Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Tak w teorii, to się "obczytałam", jednakowoż chodzi mi o praktyczne zastosowanie. A konkretnie - który filtr jest "najpopularnieszy", czyli najczęściej stosowany? x2, x4 x8? A może warto bawić się wszystkimi? No i tu znowu pojawiają się problemy inwestycyjne...
miałek cokina 0.6 teraz mam 0.9. Filtr 0.6 był troszkę za słaby do używania przy mocnym słońcu (góry itp.). 0.9 jest + polar i chyba na razie wystarczy. 0.9 jest chyba najlepszy na początek. Potem można dokupić inne, jak będzie brakować.
Czyli Cokin 0.9 lub inszy (np. Hoya) x8? Czy w przypadku tych filtrów warto doinwestować w dodatkowe powłoki np. HMC (Hoya), czy nie jest to zbyt istotne?
kasiakaaz, w filtrach "nakręcanych" masz linię gradientową przebiegająca przez środek filtra, podczas gdy robiąc zdjęcie rzadko masz linię horyzontu na środku. Cokin nie ma tego problemu, ponieważ pozwala na dowolne przesuwanie filtra góra-dół.
Tzn. ja nie myślałam o filtrach połówkowych, bo tak sobie wykombinowałam, że do landszaftów to polarek mi wystarczy, zwłaszcza w górach. No może pozostaje kwestia landszaftu typu: plaża+morze+niebo, czy cóś w tym rodzaju. Ale może tu też tylko polar wystarczy? Kombinowałam raczej z sytuacją, kiedy wytępuje duża różnica w oświetleniu, tj. występują obszary mocno naświetlone i cienie (duża różnica w kontraście). I tu wydaje mi się, że właśnie taki filtr szary by pomógł, co by doświetlić cienie, a nie przepalić obszarów naświetlonych, tylko zastanawiałam się jaki w takich sytuacjach byłby najbardziej przydatny. Wywnioskowałam z powyższych wypowiedzi, że przy dużych różnicach kontrastu - to chyba x8? Ale wskazówki co do Cokinów warte rozważenia. No i w takim razie, czy warto mieć też szary połówkowy, jak mam polar?
Poszukaj zamienników hi tech, cokiny są zrobione z tandetnego, bardzo łatwego do zarysowania plastiku.
Mam kilka filtrów Hitech i też są one z plastiku chociaż nie zauważyłem, żeby się dawały zarysować. Chyba że mi wcisnęli jakieś podróbki
kasiakaaz napisał/a:
No i w takim razie, czy warto mieć też szary połówkowy, jak mam polar?
Filtr połówkowy a polar to dwie zupełnie różne rzeczy do zupełnie różnych zastosowań. Polar służy do "wycinania" z kadru światła odbitego od różnych powierzchni, jak np. powierzchnia wody, liście na drzewie, czy niebo (ale tylko to niebieskie ). Połówka natomiast służy do "wycinania" światła o określonej części kadru, niezależnie od tego co tam się znajduje. I tak w słoneczne dni gdy nie ma zachmurzenia polar będzie IMO najlepszy, ale kiedy pojawia się bardzo duże zachmurzenie i niebo zaczyna być jaśniejsze od rzeczy które chcesz fotografować - przyda się połówka.
A to mnie Kocur w końcu oświeciłeś Bo tak w teorii, to niby wiem, ale nie wiedziałam jak to się przekłada na praktykę. Niby efekty podobne, ale niezupełnie Teraz to już wiem, wielkie dzięki. Tylko czy w takim przypadku jak opisałeś (pochmurne niebo), to nie wystarczy czasem redukcja o 1 lub 2 EV? Tak z praktyki.
Tylko czy w takim przypadku jak opisałeś (pochmurne niebo), to nie wystarczy czasem redukcja o 1 lub 2 EV? Tak z praktyki.
Wystarczy, jeśli chcesz fotografować niebo, lub kontury na tle nieba Wtedy to co poza niebem będzie zdrowo niedoświetlone. Filtr połówkowy pozwoli na taką redukcję o 1, 2 czy 3 EV tylko na części kadru pozwalając doświetlić resztę. Alternatywą może być HDR, ale to już nie będzie to samo
Tiaaaaaa... i znowu trzeba będzie zmienić koncepcję
A czy jak się pozakłada te adaptery, holdery, filtry i insze osłony, to nie będzie przypadkiem winietowania na szerokim kącie?
Kocur, no, dobrze zrobiony HDR wyciągnie szczegóły z odpowiednich obszarów na całym zdjęciu, a nie tylko na połowie kadru
Różnie się mówi na ten temat, chyba jak w przypadku każdego zagadnienia związanego z fotografią. Spotkałem się z zupełnie sprzecznymi wypowiedziami fotografów (i to dobrych), jedni odrzucają wszelką obróbkę, inni twierdzą, że połówki nie mają dziś sensu bo to się da nawet lepiej zrobic na kompie. Nie wiem którzy mają rację, pewnie jedni i drudzy
Jeśli chodzi o moje doświadczenia w temacie. Szara połówka sprawdza się dobrze, ale jeśli tylko zakres tonalny sceny nie przekracza możliwości matrycy (czyli 1 RAW starczy), można uzyskac wcale nie gorszy efekt w obróbce. Można się też ratowac paroma zdjęciami i robic HDR lub obrabiac ręcznie. Różnie to bywa. Czasami nie mam czasu grzebac w plecaku i odpuszczam połówkę, innym razem wolę ją szybko przytknąc na sekundę niż spędzic 10 minut na samym wyrównywaniu ekspozycji na komputerze.
Moim zdaniem obydwie techniki warto opanowac. Połówka nie kosztuje dużo, a potrafi uratowac skórę (zdarzyło się, że uratowała mi kilkadziesiąt zdjęc z jednego dnia, chyba bym się pociął robiąc to wszystko ręcznie), a i w obróbce można powalczyc w pewnych sytuacjach.
kasiakaaz, holder sobie odpuściłem, przynajmniej do zdjęc z krótką ekspozycją. Po prostu przykładam filtr do obiektywu. Przy dłuższych jest przydatny. Na normalnym szkle standardowy holder na pewno nie winietuje. Problem może się pojawic przy superszerokich.
holder sobie odpuściłem, przynajmniej do zdjęc z krótką ekspozycją. Po prostu przykładam filtr do obiektywu.
Monastor, ale ja nie mam trzeciej rączki
A tak na poważnie, to chyba nie dam rady utrzymać aparatu i filtra "z ręki". Myślę, że poruszę, zwłaszcza przy cięższym obiektywie. Wobec tego trzeba dać sobie spokój z superszerokim. A jakie to jest normalne szkło?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 10