Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Pon 09 Lis, 2009 Pic na wode,czyli roznice w jakosci zdjec z roznych aparatow
Witam,
Kilka dni temu padl moj 350d.
Zaczalem wiec myslec o wymianie aparatu, co z kolei sklonilo mnie do gruntownego przeszukania internetu i jakichkolwiek info dotyczacych roznych lustrzanek, a nawet bardziej tego jakie z nich zdjecia wychodza.
Przyznam szczerze, ze to co widze, to w duzej mierze woda na mlyn dla tych wszystkich korporacji, typu Canon czy Nikon, ktore po prostu umiejetnie nami steruja.
Setki stron przepelnione jest gruntownymi testami, wnikliwymi analizami krzywych, sprawdzaniem szumow na dziesiatki sposobow, wyscigiem na ilosc punktow AF, na megapixele, a nawet na mnogosc pokretel, cyferek itd.
Producenci robia, a strony czyli tez odbiorcy, ogluszeni iloscia mozliwosci i tym co aparaty niby potrafia, rozdrabniaja sie na takie szczegoly, ze dawno dawno zapominaja o istocie tego, do czego nam aparat sluzy..
Aparaty sa po to przeciez, zeby zrobily zdjecie, a samo zdjecie to wrazenie, moment, tresc i kompozycja.
A mamy te wszystkie HI TEC mozliwosci i co z tego? Czy zdjecia wychodza nam lepsze ?Wrecz przeciwnie..
- Szumy? Komu dotychczas to przeszkadzalo? Ziarno bylo zawsze i nikt nie marudzil.
- AF? Dziesiatki lat nie bylo AF. A co wiecej! Wszystkie filmy fabularne robi sie na ostrosci recznej tylko i wylacznie.Dlaczego? ......
- Zdjecia w serii?? Nigdy to nikomu nie bylo potrzebne.Jak chcemy sie scigac, lepiej wziac kamere i wyciac klatke w programie montazowym, wtedy nic nam nie umknie.
Cartier Bresson sobie radzil bez tego nawet lepiej niz wiekszosc obecnych.
- LCD ? Mamy dopiero od niedawna, a i tak nie da sie ocenic, czy zdjecie nas satysfakcjonuje.
- Megapixele? Zrobilem, odbitke z rozdzielczosci 1600x1200 do formatu 50x60cm (troche resizowana w PS oczywiscie). Stojac przed, gdybyscie o tym nie wiedzieli, zadne slowo o slabej jakosci nigdy by nie padlo. Nie widac NIC. Dopiero z 10cm. Ale z 10cm to widac strukture farby u Rembradta i co z tego? Skoro i tak nie widac calosci dziela.
- Nie mowiac juz o setkach niby trybow tematycznych, ktore nie wiadomo komu i do czego to sluzy. Wystarczy sie znac na relacjach przyslony do czasu, zeby zaden taki tematyczny program nie byl potrzebny
I nawet jezeli oceniana jest jakosc samego obrazu z danego aparatu to tez nastepuje jakies dziwne rozdrabnianie sie, bez spojrzenia ogolnego, wrazenia, ktore jest najwazniejsze.
Przyznaje sie aparatom wysokie oceny, a tak naprawde jakosc obrazu, na co najbardziej sklada sie kolor i dynamika tonalna, jest w porownaniu do negatywu i pozytywu, po prostu SLABA.
Takich recenzji wszedzie pelno, i co niby nam to mowi ?
Prawda jest taka, ze obecne negatywy przenosza nawet do 12 przeslon, a matryce z aparatow cyfrowych ledwo ktore przenosza 8.....Dywagacje wiec, ze ktoras matryca przenosi 0.2 wiecej w cieniach, a inna 0.4 w swiatlach mniej sa tylko biciem piany, bo co to za znaczace ilosci.
Tak naprawde aparaty wychodza jeden po drugim 3 modele w roku i sa w 90% TAKIE SAME. Wystarczy wejsc w galerie optycznych 350tki sprzed 4 lat i 5d mark 2 nawet.
W czym jest roznica na zdjeciach?
W Tym ze jak powiekszymy zdjecie do 200% w PS to zobaczymy wiecej kropek na cm2 ?
Stwierdzam tu i teraz, ze od 300d, po 5d nawet mark 2, jezeli zrobilisbyscie ten sam kadr kazdym z aparatow, nikt nie bylby w stanie przypisac zdjecia do modelu aparatu. Co wiecej, jakosc z 350d zdjecia nie rozni sie prawie niczym od zdjecia robionego na 5d. A jezeli nawet, to jeden ruch w PS i mamy to samo.
Wiem, bo takie odbitki wykonywalismy w szkole ostatnio na zajeciach z operatorki.
Zdjecie z 5d przeeksponowane o 2 przyslony nie ma zadnych szczegolow w swiatlach.
Jest biala dziura i nic wiecej.
W negatywie szczegoly zostaja do 4 przeslon powyzej klucza.
Gdzie tu ta 'swietna jakosc?'
Dlatego zajmijmy sie bardziej mysleniem i tworzeniem zdjec, a nie tworzeniem fikcji.
- Szumy? Komu dotychczas to przeszkadzalo? Ziarno bylo zawsze i nikt nie marudzil.
Jestem innego zdania,ja marudzę na moje D80 w lesie przy iso1600 i nie pokaże Ci jeleni przy iso 3200,bo kolorowa miazga zeżarła jakiekolwiek szczegóły.
kiel.basa napisał/a:
- AF? Dziesiatki lat nie bylo AF.
- Zdjecia w serii?? Nigdy to nikomu nie bylo potrzebne.
i do tej pory nie było też tak czystych i wyraznych zdjęć np atakującego bielika,którego być może nigdy na własne oczy nie widziałeś a kórego nigdy sobie nie powiesisz na ścianie,bo rajcuje Cię akt,krajobraz bądz martwa natura.
Uogólniasz i sprowadzasz wszystkie tematy do jednego.
kiel.basa napisał/a:
Dlatego zajmijmy sie bardziej mysleniem i tworzeniem zdjec, a nie tworzeniem fikcji.
Taaa powiedz to fotoreporterom,fotgrafom dzikiej natury i wszystkim u których najważniejsza jest akcja trwająca ułamki sekund.
Z dwiema uwagami tylko się zgodzę:
kiel.basa napisał/a:
tak naprawde jakosc obrazu, na co najbardziej sklada sie kolor i dynamika tonalna, jest w porownaniu do negatywu i pozytywu, po prostu SLABA.
kiel.basa napisał/a:
Zdjecie z 5d przeeksponowane o 2 przyslony nie ma zadnych szczegolow w swiatlach.
Jest biala dziura i nic wiecej.
W negatywie szczegoly zostaja do 4 przeslon powyzej klucza.
Zakres tonalny cyfrówek jeszcze długo nie dorówna analogom i ...
kiel.basa napisał/a:
Wystarczy sie znac na relacjach przyslony do czasu, zeby zaden taki tematyczny program nie byl potrzebny
P.S.
kiel.basa napisał/a:
A mamy te wszystkie HI TEC mozliwosci i co z tego? Czy zdjecia wychodza nam lepsze ?Wrecz przeciwnie..
Powiem Tobie,że jak miałbym D3s i 300/2.8,to te chwile bliskości z dziką zwierzyną po zachodzie słońca czy też w ponure pochmurne dni,miałbym utrwalone na zdjęciach a nie tylko w pamięci.
Zrób zdjęcie 350D i 5D MKII przy ISO 1600 a zobaczysz różnice.
wtedy może zrozumiesz, że każdy ma inne potrzeby i jednemu wystarczy 350D a drugi będzie kręcił nosem na 5D MKII bo jeszcze czegoś mu w nim brak. (lampy )
Programy są w w tańszych DSLRach są dla wujków i cioć, którzy nie wiedzą co to przesłona i czas.
- Szumy? Komu dotychczas to przeszkadzalo? Ziarno bylo zawsze i nikt nie marudzil.
- AF? Dziesiatki lat nie bylo AF. A co wiecej! Wszystkie filmy fabularne robi sie na ostrosci recznej tylko i wylacznie.Dlaczego? ......
- Zdjecia w serii?? Nigdy to nikomu nie bylo potrzebne.Jak chcemy sie scigac, lepiej wziac kamere i wyciac klatke w programie montazowym, wtedy nic nam nie umknie.
Cartier Bresson sobie radzil bez tego nawet lepiej niz wiekszosc obecnych.
- LCD ? Mamy dopiero od niedawna, a i tak nie da sie ocenic, czy zdjecie nas satysfakcjonuje.
- Megapixele? Zrobilem, odbitke z rozdzielczosci 1600x1200 do formatu 50x60cm (troche resizowana w PS oczywiscie). Stojac przed, gdybyscie o tym nie wiedzieli, zadne slowo o slabej jakosci nigdy by nie padlo. Nie widac NIC. Dopiero z 10cm. Ale z 10cm to widac strukture farby u Rembradta i co z tego? Skoro i tak nie widac calosci dziela.
Masz racje. Kiedys tego nie bylo. Wtedy juz mialem spore doswiadczenie w robieniu zdjec sportowych. Spotykalismy sie ze znajomymi i chwalilismy kto zrobil wieksza odbitke na mniejszym iso i z dluzszym czasem.
Teraz byle bogaty amator robi lepsze zdjecia z marszu. Wystarczy dac komus kto zna zasady dyscypliny d3 z 200/2 i 400/2.8 i wyprodukuje lepsze odbitki niz ja kiedys. Bedzie wiecej szczegolow, bedzie lepsze ujecie, bedzie poprawniej naswietlone, bedzie lepsza ostrosc - bo wiekszosc z tego zrobi za nas aparat. Na poczatku mnie to denerwowalo. Snulem defetystyczne mowy o upadku fotografii.
Teraz sie ciesze, bo fotografia jest teraz sztuka kompozycji a nie sztuka obslugi czarnego pudelka.
sądzę że nie będę się udzielał w temacie. czy zdjęcia są lepsze ? są... bo kiedyś nie było takiej a nie innej technologii i wraz z technologią zmieniają się zdjęcia.
głównie przy zdjęciach sportu, natury, ptaków widać tą różnicę, ale jeśli ktoś myśli tylko o sprzęcie dla amatora, to będzie odnosił wrażenie że się nic nie zmieniło, bo tak też ten sprzęt wykorzystuje. do tematu tak samo jak amv - po prostu nie wracam
Jak ktoś nie chce uważnie czytać krytyki powszechnego bełkotu na temat amatorskich aparatów, to równie dobrze mógłby w ogóle nie zabierać głosu w tym wątku.
kiel.basa napisał/a:
Przyznaje sie aparatom wysokie oceny, a tak naprawde jakosc obrazu, na co najbardziej sklada sie kolor i dynamika tonalna, jest w porownaniu do negatywu i pozytywu, po prostu SLABA.
Rozumiem, że niewygodnie jest polemizować z np. powyższą tezą autora, lepiej "dać dyla", uprzednio głosząc peany, tyle że na temat najdroższych, a nie amatorskich aparatów.
Marian, powiedziałbym że w dzisiejszych czasach przez jakość obrazu gdzieniegdzie (wcale nierzadko) rozumie sie głównie tzw. 'rozdzielość' oraz 'zaszumienie'...
A dynamika i kolory ... no jest jak wszyscy widzą. Jedno trzeba tez miec na względzie - amatorskie aparaty służa głownie ludziom do tego by miec i oglądac zdjecia w formie elektronicznej. Jakość elektronicznej wersji powstałej z bele jak zeskanowanego pozytywu, nawet z poprawnie naświetlonego bardzo dobrego nośnika, jest najczęściej znacznie gorsza od jakości zdjęcia z taniej matrycy CMOS generacji C 350 itp...
A ile z tym extra roboty...
Po prostu generalnie nie o to chodzi w tzw. amatorskiej fotografii.
Jak ktoś nie chce uważnie czytać krytyki powszechnego bełkotu na temat amatorskich aparatów, to równie dobrze mógłby w ogóle nie zabierać głosu w tym wątku.
kiel.basa napisał/a:
Przyznaje sie aparatom wysokie oceny, a tak naprawde jakosc obrazu, na co najbardziej sklada sie kolor i dynamika tonalna, jest w porownaniu do negatywu i pozytywu, po prostu SLABA.
Rozumiem, że niewygodnie jest polemizować z np. powyższą tezą autora, lepiej "dać dyla", uprzednio głosząc peany, tyle że na temat najdroższych, a nie amatorskich aparatów.
Z czym tu polemizować? Na końcu każdego testu powinna pojawić się wzmianka że dany aparat jest fajny, ale zakresem tonalnym nie umywa się do negatywu? Przecież ktoś choć trochę zorientowany w temacie o tym wie. A jak ktoś nie wie, to przecież i tak nie porzuci swojej cyfrowej lustrzanki na rzecz klasycznej na film 35mm...
Ja mam propozycję żeby na końcu każdego testu samochodu osobowego porównywać ładowność z betoniarką, a moc silnika z ciągnikiem siodłowym
Bo wygłaszają peany na temat wozidełka klasy VW Polo a potem przewieźć 3 ton cementu nie ma komu
Technika idzie do przodu. To jest fakt, pomimo iż autor wątku twierdzi, że jest inaczej. Być może zdjęcie krajobrazu zrobione w południe przy ladnej pogodzie będzie tak samo wyglądało bez względu na to, jakim aparatem zostało zrobione. Ale czego to dowodzi? Tylko tego, ze przy ładnej pogodzie mozna zrobić ładne zdjęcia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14