w swojej Electro 35 oraz Canonet'cie GIII 1.7 Gąbka z latami parcieje i się wykrusza - trzeba usunąć resztki i wymienić. Choć łatwo nie było znaleźć coś dobrego na zastępstwo.
Dodatkową zaletą dalmierzowców są rozmiary - nawet Yashica Electro 35 (która jest wśród dalmerzowców niezłą cegłą) jest mniejsza od lustrzanek i mało rzuca się w oczy wśród ludzi - a to się czasem przydaje. No i nie ma hałasu klapania lustra.
Jak mam miejsce w plecaku to zawsze biorę jeden z dwóch powyższych - tym bardziej że do lustrzanek nie mam lepszego szkła w tym rozmiarze
R.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
To ja wróce do dalmierzowców. Jedynym jakiego używałem to była Zorka 6. Ojciec kupił go nam, to znaczy mnie i bratu będąc na jakiejś konferencji naukowej w Moskwie w 1961 roku. Ja wtedy leżałem niestety w szpitalu i trochę się nie popisałem robiąc pierwsze zdjęcia kolegom wspólpacjentom. Zorka 6 nie dorównywala klasie Kievowi, ani nawet modelowi Zorka 4. Miała obiektyw będący jakimś radzieckim odpowiednikiem Tessara o sile światła 1:3.5. No ale używając tego aparatu nauczyłem się oczywiście fotografii i pracy w ciemni. Do niego zalożyłem też po raz pierwszy film kolorowy. W 1966 roku zdając maturę przesiadłem się na średni format, na Flexareta IV. Ciułałem drobne oszczędności na STARTa, ale rodzice w nagrodę za dobre wyniki w nauce dofinansowali mnie do lepszego aparatu. Właściwie robilem nim głównie zdjęcia na negatywach kolorowych, z których sam wykonywałem odbitki. Dobrze, że w pewnywm momencie dostałem w prezencie oryginalny zachodnioniemiecki papier Agfacolor, na którym można było zrobic naprawdę dobre odbitki. Zachowały one swoją jakość i kolory do dziś po 42 latach. Póżniej były już tylko lustrzanki jednoobiektywowe, Zenit (nie pamiętam numeru chyba IV) z Heliosem 55, Penntaconsix i dwie prakitiki z Pankolarami - prościutka L i ostatnia BX 20 z kompletem dwóch zoomów, dedykowaną lampą i dodatkowym Pankolarem 1:1.4. Ta ostatnia byłaby całkiem przyzwoitym aparatem, gdyby nie problem z oszczędnościowym bolcem migawki z tworzyw sztucznych, który kosztował mnie dwie bardzo drogie naprawy.
Obawiam się, że oszacowania kolegów co do zdolności rozdzielczych matryc w aparatach cyfrowych są zbliżone do prawdy. Nie chcę na tym forum wzbudzać dyskusji, którą wzbudziłem niedawno na innym forum, ale wspomniane wyżej obiektywy Pankolar, czy te Kiev'a (chyba odpowiednik sonnara) mają zdolności rozdzielcze na poziomie do 130 linii na milimetr. Stwarza to moim zdaniem pewne pole na dalszy wzrost pojemności matryc w segmencie lustrzanek, podczas gdy w dziedzinie kompaktow zblizono się do pewnej granicy wynikającej z mozliwości stosowanych w nich obiektywów. Coś powinno się wkrótce zdarzyć w dziedzinie aparatów hybrydowych, bo pojawiają się coraz lepsze wizjery elektroniczne.
Jest oczywiście spory problem w fotografii analogowej bo zdolność rozdzielcza negatywu jest tracona przy robieniu odbitek, a fotografia cyfrowa daje od razu zdjęcie w wygodnej do poslugiwania się postaci cyfrowej. Drukownie zdjęc stało się teraz dla mnie pewnym substytutem pracy w ciemni, która przez tyle lat bylo dla mnie ważnym elementem mojego fotograficznego hobby. Niestety z rozprzestrzenianiem się fotografii cyfrowej kurczy się asortyment dostępnych filmów.
Wygoda "pstrykania" wykańcza film i filmowe dalmierzowce. Ciekawe tylko czy wykończy film zanim cyfra osiągnie poziom filmowych dalmierzowców, i zanim cyfrowi "pstrykacze" zrozumieją, że szkoda życia na pstrykanie setek tysięcy plików zamiast kilkudziesięciu klatek filmowych, i zanim się opamiętają, jeśli w ogóle to nastąpi.
Gdyby nie ta niepewność co do dalszej możliwości zaopatrywania się w filmy, natychmiast kupiłbym sobie cudowny aparat jakim jest Zeiss Ikon.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sro 25 Cze, 2008
Marian napisał/a:
Gdyby nie ta niepewność co do dalszej możliwości zaopatrywania się w filmy, natychmiast kupiłbym sobie cudowny aparat jakim jest Zeiss Ikon.
ale co Ty gadasz, na 90% filmy będą produkowane jeszcze z 5 lat - więc czym się przejmować...
Myśle, że nieco dłużej bo co najmniej 10 - 15 lat, ale będzie to jednak produkcja zwijana. Część firm zrezygnuje, część wielkich firm przekaże produkcje mniejszym firmom.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sro 25 Cze, 2008
po za tym na tyle lat, to możesz nakupywać sobie zapasów i do lodówki... prawda jest taka, że kupiłeś cyfre, bo tak Ci wygodniej (oczywiście, jak takową posiadasz)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 16